Wystarczyła tarcza słońca co się rozjaśniła, depresji ani śladu, tak jak by już nie była. Kwiatki, które wzajemnie sobie nosimy, kawa, na którą z radością prosimy. Słodycze, owoce na paterach tak kuszą, więc przy tym uśmiechy być muszą. Wiosna w całej krasie promienieje, od razu weselej, zieleń wprost szaleje. Kwiaty na potęgę z ziemi wyskakują, swymi kolorami tak oczy radują. Wszystko co żywe do słońca goni, żadnego promyczka darmo nie uroni. Ruch też w ogródkach, grabki dzwonią, szpadle, kosiarki przed nudą się bronią. A u nas w kawiarence też się zmienia, słów o zimie nikt już nie wymienia. Porządki w mieszkaniach już zrobione, niedługo będą święta, takie wymarzone. Lecz drogie panie, pechowe, pamiętajcie, zupki i kawy na siebie nie wylewajcie. Drabiny również z rozwagą używajcie, korzystajcie, lecz z niej nie spadajcie. Niech wszystkie pechy Was omijają, radość i zadowolenie raczej Wam dają. Kawiarenka szeroko drzwi swe otwiera, zazdrosnym okiem na przyrodę spoziera. Cichutko sobie cały czas mruczy, jak będzie wiosna, to jej nikt nie porzuci?
Och, Lajanku drogi, zawaliłeś sprawę, niestety Gdzież te obiecane wersy dla kobiety, która post dwusetny ręką swoją kliknie? Obiecanki bez pokrycia, toż to jest "niepikne" Tineczka tak bardzo przecież się spieszyła z cukierka cokierka nawet uczyniła a tu ani słowa na jej cześć, mój Boże! Pisz zatem w te pędy, bo tak być nie może!
Witam wszystkich serdecznie!
Popatrzę na chwilę w ogień kominka i uciekam. Dziś mam doła cosik, więc nie będę zasmucać nowego radosnego wątku.
Aloalo, tak nisko mnie cenisz? Zobacz mój poprzedni wpis. cytuję: utor: lajan Temat: Odp: Radość rozpiera...... Lot 2010/10 Data: 2010-03-19 11:57:37Kto osiągnie wpis nr.200, będzie miał okazję wymienić 10 słów, które użyję do ułożenia wierszyka na cześć tej osoby.
czekam aż Tineczka wymieni te słowa, podała dopiero cztery. wiosna, radość, przyjaźń, spokój.
Ups! Najmocniej przepraszam! Widzisz, bo ja szybko mówię, szybko piszę i widać, że za szybko czytam ... Utkwiło mi tylko to, że ma być na cześć. Buziolki! I nigdy Cię nisko nie cenię!!!
Mam to co chciałem, tym się raduję, dwusetny wpis, Tineczkę uszanuję. Tak długo się znamy, przyjaciele na WŻ, choć było różnie, życie zmieniło to wnet. Dziś radość i spokój tutaj panuje, każdy, jak nasza Tineczka dobrze się czuje. Wesołe rozmowy z każdym tu toczy, ma własny wątek, taki uroczy. Kocha Ją wnuczek, wesoły Alwinek, do częstych spotkań to właśnie przyczynek. Tineczka doskonale dba o jego zdrowie, szykuje mu winorośla ze słoika,tego się dowie. Jak lajan zasadzi, wszystko się przyjmuje, będzie sok z winorośli, mniam, jak smakuje. Niech tylko śnieg u Tineczki stopnieje, to wiosna już na progu, do niej się śmieje. Tulipany rozkwitną w jej ogródku, już niedługo, tylko bez smutku. Niech nasza Tineczka humorem tryska, ech Grażynka, nadstaw lico, daj pyska.
No nie udało mi się trafić na 200 wpis, szkoda. Czytałem archiwa kawiarenki, widze że bylo tu więcej fajnych ludzi. no niestety odeszli już z tąd, szkoda. Myślałem że mi się uda dla nich wydębic kilka słów w wierszyku Pana Lajana.
Chciałem sie przywitać z chłopakami z kawiarenki, bo już myślałem że jestem sam, witam Pana Lajana, wierszyk super i Pana Bodka.
Smakosiu ale bedziesz miała dobrze mając taki aparat, nie raz zobaczymy śliczne zdięcia twojego miasta tu w kawiarence. Widze że lubicie ze swoim lubym dawac sobie prezenty, on przeczuwał że mu coś kupisz, ja jako facet też bym się cieszył z takiej fajnej koszuli .
Agulek miała urodzinki, teraz ma zdawać poprawke na prawko, pozdrawiam i trzymam kciuki.
Alicja 37 wruciłaś od swojego połówka , odezwij sie, jak ci tu w kraju i jak szykujesz sie do świąt?
Pozdrawiam najbardziej zapracowana dziewczyne w kawiarence, Marcia 7262 po zimie trzeba odpocząć i nabrać sił.
Pozdrawiam wiosennie, siadam przy zielonej herbatce.
Zyga, witam w kawiarence, ale mam pytanie. W profilu masz, że jesteś kobietą a tu wyrażasz się jako mężczyzna. Kim więc jesteś? I jeszcze jedno, tutaj sobie nie ,,panujemy,, Jestem po prostu lajan.
Witaj cieplo! Czys chlop czy baba milo jak sie nowy ktos przysiada :-)) Ej polej ta zielona co? Kurcze myslalam ze to juz za mna a znow mi sie zaczyna chciec spac...Jettleck (?) jeszcze mnie trzyma ale...jest juz lepiej. od wtorkowej nocy nie wstalam juz radosnie o dugiej w nocy by pojsc pod prysznic :-)) bo czulam sie jak o 9 rano. No byla 9 ale w Bangkoku :-). Dzis nawet spalam do piatej! ale po poludniu jeszcze sie mecze...
Ma ktos jakis sposob na toto? Smakosiu mysle o Tobie Lajanku sliczny wierszyk Duniaszko dziekuje za przywitanie w poprzednim watku Agiku Almirko jak sie macie? Marciu nie przemeczaj sie Bodziu ty tez - tyle pracujesz ostatnio Lucky gdzie wybylas? Tineczko lepsze choc troszke samopoczucie? Trzymam kciuki Sciskam was wszystkich kawarenkowiczow razem i kazdego z osobna!
Dorotko, czekam na relacje wakacyjne, ale wyspij sie Kochana najpierw:) Samopoczucie to jak hustawka, do gory i w dol, na zmiane...narazie sie trzymam dzielnie........ Wczoraj mialam ochote udusic Matule wlasnymi rekami, bo mi pieska karmi ciastkami po kryjomu.... Sciskam Cie Dorotko!
Agacia, czemu się tak bardzo smucisz? Jak napiszę Ci wierszyk to zaraz zanucisz? Wiem, że u Ciebie jeszcze śniegi w około, lecz wiosna tuż i jest Ci już chyba wesoło. Piękne Mazury, jeziora lasami otoczone i wiosna i te dni do świąt już liczone. Cieszysz się własnym domem, rodziną, córkami, które wręcz z pilności słyną. Tym czystym powietrzem, bez palenia, ile to lat już od papierosów rzucenia? Twoja radość, którą na WŻ wnosisz, i to zniecierpliwienie, gdy o wierszyk prosisz. Zawsze skora do pocieszenia, do porady, Tobie , żadna bieda chyba nie da rady. Cieszę się, że choć wirtualnie Cię poznałem, to tyle ciepła od Ciebie w słowach dostałem. Potrafisz się cieszyć, smutków nie uznajesz, za swoją postawę, podziękowania dostajesz. Więc już się nie łam, będziesz doceniona, choć prosty wierszyk, to będziesz uwieczniona.
Ja też chceeeeeeeeeeeee!!!! Choć cztery wersy :)))) Wiem, ze mi juz kiedyś na rocznicę ślubu machnąłeś, ale to było dawno już. Może być na PW - cmok cmok! ;))))
Aloalo, napisać mogę tylko wiosennie, do tej pory było nudno, wręcz sennie. Jesteś wiercipięta, usiedzieć nie potrafisz, do każdego wątku z humorem trafisz. Przynosisz uśmiech, wnosisz cząstkę otuchy, to jest takie miłe, mimo wiosennej pluchy. Jak słoneczko wszystkich dookoła radujesz, tutaj pomożesz, przytulisz i jeszcze rymujesz. Smutne są stronki kiedy wszyscy milczymy, ale przy Tobie jest wesoło, nie marudzimy. Raz w kawiarence, raz jak Protalka, rozdwoić się, lecz to wcale nie walka. Wszędzie Cię miło wszyscy witamy, na Twoje wpisy, kawały, pilnie czekamy.
Witajcie serdecznie! Lajan, Ty niedobrzuchu- wierszyk super, ale nie wypominaj mi niezdarstwa, bo nie pójdę z Tobą na ryby!:))))))) Smakosiu- dasz radę ze wszystkim. Wierzę w Ciebie i Twoją szczęśliwą gwiazdę. Tineczko- podobają mi się słowa które wybrałaś dla Lajana Oleńko- Ty masz doła???? Swiat się kończy! Zyga- czyś kobietą czy mężczyzną-witaj Wszystkich Was pozdrawiam i proszę, żebyście czasem pomyśleli o mnie ciepło. Trudny czas przede mną. Bez Was nie dam rady.
Jejku Almirko, ja z Toba do piekla pojde, reka w reke!!! Wysmaruje Ci kark, przytule do serca, zaplace jakis rachunek jak potrzeba i otule Cie zawsze dobrocia na dobranoc, pamietaj!
Almirko, ja mam prosta droge do piekla zapewniona, obiecana i potwierdzona:) Bardzo sie napracowalam , zeby mnie wpuscili, bo wiedza, ze rewolucja gwarantowana i na skrzydlach wszystkich wywioze na chmurki w niebieskie niebo........ Zawsze jestem i bede dla Ciebie!!!
Witajcie wieczorem. Wiem, że Smakosia ma teraz inne problemy na głowie, ale myślę, że zglądnie może do nas dzisiaj. Lajanku, wierszyk cudowny, radosny, kolorowy, no po prostu przepędza zimę i wprowadza na salony wiosnę! Aloalo i Almirko, głowy do góry i nie ma mowy patrzeć w doły, tylko do góry. Jutro ma być piękny słoneczny dzień, więc wszystkie smutki i troski mają spłynąć razem ze znienawidzonym śniegiem. Dla Was dziewczyny Witam też nowego kolegę Zygę, zaglądaj do nas częściej, zapraszamy serdecznie. Ugotowałam dzisiaj pyszny kapuśniak i jak ktoś ma na noc ochotę chociaż spróbować, to zostawiam na stole. Tineczko, dzięki za wyprowadzenie zwierzaków, teraz wylegują się w kapciu, ślicznie wyglądają. Dokładam do kominka, bo jeszcze w nocy trochę zimno i zapraszam jutro na poranną kawę i herbatę. Miłej nocy życzę!
Lajanie jak zwykle fajnie napisałeścała prawda o naszej kawiarence i o nas. U mnie już za oknami głucha i ciemna nocka,więc ja też potulnie pomalutku zbieram sie do wyrka odpocząć.Miłej nocki Wam życzę.
Ech! Cała Kawiarenka zakwitła wiosną. Myślałam, że już dziś dam sobie spokój i nie będę się rozpisywać, ale najzwyczajniej w świecie stęskniłam się za Wami i chiałam uczestniczyć w tym nowym, radosnym wątku. Fajnie, że Dorota zza płota jest już w domu. Z jednej strony cieszyłam sie, że ma taki rewelacyjny urlop a z drugiej czułam, że bardzo Jej brakuje na forum. No i dobrze jest wiedzieć, że wróciła szczęśliwie do domu :-)
Aloalo, mam taka cichą nadzieję, że Twój "dołek" jutro rano będzie jedynie wspomnieniem. Dziś zasyłam uściski i duuuużo serdeczności. Napiszesz potem jak się czujesz?
Zyga, dziękuję za te miłe słowa i mam nadzieję, że będziesz częstym gościem Kawiarenki. Coś mi się zdaje, że ona przyciąga bardzo fajnych ludzi :-)
Kropciu, "dobry duszek" z Ciebie, wiesz? :-) Tego kapuśniaku to ja sobie nie odmówię. To nic, że już późno. Bardzo narobiłaś mi smaku :-)
Marciu, Ty naszpracusiu - pewnie jak zaczniesz robić porządki, to uporasz się z nimi ekspresowo. Już widzę, jak wipisujesz komentarze pełne radości, że odkryłas na nowo wiosnę w pensjonacie. Śniadania na ganku, to moje nieustające marzenie. Trzymam kciuki za sobotę i wierzę, że będzie dobrze.
Tineczko, jak Twój nastrój? Mam nadzieję, że po spotkaniu w gronie rodzinnym a przede wszystkim dzięki przytulaniu Alvinka wyciszyłąś swoje emocje. Twoje tulipany sa tak samo dzielne, jak Ty.
Almirko, czekałam na jakąś wiadomość od Ciebie. Widzę, że lekko nie jest, ale bardzo liczę na to, że każdy dzień daje Ci jakąś, nową iskierkę i ostatecznie rozpali w Tobie energię. Pamietaj, że my jesteśmy obok. Pisz proszę (na forum lub na PW) jesli tylko poczujesz, ze możemy być w czymś pomocni. Przytulam.
Lajan, wielkie buziaki za tę wiosenkę w nowym wątku Brawo!
Smakosiu, Ty jestes Nasza Wiosna, Naszym Sloncem kazdego dnia! Ramiona zmartwienia opadly mi do poziomu.Zawsze sie raduje Twoja usmiechneta buzia, zeby nie wiem co:) Dobrej nocy Kochana.
smakosiu zapraszam na sniadanie ale poczekaj az posprzatam tineczko wpadaj do mnie kiedy masz ochote teraz dzieci spia ja zaraz tez sie przylacze do nich a jutro do pracy!!!mam pelna energie i mam nadzieje ze jutro tez tak bedzie:))jeszcze chwile z wami posiedze a potem polatam ze zwierzakami po dworze i poloze sie spac do jutra moi kochani....wszystkim z klopotami sciskam dlonie i mocno caluje...wiem ze nie jestem sama i chce by kazdy wiedzial ze mysle o was razem i osobno:))cos mi zakwita na ogrodzie nie mam pojecia co ale zawsze to nowe oznaki wiosny i nadzieja na lepsze...dobrej nocy kochni:)lajan wierszyk super!!!wlasnie przypominaja mi sie chwile spedzone z toba i twoja corka oraz kochanymi psiakami:))nonka chyba juz szczesliwa mama bo cos ucichlo od niej:))pewnie nie moze ie nacieszyc:))frotka tez pewnie ma pelne rece bo cicho u niej::mauski jestem z wami:))))
Witam wszystkich w nowym tygodniu. Trzymajcie się dzielnie dziewczyny na "A" - Agik, Almira i Aloalo - trzymam kciuki, żeby już nie było tak pod górkę... Witam też Zygę w kawiarence i stawiam dzban piwa dla chętnych. Ja piwo pijam sporadycznie, ale dzisiaj się narobiłam i naszło mnie na piwo z sokiem malinowym, jęzor mi wisiał aż do podłogi i Ślubny skoczył do sklepu po zgrzewkę. Mam już pomyte wszystkie okna, poprane i upięte firany i jestem z siebie dumna. Nawet nie planowałam wszystkiego dzisiaj, ale słońce za oknem mnie zmobilizowało i gotowe, a jak teraz pachnie świeżością.... Wczoraj byłam z rodzinką w górach przywitać wiosnę i pomimo resztek śniegu, nawet było ją czuć. Po południu popadał trochę deszcz, ale potem się rozpogodziło, to wypiliśmy kawę u górali i wróciliśmy wieczorem do domu. Smakosiu, jak zapoznasz się już ze wszystkimi tajemniczymi funkcjami nowego aparatu, to pochwal się fajnymi zdjęciami.
Lajan wierszyk piękny taki wiosenny i życiowy. U mnie w domku też już pachnie wiosną i porządkami ,okna już prawie lśnią (nie wszystkie), bazie w wazonie pięknie się puszą ech ta wiosna
Witam serdecznie . Gęba mi się śmieje bo piękne słońce wita od rana a poza tym mam 2 tygodnie urlopu!! Hurra!! Miałam jeszcze zaległy no więc była pora wybrać. Dzisiaj będę leniuchować, tylko popołudniu czekają mnie zakupy. A od jutra zaczynam "tydzień z lekarzem". Chcę sprawdzić jak tam mój kręgosłup, czy nic się nie pogorszyło (a może jakimś cudem polepszyło-wiem, wiem-marzenia, ale cóż taka jestem). Chcę też sobie zrobić ogólne badania bo mam niskie ciśnienie, sprawdzić parę innych rzeczy. No i pewnie z 3-4 dni mi to zajmie. Potem porządki świąteczne, oczywiście bez wygłupów, w końcu mam odpoczywać, nie ?? Agik, Almira- głowy do góry, życie mimo wszystko jest piękne :) Wszystko się kiedyś w końcu układa. Zostawiam kawusię dla wszystkich, okruszki dla zwierzaczków i życzę wszystkim miłego i słonecznego dnia.
Agaciu - ale ślicznego futrzaka wstawiłaś! Aż się ma chęć dmuchnąć mu w puch ;))
Melduję, że mi przeszło. To wczorajsze <coś>. Rzadko mi się to zdarza, ale wcale to przyjemne nie jest! Z całych tych smutasów zapomniałam ucieszyć sie, że Dorota szczęśliwie wróciła. Jak sie przestawisz na nasz czas, to stworzysz fotoreportaż, prawda?
Zyga - witam Cię, wczoraj też Cie witałam, tylko że w myślach :)
ALmirko - musiałam sie pozbierać, bo nie chcę, żeby świat sie skończył z mojego powodu! Tego to bym już nie udźwignęła :) A u Ciebie też lepiej, prawda? Tworzysz nowe?
Smakosiu - dzieki za dobre słowo. Czuję się dobrze dziś. Bardzo nawet. Wczoraj mnie chyba ktoś podmienił?
Lenka - Tobie też dziękuję za kciuki. i zazdroszczę wymytych okien i wypranych firanek. Ja umyłam w sobotę to największe i zaczęło padać. Dobrze, ze nie umyłam wszystkich :)
Lajan - wybaczyłeś mi? Wiesz, że to wczoraj nie byłam ja, prawda, jak Cię tak nieco zrugałam niesprawiedliwie :)
Przewietrzyłam kawiarenkę, wpuściłam wiosennego powietrza... O, jak fajnie futrzakowi puch się puszy! ;) Koralik z Faworkiem spoglądają na niego nieco podejrzliwie, ale pewnie przywykną. Skoro ja przywykłam do tej naszej myszki, to ....
Witajcie we wtorek :)Nowy wątek i juz tyle wpisów:) dobry znak:)Lajan się nam ślicznie rozpisał z wiosną :) I Bodek się odnalazł :) Słoneczko cieszy bo spacerki z dziećmi uskuteczniam:) Córcia zdrowo rosnie, bylismy już u ortopedy i wszystko ok.Pojutrze idziemy na pierwsze szczepienie. Miłosz nie da wózka popchać ,on wozi siostrę.marcia faktycznie jak nie zajeta Milenka to czas poświęcam Miłoszowi, bo zazdrosny.Do tego codzienne obowiązki, sama wiesz:)I za sprzątanie się wzięłam przedświąteczne,.Od razu nastrój inny, dla mnie jak święta to wiosna:)
.Lajan proszę napisz do nonki Iwonki . Zostawiła mi swój numer ,a ja nie wpisałam odrazu do telefonu. Miałam w archiwum gg ...miałam i nie mam .Mój piękny zmienił system w kompie , autocad mu się wieszał, i moje archiwum puste...Myslałam ,że mu coś urwę. Mógł przecież słowo wspomnieć ,że będzie coś grzebał.
Witam wszystkich i donoszę, że jest WIOSNA na dowód: 1. byłam u fryzjera i jest nowy kolokrek włosów 2. przyniosłam dla Was świeżo rozkwitły amarylisek 3. moje iryski zupełnie rozkwitły, nie zerwę ich ale dam obejrzeć 4. prawie cały dzień świeciło słoneczko
Witam wtorkowo. Taka ładna wiosenna pogoda dzisiaj była i słoneczko jakby mocniej świeciło...albo to moje czyste okna więcej światła wpuściły . Nie mogę się nimi nacieszyć i od rana zaglądałam przez szybę i nadziwić się nie mogę, jaki ten świat od wczoraj wyraźny.... Rano rzuciłam okiem przez okno na nasz samochód i mówię do Ślubnego, że nawet auto się jakoś błyszczy i lepiej przez czyste okna wygląda, a on mi na to, że je w pracy na nocce umył i to nie jest zasługa okien. Ale reszta świata to już na pewno ładniejsza jest przez moije okna . Ale monotematyczna jestem.
Aloalo, mi pierwszy raz udało się umyć wszystkie okna i nie padał od razu deszcz ( ?! ). Zawsze musiało od razu mi lać po czystych szybach i chyba dlatego teraz tak się nacieszyć nie mogę.... Ty też pewnie szybko się z resztą uwiniesz.
