Rozmowy wolne i frywolne

Jakiś czas temu świat obiegły zdjęcia małego chłopca, który 8 lat temu urodził się z dodatkowymi czterema kończynami. Z jego klatki piersiowej wyrastają dodatkowe ręce, nogi oraz pośladki niedoszłego brata bliźniaka. Miejscowi okrzyknęli go nawet nowym wcieleniem indyjskiej bogini Lakszmi, która symbolizuje dobrobyt.

Przychodzili do niego z kwiatami i pieniędzmi, prosząc o wszelkie łaski. Bywały i skrajne reakcje, bo inni dostrzegli w nim diabła, którego należy zniszczyć. Deepak Paswaan, bo tak nazywa się chłopiec, nie raz oberwał z tego powodu kamieniami. Jego ojciec walczy teraz o to, aby syn mógł normalnie żyć. Do tego niezbędna jest operacja, w czasie której dodatkowe kończyny zostałyby chirurgicznie usunięte.

O ile dodatkowe ręce zatrzymały się na pewnym etapie rozwoju, tak nadprogramowe nogi rosną w takim samym tempie, jak te właściwe. To dodatkowy ciężar dla chłopca. Nie wiadomo jednak dokładnie, co dzieje się wewnątrz niego i jak wpłynęło to na inne organy.

W części Indii, w której mieszka rodzina, bardzo trudno o badanie rentgenowskie. Rodziców Deepaka nie stać na leczenie syna. Oboje zarabiają po kilka złotych dziennie.

Okazuje się, że nie jest to pierwszy przypadek dziecka z dodatkowymi kończynami w tym rejonie. W 2005 roku na świat przyszła Lakshmi Tatma, którą podobnie jak chłopca, czczono jako nowe wcielenie bogini dobrobytu. Dziewczynka miała jednak szczęście, bo szybko znaleźli się lekarze, którzy bezinteresownie jej pomogli. Dzisiaj jest już w pełni sprawnym dzieckiem.

Miejmy nadzieje że i w tym przypadku chłopiec będzie mógł liczyć na pomoc! Chociaż będzie trudniejsza z racji wieku.