Witam Czy ktoś miałby pomysł na to jak zrobić COŚ w rodzaju tortu/ciasta urodzinowego w warunkach kuchni polowej? Do użycia jeśli chodzi o sprzęt kuchenny tylko: duży żeliwny kociołek na trójnogu, duży garnek emaliowany, mały garnek emaliowany, małe metalowe kubki (1 litrowe), chochla, łyżki, widelce, noże, tłuczek do ziemniaków, mała kuchenka gazowa... no i oprócz tego ognisko. Zero prądu, woda pod dostatkiem, produkty spożywcze do zakupienia w sklepie - ale gotowych spodów do tortu czy w ogóle gotowego ciasta tam się raczej nie kupi. Pozdrawiam i czekam na ... chyba, że sama coś wymyślę Ola
Witam. Poszukaj tortów na zimno:) Nie ma z nimi problemu. Nie trzeba ich piec piekarniku. Wpisz hasło torty bez pieczenia albo tort na zimno i powinno wyskoczyć kilka przepisów
A może upiec sobie wcześniej biszkopt, i poźniej zrobić kremy??? W tamtym roku przygotowywałam taka impreze urodzinowa w warunkach "polowych". Do dyspozycji miałam jedynie kuchenkę. W domu sobie przygotowałam wszystko czego nie mogłam zrobić na miejscu (tzn. biszkopt, korpusy babeczek), popakowałam przewiozłam na miejsce i tam skończyłam. Wszystko wyszło idealnie, ciasta wszystkim smakowały :) Pozdrawiam Ania
Domyślam się że to impreza w trakcie jakiegoś wyjazdu, więc można te półprodukty zapakować hermetycznie aby nie straciły świeżości i mogły doczakać dnia imprezy. :)
Słuchaj w niektórych marketach można kupic gotowe spody do tortu,ja taki widziałam w Intermarche ale w innych też powinny byc.A jak nie to upiec w domu spody i je jakoś zapakuj,żeby się nie połamały a reszte zrobisz na miejscu.Uważam,że to będzie dobre rozwiązanie.Chyba,że koleżanki znajdą lepszy pomysł od mojego.Pozdrawiam.
Witam Olu.Ten przepis jest sprawdzony i jak postarasz się o gotowe cienkie biszkopty to z resztą sobie poradzisz
CHAŁWOWIEC
2 cienkie biszkopty-jasny i ciemny 2 margaryny 1 budyń waniliowy bez cukru 0,5 litra mleka 3 chałwy waniliowe (3x100g) 1 gorzka czekolada 2 paczki malutkich bezów wiórki kokosowe lub czekoladowe do dekoracji
SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA
budyń ugotować bez cukru margarynę utrzeć dodać schłodzony budyń masę podzielić na 2 nierówne części do mniejszej dodać dobrze pokruszoną chałwę do większej roztopioną i wystudzoną czekoladę
na cimnym biszkopcie rozsmarować masę chałwową na masę poukładać bezy dziobkami w dół na bezy cienko rozsmarować część masy czekoladowej i przykryć jasnym biszkoptem górę biszkoptu posmarować resztą masy czekoladowj posypać wiórkami lub tartą czekoladą
tort pyszny-
latem dekoruję całą górę truskawkami wygląda i smakuje bajecznie
Jeśli tylko ten nasz wyjazd latem na kajaki wypali w zaplanowanym obecnie terminie kiedy to mój mąż będzie kończył 30 lat - to na pewno napiszę co wybrałam i jak wyszło. Nawiasem mówiąc to chyba jednak do podstawowego sprzętu kuchennego tym razem będę musiała dołączyć małą rozkładaną tortownicę.
