Piszę, bo juz któryś raz ktoś wydaje się rybkę robić, że jest różnica miedzy powiedzeniem np. o k... ( znaczy ta- motyla noga), ale się pier... w palec! przy okazji wbijania gwożdzia, apowiedzeniem komuś- ty ... taki, sraki, owaki.
Nie widzicie różnicy miedzy ... hmm.. wybuchem ekspresji a robieniem komuś krzywdy ( z pełną świadomością pisze o krzywdzie spowodowanej wyzwiskami), albo chociaż przykrości?
Więc po mojemu to tak- można powiedzieć "ja pierdolę" i to nikomu nie zrobi krzywdy. Określenie jest niecenzuralne, ale...
Powiedzenie komuś- jestes "głupi" ( choć określenie głupi jest cenzuralne), jesteś "idiotą", "kretynem", "debilem" ( nadal cenzuralne, słownikowe, ale określające bardzo cieżkie jednostki chorobowe) lub jestes "pojebany" ( obrazliwe I niecenzuralne), lub nazwanie kogoś "mendą".
Te drugie są dla mnie nie do przyjęcia.
Jak Wy to widzicie? Bo ja już zaczynam myśleć, że ta nieumiejętnośc rozróznienia, co jest nie do przyjęcia, a co jest powiedzmy jakas nieadekwatną ekspresją wypowiedzi jest zwykłym wykręcaniem kota ogonem, niestety. No jak można nie wiedzieć, że np mówienie komuś "masz ograniczony mózg" ( nie używające przeciez wulgaryzmów) jest nie do przyjęcia w każdej społecznosci? W realu jeśli powie się komuś "ty głupku" przecież można zostać pozwanym! Przecież to samo dotyczy społeczności internetowej.
Zdecydowanie widze roznice!!! W zwiazku z czym nie widze nic zlego w tym co napisal Marinik (bo pewnie o tym mowa). To slowo ktorego uzyl bylo tylko wyrazem jego frustracji, a nie obraza skierowana do konkretnej osoby. Zreszta ja wyzej tez napisalam jako reakcje na komentarz tego co bylo gdzies tam w prasie napisane przez jakiegos dziennikarzyne i skwitowalam to swowami "ze dla mnie to kretynizm, bo nie normalna glupota i niewiedza" czy nazwalam tego dziennikarza kretynem? Nie!!! Ja tylko wyrazilam opinie o tym co napisal, a to jest roznica.
Ja jeszcze nie zdążyłam przeczytać tego tematu, zresztą mi się odechciało... Mi chodzi o coś innego- ostatnio, często, gęsto czytam, że przecież nic złego nie napisałam/łem, bo wszystkie użyte słowa są cenzuralne. No nic złego przecież to takie przyjemne być obrzucanym wyzwiskami w stylu "głupek", "debil", "wyprany z mózgu", "menda" ( same cenzuralne słowa)...
A jeszcze piszesz o czyms innym Luckystar- bo nazwanie wypowiedzi taka, siaką, sraka nijak sie ma do obrazania człowieka. Wypowiedź- to wypowiedź, człowiek to człowiek.
Agik, wpadasz na mojego bloga? wpadasz, to wiesz, ze ja jestem specjalista od klecia. Klne jak szewc, ale nie przeklinam i uwazam ze to duza roznica. Jak napisze "lucky wkur....wiasz mnie" to nie jest przeklinanie, tylko sygnal do Lucky ze mi dziala na nerwa. Ale jak napisze "lucky zeby cie posralo" to znaczy ze konkretnie zycze zeby sie lucky zesrala w jakichs niespodziewanych okolicznosciach, najlepiej w miejscu publicznym i bez zapasowych gaci w torbie. A to juz jest przeklinanie. Tak ja to rozumiem:))
to ja Ci powiem Agik, ze pytanie "czy Ty jestes "poje..na, albo moze ja" , albo : "albo z jakiejs kreskowki wyskoczylas nagle i Cie sie pomylilo".........po prostu uwazam to za takie samo pytanie :)))
;) "wali mi to"- jest mi to najzupełniej obojętne, zwisa mi , zwisa i powiewa ;) Takie jest znaczenie tego zwrotu :) Gdzie Ty tu widzisz obrazanie, wyzwiska skierowane do drugiej osoby? Jak fakt "walenia" jest określeniem na mój stan emocjonalny? Jak to może kogoś obrazić?
