Forum

Kuchenne porady

Czy ktoś może pomóc - tort w warunkach polowych? :)

  • Autor: ola1981 Data: 2010-02-08 14:52:53

    Witam
    Czy ktoś miałby pomysł na to jak zrobić COŚ w rodzaju tortu/ciasta urodzinowego w warunkach kuchni polowej? Do użycia jeśli chodzi o sprzęt kuchenny tylko: duży żeliwny kociołek na trójnogu, duży garnek emaliowany, mały garnek emaliowany, małe metalowe kubki (1 litrowe), chochla, łyżki, widelce, noże, tłuczek do ziemniaków, mała kuchenka gazowa... no i oprócz tego ognisko. Zero prądu, woda pod dostatkiem, produkty spożywcze do zakupienia w sklepie - ale gotowych spodów do tortu czy w ogóle gotowego ciasta tam się raczej nie kupi.
    Pozdrawiam i czekam na ... chyba, że sama coś wymyślę
    Ola

  • Autor: bettsi Data: 2010-02-08 15:06:55

    Sernik gotowany na biszkoptach lub herbatnikach

  • Autor: bettsi Data: 2010-02-08 15:13:34

    Polecan ten: http://wielkiezarcie.com/recipe17041.html

  • Autor: toffik Data: 2010-02-08 15:08:37

    Witam. Poszukaj tortów na zimno:) Nie ma z nimi problemu. Nie trzeba ich piec piekarniku. Wpisz hasło torty bez pieczenia albo tort na zimno i powinno wyskoczyć kilka przepisów

  • Autor: toffik Data: 2010-02-08 15:11:27

    Tu jest jeden z takich tortów http://wielkiezarcie.com/recipe39422.html

  • Autor: anulkas Data: 2010-02-08 16:11:47

    A może upiec sobie wcześniej biszkopt, i poźniej zrobić kremy???  W tamtym roku przygotowywałam taka impreze urodzinowa w warunkach "polowych". Do dyspozycji miałam jedynie kuchenkę. W domu sobie przygotowałam wszystko czego nie mogłam zrobić na miejscu (tzn. biszkopt, korpusy babeczek), popakowałam przewiozłam na miejsce i tam skończyłam. Wszystko wyszło idealnie, ciasta wszystkim smakowały :)
    Pozdrawiam
    Ania

     

  • Autor: anulkas Data: 2010-02-08 16:17:09

    Domyślam się że to impreza w trakcie jakiegoś wyjazdu, więc można te półprodukty zapakować hermetycznie aby nie straciły świeżości i mogły doczakać dnia imprezy. :)

  • Autor: Scooby Data: 2010-02-08 18:14:16

    Słuchaj w niektórych marketach można kupic gotowe spody do tortu,ja taki widziałam w Intermarche ale w innych też powinny byc.A jak nie to upiec w domu spody i je jakoś zapakuj,żeby się nie połamały a reszte zrobisz na miejscu.Uważam,że to będzie dobre rozwiązanie.Chyba,że koleżanki znajdą lepszy pomysł od mojego.Pozdrawiam.

  • Autor: dorocia61 Data: 2010-02-08 20:29:04

    Ja polecam  wielkiezarcie.com/recipe/29357.html
    Uwazam ze na warunki polowe idealne.

  • Autor: Czeslaw Data: 2010-02-09 08:34:39

    zabrać z domu patelnię, usmażyć naleśniki, posmarować dżemem i poukładać jeden na drugim
    Czeslaw

  • Autor: blądyneczka Data: 2010-02-09 18:22:29

    Witam Olu.Ten przepis jest sprawdzony i jak postarasz się o gotowe cienkie biszkopty to z resztą sobie poradzisz
     
    CHAŁWOWIEC

    2 cienkie biszkopty-jasny i ciemny
    2 margaryny
    1 budyń waniliowy bez cukru
    0,5 litra mleka
    3 chałwy waniliowe (3x100g)
    1 gorzka czekolada
    2 paczki malutkich bezów
    wiórki kokosowe lub czekoladowe do dekoracji

    SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA

    budyń ugotować bez cukru
    margarynę utrzeć dodać schłodzony budyń
    masę podzielić na 2 nierówne części
    do mniejszej dodać dobrze pokruszoną chałwę
    do większej roztopioną i wystudzoną czekoladę

    na cimnym biszkopcie rozsmarować masę chałwową
    na masę poukładać bezy dziobkami w dół
    na bezy cienko rozsmarować część masy czekoladowej i przykryć jasnym biszkoptem
    górę biszkoptu posmarować resztą masy czekoladowj
    posypać wiórkami lub tartą czekoladą

    tort pyszny-

    latem dekoruję całą górę truskawkami 
    wygląda i smakuje bajecznie

    ale niestety spody muszą być
     
     masę czekoladową

  • Autor: ola1981 Data: 2010-02-10 09:51:02

    Bardzo dziękuję wszystkim za zainteresowanie i porady. Pozdrawiam - Ola

  • Autor: as Data: 2010-02-10 11:10:30

    Po wszystkim opowiedz nam jak to wszystko wyszło i co wybrałaś.

  • Autor: ola1981 Data: 2010-02-10 11:58:35

    Jeśli tylko ten nasz wyjazd latem na kajaki wypali w zaplanowanym obecnie terminie kiedy to mój mąż będzie kończył 30 lat - to na pewno napiszę co wybrałam i jak wyszło. Nawiasem mówiąc to chyba jednak do podstawowego sprzętu kuchennego tym razem będę musiała dołączyć małą rozkładaną tortownicę.

  • Autor: ola1981 Data: 2010-09-02 12:07:36

    Witam
    Dziękuję wszystkim zaangażowanym za pomysły, porady itp.
    Wybrałam pomysł z SERNIKIEM (gotowany ser wylany na ciasteczka)
    Ze sprzętu kuchennego zostały użyte: patelnia z wysokim brzegiem, drewniana łopatka, mała tortownica (oczywiście z odpinanym brzegiem), metalowy kubek, mała turystyczna kuchenka gazowa.
    Artykuły spożywcze jakie udało się zdobyć w małym wiejskim sklepiku: ser biały pakowany w kostkach ok. 250 g (4 szt.), paczka małych biszkoptów, paczka małych herbatników, rodzynki.
    Artykuły spożywcze przywiezione z miasta na wyjazd: cukier, miód, żelatyna, polewa czekoladowa (błyskawiczna - chyba "dr Oetker").
    Dodatkowo dwie świeczki urodzinowe "3" i "0" :)
    Późnym wieczorem prawie wymusiłam żeby mój mąż już poszedł spać do namiotu, ponieważ "chcę sobie jeszcze porozmawiać z dziewczynami na osobności"... a następnie:
    1. Rozdrobniony ser ugotowałam - lub raczej udusiłam - w niewielkiej ilości wody na patelni z dodatkiem cukru, miodu, żelatyny i rodzynek
    2. Tortownica została wyłożona na spodzie biszkoptami
    3. Połowa masy serowej została wylana na warstwę biszkoptów
    4. Na masę została położona warstwa herbatników i na nią została wylana reszta masy serowej
    5. Torebka polewy czekoladowej została włożona do metalowego kubka z gorącą wodą, a następnie jej rozpuszczona zawartość - wylana na wierzch sernika
    6. Na koniec wbiłam w "tort" świeczki i ukryłam tortownicę z sernikiem pod garnkiem przewróconym do góry dnem.
    Rano w czasie imprezki urodzinowej po zdjęciu boków tortownicy okazało się że na bokach ciasta bardzo ładnie prezentują się warstwy ciastek i masy, no i że ciasto wyszło bardzo smaczne - lepsze niż się spodziewałam przygotowując je w nocy.
    A mój kochany mąż - troszkę wyabstrahowany z takiej praktycznej rzeczywistości - jakby nie widząc starej podniszczonej blaszki oblepionej u dołu trochę galaretką (trochę żelatyny wypłynęło z boku tortownicy) zapytał całkiem serio: w którym sklepie po drodze kupiłyśmy to ciasto i musiałam mu drugi raz powtórzyć że to są te nasze nocne rozmowy dziewczęce Nie spodziewał się czegoś takiego wcale - rewelacja

Przejdź do pełnej wersji serwisu