W ubiegłym roku do mojej niespełna trzy letniej córki przychodził pół roku starszy kolega. Nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby nie fakt, że pewnego razu na pożegnanie przechylił ją w pół i wycisnął jej takiego buziaka, że aż mlaskot poszedł ZDĘBIAŁAM A mój stojący obok Mąż nic. Po odejściu potencjalnego zięcia syknęłam do Męża: mogłeś chociaż powiedzieć, żeby bez pierścionka się nie pokazywał!!! Tak mogę liczyć tylko na siebie!!! I w tym momencie zasiane we nie ziarno zakiełkowało Taaak będę teściową, teściową IDEALNĄ! Taką co to ma 2 zęby, Jeden do otwierania piwa a drugi po to żeby ją bolał!!! Będę ideałem ideałów kochaną mamusią!!! Będę KRÓLOWĄ WSZYSTKICH TEŚCIOWYCH!!!
I w tym momencie moje serce zalał słodki błogi spokój.
A Młodą wysłałam do przedszkola. Niech się kształci!
Mój synek też casłuje dziewczynki kuzynki i koleżanki do Pań wysyła buziaczki - całuje rączkę i wysyła. Ale nie widze w tym nic złego. Nie wiem czy dla Ciebie to coś bardzo złego i co miał zrobić mąż?? Przepraszam ale nie wiem o co Ci chodzi??
A ja przeciwnie : myślę , że będę klasyczną , zołzowatą wredotą :)
Bo gdy moja córka ( wtedy lat 5 ) przyszła z kolegą z podwórka i oficjalnie zapytała : " mamo , tato , możemy się pocałować ? " , to się zgodziłam , myśląc jednocześnie : " królewno , chcesz się całować z takim sepleniącym posiadaczem czarnych zębów z krzywymi nogami ? przecież ten bubek nawet Twojego imienia nie jest w stanie wypowiedzieć poprawnie " :))
Taak , ja z pewnością będę złośliwą , gderającą , wiecznie niezadowoloną teściową ...;)))))))
hehe... ja jeszcze dzieci nie mam, a już wiem, że wredziola będę:p... A co to będzie później...
Ale tak tylko dodam, że akurat w mojej rodzinie (szeroko rozumianej- kuzynki, kuzyni, piąta woda po kisielu) sprawdza się reguła, że te gorsze teściowe, to zawsze matki mężów, a nie żon! Moja teściowa to też wspaniały "okaz"... Doktorar z psychoanalizy można by o niej napisać...;)
Jestem teściową mam synową i zięcia i traktuje ich jednakowo tak jak wszystkie moje dzieci. Dla mnie nie ma różnicy jeżeli moje dziecko tak wybrało to ja akceptuję.
Czy mozesz zdradzic, jak dlugo jestes tesciowa? Moja pelni te role od niespelna 5 lat i w kolko powtarza wlasnie slowa, ze jestem dla niej jak corka i ze nie ma roznicy, bo traktuje nas tak samo, czyli jak swoje "rownouprawnione" dzieci. Otoz to, tylko mowi. I chyba w to swiecie wierzy, ale czyny przecza slowom dosc drastycznie. Wcale nie czuje sie jak jej corka (i moze nawet nie che...?). Moge sobie z nia pogadac na rozne tematy, moge na nia liczyc i lubie ja, ale nigdy nie bedzie dla mnie jak moja matka; nie moge powiedziec, ze ja kocham. Tak samo jak ja nigdy nie bede jak jej corka.
