Mam książkę kucharską po mojej babci które miała ją chyba po swojej mamie, oto garść ciekawostek pisownia oryginalna Dobrze jeść, hygienicznie jeść i w porę jeść, to główne zasady sił i zdrowia. Jeść suto i często zdrowiej, niż jeść rzadko a zbyt obficie i w porę: to ważny czynnik prawidłowych żołądkowych funkcji. Żołądek to pedant, to nudziarz, krzywdzony krzywdzi, złości się i buntuje. Należy mu dogadzać, jeżeli się chce być z nim na przyjaznej stopie. Walki z nim nie radzę nikomu, bo to wróg zawzięty, silny, nieubłagany i w swych kaprysach wytrwały. A z okazji zapustów przepis na ; Pączki wyborowe. Do dwóch funtów mąki wlać sześć łutów drożdży. Gdy ciasto zacznie podnosić, wbić 16 żółtek, ubitych z ćwierć funtem cukru; następnie pół funta sklarowanego masła i kieliszek araku, trochę wanilji. Ciasto mocno ubijać i całą godzinę wyrabiać, by pączki były lekie i pulchne, zostawić je następnie by podrosło. Po godzinie wyrzucić ciasto na stolnicę, wyrzynać szklanką małe placuszki; nałożyć na połowę placuszków konfitury; każdy placuszek z konfiturami zakryć suchym placuszkiem; brzegi ich wokoło dobrze przykleić i znów na sicie ułożyć, by rosły. Wrzucić po kilka do gorącego szmalcu stroną wyrośniętą, kładąc na spód i często potrząsając rondlem. Smaży się na wolnym ogniu, ale w gorącym szmalcu. Gdy pączki zrumienione, kładzie się je na bibule, by tłustość z nich wsiąkła w nią, poczem osypuje się grubo cukrem. Smacznego
Niedługo wielkanoc. Może zrobimy taką babkę? Babka żółtkowa. Rozbić kopę jaj. Żółtka wrzucić do makotry, wsypać do nich pół funta mąki, ośm łutów drożdży. Rozbić dobrze z żółtkami i odstawić w ciepłe miejsce. Skoro ciasto podrośnie dolać jeszcze pół funta sklarowanego i ostudzonego masła, rozbić dobrze, funt cukru i dosypawszy jeszcze pół funta mąki mocno rozrobić i wlać w wysmarowaną formę, obsypaną tartą bułką.
No jak z tego wynika już wtedy wiedziano jak się prawidłowo odżywiać.Może napisz coś więcej o tej książce. Tytuł,autor ,data wydania jakie wydawnictwo. To bardzo stara książka i warto znać takie dane. Przepis na babę ciekawy ,zwłaszcza ilość składników. Wtedy to było normalne ale dziś???
Niestety książka nie ma strony tytułowej i braz autora, datuję ję gdzieś na połowę IXX wieku. Jest w niej dużo różnych przepisów czasem mogę coś podać dla ciekawości.
Proszę to bardziej realny przepis i chyba dobry na zimowe dni. Żupa winna. Na dwie szklanki wina dodaje się szklankę wody, dosypuje się trochę cukru podług gustu, trochę goździków, cynamonu. Wszystko to musi się zagotować gotujące wlewa się pomału w naczynie 6 ubitymi żółtkami, tak, aby się one nie zwarzyły. Do zupy winnej zwykle podaje się biszkopty.
Żupa piwna. Dwie szklanki piwa bawarskiegogotuje się ze szklanką wody. Dodaje się trochę cynamonu i kawałek cukru. W rondelku rozbija się kwaterkę śmietany i dwa żółtka. Gotującym piwem zalać śmietanę z żółtkami, zawsze ostrożnie, aby się żółtka niw zwarzyły. Dodaje się sucharki do tej zupy. Kto nie lubi śmietany, może dodać zamiast dwóch żółtek 4 do 5.
A na drugie. Prosię pieczone. Oczyszczone prosię dobrze posolić. Zrobić do niego nadzienie, włożyć do środka i piec na brytwannie, wysmarowawszy pierwej dobrze całe słoniną. Gdy już dobrze upieczone, pokrajać w kawałki i podać. Nadzienie do prosięcia robi się w ten sposób: bierze się 1/2 funta wieprzowiny, do tego dodaje się 1 funt cielęcego mięsa. Dobiera się dwie cebule, umoczoną i wyciśniętą bułkę i miele razem wszystko na maszynce, potem się farsz ten soli i pieprzy, dodaje dwa jajka, wszystko zmięsza dobrze razem i prosię nadziewa. Można także na farsz ten usiekać płucka prosięcia razem z wątróbką, dodać trzy łyżki masła, dwa jajka, soli, pieprzu, namoczoną bułkę, gałkę muszkatałową, trochę dobrze obmytych sułtańskich rodzynków i trochę miałkiego cukru podług smaku. Wszystko zmięszać i nadziać niem prosię.
Niestety w mojej nigdzie wewnątrz nie podano tytułu. Mam jeszcze jedną książkę z tego samego chyba okresu też nie ma strony tytułowej i Autora ale wewnątrz znalazłam nazwę "Śpiżarnia"
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Mam książkę kucharską po mojej babci które miała ją chyba po swojej mamie, oto garść ciekawostek pisownia oryginalna
Dobrze jeść, hygienicznie jeść i w porę jeść, to główne zasady sił i zdrowia. Jeść suto i często zdrowiej, niż jeść rzadko a zbyt obficie i w porę: to ważny czynnik prawidłowych żołądkowych funkcji. Żołądek to pedant, to nudziarz, krzywdzony krzywdzi, złości się i buntuje. Należy mu dogadzać, jeżeli się chce być z nim na przyjaznej stopie. Walki z nim nie radzę nikomu, bo to wróg zawzięty, silny, nieubłagany i w swych kaprysach wytrwały.