Widze, że próbujesz na siłę znaleźć gdzie i kogo obraziłam. Nie mówię, ze tak się nie stało. Napisałam przecież przeszło 3 tys postów, czczych ;)) i bywało, ze nie byłam do końca zrównoważona ;)))
Jeszcze raz proszę Tineczko - postaraj się mysleć, ze temat nie jest atakiem na Ciebie. Nie wiem skąd Ci przyszło do głowy, że Cię atakuję. Przeciez to nie pierwszy ogólny i nie persolany temat, który założyłam o tym samym, prawda? To już jest chyba trzeci taki temat, który - nie w zacietrzewieniu, wzajemnych pretensjach miał jakoś sprowokować rozmowę o PROBLEMIE a nie o osobie, czy osobach.
Czy możemy się teraz skupić na temacie? Znaczy- czy różnica między przeklinaniem, a wyzwiskami jest dobrze rozumiana?
Chodź do kawiarenki :) Na razie mamy piwo i likier toffi :) jak chcesz coś z tego- to nic nie przynoś, hi Jak chcesz coś innego- to chyba musisz przyniesć, niestety.
No chyba, zę ejszcze raz się "oblekę" i polecę do sklepu ;)- mam całonocny pod nosem, więc problem jest tylko w tym, ze muszę się ubierać ;)
Agik zgadzam się z Tobą. Różnicę widać jasno i wyraźnie. :) Np. jak sobie zaklnę: K...a!! - przy montowaniu fotelika do samochodu to raczej nikogo nie obrażę. Ale jak już krzyknę: Jesteś porąbany! - to już mogę się spodziewać przynajmniej skrzywionej miny danej osoby.
Dodam jeszcze , że na pewno jestem po ... na , bo prostacko -wulgarne wyzwiska zniesę , nawet mnie śmieszą ( naturalnie , te skierowane do mnie ) ,ale najbardziej wk ....ce ( tzn . nietaktowne oczywiście ;))) , są te pseudokulturalne wyzwiska , bez używania wulgaryzmów . Taki jad w kryształowym kielichu ... wrrrrrrrr .
To chyba do końca nie zrozumiałam , czy jak ?? :))
nO :) czyli różnica jest widoczna, ze tak powiem gołym okiem ;)
To skąd to nagłe zaniemówienie społecznosci, na oczywiste pozbawianie dóbr osobistych współuzytkowników? Napisałam, bo mi się wyadało dziwne, ze nagle jakoś wszystcy stracili wzrok i na "ja pier..." kręci się nosami, jakby... a tam ;)), a na jawne obrażanie- nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał?
Marta- idziesz siupac do kawiarenki? mamy piwo, likier toffi, nalewki, sery dobre, owoce do serów, dżemiki i konfitury? Chodź ...
Po mojemu , to w obu przypadkach tak samo nosami kręcili ( jeżeli myślimy o tym samym :) A , że ciężar gatunkowy nieporównywalny ? Podejrzewam , że chodzi tutaj o magię wulgaryzmów ... Wystarczy przeczytanie niecenzuralnego słowa , i podniecenie z tym związane ( ???) odbiera zdolność zrozumienia sensu całej wypowiedzi ...
Mozliwe :D Szkoda, że jestem nieodporna na magię ;))) bo moze bym umiała podniecać się samym wulgaryzmem, bez zapalania się ognia w oczach, wyciągania miecza i zalęgania się węzy we włosach...
No ba! A jak mam nie socjologizować, jak się już do trzeciego piwa się dobrałam ( mam jeszcze miejsce na 3, potem musiałabym już iść siku)
A , ja Ciebie zrozumialam i tez wole, jak ktos mnie wyzwie do golasa, niz wbija mi szpilki w tylek reka ubrana w biala, bawelniana rekawiczke :))))) Jad w krysztalowym kielichu podany, ........hmmmmmmmmm:)))
1. Jak prezydent powiedział do " specyficznego z wyglądu" człowieka z Pragi: spieprzaj dziadu - to było to obraźliwe ze wszechmiar. I zrobił się szum medialny. Ale to samo słowo użyte wobec prezydenta przez człowieka z ulicy, wg wyroku sądu nie zostało potraktowane jako obraźliwe, ponieważ stanowiło tylko pokazanie "jak Kuba Bogu, tak Bóg Fidelowi". :)
1a. Nazwanie przez raperów Dody - blacharą, wg sądu nie ubliżało jej, ponieważ sama kreowała taki właśnie sceniczny wizerunek.
