A więc wyciągnęłło koleżankę wreszcie na spacer z aparatem. Pięknie jest. Choć mróz, ale słonko świeciło nad Krakowem i okolicami. Z tych zdjęć zimowych taka cisza dochodzi, że aż miło.
Aguś, niestety w Puszczy byłam parę lat temu. Ja mieszkam z drugiej strony Krakowa, od zakopianki. Nie mam co prawda puszczystych lasów, ale też cisza, las i spokój. Puszcza jest wspaniała i zawsze się zastanawiałam, że to chyba cud, że przetrwała rozwój gospodarczy miasta (kombinat). W latach 70-tych, było z nią już bardzo krucho. Chorowały prawie wszystkie drzewa. Ale teraz jest gdzie złapac oddech.
Dziękuje. Pięknie jest w Myśleniacach jeździmy też :):) Nawet mama tam swoją ulubiona knajpkę u takiego Hindusa na Kazimierza Wielkiego Uwiebiam tam kurczaka w sosie maślanym- rewelacja
Myślenice też lubimy . Szczególnie te duze place zabaw nad zarabiem . Dzieciaki je uwielbiają . Też mam kilka fotek ale tylko konisiów ( jak to mówi moja córa)
ja byłam w zoo latem, z chrześnicą, Dziś przeszliśmy się z mężem dolną częścią, tą przy klasztorze. Ludzi malutko, cisza i spokój, za to w Sikorniku...dziki tłum, nie było jak przejść prawie. a na codzień zwiedzam Nową Hutę (mieszkam w Krakowie od roku), robię sobie 2-3 godzinne wędrówki
Matko jak ja kocham Puszczę Niepołomicką !!!!! Znamy tam każdy krzew, każdy kszak,każde drzewo . Ta puszcza jest cudna o każdej porze roku . Piękna na wiosne, w lecie jest cudnie ale chyba najbardziej ją kocham na jesień. Kiedy każde drzewo jest innego koloru . no i lody w Ambrozji !!!!!!!!!!!!!! Niebo w gębie! Nie ma lepszych na świecie! Tylko ta babcia , która wydaje resztę pół godziny kiedy kolejka sięga już do drogi. Chociaż ostatnio jej nie widywałam
Dorotax nawet nie masz pojęcia jak się cieszę. :):) Jest już nas tu trochę z tych okolic. Hi Hi kiedyś może wybierzemy sie na jakiś kulig wspólnie albo spacer. Dziś widzielismy z mężem chyba jechało z 7 wozów. Pięknie to wyglądało na tle bieli, pies biegł przy pierwszym wozie. Lody w Ambrozji - poezja smaku tak mi się wydawało dopóki nie spróbowałam lodów w Nowym Targu na rynku jest tez taka pokoleniowa lodziarnia. Lody na wagę. Bananowy smak choć nigdy za takim nie przepadałam hmmm... mniam aż mi ślinka cieknie. Babcia w Ambrozji rzeczywiście w tym roku bywała rzadziej. To jest chyba mama właściciela. Czy byliście w Puszczy od strony Bochni ? ja od 2 lat uwielbiam tam właśnie spacerować. Jeszcze zapomniałam powiedzieć o grzybach. Uwielbiam właśnie tam jeżdzić :):)
A wiesz ,że dzisiaj miałam ochotę wybrać się do puszczy . Chciałam zabrać sanki i jechać z mężem i dzieciakami. Na deptaku na pewno sporo lodu, śmigaliby jak szaleni . Za duży mróz był jednak. Bałam się,żeby znowu nie skończyło się lekarstwami :-/ Zostaliśmy pod domem .