Przyniosłam czekoladowe kulki owsiane, można się częstować. Dzieciaki moje naszło na coś słodkiego, a piec mi się nie chciało, no to na kulkach stanęło.
Witam z samego ranka:) Umnie w domku jako tako już posprzątane-teraz czas pomyśleć o menu światecznym,nie mam nawet jeszcze zakupów zrobionych,ale czas wyruszyć na podboje. Dziś jakoś tak pochmurnie za oknami,kto ma słońce niech na Mazury podrzuci kilka promienipozdrawiam miłego dnia wszystkim życzę.
witam z kawka obiad sie pichci wczoraj weranda wysprzatana ze ho ho dzisiaj sprzatanie u mnie a od poniedzialku na pensjonacie ogolnie mam juz porobione tylko okna i podlogi ale to na ostatni dzwonek:))stawiam wam rolade i sernik do kawy....dzisiaj mi stuka 40:((wieczorem przyniose cos alkoholowego?moze jakies winko albo cos?frotka ja wiem jak to jest przy dzieciach a do tego takich malych-moje juz troche wieksze to i tez spokoju troche wiecej:))buziole dla wszystkich:))
Marciu, życie dopiero teraz się zaczyna, minęła czterdziestka a z Ciebie git dziewczyna. Wesoła, zaradna, niczego Ci nie brakuje, pracowita, każdy Cię lubi i szanuje. Nie smuć się więc, że życie wciąż upływa, że dzieci dorastają, czasu więcej bywa.... Oczy się dopiero szeroko otwierają, wszystko inaczej teraz oglądają. Uśmiechnij się, każdy wiek coś daje,, upływają lata a człowiek mądrzejszy się staje. Niech tych rocznic jeszcze Ci wiele przybywa, świat jest otwarty i do przygody wzywa. Życzę Ci słodyczy, zadowolenia, radości, spełnienia marzeń i pensjonat gości.
Melduję galancie, że: przeprowadziłem rozmowę telefoniczną z Nonką - Iwonką. Aktualnie przebywa w szpitalu, czuje się dobrze, tak Ona jak i dzidziuś. Na dniach wyjdzie ze szpitala do domu. Zadowolona z pogody, wyników i serdecznie wszystkim dziękuje za pamięć, pozdrawia wszystkich. Tęskni już za nami. Termin przyjścia na świat potomka ma na 12.04.2010 r. Trzymamy kciuki!
Marciu miła przyjmij serdeczne życzenia zdrowia , szczęścia , pomyślności. Niech Ci się spełnią wszystkie marzenia ,te duże i te maleńkie. Ślę całusy i uściski.
Witam serdecznie. Właśnie wróciłam od lekarza, 3 godziny siedziałam w kolejce po to żeby na 5 minut wejść do gabinetu. Zapomniałam wziąć książki ze sobą no i jak się pewnie domyślacie wynudziłam się jak cholera. Pani doktor osłuchała mi serduszko i powiedziała, że z nim wszystko w porządku. Ciśnienie zmierzyła, powiedziała, że rewlacyjne nie jest (chociaż i tak już się poprawiło) ale do leczenia się nie nadaje. Dała mi skierowanie na morfologię i rtg mojego kręgosłupa. Chciałabym te badania załatwić zaraz jutro żeby najpóźniej z wynikami do niej uderzyć w poniedziałek ale nie wiem czy się wyrobię bo jedne i drugie muszę zrobić rano. Marciu życzę Ci spełnienia wszystkich Twoich marzeń, tych największych i tych maleńkich. Agaciu ja mogę podesłać kilka promieni bo u nas piękna pogoda od rana. Dzięki temu jeszcze bardziej cieszę się z urlopu. Życzę wszystkim miłego dzionka :)
witam z procentami:)do wyboru i koloru:)jakie bylo moje zdziwienie jak wrocilam ze sklepu a pod drzwiami kolezanki wyskoczyly na mnie z "NIESPODZIANKA!!!"po prostu mnie powalilo:)ale juz jestem grzeczna i chce poswietowac z wami kochani Nie bede imiennie ale WSZYSTKIM dziekuje bardzo za cieple slowa i pamiec:)) a jak milo jak odebralam pare wiadomosci od gosci z pensjonatu do tego pare kartek i...jedne dziewczyny wyslaly mi ...50zl zebym sobie cos kupila...no po prostu szok ale mile to jest i ciesze sie ze mam u kogos zarezerwowany kawalontek serca:))muzyke nastawcie jaka chcecie ja sie dostosuje a poza tym bede biegac miedzy wami i was obslugiwac jak na solenizantke przystalo...komu sledzia salatke lub bigos a dla kogo co do picia:)JESZCZE RAZ DZIEKUJE!!!! a moja wlasna mama nie zadzwonila:((
Marciu, czy my nie mamy tej samej matki??? Ech... Dobrze, że przyniosłaś te trunki, bo strasznie muszę się dziś świadomie upić, a nie miałam z kim:( Dorzucam dzban ogromny piwa(bez soku) i na zdrowie!!! Jutro najgorszy przede mną dzień, bo stawiam wszystko na jedną kartę i boję się jak cholera! Siup
z wiewior sie usmialam do lez almira nie wiem co do naszych matek ale co tam mamy rodzine na wz ci co chca zapic robaka to zapraszam:))do tanca kochani:))
Tinko, Szwedziu mój, Ty wiesz jak ja bardzo się boję. Właśnie powiedziałam mężulowi, że zawsze czuję Twój oddech na plecach i wiem, że nie dasz mi upaść.Dziwnie na mnie spojrzał, ale po chwili powiedział, że rozumie to wsparcie ,jakie czerpie od Was:)
Za nic w swiecie nie dam Ci upasc, nigdy, nigdy!!!! Puscilam piosenke pod Lajankiem , posluchaj. Tacy sa przyjaciele:) Jutro trzymam Cie za reke i dmucham w plecy, zebys nie zapomniala, ze wszystko bedzie DOBRZE!!!!! Kocham Cie moja czarownico:) to dla Ciebie. http://www.youtube.com/watch?v=0sryOCnuj7c
Tineczko, moje życie bez Ciebie byłoby o wiele uboższe! Nie potrafię powiedzieć ile razy Twoje dobre słowo sprawiało, że miałam siłę nie płakać.Dzięki:)))))
Marciu, szykuj pokój na święta( jeśli są jeszcze wolne), ja już się pakuję i jadę. Chętnie zapłacę za święty spokój i spędzę czas z kimś, komu mogę się wyryczeć, z kim moze się pośmieję,a już na pewno z kimś, przy kim uda mi się na chwilę zapomnieć o "kupie" tego swiata!:))))
Kropciu, ale jestem nieczuła. wybacz, Dopiero teraz doczytałam, że nie możesz Taty zostawić. Nie wiem dlaczego wczoraj to do mnie nie dotarło, albo wiem tylko wstyd się przyznać. Przepraszam! Pomyśl, że okazji do spotkania tysiąc jeszcze będzie:) Siupniemy z Marcią za Ciebie:))))
Marciu, sadzam cie na fotelu i my bedziemy Cie celebrowac, nie ma mowy, zebys biegala miedzy nami, siedz Kochana i posluchaj: http://www.youtube.com/watch?v=wFh-rX_Sfhs
Marcia33, Kochanie wszyskiego najlepszego Ci życzę!! Wiem, że już późno, ale ja tak mam. Za to życzenia są najszczersze. A ponieważ jest juz póżno, to poproszę tylko małego drinka. A to dla Ciebie
kropcia dla ciebie drink jak sobie zyczysz...tineczko moja mama ma demencje jak jej wygodnie...wtedy gdy chce zjesc obiad to pamieta..ale co tam mam was tutaj kochani ijest ok:) to siup:))
almiro czekam na wiadomosc... a teraz siedze i placze...tineczka do mnie zadzwonila...i niech mi ktos powie ze na wz nie ma rodziny!!!po prostu jestem szczesliwa pomimo zlych dni wiem ze moge na was liczyc tineczko dziekuje bardzo polewam wam winko i posiedzimy teraz przy kominku i poprzytulamy sie...bedzie moc na nastepne dni:)
http://www.youtube.com/watch?v=qAUqAy7rHCE&feature=related nie wiem czy link jest aktywny ale uwielbiam ta piosenke...mam nadzieje ze sie napijemy przy niej dobrego winka:))
Siedzę sobie w kąciku i przyglądam się Wam miłe żarłoczki. Od razu widać jak bardzo jesteście zżyte ja jeszcze "nowa" wśród Was ale grzeję się w Waszej radości.
Wrocilam ze spaceru ze zwierzakami,zastanawiam sie czy ja zyje na planecie Ziemia, jest mozliwa taka kompletna cisza , czy moze wyladowalam na ksiezycu i o tym narazie nie wiem:)))) Marciu Skarbie nie placz, tak milo nam sie rozmawialo:) Jeszcze raz wznosze kielich za Twoje zdrowie i przytulam sie do Ciebie w swietle kominka, magiczne chwile..... ech, bedzie sie dobrze spalo tej nocy:)
OK, śpijcie dziewczyny spokojnie. Posprzątałem kawiarenkę, rozpaliłem ogień w kominku /choć jeszcze się tliło/ wrzucam trochę świerku, może trzaski nikogo nie obudzą. Zwierzaki nieufne, za głośno trzaska świerk. Wstawiam wodę na kawę, może ktoś się skusi o poranku. Nocka ciepła , plus 6 Posłucham jeszcze muzyki i walę na działkę, przed pracą, zawsze jeszcze zdążę coś popielić. Wczoraj pomalowałem drzewka wapnem z mlekiem, wyszło pięknie. Teraz malowanie to tylko dla ozdoby, mrozów już nie ma. Dla pierwszej osoby , która zrobi dzisiaj wpis napiszę wierszyk.
Użytkownik lajan napisał w wiadomości: > OK, śpijcie dziewczyny spokojnie. Posprzątałem kawiarenkę, rozpaliłem > ogień w kominku /choć jeszcze się tliło/ wrzucam trochę świerku, może > trzaski nikogo nie obudzą. Zwierzaki nieufne, za głośno trzaska świerk. > Wstawiam wodę na kawę, może ktoś się skusi o poranku. Nocka ciepła , > plus 6 Posłucham jeszcze muzyki i walę na działkę, przed pracą, zawsze > jeszcze zdążę coś popielić. Wczoraj pomalowałem drzewka wapnem z > mlekiem, wyszło pięknie. Teraz malowanie to tylko dla ozdoby, mrozów > już nie ma. Dla pierwszej osoby , która zrobi dzisiaj wpis napiszę > wierszyk.
Witajcie w ten poranek pełen słońca:) Wiecie co wczoraj to dopiero odczułam ,ze już wiosna prawdziwa nadeszła,w ogrodzie na słupie mam już bocianka ech......jak ja lubie te ptaszyska.... Lajan ja też wczoraj ruszyłam na działkę ,zagrabiałam sobie posesje ,ale dziś w nocy był mróz ,myślę ,że po świętach będę już coś siać w swoim ogródeczku.
Pozdrawiam i ciasteczka do Lajanowej kawy zostawiam:)
,,Naprawdę jaka jestem nie wie nikt.,, Tak się zdaje.. Agacia, masz jednak szczęście, gdy ktoś rano wstaje. Tajemnicą dla mnie nie jesteś, już Cię poznałem, gdy w tajemnicy informacje o Tobie zebrałem. Na pięknych Mazurach dom sobie postawiłaś, minęło trzy lata jak w nim z rodziną zabawiłaś. Styczniowa solenizantka, Agnieszka, obrałaś, urodzona w czerwcu, raka za znak wybrałaś. Raczej chuda, nie wysoka, przybrać byś chciała, pod warunkiem, że szóstkę w totka byś wygrała. Od barszczu ukraińskiego ciała Ci nie przybędzie, lecz marzysz o szczawiowej, wiosną już będzie. Czyścioszka z Ciebie jest wręcz znakomita, żaden brud w wc i łazience u Ciebie nie zawita. Wystraszyć Cię, jednak sobie pozwolę, wstrętnego pająka z niewoli wyzwolę. Krzyku narobisz ze strachu na całą gminę, będzie śmiechu, chciałbym zobaczyć Twą minę.
witam z rana z kawą stawiam tez jeszcze ciasta z wczoraj dla chętnych...takiego wieczoru jak wczoraj dawno nie mialam:))almira dzwonila i tak sie usmialam ze hej...a do tego telefon tineczki mnie po prostu zwalil z nog...odezwal sie do mnie JT co mi tez niezmierna radosc sprawil:))dziekuje wam kochani za wszystko...dla was warto zyc:))mam nadzieje ze ten rok bedzie lepszy niz do tej pory i to wy sprawiliscie ze tak mysle:))DZIEKUJE:))teraz kawa i do pracy-jutro goscie przyjezdzaja wiec do pracy!!!Lajan mialam posprzatac a ty tu po nocach latasz:)postawilam dla ciebie piekne bazie na stole a moze i pierogow nalepie?
Oj , podpuszczalska. Wiesz, że się odchudzam, chyba , że będą bez mąki i ziemniaków, może być sam farsz z mięska drobiowego i ewnwtualnie trochę golonki w tych pierogach. Pozdrów Jurka. Jestem tak zaganiany, że nawet nie mam czasu mu napisać ale jak czyta to niech da znać kiedy przyjedzie.
Witam serdecznie. Właśnie wróciłam z badań, wyniki jutro i od razu do kontroli. Dobrze, że spotkałam znajomą w szpitalu, dzięki niej dostanę wyniki wcześniej i zdążę jutro wszystko załatwić. Mam nadzieję, że z kręgosłupem wszystko ok. Idę zaraz smażyć mini pączusie bo Młody mnie od wczoraj molestuje. Muszę jeszcze z nim skoczyć do fryzjera bo znowu zarósł niesamowicie. Czemu mi tak włosy nie rosną jak jemu ?? Do kominka nie dorzucam bo na dworze bardzo ciepło, przewietrzę kawiarenkę i posprzątam troszkę. Drzwi zostawiam otwarte żeby wpuścić jak najwięcej słońca a zwierzaczki niech się idą trochę wyhasać.
Ale dziś cicho w kawiarence, zwierzaczki od rana już wszystko zjadły, przyniosłam im okruszki, ale wcinaja. Do ognia nie dokładam cieplutko dziś się zrobiło. Wypiję sobie herbatkę i poczekam. Może ktos zajrzy.
Wróciłam z pracy zmęczona bardzo. Ale jeszcze znalazłam siły by umyć okna i uprzątnąć balkon. Tak cieplutko na dworze.
Zostało mi jeszcze wyniesienie worków śmieci.
Zaraz odkurzę mieszkanie i chyba ułoze się w kawiarence na leżance Tineczki. Nogi wyżej, do tego coś ciepłego, hmm, herbata z sokiem malinowym.
Zapraszam, kto ma ochotę napić się ze mną.
Kiedy tak czytam ile dziewczyny i chłopaki robicie w domu, ile pracy, gotowania...ech...szczególnie kiedy rodzina współdziała, robi coś razem, pomaga sobie w pracy, wtedy ciepło mi na sercu i wierzę w szczęście rodzinne. Jakaś taka nostalgia mnie dopadła...
PS. Przepraszam Marciu33, że spóźniona, ale życzę szczęścia i tego co sobie wymarzysz, bo jeśli w to wierzymy to się spełni. :*
Boroweczko, wszyscy odpoczywaja po nocnym balowaniu:))) Duniaszko, odpoczywaj:) Jakie cieplo, u mnie zima w pelni, ale jutro obiecuja az + 6 !!!!! Hehe.........
Czesc, nie odpoczywają, ale wracają z nosem na kwinte:( Rzeczywiście głucho dzisiaj. Gdzie Słoneczko Smakosia? A gdzie Agik? Szwedziu, dobrze, że Ty zawsze jesteś.Moja równowaga dzięki Tobie przywrócona! Nareszcie w domu:)
Almirko,no co Ty opowiadaj!!!! Juz prawie w lozku bylam i mnie wywolalas:) A gdzie numer telefonu, zapomnialas:( Mam sie krecic cala noc w meczarniach, czy zdradzisz jak poszlo??? I love you!!!!
Heja :) No i doczekaliśmy się :) Wczoraj występowałam z gołymi nogami :) i w stroju naprawdę już letnim :) A dziś jest jeszcze cieplej :) Widziałam krokusy, stokrotki, przebiśniegi, pszczoły, nawet motyla!!! Zaraz wszystko wybuchnie zielonością...
Wcale nie cieszę się na święta... Chciałabym, żeby było już po. Na nic nie czekam, nic mnie już nie zaboli- przynajmniej postaram się, żeby tak było.
Almira- a nie da się jakoś odwrócić tego niepomyślnego?
Marciu- sto lat, dużo zdrowia Ci życzę, spokoju, poczucia bezpieczeństwa, jak najmniej zmartwień, jak najwięcej energii, pieniędzy w sam raz i czasu tyle, żebyś zawsze zdążyła
Przyniosłam kawę, rozmyślam, coby zjeśc na śniadanie, gołabki robie na życzenie lubego, ale jeszcze im trochę czasu trzeba.
Duniaszko moge sie przysiasc? Tak ta Twoja herbatka pachnie! Mhmmmm...
Od wczoraj jestem juz w normie (na szczescie) roboty w pracy byl huk. Jeszcze troszke jest ale najgorsze przepchnelam do przodu. SLONKO swieci!! U nas jeszcze niesmialo zielen wychodzi.Pod domem naprzeciwko lezy jeszcze latka sniegu w glebokim cieniu. Haha jedna jedyna - smiesznie tak wszystko juz odtajalo i poplynelo a ona sobie siedzi jakby nigdy nic. Ostatnia na calej ulicy o ile sie nie myle :-))
Almirko sciskam moimo wszystko i (choc wiem ze teraz czujesz inaczej) to "tylko" to jedno cos poszlo zle . Masz wspaniala rodzinke - meza i chlopakoe. Mysl o tym by nabrac sil. Nawet jak cos padlo na pysk to nie jest to cale Twe zycie. Przytule jesli pozwolisz...
Tineczko topnieje wreszcze u Ciebie snieg? Agik wiesz czego Budda uczy? Tego, ze czasem trzeba przyjac pewne fakty po prostu takimi jakimi sa: nie walczyc i nie probowac za wszelka cene zmienic. Szczegolnie jesli sa to sprawy od Ciebie niezalezne. Bo przeciez niczego i nikogo nie mozna zmienic procz siebie i wlasnego podejscia badz spojrzenia. Czasem pogodzenie sie z czyms na co wplywu sie i tak nie ma jest zwyciestwem a walka kleska....Nie pisze tego by pouczyc czy czos pisze Ci jako ktos kto sie w ten sposob wyzwolil z matni oczekiwan i rozczarowan. Nie bylo latwe ale przyjecie pewnych spraw takimi jakimi sa wyzwolilo mnie...Wrecz podnioslo bardzo jakosc mego zycia. Trzymam kciuki za Ciebie.
Marciu. Kropciu dbacie o siebie?
Lajanku trzymaj sie wiem ze z Cebie pracus...Nie zapomnij o sobie po tych calych remontach.
Dorotka, odpoczywam z daleka od pracy. Mogę rozbijać kamienie ale daleko od mojej pracy. Niby nic ale męczy psychicznie. Działam na działkach, już zaczynają wyglądać porządnie. Jak skończę wszystko wstawię zdjęcia. Pozdrawiam Wszystkich i cmok indywidualny dla Ciebie.
Witam serdecznie w kolejny piękny, wiosenny dzień :) Słońce cały czas pięknie świeci, dzisiaj wracałam do domu już w samej bluzce, tak ciepło. Załatwiłam wszystkie badania. O dziwo morfologia wyszła mi rewelacyjnie (a zawsze miałam jakieś problemy), żelazem to jeszcze mogłabym kogoś obdzielić bo mam ponad normę ( i pomyśleć, że kiedyś miałam anemię). Także z tych badań się cieszę. Rtg kręgosłupa pokazało dosyć mocne skrzywienie w prawą stronę więc dostałam skierowanie do ortopedy i umówiłam się na termin. I to już za miesiąc :) W sumie to się nie przejmuję bo wiedziałam, że mój kręgosłup jest chory, tylko po raz kolejny się to potwierdziło a nie jest jeszcze wcale tak źle. Będę żyła :) Zostawiam kawkę, Wz-ki i adwokatki, otwieram drzwi na oścież żeby wpuścić jak najwięcej słońca i życzę miłego dnia :):):) PS. chyba zaraz zacznę śpiewać taka jestem dziś szczęśliwa. Mam nadzieję, że komuś się mój humor udzieli.