2. Nie uważam, że używanie sformułowań nadal w słowniku języka polskiego określanych jako wulgarne czy obraźliwe, czy to w celu opisania swojego stanu emocjonalnego czy też stosunku do zachowania osoby było niezbędne podczas wyrażania swoich myśli na forum publicznym i to niezależnie do jakiej kategorii wagowej w naszej opinii należy to słowo. Co innego blog, który jest własnością prywatna i tam można pisać co i jak się chce na własną odpowiedzialność.
3. Za absolutnie niedopuszczalne uważam osobiste ataki "ad personam" na kogoś i to niezależnie od formy czy bezpośredniej czy "przez ogródek", np. jesteś pojebany albo twoja matka przy porodzie usiadła ci na głowę.
Podsumowując: zachowujesz się jak idiota to nie to samo co jesteś idiotą.
Ale uzywanie nieadekwatnych określeń na swój stan emocjonalny ma jakis mniejszy ciezar gatunkowy niż uzywanie obraźliwych ( bez względu na to, czy cenzuralnych, czy wulgarnych) okresleń wobec ludzi?
Chodzi o " przewróciłem się " ? Może ta pierwsza wypowiedź jest ładna , ale dla mnie prostej , mało zrozumiała :) Za to ta druga - oddaje stan emocjonalny mówcy idealnie i zdecydowanie jest bardziej adekwatna do sytuacji ( no chyba , że wypowiada się cesarz Japonii ;))
Przepraszam za wtręd ;)) , ale się nie mogłam powstrzymać :)
Piszę, bo juz któryś raz ktoś wydaje się rybkę robić, że jest różnica miedzy powiedzeniem np. o k... ( znaczy ta- motyla noga), ale się pier... w palec! przy okazji wbijania gwożdzia, apowiedzeniem komuś- ty ... taki, sraki, owaki.
W realu jeśli powie się komuś "ty głupku" przecież można zostać pozwanym! Przecież to samo dotyczy społeczności internetowej.
Nie widzicie różnicy miedzy ... hmm.. wybuchem ekspresji a robieniem komuś krzywdy ( z pełną świadomością pisze o krzywdzie spowodowanej wyzwiskami), albo chociaż przykrości?
Więc po mojemu to tak- można powiedzieć "ja pierdolę" i to nikomu nie zrobi krzywdy. Określenie jest niecenzuralne, ale...
Powiedzenie komuś- jestes "głupi" ( choć określenie głupi jest cenzuralne), jesteś "idiotą", "kretynem", "debilem" ( nadal cenzuralne, słownikowe, ale określające bardzo cieżkie jednostki chorobowe) lub jestes "pojebany" ( obrazliwe I niecenzuralne), lub nazwanie kogoś "mendą".
Te drugie są dla mnie nie do przyjęcia.
Jak Wy to widzicie?
Bo ja już zaczynam myśleć, że ta nieumiejętnośc rozróznienia, co jest nie do przyjęcia, a co jest powiedzmy jakas nieadekwatną ekspresją wypowiedzi jest zwykłym wykręcaniem kota ogonem, niestety.
No jak można nie wiedzieć, że np mówienie komuś "masz ograniczony mózg" ( nie używające przeciez wulgaryzmów) jest nie do przyjęcia w każdej społecznosci?
Noż...
Zdecydowanie widze roznice!!! W zwiazku z czym nie widze nic zlego w tym co napisal Marinik (bo pewnie o tym mowa). To slowo ktorego uzyl bylo tylko wyrazem jego frustracji, a nie obraza skierowana do konkretnej osoby.
Zreszta ja wyzej tez napisalam jako reakcje na komentarz tego co bylo gdzies tam w prasie napisane przez jakiegos dziennikarzyne i skwitowalam to swowami "ze dla mnie to kretynizm, bo nie normalna glupota i niewiedza" czy nazwalam tego dziennikarza kretynem? Nie!!! Ja tylko wyrazilam opinie o tym co napisal, a to jest roznica.
Ja jeszcze nie zdążyłam przeczytać tego tematu, zresztą mi się odechciało...
przecież to takie przyjemne być obrzucanym wyzwiskami w stylu "głupek", "debil", "wyprany z mózgu", "menda" ( same cenzuralne słowa)...
Mi chodzi o coś innego- ostatnio, często, gęsto czytam, że przecież nic złego nie napisałam/łem, bo wszystkie użyte słowa są cenzuralne. No nic złego
A jeszcze piszesz o czyms innym Luckystar- bo nazwanie wypowiedzi taka, siaką, sraka nijak sie ma do obrazania człowieka.
Wypowiedź- to wypowiedź, człowiek to człowiek.
Agik, wpadasz na mojego bloga? wpadasz, to wiesz, ze ja jestem specjalista od klecia. Klne jak szewc, ale nie przeklinam i uwazam ze to duza roznica.
