Niedawno go dostałam i muszę przyznac że bardzo mi smakuje ten mleczny napój (jak kefir).Za krótko go piję,żeby ocenić jaki wpływ ma na moje zdrowie,ale może ktoś z "źarłoczków" ma coś wiecej do powiedzenia.Co prawda sceptycznie podchodzę do niektórych jego właściwości leczniczych ( http://grzybektybetanski.pl.tl/W%26%23322%3Ba%26%23347%3Bciwo%26%23347%3Bci-lecznicze.htm ),ale z niektórymi mogę sie zgodzić. .
Piłam go przez 1,5 roku, ale zabrakło mi cierpliwości i czasu na nyślenie o nim. Ciągle musiałam myśleć by kupić mleko i o odpowiedniej porze zająć się nim, by skonsumować kefirek. Ale to moje prywatne lenistwo spowodowało przerwę; zawsze mogę do niego wrócić biorąc szczep od mamy. Jeśli chodzi o dzialanie lecznicze, to nie zauważyłam by mi szkodził, a pomagać nie miał na co. Piłam dla smaku. Moja mama zaś twierdzi, że jej choróbska są stabilniejsze,tzn. nie ma ostrych i nagłych nawrotów reumatycznych, ale cudu nie było. OB z 60-70 spadł do 30-40, ale nie wiadomo czego to zasługa, bo stosuje również olej lniany. Tyle ode mnie, pozdrawiam
Moja mama stosowała i sobie chwaliła. Działał osłonowo na przewód pokarmowy. Ja nie wierzę w takie wynalazki i uciekam od nich jak najdalej. Dodatkowo ta cała procedura zwiazana z przygotowaniem napoju to dla mnie jakieś szarlataństwo.
Niedawno go dostałam i muszę przyznac że bardzo mi smakuje ten mleczny napój (jak kefir).Za krótko go piję,żeby ocenić jaki wpływ ma na moje zdrowie,ale może ktoś z "źarłoczków" ma coś wiecej do powiedzenia.Co prawda sceptycznie podchodzę do niektórych jego właściwości leczniczych ( http://grzybektybetanski.pl.tl/W%26%23322%3Ba%26%23347%3Bciwo%26%23347%3Bci-lecznicze.htm ),ale z niektórymi mogę sie zgodzić.
.
Piłam go przez 1,5 roku, ale zabrakło mi cierpliwości i czasu na nyślenie o nim. Ciągle musiałam myśleć by kupić mleko i o odpowiedniej porze zająć się nim, by skonsumować kefirek. Ale to moje prywatne lenistwo spowodowało przerwę; zawsze mogę do niego wrócić biorąc szczep od mamy.
Jeśli chodzi o dzialanie lecznicze, to nie zauważyłam by mi szkodził, a pomagać nie miał na co. Piłam dla smaku. Moja mama zaś twierdzi, że jej choróbska są stabilniejsze,tzn. nie ma ostrych i nagłych nawrotów reumatycznych, ale cudu nie było. OB z 60-70 spadł do 30-40, ale nie wiadomo czego to zasługa, bo stosuje również olej lniany. Tyle ode mnie, pozdrawiam
Moja mama stosowała i sobie chwaliła. Działał osłonowo na przewód pokarmowy. Ja nie wierzę w takie wynalazki i uciekam od nich jak najdalej.
Dodatkowo ta cała procedura zwiazana z przygotowaniem napoju to dla mnie jakieś szarlataństwo.
Kiedyś był taki krótki wątek
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=297937&post=297957