Dzięki Dorotka Ja szukałam tych wszystkich wskazówek w myślach antycznych filozofów... Ja sobie kiedyś wymysliłam taką metaforę i jakos sobie próbuję tłumaczyć siebie: jestem z materiału, który ma gdzieś w sobie błąd konstrukcyjny- jak wszystko idzie dobrze, to nawet nie widać, ale jak jakaś drobna awaria jest to skutkuje krachem na całej linii i na wszystkich frontach. I jak takie sytuacje potencjalnie kryzysowe są daleko- to wszystko idzie ok, czuję się silna, odporna, radosna i zrelaksowana. Takie święta wytrącają mnie z równowagi... tak, jakbym wiedziała, ze będzie bolało i jakbym sobie mówiła- ależ nie bezie bolało aż tak bardzo... a potem się okazuje, ze boli bardzo, bardzo, bardzo. Zobaczymy. Nieoczekiwanie doszłam do tych samych wniosków, co napisałaś w powyższym swoim poście. Walka mnie męczy, sprawia, zę czuje się coraz bardziej wypalona i zrezygnowana...
Dorotka, a Ty spisałaś już relację po urlopie? Pytam, bo nie korzystałam przez kilka dni z neta i jeszcze nie zdążyłam przeczytać wszystkiego... Jestem szalenie ciekawa.
witam w tak piekny dzien porobilam co musialam a teraz czekam na meza ktory sie pojawi na weekend...z goscmi niestety:((no mam dosc tym bardziej ze duzo pracy na ogrodzie a ten sie znowu chce goscic...po prostu obled jakis i tyle...nerwa dostalam jak zloto i postanowilam sie nie udzielac i nie gotowac..jak chca to niech zrobia zakupy i sobie robia kanapki czy co....ciesze sie ze zdrowie wam dopisuje a ty Almira nie mysl o troskach tylko o tym ze juz za tydzien sie poznamy:))wlasnie dzwonil szef i juz mam dzien do d...y wszystko sie sypie a on chce kase boje sie ze po wakacjach to ja naprawde z tad bede leciec...szkoda ale juz powoli nie mam sil po prostu...lece do przedszkola moze wieczorkiem wpadne..tym co nie dziekowalam za zyczenia robie to teraz:))DZIEKI KOCHANI:))
Ale tutaj dużo się działo! Zacznę od zaległości czyli chce bardzo mocno wyściskać nasząMarcię.Marciu, życzę Ci z całego serca żeby spełniały się Twoje najskrytsze marzenia i żeby ich nigdy nie zabrakło. Wiem, że jesteś mądrą i wyjątkową Kobietą więc i marzenia są wartościowe. Zasługujesz na wszystko, co najlepsze. Uściski i buziaki Marciu, z tym buntem żeby przestac skakać koło zaproszonych przez męża gości, to moim zdaniem słuszna decyzja. Uprzedź go tylko, że jak chce zapraszać, to niech teraz sam skacze. Tym bardziej, że nikt Ci za to nie płaci. Z jakiej racji masz ciągle wszystkich uszczęśliwiać. Powiedx mężowi, że nie jesteś maszyną tylko Kobietą i niech to wreszcie uszanuje. Ty w końcu musisz czasami odetchnąć. Ech! Przepraszam Cie, ale sie na Niego zezłościłam. Chyba czas żebyś się zbuntowała.
Lajan, bardzo dziękuję za informacje od Nonki. Teraz będziemy czekać na następne. Dobrze, że jest pod opieką. Z pewnością już niedługo przyjdą wieści o szczęśliwym rozwiązaniu.
Almirko, ogromnie sie ucieszyłam czytając, że spędzisz święta u Marci. Jestem przekonana, że wrócicie z mężem baaaaardzo zadowoleni. A jak tam Twój nastrój? Dajesz radę?
Dorotko zza płota, przestawiłaś się na europejski czas? Jak się odnalazłaś po powrocie? Cieszę się widząc, że znów jesteś na forum
Agik wiem, że nie jest Ci lekko, bo różne mysli kłębią sie w głowie, ale tak mi przyszło na myśl...a może raz skup się na sobie, zrób inne, niż zwykle święta, zrób coś tylko dla własnej uciechy. Wyjedź z Połówkiem. Wpadnij do rodzinki z życzeniami i powiedz, że chcesz odpocząć, że potrzebujesz tego więc "znikasz" na parę dni. Nie ważne gdzie. Zapakuj termos z kawą i herbatą, kanakpi, jajko i w drogę!
Tineczko, jak tam Twoje śniegi? Jak nastrój? Wyjeżdżasz na święta do dzieci, czy wszyscy wpadną do Ciebie i Mamy?
Aloalo, gdzie jesteś? Stęskniłam się za Tobą.
Agaciu, podsyłam Ci troche promieni słonecznych i licze na to, że dotrą do jutra. Napełnij się nimi, bo przyniosa dużo energii i radość.
Frotko wyczytałam, że maleństwo zdrowe i synuś cały szczęśliwy, że może się opiekować siostrą. Widać potrafisz umiejętnie pokierować swoją miłością. Uściski dla Ciebie i buziaki dla dzieci.
Mysha, ale miałaś farta z tymi badaniami. Uwinęłaś się po mistrzowsku. Wcale się nie dziwię, że się teraz bardzo cieszysz. Dużo ruchu a serducho samo się wzmocni. Jak Ci dadzą na ten kręgosłup jakąś "gimnastykę", to wykorzystaj to ile wlezie. Potem warto poćwiczyc jeszcze w domu, jak już będziesz miała wskazówki co jest dla Ciebie najlepsze.
Lenka pisałaś, że byłas na spacerze w górach. Ech! Jak cudownie! Fajnie, że macie taką możliwość. Dobrze jest zregenerować siły ciesząc oczy wielkimi przestrzeniami. Jak spędzacie święta?
U mnie dzień pełen radości, bo uporałam się z badaniami szpitalnymi. Właśnie niedawno wróciłam do domu. Oczywiście teraz czekanie na wyniki, ale co poradzić - trzeba to jakoś przetrzymać. Póki co chcę o tym zapomieć i cieszyć się faktem, że niedługo święta, pogoda też się zmienia na wiosenną i do tego jeszcze przyjedzie Połówek wiec pozytywów co niemiara
Zmykam teraz, bo w brzuchu mi burczy, ale pewnie jeszcze tu zaglądnę, bo się za Wami stęskniłam
Witajcie, Rodzinko moja! Chodzę z głową między nogami, przekonując sama siebie, ze każde zdarzenie jest "po coś". Że zmiana, to rozwój itp., ale trudno mi się ze zmianami pogodzić,zwłąszcza ze stawałam na głowie, żeby ich uniknąć.Ech, szkoda gadać.
Dorotko-dzięki za uściski.To bardzo pomaga czasami
Marciu- świadomość, ze za tydzień się spotkamy trzyma mnie przy życiu. A Twój mężulo, to dostanie łomot ode mnie, jak nie przestanie Ci roboty wymyślać!
Smakosiu- jak super, ze już za Tobą te badania! Dobrze, ze wróciłaś, bo bez Ciebie świat się tak radośnie nie kręci:)
Agik- no, nie da się odkręcić. Tylko cud mnie ratuje! Ale ja wierzę w cuda! Jak napisałaś,ze byłaś bez rajstop wczoraj, to oczyma wyobraźni zobaczyłam strupy na Twoich kolanach, rzecz jasna po licznych upadkach:)))) Uważasz na siebie?
Myszko- super, ze masz taki nastrój. Jak to mówi mój przyjaciel "zazdraszczam Ci"
Chciałam Wam powiedzieć, ze wczoraj rozmawiałam z Tineczką i bardzo mi poprawiła samopoczucie! W ogóle ta rozmowa i ta z Marcią, to jedyne pozytywy w tym tygodniu.
Właśnie miałam nadzieję Almiro, że między innymi Tobie ten nastrój się udzieli... Nie myśl o tych niemiłych rzeczach, pomyśl o tym, że niedługo święta, że wyjeżdzasz, że poznasz taką fajną babkę jaką jest Marcia (teraz to ja Tobie zazdraszczam), że już zima się skończyła, że jest taka fajna pogoda.... itd. Im częściej będziesz miała pozytywne myśli tym większe masz szanse na lepszy nastrój.
Almirko, zdebialam, jak zobaczylam o ktorej godzinie do Ciebie dzwonilam, matko, w srodku nocy:)))) Trzymaj sie Kochana, my wiedzmy Wz-towe nie damy Ci byc smutna.Za rogiem czeka na Ciebie zielona polana i wielkie szczescie, zobaczysz! Tule Cie mocno, mocno Kochana czarownico:)
Smakosiu, jak dobrze, ze jestes:) Moje sniegi sie powiekszyly, w niedziele ma napadac wiecej, juz trace nadzieje, ze znikna w tym roku..... Sciskam cieplutko:)
Jeszcze nie agiku - najpierw meczylam sie zmiana czasu potem robota mnie dopadla ze hej, ksiegowosc i takie tam. Ale od przyszlego tygodnia sie biore :-)). Agiku trzymam Ci kciuki - ciagle. Czuje ze latwo Ci nie jest: takie przestawienie sie jest na poczatku meczace no i jakos tak "czlowiek nie wie co z soba zrobic" ale to minie i wtedy poczujesz naplywajaca energie i szczescie . Bedziesz sama siebie pytac: "Po cholere tak walczylam z tymi wiatrakami??". A wiesz co jest w tym najlepsze? Te wiatraki zaskoczone Twa innoscia tez sie ciut zmieniaja juz przez to zeby dostosowac sie do nowej sytuacji bez starych guzikow, przyciskow i schematow. Bo te przestaly dzialac. Bedziesz jeszcze sie w duchu smiac jak zobaczysz (poczatkowo) mine wiatraka ktory nie zaowazyl zmian i probuje te swoje zabawki riozstawiac z uporem Maniaka bo nie moze uwiezyc, ze to co dzialalo lata stracilo moc. I zobaczysz jak te wiatraki w Tobie: te meczace mulace do niczego nie prowadzace mysli traca moc i staja sie tylko jeczeniem bezzebnego tygrysa...To dopiero ubaw jak czlowiek czuje pomalu, ze ster swego zycia, mysli i oczekiwan ma znow we wlasnych dloniach. To naprawde swietne uczucie! jestem pewna ze to samo powiesz jak "przezyjesz" ta pierwszy faze...
Agiczku kochany (wiem, że zdrobnienia są be, ale dzisiaj muszę), nie załamuj się. Ja wiem, że już to tyle razy słyszałaś ale kiedyś naprawdę będzie lepiej. Głowa do góry i ciesz się słonkiem :)
Nie załamuję się na razie. Myślę, że bedzie dobrze i ze dam radę ( choc to niewiele znaczy, bo ja zawsze najpierw tak myślę, a potem wychodzi różnie) Ja już sama nie wiem, może po prostu to jest tak, ze ja zwyczajnie jestem bardzo smutną osobą i tego smutku z biegiem czasu jest więcej i więcej... I on jest taki przyczajony- w kącikach oczu, albo gdzies tam... Nie wiem, ja już za bardzo nie chcę się samodiagnozować... Moja mama mnie dziś zdołowała strasznie. Bardzo, bardzo, ardoz kocham mamę, ale ona mnie kompletnie nie rozumie... albo już nie wiem.
Dziękuję Mysza Coś Ci powiem ;) Bardzo Cię lubię :) Uważam, że dzięki takim osobom jak Ty świat jest lepszy i fajniejszy :) Nie marudzisz, nie jojczysz, przytulisz i kopniaka lekkiego dasz, jak trzeba :)
A co do zdrobnień ;)))) niektóre są ok ;) ... ale "Agiczek" mnie drażni. Mam na imię tak samo, jak Ty- Agnieszka :) może być Agunia, Agusia, Aguś, większość osób mówi do mnie Aga ( hi, była narzeczona brata mojego lubego tez miała na imię Agnieszka i życzyła sobie żeby jej mówić Agnieszka i się pyta, czy mnie nie irytuje, jak ktoś do mnie mówi Aga ;))) a ja właśnie tak mam na imię, hi)
Ale to tylko w ramach PS ;))) dziękuję za czułość i taką delikatność dla mnie. Mów, jak Ci pasuje :)
Bardzo mi miło po tym co napisałaś, tym bardziej, że ja też Cię lubię. Jesteś taką fajną, ciepłą babką "z jajami". Wiem, że jesteś zwariowana i tak naprawdę bardzo radosna tylko czasami złe chwile w życiu trochę Cię "przygaszają". Tak lubię Twoje wesołe wypowiedzi, że kiedy coś się zmienia i jesteś smutna, to ja też jestem smutna... Ale zawsze wiem, że dasz radę wyjść z dołka bo w Twoim przypadku nie może być inaczej :)
Dorotko, w tym tygodniu spadlo 30 centymetrow nowego. W niedziele zapowiadaja nastepne 10 conajmniej. Dzisiaj mialo byc cieplo, guzik z tego, mgla i tylko pare stopni plus:( Obiecuja na swieta ocieplenie, ale ja juz nie wierze, ze zobacze trawe w tym roku......hehe. Buziaki:)
Dziś mam bardzo pracowity dzień. Wygrabiłam zaszłoroczne zielsko a moje koty dzielnie mi w tym pomagały na każdym zdjęciu jest inny kot, zakwitły już krokusy a do kawiarenki przydźwigałam kliwię (waży 40 kg z donicą) właśnie zakwitła a ja wyjeżdżam i nie będę cieszyć się jej widokiem to tu przyniosłam
Witam wszystkich po przerwie. Ale tu się działo...Wystarczy, że nie ma człowieka dwa czy trzy dni, a tu tyle zaległości...
Marciu, ja spóźnione, ale szczere życzenia wszystkiego naj, naj...
Boroweczko, super ten Twój kwiatek, taki trochę "frezjowaty", tyle że w doniczce. Ale ja to do hodowli roślin nie bardzo się nadaję, jedynie do takich Lajanowych bratków, co by się same rozsiewały i nic ode mnie nie chciały . Ale moja młodsza córcia to marzy o ogródku i męczy nas, żeby jej na działce w górach wydzielić kawałek pod jej roślinki, tylko też nie mogą być wymagające, bo nie zawsze mamy czas tam pojechać.
Smakosiu, ja w tym roku wyjątkowo jadę na Święta do Wrocławia, do rodziców. Zawsze Wielkanoc dla nich i siostry z mężem, urządzam ja, a moja mama - Boże Narodzenie, ale w tym roku wyjątkowo my jedziemy do nich. Ale szykuję oczywiście kilka dań u siebie i je zawiozę, bo rodzinka lubi jak mam coś nowego. Natomiast spacer w górach to super sprawa. Szczególnie jak wiosna zagląda zza lasu. Ja wczoraj i dzisiaj chodziłam już w krótkim rękawku i miałam lekki szal na ramionach, a kiedy powiewał mi na wietrze, sama czułam się jak "pani wiosna".
witam z rana z kawa wczoraj sie nie dopchalam do kompa:(tak jak mowilam tak zrobilam...odgrzalam zupe pomidorowa i siedze..a moj maz na to moze jakies kanapki czy cos no to ja na to ze niech leca do sklepu bo ja nie mam kasy...ale byl zdziwiony:)no a potem ostentacyjnie wzielam Maje do pokoju,zamknelam drzwi i sie z nia polozylam...nie wspomne ze zupa pomidorowa przez zeby szla..moze mysleli ze bedzie schab?a dzi tez zupa pomidorowa:))na szczescie dzis jada ale cos czuje przez skore ze bedzie dzisiaj lekka awantura...narazie lece do lazienki bo jak wszyscy powstaja to bedzie maraton..zajrze do was jak tylko dam rade jeszcze raz dzieki za zyczenia..ale milo ze tak sie to rozciaga w czasie:))
I bardzo dobrze Marciu zrobiłaś. Niech mąż wie, że nie jesteś niczyją służącą. Jak będzie dziś awantura to mu spokojnie wyjaśnij, że zrobiło Ci się przykro, że nie liczy się z Tobą, że powinien był to wszystko z Tobą uzgodnić. Zresztą co ja Ci będę pisać, sama najlepiej wiesz jakie masz do niego "wąty". W każdym bądź razie mam nadzieję, że zamiast głupiej awantury uda się Wam wszystko na spokojnie wyjaśnić. U nas w nocy podobno strasznie lało, wichura jakaś czy coś :) Ja tam nie wiem, fajnie mi się spało. Teraz niebo zachmurzone ale słoneczko uparcie próbuje się przebić. Wypiję kawkę i zmykam sprzątać, potem chcę upieć niemiecką szarlotkę wg. Aleex i podawać ją na ciepło z lodami. Zrobię sobie listę zakupów na święta bo trzeba niedługo jechać. Mięso już mam kupione, polędwicę wołową, teraz tylko muszę wymyśleć jak ją zrobić. Ewentualnie zgłoszę się do Tineczki :) Po jakiś przepis oczywiście a nie na święta Zostawiam kawusię, okruszki dla zwierzaków i życzę wszystkim spokojnej soboty.
Obudziło mnie baaaardzo energiczne bębnienie w parapet. Ale pada! A do tego jeszcze duży wiatr. Postanowiłam osłodzić sobie ten poranek i na śniadanie mam naleśniki. Dziwne? A co tam! Mam ochotę, to sobie smażę. Właśnie pachnie...chyba za mocno Lecę!
Wszystko OK. Nic się nie przypaliło :-) Zrobiłam duży dzbanek herbaty z cytryną i sokiem. To co, ma ktos ochotę na takie śniadanie?
Marciu, normalnie jestem z Ciebie dumna. Tak trzymać. Fajnie by było jakby jeszcze Ci się udało nie wdać w kłótnię tylko powiedzieć na spokojnie co o tym wszystkim sądzisz. Trzymaj się.
no i o!!!chlopaki pojechali na ryby...tak maz sie stesknil za dziecmi:)maja na spacerze z zona znajomego...tyle przynajmniej mogla zrobic ja mam posprzatane i tylko licze godziny do ich wyjazdu...maz rano wstal naburmuszony nie wiedziec czemu a ja glupia mina do gry:))ale co tam...wieczorem bedzie pogadanka bo tak nie moze byc na dluzsza mete...no i po spokoju...maja wrocila wiec lece robic kawe herbate...zygac sie chce:((potem moze wpadne oddychnac a kjak nie to jutro z rana:) buziaki kochani:))a jeszcze pogoda byle jaka:((
Smakosiu - ja bym zjadła takie śniadanie, ale mi nie wolno - dieta.
Matko, jaka jestem okropnie, obrzydliwie dziś zła i wkurzona,i zdenerwowana i ręce mi opadają i ... nie wiem, co jeszcze i. Od wczorajszej nocy nie ma wody. Byłam pod prysznicem namydlona jak rozkoszny bobas i przestala woda lecieć. Na szczęście zaczęła lecieć ponownie, tak że zdążyłam się spłukać. Wstajemy rano - nie ma wody. Mój syn przechodzi od ponad miesiąca fazę kąpieli z różnymi rzeczami typu garnki, miski, patelnie, szmatki, butelki i to o różnych porach dnia. Dziś z rana siedział już trzy razy w wannie i darł się, dlaczego nie może się kąpać :)
Nigdzie żadnego info o awarii, wiec mój mąż dzwoni do spółdzielni. Facet zdziwiony pyta, czy może zaworu żeśmy se nie zakręcili? ... Nie, nie zakręcaliśmy. Dzwonimy za 15 min. a on spokojnie, że faktycznie jest awaria, ale jakaś grubsza sprawa to jest, więc zaczną robić w poniedziałek!! A długo robić będą, to nie wiadomo. Może trzeba będzie cały pion wymieniać? Awaria jest akurat w naszym pionie, więc Ci z naprzeciwka mają ok...
No i jestem zła. Za to, że nikt nie raczył poinformować od wczoraj, że nie będzie wody przez dwie, trzy doby. Za to, że pan ze spółdzielni podsunął rozwiązanie, na które pewnie nikt by nie wpadł - przecież jest w sklepie woda w bańkach, za to, że dziś już nie zaczynają tego robić.
Z jednego się cieszę - że jak już tak musiało być,to dobrze, że dziś, a nie w Wielką Sobotę. No i że zdąrzyłam wczoraj okna umyć.
No i jak przeczytałam, że Agik bez rajtuz a Almira bez majtek latały tom się uchachała pomimo wodnego odcięcia :))
Miłej soboty, Kochani!
PS. Marcia - dobrze zrobiłaś! Pokaż mu w końcu, że zasługujesz na szacunek! Bo zasługujesz.
Marciu, jak przeczytałam Twoją wiadomość, to poczułam się dumna, choćbym to ja utarła nosa Twojemu mężowi, aż się uśmiechnęłam na myśl, jaką musiał mieć minę. Dzielnie się spisałaś.
Smakosiu, mi takie śniadanka przypominają wczasy nad morzem z rodzicami.... Moja mama lubi wcześnie wstawać ( w przeciwieństwie do mnie ) i kiedy na wakacjach myśmy leniwie się budzili, to ona już miała posmażone naleśniki z serem i dżemem do wyboru... Ale było fajnie..., w tym roku też może tak będzie...
Ciemno jakoś, światła na godzinę pogaszone były i tak zostało, nie widać czy jeszcze ktoś siedzi. Zapalę świeczkę, będzie nastrojowo i przytulnie. W domu lubię wieczorem z mężem przy świeczkach siedzieć i lampce szampana... Chyba zaraz zegarki przestawię, po co czekać, potem zapomnę, a to całkiem możliwe, bo o godzinę mniej snu dzisiaj będzie.
