Jestem strasznie zbulwersowana,wróciłam właśnie od znajomych i nie mogę dojść jeszcze do siebie na mylś jak mamy idiotyczne prawo chroniące oszustki ,które podawały o alimenty facetów na chybił trafił,bo ,,Taka" nie wiedziała dokładnie kto jest ojcem. Znajomy dostał wezwanie do sądu w sprawie alimentów,pozwany przez rzekomą córkę. Od czterech lat nie płacił alimentów ponieważ,dowiedział się przypadkiem kto jest prawdopodobnie ojcem i że został po prostu wrobiony,zwrócił się do matki dziecka z prośbą o badania DNA,ale ta oczywiście odmówiła,kiedy zagroził że przestanie płacić to i tak zgody nie było.Kiedy ,,córka "skończyła 18 lat poprosił ją by zrobiłi takie badanie,ale ona oświadczyła ,że ją to wcale nie interesuje czy jest ojcem,wzamian jednak dostał tylko pozew o wysokie alimenty,bo ,,córeczka dowiedziała się że ,,tatuś"ma dobrze prosperujący warsztat. Powiedzcie,dłaczego faceci są z góry na straconej pozycji,kiedyś Sądy nie zlecali badań DNA,a tylko na podstawie grup krwi,a to krótko mówiąc nie zbyt wiarygodne badania. Dlaczego mężczyzna nie ma prawa do takiego badania tylko potrzebuje żgody matki dziecka albo już dorosłego dziecka. Bo dla mnie jest proste,gdyby mi facet zarzucał że nie jest ojcem to na pewno zrobiłabym badania,by mu je rzucić w twarz i powiedzieć że nie będzie robił ze mnie jakiejś lafiryndy, Co o tym sądzicie?
hej.ja z innego przypadku wiem,że jeśli facet ciągany o alimenty ma przynajmniej 90%pewności ,że dziecko nie jest jego-może po pierwsze wnieść do sądu o obniżenie wysokości alimentów a w uzasadnieniu napisać ,że dziecko z dużym prawdopodobieńswem nie jest jego.może także zażadać sądowego przeprowadzenia badania-ale jeżeli badanie potwierdzi że jest ojcem wtedy poniesie wszystkie koszty sądowe.może też zakupić zestaw do badania dna (niestety śa one chyba tylko i wyłącznie do pobierania nabłonka z jamy ustnej-sliny)dziewczynka jest cwana-teraz do 30stki będzie się uczyć i żyć na koszt "tatusia"
Na początku chcę się przywitać,ponieważ długo mnie tu nie było i poinformować o szczęśliwym wyjaśnieniu całej sprawy mojego znajomego. Badania jednak bezspornie wykluczyły ojcostwo mojego znajomego ,a ,,ta porządna Pani" i jej córka (jak tu bronili jej niektórzy) nadal stoją przy swoim. No cóż szczyt perfidi, a tekst wyżej przytoczyłam dla przypomnienia
Użytkownik stefcia napisał w wiadomości: > Na początku chcę się przywitać,ponieważ długo mnie tu nie było i > poinformować o szczęśliwym wyjaśnieniu całej sprawy mojego > znajomego.Badania jednak bezspornie wykluczyły ojcostwo mojego znajomego ,a > ,,ta porządna Pani" i jej córka (jak tu bronili jej niektórzy) > nadal stoją przy swoim.No cóż szczyt perfidi, a tekst wyżej > przytoczyłam dla przypomnienia
aha
No i?
Siądziemy sobie i ponarzekamy "o tempora ,o mores", nabijemy sobie poczucie własnej wartości? co się z tymi ludźmi porobiło? Jak tak można? co za perfidia!
Sory,trochę wolno piszę,jestem po wypadku,więc trochę czasu mi to zajmuje, Postanowiłam napisać,ponieważ ,wydawało mi się,że temat wywołał dość żywą dyskusję ,zwłaszcza wśród zbulwersowanych Pań,które oburzały się na nazywanie przezemnie pewnych zachowań i osób ,,po imieniu", a że sprawa się wyjaśniła pozytywnie,więc chciałam się tym podzielić.