Czasami jeździliśmy też do lasu za Węgrzcami Wielkimi , były tam kiedyś żwirownie ,teraz to zasypali bo wybudowali autostrade czy cuś :-/ ale to i tak nie było to co puszcza
W lecie wolimy wejsc w głąb lasu , na deptaku za dużo ludzi. Pamiętam jak kiedyś zgubiliśmy się w puszczy . Weszliśmy za głęboko . Mówię do mojego , wracajmy ,późno się robi , on że pamięta drogę i idziemy dalej. Młody był juz w miarę duży, młoda jeszcze w wuzku. Zaczęła marudzić, trzeba było nieśc na rękach. Wyszliśmy z niej jak zaczęło się ściemniać . Okazało się,że idziemy w kierunku Bochni , wyszliśmy koło drogi . Wracaliśmy już tym niby chodnikiem . Dopiero po 1,5 godzinie doszliśmy do parkingu . Teraz się z tego śmiejeale wtedy nie było wesoło
Od strony Bochni byliśmy chyba raz . Jeździmy też często nad te stawy koło puszczy . Nie wiem czy mają jakąś nazwę,
Przez Nowy Targ często przejeżdżamy jadąc do Niedzicy . Musimy kiedyś zatrzymać się na te lody. A bywasz w Niedzicy?? To miejsce uwielbiam po prostu . W wakacje jesteśmy tam kilka razy. Jedziemy na 2, 3 dni . Przy okazji wybieramy się na słowację ehhh brakuje mi tych wycieczek. Nie lubię zimy .Chciałabym,żeby już się skończyła :-(
Polecam Ci Puszczę od strony Bochni bo tam jest zdecydowanie mniej ludzi i takie właśnie dziewicze widoki. W Nidzicy czy bywam? - ba pytanie pewnie że tak. :):) Na Słowacje też lubię i chyba najbardzej tam ta przyroda wydaje mi sie taka nie zadeptana przez ludzi.W tym roku tak często nie jeżdziliśmy jak weszło Euro to tak nie za bardzo się opłaca. Jeszcze przed wejściem Euro zdążylismy z dzieciakami zaliczyć wszystkie jaskinie. Podoba mi sie jeszcze taka mała mieścinka jak się jedzie do Kalwari. Lanc Korona się nazywa. Byłaś może ? Jeszcze lubię sobie pochodzić po Beskidzie Wyspowym np do Szczawy. jakie piękne borowiki tam nazbieralismy :):) Moja mała dzis pierwszy dzień po chorobie więc nie byliśmy dłużej niż godzinkę ale jaki apetyt później był :) Uwielbiam właśnie te wiosenno, letnie wypady. ima to dla mnie katastrofa. Choć bywa piękna :)
Użytkownik aggusia35 napisał w wiadomości: >Na Słowacje też lubię i chyba najbardzej tam ta > przyroda wydaje mi sie taka nie zadeptana przez ludzi.
Dokałdnie tak! Wystarczy przekroczyć granicę i ta przyroda wydaje się jakaś taka inna, piękniejsza ! No faktycznie teraz jest drożej ale my tam przeważnie jezdzimy na spacery . Np. na butach ze Słowacji do Szczawnicy .
Tez wyszperałam fotki ze słowacji, z tych wakacji (i nie czuje jak rymuje)
tu niedzica
Lanckorona, coś mi to mówi ale nie byłam
Też nie lubię zimy . Dzieciaki bez przerwy coś łąpia :-( . Trzeba w domu siedzieć . W sezonie wiosenno-letnim co tydzień jeździliśmy na 2 czasami trzy dni , teraz siedzimy w domu i mnie roznosi. Myślałam,ze jesli będziemy co tydzien jezdzic na wycieczki to pooddychają tym górskim powietrzem, wzmocnią się ...a tu doopa Nawet w jesieni robiliśmy takie wypady . Ostatnia nasza wycieczka to chyba była wyprawa nad Morskie Oko . Byłam przekonana,ze do morskiego oka jest 5 km. Na miejscu okazało sie ,że jest 9 . Jaka ja byłam duma ,ze moje smerfy przeszły na butach 18 km. !!! Pod koniec mieli już dosyć . Wsiedli do auta i spali aż do Krakowa hahahha
tez mam fotki
Ta woda ma po prostu bajeczny kolor!!!