Witam wszystkich w ten pochmurny poranek... Musiało w nocy padać bo drogi są mokre, mam nadzieję, że w ciągu dnia się rozpogodzi. Nie macie pojęcia jak się cieszę, że jutro nie idę do pracy, uwielbiam urlop :) Zostawiam kawkę i jabłecznik i życzę spokojnej niedzieli. Obowiązkowo zostawiam też palmę.
Mysha zostawiła symboliczną ozdobę i to trzeba przyznać, że bardzo ładną więc zrobiło się świątecznie. Kawiarenka trochę ucichła, ale czasami taka cisza też jest potrzebna. Właśnie wróciłam z cukierni, bo mam dzisiaj gościa. Zaparzę dla Was dobrej kawy.
Całkiem ciepło i w tej chwili świeci słońce, ale złowieszczych chmur nie brakuje. Z radia sączy się cicho muzyczka (Basia Trzetrzelewska) przerywana świergotem ptaków, bo otworzyłam okno żeby przewietrzyć kąty. Jest jakoś tak...spokojnie i...dobrze? Przed chwilą wpadły do pokoju promienie, zatańczyły na podłodze i uciekły. Tak sobie myślę, że chyba je podświadomie "rejestruję" w głowie a przez to czuję tę naszą "polską wiosenkę". To nic, że jest kapryśna, zmienna i czasami zdradliwa. Czekałam na nią. Liczę, że razem z nią przyjdzie dużo dobrego...
Witajcie Wszyscy! Moi chłopcy sprzątają, a ja uciekłam do Was. Nie mogę sprzątać, nie mogę myśleć. Czuję, ze dzieje się ze mną coś złego. Boję się, że wyląduję w wariatkowie. Nawet sen nie przynosi ulgi. Powiedzcie mi proszę, ze wszystko się ułoży.Nawet jeśli to mają być tylko słowa. Powinnam wspierać rodzinę, ale nie potrafię. Po raz pierwszy w życiu nie znajduję na to siły. Przepraszam,że smęce w niedzielę, ale muszę się "wygadać".
Almirko wlasnie myslalam o tobie...nie wiem co cie dreczy i zatruwa ci zycie ale wszystko sie ulozy:))dostaniesz pokoik z widokiem na gory odpoczniesz nabierzesz sil na nowe dni...damy rade zobaczysz..
Almira, tylko dziś tak to czujesz. Pozwól sobie na to. Pewnie jestes zmęczona psychicznie. Twoja "głowa" postanowiła się zbuntować i krzynąć NIE MAM SIŁY. Uwierz, wielu z nas czasami czuje, że wszystko się wali, ale potem niewiadomo skąd przychodzą siły. Tak będzie u Ciebie. Ocieram łzy jeśli tego potrzebujesz i przytulam. Będzie dobrze - ja to wiem! Dobrym ludziom pomagają "anioły"... Pewnie Lenka by potwierdziła, że za największymi chmurami tego świata też jest słońce.
Będzie dobrze! Będzie dobrze! Będzie dobrze! Uwierz proszę.
Próbuję sobie powtarzać, ale jak widać z marnym skutkiem. Jestem z siebie dumna, bo udało mi się zrobić obiad. Czyż to nie żenujący powód do dumy? Szlag mnie trafia na to majzgajstwo:(
Bo my Kobiety musimy być zawsze silne, obowiązkowe i pracowite. Almiro, nie musimy...Mamy prawo do słabości i rozklejenia się. Pamiętam, jak wżetowicze powtarzali mi - daj sobie prawo odpocząć, nic-nie-robić.
A zrobienie obiadu w takiej sytacji to JEST powód do dumy.
Witam, Smakosia ma rację, ja potwierdzam wszystko co napisała i utwierdzam się w tym każdego dnia. Almira, będzie dobrze, czasami nawet nie wiemy ile możemy ciężarów udźwignąć, które zrzuca nam los na plecy. Ja bym nigdy w to nie uwierzyła, gdybym sama tyle nie doświadczyła. Wyglądaj za słońcem...zawsze świeci, tylko nie zawsze w danym momencie dla nas.
na dworze cieplo pootwieralam okna:))maja znowu zwracala w nocy i rano...niby nie ma goraczki ale jakas taka niemrawa jest-mam nadzieje ze jej minie od jutra zaczynam sprzatanie(Almira pewnie sprawdzi katy:))goscie pojechali wczoraj a z mezem sobie pogadalam i efekt taki ze byl na spacerze z Maja i teraz mieli wczorajsze ryby na kotlety na obiad dla nas na jutro...wieczorem jedzie i nie bedzie go chyba znowu do piatku...dzisiaj mam dzien lenia i nie zamierzam nic robic;) moze poczytam cos-mama mi znowu cos przyniosla:))do wieczora kochani-odpoczywajcie:))
witam wszystkich ... :) za oknem pogoda typowo angielska. ubiegly tydzien zabiegany mialem. najpierw pralka sie popsula i trzeba bylo kupic nowa. a przedwczoraj kibel mnie zaczal cieknac. no i ja kucharz sie zabralem za naprawianie. jakos narazie dziala i nie leje :) teraz herbatka i do pracy :) zostawiam w termosach kawe i herbatke dla was :) milego dnia zycze ...... i usmiechu :):):):):):):)
Za oknem sucho. Dobry znak Jaki poniedziałek - taki cały tydzień więc jest szansa, że w święta będzie pogodnie. Pewnie w tym tygodniu większość ma 100 rzeczy do zrobienia i w Kawiarence zrobi się bardzo cicho. A może się mylę...? Ja też planuję jakieś zakupy i małe pichcenie. Zaskoczyć Was? Może nie uwierzycie, ale chcę jutro ugotować pierwszy raz w życiu rosół z kury i zrobić do tego makaron. Nigdy go nie robiłam, bo najzwyczajniej w świecie nie lubię rosołu. Jednak Połówk jest fanem tej "żółtej wody" i chcę mu zrobić niespodziankę jak przyjedzie.
Wyglądałam przez okno balkonowe i widzę, że wszyscy juz wysprzątali te swoje przydomowe ogródki. Tylko ja mam jeszcze bałagan. Kurcze, trzeba będzie się z tym uporać. Dokończę herbatę i zmykam na zakupy. Z kawą przyjdę jak się uporam z najważniejszymi zadaniami na dziś.
Almirko, jak się dzisiaj czujesz? Zasyłam Ci dużo ciepłych myśli...
Proponuję wszystkim taką małą ...(jak to nazwać) ...zabawę? Niech każdy z nas znajdzie coś pozytywnego na ten nowy tydzień i napisze o tym. Mam na myśli małe rzeczy, wręcz drobiazgi...bo z nich składa się nasze życie. Cieszmy się tym
Mój dzisiejszy "pozytyw": Jak fajnie, że nie pada!
Witam wszystkich serdecznie od samego rana. Almirka, nos do góry, nakarm rybki bo wdepnę do Ciebie jak tylko napiszesz, że biorą już. Smakosia, z pozytywów to wymyśliłem, że nie robię w tym roku świąt wielkanocnych. Zabieram jajko ze sobą i rodzinkę i wyskoczymy sobie na rybkę nad morze do Kołobrzegu. Jak widzę te zastawione stoły to ........ nie będę obrzydzał. Raz można sobie darować to wszystko. Pogoda u mnie ładna, plus 9 świeci słoneczko, chociaż w nocy ktoś umył mi samochód.
Hmm, Smakosiu, ja to nawet kilka pozytywów widzę :) 1. Słońce świeci po nieciekawym weekendzie 2. Awarię wody usunęli już w sobotę, więc nie było tak źle. 3. Kontrola z ZUS dobiega końca. 4. Święta tuż tuż :)
To tyle pozytywów, jak na razie.
Almira - trochę spóźniona jestem z tym pocieszeniem, ale prosiłaś, żeby napisać, to ja Ci piszę, mówię, krzyczę, jestem pewna, że będzie dobrze!!! Ze swojego doświadczenia wiem, że niekiedy nie ma żadnego promyczka (tak sie wydaje), że wstajesz z łóżka rano, tylko dlatego, że dziecko Cię potrzebuje, że wszystko jest czarne, szpetne, beznadziejne. I tak kilka dni, tygodni, miesięcy. A potem z czasem idzie lepsze, dobre, jaśniejsze, Do Ciebie też przyjdzie, I nie myśl o wariatkowie tylko o pensjonacie Marcii. No. Kciuki zaciskam za Ciebie!!!
Bodek - gratuluję, że dzięki Tobie kibelek nie leje ;)) Zdolny facet jesteś!
Listę zakupów muszę jakąś zrobić. Mąż zrobił mi listę, co by na stole być mogło, stwierdził, że wybrał takie, żebym się nie napracowała przy żadnej pozycji zbytnio. No dusza, nie człowiek! Hehe :)) I wazon muszę kupić. Postanowiłam Waszym śladem frezje sobie sprezentować na święta. A nie mam wazonu. Żadnego. Dziwne, nie?
Witajcie! Przede wszystkim bardzo dziękuję za słowa pocieszenia. Zawsze można na Was liczyć. Wczoraj przez cały dzień źle się czułam, potwornie bolała mnie głowa i ucho. Myślałam,ze to od stresu i płaczu. W nocy już wyłam z bólu, tak mnie bolało ucho. Skoro świt pojechalam do lekarza, bo już ledwo łaziłam. Okazało się,że mam zapalenie ucha środkowego. dostałam krople i antybiotyk. Boli jak cholera i podobno ma boleć długo. Czuję się jak bym miała granat w uchu, który postanowił wybuchnąć, ale jeszcze nie w tej chwili. Buuuuuu..... Nawet przeciwbólaki nie pomagają. Ja to mam szczęście! Smakosiu, wiem że prosiłaś o pozytywy, domyślasz się jaktrudno mi je znaleźć. Ja w takim razie postanawiam się cieszyć, że nie mam zapalenia opon mózgowych, bo byłoby gorzej. Miłego, bezbolesnego tygodnia życze wszystkim.
Witam w nowym tygodniu. Pogoda taka średnia, rano było słoneczko, teraz nie ma i strasznie wieje. Dzisiaj dzień mi jakoś tak szybko zleciał. Zostawiam herbatę w dzbanku i toffiki w koszyku. Zabieram zwierzaki i idę się z nimi pobujać w fotelu. Acha, miały być pozytywy, no więc: 1. umyłam okna i mam już w końcu je z głowy a to dla mnie duża radość, 2. dalej mam urlop Miłego popołudnia.
oj Frotko to trzymym kciuki by "gladko poszlo" i szybko przeszlo. Sa takie specjalne spioszki /mozna tez i dluzsze rekawki koczulki czy sweterka zwiazac gumka czy czyms/ zeby Ci sie coreczka nie drapala zbytnio. Mialam cos takiego jak moj synek mial ataki neurodermitis - bardzo pomocne toto jest.
Almira ja z moją młodszą córką też w niedziele wieczorem byłam u lekarza ,zapalenie ucha ,antybiotyk dostała ,siedzi w domku ,mam nadzieję ,że do Świąt wydobrzeje.
Do Świąt coraz bliżej ale ja nie pękam ,mam już wszystko posprzatane (w sobotę jeszcze tylko kurze i podłogi wymyć i wypastować). Jutro jadę do fryzjera (wiosna przyszła a u mnie na głowie zima hehehehe),zrobie przy okazji ostatnie zakupy i od czwartku biorę się za jekieś gotowanie. Aha chciałam jeszcze dodać ,że miałam dziś pranie robić pościeli ale patrze za okno a tam zero słońca ,no nic poczekam ,może kiedyś wyjdzie to słońce. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Prawda ,że urocze te tulipany,ech chciałam zrobić taki klimat wisenny ,tylko nie wiem czy mi się udało:)
Za oknem mgła, ale w głębi prześwity słońca więc jest szansa, że nie będzie padać. Zrobiłam herbatę z sokiem i cytryną. Częstujcie się. Melduję też, że zwierzątka nakarmiłam i wygłaskałam. Ostatnio chyba je zaniedbaliśmy.
Wczorajszy dzień był bardziej pracowity, niż przypuszczałam. Nawet się zmobilizowałam i zrobiłam porządki na tym swoim przybalkonowym ogródku. Przed zimną miałam ładnie wyczyszczone z liści a mimo to uzbierałam ich wielki wór. Ledwo dałam radę je wytachać. Przyniosłam ozdoby wielkanocne. Pewnie powiecie, że trochę wcześnie, co? No ale jakoś tak mi się zachciało, bo mieszkanie wysprzątane i brakowało tego akcentu. Nic wielkiego nie zrobiłam, drobiazgi, ale jest inaczej i to mi wystarcza. Najważniejszą dekoracją będą te frezje, które chcę kupić w piątek. Dziś jeszcze moja przyjaciółka obiecała mi przywieźć ze swojego ogródka jakieś gałązki, które rozkwitną w wazonie. No i jak tu się nie cieszyć To są z pewnością pozytywy.
Zaraz zabieram się za robienie makaronu. Dodam, że nigdy nie robiłam więc może byc różnie Zmobilizowałam się, bo skoro zdecydowałam się na ten rosół z kury, to domowy makaron aż się prosi żeby go zrobić.
Frotka, Twoje pozytywny są rewelacyjne. Podobnie jak Almira - obie macie szczęście, że te choróbska dopadły Was teraz a nie na same święta. Mam nadzieję, że noc mineła spokojnie...?
Almirko, jak dziś się czujesz? Leki zaczęły działać, jest jakaś poprawa? Już niedługo zapomnisz o wszystkich problemach patrząc na piękne widoki Pomyśleć, że pokój u Marci już czeka
witam kochani:) smakosiu pokoj dla almiry czeka ale kiedy ja posprzatam?moze jutro bo dzis jelitowka i jakos slaba jestem...robie po malutku a potem przerwa...dobrze ze ponad polowe mam juz zrobiona:))tylko jeszcze dwa pokoje...ale mam jeszcze cale 3 dni dam rade poza tym jak na inny "pozytyw"to spalil mi sie odkurzacz wczoraj..zeby nie bylo tak akurat teraz:)groszem nie smierdze a do tego brak auta...na szczescie w pokojach panele i deski wiec lece na miotle:))ale za oknem sloneczko wychodzi wiec nie jest tak calkiem zle a poza tym Majka sie dzielnie trzyma nie ma problemow z choroba wiec cala reszta to pikus:))zostawiam kawe i herbate zaraz ide nastawic barszczu czerwonego to potem przyniose-milego dnia:)
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Wystarczyła tarcza słońca co się rozjaśniła,
depresji ani śladu, tak jak by już nie była.
Kwiatki, które wzajemnie sobie nosimy,
kawa, na którą z radością prosimy.
Słodycze, owoce na paterach tak kuszą,
więc przy tym uśmiechy być muszą.
Wiosna w całej krasie promienieje,
od razu weselej, zieleń wprost szaleje.
Kwiaty na potęgę z ziemi wyskakują,
swymi kolorami tak oczy radują.
Wszystko co żywe do słońca goni,
żadnego promyczka darmo nie uroni.
Ruch też w ogródkach, grabki dzwonią,
szpadle, kosiarki przed nudą się bronią.
A u nas w kawiarence też się zmienia,
słów o zimie nikt już nie wymienia.
Porządki w mieszkaniach już zrobione,
niedługo będą święta, takie wymarzone.
Lecz drogie panie, pechowe, pamiętajcie,
zupki i kawy na siebie nie wylewajcie.
Drabiny również z rozwagą używajcie,
korzystajcie, lecz z niej nie spadajcie.
Niech wszystkie pechy Was omijają,
radość i zadowolenie raczej Wam dają.
Kawiarenka szeroko drzwi swe otwiera,
zazdrosnym okiem na przyrodę spoziera.
Cichutko sobie cały czas mruczy,
jak będzie wiosna, to jej nikt nie porzuci?
Och, Lajanku drogi, zawaliłeś sprawę, niestety
Gdzież te obiecane wersy dla kobiety,
która post dwusetny ręką swoją kliknie?
Obiecanki bez pokrycia, toż to jest "niepikne"
Tineczka tak bardzo przecież się spieszyła
z cukierka cokierka nawet uczyniła
a tu ani słowa na jej cześć, mój Boże!
Pisz zatem w te pędy, bo tak być nie może!
Witam wszystkich serdecznie!
Popatrzę na chwilę w ogień kominka i uciekam. Dziś mam doła cosik, więc nie będę zasmucać nowego radosnego wątku.
Miłego wieczoru!
Aloalo, tak nisko mnie cenisz? Zobacz mój poprzedni wpis.
cytuję:
utor: lajan
Temat: Odp: Radość rozpiera...... Lot 2010/10
Data: 2010-03-19 11:57:37Kto osiągnie wpis nr.200, będzie miał okazję wymienić 10 słów, które użyję do ułożenia wierszyka na cześć tej osoby.
czekam aż Tineczka wymieni te słowa, podała dopiero cztery. wiosna, radość, przyjaźń, spokój.
Ups! Najmocniej przepraszam! Widzisz, bo ja szybko mówię, szybko piszę i widać, że za szybko czytam ... Utkwiło mi tylko to, że ma być na cześć. Buziolki! I nigdy Cię nisko nie cenię!!!
Oki Lajanku:))))
Widzisz jaka ze mnie gapa sloniowa......wybacz..........hihi
Wiec dodaje:
wnuczek
winorosle ze sloika
Lajanek sadzi
przyjaciele na WZ
zycie
tulipany
Czekam:)
Buziaki sle!!!!
Mam to co chciałem, tym się raduję,
dwusetny wpis, Tineczkę uszanuję.
Tak długo się znamy, przyjaciele na WŻ,
choć było różnie, życie zmieniło to wnet.
Dziś radość i spokój tutaj panuje,
każdy, jak nasza Tineczka dobrze się czuje.
Wesołe rozmowy z każdym tu toczy,
ma własny wątek, taki uroczy.
Kocha Ją wnuczek, wesoły Alwinek,
do częstych spotkań to właśnie przyczynek.
Tineczka doskonale dba o jego zdrowie,
szykuje mu winorośla ze słoika,tego się dowie.
Jak lajan zasadzi, wszystko się przyjmuje,
będzie sok z winorośli, mniam, jak smakuje.
Niech tylko śnieg u Tineczki stopnieje,
to wiosna już na progu, do niej się śmieje.
Tulipany rozkwitną w jej ogródku,
już niedługo, tylko bez smutku.
Niech nasza Tineczka humorem tryska,
ech Grażynka, nadstaw lico, daj pyska.
Och Lajanku, Janku
jak ja Cie szanuje
jeszcze troche sniegu zniknie
i Cie oczekuje
pomalutku cos zasadzimy
potem soki wydusimy
na tarasie posiedzimy
kielichy wyproznimy
gadac bedziemy nockami calymi
wschod szwedzkiego slonca zobaczymy
kawalek kraju Ci pokarze
nie caly , bo to niemozliwe
krowki, konie odwiedzimy
na lace piknik zrobimy
w domu cieplo wyscielimy
loza
i bedziemy sie cieszyli
z kazdej chwili...
Cmok!!!!
Olenko Kochana, to ja zawinilam, juz lece wpisac nastepne slowa!!!
A, Ty moja Droga buziaka usmiechnij i wierszuj ,nam wierszuj,bo talent ukrylas!!!!
Sciskam Cie cieplutko, milego wieczoru!!!!
No nie udało mi się trafić na 200 wpis, szkoda. Czytałem archiwa kawiarenki,
.
widze że bylo tu więcej fajnych ludzi. no niestety odeszli już z tąd, szkoda.
Myślałem że mi się uda dla nich wydębic kilka słów w wierszyku Pana Lajana.
Chciałem sie przywitać z chłopakami z kawiarenki,
bo już myślałem że jestem sam, witam Pana Lajana, wierszyk super i Pana Bodka.
Smakosiu ale bedziesz miała dobrze mając taki aparat, nie raz zobaczymy śliczne zdięcia twojego miasta tu w kawiarence.
Widze że lubicie ze swoim lubym dawac sobie prezenty, on przeczuwał że mu coś kupisz,
ja jako facet też bym się cieszył z takiej fajnej koszuli
Agulek miała urodzinki, teraz ma zdawać poprawke na prawko, pozdrawiam i trzymam kciuki.
Alicja 37 wruciłaś od swojego połówka , odezwij sie, jak ci tu w kraju i jak szykujesz sie do świąt?
Pozdrawiam najbardziej zapracowana dziewczyne w kawiarence, Marcia 7262 po zimie trzeba odpocząć i nabrać sił.
Pozdrawiam wiosennie, siadam przy zielonej herbatce.
