czesto pokazuja sie watki o tym czego nam brak z dawnych lat lub za czym tesknimy mnie od pewnego czasu chodza po glowie latarnie ale nie te obecne tylko te sprzed 30 lat napewno je pamietacie na drewnianym slupie byla zawieszona zarowka z kloszem ktory tak pieknie sie kiwal pod wplywem wiatru i skrzypial lubilam to skrzypienie a jeszcze bardziej cienie rzucane przez latarnie jak szie szlo cien przed nami sie coraz bardziej sie wydluzal i wydluzal a potem dochodzil drugi cien z nastepnej lampy i wtedy jeden sie wydluzal a drugi malal a ten za nami gonil nas zeby w koncu znow byc z przodu ciekawe czy jest jeszcze gdzies taka wies z tymi latarniami chyba nie .moze ktos ma inne wspomnienia bo wtedy bylo duzo fajnych zeczy ktorych juz nie ma i nie bedzie szkoda
Użytkownik muszka napisał w wiadomości: > czesto pokazuja sie watki o tym czego nam brak z dawnych lat lub za czym > tesknimy mnie od pewnego czasu chodza po glowie latarnie ale nie te obecne > tylko te sprzed 30 lat napewno je pamietacie na drewnianym slupie byla > zawieszona zarowka z kloszem ktory tak pieknie sie kiwal pod wplywem wiatru i > skrzypial lubilam to skrzypienie a jeszcze bardziej cienie rzucane przez > latarnie jak szie szlo cien przed nami sie coraz bardziej sie wydluzal i > wydluzal a potem dochodzil drugi cien z nastepnej lampy i wtedy jeden sie > wydluzal a drugi malal a ten za nami gonil nas zeby w koncu znow byc z przodu > ciekawe czy jest jeszcze gdzies taka wies z tymi latarniami chyba nie .moze > ktos ma inne wspomnienia bo wtedy bylo duzo fajnych zeczy ktorych juz nie ma i
> nie bedzie szkoda
Skrzypienia nie pamiętam , natomiast czarującą grę cieni wspominam z sentymentem ......, z innego powodu ;)
Niewinne spacerujące wieczorem pod latarniami owieczki, które ścigaja się z własnym cieniem..... , zwyczajowo odprawiamy egzorcyzmy w takich przypadkach :)
hehe, przyjedz do nas, tu entuzjasci wyprowadzaja takie lokomotywy z muzeum, doczepiaja drewniane wagony i kazdego roku ......tuff, tuff mozna przezyc:)
Zapraszam do Wolsztyna - na regularnie obsługiwaną przez lokomotywy parowe linię kolejową Poznań - Wolsztyn i do jedynej w Europie czynnej parowozowni. :) To już naprawdę ostatnia szansa. Poza tym w Dni Wolsztyna 1-3 maja zawsze jest Parada Parowozów z całej Europy. Mówię Wam cudo! Warto naprawdę warto to zobaczyć. Aż czlowiek chce sie przytulić do maszyny. :) A spektakl światło-dźwięk...mmmm...miodzio... Przyjeżdża pół świata - najwięcej Japończyków i Brytyjczyków.