ja co prawda mam synka dopiero w brzuszku ale wiem ze bede okropna teściowa! i kazda potencjalna synową bede dobrze "testowac". ma byc porządna, robotna, dobrze gotować, być miła, ładna, poukładana, kochać męża i dzieci, tak tak takie rzeczy tylko w erze! nie no zart taki, ale wiem ze napewno nie raz bedzie mnie miała dość:) z reszta, moj maz tez nie bedzie cichutkim teściem, juz zapowiedzial ze syn ma miec porządna zone tak jak on a nie jakie "lelum polelum"
Użytkownik Olciaa napisał w wiadomości: > ja co prawda mam synka dopiero w brzuszku ale wiem ze bede okropna teściowa! > i kazda potencjalna synową bede dobrze "testowac". ma byc porządna, robotna, > dobrze gotować, być miła, ładna, poukładana, kochać męża i dzieci, tak > tak takie rzeczy tylko w erze! nie no zart taki, ale wiem ze napewno nie raz > bedzie mnie miała dość:) z reszta, moj maz tez nie bedzie cichutkim > teściem, juz zapowiedzial ze syn ma miec porządna zone tak jak on a nie > jakie "lelum polelum"
Oj Olciaa to sa tylko takie marzenia a zycie pisze swoje scenariusze i to nie Ty ani tez Twoj maz bedziecie wybierac partnerow zyciowych swojego dziecka -dzieci tak juz jest i trzeba to akceptowac
Użytkownik Olciaa napisał w wiadomości: > alez ja wcale nie chce wybierac przyszłej synowej. jak mi sie nie spodoba to > dam jej tak popalić ze sama ucieknie hi hi
Użytkownik Olciaa napisał w wiadomości: > jeżeli bedzie warta mojego syna to nie ucieknie :)
skad wiesz ? Moze wlasnie zabierze Ci syna i ucieknie od niedobrej tesciowej:))) Widzisz w zyciu tak jest ze nigdy nie zaplanujesz TY co zrobi syn jak bedzie zakochany
Nooo... A po kilku miesiącach usłyszysz od syna teki tekst:" Mamo, zapomniałem Ci powiedzieć, że od miesiąca jestem żonaty ... " Tkst jest oryginalny. Moja koleżanka usłyszała to od swojego syna.
myśle ze to kwestia wychowania i podejscia matki do syna i syna do matki. zreszta moj syn ma juz zaplanowana przyszlosc i nie widze tam zony dla niego hi hi :)
hahahaha...."dobra teściowa to martwa teściowa..." -tak kiedyś dla mego męża powiedział znajomy (nie wiedząc,że teściowa stoi z boku-czyli moja mama,która nawet słysząc takie hasło nie umarła )
A tak poważniej...Nie biorę tego do głowy czy będę teściową czy nie...czy dobrą czy złą -czas pokaże...Póki co staram się wychować dzieci na ludzi z którymi innym bedzie dobrze.Relacje typu teściowa-synowa zależą od ich samych,od cech ich charakterów i myślę,że jednoznacznie nie da się określić jaką teściową się będzie w przyszłości. Póki co cieszę się ,że moja jest w porządku.Drobne wady przewyższają duże zalety in przez 18 lat jakoś nam dobrze ze sobą...
Tusiaczku, nie da się. Po prostu, zwyczajnie się nie da. Rozmawiałam kiedyś na ten temat z koleżankami, które też są teściowymi. Jak chcesz pomóc- to się wtrącasz, albo pokazujesz, że umiesz lepiej. Jak sie nie wtrącasz- też źle, bo się nie interesujesz. Po za tym do końca życia pozostaniesz matką i kiedy dziecku dzieje się źle, matkę serce boli.
Alll, dokladnie takie odnosze wrazenie czytajac dyskusje na temat tesciowych (a wlasciwie swiekr, bo najczesciej te dyskusje dotycza mam mezow) na roznych forach! Cokolwiek taka swiekra nie zrobi, to i tak ma przechlapane :D Moze rzeczywiscie - zamiast starac sie byc dobra tesciowa - lepiej od poczatku byc taka z piekla rodem :D? A wowczas moze synowa nieco respektu (czytaj: strachu) nabedzie i nie wlezie nam na glowe? :D Zgodnie z ta maksyma jaka stosowal Pan Wolodyjowski: "Jak sie nie beda ciebie bali, to sie beda z ciebie smiali"... Zartuje oczywiscie, ale z drugiej strony jednak ta mysl kolacze, ze skoro i tak nie mamy szans bycia teściową ukochaną i szanowaną przez synową, skoro - bez wzgledu na to co zrobimy dla synowych i tak nie bedziemy wystarczajaco dobre,to moze juz na "dzien dobry" wcielic sie w role takiej z piekla rodem?
ja to mam w ogóle przewalone,mieszkam z teściowa i z teściem od 3 lat i raczej juz tak zostanie.twierdzi ze traktuje mnie i druga synowa tak samo (tamtą ma od 10 lat) jasne! ja uwazam ze najlepsza tesciowa to teściowa na 102! pewnie znacie ten dowcip?
nie no a tak serio to wolałabym mieszkac daaaaaleko od niej.
za to moja mama jest super tesciowa, maz dobrze trafił ! ale moze dlatego ze jest duzo młodsza od mojej tesciowej i mozna z nia o wszystkim pogadac, mimo ze jest matka,tesciowa i przyszła babcia- jest poprostu kobietą z jajami.
a więc to ja za jakieś 25-30 lat no może wcześniej.
jednak nie uważam iż można traktować synową i córkę na tak samo miłość jest inna i choćby najlepsza synowa nie bedzie tak dobra jak córka. córci się zawsze więcej wybaczy bo to nasza krew nasze nieprzespane noce i podcieranie pupciusi. mnie teściowa traktuje inaczej co nie znaczy że gorzej ale mimo wszystko często podkreśla że to od córki że córka to tylko dobre rzeczy kupuje i takie tam pierdoły.