A perfidią nazywam zachowanie owych pań,bo innego słowa znależć nie mogę,bo mimo ,że badanie DNA wykluczyły ojcostwo to nadal upierają się przy swoim,a na propozycję powtórzenia ich przez skierowanie przez Sąd, absolutnie ,,córeczka" się nie zgadza,więc jak można inaczej ująć taką postawę.
Hmm ciesze sie ze sprawa rozwiazala sie (widocznie) zgodnie z prawda na korzysc Poszkodowanego. Jednak wydaje mi sie ze ne ma co rozgrzebywac tematu bo: Za pierwszym razem kiedy poruszylas temat MY uzytkownicy WZ nie mielismy mozliwosci wiedziec kto ma w tej sprawie racje stad byly zdania podzielone. Nie ma sie moim zdaniem co dziwic ani oburzac sytuacja byla przedstawiona przez Ciebie raczej , ze tak powiem, domyslowo - hipotetycznie. Pan slyszal i sadzi to i tamto ...Pan przegapil jakies tam terminy...sad (do wtedy) utrzymuje Jego ojcostwo bo przeciez nie bylo tak, ze Pan to nie byly partner Pani...Czy na jedna czy 100 nocy. Pan rrowniez nie zadbal (wtedy) o ántykoncepcje ze swojej strony aby wykluczyc przyszle ojcostwo... To bylo TEZ lekkomyslne pewnie, ale nie, oczywiscie wszystkiemu winna owa Pani.... Jesli zas chodzi w nowym temacie o to czy ojciec ma prawo (wystapic) o test jesli uwaza, ze moze nie byc ojcem to jak najbardziej jestem za. Z niekonieczna zgoda Matki.
Mojego przyjaciela jedna też wrobiła i do dziś płaci "głupek" bo nie żąda badań a całe miasto zna prawdziwego ojca ale tamten uciekł jak pani K.... zaszła w ciąże....
Cale miasto zna prawdziwego ojca, wiec lezalo cale miasto w lozku z ta pania K....w czasie robienia dziecka...........hmmmmmmmmmm A ta Pani ma na imie Katarzyna?
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Jestem strasznie zbulwersowana,wróciłam właśnie od znajomych i nie mogę dojść jeszcze do siebie na mylś jak mamy idiotyczne prawo chroniące oszustki ,które podawały o alimenty facetów na chybił trafił,bo ,,Taka" nie wiedziała dokładnie kto jest ojcem.
Znajomy dostał wezwanie do sądu w sprawie alimentów,pozwany przez rzekomą córkę.
Od czterech lat nie płacił alimentów ponieważ,dowiedział się przypadkiem kto jest prawdopodobnie ojcem i że został po prostu wrobiony,zwrócił się do matki dziecka z prośbą o badania DNA,ale ta oczywiście odmówiła,kiedy zagroził że przestanie płacić to i tak zgody nie było.Kiedy ,,córka "skończyła 18 lat poprosił ją by zrobiłi takie badanie,ale ona oświadczyła ,że ją to wcale nie interesuje czy jest ojcem,wzamian jednak dostał tylko pozew o wysokie alimenty,bo ,,córeczka dowiedziała się że ,,tatuś"ma dobrze prosperujący warsztat.
Powiedzcie,dłaczego faceci są z góry na straconej pozycji,kiedyś Sądy nie zlecali badań DNA,a tylko na podstawie grup krwi,a to krótko mówiąc nie zbyt wiarygodne badania.
Dlaczego mężczyzna nie ma prawa do takiego badania tylko potrzebuje żgody matki dziecka albo już dorosłego dziecka.
Bo dla mnie jest proste,gdyby mi facet zarzucał że nie jest ojcem to na pewno zrobiłabym badania,by mu je rzucić w twarz i powiedzieć że nie będzie robił ze mnie jakiejś lafiryndy,
Co o tym sądzicie?
Przecież ten temat był już tutaj poruszany, czy coś się zmieniło, że wracasz do niego ?
Na początku chcę się przywitać,ponieważ długo mnie tu nie było i poinformować o szczęśliwym wyjaśnieniu całej sprawy mojego znajomego.