Dobra agusia, zmykam bo będzie taki finał ,że w tym roku nie będe miała z kim jeździc na te wycieczki. Mój wezmie rozwód ze mną a powodem będzie wż
Możecie mnie zgarnąć po drodze. A my w tym roku byliśmy w Czorsztynie. NAprawdę jest tam fajnie - spokojnie i cicho. Nie ma takiego tłoku jak w Zakopcu. Jedliśmy obiadki w Czorszytnie w Karczmie Zamkowej. Naprawdę było pyszne i niedrogie.
czizys nie wylogowałam się i całą noc wisiałam na wżcie
a my do samego czorsztyna nie dotarliśmy. Byliśmy na zamku w czorsztynie i ruszyliśmy drogą pod górę w kierunku miasteczka ale zebrały sie chmury i trzeba było szybko wracac do hotelu w niedzicy .
Tez jeździmy. Szliśmy kiedyś dosyć długo pod górę, do jaskini łokietka ( jak się nie mylę). Doszliśmy w koncu a tam wycieczka . żeby wejsc do jaskini , musielibysmy czekac 3 godziny. Trzeba było wracac . ale i tak było fajnie.
szliśmy też kiedys na butach na Kasprowy. Z dzieciakami doszliśmy do połowy drogi. Muszą jednak podrosnąć,żeby przejsć całą trasę
My też z dzieciakami dużo chodzimy. Czasem sama się zastanawiam skąd biora siłe hi hi, mnie bolą już 4 litery a ich nie. Kupiliśmy im secjalne buty i śmigają aż miło poparzeć. Najbardziej to lubią jak robimy sobie piknik na trawie. Zabieram plastikowe talerze, serwetki papierowe, obwiązkowo herbata w termosie bez względu na porę roku. Usmaże trochę kotletów, zabioret trochę ogórków, pomidorów itd. Kocyk oczywiście. Wspinamy się gdzieś pod góre a maluchy wyszukuja pięknego miejsca na piknic. Przeważnie lądujemy gdzies na szczycie. Hi Hi jaaaa chce wiosny :):)):):)
Użytkownik Dorotaxx napisał w wiadomości: > Matko jak ja kocham Puszczę Niepołomicką !!!!! Znamy tam każdy krzew, > każdy kszak,każde drzewo . Ta puszcza jest cudna o każdej porze roku . > Piękna na wiosne, w lecie jest cudnie ale chyba najbardziej ją kocham na > jesień. Kiedy każde drzewo jest innego koloru . no i lody w Ambrozji > !!!!!!!!!!!!!! Niebo w gębie! Nie ma lepszych na świecie! Tylko ta babcia , > która wydaje resztę pół godziny kiedy kolejka sięga już do > drogi. Chociaż ostatnio jej nie widywałam Wygrzebałam jakies stare fotki >
Babci juz nie ma obsluga jest odmlodzona a lody rzeczywiscie pyszne pozdrawiam
wiem, wiem a zamek znam na pamięć. Tylko trzeba pamiętać, że w sezonie wiosenno- letnim trzeba się wypsikać spreyem przeciw robactwu, jest tam tego naprawdę sporo. Kiedyś w dosłownym tego słowa znaczeniu uciekaliśmy aż się kurzyło
Użytkownik aggusia35 napisał w wiadomości: > wiem, wiem a zamek znam na pamięć. Tylko trzeba pamiętać, że w sezonie > wiosenno- letnim trzeba się wypsikać spreyem przeciw robactwu, jest tam tego > naprawdę sporo. Kiedyś w dosłownym tego słowa znaczeniu uciekaliśmy aż > się kurzyło
Aggusia co TY jakie robactwo o czym TYpiszesz taki piekny zamek calkowicie odremontowany mlode pary robia tam swoje sesje slubne piekne wnetrza i wokol zamku i nie ma mowy o jakims robactwie ja wiem cos o tym Skad jestes ?