Acha, no i raz w roku jest trasa Wolsztyn - Poznan - Kołobrzeg prowadzona przez Piękną Helenę. ;)
pamietam jak jechalismy na wczasy takim pociagiem ludzi ful moj maz z moim bratem znalezli sobie "super"miejsce przewiewne pelny luzik w takiej charmonijce pomiedzy wagonami kupa smiechu bylo jak dojechalismy nad morze obaj wygladali jakby kominy czyscili podczas podrozy
czesto pokazuja sie watki o tym czego nam brak z dawnych lat lub za czym tesknimy mnie od pewnego czasu chodza po glowie latarnie ale nie te obecne tylko te sprzed 30 lat napewno je pamietacie na drewnianym slupie byla zawieszona zarowka z kloszem ktory tak pieknie sie kiwal pod wplywem wiatru i skrzypial lubilam to skrzypienie a jeszcze bardziej cienie rzucane przez latarnie jak szie szlo cien przed nami sie coraz bardziej sie wydluzal i wydluzal a potem dochodzil drugi cien z nastepnej lampy i wtedy jeden sie wydluzal a drugi malal a ten za nami gonil nas zeby w koncu znow byc z przodu ciekawe czy jest jeszcze gdzies taka wies z tymi latarniami chyba nie .moze ktos ma inne wspomnienia bo wtedy bylo duzo fajnych zeczy ktorych juz nie ma i nie bedzie szkoda
Użytkownik muszka napisał w wiadomości:
> czesto pokazuja sie watki o tym czego nam brak z dawnych lat lub za czym
> tesknimy mnie od pewnego czasu chodza po glowie latarnie ale nie te obecne
> tylko te sprzed 30 lat napewno je pamietacie na drewnianym slupie byla
> zawieszona zarowka z kloszem ktory tak pieknie sie kiwal pod wplywem wiatru i
> skrzypial lubilam to skrzypienie a jeszcze bardziej cienie rzucane przez
> latarnie jak szie szlo cien przed nami sie coraz bardziej sie wydluzal i
> wydluzal a potem dochodzil drugi cien z nastepnej lampy i wtedy jeden sie
> wydluzal a drugi malal a ten za nami gonil nas zeby w koncu znow byc z przodu
> ciekawe czy jest jeszcze gdzies taka wies z tymi latarniami chyba nie .moze
> ktos ma inne wspomnienia bo wtedy bylo duzo fajnych zeczy ktorych juz nie ma i
> nie bedzie szkoda
Skrzypienia nie pamiętam , natomiast czarującą grę cieni wspominam z sentymentem ......, z innego powodu ;)
... kiedy się szło , cień kropidła miał takie imponujące rozmiary .... ;)
Ojcze , kropiłeś pod latarnią ???!! ;))))
Hahahahahah, rozszyfrowałaś niegrzecznego Chłopczyka.
Niewinne spacerujące wieczorem pod latarniami owieczki, które ścigaja się z własnym cieniem..... , zwyczajowo odprawiamy egzorcyzmy w takich przypadkach :)
Łomatko , jeszcze kropidła wielkości owieczki nie widziałam ;)))
Gratuluję w takim razie ... poświęcenia oczywiście ;))))))
a ja takiej małej owieczki nie widziałem jak to kropidło ;) .
mniamtom napisal kiedy sie szlo wiec nie kropil pod latarnia raczej nazwalabym to tak w liczbie mnogiej "ida aleją"
a mi sie marzy przejazdzka pociagiem z lokomotywa parowa - taka robiaca mnostwo halasu, buchajaca para i dymem.
A ja bym chciała tramwajem, konnym, przedwojennym... Takim, jaki pamiętam z poprzedniego wcielenia:))))
hehe, przyjedz do nas, tu entuzjasci wyprowadzaja takie lokomotywy z muzeum, doczepiaja drewniane wagony i kazdego roku ......tuff, tuff mozna przezyc:)
a do Ciebie taka ciuchcia dojezdza?
marinik-bezczel
Zapraszam do Wolsztyna - na regularnie obsługiwaną przez lokomotywy parowe linię kolejową Poznań - Wolsztyn i do jedynej w Europie czynnej parowozowni. :) To już naprawdę ostatnia szansa. Poza tym w Dni Wolsztyna 1-3 maja zawsze jest Parada Parowozów z całej Europy. Mówię Wam cudo! Warto naprawdę warto to zobaczyć. Aż czlowiek chce sie przytulić do maszyny. :) A spektakl światło-dźwięk...mmmm...miodzio... Przyjeżdża pół świata - najwięcej Japończyków i Brytyjczyków.
Acha, no i raz w roku jest trasa Wolsztyn - Poznan - Kołobrzeg prowadzona przez Piękną Helenę. ;)
pamietam jak jechalismy na wczasy takim pociagiem ludzi ful moj maz z moim bratem znalezli sobie "super"miejsce przewiewne pelny luzik w takiej charmonijce pomiedzy wagonami kupa smiechu bylo jak dojechalismy nad morze obaj wygladali jakby kominy czyscili podczas podrozy