Witam Dziękuję wszystkim zaangażowanym za pomysły, porady itp. Wybrałam pomysł z SERNIKIEM (gotowany ser wylany na ciasteczka) Ze sprzętu kuchennego zostały użyte: patelnia z wysokim brzegiem, drewniana łopatka, mała tortownica (oczywiście z odpinanym brzegiem), metalowy kubek, mała turystyczna kuchenka gazowa. Artykuły spożywcze jakie udało się zdobyć w małym wiejskim sklepiku: ser biały pakowany w kostkach ok. 250 g (4 szt.), paczka małych biszkoptów, paczka małych herbatników, rodzynki. Artykuły spożywcze przywiezione z miasta na wyjazd: cukier, miód, żelatyna, polewa czekoladowa (błyskawiczna - chyba "dr Oetker"). Dodatkowo dwie świeczki urodzinowe "3" i "0" :) Późnym wieczorem prawie wymusiłam żeby mój mąż już poszedł spać do namiotu, ponieważ "chcę sobie jeszcze porozmawiać z dziewczynami na osobności"... a następnie: 1. Rozdrobniony ser ugotowałam - lub raczej udusiłam - w niewielkiej ilości wody na patelni z dodatkiem cukru, miodu, żelatyny i rodzynek 2. Tortownica została wyłożona na spodzie biszkoptami 3. Połowa masy serowej została wylana na warstwę biszkoptów 4. Na masę została położona warstwa herbatników i na nią została wylana reszta masy serowej 5. Torebka polewy czekoladowej została włożona do metalowego kubka z gorącą wodą, a następnie jej rozpuszczona zawartość - wylana na wierzch sernika 6. Na koniec wbiłam w "tort" świeczki i ukryłam tortownicę z sernikiem pod garnkiem przewróconym do góry dnem. Rano w czasie imprezki urodzinowej po zdjęciu boków tortownicy okazało się że na bokach ciasta bardzo ładnie prezentują się warstwy ciastek i masy, no i że ciasto wyszło bardzo smaczne - lepsze niż się spodziewałam przygotowując je w nocy. A mój kochany mąż - troszkę wyabstrahowany z takiej praktycznej rzeczywistości - jakby nie widząc starej podniszczonej blaszki oblepionej u dołu trochę galaretką (trochę żelatyny wypłynęło z boku tortownicy) zapytał całkiem serio: w którym sklepie po drodze kupiłyśmy to ciasto i musiałam mu drugi raz powtórzyć że to są te nasze nocne rozmowy dziewczęce Nie spodziewał się czegoś takiego wcale - rewelacja
Witam
... chyba, że sama coś wymyślę
Czy ktoś miałby pomysł na to jak zrobić COŚ w rodzaju tortu/ciasta urodzinowego w warunkach kuchni polowej? Do użycia jeśli chodzi o sprzęt kuchenny tylko: duży żeliwny kociołek na trójnogu, duży garnek emaliowany, mały garnek emaliowany, małe metalowe kubki (1 litrowe), chochla, łyżki, widelce, noże, tłuczek do ziemniaków, mała kuchenka gazowa... no i oprócz tego ognisko. Zero prądu, woda pod dostatkiem, produkty spożywcze do zakupienia w sklepie - ale gotowych spodów do tortu czy w ogóle gotowego ciasta tam się raczej nie kupi.
Pozdrawiam i czekam na
Ola
Sernik gotowany na biszkoptach lub herbatnikach
Polecan ten: http://wielkiezarcie.com/recipe17041.html
Witam. Poszukaj tortów na zimno:) Nie ma z nimi problemu. Nie trzeba ich piec piekarniku. Wpisz hasło torty bez pieczenia albo tort na zimno i powinno wyskoczyć kilka przepisów
Tu jest jeden z takich tortów http://wielkiezarcie.com/recipe39422.html
A może upiec sobie wcześniej biszkopt, i poźniej zrobić kremy??? W tamtym roku przygotowywałam taka impreze urodzinowa w warunkach "polowych". Do dyspozycji miałam jedynie kuchenkę. W domu sobie przygotowałam wszystko czego nie mogłam zrobić na miejscu (tzn. biszkopt, korpusy babeczek), popakowałam przewiozłam na miejsce i tam skończyłam. Wszystko wyszło idealnie, ciasta wszystkim smakowały :)
Pozdrawiam
Ania
Domyślam się że to impreza w trakcie jakiegoś wyjazdu, więc można te półprodukty zapakować hermetycznie aby nie straciły świeżości i mogły doczakać dnia imprezy. :)
Słuchaj w niektórych marketach można kupic gotowe spody do tortu,ja taki widziałam w Intermarche ale w innych też powinny byc.A jak nie to upiec w domu spody i je jakoś zapakuj,żeby się nie połamały a reszte zrobisz na miejscu.Uważam,że to będzie dobre rozwiązanie.Chyba,że koleżanki znajdą lepszy pomysł od mojego.Pozdrawiam.
