Jeszcze nie zjadlam ani jednego paczka i boje sie ze nie zjem. Na pewno nie bede robic bo nie umiem. Jak mi sie uda wyjsc z dzieciakami na spacer to pojde do piekarni i kupie. Chociaz my zajadamy sie paczusiami (takimi malymi) prawie codziennie, moj syn je uwielbia i codziennie gdy kupujemy chlebek to pare paczusiow do tego tez bierzemy :)
Ja zaliczyłam jednego pączusia i kilka faworów i jak sądzę na tym się nie skończy. No i podtuczyłam trochę naszą armię, bo całą tackę faworów podesłałam mężusiowi do pracy. Niech i chłopcom pójdzie trochę w boki, a nie tylko mi hi, hi hi
Jednego w pracy do kawusi.Wczoraj smazylam oponki,pączki i faworki jeszcze dzis mnie mdli wiec na tym jednym symbolicznym sie skończy.Słodkiego czwartku !
Toś Ty już nie Foka ino (P ) Fączka ;))) Och , zazdraszczam ... Drzewiej to się solidnie pączkowało , ale i pączki były lepsiejsze : nie nasiąknięte tłuszczem , miękkie , z delikatną skórką , z minimalną ilością lukru ... Teraz już tej " mojej " pączkarni nie ma i żadna nie może się z nią równać ...
Dzisiaj ( człowiek na psy schodzi ;))) tylko 1 i pół tłustego , gruboskórnego i grubo lukrowanego :)
Na razie jednego trochę gliniastego kupnego, ale ciasto na domowe pączki już rośnie - nastawione natychmiast jak wróciłam z pracy :) O zgrozo, pączki na kolację, hihi
Ja jeszcze nie zaliczyłam ani jednego Ale dzień jest długi i boje się że na tym się nie skończy
Ja też jeszcze żadnego dopiero będę się za nie zabierać :)
Wszystkim życzę smacznego paczusia !:)
Też się zaraz zabieram,ale najpierw kawa i prasa"netowa'..
U mnie rośnie ciasto na pączki dzieci będą miały jak wrócą ze szkoły
Jeszcze nie zjadlam ani jednego paczka i boje sie ze nie zjem. Na pewno nie bede robic bo nie umiem. Jak mi sie uda wyjsc z dzieciakami na spacer to pojde do piekarni i kupie. Chociaz my zajadamy sie paczusiami (takimi malymi) prawie codziennie, moj syn je uwielbia i codziennie gdy kupujemy chlebek to pare paczusiow do tego tez bierzemy :)
ja nic i nie zamierzam jestem na diecie grzeszyć nie będę :):)
a ja zgrzeszyłam jednym pączkiem :(
I na tym już koniec!!
A ja od wczoraj zajadam sie oponkami, pączków jeszcze nie jadłam, moze później ...
Wirtualnych mnóstwo;))) i tak zostanie , nie zjem ani jednego:)Wam życzę smacznego pączusiowania:)
* foto z netu
W pracy jeden, ale zaszaleję jak wrócę do domu.
Ja też tylko wirtualnymi się obżeram
Wczoraj kilka i dzisiaj dopiero 1. Ale to jeszcze nie koniec:))
Narazie 2,ale to nie koniec.
Zamiast pączków z koleżanką zrobiłyśmy obarzanki drożdżowe z kg mąki.Wyszły super,pączków nie umiem robić.Smacznego wszystkim żarłokom.
Ja zjadłam rano dwa pączki do kawki, ale na tym się nie skończy:)
Jeszcze nic "karnawałowego" nie zjadłam dzisiaj:)
Ja zaliczyłam jednego pączusia i kilka faworów i jak sądzę na tym się nie skończy. No i podtuczyłam trochę naszą armię, bo całą tackę faworów podesłałam mężusiowi do pracy. Niech i chłopcom pójdzie trochę w boki, a nie tylko mi hi, hi hi
Zjadłam 1 pączka i kilka faworków i na tym koniec.Jestem przeziębiona wiec mi nie bardzo smakuje.
Ja od samego rana obzeram sie i zaliczylam juz cztery
dwa
Zjadłam jednego pączka i trzy faworki i na tym koniec.
4 i jeszcze poszaleje!
Ani jednego. Ja też boję się że na tym się nie skończy. w pracy dalam radę pomimo tego,że mialam kupione już do domu.
Jednego w pracy do kawusi.Wczoraj smazylam oponki,pączki i faworki jeszcze dzis mnie mdli wiec na tym jednym symbolicznym sie skończy.Słodkiego czwartku !
Ja od rana zjadłam 4 szt:)
Toś Ty już nie Foka ino (P ) Fączka ;)))
Och , zazdraszczam ...
Drzewiej to się solidnie pączkowało , ale i pączki były lepsiejsze : nie nasiąknięte tłuszczem , miękkie , z delikatną skórką , z minimalną ilością lukru ...
Teraz już tej " mojej " pączkarni nie ma i żadna nie może się z nią równać ...
Dzisiaj ( człowiek na psy schodzi ;))) tylko 1 i pół tłustego , gruboskórnego i grubo lukrowanego :)
Ty to potrafisz człowiekowi w głowie namieszać ...
Cały czas myślałam , że foka to ssak jest ;))))
Mnie też uczono , że jak biją to uciekaj , ale o pączki walcz ;))))
nie lubię pączków wiec zero:)
Ja niestety jednego.....przerazaja mnie kalorie.
Ja jednego pączka , 3 różyczki i 3 faworki
Na razie jednego trochę gliniastego kupnego, ale ciasto na domowe pączki już rośnie - nastawione natychmiast jak wróciłam z pracy :)
O zgrozo, pączki na kolację, hihi
A ja chyba z setkę pączusiów, faworków, oponek i innych smakowitości ale wszystkie wirtualnie.
Pączki tylko 3 - kupne, ale ok. 70 faworków - robiłam sama popołudniu.
Macie jakiś przepis na odmulenie tłustoczwartkowe?
od rana 2 pączki