No to ja jestem chyba jakimś cudakiem bo chwalę synową i zięcia, chwalę się tym co od nich dostałam i nigdy nie powiedziała, że córka czy syn są lepsi i lepsze rzeczy kupują.
Może to z zazdrości, że dzieci nie są już z mamusią i o kogo innego się troszczą? Ja z moimi potrafię rozmawiać o wszystkim. Kiedyś zięć w pracy rozmawiał z kolegą coś na temat sexu, zięć powiedział: moja teściowa tak i tak na ten temat mówiła, jego kolega był zdziwiony, że zięć z teściową porusza "takie" tematy.
Wiesz ja czasem myślę że niektóre kobiety- teściowe uważają że skoro kobieta jest żoną syna lub mężczyzna jest mężem córki to miłość i szacunek należy im się z użędu. A jednak tak nie jest. Każda rodzina ma swoje za uszami i swoje zwyczaje i jeśliu przychodzi do domu synowa zięć to musi je poznać zaklimatyzować się no i ma swój bagaż doświadczeń a więc nie musi się zgdzać z naszymi poglądami i stylem życia.
Użytkownik dagusia_29 napisał w wiadomości: > To bardzo się ciesze że jednak są teściowe które tak potrafią. > Powodzenia i byle tak dalej. Ale jak myślisz dlaczego jest to taka > żadkość??
mysle ze to nie taka znowu rzadkosc od synowych tez duzo zalezy
Użytkownik boroweczka25 napisał w wiadomości: > No to ja jestem chyba jakimś cudakiem bo chwalę synową i zięcia, chwalę > się tym co od nich dostałam i nigdy nie powiedziała, że córka czy > syn są lepsi i lepsze rzeczy kupują.
boroweczko pozwol ze zacytuje Olciee - Jestes "kobieta z jajami ":)))))
Ja będę idealną teściową! Taką na odległość! No chyba że dzieci będą chciały zamieszkać razem z nami, to wtedy już nie jestem tej mojej "dobroci" taka pewna.
Troszke zartobliwie napisalam pod postem Alll. A tak bardziej na serio: Ja jeszcze swiekra nie jestem, ale mam dwoch synow w wieku prawie poborowym. Tez chcialabym ewentualna synowa traktowac z szacunkiem, sympatia a takze i miloscia. I mam nadzieje, ze moi synowie wybiora sobie takie dziewczyny, ktore beda tego chcialy.
I masz racje RN - mysle, ze najlepsza tesciowa jest sie nieco na odleglosc (i nie mam tu na mysli tego 102 z dowcipow) :D . No moze nie setek czy tysiecy km, ale co najmniej inna ulica czy inny dom. W jednym mieszkaniu czy nawet domu dla dwoch pan miejsca, niestety, jest za malo.
Ja nie wiem jaką bedę teściową ale mam głęboką nadzieję,że jak najlepszą.Mam niemiłe wspomnienia odnośnie relacji synowa-teściowa.Jeszcze niedawno jakbym mogła to bym ją udusiła i zakopała haha ale na szczęście jest to już eks teściowa więc niech sobie człapie dalej po tym świecie byle jak najdalej ode mnie...
A moja teściowa jest SUPER może nie idealna bo nikt nie jest idealny ale innej bym nie chciała .I wcale nie jest tak że mamy podobne charaktery bo w większości spraw się nie zgadzamy.Ale to nie znaczy że od razu któraś musi postawić na swoim .Mieszkam z teściową 11 lat (miałam wtedy niespełna 17 jeszcze się uczyłam)i bywało różnie nie obyło się też bez burz,ale zawsze mogę na nią liczyć .Nie tylko w kłopocie,kiedy chce żeby zajeła się dziećmi.Nie może być tak że wprowadzamy się do teściowej i oczekujemy że ona dostosuje się do nas my musimy się dostosować .Zwykle po pierwszym nieporozumieniu obrażamy się i zaczyna się beznadziejna teściowa(w sobie oczywiście winy nigdy nie widzimy)hi hi hi Ale tak poważnie u nas doskonale sprawdza się podział obowiązków i szczera rozmowa.