hi hi nie zrozumiałyśmy się ha ha Ja pisałam o robactwie w puszczy o komarach, bąkach i muchach. W czasie wiosenno- letnim bez spraya przeciw tym robaką na da rady spacerować po puszczy. W jedne dni bardziej inne mniej ale zawsze coś tam gryzie. Wiem bo w tygodniu jedździmy tam na spacery i rowery. Zamek znam bardzo dobrze. Wczoraj wracając z puszczy bylismy tam na obiedzie :):):):)
Użytkownik aggusia35 napisał w wiadomości: > hi hi nie zrozumiałyśmy się ha ha Ja pisałam o robactwie w puszczy o > komarach, bąkach i muchach. W czasie wiosenno- letnim bez spraya przeciw tym > robaką na da rady spacerować po puszczy. W jedne dni bardziej inne mniej ale > zawsze coś tam gryzie. Wiem bo w tygodniu jedździmy tam na spacery i rowery. > Zamek znam bardzo dobrze. Wczoraj wracając z puszczy bylismy tam na > obiedzie :):):):)
W puszczy i nie tylko w sezonie pelno komarow ha ha tosmy sie zrozumialy:)
Użytkownik aggusia35 napisał w wiadomości: > Kiedyś w dosłownym tego słowa znaczeniu uciekaliśmy aż > się kurzyło
My też usiekaliśmy przed komarami!! Pojechaliśmy do puszczy od strony tych stawów . Wyszliśmy z auta , idziemy w kierunku lasu a nas zaatakowało stado komarów! Takich agresywnych bestii jeszcze nie widziałam !! Wialiśmy do auta jak szaleni
Puszcza Niepołomicka 2010
A więc wyciągnęłło koleżankę wreszcie na spacer z aparatem. Pięknie jest. Choć mróz, ale słonko świeciło nad Krakowem i okolicami. Z tych zdjęć zimowych taka cisza dochodzi, że aż miło.
ewcia63 jeździcie czasami do puszczy? Ja kocham to miejsce o każdej porze roku.
Aguś, niestety w Puszczy byłam parę lat temu. Ja mieszkam z drugiej strony Krakowa, od zakopianki. Nie mam co prawda puszczystych lasów, ale też cisza, las i spokój. Puszcza jest wspaniała i zawsze się zastanawiałam, że to chyba cud, że przetrwała rozwój gospodarczy miasta (kombinat). W latach 70-tych, było z nią już bardzo krucho. Chorowały prawie wszystkie drzewa. Ale teraz jest gdzie złapac oddech.
oj tak jest gdzie oddech złapać :)
Pozdrawiam z Myślenic.
Dziękuje.
Pięknie jest w Myśleniacach jeździmy też :):) Nawet mama tam swoją ulubiona knajpkę u takiego Hindusa na Kazimierza Wielkiego Uwiebiam tam kurczaka w sosie maślanym- rewelacja
Myślenice też lubimy . Szczególnie te duze place zabaw nad zarabiem . Dzieciaki je uwielbiają .
Też mam kilka fotek ale tylko konisiów ( jak to mówi moja córa)
Dni Myślenic są zawsze najlepsze w okolicy. Zawsze fajne zaspoły moc atrakcji dla dzieci.
Góra Chełm
pięknie tu;-)) bywam regularnie.....ale w tym roku zimą jeszcze się nie wybrałam
dziś byłam za to w Lasku Wolskim, też polecam
pozdrawiam.Gosia
Bywam w lasku Wolskim :):):) ale w samym zoo to nie byłam długo
ja byłam w zoo latem, z chrześnicą, Dziś przeszliśmy się z mężem dolną częścią, tą przy klasztorze. Ludzi malutko, cisza i spokój, za to w Sikorniku...dziki tłum, nie było jak przejść prawie.
a na codzień zwiedzam Nową Hutę (mieszkam w Krakowie od roku), robię sobie 2-3 godzinne wędrówki
Ja też lubię spacerować. W Sikorniku to zawsze ludzi pełno. Pięknie wyglądają Zawilce na wiosnę w Lasku Wolskim. :):)
Bajkowo:) Mam takie widoki z okna, ale dzisiaj jest taki wiatr i mróz,że grzeję sie w domu. Nawt jakby mi zaplacili to z domu się nie ruszam:)))
Hi Hi zrób sobie ciepłą herbatkę :)
Matko jak ja kocham Puszczę Niepołomicką !!!!! Znamy tam każdy krzew, każdy kszak,każde drzewo . Ta puszcza jest cudna o każdej porze roku . Piękna na wiosne, w lecie jest cudnie ale chyba najbardziej ją kocham na jesień. Kiedy każde drzewo jest innego koloru .