Ja polecam wielkiezarcie.com/recipe/29357.html
Uwazam ze na warunki polowe idealne.
zabrać z domu patelnię, usmażyć naleśniki, posmarować dżemem i poukładać jeden na drugim
Czeslaw
Witam Olu.Ten przepis jest sprawdzony i jak postarasz się o gotowe cienkie biszkopty to z resztą sobie poradzisz
CHAŁWOWIEC
2 cienkie biszkopty-jasny i ciemny
2 margaryny
1 budyń waniliowy bez cukru
0,5 litra mleka
3 chałwy waniliowe (3x100g)
1 gorzka czekolada
2 paczki malutkich bezów
wiórki kokosowe lub czekoladowe do dekoracji
SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA
budyń ugotować bez cukru
margarynę utrzeć dodać schłodzony budyń
masę podzielić na 2 nierówne części
do mniejszej dodać dobrze pokruszoną chałwę
do większej roztopioną i wystudzoną czekoladę
na cimnym biszkopcie rozsmarować masę chałwową
na masę poukładać bezy dziobkami w dół
na bezy cienko rozsmarować część masy czekoladowej i przykryć jasnym biszkoptem
górę biszkoptu posmarować resztą masy czekoladowj
posypać wiórkami lub tartą czekoladą
tort pyszny-
latem dekoruję całą górę truskawkami
wygląda i smakuje bajecznie
ale niestety spody muszą być
masę czekoladową
Bardzo dziękuję wszystkim za zainteresowanie i porady. Pozdrawiam - Ola
Po wszystkim opowiedz nam jak to wszystko wyszło i co wybrałaś.
Jeśli tylko ten nasz wyjazd latem na kajaki wypali w zaplanowanym obecnie terminie kiedy to mój mąż będzie kończył 30 lat - to na pewno napiszę co wybrałam i jak wyszło. Nawiasem mówiąc to chyba jednak do podstawowego sprzętu kuchennego tym razem będę musiała dołączyć małą rozkładaną tortownicę.
Witam
Nie spodziewał się czegoś takiego wcale - rewelacja
Dziękuję wszystkim zaangażowanym za pomysły, porady itp.
Wybrałam pomysł z SERNIKIEM (gotowany ser wylany na ciasteczka)
Ze sprzętu kuchennego zostały użyte: patelnia z wysokim brzegiem, drewniana łopatka, mała tortownica (oczywiście z odpinanym brzegiem), metalowy kubek, mała turystyczna kuchenka gazowa.
Artykuły spożywcze jakie udało się zdobyć w małym wiejskim sklepiku: ser biały pakowany w kostkach ok. 250 g (4 szt.), paczka małych biszkoptów, paczka małych herbatników, rodzynki.
Artykuły spożywcze przywiezione z miasta na wyjazd: cukier, miód, żelatyna, polewa czekoladowa (błyskawiczna - chyba "dr Oetker").
Dodatkowo dwie świeczki urodzinowe "3" i "0" :)
Późnym wieczorem prawie wymusiłam żeby mój mąż już poszedł spać do namiotu, ponieważ "chcę sobie jeszcze porozmawiać z dziewczynami na osobności"... a następnie:
1. Rozdrobniony ser ugotowałam - lub raczej udusiłam - w niewielkiej ilości wody na patelni z dodatkiem cukru, miodu, żelatyny i rodzynek
2. Tortownica została wyłożona na spodzie biszkoptami
3. Połowa masy serowej została wylana na warstwę biszkoptów
4. Na masę została położona warstwa herbatników i na nią została wylana reszta masy serowej
5. Torebka polewy czekoladowej została włożona do metalowego kubka z gorącą wodą, a następnie jej rozpuszczona zawartość - wylana na wierzch sernika
6. Na koniec wbiłam w "tort" świeczki i ukryłam tortownicę z sernikiem pod garnkiem przewróconym do góry dnem.
Rano w czasie imprezki urodzinowej po zdjęciu boków tortownicy okazało się że na bokach ciasta bardzo ładnie prezentują się warstwy ciastek i masy, no i że ciasto wyszło bardzo smaczne - lepsze niż się spodziewałam przygotowując je w nocy.
A mój kochany mąż - troszkę wyabstrahowany z takiej praktycznej rzeczywistości - jakby nie widząc starej podniszczonej blaszki oblepionej u dołu trochę galaretką (trochę żelatyny wypłynęło z boku tortownicy) zapytał całkiem serio: w którym sklepie po drodze kupiłyśmy to ciasto i musiałam mu drugi raz powtórzyć że to są te nasze nocne rozmowy dziewczęce