Zyga, witam w kawiarence, ale mam pytanie. W profilu masz, że jesteś kobietą a tu wyrażasz się jako mężczyzna. Kim więc jesteś? I jeszcze jedno, tutaj sobie nie ,,panujemy,, Jestem po prostu lajan.
sory jestem tu nowy , zaraz zmienie profil tylko znajde gdzie to sie zmienia, pozdrawiam, Lajanie
Zyga, witaj obojetnie czy w spodniach czy w spodnicy:)
Witaj cieplo! Czys chlop czy baba milo jak sie nowy ktos przysiada :-)) Ej polej ta zielona co? Kurcze myslalam ze to juz za mna a znow mi sie zaczyna chciec spac...Jettleck (?) jeszcze mnie trzyma ale...jest juz lepiej. od wtorkowej nocy nie wstalam juz radosnie o dugiej w nocy by pojsc pod prysznic :-)) bo czulam sie jak o 9 rano. No byla 9 ale w Bangkoku :-). Dzis nawet spalam do piatej! ale po poludniu jeszcze sie mecze...
Ma ktos jakis sposob na toto?
Smakosiu mysle o Tobie
Lajanku sliczny wierszyk
Duniaszko dziekuje za przywitanie w poprzednim watku
Agiku Almirko jak sie macie?
Marciu nie przemeczaj sie
Bodziu ty tez - tyle pracujesz ostatnio
Lucky gdzie wybylas?
Tineczko lepsze choc troszke samopoczucie? Trzymam kciuki
Sciskam was wszystkich kawarenkowiczow razem i kazdego z osobna!
Dorotko, czekam na relacje wakacyjne, ale wyspij sie Kochana najpierw:)
Samopoczucie to jak hustawka, do gory i w dol, na zmiane...narazie sie trzymam dzielnie........
Wczoraj mialam ochote udusic Matule wlasnymi rekami, bo mi pieska karmi ciastkami po kryjomu....
Sciskam Cie Dorotko!
Witaj Zyga w naszej kawiarence;-)Toś mi wbił ćwieka..........czy my się znamy?
Ja też jestem załamana nie udało mi się trafić na 200 wpis .
Wstaje rano pędzę do kompa a tu co widzę otwarty nowy lot!!!!!!!!!!!!-no cóż jakoś to przeżyje.
Agacia, czemu się tak bardzo smucisz?
Jak napiszę Ci wierszyk to zaraz zanucisz?
Wiem, że u Ciebie jeszcze śniegi w około,
lecz wiosna tuż i jest Ci już chyba wesoło.
Piękne Mazury, jeziora lasami otoczone
i wiosna i te dni do świąt już liczone.
Cieszysz się własnym domem, rodziną,
córkami, które wręcz z pilności słyną.
Tym czystym powietrzem, bez palenia,
ile to lat już od papierosów rzucenia?
Twoja radość, którą na WŻ wnosisz,
i to zniecierpliwienie, gdy o wierszyk prosisz.
Zawsze skora do pocieszenia, do porady,
Tobie , żadna bieda chyba nie da rady.
Cieszę się, że choć wirtualnie Cię poznałem,
to tyle ciepła od Ciebie w słowach dostałem.
Potrafisz się cieszyć, smutków nie uznajesz,
za swoją postawę, podziękowania dostajesz.
Więc już się nie łam, będziesz doceniona,
choć prosty wierszyk, to będziesz uwieczniona.
Ja też chceeeeeeeeeeeee!!!! Choć cztery wersy :)))) Wiem, ze mi juz kiedyś na rocznicę ślubu machnąłeś, ale to było dawno już. Może być na PW - cmok cmok! ;))))
Co mam z Tobą zrobić?
Aloalo, napisać mogę tylko wiosennie,
do tej pory było nudno, wręcz sennie.
Jesteś wiercipięta, usiedzieć nie potrafisz,
do każdego wątku z humorem trafisz.
Przynosisz uśmiech, wnosisz cząstkę otuchy,
to jest takie miłe, mimo wiosennej pluchy.
Jak słoneczko wszystkich dookoła radujesz,
tutaj pomożesz, przytulisz i jeszcze rymujesz.
Smutne są stronki kiedy wszyscy milczymy,
ale przy Tobie jest wesoło, nie marudzimy.
Raz w kawiarence, raz jak Protalka,
rozdwoić się, lecz to wcale nie walka.
Wszędzie Cię miło wszyscy witamy,
na Twoje wpisy, kawały, pilnie czekamy.
Jeeeeeeee, no Lajanku kochany, takich komplementów to się nie spodziewałam! Aż sie zawstydziłam, mniej więcej tak
:)))
Pięknie Ci dziękuję, cmok!
Lajan nie komplementował - On zwyczajnie napisał prawdę
Och Lajanie nie wiem co powiedzieć,piękny wiersz ,a jaka byłam zaskoczona ,że tak dużo o mnie wiesz
Dziekuję bardzo jesteś wielki
Witajcie serdecznie! Lajan, Ty niedobrzuchu- wierszyk super, ale nie wypominaj mi niezdarstwa, bo nie pójdę z Tobą na ryby!:)))))))
Smakosiu- dasz radę ze wszystkim. Wierzę w Ciebie i Twoją szczęśliwą gwiazdę.
Tineczko- podobają mi się słowa które wybrałaś dla Lajana
Oleńko- Ty masz doła???? Swiat się kończy!
Zyga- czyś kobietą czy mężczyzną-witaj
Wszystkich Was pozdrawiam i proszę, żebyście czasem pomyśleli o mnie ciepło. Trudny czas przede mną. Bez Was nie dam rady.
Jejku Almirko, ja z Toba do piekla pojde, reka w reke!!! Wysmaruje Ci kark, przytule do serca, zaplace jakis rachunek jak potrzeba i otule Cie zawsze dobrocia na dobranoc, pamietaj!
Tineczko, do piekła Cię nie wpuszczą, bo za dobre serducho w Tobie dzwoni! Cieszę się, że jesteś:)
Almirko, ja mam prosta droge do piekla zapewniona, obiecana i potwierdzona:) Bardzo sie napracowalam , zeby mnie wpuscili, bo wiedza, ze rewolucja gwarantowana i na skrzydlach wszystkich wywioze na chmurki w niebieskie niebo........
Zawsze jestem i bede dla Ciebie!!!
Witajcie wieczorem.
Wiem, że Smakosia ma teraz inne problemy na głowie, ale myślę, że zglądnie może do nas dzisiaj.
Lajanku, wierszyk cudowny, radosny, kolorowy, no po prostu przepędza zimę i wprowadza na salony wiosnę!
Aloalo i Almirko, głowy do góry i nie ma mowy patrzeć w doły, tylko do góry. Jutro ma być piękny słoneczny dzień, więc wszystkie smutki i troski mają spłynąć razem ze znienawidzonym śniegiem. Dla Was dziewczyny
Witam też nowego kolegę Zygę, zaglądaj do nas częściej, zapraszamy serdecznie.
Ugotowałam dzisiaj pyszny kapuśniak i jak ktoś ma na noc ochotę chociaż spróbować, to zostawiam na stole.
Tineczko, dzięki za wyprowadzenie zwierzaków, teraz wylegują się w kapciu, ślicznie wyglądają.
Dokładam do kominka, bo jeszcze w nocy trochę zimno i zapraszam jutro na poranną kawę i herbatę.
Miłej nocy życzę!
Kropciu, wprawdzie godzina jeszcze mloda, ale spij spokojnie i snij o zielonych lakach Kochana:)
Lajanie jak zwykle fajnie napisałeś
cała prawda o naszej kawiarence i o nas.
U mnie już za oknami głucha i ciemna nocka,więc ja też potulnie pomalutku zbieram sie do wyrka odpocząć.Miłej nocki Wam życzę.
Dziekuje, dziekuje za wierszyk !!! Nawet moje tulipanki wywolales spod sniegu:))
Cmok!!!
Ech! Cała Kawiarenka zakwitła wiosną. Myślałam, że już dziś dam sobie spokój i nie będę się rozpisywać, ale najzwyczajniej w świecie stęskniłam się za Wami i chiałam uczestniczyć w tym nowym, radosnym wątku. Fajnie, że Dorota zza płota jest już w domu. Z jednej strony cieszyłam sie, że ma taki rewelacyjny urlop a z drugiej czułam, że bardzo Jej brakuje na forum. No i dobrze jest wiedzieć, że wróciła szczęśliwie do domu :-)
Aloalo, mam taka cichą nadzieję, że Twój "dołek" jutro rano będzie jedynie wspomnieniem. Dziś zasyłam uściski i duuuużo serdeczności. Napiszesz potem jak się czujesz?
Zyga, dziękuję za te miłe słowa i mam nadzieję, że będziesz częstym gościem Kawiarenki. Coś mi się zdaje, że ona przyciąga bardzo fajnych ludzi :-)
Kropciu, "dobry duszek" z Ciebie, wiesz? :-) Tego kapuśniaku to ja sobie nie odmówię. To nic, że już późno. Bardzo narobiłaś mi smaku :-)
Marciu, Ty nasz pracusiu - pewnie jak zaczniesz robić porządki, to uporasz się z nimi ekspresowo. Już widzę, jak wipisujesz komentarze pełne radości, że odkryłas na nowo wiosnę w pensjonacie. Śniadania na ganku, to moje nieustające marzenie. Trzymam kciuki za sobotę i wierzę, że będzie dobrze.
Tineczko, jak Twój nastrój? Mam nadzieję, że po spotkaniu w gronie rodzinnym a przede wszystkim dzięki przytulaniu Alvinka wyciszyłąś swoje emocje. Twoje tulipany sa tak samo dzielne, jak Ty.
Almirko, czekałam na jakąś wiadomość od Ciebie. Widzę, że lekko nie jest, ale bardzo liczę na to, że każdy dzień daje Ci jakąś, nową iskierkę i ostatecznie rozpali w Tobie energię. Pamietaj, że my jesteśmy obok. Pisz proszę (na forum lub na PW) jesli tylko poczujesz, ze możemy być w czymś pomocni. Przytulam.
Lajan, wielkie buziaki za tę wiosenkę w nowym wątku
Brawo!
Agik, jak się czujesz? Jak nastrój? Dajesz radę?
Dobrej nocy dla Wszystkich.
Smakosiu, Ty jestes Nasza Wiosna, Naszym Sloncem kazdego dnia! Ramiona zmartwienia opadly mi do poziomu.Zawsze sie raduje Twoja usmiechneta buzia, zeby nie wiem co:)
Dobrej nocy Kochana.
smakosiu zapraszam na sniadanie ale poczekaj az posprzatam tineczko wpadaj do mnie kiedy masz ochote teraz dzieci spia ja zaraz tez sie przylacze do nich a jutro do pracy!!!mam pelna energie i mam nadzieje ze jutro tez tak bedzie:))jeszcze chwile z wami posiedze a potem polatam ze zwierzakami po dworze i poloze sie spac do jutra moi kochani....wszystkim z klopotami sciskam dlonie i mocno caluje...wiem ze nie jestem sama i chce by kazdy wiedzial ze mysle o was razem i osobno:))cos mi zakwita na ogrodzie nie mam pojecia co ale zawsze to nowe oznaki wiosny i nadzieja na lepsze...dobrej nocy kochni:)lajan wierszyk super!!!wlasnie przypominaja mi sie chwile spedzone z toba i twoja corka oraz kochanymi psiakami:))nonka chyba juz szczesliwa mama bo cos ucichlo od niej:))pewnie nie moze ie nacieszyc:))frotka tez pewnie ma pelne rece bo cicho u niej::mauski jestem z wami:))))
Marciu spij snem sprawiedliwych i snij kolorowo:)
Dobranoc dobra duszko!!!
Witam wszystkich w nowym tygodniu.
Trzymajcie się dzielnie dziewczyny na "A" - Agik, Almira i Aloalo - trzymam kciuki, żeby już nie było tak pod górkę...
Witam też Zygę w kawiarence i stawiam dzban piwa dla chętnych. Ja piwo pijam sporadycznie, ale dzisiaj się narobiłam i naszło mnie na piwo z sokiem malinowym, jęzor mi wisiał aż do podłogi i Ślubny skoczył do sklepu po zgrzewkę.
Mam już pomyte wszystkie okna, poprane i upięte firany i jestem z siebie dumna. Nawet nie planowałam wszystkiego dzisiaj, ale słońce za oknem mnie zmobilizowało i gotowe, a jak teraz pachnie świeżością....
Wczoraj byłam z rodzinką w górach przywitać wiosnę i pomimo resztek śniegu, nawet było ją czuć. Po południu popadał trochę deszcz, ale potem się rozpogodziło, to wypiliśmy kawę u górali i wróciliśmy wieczorem do domu.
Smakosiu, jak zapoznasz się już ze wszystkimi tajemniczymi funkcjami nowego aparatu, to pochwal się fajnymi zdjęciami.
Lajan wierszyk piękny taki wiosenny i życiowy. U mnie w domku też już pachnie wiosną i porządkami ,okna już prawie lśnią (nie wszystkie), bazie w wazonie pięknie się puszą ech ta wiosna
Witam serdecznie
. Gęba mi się śmieje bo piękne słońce wita od rana a poza tym mam 2 tygodnie urlopu!! Hurra!! Miałam jeszcze zaległy no więc była pora wybrać. Dzisiaj będę leniuchować, tylko popołudniu czekają mnie zakupy. A od jutra zaczynam "tydzień z lekarzem". Chcę sprawdzić jak tam mój kręgosłup, czy nic się nie pogorszyło (a może jakimś cudem polepszyło-wiem, wiem-marzenia, ale cóż taka jestem). Chcę też sobie zrobić ogólne badania bo mam niskie ciśnienie, sprawdzić parę innych rzeczy. No i pewnie z 3-4 dni mi to zajmie. Potem porządki świąteczne, oczywiście bez wygłupów, w końcu mam odpoczywać, nie ?? 
Agik, Almira- głowy do góry, życie mimo wszystko jest piękne :) Wszystko się kiedyś w końcu układa.
Zostawiam kawusię dla wszystkich, okruszki dla zwierzaczków i życzę wszystkim miłego i słonecznego dnia.
Witam!
Agaciu - ale ślicznego futrzaka wstawiłaś! Aż się ma chęć dmuchnąć mu w puch ;))
Melduję, że mi przeszło. To wczorajsze <coś>. Rzadko mi się to zdarza, ale wcale to przyjemne nie jest! Z całych tych smutasów zapomniałam ucieszyć sie, że Dorota szczęśliwie wróciła. Jak sie przestawisz na nasz czas, to stworzysz fotoreportaż, prawda?
Zyga - witam Cię, wczoraj też Cie witałam, tylko że w myślach :)
ALmirko - musiałam sie pozbierać, bo nie chcę, żeby świat sie skończył z mojego powodu! Tego to bym już nie udźwignęła :) A u Ciebie też lepiej, prawda? Tworzysz nowe?
Smakosiu - dzieki za dobre słowo. Czuję się dobrze dziś. Bardzo nawet. Wczoraj mnie chyba ktoś podmienił?
Lenka - Tobie też dziękuję za kciuki. i zazdroszczę wymytych okien i wypranych firanek. Ja umyłam w sobotę to największe i zaczęło padać. Dobrze, ze nie umyłam wszystkich :)
Lajan - wybaczyłeś mi? Wiesz, że to wczoraj nie byłam ja, prawda, jak Cię tak nieco zrugałam niesprawiedliwie :)
Przewietrzyłam kawiarenkę, wpuściłam wiosennego powietrza... O, jak fajnie futrzakowi puch się puszy! ;) Koralik z Faworkiem spoglądają na niego nieco podejrzliwie, ale pewnie przywykną. Skoro ja przywykłam do tej naszej myszki, to ....
Pozdrawiam!
Witajcie wtorkowo.
Teraz śniadanie, herbata i zmykam.
Miłego dnia
Witajcie we wtorek :)Nowy wątek i juz tyle wpisów:) dobry znak:)Lajan się nam ślicznie rozpisał z wiosną :) I Bodek się odnalazł :) Słoneczko cieszy bo spacerki z dziećmi uskuteczniam:) Córcia zdrowo rosnie, bylismy już u ortopedy i wszystko ok.Pojutrze idziemy na pierwsze szczepienie. Miłosz nie da wózka popchać ,on wozi siostrę.marcia faktycznie jak nie zajeta Milenka to czas poświęcam Miłoszowi, bo zazdrosny.Do tego codzienne obowiązki, sama wiesz:)I za sprzątanie się wzięłam przedświąteczne,.Od razu nastrój inny, dla mnie jak święta to wiosna:)
.Lajan proszę napisz do nonki Iwonki . Zostawiła mi swój numer ,a ja nie wpisałam odrazu do telefonu.
Miałam w archiwum gg ...miałam i nie mam .Mój piękny zmienił system w kompie , autocad mu się wieszał, i moje archiwum puste...Myslałam ,że mu coś urwę. Mógł przecież słowo wspomnieć ,że będzie coś grzebał.
Pozdrawiam wszystkich wiosennie:)
Witam wszystkich i donoszę, że jest WIOSNA na dowód:
1. byłam u fryzjera i jest nowy kolokrek włosów
2. przyniosłam dla Was świeżo rozkwitły amarylisek
3. moje iryski zupełnie rozkwitły, nie zerwę ich ale dam obejrzeć
4. prawie cały dzień świeciło słoneczko
Witam wtorkowo. Taka ładna wiosenna pogoda dzisiaj była i słoneczko jakby mocniej świeciło...albo to moje czyste okna więcej światła wpuściły
. Nie mogę się nimi nacieszyć i od rana zaglądałam przez szybę i nadziwić się nie mogę, jaki ten świat od wczoraj wyraźny....
.
Rano rzuciłam okiem przez okno na nasz samochód i mówię do Ślubnego, że nawet auto się jakoś błyszczy i lepiej przez czyste okna wygląda, a on mi na to, że je w pracy na nocce umył i to nie jest zasługa okien. Ale reszta świata to już na pewno ładniejsza jest przez moije okna
Ale monotematyczna jestem.
Aloalo, mi pierwszy raz udało się umyć wszystkie okna i nie padał od razu deszcz ( ?! ). Zawsze musiało od razu mi lać po czystych szybach i chyba dlatego teraz tak się nacieszyć nie mogę.... Ty też pewnie szybko się z resztą uwiniesz.
Przyniosłam czekoladowe kulki owsiane, można się częstować. Dzieciaki moje naszło na coś słodkiego, a piec mi się nie chciało, no to na kulkach stanęło.
Witam z samego ranka:)
-teraz czas pomyśleć o menu światecznym,nie mam nawet jeszcze zakupów zrobionych,ale czas wyruszyć na podboje.
pozdrawiam miłego dnia wszystkim życzę.
Umnie w domku jako tako już posprzątane
Dziś jakoś tak pochmurnie za oknami,kto ma słońce niech na Mazury podrzuci kilka promieni
witam z kawka obiad sie pichci wczoraj weranda wysprzatana ze ho ho dzisiaj sprzatanie u mnie a od poniedzialku na pensjonacie ogolnie mam juz porobione tylko okna i podlogi ale to na ostatni dzwonek:))stawiam wam rolade i sernik do kawy....dzisiaj mi stuka 40:((wieczorem przyniose cos alkoholowego?moze jakies winko albo cos?frotka ja wiem jak to jest przy dzieciach a do tego takich malych-moje juz troche wieksze to i tez spokoju troche wiecej:))buziole dla wszystkich:))
Marciu: sto lat sto lat!!! -wszystkiego najlepszego w dniu urodzin!!!
Marciu, witam w klubie:)
Wszyszkiego najnajnaj...lepszego, zdrowka i sto lat
Odpusc sobie dzisiaj troche prace i poswietuj:)
Milego dnia urodzinowego
Marciu, życie dopiero teraz się zaczyna,
minęła czterdziestka a z Ciebie git dziewczyna.
Wesoła, zaradna, niczego Ci nie brakuje,
pracowita, każdy Cię lubi i szanuje.
Nie smuć się więc, że życie wciąż upływa,
że dzieci dorastają, czasu więcej bywa....
Oczy się dopiero szeroko otwierają,
wszystko inaczej teraz oglądają.
Uśmiechnij się, każdy wiek coś daje,,
upływają lata a człowiek mądrzejszy się staje.
Niech tych rocznic jeszcze Ci wiele przybywa,
świat jest otwarty i do przygody wzywa.
Życzę Ci słodyczy, zadowolenia, radości,
spełnienia marzeń i pensjonat gości.
Melduję galancie, że:
przeprowadziłem rozmowę telefoniczną z Nonką - Iwonką. Aktualnie przebywa w szpitalu, czuje się dobrze, tak Ona jak i dzidziuś. Na dniach wyjdzie ze szpitala do domu. Zadowolona z pogody, wyników i serdecznie wszystkim dziękuje za pamięć, pozdrawia wszystkich. Tęskni już za nami. Termin przyjścia na świat potomka ma na 12.04.2010 r. Trzymamy kciuki!
Kamień z serca. Dzięki Lajanku za pośrednictwo:)
Swietnie, że Nonka ma się dobrze! Uwielbiam te nasze "ciężarówki" i zazdroszczę dzidziusiów strasznie:)))))
Cudowna wiadomosc, dzieki Lajanku:)
Kciuki trzymamy i czekamy na malutkiego i na Iwonke!
Super ! niech sie dzidzius dobrze chowa!