no i lody w Ambrozji !!!!!!!!!!!!!! Niebo w gębie! Nie ma lepszych na świecie! Tylko ta babcia , która wydaje resztę pół godziny kiedy kolejka sięga już do drogi. Chociaż ostatnio jej nie widywałam
Wygrzebałam jakies stare fotki
Dorotax nawet nie masz pojęcia jak się cieszę. :):) Jest już nas tu trochę z tych okolic. Hi Hi kiedyś może wybierzemy sie na jakiś kulig wspólnie albo spacer. Dziś widzielismy z mężem chyba jechało z 7 wozów. Pięknie to wyglądało na tle bieli, pies biegł przy pierwszym wozie. Lody w Ambrozji - poezja smaku tak mi się wydawało dopóki nie spróbowałam lodów w Nowym Targu na rynku jest tez taka pokoleniowa lodziarnia. Lody na wagę. Bananowy smak choć nigdy za takim nie przepadałam hmmm... mniam aż mi ślinka cieknie. Babcia w Ambrozji rzeczywiście w tym roku bywała rzadziej. To jest chyba mama właściciela.
Czy byliście w Puszczy od strony Bochni ? ja od 2 lat uwielbiam tam właśnie spacerować. Jeszcze zapomniałam powiedzieć o grzybach. Uwielbiam właśnie tam jeżdzić :):)
A wiesz ,że dzisiaj miałam ochotę wybrać się do puszczy . Chciałam zabrać sanki i jechać z mężem i dzieciakami. Na deptaku na pewno sporo lodu, śmigaliby jak szaleni . Za duży mróz był jednak. Bałam się,żeby znowu nie skończyło się lekarstwami :-/
Zostaliśmy pod domem .
Czasami jeździliśmy też do lasu za Węgrzcami Wielkimi , były tam kiedyś żwirownie ,teraz to zasypali bo wybudowali autostrade czy cuś :-/ ale to i tak nie było to co puszcza
W lecie wolimy wejsc w głąb lasu , na deptaku za dużo ludzi.
Pamiętam jak kiedyś zgubiliśmy się w puszczy . Weszliśmy za głęboko . Mówię do mojego , wracajmy ,późno się robi , on że pamięta drogę i idziemy dalej. Młody był juz w miarę duży, młoda jeszcze w wuzku. Zaczęła marudzić, trzeba było nieśc na rękach. Wyszliśmy z niej jak zaczęło się ściemniać . Okazało się,że idziemy w kierunku Bochni , wyszliśmy koło drogi . Wracaliśmy już tym niby chodnikiem . Dopiero po 1,5 godzinie doszliśmy do parkingu . Teraz się z tego śmiejeale wtedy nie było wesoło
Od strony Bochni byliśmy chyba raz . Jeździmy też często nad te stawy koło puszczy . Nie wiem czy mają jakąś nazwę,
Przez Nowy Targ często przejeżdżamy jadąc do Niedzicy . Musimy kiedyś zatrzymać się na te lody.
A bywasz w Niedzicy?? To miejsce uwielbiam po prostu . W wakacje jesteśmy tam kilka razy. Jedziemy na 2, 3 dni . Przy okazji wybieramy się na słowację ehhh brakuje mi tych wycieczek. Nie lubię zimy .Chciałabym,żeby już się skończyła :-(
Polecam Ci Puszczę od strony Bochni bo tam jest zdecydowanie mniej ludzi i takie właśnie dziewicze widoki. W Nidzicy czy bywam? - ba pytanie pewnie że tak. :):) Na Słowacje też lubię i chyba najbardzej tam ta przyroda wydaje mi sie taka nie zadeptana przez ludzi.W tym roku tak często nie jeżdziliśmy jak weszło Euro to tak nie za bardzo się opłaca. Jeszcze przed wejściem Euro zdążylismy z dzieciakami zaliczyć wszystkie jaskinie.
