witam,dzis zupełnie przypadkowo odkryłam,że mandarynki z biedronki i pewnie wszędzie indziej -jeżeli są z hiszpani -zawierają Imazalil.Co to takiego poczytacie na necie- i uwaga nie sa to optymistyczne wiadomości.Gdybym 4 lata temu wiedziala o tym, to napewno nasza Jagoda nie wylądowałaby w szpitalu z ciężkim zatruciem-rano znaleźliśmy ja w łóżeczku taka wiotką ,że "lała "się przez ręca-wezwana karetka była w kilka minut,a jak wparowały 3 draby(doktorki) z przenośnym defibrylatorem..myślałm ,że zejdę...w szpitalu zrobili jej wszystkie badania(nawet punkcje płynu rdzeniowego,badanioa na narkotyki,chemię itp.) w końcu jak zrobiła hm...kupke,to okazało się ,że są w niej toksyny ,ale nikt nie miał pojęcia jakie-teraz byłoby to jasne.sytuacja była na tyle poważna ,że lekarz prowadzący stwierdził-dobrze ,że zwymiotowała wieczorem dnia poprzedzającego atak,bo inaczej byłoby..za późno na cokolwiek.Chodziło o to ,że po zjedzeniu tej ferelnej mandarynki(wymytej i sparzonej) tata kręcił ją na obrotowym fotelu-i zwymiotowała...to ją uratowało.Od tej pory nie dajemy jej nawet powąchać mandarynek! To dziadostwo jet też na cytrynach i pomarańczach-więc uważajcie.
Po jednej? To raczej wstrząs anafilaktyczny. Nasza lekarka też nie potrafiła zdiagnozować alergii na antybiotyk. Córka leciała przez rece a ona wysyłała do dentysty, srysty
Ha nie dziwilo by mnie to. Zeby szukac trzeba wiedziec czego nalezy szukac konkretnie. Nie ma takiej opcji, ze badanie wykarze caly wachlarz mozliwych trucizn. Rozne trucizny ekstrahuje sie zupelnie inaczej. Rozne trucizny w roznym czasie sie absorbuja lub tez mniej czy bardziej dobrze daja sie "udowodnic".Co moze wykazac badanie na slepo ? Tylko prawdopodobnosc czy powodem zatrucia jest trucizna chemiczna czy zatrucie bakterioloogiczne czy inne. Dlatego jezeli jest podejrzenie zatrucia nalezy wziasc (o ile to mozliwe) resztke jedzenia ktore sie jadlo lub ewentualna podejrzana jako sprawce zatrucia substancje ze soba do szpitala. Wtedy lekarze moga bardziej celowo badac i szybciej, konkretniej wykryc przyczyne zatrucia badz ja wykluczyc.
Wiem :) Ale nie wiedziałam wcześniej nic o trujących substancjach w cytrusach, a okazuje się, że to calkiem powszechne. Pomyślę dwa razy zanim coś kupię. Ty pisałaś o mandarynkach z biedronki, ja znalazłam, że to samo dotyczy cytryn z reala.
ja kiedyś kupiłam cytryny w Carrefour to miały taki dziwny zapach jakby płynu do naczyń na skórce i w miąższu.Mandarynki też zresztą takie kiedyś tam kupiłam i wyrzuciliśmy.
Po jednej? To raczej wstrząs anafilaktyczny. Nasza lekarka też nie potrafiła zdiagnozować alergii na antybiotyk. Córka leciała przez rece a ona wysyłała do dentysty, srysty
znaczy się, nic nie znaleźli?
Ha nie dziwilo by mnie to. Zeby szukac trzeba wiedziec czego nalezy szukac konkretnie. Nie ma takiej opcji, ze badanie wykarze caly wachlarz mozliwych trucizn. Rozne trucizny ekstrahuje sie zupelnie inaczej. Rozne trucizny w roznym czasie sie absorbuja lub tez mniej czy bardziej dobrze daja sie "udowodnic".Co moze wykazac badanie na slepo ? Tylko prawdopodobnosc czy powodem zatrucia jest trucizna chemiczna czy zatrucie bakterioloogiczne czy inne. Dlatego jezeli jest podejrzenie zatrucia nalezy wziasc (o ile to mozliwe) resztke jedzenia ktore sie jadlo lub ewentualna podejrzana jako sprawce zatrucia substancje ze soba do szpitala. Wtedy lekarze moga bardziej celowo badac i szybciej, konkretniej wykryc przyczyne zatrucia badz ja wykluczyc.
Aleczko a czy to też się tyczy osób dorosłych?
Nieźle mnie przestraszyłaś. Muszę coś więcej o tym poczytać.
Wiem :) Ale nie wiedziałam wcześniej nic o trujących substancjach w cytrusach, a okazuje się, że to calkiem powszechne. Pomyślę dwa razy zanim coś kupię. Ty pisałaś o mandarynkach z biedronki, ja znalazłam, że to samo dotyczy cytryn z reala.
ja kiedyś kupiłam cytryny w Carrefour to miały taki dziwny zapach jakby płynu do naczyń na skórce i w miąższu.Mandarynki też zresztą takie kiedyś tam kupiłam i wyrzuciliśmy.