Oczywiście są przypadki beznadziejne i teściowe z którymi nawet djabeł by nie wytrzymał ale synowe też niestety takie się zdarzają :-)
Starajmy się ocieplić troszeczkę nasze relacje z teściową nie obrarzać się o drobnostki ,przymykajmy oko na jej podknięcia wobec nas ,niepotrzebne komentarze obracajmy w żart to naprawde ułatwia życie .
Zastanówmy się jak wiele jesteśmy w stanie wybaczyć swojemu mężusiowi ,żonie ,rodzicom a ile teściowej i czy na pewno jesteśmy sprawiedliwi!!!
Bardzo dobra i madra wypowiedz zawsze to tesciowe sa wszystkiemu winne ale tez duzo zalezy od synowych maja one rowniez duzy wplyw na relacje tesciowa - synowa
Dobre, fajnie czyta się takie teksty z życia wzięte , z jajem i duuuzym poczuciem humoru!! Ja będę niestety tą najgorszą teściową, bo najgorsze to teściowe dla synowych. Mam 2 chłopców...
W ubiegłym roku do mojej niespełna trzy letniej córki przychodził pół roku starszy kolega. Nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby nie fakt, że pewnego razu na pożegnanie przechylił ją w pół i wycisnął jej takiego buziaka, że aż mlaskot poszedł
ZDĘBIAŁAM A mój stojący obok Mąż nic.
Taaak będę teściową, teściową IDEALNĄ! Taką co to ma 2 zęby, Jeden do otwierania piwa a drugi po to żeby ją bolał!!! Będę ideałem ideałów
kochaną mamusią!!! Będę KRÓLOWĄ WSZYSTKICH TEŚCIOWYCH!!!
Po odejściu potencjalnego zięcia syknęłam do Męża: mogłeś chociaż powiedzieć, żeby bez pierścionka się nie pokazywał!!! Tak mogę liczyć tylko na siebie!!!
I w tym momencie zasiane we nie ziarno zakiełkowało
I w tym momencie moje serce zalał słodki błogi spokój.
A Młodą wysłałam do przedszkola. Niech się kształci!
Mój synek też casłuje dziewczynki kuzynki i koleżanki do Pań wysyła buziaczki - całuje rączkę i wysyła. Ale nie widze w tym nic złego. Nie wiem czy dla Ciebie to coś bardzo złego i co miał zrobić mąż?? Przepraszam ale nie wiem o co Ci chodzi??
Dagusiu nie bierz sobie tego tak dosłownie :) Przecież żartuję sobię :)
Ja mam po prostu takie ciężkie poczucie humoru :)
Masz racje nie załapałam tego dowcipu chybadla mnie ten temat jest bardzo ciężki.
Heheh !! :)))
A ja przeciwnie : myślę , że będę klasyczną , zołzowatą wredotą :)
Bo gdy moja córka ( wtedy lat 5 ) przyszła z kolegą z podwórka i oficjalnie zapytała : " mamo , tato , możemy się pocałować ? " , to się zgodziłam , myśląc jednocześnie : " królewno , chcesz się całować z takim sepleniącym posiadaczem czarnych zębów z krzywymi nogami ? przecież ten bubek nawet Twojego imienia nie jest w stanie wypowiedzieć poprawnie " :))
Taak , ja z pewnością będę złośliwą , gderającą , wiecznie niezadowoloną teściową ...;)))))))
podpinam sie pod Ciebie bo ja z pewnościa też będę taką teściową :):):)
hehe... ja jeszcze dzieci nie mam, a już wiem, że wredziola będę:p... A co to będzie później...
Ale tak tylko dodam, że akurat w mojej rodzinie (szeroko rozumianej- kuzynki, kuzyni, piąta woda po kisielu) sprawdza się reguła, że te gorsze teściowe, to zawsze matki mężów, a nie żon! Moja teściowa to też wspaniały "okaz"... Doktorar z psychoanalizy można by o niej napisać...;)
Jestem teściową mam synową i zięcia i traktuje ich jednakowo tak jak wszystkie moje dzieci. Dla mnie nie ma różnicy jeżeli moje dziecko tak wybrało to ja akceptuję.
Czy mozesz zdradzic, jak dlugo jestes tesciowa?