Podoba mi sie jeszcze taka mała mieścinka jak się jedzie do Kalwari. Lanc Korona się nazywa. Byłaś może ? Jeszcze lubię sobie pochodzić po Beskidzie Wyspowym np do Szczawy. jakie piękne borowiki tam nazbieralismy :):)
Moja mała dzis pierwszy dzień po chorobie więc nie byliśmy dłużej niż godzinkę ale jaki apetyt później był :)
Uwielbiam właśnie te wiosenno, letnie wypady. ima to dla mnie katastrofa. Choć bywa piękna :)
Użytkownik aggusia35 napisał w wiadomości:
>Na Słowacje też lubię i chyba najbardzej tam ta
> przyroda wydaje mi sie taka nie zadeptana przez ludzi.
Dokałdnie tak! Wystarczy przekroczyć granicę i ta przyroda wydaje się jakaś taka inna, piękniejsza ! No faktycznie teraz jest drożej ale my tam przeważnie jezdzimy na spacery . Np. na butach ze Słowacji do Szczawnicy .
Tez wyszperałam fotki ze słowacji, z tych wakacji (i nie czuje jak rymuje)
tu niedzica
Lanckorona, coś mi to mówi ale nie byłam
Też nie lubię zimy . Dzieciaki bez przerwy coś łąpia :-( . Trzeba w domu siedzieć . W sezonie wiosenno-letnim co tydzień jeździliśmy na 2 czasami trzy dni , teraz siedzimy w domu i mnie roznosi.
Myślałam,ze jesli będziemy co tydzien jezdzic na wycieczki to pooddychają tym górskim powietrzem, wzmocnią się ...a tu doopa
Nawet w jesieni robiliśmy takie wypady . Ostatnia nasza wycieczka to chyba była wyprawa nad Morskie Oko .
Byłam przekonana,ze do morskiego oka jest 5 km. Na miejscu okazało sie ,że jest 9 .
Jaka ja byłam duma ,ze moje smerfy przeszły na butach 18 km. !!! Pod koniec mieli już dosyć . Wsiedli do auta i spali aż do Krakowa hahahha
tez mam fotki
Ta woda ma po prostu bajeczny kolor!!!
Dobra agusia, zmykam bo będzie taki finał ,że w tym roku nie będe miała z kim jeździc na te wycieczki. Mój wezmie rozwód ze mną a powodem będzie wż
Trzymaj sie i zdrowia zyczę
Możecie mnie zgarnąć po drodze. A my w tym roku byliśmy w Czorsztynie. NAprawdę jest tam fajnie - spokojnie i cicho. Nie ma takiego tłoku jak w Zakopcu.
Jedliśmy obiadki w Czorszytnie w Karczmie Zamkowej. Naprawdę było pyszne i niedrogie.
pewnie, że tak :):):)
czizys nie wylogowałam się i całą noc wisiałam na wżcie
a my do samego czorsztyna nie dotarliśmy. Byliśmy na zamku w czorsztynie i ruszyliśmy drogą pod górę w kierunku miasteczka ale zebrały sie chmury i trzeba było szybko wracac do hotelu w niedzicy .
a lubicie jeździć do Ojowa? Ojców to też jest jedno z uwielbianych przeze mnie miejsc
Ojcowski Park Narodowy
Tez jeździmy.
Szliśmy kiedyś dosyć długo pod górę, do jaskini łokietka ( jak się nie mylę). Doszliśmy w koncu a tam wycieczka . żeby wejsc do jaskini , musielibysmy czekac 3 godziny. Trzeba było wracac . ale i tak było fajnie.
szliśmy też kiedys na butach na Kasprowy. Z dzieciakami doszliśmy do połowy drogi. Muszą jednak podrosnąć,żeby przejsć całą trasę
My też z dzieciakami dużo chodzimy. Czasem sama się zastanawiam skąd biora siłe hi hi, mnie bolą już 4 litery a ich nie. Kupiliśmy im secjalne buty i śmigają aż miło poparzeć. Najbardziej to lubią jak robimy sobie piknik na trawie. Zabieram plastikowe talerze, serwetki papierowe, obwiązkowo herbata w termosie bez względu na porę roku. Usmaże trochę kotletów, zabioret trochę ogórków, pomidorów itd. Kocyk oczywiście. Wspinamy się gdzieś pod góre a maluchy wyszukuja pięknego miejsca na piknic. Przeważnie lądujemy gdzies na szczycie. Hi Hi jaaaa chce wiosny :):)):):)
Użytkownik aggusia35 napisał w wiadomości:
> jaaaa chce wiosny :):)):):)
Ja też!