Jak napisze "lucky wkur....wiasz mnie" to nie jest przeklinanie, tylko sygnal do Lucky ze mi dziala na nerwa. Ale jak napisze "lucky zeby cie posralo" to znaczy ze konkretnie zycze zeby sie lucky zesrala w jakichs niespodziewanych okolicznosciach, najlepiej w miejscu publicznym i bez zapasowych gaci w torbie. A to juz jest przeklinanie. Tak ja to rozumiem:))
no dokładnie :)
To juz się troje zgłosiło, co rozumie :)
Jeszcze ktoś rozumie róznicę? ;)))
Nieśmiało powiem, że jestem głupia,ups..., ale rozumiem
Super!
Znaczy już jest nas czworo ;)
( a ile trzeba, żeby załozyć partię? ;) )
Chodź Almira do kawiarenki :)
o co to to nie - stanowczo protestuje - do zadnej partii sie nie zapisze - polityka smierdzi
Z ciekawosci tylko pytałam ...;)
to ja Ci powiem Agik, ze pytanie "czy Ty jestes "poje..na, albo moze ja" , albo : "albo z jakiejs kreskowki wyskoczylas nagle i Cie sie pomylilo".........po prostu uwazam to za takie samo pytanie :)))
Więc jestes pierwsza, która się tutaj zgłosiła, która tego nie rozumie ...
ja się nie podejmuję tego tłumaczyć, może kto inny podoła ...
tak czy siak- SIUP !
Siup:)!!!
I jeszcze pierwsza do nie zrozumienia okreslenia "ja to wale":)))) Co Ty tak ciagle "walisz" :))))
;)
"wali mi to"- jest mi to najzupełniej obojętne, zwisa mi , zwisa i powiewa ;)
Takie jest znaczenie tego zwrotu :)
Gdzie Ty tu widzisz obrazanie, wyzwiska skierowane do drugiej osoby? Jak fakt "walenia" jest określeniem na mój stan emocjonalny? Jak to może kogoś obrazić?
Widze, że próbujesz na siłę znaleźć gdzie i kogo obraziłam. Nie mówię, ze tak się nie stało. Napisałam przecież przeszło 3 tys postów, czczych ;)) i bywało, ze nie byłam do końca zrównoważona ;)))
Jeszcze raz proszę Tineczko - postaraj się mysleć, ze temat nie jest atakiem na Ciebie. Nie wiem skąd Ci przyszło do głowy, że Cię atakuję.
Przeciez to nie pierwszy ogólny i nie persolany temat, który założyłam o tym samym, prawda?
To już jest chyba trzeci taki temat, który - nie w zacietrzewieniu, wzajemnych pretensjach miał jakoś sprowokować rozmowę o PROBLEMIE a nie o osobie, czy osobach.
Czy możemy się teraz skupić na temacie? Znaczy- czy różnica między przeklinaniem, a wyzwiskami jest dobrze rozumiana?
Pozdrawiam ciepło.
o to to to wlasnie agik !!!!!
SIUP
Masz racje mariniku, nareszcie jest gdzie siupnac To SIUP!!!
SIUP!!!!
Marinik :)
Chodź do kawiarenki :)
Na razie mamy piwo i likier toffi :)
jak chcesz coś z tego- to nic nie przynoś, hi
Jak chcesz coś innego- to chyba musisz przyniesć, niestety.
No chyba, zę ejszcze raz się "oblekę" i polecę do sklepu ;)- mam całonocny pod nosem, więc problem jest tylko w tym, ze muszę się ubierać ;)
jakie tam "niestety" - ja towarzyski jestem i zapasy jakowes posiadam
Agik zgadzam się z Tobą. Różnicę widać jasno i wyraźnie. :) Np. jak sobie zaklnę: K...a!! - przy montowaniu fotelika do samochodu to raczej nikogo nie obrażę. Ale jak już krzyknę: Jesteś porąbany! - to już mogę się spodziewać przynajmniej skrzywionej miny danej osoby.
:)
No ;)
Już pięcioro :)
Iloria- wpadnij do kawiarenki, mamy juz duzo napojów wyskokowych ;) przedystkutujemy jeszcze inne kwestie ;)
Oj tak , tak ...:))
Dodam jeszcze , że na pewno jestem po ... na , bo prostacko -wulgarne wyzwiska zniesę , nawet mnie śmieszą ( naturalnie , te skierowane do mnie ) ,ale najbardziej wk ....ce ( tzn . nietaktowne oczywiście ;))) , są te pseudokulturalne wyzwiska , bez używania wulgaryzmów . Taki jad w kryształowym kielichu ... wrrrrrrrr .