Moja pelni te role od niespelna 5 lat i w kolko powtarza wlasnie slowa, ze jestem dla niej jak corka i ze nie ma roznicy, bo traktuje nas tak samo, czyli jak swoje "rownouprawnione" dzieci.
Otoz to, tylko mowi. I chyba w to swiecie wierzy, ale czyny przecza slowom dosc drastycznie. Wcale nie czuje sie jak jej corka (i moze nawet nie che...?). Moge sobie z nia pogadac na rozne tematy, moge na nia liczyc i lubie ja, ale nigdy nie bedzie dla mnie jak moja matka; nie moge powiedziec, ze ja kocham. Tak samo jak ja nigdy nie bede jak jej corka.
Buraczku teściową jestem już "wieki" zięcia mam od 22 lat a synową od 17
ja co prawda mam synka dopiero w brzuszku ale wiem ze bede okropna teściowa! i kazda potencjalna synową bede dobrze "testowac". ma byc porządna, robotna, dobrze gotować, być miła, ładna, poukładana, kochać męża i dzieci, tak tak takie rzeczy tylko w erze! nie no zart taki, ale wiem ze napewno nie raz bedzie mnie miała dość:) z reszta, moj maz tez nie bedzie cichutkim teściem, juz zapowiedzial ze syn ma miec porządna zone tak jak on a nie jakie "lelum polelum"
Użytkownik Olciaa napisał w wiadomości:
> ja co prawda mam synka dopiero w brzuszku ale wiem ze bede okropna teściowa!
> i kazda potencjalna synową bede dobrze "testowac". ma byc porządna, robotna,
> dobrze gotować, być miła, ładna, poukładana, kochać męża i dzieci, tak
> tak takie rzeczy tylko w erze! nie no zart taki, ale wiem ze napewno nie raz
> bedzie mnie miała dość:) z reszta, moj maz tez nie bedzie cichutkim
> teściem, juz zapowiedzial ze syn ma miec porządna zone tak jak on a nie
> jakie "lelum polelum"
Oj Olciaa to sa tylko takie marzenia a zycie pisze swoje scenariusze
i to nie Ty ani tez Twoj maz bedziecie wybierac partnerow zyciowych
swojego dziecka -dzieci tak juz jest i trzeba to akceptowac
alez ja wcale nie chce wybierac przyszłej synowej. jak mi sie nie spodoba to dam jej tak popalić ze sama ucieknie
hi hi
Użytkownik Olciaa napisał w wiadomości:
> alez ja wcale nie chce wybierac przyszłej synowej. jak mi sie nie spodoba to
> dam jej tak popalić ze sama ucieknie hi hi
ale razem z Twoim synem i co wtedy zrobisz :))))
jeżeli bedzie warta mojego syna to nie ucieknie :)
Użytkownik Olciaa napisał w wiadomości:
> jeżeli bedzie warta mojego syna to nie ucieknie :)
skad wiesz ? Moze wlasnie zabierze Ci syna i ucieknie
od niedobrej tesciowej:))) Widzisz w zyciu tak jest ze nigdy nie zaplanujesz TY
co zrobi syn jak bedzie zakochany
Nooo... A po kilku miesiącach usłyszysz od syna teki tekst:" Mamo, zapomniałem Ci powiedzieć, że od miesiąca jestem żonaty ... "
Tkst jest oryginalny. Moja koleżanka usłyszała to od swojego syna.
myśle ze to kwestia wychowania i podejscia matki do syna i syna do matki. zreszta moj syn ma juz zaplanowana przyszlosc i nie widze tam zony dla niego hi hi :)
tak wiem jestem straszna! a zycie i tak zrobi swoje!
Hihihi, ale się ochechrałam!
Noooo, ja oczywiście też będę idealną teściową...kochaną mamusią...
ale dopiero kiedy zemrę!!!
A narazie bójcie się wszystkie potencjalne synowe, drżyjcie pretendenci do ręki mojej córki!!! Bo ja łatwo dzieci nie oddam
No!
Wiesz jak kiedyś mówili o córkach?
Póki małe czesz, jak podrośnie strzeż a jak dorośnie dopłać komu, żeby ci wziął z domu.
na spacer! Chociaż na pięć minut!
Dobre !!!
'Tego jeszcze nie słyszałam...
hahahaha...."dobra teściowa to martwa teściowa..." -tak kiedyś dla mego męża powiedział znajomy (nie wiedząc,że teściowa stoi z boku
-czyli moja mama,która nawet słysząc takie hasło nie umarła
)
.Drobne wady przewyższają duże zalety in przez 18 lat jakoś nam dobrze ze sobą...