A z okazji zapustów przepis na ;
Pączki wyborowe.
Do dwóch funtów mąki wlać sześć łutów drożdży. Gdy ciasto zacznie podnosić, wbić 16 żółtek, ubitych z ćwierć funtem cukru; następnie pół funta sklarowanego masła i kieliszek araku, trochę wanilji. Ciasto mocno ubijać i całą godzinę wyrabiać, by pączki były lekie i pulchne, zostawić je następnie by podrosło. Po godzinie wyrzucić ciasto na stolnicę, wyrzynać szklanką małe placuszki; nałożyć na połowę placuszków konfitury; każdy placuszek z konfiturami zakryć suchym placuszkiem; brzegi ich wokoło dobrze przykleić i znów na sicie ułożyć, by rosły. Wrzucić po kilka do gorącego szmalcu stroną wyrośniętą, kładąc na spód i często potrząsając rondlem. Smaży się na wolnym ogniu, ale w gorącym szmalcu. Gdy pączki zrumienione, kładzie się je na bibule, by tłustość z nich wsiąkła w nią, poczem osypuje się grubo cukrem.
Smacznego
Niedługo wielkanoc. Może zrobimy taką babkę?
Babka żółtkowa.
Rozbić kopę jaj. Żółtka wrzucić do makotry, wsypać do nich pół funta mąki, ośm łutów drożdży. Rozbić dobrze z żółtkami i odstawić w ciepłe miejsce. Skoro ciasto podrośnie dolać jeszcze pół funta sklarowanego i ostudzonego masła, rozbić dobrze, funt cukru i dosypawszy jeszcze pół funta mąki mocno rozrobić i wlać w wysmarowaną formę, obsypaną tartą bułką.
No jak z tego wynika już wtedy wiedziano jak się prawidłowo odżywiać.Może napisz coś więcej o tej książce. Tytuł,autor ,data wydania jakie wydawnictwo.
To bardzo stara książka i warto znać takie dane. Przepis na babę ciekawy ,zwłaszcza ilość składników. Wtedy to było normalne ale dziś???
Niestety książka nie ma strony tytułowej i braz autora, datuję ję gdzieś na połowę IXX wieku.
Jest w niej dużo różnych przepisów czasem mogę coś podać dla ciekawości.
Szkoda,że nie zachowała się strona tytułowa ,no ale tak często bywa. Jak znajdziesz jakieś bardziej realne przepisy to może z ciekawości coś zrobimy.
Proszę to bardziej realny przepis i chyba dobry na zimowe dni.
Żupa winna.
Na dwie szklanki wina dodaje się szklankę wody, dosypuje się trochę cukru podług gustu, trochę goździków, cynamonu. Wszystko to musi się zagotować gotujące wlewa się pomału w naczynie 6 ubitymi żółtkami, tak, aby się one nie zwarzyły. Do zupy winnej zwykle podaje się biszkopty.
Żupa piwna.
Dwie szklanki piwa bawarskiegogotuje się ze szklanką wody. Dodaje się trochę cynamonu i kawałek cukru. W rondelku rozbija się kwaterkę śmietany i dwa żółtka. Gotującym piwem zalać śmietanę z żółtkami, zawsze ostrożnie, aby się żółtka niw zwarzyły. Dodaje się sucharki do tej zupy. Kto nie lubi śmietany, może dodać zamiast dwóch żółtek 4 do 5.
* kwaterka = 1/4 litra dopisek mój
A na drugie.
Prosię pieczone.
Oczyszczone prosię dobrze posolić. Zrobić do niego nadzienie, włożyć do środka i piec na brytwannie, wysmarowawszy pierwej dobrze całe słoniną. Gdy już dobrze upieczone, pokrajać w kawałki i podać. Nadzienie do prosięcia robi się w ten sposób: bierze się 1/2 funta wieprzowiny, do tego dodaje się 1 funt cielęcego mięsa. Dobiera się dwie cebule, umoczoną i wyciśniętą bułkę i miele razem wszystko na maszynce, potem się farsz ten soli i pieprzy, dodaje dwa jajka, wszystko zmięsza dobrze razem i prosię nadziewa. Można także na farsz ten usiekać płucka prosięcia razem z wątróbką, dodać trzy łyżki masła, dwa jajka, soli, pieprzu, namoczoną bułkę, gałkę muszkatałową, trochę dobrze obmytych sułtańskich rodzynków i trochę miałkiego cukru podług smaku. Wszystko zmięszać i nadziać niem prosię.
Chyba wtedy kiedy tą książkę wydawano też wewnątzr książki na dole strony co kilkadziasiąt kartek był podawany tytuł.
Niestety w mojej nigdzie wewnątrz nie podano tytułu. Mam jeszcze jedną książkę z tego samego chyba okresu też nie ma strony tytułowej i Autora ale wewnątrz znalazłam nazwę "Śpiżarnia"
XIX
Masz rację kreska mi przeskoczyła.