Badania jednak bezspornie wykluczyły ojcostwo mojego znajomego ,a ,,ta porządna Pani" i jej córka (jak tu bronili jej niektórzy) nadal stoją przy swoim.
No cóż szczyt perfidi, a tekst wyżej przytoczyłam dla przypomnienia
Użytkownik stefcia napisał w wiadomości:
> Na początku chcę się przywitać,ponieważ długo mnie tu nie było i
> poinformować o szczęśliwym wyjaśnieniu całej sprawy mojego
> znajomego.Badania jednak bezspornie wykluczyły ojcostwo mojego znajomego ,a
> ,,ta porządna Pani" i jej córka (jak tu bronili jej niektórzy)
> nadal stoją przy swoim.No cóż szczyt perfidi, a tekst wyżej
> przytoczyłam dla przypomnienia
aha
No i?
Siądziemy sobie i ponarzekamy "o tempora ,o mores", nabijemy sobie poczucie własnej wartości? co się z tymi ludźmi porobiło? Jak tak można? co za perfidia!
O czym mamy rozmawiać?
Sory,trochę wolno piszę,jestem po wypadku,więc trochę czasu mi to zajmuje,
Postanowiłam napisać,ponieważ ,wydawało mi się,że temat wywołał dość żywą dyskusję ,zwłaszcza wśród zbulwersowanych Pań,które oburzały się na nazywanie przezemnie pewnych zachowań i osób ,,po imieniu", a że sprawa się wyjaśniła pozytywnie,więc chciałam się tym podzielić.
A perfidią nazywam zachowanie owych pań,bo innego słowa znależć nie mogę,bo mimo ,że badanie DNA wykluczyły ojcostwo to nadal upierają się przy swoim,a na propozycję powtórzenia ich przez skierowanie przez Sąd, absolutnie ,,córeczka" się nie zgadza,więc jak można inaczej ująć taką postawę.
Hmm ciesze sie ze sprawa rozwiazala sie (widocznie) zgodnie z prawda na korzysc Poszkodowanego. Jednak wydaje mi sie ze ne ma co rozgrzebywac tematu bo:
Za pierwszym razem kiedy poruszylas temat MY uzytkownicy WZ nie mielismy mozliwosci wiedziec kto ma w tej sprawie racje stad byly zdania podzielone. Nie ma sie moim zdaniem co dziwic ani oburzac sytuacja byla przedstawiona przez Ciebie raczej , ze tak powiem, domyslowo - hipotetycznie. Pan slyszal i sadzi to i tamto ...Pan przegapil jakies tam terminy...sad (do wtedy) utrzymuje Jego ojcostwo bo przeciez nie bylo tak, ze Pan to nie byly partner Pani...Czy na jedna czy 100 nocy. Pan rrowniez nie zadbal (wtedy) o ántykoncepcje ze swojej strony aby wykluczyc przyszle ojcostwo... To bylo TEZ lekkomyslne pewnie, ale nie, oczywiscie wszystkiemu winna owa Pani....
Jesli zas chodzi w nowym temacie o to czy ojciec ma prawo (wystapic) o test jesli uwaza, ze moze nie byc ojcem to jak najbardziej jestem za. Z niekonieczna zgoda Matki.
Ciekawa jestem co w takiej sytuacji. Czy Pan może ubiegać się o zwrot kosztów alimenttów które płacisz do czasu wyjaśnienia ojcostwa.
W Niemczech nalezy mu sie zwrot. Jak jest w Polsce nie wiem niestety...
W jaki sposób udało się zrobić badania?
Mojego przyjaciela jedna też wrobiła i do dziś płaci "głupek" bo nie żąda badań a całe miasto zna prawdziwego ojca ale tamten uciekł jak pani K.... zaszła w ciąże....
Cale miasto zna prawdziwego ojca, wiec lezalo cale miasto w lozku z ta pania K....w czasie robienia dziecka...........hmmmmmmmmmm
A ta Pani ma na imie Katarzyna?
Imię nie gra roli - a komentarz trochę zlośliwy
Emesko, ten komentarz jest bardzo zlosliwy, dobrze zrozumialas
Nie dawno dokładnie ten temat był juz na forum.