To chyba do końca nie zrozumiałam , czy jak ?? :))
nO :)
czyli różnica jest widoczna, ze tak powiem gołym okiem ;)
To skąd to nagłe zaniemówienie społecznosci, na oczywiste pozbawianie dóbr osobistych współuzytkowników?
Napisałam, bo mi się wyadało dziwne, ze nagle jakoś wszystcy stracili wzrok i na "ja pier..." kręci się nosami, jakby... a tam ;)), a na jawne obrażanie- nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał?
Marta- idziesz siupac do kawiarenki?
mamy piwo, likier toffi, nalewki, sery dobre, owoce do serów, dżemiki i konfitury?
Chodź ...
Aaaa , znaczy socjologizujesz ;)))))
Po mojemu , to w obu przypadkach tak samo nosami kręcili ( jeżeli myślimy o tym samym :)
A , że ciężar gatunkowy nieporównywalny ?
Podejrzewam , że chodzi tutaj o magię wulgaryzmów ...
Wystarczy przeczytanie niecenzuralnego słowa , i podniecenie z tym związane ( ???) odbiera zdolność zrozumienia sensu całej wypowiedzi ...
:D:D:D
Mozliwe :D
Szkoda, że jestem nieodporna na magię ;))) bo moze bym umiała podniecać się samym wulgaryzmem, bez zapalania się ognia w oczach, wyciągania miecza i zalęgania się węzy we włosach...
No ba! A jak mam nie socjologizować, jak się już do trzeciego piwa się dobrałam ( mam jeszcze miejsce na 3, potem musiałabym już iść siku)
Miało być "odporna"
A , ja Ciebie zrozumialam i tez wole, jak ktos mnie wyzwie do golasa, niz wbija mi szpilki w tylek reka ubrana w biala, bawelniana rekawiczke :)))))
Jad w krysztalowym kielichu podany, ........hmmmmmmmmm:)))
Więc tak:
1. Jak prezydent powiedział do " specyficznego z wyglądu" człowieka z Pragi: spieprzaj dziadu - to było to obraźliwe ze wszechmiar. I zrobił się szum medialny. Ale to samo słowo użyte wobec prezydenta przez człowieka z ulicy, wg wyroku sądu nie zostało potraktowane jako obraźliwe, ponieważ stanowiło tylko pokazanie "jak Kuba Bogu, tak Bóg Fidelowi". :)
1a. Nazwanie przez raperów Dody - blacharą, wg sądu nie ubliżało jej, ponieważ sama kreowała taki właśnie sceniczny wizerunek.
2. Nie uważam, że używanie sformułowań nadal w słowniku języka polskiego określanych jako wulgarne czy obraźliwe, czy to w celu opisania swojego stanu emocjonalnego czy też stosunku do zachowania osoby było niezbędne podczas wyrażania swoich myśli na forum publicznym i to niezależnie do jakiej kategorii wagowej w naszej opinii należy to słowo. Co innego blog, który jest własnością prywatna i tam można pisać co i jak się chce na własną odpowiedzialność.
3. Za absolutnie niedopuszczalne uważam osobiste ataki "ad personam" na kogoś i to niezależnie od formy czy bezpośredniej czy "przez ogródek", np. jesteś pojebany albo twoja matka przy porodzie usiadła ci na głowę.
Podsumowując: zachowujesz się jak idiota to nie to samo co jesteś idiotą.
Tyle na trzeźwo. Idę się napić. SIUP!
no tak
Ale uzywanie nieadekwatnych określeń na swój stan emocjonalny ma jakis mniejszy ciezar gatunkowy niż uzywanie obraźliwych ( bez względu na to, czy cenzuralnych, czy wulgarnych) okresleń wobec ludzi?
Siup!
Ale Agiczku o ile ładniej i ciekawiej brzmi: miałem ornitologiczny kontakt z chodnikiem w pozycji horyzontalnej od wypierdoliłem orla. :)
hi
ale sens się traci ;))
Chodzi o " przewróciłem się " ?
Może ta pierwsza wypowiedź jest ładna , ale dla mnie prostej , mało zrozumiała :)
Za to ta druga - oddaje stan emocjonalny mówcy idealnie i zdecydowanie jest bardziej adekwatna do sytuacji ( no chyba , że wypowiada się cesarz Japonii ;))
Przepraszam za wtręd ;)) , ale się nie mogłam powstrzymać :)