dziewczyny i znowu ja:) mamy małžy problem z ulewaniem małemu tak sie ulewa ze masakra nosze go zeby mu sie odbiło i tak tez sie dzieje nieraz nawet 2 razy potem go jeszcze ponosze i kłade na boczku:) a za chwilke mu sie uleje i to nie tylko buzia ale i noskiem martwie sie szczególnie noca ze sie zakrztusi lub cos macie jakos rade bo na kolki jak pisałm to wasza pomoc mi bardzo pomogła czym dziekuje bardzo i teraz tez prosze o porady
Musisz porozmawiać z pediatrą. Być może że trzeba będzie dziecku zmienić mleko na specjalne dla tej dolegliwości z dodatkiem mączki świętojańskiej by je zagęścić . Tak kiedyś gdzieś czytałam ale pewności nie mam. Albo dziecko ma refluks żołądkowo przełykowy i potrzebne są lekarstwa.
Jeżeli pediatra wykluczy refluks , to spróbuj Małego karmić częściej , ale podawaj Mu mniejsze porcje ( albo krócej trzymaj przy piersi ) . Moja córka też często ulewała i okazało się , że po prostu wciąga jednorazowo zbyt dużo mleka :))
Małe dziecko nie ma jeszcze perfekcyjnie wykształconego przewodu pokarmowego i trawiennego. Do tej pory było karmione przez pępowinę i teraz musi się przyzwyczaić do innego pokarmu. Ulewanie powinno z czasem się zmniejszyć a potem wogólę zaniknąć. Jeśli jednak bardzo Cię to niepokoi to przejdź się z małym do lekarza. Nic nie tracisz,a na pewno będziesz spokojniejsza. Nie ma nic gorszego jak zamartwianie się na zapas.
po 3 miesiącu to się skończy. Jeśli malutki wydaje też dziwne dźwięki - takie charakterystyczne pianie - to wiaze sie to z niedojrzałością krtani, a ogólnie jest to związane z niedojrzałością ukąłdu pokarmowego i jeśli nie jest to refluks(stwierdzi pediatra) to wszystko jest ok.
Mój synuś (2 miesiące) chlusta fontanną, noskiem też. Wystarczy, że doje odrobinkę i mu się nie odbije...najgorzej jest w nocy, jak zaśnie...to nawet pół godziny z nim spaceruję, żeby odbić...
Niestety, nie ma na to rady - tylko nosić w pionie, nosić, nosić aż się odbije. Jeśli się nie odbija - położyć na chwilkę i znów podnieść. Przy odbijaniu pomaga też leżenie na brzuszku. W kołysce mam podniesiny materac - pod skosem, żeby dziecko się nie zakrztusiło, karmię też trzymając dziecko mocno pod skosem. do spania kładę też na boczku. A i tak cały czas się ulewa... Córcia miała to samo i skończyło się po trzecim miesiącu.
Cierpliwości, dzieci szybko rosną, trzeba to przetrwać.
Jedyną poważną rzeczą jaka mi przychodzi do głowy to nietolerancja mleka krowiego, ale ona ma dodatkowe objawy jak np. wysypka czy inne kupki:) tak więc jeśli to tylko ulewanie to jest raczej tak jak napisałam wyżej. Maluszek ma jeszcze niedojrzał układ pokarmowy i trawienny i coś takiego jak ulewanie jest całkiem normalne. Jeśli jednak ktoś nie jest czegoś pewny zawsze warto iśc do lekarza. Nic przecież nie tracimy.
Mojej córce również bardzo się ulewało,karmiłam ją Bebiko.Pediatra zalecił Esputicon w kropelkach(dodawalam po parę kropli do mleka oraz soczków),problem się zakończył;-).Pozdrawiam.
Mój synek też mocno ulewał, chociaż lekarze mówili, że wyrośnie to jednak poprosiliśmy o leki i po ok. 1,5 miesiąca było po problemie. Nie mogliśmy patrzeć jak się męczy, dostawał Polprazol i Debridad, w bardzo małych dawkach i już po kilku dniach była poprawa. Porozmawiaj z pediatrą. Powodzenia
Mojemu tez się ulewało. Poradzono mi materac podwyższyć o jakieś 30 stopni - tak żeby tam gdzie dziecko ma główkę wznosił się. W moim przypadku pomoglo: oczywiście młody spał bez żadnej poduszki: na materacu i prześcieradle. Dokarmiałam go też nutramigenem - dostawałam na refundowaną receptę od pediatry.