Marciu Kochana, sto latek z usmiechem na buzi Ci zycze!!!!
Wszystkiego naj...naj...najlepszego!!!!
Buziaki:)
Marciu,ja Ci życzę tego czego bardzo pragniesz- zdrowej Majusi i własnego domku! Poza tym wszystkiego co najsłodsze:)
Marciu miła przyjmij serdeczne życzenia zdrowia , szczęścia , pomyślności. Niech Ci się spełnią wszystkie marzenia ,te duże i te maleńkie. Ślę całusy i uściski.
Witam serdecznie. Właśnie wróciłam od lekarza, 3 godziny siedziałam w kolejce po to żeby na 5 minut wejść do gabinetu. Zapomniałam wziąć książki ze sobą no i jak się pewnie domyślacie wynudziłam się jak cholera. Pani doktor osłuchała mi serduszko i powiedziała, że z nim wszystko w porządku. Ciśnienie zmierzyła, powiedziała, że rewlacyjne nie jest (chociaż i tak już się poprawiło) ale do leczenia się nie nadaje. Dała mi skierowanie na morfologię i rtg mojego kręgosłupa. Chciałabym te badania załatwić zaraz jutro żeby najpóźniej z wynikami do niej uderzyć w poniedziałek ale nie wiem czy się wyrobię bo jedne i drugie muszę zrobić rano.
Marciu życzę Ci spełnienia wszystkich Twoich marzeń, tych największych i tych maleńkich.
Agaciu ja mogę podesłać kilka promieni bo u nas piękna pogoda od rana. Dzięki temu jeszcze bardziej cieszę się z urlopu.
Życzę wszystkim miłego dzionka :)
Narciu gratuluje witaj w klubie 40-stek- Zdrowka i usmiechu zycze!
Marciu najlesze życzenia!
Żeby Majeczka była zdrowa,
Żeby mąż praidłowo się zachował,
Żeby ktoś kiedyś zrobił coś dla Ciebie,
Byś mogła odpocząć i poczuć się, jak w niebie :))
Sto lat!!!
Marciu, balujesz???
SIUP!!!
Dziś przynoszę dużo słonka
przebiśnieg 
i więcej stokrotek 
Marciu Sto Lat , Zdrówka i Uśmiechu na Buzi, pociechi z dzieci i czasem z Męża.
Pozdrawiam Wszystkich Wiosennie.
Heja Zyga, dziekuje za pozdrowienia:) Czekam niecierpliwie na wiosne, przez dwa ostatnie dni spadlo u mnie nastepne 25 cm bialego........hehe
witam z procentami:)do wyboru i koloru:)jakie bylo moje zdziwienie jak wrocilam ze sklepu a pod drzwiami kolezanki wyskoczyly na mnie z "NIESPODZIANKA!!!"po prostu mnie powalilo:)ale juz jestem grzeczna i chce poswietowac z wami kochani Nie bede imiennie ale WSZYSTKIM dziekuje bardzo za cieple slowa i pamiec:)) a jak milo jak odebralam pare wiadomosci od gosci z pensjonatu do tego pare kartek i...jedne dziewczyny wyslaly mi ...50zl zebym sobie cos kupila...no po prostu szok ale mile to jest i ciesze sie ze mam u kogos zarezerwowany kawalontek serca:))muzyke nastawcie jaka chcecie ja sie dostosuje a poza tym bede biegac miedzy wami i was obslugiwac jak na solenizantke przystalo...komu sledzia salatke lub bigos a dla kogo co do picia:)JESZCZE RAZ DZIEKUJE!!!! a moja wlasna mama nie zadzwonila:((
Marciu, czy my nie mamy tej samej matki??? Ech... Dobrze, że przyniosłaś te trunki, bo strasznie muszę się dziś świadomie upić, a nie miałam z kim:(
Dorzucam dzban ogromny piwa(bez soku) i na zdrowie!!! Jutro najgorszy przede mną dzień, bo stawiam wszystko na jedną kartę i boję się jak cholera! Siup
z wiewior sie usmialam do lez almira nie wiem co do naszych matek ale co tam mamy rodzine na wz ci co chca zapic robaka to zapraszam:))do tanca kochani:))
chyba disco trza nastawic, bo panow nie widac:)))
Almirko, Ty sie czegos boisz???? Nie wierze! Siup za jutro i zobaczysz, ze wszystko bedzie superowo!!!!!!
SIUP!!!!!
Tinko, Szwedziu mój, Ty wiesz jak ja bardzo się boję. Właśnie powiedziałam mężulowi, że zawsze czuję Twój oddech na plecach i wiem, że nie dasz mi upaść.Dziwnie na mnie spojrzał, ale po chwili powiedział, że rozumie to wsparcie ,jakie czerpie od Was:)
Za nic w swiecie nie dam Ci upasc, nigdy, nigdy!!!! Puscilam piosenke pod Lajankiem , posluchaj. Tacy sa przyjaciele:) Jutro trzymam Cie za reke i dmucham w plecy, zebys nie zapomniala, ze wszystko bedzie DOBRZE!!!!!
Kocham Cie moja czarownico:)
to dla Ciebie.
http://www.youtube.com/watch?v=0sryOCnuj7c
Tineczko, moje życie bez Ciebie byłoby o wiele uboższe! Nie potrafię powiedzieć ile razy Twoje dobre słowo sprawiało, że miałam siłę nie płakać.Dzięki:)))))
a jak mi jest bardzo ciezko to sobie slucham:
http://www.youtube.com/watch?v=ZBR2G-iI3-I
i wiem, ze wszystko pokonam:)
Almiro glowa do gory zawsze mozesz sie u mnie wyplakac albo..po prostu przyjedz...damy rade...
Marciu, szykuj pokój na święta( jeśli są jeszcze wolne), ja już się pakuję i jadę. Chętnie zapłacę za święty spokój i spędzę czas z kimś, komu mogę się wyryczeć, z kim moze się pośmieję,a już na pewno z kimś, przy kim uda mi się na chwilę zapomnieć o "kupie" tego swiata!:))))
almiro jesli naprawde chcesz przyjechac to napisz mi na pr albo zadzwon 508200426:))
Marciu, dzwonię
Chętnie bym do Was dołączyła, ale niestety nie mogę zostawić Taty samego, to byłoby z mojej strony nie fair.
Kropciu, a my się już umówiłyśmy i jadę!!! Juhuuuuuu! I z mężem! Marcia jest szalona:))))
Kochana, cieszę się, że podjęłaś taką decyzję będziecie miały cudowne Święta!!!!!
Ps.
A ja Wam trochę zazdroszczę
Dziewczyny, jak sie CIESZE i ZAZDROSZCZE!!!!
Aparaty w rece i robic zdjecia, prosze:)
Sciskam Was moje Kochane wariatki:)))))))))
Kropciu, ale jestem nieczuła. wybacz, Dopiero teraz doczytałam, że nie możesz Taty zostawić. Nie wiem dlaczego wczoraj to do mnie nie dotarło, albo wiem tylko wstyd się przyznać. Przepraszam! Pomyśl, że okazji do spotkania tysiąc jeszcze będzie:) Siupniemy z Marcią za Ciebie:))))
Marciu, sadzam cie na fotelu i my bedziemy Cie celebrowac, nie ma mowy, zebys biegala miedzy nami, siedz Kochana i posluchaj:
http://www.youtube.com/watch?v=wFh-rX_Sfhs
SIUP!!!!
i jeszcze po szwedzku SKÅLL!!!!
Twoje zdrowie :)
tineczko cos mam z wiewiorami...cos z gryzoni...ja z panienskiego SZCZUREK ....ale nie potrafie tak spiewc:))
hehe, Marciu a ja z chinskiego szczur :))))
SIUP!!!!
Marcia33, Kochanie wszyskiego najlepszego Ci życzę!! Wiem, że już późno, ale ja tak mam. Za to życzenia są najszczersze.
A ponieważ jest juz póżno, to poproszę tylko małego drinka.
A to dla Ciebie
kropcia dla ciebie drink jak sobie zyczysz...tineczko moja mama ma demencje jak jej wygodnie...wtedy gdy chce zjesc obiad to pamieta..ale co tam mam was tutaj kochani ijest ok:) to siup:))
Kochana, wiem, że to jest przykre, ale na swój sposób Mama na pewno Cię kocha! A poza tym, masz nas!! Zdrówko!! Ja już po tej "magicznej dacie"
hehe, dokladnie jak moja, nigdy nie zapomni o jedzeniu:))))
sle CI:
http://www.youtube.com/watch?v=ALpK9_SYKhc&feature=related
Marciu, a moze Twoja Mama ma demencje i zapomniala, ze 40 lat temu Ciebie urodzila ?
Ktoś polewa?Właśnie wrociłem z pracy. Marcia, siup za twoje zdrówko.
Lajanku, ja polewam, a na co masz ochote?
i dla wszystkich:
http://www.youtube.com/watch?v=hec7luutoDI&feature=related
Lajanie do wyboru i koloru co chcesz:)goraco cie pozdrawiam i dziekuje za wierszyk...jest jak plaster...zatanczymy??
almira mam nadzieje ze sie spotkamy po glosie twoim i smiechu to jestesmy takie same:))
Marciu, też mnie rozbawiło, że tak "rozmawiałyśmy"! Nie mogę się doczekać:)
almiro czekam na wiadomosc... a teraz siedze i placze...tineczka do mnie zadzwonila...i niech mi ktos powie ze na wz nie ma rodziny!!!po prostu jestem szczesliwa pomimo zlych dni wiem ze moge na was liczyc tineczko dziekuje bardzo polewam wam winko i posiedzimy teraz przy kominku i poprzytulamy sie...bedzie moc na nastepne dni:)
Ja zwariuję, Tineczko zadzwoń do mnie! Pęknę z zazdroości! Marciu, powiedz Jej buuuuu
http://www.youtube.com/watch?v=qAUqAy7rHCE&feature=related nie wiem czy link jest aktywny ale uwielbiam ta piosenke...mam nadzieje ze sie napijemy przy niej dobrego winka:))
http://www.youtube.com/watch?v=qAUqAy7rHCE&feature=related
Siedzę sobie w kąciku i przyglądam się Wam miłe żarłoczki. Od razu widać jak bardzo jesteście zżyte ja jeszcze "nowa" wśród Was ale grzeję się w Waszej radości.
boroweczko dzieki no to lampka wina...buziole a piosenka dla tych co jeszcze nie spia i sluchaja...to moje jedne z ulubionych:))
Dziękuję Marciu za winko Twoje zdrowie.
http://www.youtube.com/watch?v=XuIgFZMEAuo&feature=related tez pewnie link nie aktywny ale boroweczka da rade:) zapraszam do tanca:)
http://www.youtube.com/watch?v=XuIgFZMEAuo&feature=related
proszę bardzo
Ładne ale ja wolę te starsze melodie.
http://youtube.com/watch?v=qAUqAy7rHCE&feature=related
aktywny:)
jeszcze raz wszystkim dziekuje...posluchajcie piosenek...mnie sie one podobaja...ja lece spac rano posprzatam....do zobaczenia na kawie:)
Dobranoc Marciu kolorowych snów
Dobranoc Marciu, teczowych snow sle:)
Po co masz wariowac Almirko Skarbie, podaj telefon na WP i zadzwonie gwarantowanie:) Buziaczki, spij kolorowo!
Wrocilam ze spaceru ze zwierzakami,zastanawiam sie czy ja zyje na planecie Ziemia, jest mozliwa taka kompletna cisza , czy moze wyladowalam na ksiezycu i o tym narazie nie wiem:))))
Marciu Skarbie nie placz, tak milo nam sie rozmawialo:) Jeszcze raz wznosze kielich za Twoje zdrowie i przytulam sie do Ciebie w swietle kominka, magiczne chwile.....
ech, bedzie sie dobrze spalo tej nocy:)
Marcia, jeden kieliszek i usnąłem , jestem zmęczony tą pracą.
OK, śpijcie dziewczyny spokojnie. Posprzątałem kawiarenkę, rozpaliłem ogień w kominku /choć jeszcze się tliło/ wrzucam trochę świerku, może trzaski nikogo nie obudzą. Zwierzaki nieufne, za głośno trzaska świerk. Wstawiam wodę na kawę, może ktoś się skusi o poranku. Nocka ciepła , plus 6 Posłucham jeszcze muzyki i walę na działkę, przed pracą, zawsze jeszcze zdążę coś popielić. Wczoraj pomalowałem drzewka wapnem z mlekiem, wyszło pięknie. Teraz malowanie to tylko dla ozdoby, mrozów już nie ma. Dla pierwszej osoby , która zrobi dzisiaj wpis napiszę wierszyk.
Użytkownik lajan napisał w wiadomości:
> OK, śpijcie dziewczyny spokojnie. Posprzątałem kawiarenkę, rozpaliłem
> ogień w kominku /choć jeszcze się tliło/ wrzucam trochę świerku, może
> trzaski nikogo nie obudzą. Zwierzaki nieufne, za głośno trzaska świerk.
> Wstawiam wodę na kawę, może ktoś się skusi o poranku. Nocka ciepła ,
> plus 6 Posłucham jeszcze muzyki i walę na działkę, przed pracą, zawsze
> jeszcze zdążę coś popielić. Wczoraj pomalowałem drzewka wapnem z
> mlekiem, wyszło pięknie. Teraz malowanie to tylko dla ozdoby, mrozów
> już nie ma. Dla pierwszej osoby , która zrobi dzisiaj wpis napiszę
> wierszyk.
Witajcie w ten poranek pełen słońca:)
Wiecie co wczoraj to dopiero odczułam ,ze już wiosna prawdziwa nadeszła,w ogrodzie na słupie mam już bocianka ech......jak ja lubie te ptaszyska....
Lajan ja też wczoraj ruszyłam na działkę ,zagrabiałam sobie posesje ,ale dziś w nocy był mróz ,myślę ,że po świętach będę już coś siać w swoim ogródeczku.
Pozdrawiam i ciasteczka do Lajanowej kawy zostawiam:)
Kurka wodna czy ktoś wie gdzie podziewa się agik???-ja tak czekam na zdjęcia jej palemek (niedziela palmowa już tak blisko)
,,Naprawdę jaka jestem nie wie nikt.,, Tak się zdaje..
Agacia, masz jednak szczęście, gdy ktoś rano wstaje.
Tajemnicą dla mnie nie jesteś, już Cię poznałem,
gdy w tajemnicy informacje o Tobie zebrałem.
Na pięknych Mazurach dom sobie postawiłaś,
minęło trzy lata jak w nim z rodziną zabawiłaś.
Styczniowa solenizantka, Agnieszka, obrałaś,
urodzona w czerwcu, raka za znak wybrałaś.
Raczej chuda, nie wysoka, przybrać byś chciała,
pod warunkiem, że szóstkę w totka byś wygrała.
Od barszczu ukraińskiego ciała Ci nie przybędzie,
lecz marzysz o szczawiowej, wiosną już będzie.
Czyścioszka z Ciebie jest wręcz znakomita,
żaden brud w wc i łazience u Ciebie nie zawita.
Wystraszyć Cię, jednak sobie pozwolę,
wstrętnego pająka z niewoli wyzwolę.
Krzyku narobisz ze strachu na całą gminę,
będzie śmiechu, chciałbym zobaczyć Twą minę.
Lajan dziękuję za wierszyk jestem zszokowana ,że tyle o mnie wiesz???????
Nie omieszkam skorzystać z takiej szansy! Lajan pisz wiersz! Jednak się spóźniłam.
witam z rana z kawą stawiam tez jeszcze ciasta z wczoraj dla chętnych...takiego wieczoru jak wczoraj dawno nie mialam:))almira dzwonila i tak sie usmialam ze hej...a do tego telefon tineczki mnie po prostu zwalil z nog...odezwal sie do mnie JT co mi tez niezmierna radosc sprawil:))dziekuje wam kochani za wszystko...dla was warto zyc:))mam nadzieje ze ten rok bedzie lepszy niz do tej pory i to wy sprawiliscie ze tak mysle:))DZIEKUJE:))teraz kawa i do pracy-jutro goscie przyjezdzaja wiec do pracy!!!Lajan mialam posprzatac a ty tu po nocach latasz:)postawilam dla ciebie piekne bazie na stole a moze i pierogow nalepie?
Oj , podpuszczalska. Wiesz, że się odchudzam, chyba , że będą bez mąki i ziemniaków, może być sam farsz z mięska drobiowego i ewnwtualnie trochę golonki w tych pierogach. Pozdrów Jurka. Jestem tak zaganiany, że nawet nie mam czasu mu napisać ale jak czyta to niech da znać kiedy przyjedzie.
Witam serdecznie. Właśnie wróciłam z badań, wyniki jutro i od razu do kontroli. Dobrze, że spotkałam znajomą w szpitalu, dzięki niej dostanę wyniki wcześniej i zdążę jutro wszystko załatwić. Mam nadzieję, że z kręgosłupem wszystko ok.
Idę zaraz smażyć mini pączusie bo Młody mnie od wczoraj molestuje. Muszę jeszcze z nim skoczyć do fryzjera bo znowu zarósł niesamowicie. Czemu mi tak włosy nie rosną jak jemu ??
Do kominka nie dorzucam bo na dworze bardzo ciepło, przewietrzę kawiarenkę i posprzątam troszkę. Drzwi zostawiam otwarte żeby wpuścić jak najwięcej słońca a zwierzaczki niech się idą trochę wyhasać.
Ale dziś cicho w kawiarence, zwierzaczki od rana już wszystko zjadły, przyniosłam im okruszki, ale wcinaja. Do ognia nie dokładam cieplutko dziś się zrobiło. Wypiję sobie herbatkę i poczekam. Może ktos zajrzy.
Wróciłam z pracy zmęczona bardzo. Ale jeszcze znalazłam siły by umyć okna i uprzątnąć balkon. Tak cieplutko na dworze.
Zostało mi jeszcze wyniesienie worków śmieci.
Zaraz odkurzę mieszkanie i chyba ułoze się w kawiarence na leżance Tineczki. Nogi wyżej, do tego coś ciepłego, hmm, herbata z sokiem malinowym.
Zapraszam, kto ma ochotę napić się ze mną.
Kiedy tak czytam ile dziewczyny i chłopaki robicie w domu, ile pracy, gotowania...ech...szczególnie kiedy rodzina współdziała, robi coś razem, pomaga sobie w pracy, wtedy ciepło mi na sercu i wierzę w szczęście rodzinne. Jakaś taka nostalgia mnie dopadła...
PS. Przepraszam Marciu33, że spóźniona, ale życzę szczęścia i tego co sobie wymarzysz, bo jeśli w to wierzymy to się spełni. :*
Boroweczko, wszyscy odpoczywaja po nocnym balowaniu:)))
Duniaszko, odpoczywaj:)
Jakie cieplo, u mnie zima w pelni, ale jutro obiecuja az + 6 !!!!! Hehe.........
Czesc, nie odpoczywają, ale wracają z nosem na kwinte:( Rzeczywiście głucho dzisiaj. Gdzie Słoneczko Smakosia? A gdzie Agik? Szwedziu, dobrze, że Ty zawsze jesteś.Moja równowaga dzięki Tobie przywrócona! Nareszcie w domu:)
Almirko,no co Ty opowiadaj!!!! Juz prawie w lozku bylam i mnie wywolalas:) A gdzie numer telefonu, zapomnialas:(
Mam sie krecic cala noc w meczarniach, czy zdradzisz jak poszlo???
I love you!!!!
Poszło fatalnie! Dupa blada, cały dzien próbuję sie uporać ze świadomością, ze czas na zmianę, ale kiepsko mi idzie. Numer już wysyłam:))))
Heja :)
No i doczekaliśmy się :)
Wczoraj występowałam z gołymi nogami :) i w stroju naprawdę już letnim :) A dziś jest jeszcze cieplej :)
Widziałam krokusy, stokrotki, przebiśniegi, pszczoły, nawet motyla!!!
Zaraz wszystko wybuchnie zielonością...
Wcale nie cieszę się na święta... Chciałabym, żeby było już po. Na nic nie czekam, nic mnie już nie zaboli- przynajmniej postaram się, żeby tak było.
Almira- a nie da się jakoś odwrócić tego niepomyślnego?
Marciu- sto lat, dużo zdrowia Ci życzę, spokoju, poczucia bezpieczeństwa, jak najmniej zmartwień, jak najwięcej energii, pieniędzy w sam raz i czasu tyle, żebyś zawsze zdążyła
Przyniosłam kawę, rozmyślam, coby zjeśc na śniadanie, gołabki robie na życzenie lubego, ale jeszcze im trochę czasu trzeba.
Słoneczne usciski dla wszystkich !
Witajcie!
Duniaszko moge sie przysiasc? Tak ta Twoja herbatka pachnie! Mhmmmm...