Nie moge juz patrzec na ten cholerny śnieg
oj tak, jak ja lubię Ojcowski Park Narodowy.... rowerem, pieszo, mogę się tam włóczyć godzinami, po innych dolinkach podkrakowskich zresztą też;-))
Użytkownik Dorotaxx napisał w wiadomości:
> Matko jak ja kocham Puszczę Niepołomicką !!!!! Znamy tam każdy krzew,
> każdy kszak,każde drzewo . Ta puszcza jest cudna o każdej porze roku .
> Piękna na wiosne, w lecie jest cudnie ale chyba najbardziej ją kocham na
> jesień. Kiedy każde drzewo jest innego koloru . no i lody w Ambrozji
> !!!!!!!!!!!!!! Niebo w gębie! Nie ma lepszych na świecie! Tylko ta babcia ,
> która wydaje resztę pół godziny kiedy kolejka sięga już do
> drogi. Chociaż ostatnio jej nie widywałam Wygrzebałam jakies stare fotki
>
Babci juz nie ma obsluga jest odmlodzona a lody rzeczywiscie pyszne
pozdrawiam
Polecam tez skorzystac ze sciezek rowerowych po Puszczy
fajna sprawa mozna tez zamowic przejazdzke konno
a potem wybrac sie zwiedzic Zamek Krolewski
wiem, wiem a zamek znam na pamięć. Tylko trzeba pamiętać, że w sezonie wiosenno- letnim trzeba się wypsikać spreyem przeciw robactwu, jest tam tego naprawdę sporo. Kiedyś w dosłownym tego słowa znaczeniu uciekaliśmy aż się kurzyło
Użytkownik aggusia35 napisał w wiadomości:
> wiem, wiem a zamek znam na pamięć. Tylko trzeba pamiętać, że w sezonie
> wiosenno- letnim trzeba się wypsikać spreyem przeciw robactwu, jest tam tego
> naprawdę sporo. Kiedyś w dosłownym tego słowa znaczeniu uciekaliśmy aż
> się kurzyło
Aggusia co TY jakie robactwo o czym TYpiszesz taki piekny zamek
calkowicie odremontowany mlode pary robia tam swoje sesje slubne
piekne wnetrza i wokol zamku i nie ma mowy o jakims robactwie
ja wiem cos o tym
Skad jestes ?
hi hi nie zrozumiałyśmy się ha ha Ja pisałam o robactwie w puszczy o komarach, bąkach i muchach. W czasie wiosenno- letnim bez spraya przeciw tym robaką na da rady spacerować po puszczy. W jedne dni bardziej inne mniej ale zawsze coś tam gryzie. Wiem bo w tygodniu jedździmy tam na spacery i rowery.
Zamek znam bardzo dobrze. Wczoraj wracając z puszczy bylismy tam na obiedzie :):):):)
Użytkownik aggusia35 napisał w wiadomości:
> hi hi nie zrozumiałyśmy się ha ha Ja pisałam o robactwie w puszczy o
> komarach, bąkach i muchach. W czasie wiosenno- letnim bez spraya przeciw tym
> robaką na da rady spacerować po puszczy. W jedne dni bardziej inne mniej ale
> zawsze coś tam gryzie. Wiem bo w tygodniu jedździmy tam na spacery i rowery.
> Zamek znam bardzo dobrze. Wczoraj wracając z puszczy bylismy tam na
> obiedzie :):):):)
W puszczy i nie tylko w sezonie
pelno komarow ha ha tosmy sie zrozumialy:)
Użytkownik aggusia35 napisał w wiadomości:
> Kiedyś w dosłownym tego słowa znaczeniu uciekaliśmy aż
> się kurzyło
My też usiekaliśmy przed komarami!!
Pojechaliśmy do puszczy od strony tych stawów . Wyszliśmy z auta , idziemy w kierunku lasu a nas zaatakowało stado komarów! Takich agresywnych bestii jeszcze nie widziałam !! Wialiśmy do auta jak szaleni
Ala a Ty Niepołomiczanka :) ?