moj synek ulewal srednio do 5miesiaca... 19 lutego skonczyl pol roku a od jakiegos miesiaca nie ulewa... pediatrA MI POWIedzial ze dziecko nie ma dobrze wykrztalconego ukl. pokarmowego.problem po pol roku powinien zaniknac...u nas nastapiulo to troszke wczesniej
Z tym materacem to super sprawa.U mojego syna też po każdym jedzonku następowało ulewanie.Już byłam bezsilna,pewnego razu przyszła do nas pielęgniarka środowiskowa i pod materacyc kazała podłożyć kocyk kilkakrotnie złożony.Trochę pomogło,ale tak jak już tu ktoś napisał,maleństwa mają niewykształtowany przewód pokarmowy i niestety przez to wszystko trzeba przejść.Ja mam teraz problem z ząbkami trzonowymi:(Mały się męczy,płacze,my nie śpimy,ale cóż począć,Za jakiś czas to minie,będą nowe problemy:)
U nas kolki trwały prawie 4 miesiące,mały spał spokojnie tylko podczas jazdy samochodem.W aptece kupiliśmy mu INFACOL,ale na niewiele to pomogło.Nosiliśmy go na zmianę,buzią do dołu rękę trzymając na brzuszku i masując.Czasami w ciągu dnia wkładaliśmy go do ciepłej wody(to też rada pielęgniarki) i wtedy mały przestawał płakać.
Ja miałam podobny problem z moimi małymi, z tym że noskiem się nie zdarzyło im ulewało. Cały dywan mam do prania bo jest naznaczony przez nie. Ulewanie ustało gdy skończyły 9 miesięcy, odkąd zaczęły próby samodzielnego siadania. Jeśli Twój maluch często wymiotuje też noskiem lepiej skonsultuj to z lekarzem.Trzymam kciuki i pozdrawiam.
dziewczyny i znowu ja:) mamy małžy problem z ulewaniem małemu tak sie ulewa ze masakra nosze go zeby mu sie odbiło i tak tez sie dzieje nieraz nawet 2 razy potem go jeszcze ponosze i kłade na boczku:) a za chwilke mu sie uleje i to nie tylko buzia ale i noskiem martwie sie szczególnie noca ze sie zakrztusi lub cos macie jakos rade bo na kolki jak pisałm to wasza pomoc mi bardzo pomogła czym dziekuje bardzo i teraz tez prosze o porady
Musisz porozmawiać z pediatrą. Być może że trzeba będzie dziecku zmienić mleko na specjalne dla tej dolegliwości z dodatkiem mączki świętojańskiej by je zagęścić . Tak kiedyś gdzieś czytałam ale pewności nie mam. Albo dziecko ma refluks żołądkowo przełykowy i potrzebne są lekarstwa.
Jeżeli pediatra wykluczy refluks , to spróbuj Małego karmić częściej , ale podawaj Mu mniejsze porcje ( albo krócej trzymaj przy piersi ) .
Moja córka też często ulewała i okazało się , że po prostu wciąga jednorazowo zbyt dużo mleka :))
Małe dziecko nie ma jeszcze perfekcyjnie wykształconego przewodu pokarmowego i trawiennego. Do tej pory było karmione przez pępowinę i teraz musi się przyzwyczaić do innego pokarmu. Ulewanie powinno z czasem się zmniejszyć a potem wogólę zaniknąć. Jeśli jednak bardzo Cię to niepokoi to przejdź się z małym do lekarza. Nic nie tracisz,a na pewno będziesz spokojniejsza. Nie ma nic gorszego jak zamartwianie się na zapas.
po 3 miesiącu to się skończy. Jeśli malutki wydaje też dziwne dźwięki - takie charakterystyczne pianie - to wiaze sie to z niedojrzałością krtani, a ogólnie jest to związane z niedojrzałością ukąłdu pokarmowego i jeśli nie jest to refluks(stwierdzi pediatra) to wszystko jest ok.
Mój synuś (2 miesiące) chlusta fontanną, noskiem też. Wystarczy, że doje odrobinkę i mu się nie odbije...najgorzej jest w nocy, jak zaśnie...to nawet pół godziny z nim spaceruję, żeby odbić...