Od wczoraj jestem juz w normie (na szczescie) roboty w pracy byl huk. Jeszcze troszke jest ale najgorsze przepchnelam do przodu. SLONKO swieci!! U nas jeszcze niesmialo zielen wychodzi.Pod domem naprzeciwko lezy jeszcze latka sniegu w glebokim cieniu. Haha jedna jedyna - smiesznie tak wszystko juz odtajalo i poplynelo a ona sobie siedzi jakby nigdy nic. Ostatnia na calej ulicy o ile sie nie myle :-))
Almirko sciskam moimo wszystko i (choc wiem ze teraz czujesz inaczej) to "tylko" to jedno cos poszlo zle . Masz wspaniala rodzinke - meza i chlopakoe. Mysl o tym by nabrac sil. Nawet jak cos padlo na pysk to nie jest to cale Twe zycie. Przytule jesli pozwolisz...
Tineczko topnieje wreszcze u Ciebie snieg?
Agik wiesz czego Budda uczy? Tego, ze czasem trzeba przyjac pewne fakty po prostu takimi jakimi sa: nie walczyc i nie probowac za wszelka cene zmienic. Szczegolnie jesli sa to sprawy od Ciebie niezalezne. Bo przeciez niczego i nikogo nie mozna zmienic procz siebie i wlasnego podejscia badz spojrzenia. Czasem pogodzenie sie z czyms na co wplywu sie i tak nie ma jest zwyciestwem a walka kleska....Nie pisze tego by pouczyc czy czos pisze Ci jako ktos kto sie w ten sposob wyzwolil z matni oczekiwan i rozczarowan. Nie bylo latwe ale przyjecie pewnych spraw takimi jakimi sa wyzwolilo mnie...Wrecz podnioslo bardzo jakosc mego zycia. Trzymam kciuki za Ciebie.
Marciu. Kropciu dbacie o siebie?
Lajanku trzymaj sie wiem ze z Cebie pracus...Nie zapomnij o sobie po tych calych remontach.
Smakosiu sloneczko mysle o Tobie
Wszystkich pozdrawiam slonecznie i serdecznie
Dorotka, odpoczywam z daleka od pracy. Mogę rozbijać kamienie ale daleko od mojej pracy. Niby nic ale męczy psychicznie. Działam na działkach, już zaczynają wyglądać porządnie. Jak skończę wszystko wstawię zdjęcia. Pozdrawiam Wszystkich i cmok indywidualny dla Ciebie.
Witam serdecznie w kolejny piękny, wiosenny dzień :) Słońce cały czas pięknie świeci, dzisiaj wracałam do domu już w samej bluzce, tak ciepło. Załatwiłam wszystkie badania. O dziwo morfologia wyszła mi rewelacyjnie (a zawsze miałam jakieś problemy), żelazem to jeszcze mogłabym kogoś obdzielić bo mam ponad normę ( i pomyśleć, że kiedyś miałam anemię). Także z tych badań się cieszę. Rtg kręgosłupa pokazało dosyć mocne skrzywienie w prawą stronę więc dostałam skierowanie do ortopedy i umówiłam się na termin. I to już za miesiąc :) W sumie to się nie przejmuję bo wiedziałam, że mój kręgosłup jest chory, tylko po raz kolejny się to potwierdziło a nie jest jeszcze wcale tak źle. Będę żyła :)
Zostawiam kawkę, Wz-ki i adwokatki, otwieram drzwi na oścież żeby wpuścić jak najwięcej słońca i życzę miłego dnia :):):)
PS. chyba zaraz zacznę śpiewać taka jestem dziś szczęśliwa. Mam nadzieję, że komuś się mój humor udzieli.
O to sie strasznie ciesze! Ni ma to jak dobre wiadomosci! Pospiewaj sobie kochana to tak fajnie gdy rados nas rozpiera
Dzięki Dorotka
Ja szukałam tych wszystkich wskazówek w myślach antycznych filozofów...
Ja sobie kiedyś wymysliłam taką metaforę i jakos sobie próbuję tłumaczyć siebie: jestem z materiału, który ma gdzieś w sobie błąd konstrukcyjny- jak wszystko idzie dobrze, to nawet nie widać, ale jak jakaś drobna awaria jest to skutkuje krachem na całej linii i na wszystkich frontach. I jak takie sytuacje potencjalnie kryzysowe są daleko- to wszystko idzie ok, czuję się silna, odporna, radosna i zrelaksowana. Takie święta wytrącają mnie z równowagi... tak, jakbym wiedziała, ze będzie bolało i jakbym sobie mówiła- ależ nie bezie bolało aż tak bardzo... a potem się okazuje, ze boli bardzo, bardzo, bardzo.
Zobaczymy.
Nieoczekiwanie doszłam do tych samych wniosków, co napisałaś w powyższym swoim poście. Walka mnie męczy, sprawia, zę czuje się coraz bardziej wypalona i zrezygnowana...
Dorotka, a Ty spisałaś już relację po urlopie? Pytam, bo nie korzystałam przez kilka dni z neta i jeszcze nie zdążyłam przeczytać wszystkiego...
Jestem szalenie ciekawa.
Pozdrawiam słonecznie :)
witam w tak piekny dzien porobilam co musialam a teraz czekam na meza ktory sie pojawi na weekend...z goscmi niestety:((no mam dosc tym bardziej ze duzo pracy na ogrodzie a ten sie znowu chce goscic...po prostu obled jakis i tyle...nerwa dostalam jak zloto i postanowilam sie nie udzielac i nie gotowac..jak chca to niech zrobia zakupy i sobie robia kanapki czy co....ciesze sie ze zdrowie wam dopisuje a ty Almira nie mysl o troskach tylko o tym ze juz za tydzien sie poznamy:))wlasnie dzwonil szef i juz mam dzien do d...y wszystko sie sypie a on chce kase boje sie ze po wakacjach to ja naprawde z tad bede leciec...szkoda ale juz powoli nie mam sil po prostu...lece do przedszkola moze wieczorkiem wpadne..tym co nie dziekowalam za zyczenia robie to teraz:))DZIEKI KOCHANI:))
Witam Wszystkich ciepło
Ale tutaj dużo się działo! Zacznę od zaległości czyli chce bardzo mocno wyściskać naszą Marcię. Marciu, życzę Ci z całego serca żeby spełniały się Twoje najskrytsze marzenia i żeby ich nigdy nie zabrakło. Wiem, że jesteś mądrą i wyjątkową Kobietą więc i marzenia są wartościowe. Zasługujesz na wszystko, co najlepsze. Uściski i buziaki
Marciu, z tym buntem żeby przestac skakać koło zaproszonych przez męża gości, to moim zdaniem słuszna decyzja. Uprzedź go tylko, że jak chce zapraszać, to niech teraz sam skacze. Tym bardziej, że nikt Ci za to nie płaci. Z jakiej racji masz ciągle wszystkich uszczęśliwiać. Powiedx mężowi, że nie jesteś maszyną tylko Kobietą i niech to wreszcie uszanuje. Ty w końcu musisz czasami odetchnąć. Ech! Przepraszam Cie, ale sie na Niego zezłościłam. Chyba czas żebyś się zbuntowała.
Lajan, bardzo dziękuję za informacje od Nonki. Teraz będziemy czekać na następne. Dobrze, że jest pod opieką. Z pewnością już niedługo przyjdą wieści o szczęśliwym rozwiązaniu.
Almirko, ogromnie sie ucieszyłam czytając, że spędzisz święta u Marci. Jestem przekonana, że wrócicie z mężem baaaaardzo zadowoleni. A jak tam Twój nastrój? Dajesz radę?
Dorotko zza płota, przestawiłaś się na europejski czas? Jak się odnalazłaś po powrocie? Cieszę się widząc, że znów jesteś na forum
Agik wiem, że nie jest Ci lekko, bo różne mysli kłębią sie w głowie, ale tak mi przyszło na myśl...a może raz skup się na sobie, zrób inne, niż zwykle święta, zrób coś tylko dla własnej uciechy. Wyjedź z Połówkiem. Wpadnij do rodzinki z życzeniami i powiedz, że chcesz odpocząć, że potrzebujesz tego więc "znikasz" na parę dni. Nie ważne gdzie. Zapakuj termos z kawą i herbatą, kanakpi, jajko i w drogę!
Boróweczko, Twoje wiosenne zdjęcia ożywiają Kawiarenkę. Ściskam.
Tineczko, jak tam Twoje śniegi? Jak nastrój? Wyjeżdżasz na święta do dzieci, czy wszyscy wpadną do Ciebie i Mamy?
Aloalo, gdzie jesteś? Stęskniłam się za Tobą.
Agaciu, podsyłam Ci troche promieni słonecznych i licze na to, że dotrą do jutra. Napełnij się nimi, bo przyniosa dużo energii i radość.
Frotko wyczytałam, że maleństwo zdrowe i synuś cały szczęśliwy, że może się opiekować siostrą. Widać potrafisz umiejętnie pokierować swoją miłością. Uściski dla Ciebie i buziaki dla dzieci.
Mysha, ale miałaś farta z tymi badaniami. Uwinęłaś się po mistrzowsku. Wcale się nie dziwię, że się teraz bardzo cieszysz. Dużo ruchu a serducho samo się wzmocni. Jak Ci dadzą na ten kręgosłup jakąś "gimnastykę", to wykorzystaj to ile wlezie. Potem warto poćwiczyc jeszcze w domu, jak już będziesz miała wskazówki co jest dla Ciebie najlepsze.
Lenka pisałaś, że byłas na spacerze w górach. Ech! Jak cudownie! Fajnie, że macie taką możliwość. Dobrze jest zregenerować siły ciesząc oczy wielkimi przestrzeniami. Jak spędzacie święta?
U mnie dzień pełen radości, bo uporałam się z badaniami szpitalnymi. Właśnie niedawno wróciłam do domu. Oczywiście teraz czekanie na wyniki, ale co poradzić - trzeba to jakoś przetrzymać. Póki co chcę o tym zapomieć i cieszyć się faktem, że niedługo święta, pogoda też się zmienia na wiosenną i do tego jeszcze przyjedzie Połówek wiec pozytywów co niemiara
Zmykam teraz, bo w brzuchu mi burczy, ale pewnie jeszcze tu zaglądnę, bo się za Wami stęskniłam
Witajcie, Rodzinko moja! Chodzę z głową między nogami, przekonując sama siebie, ze każde zdarzenie jest "po coś". Że zmiana, to rozwój itp., ale trudno mi się ze zmianami pogodzić,zwłąszcza ze stawałam na głowie, żeby ich uniknąć.Ech, szkoda gadać.
Dorotko-dzięki za uściski.To bardzo pomaga czasami
Marciu- świadomość, ze za tydzień się spotkamy trzyma mnie przy życiu. A Twój mężulo, to dostanie łomot ode mnie, jak nie przestanie Ci roboty wymyślać!
Smakosiu- jak super, ze już za Tobą te badania! Dobrze, ze wróciłaś, bo bez Ciebie świat się tak radośnie nie kręci:)
Agik- no, nie da się odkręcić. Tylko cud mnie ratuje! Ale ja wierzę w cuda! Jak napisałaś,ze byłaś bez rajstop wczoraj, to oczyma wyobraźni zobaczyłam strupy na Twoich kolanach, rzecz jasna po licznych upadkach:)))) Uważasz na siebie?
Myszko- super, ze masz taki nastrój. Jak to mówi mój przyjaciel "zazdraszczam Ci"
Chciałam Wam powiedzieć, ze wczoraj rozmawiałam z Tineczką i bardzo mi poprawiła samopoczucie! W ogóle ta rozmowa i ta z Marcią, to jedyne pozytywy w tym tygodniu.
Właśnie miałam nadzieję Almiro, że między innymi Tobie ten nastrój się udzieli...
Nie myśl o tych niemiłych rzeczach, pomyśl o tym, że niedługo święta, że wyjeżdzasz, że poznasz taką fajną babkę jaką jest Marcia (teraz to ja Tobie zazdraszczam), że już zima się skończyła, że jest taka fajna pogoda.... itd. Im częściej będziesz miała pozytywne myśli tym większe masz szanse na lepszy nastrój.
Almirko, zdebialam, jak zobaczylam o ktorej godzinie do Ciebie dzwonilam, matko, w srodku nocy:)))) Trzymaj sie Kochana, my wiedzmy Wz-towe nie damy Ci byc smutna.Za rogiem czeka na Ciebie zielona polana i wielkie szczescie, zobaczysz!
Tule Cie mocno, mocno Kochana czarownico:)
Smakosiu, jak dobrze, ze jestes:)
Moje sniegi sie powiekszyly, w niedziele ma napadac wiecej, juz trace nadzieje, ze znikna w tym roku.....
Sciskam cieplutko:)
Jeszcze nie agiku - najpierw meczylam sie zmiana czasu potem robota mnie dopadla ze hej, ksiegowosc i takie tam. Ale od przyszlego tygodnia sie biore :-)). Agiku trzymam Ci kciuki - ciagle. Czuje ze latwo Ci nie jest: takie przestawienie sie jest na poczatku meczace no i jakos tak "czlowiek nie wie co z soba zrobic" ale to minie i wtedy poczujesz naplywajaca energie i szczescie . Bedziesz sama siebie pytac: "Po cholere tak walczylam z tymi wiatrakami??". A wiesz co jest w tym najlepsze? Te wiatraki zaskoczone Twa innoscia tez sie ciut zmieniaja juz przez to zeby dostosowac sie do nowej sytuacji bez starych guzikow, przyciskow i schematow. Bo te przestaly dzialac. Bedziesz jeszcze sie w duchu smiac jak zobaczysz (poczatkowo) mine wiatraka ktory nie zaowazyl zmian i probuje te swoje zabawki riozstawiac z uporem Maniaka bo nie moze uwiezyc, ze to co dzialalo lata stracilo moc. I zobaczysz jak te wiatraki w Tobie: te meczace mulace do niczego nie prowadzace mysli traca moc i staja sie tylko jeczeniem bezzebnego tygrysa...To dopiero ubaw jak czlowiek czuje pomalu, ze ster swego zycia, mysli i oczekiwan ma znow we wlasnych dloniach. To naprawde swietne uczucie! jestem pewna ze to samo powiesz jak "przezyjesz" ta pierwszy faze...
Dorotko ja też niecierpliwie czekam na fotorelację :)
Agiczku kochany (wiem, że zdrobnienia są be, ale dzisiaj muszę), nie załamuj się. Ja wiem, że już to tyle razy słyszałaś ale kiedyś naprawdę będzie lepiej. Głowa do góry i ciesz się słonkiem :)
Nie załamuję się na razie.
. Mam na imię tak samo, jak Ty- Agnieszka :) może być Agunia, Agusia, Aguś, większość osób mówi do mnie Aga ( hi, była narzeczona brata mojego lubego tez miała na imię Agnieszka i życzyła sobie żeby jej mówić Agnieszka i się pyta, czy mnie nie irytuje, jak ktoś do mnie mówi Aga ;))) a ja właśnie tak mam na imię, hi)
Myślę, że bedzie dobrze i ze dam radę ( choc to niewiele znaczy, bo ja zawsze najpierw tak myślę, a potem wychodzi różnie)
Ja już sama nie wiem, może po prostu to jest tak, ze ja zwyczajnie jestem bardzo smutną osobą i tego smutku z biegiem czasu jest więcej i więcej... I on jest taki przyczajony- w kącikach oczu, albo gdzies tam... Nie wiem, ja już za bardzo nie chcę się samodiagnozować... Moja mama mnie dziś zdołowała strasznie. Bardzo, bardzo, ardoz kocham mamę, ale ona mnie kompletnie nie rozumie... albo już nie wiem.
Dziękuję Mysza
Coś Ci powiem ;) Bardzo Cię lubię :) Uważam, że dzięki takim osobom jak Ty świat jest lepszy i fajniejszy :) Nie marudzisz, nie jojczysz, przytulisz i kopniaka lekkiego dasz, jak trzeba :)
A co do zdrobnień ;)))) niektóre są ok ;) ... ale "Agiczek" mnie drażni
Ale to tylko w ramach PS ;))) dziękuję za czułość i taką delikatność dla mnie. Mów, jak Ci pasuje :)
Buziak :)
Bardzo mi miło po tym co napisałaś, tym bardziej, że ja też Cię lubię. Jesteś taką fajną, ciepłą babką "z jajami". Wiem, że jesteś zwariowana i tak naprawdę bardzo radosna tylko czasami złe chwile w życiu trochę Cię "przygaszają". Tak lubię Twoje wesołe wypowiedzi, że kiedy coś się zmienia i jesteś smutna, to ja też jestem smutna... Ale zawsze wiem, że dasz radę wyjść z dołka bo w Twoim przypadku nie może być inaczej :)
Dorotko, w tym tygodniu spadlo 30 centymetrow nowego. W niedziele zapowiadaja nastepne 10 conajmniej. Dzisiaj mialo byc cieplo, guzik z tego, mgla i tylko pare stopni plus:(
Obiecuja na swieta ocieplenie, ale ja juz nie wierze, ze zobacze trawe w tym roku......hehe.
Buziaki:)
Dziś mam bardzo pracowity dzień. Wygrabiłam zaszłoroczne zielsko a moje koty dzielnie mi w tym pomagały
na każdym zdjęciu jest inny kot, zakwitły już krokusy 
a do kawiarenki przydźwigałam kliwię (waży 40 kg z donicą) właśnie zakwitła a ja wyjeżdżam i nie będę cieszyć się jej widokiem to tu przyniosłam 
Witam wszystkich po przerwie. Ale tu się działo...Wystarczy, że nie ma człowieka dwa czy trzy dni, a tu tyle zaległości...
. Ale moja młodsza córcia to marzy o ogródku i męczy nas, żeby jej na działce w górach wydzielić kawałek pod jej roślinki, tylko też nie mogą być wymagające, bo nie zawsze mamy czas tam pojechać.
Marciu, ja spóźnione, ale szczere życzenia wszystkiego naj, naj...
Boroweczko, super ten Twój kwiatek, taki trochę "frezjowaty", tyle że w doniczce. Ale ja to do hodowli roślin nie bardzo się nadaję, jedynie do takich Lajanowych bratków, co by się same rozsiewały i nic ode mnie nie chciały
Smakosiu, ja w tym roku wyjątkowo jadę na Święta do Wrocławia, do rodziców. Zawsze Wielkanoc dla nich i siostry z mężem, urządzam ja, a moja mama - Boże Narodzenie, ale w tym roku wyjątkowo my jedziemy do nich. Ale szykuję oczywiście kilka dań u siebie i je zawiozę, bo rodzinka lubi jak mam coś nowego.
Natomiast spacer w górach to super sprawa. Szczególnie jak wiosna zagląda zza lasu. Ja wczoraj i dzisiaj chodziłam już w krótkim rękawku i miałam lekki szal na ramionach, a kiedy powiewał mi na wietrze, sama czułam się jak "pani wiosna".
witam z rana z kawa wczoraj sie nie dopchalam do kompa:(tak jak mowilam tak zrobilam...odgrzalam zupe pomidorowa i siedze..a moj maz na to moze jakies kanapki czy cos no to ja na to ze niech leca do sklepu bo ja nie mam kasy...ale byl zdziwiony:)no a potem ostentacyjnie wzielam Maje do pokoju,zamknelam drzwi i sie z nia polozylam...nie wspomne ze zupa pomidorowa przez zeby szla..moze mysleli ze bedzie schab?a dzi tez zupa pomidorowa:))na szczescie dzis jada ale cos czuje przez skore ze bedzie dzisiaj lekka awantura...narazie lece do lazienki bo jak wszyscy powstaja to bedzie maraton..zajrze do was jak tylko dam rade jeszcze raz dzieki za zyczenia..ale milo ze tak sie to rozciaga w czasie:))
I bardzo dobrze Marciu zrobiłaś. Niech mąż wie, że nie jesteś niczyją służącą. Jak będzie dziś awantura to mu spokojnie wyjaśnij, że zrobiło Ci się przykro, że nie liczy się z Tobą, że powinien był to wszystko z Tobą uzgodnić. Zresztą co ja Ci będę pisać, sama najlepiej wiesz jakie masz do niego "wąty". W każdym bądź razie mam nadzieję, że zamiast głupiej awantury uda się Wam wszystko na spokojnie wyjaśnić.
U nas w nocy podobno strasznie lało, wichura jakaś czy coś :) Ja tam nie wiem, fajnie mi się spało. Teraz niebo zachmurzone ale słoneczko uparcie próbuje się przebić.
Wypiję kawkę i zmykam sprzątać, potem chcę upieć niemiecką szarlotkę wg. Aleex i podawać ją na ciepło z lodami. Zrobię sobie listę zakupów na święta bo trzeba niedługo jechać. Mięso już mam kupione, polędwicę wołową, teraz tylko muszę wymyśleć jak ją zrobić. Ewentualnie zgłoszę się do Tineczki :) Po jakiś przepis oczywiście a nie na święta
Zostawiam kawusię, okruszki dla zwierzaków i życzę wszystkim spokojnej soboty.
Witam sobotnio
Obudziło mnie baaaardzo energiczne bębnienie w parapet. Ale pada! A do tego jeszcze duży wiatr. Postanowiłam osłodzić sobie ten poranek i na śniadanie mam naleśniki. Dziwne? A co tam! Mam ochotę, to sobie smażę. Właśnie pachnie...chyba za mocno
Lecę!