Niestety, nie ma na to rady - tylko nosić w pionie, nosić, nosić aż się odbije. Jeśli się nie odbija - położyć na chwilkę i znów podnieść. Przy odbijaniu pomaga też leżenie na brzuszku. W kołysce mam podniesiny materac - pod skosem, żeby dziecko się nie zakrztusiło, karmię też trzymając dziecko mocno pod skosem. do spania kładę też na boczku. A i tak cały czas się ulewa... Córcia miała to samo i skończyło się po trzecim miesiącu.
Cierpliwości, dzieci szybko rosną, trzeba to przetrwać.
Pozdrawiam serdecznie mamusię i dzidziusia :)
Dla bepieczeństwa by dzieci moje nie zachłysneły się w czasie spania kładłam je na brzuszku. Na boku też jest dobra pozycja.
Młoda mamo radzę udać się do dobrego pediatry . U malucha może to być coś poważnego albo taka jego uroda -
Jedyną poważną rzeczą jaka mi przychodzi do głowy to nietolerancja mleka krowiego, ale ona ma dodatkowe objawy jak np. wysypka czy inne kupki:) tak więc jeśli to tylko ulewanie to jest raczej tak jak napisałam wyżej. Maluszek ma jeszcze niedojrzał układ pokarmowy i trawienny i coś takiego jak ulewanie jest całkiem normalne. Jeśli jednak ktoś nie jest czegoś pewny zawsze warto iśc do lekarza. Nic przecież nie tracimy.
Mojej córce również bardzo się ulewało,karmiłam ją Bebiko.Pediatra zalecił Esputicon w kropelkach(dodawalam po parę kropli do mleka oraz soczków),problem się zakończył;-).Pozdrawiam.
Mój synek też mocno ulewał, chociaż lekarze mówili, że wyrośnie to jednak poprosiliśmy o leki i po ok. 1,5 miesiąca było po problemie. Nie mogliśmy patrzeć jak się męczy, dostawał Polprazol i Debridad, w bardzo małych dawkach i już po kilku dniach była poprawa. Porozmawiaj z pediatrą. Powodzenia
Moja corka tez bardzo ulewala, przy odbijaniu duzo jej sie ulewalo. Karm czesciej ale mniej, u nas to pomoglo.
Mojemu tez się ulewało. Poradzono mi materac podwyższyć o jakieś 30 stopni - tak żeby tam gdzie dziecko ma główkę wznosił się. W moim przypadku pomoglo: oczywiście młody spał bez żadnej poduszki: na materacu i prześcieradle. Dokarmiałam go też nutramigenem - dostawałam na refundowaną receptę od pediatry.
moj synek ulewal srednio do 5miesiaca... 19 lutego skonczyl pol roku a od jakiegos miesiaca nie ulewa... pediatrA MI POWIedzial ze dziecko nie ma dobrze wykrztalconego ukl. pokarmowego.problem po pol roku powinien zaniknac...u nas nastapiulo to troszke wczesniej
Z tym materacem to super sprawa.U mojego syna też po każdym jedzonku następowało ulewanie.Już byłam bezsilna,pewnego razu przyszła do nas pielęgniarka środowiskowa i pod materacyc kazała podłożyć kocyk kilkakrotnie złożony.Trochę pomogło,ale tak jak już tu ktoś napisał,maleństwa mają niewykształtowany przewód pokarmowy i niestety przez to wszystko trzeba przejść.Ja mam teraz problem z ząbkami trzonowymi:(Mały się męczy,płacze,my nie śpimy,ale cóż począć,Za jakiś czas to minie,będą nowe problemy:)
U nas kolki trwały prawie 4 miesiące,mały spał spokojnie tylko podczas jazdy samochodem.W aptece kupiliśmy mu INFACOL,ale na niewiele to pomogło.Nosiliśmy go na zmianę,buzią do dołu rękę trzymając na brzuszku i masując.Czasami w ciągu dnia wkładaliśmy go do ciepłej wody(to też rada pielęgniarki) i wtedy mały przestawał płakać.
Ja miałam podobny problem z moimi małymi, z tym że noskiem się nie zdarzyło im ulewało. Cały dywan mam do prania bo jest naznaczony przez nie. Ulewanie ustało gdy skończyły 9 miesięcy, odkąd zaczęły próby samodzielnego siadania. Jeśli Twój maluch często wymiotuje też noskiem lepiej skonsultuj to z lekarzem.Trzymam kciuki i pozdrawiam.
Ja jednak wybralalbym sie z maluchem do pediatry, na pewno cos na to poradzi.