Wszystko OK. Nic się nie przypaliło :-) Zrobiłam duży dzbanek herbaty z cytryną i sokiem. To co, ma ktos ochotę na takie śniadanie?
Marciu, normalnie jestem z Ciebie dumna. Tak trzymać. Fajnie by było jakby jeszcze Ci się udało nie wdać w kłótnię tylko powiedzieć na spokojnie co o tym wszystkim sądzisz. Trzymaj się.
Miłego dzionka dla wszystkich
no i o!!!chlopaki pojechali na ryby...tak maz sie stesknil za dziecmi:)maja na spacerze z zona znajomego...tyle przynajmniej mogla zrobic ja mam posprzatane i tylko licze godziny do ich wyjazdu...maz rano wstal naburmuszony nie wiedziec czemu a ja glupia mina do gry:))ale co tam...wieczorem bedzie pogadanka bo tak nie moze byc na dluzsza mete...no i po spokoju...maja wrocila wiec lece robic kawe herbate...zygac sie chce:((potem moze wpadne oddychnac a kjak nie to jutro z rana:) buziaki kochani:))a jeszcze pogoda byle jaka:((
Witam!
Smakosiu - ja bym zjadła takie śniadanie, ale mi nie wolno - dieta.
Matko, jaka jestem okropnie, obrzydliwie dziś zła i wkurzona,i zdenerwowana i ręce mi opadają i ... nie wiem, co jeszcze i. Od wczorajszej nocy nie ma wody. Byłam pod prysznicem namydlona jak rozkoszny bobas i przestala woda lecieć. Na szczęście zaczęła lecieć ponownie, tak że zdążyłam się spłukać. Wstajemy rano - nie ma wody. Mój syn przechodzi od ponad miesiąca fazę kąpieli z różnymi rzeczami typu garnki, miski, patelnie, szmatki, butelki i to o różnych porach dnia. Dziś z rana siedział już trzy razy w wannie i darł się, dlaczego nie może się kąpać :)
Nigdzie żadnego info o awarii, wiec mój mąż dzwoni do spółdzielni. Facet zdziwiony pyta, czy może zaworu żeśmy se nie zakręcili? ... Nie, nie zakręcaliśmy. Dzwonimy za 15 min. a on spokojnie, że faktycznie jest awaria, ale jakaś grubsza sprawa to jest, więc zaczną robić w poniedziałek!! A długo robić będą, to nie wiadomo. Może trzeba będzie cały pion wymieniać? Awaria jest akurat w naszym pionie, więc Ci z naprzeciwka mają ok...
No i jestem zła. Za to, że nikt nie raczył poinformować od wczoraj, że nie będzie wody przez dwie, trzy doby. Za to, że pan ze spółdzielni podsunął rozwiązanie, na które pewnie nikt by nie wpadł - przecież jest w sklepie woda w bańkach, za to, że dziś już nie zaczynają tego robić.
Z jednego się cieszę - że jak już tak musiało być,to dobrze, że dziś, a nie w Wielką Sobotę. No i że zdąrzyłam wczoraj okna umyć.
No i jak przeczytałam, że Agik bez rajtuz a Almira bez majtek latały tom się uchachała pomimo wodnego odcięcia :))
Miłej soboty, Kochani!
PS. Marcia - dobrze zrobiłaś! Pokaż mu w końcu, że zasługujesz na szacunek! Bo zasługujesz.
Marciu, jak przeczytałam Twoją wiadomość, to poczułam się dumna, choćbym to ja utarła nosa Twojemu mężowi, aż się uśmiechnęłam na myśl, jaką musiał mieć minę. Dzielnie się spisałaś.
Ale było fajnie..., w tym roku też może tak będzie...
Smakosiu, mi takie śniadanka przypominają wczasy nad morzem z rodzicami.... Moja mama lubi wcześnie wstawać ( w przeciwieństwie do mnie ) i kiedy na wakacjach myśmy leniwie się budzili, to ona już miała posmażone naleśniki z serem i dżemem do wyboru...
Hejka!
Miałam dziś bardzo stresujący dzień.
Przytachałam więc do kawiarenki piwo, sok malinowy i będę się relaksować :))) Zapraszam, chętnie się podzielę :)
Mam ochotę pobujać się w tym fotelu. Myślicie, że Mysha się nie pogniewa?
Absolutnie się nie gniewam :) Cieszę się, że ktoś jeszcze czasem z niego korzysta.
:))
Ciemno jakoś, światła na godzinę pogaszone były i tak zostało, nie widać czy jeszcze ktoś siedzi. Zapalę świeczkę, będzie nastrojowo i przytulnie. W domu lubię wieczorem z mężem przy świeczkach siedzieć i lampce szampana...
Chyba zaraz zegarki przestawię, po co czekać, potem zapomnę, a to całkiem możliwe, bo o godzinę mniej snu dzisiaj będzie.
Witam wszystkich w ten pochmurny poranek... Musiało w nocy padać bo drogi są mokre, mam nadzieję, że w ciągu dnia się rozpogodzi. Nie macie pojęcia jak się cieszę, że jutro nie idę do pracy, uwielbiam urlop :)
Zostawiam kawkę i jabłecznik i życzę spokojnej niedzieli. Obowiązkowo zostawiam też palmę.
Witam niedzielnie i palmowo
Mysha zostawiła symboliczną ozdobę i to trzeba przyznać, że bardzo ładną więc zrobiło się świątecznie. Kawiarenka trochę ucichła, ale czasami taka cisza też jest potrzebna. Właśnie wróciłam z cukierni, bo mam dzisiaj gościa. Zaparzę dla Was dobrej kawy.
Całkiem ciepło i w tej chwili świeci słońce, ale złowieszczych chmur nie brakuje. Z radia sączy się cicho muzyczka (Basia Trzetrzelewska) przerywana świergotem ptaków, bo otworzyłam okno żeby przewietrzyć kąty. Jest jakoś tak...spokojnie i...dobrze? Przed chwilą wpadły do pokoju promienie, zatańczyły na podłodze i uciekły. Tak sobie myślę, że chyba je podświadomie "rejestruję" w głowie a przez to czuję tę naszą "polską wiosenkę". To nic, że jest kapryśna, zmienna i czasami zdradliwa. Czekałam na nią. Liczę, że razem z nią przyjdzie dużo dobrego...
Witajcie Wszyscy! Moi chłopcy sprzątają, a ja uciekłam do Was. Nie mogę sprzątać, nie mogę myśleć. Czuję, ze dzieje się ze mną coś złego. Boję się, że wyląduję w wariatkowie. Nawet sen nie przynosi ulgi. Powiedzcie mi proszę, ze wszystko się ułoży.Nawet jeśli to mają być tylko słowa. Powinnam wspierać rodzinę, ale nie potrafię. Po raz pierwszy w życiu nie znajduję na to siły. Przepraszam,że smęce w niedzielę, ale muszę się "wygadać".
Almirko wlasnie myslalam o tobie...nie wiem co cie dreczy i zatruwa ci zycie ale wszystko sie ulozy:))dostaniesz pokoik z widokiem na gory odpoczniesz nabierzesz sil na nowe dni...damy rade zobaczysz..
Marciu, mam nadzieję.Mam nadzieję.
Almira, tylko dziś tak to czujesz. Pozwól sobie na to. Pewnie jestes zmęczona psychicznie. Twoja "głowa" postanowiła się zbuntować i krzynąć NIE MAM SIŁY. Uwierz, wielu z nas czasami czuje, że wszystko się wali, ale potem niewiadomo skąd przychodzą siły. Tak będzie u Ciebie. Ocieram łzy jeśli tego potrzebujesz i przytulam. Będzie dobrze - ja to wiem! Dobrym ludziom pomagają "anioły"... Pewnie Lenka by potwierdziła, że za największymi chmurami tego świata też jest słońce.
Będzie dobrze! Będzie dobrze! Będzie dobrze! Uwierz proszę.
Tak jest przylaczam sie do slow Smakosi!
Próbuję sobie powtarzać, ale jak widać z marnym skutkiem. Jestem z siebie dumna, bo udało mi się zrobić obiad. Czyż to nie żenujący powód do dumy? Szlag mnie trafia na to majzgajstwo:(
Hmm
Nie wiem, o co chodzi, ale mam takie głębokie przekonanie, ze będzie dobrze! I ze to nie tyle diabeł jest straszny- co ma wielkie oczy.
No i każdy powód do dumy jest dobry!!!
Bedzie dobrze!
Bo my Kobiety musimy być zawsze silne, obowiązkowe i pracowite. Almiro, nie musimy...Mamy prawo do słabości i rozklejenia się. Pamiętam, jak wżetowicze powtarzali mi - daj sobie prawo odpocząć, nic-nie-robić.
A zrobienie obiadu w takiej sytacji to JEST powód do dumy.
Sama coś o tym wiem. :)
Witam, Smakosia ma rację, ja potwierdzam wszystko co napisała i utwierdzam się w tym każdego dnia.
Almira, będzie dobrze, czasami nawet nie wiemy ile możemy ciężarów udźwignąć, które zrzuca nam los na plecy. Ja bym nigdy w to nie uwierzyła, gdybym sama tyle nie doświadczyła.
Wyglądaj za słońcem...zawsze świeci, tylko nie zawsze w danym momencie dla nas.
na dworze cieplo pootwieralam okna:))maja znowu zwracala w nocy i rano...niby nie ma goraczki ale jakas taka niemrawa jest-mam nadzieje ze jej minie od jutra zaczynam sprzatanie(Almira pewnie sprawdzi katy:))goscie pojechali wczoraj a z mezem sobie pogadalam i efekt taki ze byl na spacerze z Maja i teraz mieli wczorajsze ryby na kotlety na obiad dla nas na jutro...wieczorem jedzie i nie bedzie go chyba znowu do piatku...dzisiaj mam dzien lenia i nie zamierzam nic robic;) moze poczytam cos-mama mi znowu cos przyniosla:))do wieczora kochani-odpoczywajcie:))
witam wszystkich ... :)
za oknem pogoda typowo angielska.
ubiegly tydzien zabiegany mialem. najpierw pralka sie popsula i trzeba bylo kupic nowa. a przedwczoraj kibel mnie zaczal cieknac. no i ja kucharz sie zabralem za naprawianie. jakos narazie dziala i nie leje :)
teraz herbatka i do pracy :)
zostawiam w termosach kawe i herbatke dla was :)
milego dnia zycze ......
i usmiechu :):):):):):):)
Witajcie w nowym tygodniu
Za oknem sucho. Dobry znak
Jaki poniedziałek - taki cały tydzień więc jest szansa, że w święta będzie pogodnie. Pewnie w tym tygodniu większość ma 100 rzeczy do zrobienia i w Kawiarence zrobi się bardzo cicho. A może się mylę...? Ja też planuję jakieś zakupy i małe pichcenie. Zaskoczyć Was? 
Może nie uwierzycie, ale chcę jutro ugotować pierwszy raz w życiu rosół z kury i zrobić do tego makaron. Nigdy go nie robiłam, bo najzwyczajniej w świecie nie lubię rosołu. Jednak Połówk jest fanem tej "żółtej wody" 
i chcę mu zrobić niespodziankę jak przyjedzie.
Wyglądałam przez okno balkonowe i widzę, że wszyscy juz wysprzątali te swoje przydomowe ogródki. Tylko ja mam jeszcze bałagan. Kurcze, trzeba będzie się z tym uporać. Dokończę herbatę i zmykam na zakupy. Z kawą przyjdę jak się uporam z najważniejszymi zadaniami na dziś.
Almirko, jak się dzisiaj czujesz? Zasyłam Ci dużo ciepłych myśli...
Proponuję wszystkim taką małą ...(jak to nazwać) ...zabawę? Niech każdy z nas znajdzie coś pozytywnego na ten nowy tydzień i napisze o tym. Mam na myśli małe rzeczy, wręcz drobiazgi...bo z nich składa się nasze życie. Cieszmy się tym
Mój dzisiejszy "pozytyw": Jak fajnie, że nie pada!
Witam wszystkich serdecznie od samego rana. Almirka, nos do góry, nakarm rybki bo wdepnę do Ciebie jak tylko napiszesz, że biorą już.
Smakosia, z pozytywów to wymyśliłem, że nie robię w tym roku świąt wielkanocnych. Zabieram jajko ze sobą i rodzinkę i wyskoczymy sobie na rybkę nad morze do Kołobrzegu. Jak widzę te zastawione stoły to ........ nie będę obrzydzał. Raz można sobie darować to wszystko.
Pogoda u mnie ładna, plus 9 świeci słoneczko, chociaż w nocy ktoś umył mi samochód.
Witam!
Hmm, Smakosiu, ja to nawet kilka pozytywów widzę :)
1. Słońce świeci po nieciekawym weekendzie
2. Awarię wody usunęli już w sobotę, więc nie było tak źle.
3. Kontrola z ZUS dobiega końca.
4. Święta tuż tuż :)
To tyle pozytywów, jak na razie.
Almira - trochę spóźniona jestem z tym pocieszeniem, ale prosiłaś, żeby napisać, to ja Ci piszę, mówię, krzyczę, jestem pewna, że będzie dobrze!!! Ze swojego doświadczenia wiem, że niekiedy nie ma żadnego promyczka (tak sie wydaje), że wstajesz z łóżka rano, tylko dlatego, że dziecko Cię potrzebuje, że wszystko jest czarne, szpetne, beznadziejne. I tak kilka dni, tygodni, miesięcy. A potem z czasem idzie lepsze, dobre, jaśniejsze, Do Ciebie też przyjdzie, I nie myśl o wariatkowie tylko o pensjonacie Marcii. No. Kciuki zaciskam za Ciebie!!!
Bodek - gratuluję, że dzięki Tobie kibelek nie leje ;)) Zdolny facet jesteś!
Listę zakupów muszę jakąś zrobić. Mąż zrobił mi listę, co by na stole być mogło, stwierdził, że wybrał takie, żebym się nie napracowała przy żadnej pozycji zbytnio. No dusza, nie człowiek! Hehe :)) I wazon muszę kupić. Postanowiłam Waszym śladem frezje sobie sprezentować na święta. A nie mam wazonu. Żadnego. Dziwne, nie?
Pozdrawiam!! Miłego dnia!
Witajcie! Przede wszystkim bardzo dziękuję za słowa pocieszenia. Zawsze można na Was liczyć.
Wczoraj przez cały dzień źle się czułam, potwornie bolała mnie głowa i ucho. Myślałam,ze to od stresu i płaczu. W nocy już wyłam z bólu, tak mnie bolało ucho. Skoro świt pojechalam do lekarza, bo już ledwo łaziłam. Okazało się,że mam zapalenie ucha środkowego. dostałam krople i antybiotyk. Boli jak cholera i podobno ma boleć długo. Czuję się jak bym miała granat w uchu, który postanowił wybuchnąć, ale jeszcze nie w tej chwili. Buuuuuu..... Nawet przeciwbólaki nie pomagają. Ja to mam szczęście!
Smakosiu, wiem że prosiłaś o pozytywy, domyślasz się jaktrudno mi je znaleźć. Ja w takim razie postanawiam się cieszyć, że nie mam zapalenia opon mózgowych, bo byłoby gorzej. Miłego, bezbolesnego tygodnia życze wszystkim.
Witam w nowym tygodniu. Pogoda taka średnia, rano było słoneczko, teraz nie ma i strasznie wieje. Dzisiaj dzień mi jakoś tak szybko zleciał. Zostawiam herbatę w dzbanku i toffiki w koszyku. Zabieram zwierzaki i idę się z nimi pobujać w fotelu. Acha, miały być pozytywy, no więc:
1. umyłam okna i mam już w końcu je z głowy a to dla mnie duża radość,
2. dalej mam urlop
Miłego popołudnia.
Witajcie.Padam na dziub ze zmęczenia i braku snu..Moja maleńka siedmiotygodniowa córeczka ma ospę!
Pozytywy:
1. Na szczęście na buźce nie ma jeszcze wstretnych ropnych krost
2 Nie wylądowaliśmy w szpitalu przed świętami
3.Zarazi braciszka i oboje będą mieli to za sobą, a wiadomo,że im wcześniej przejdą tym łagodniej i bez powikłań...
Miłego tygodnia wszystkim
oj Frotko to trzymym kciuki by "gladko poszlo" i szybko przeszlo. Sa takie specjalne spioszki /mozna tez i dluzsze rekawki koczulki czy sweterka zwiazac gumka czy czyms/ zeby Ci sie coreczka nie drapala zbytnio. Mialam cos takiego jak moj synek mial ataki neurodermitis - bardzo pomocne toto jest.
Almira ja z moją młodszą córką też w niedziele wieczorem byłam u lekarza ,zapalenie ucha ,antybiotyk dostała ,siedzi w domku ,mam nadzieję ,że do Świąt wydobrzeje.
Do Świąt coraz bliżej ale ja nie pękam ,mam już wszystko posprzatane (w sobotę jeszcze tylko kurze i podłogi wymyć i wypastować).
Jutro jadę do fryzjera (wiosna przyszła a u mnie na głowie zima hehehehe),zrobie przy okazji ostatnie zakupy i od czwartku biorę się za jekieś gotowanie.
Aha chciałam jeszcze dodać ,że miałam dziś pranie robić pościeli ale patrze za okno a tam zero słońca ,no nic poczekam ,może kiedyś wyjdzie to słońce.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Prawda ,że urocze te tulipany,ech chciałam zrobić taki klimat wisenny ,tylko nie wiem czy mi się udało:)
Witajcie wtorkowo
Za oknem mgła, ale w głębi prześwity słońca więc jest szansa, że nie będzie padać. Zrobiłam herbatę z sokiem i cytryną. Częstujcie się. Melduję też, że zwierzątka nakarmiłam i wygłaskałam. Ostatnio chyba je zaniedbaliśmy.
Wczorajszy dzień był bardziej pracowity, niż przypuszczałam. Nawet się zmobilizowałam i zrobiłam porządki na tym swoim przybalkonowym ogródku. Przed zimną miałam ładnie wyczyszczone z liści a mimo to uzbierałam ich wielki wór. Ledwo dałam radę je wytachać. Przyniosłam ozdoby wielkanocne. Pewnie powiecie, że trochę wcześnie, co? No ale jakoś tak mi się zachciało, bo mieszkanie wysprzątane i brakowało tego akcentu. Nic wielkiego nie zrobiłam, drobiazgi, ale jest inaczej i to mi wystarcza. Najważniejszą dekoracją będą te frezje, które chcę kupić w piątek. Dziś jeszcze moja przyjaciółka obiecała mi przywieźć ze swojego ogródka jakieś gałązki, które rozkwitną w wazonie. No i jak tu się nie cieszyć
To są z pewnością pozytywy.
Zaraz zabieram się za robienie makaronu. Dodam, że nigdy nie robiłam więc może byc różnie
Zmobilizowałam się, bo skoro zdecydowałam się na ten rosół z kury, to domowy makaron aż się prosi żeby go zrobić.
Frotka, Twoje pozytywny są rewelacyjne. Podobnie jak Almira - obie macie szczęście, że te choróbska dopadły Was teraz a nie na same święta. Mam nadzieję, że noc mineła spokojnie...?
Almirko, jak dziś się czujesz? Leki zaczęły działać, jest jakaś poprawa? Już niedługo zapomnisz o wszystkich problemach patrząc na piękne widoki
Pomyśleć, że pokój u Marci już czeka 
Agaciu, klimat zrobiłaś niesamowity!
No dobra! To teraz pozytywy na dziś:
- znów nie pada
- dobrze się czuję
- nic nie muszę, bo zwyczajnie mi się chce :-))
Miłego dnia!
witam kochani:) smakosiu pokoj dla almiry czeka ale kiedy ja posprzatam?moze jutro bo dzis jelitowka i jakos slaba jestem...robie po malutku a potem przerwa...dobrze ze ponad polowe mam juz zrobiona:))tylko jeszcze dwa pokoje...ale mam jeszcze cale 3 dni dam rade poza tym jak na inny "pozytyw"to spalil mi sie odkurzacz wczoraj..zeby nie bylo tak akurat teraz:)groszem nie smierdze a do tego brak auta...na szczescie w pokojach panele i deski wiec lece na miotle:))ale za oknem sloneczko wychodzi wiec nie jest tak calkiem zle a poza tym Majka sie dzielnie trzyma nie ma problemow z choroba wiec cala reszta to pikus:))zostawiam kawe i herbate zaraz ide nastawic barszczu czerwonego to potem przyniose-milego dnia:)
Marcia, nos do góry, uważaj z tym sprzątaniem, deski się zużyją. Zawsze masz czysto a panikujesz. Cmok.
Czy ktoś się pisze na 200 wpis z nagrodą? / wierszyk z 10 dodanych słów dla wpisującego/
lajanku ale ostatnio nie mialam ochoty na sprzatanie bo i nie bylo komu wiec "trza"ogarnac:)buziaki dla ciebie i rodzinki:)
Mniam. dziękuję.
Jest już lot 12 ale tamten już podchodzi pod świąteczny. Oferta nadal ważna.
widze ze nadal kusisz wierszykami :)
:)