A tak poważniej...Nie biorę tego do głowy czy będę teściową czy nie...czy dobrą czy złą -czas pokaże...Póki co staram się wychować dzieci na ludzi z którymi innym bedzie dobrze.Relacje typu teściowa-synowa zależą od ich samych,od cech ich charakterów i myślę,że jednoznacznie nie da się określić jaką teściową się będzie w przyszłości.
Póki co cieszę się ,że moja jest w porządku
Tusiaczku, nie da się. Po prostu, zwyczajnie się nie da.
Rozmawiałam kiedyś na ten temat z koleżankami, które też są teściowymi.
Jak chcesz pomóc- to się wtrącasz, albo pokazujesz, że umiesz lepiej.
Jak sie nie wtrącasz- też źle, bo się nie interesujesz.
Po za tym do końca życia pozostaniesz matką i kiedy dziecku dzieje się źle, matkę serce boli.
Alll, dokladnie takie odnosze wrazenie czytajac dyskusje na temat tesciowych (a wlasciwie swiekr, bo najczesciej te dyskusje dotycza mam mezow) na roznych forach!
Cokolwiek taka swiekra nie zrobi, to i tak ma przechlapane :D
Moze rzeczywiscie - zamiast starac sie byc dobra tesciowa - lepiej od poczatku byc taka z piekla rodem :D? A wowczas moze synowa nieco respektu (czytaj: strachu) nabedzie i nie wlezie nam na glowe? :D
Zgodnie z ta maksyma jaka stosowal Pan Wolodyjowski: "Jak sie nie beda ciebie bali, to sie beda z ciebie smiali"...
Zartuje oczywiscie, ale z drugiej strony jednak ta mysl kolacze, ze skoro i tak nie mamy szans bycia teściową ukochaną i szanowaną przez synową, skoro - bez wzgledu na to co zrobimy dla synowych i tak nie bedziemy wystarczajaco dobre,to moze juz na "dzien dobry" wcielic sie w role takiej z piekla rodem?
Arret to mądra maksyma, dzięki za przypomnienie
Sama miałam wredną teściową, być teraz taką cholernicą trudna sprawa. Do tego trzeba mieć charakter.
ja to mam w ogóle przewalone,mieszkam z teściowa i z teściem od 3 lat i raczej juz tak zostanie.twierdzi ze traktuje mnie i druga synowa tak samo (tamtą ma od 10 lat)
jasne! ja uwazam ze najlepsza tesciowa to teściowa na 102! pewnie znacie ten dowcip?
nie no a tak serio to wolałabym mieszkac daaaaaleko od niej.
za to moja mama jest super tesciowa, maz dobrze trafił ! ale moze dlatego ze jest duzo młodsza od mojej tesciowej i mozna z nia o wszystkim pogadac, mimo ze jest matka,tesciowa i przyszła babcia- jest poprostu kobietą z jajami.
a może dlatego, że nie mieszkacie razem?
hi hi nie raczej nie, moja mamcia poprostu jest także super koleżanką :) od zawsze tak było:)
Pisząc teściowa- idealna miałam na myśli tę ciemną i bardzo gęstą stronę osobowości
a więc to ja za jakieś 25-30 lat no może wcześniej.
jednak nie uważam iż można traktować synową i córkę na tak samo miłość jest inna i choćby najlepsza synowa nie bedzie tak dobra jak córka. córci się zawsze więcej wybaczy bo to nasza krew nasze nieprzespane noce i podcieranie pupciusi. mnie teściowa traktuje inaczej co nie znaczy że gorzej ale mimo wszystko często podkreśla że to od córki że córka to tylko dobre rzeczy kupuje i takie tam pierdoły.
No to ja jestem chyba jakimś cudakiem bo chwalę synową i zięcia, chwalę się tym co od nich dostałam i nigdy nie powiedziała, że córka czy syn są lepsi i lepsze rzeczy kupują.
To bardzo się ciesze że jednak są teściowe które tak potrafią. Powodzenia i byle tak dalej. Ale jak myślisz dlaczego jest to taka żadkość??
Może to z zazdrości, że dzieci nie są już z mamusią i o kogo innego się troszczą? Ja z moimi potrafię rozmawiać o wszystkim. Kiedyś zięć w pracy rozmawiał z kolegą coś na temat sexu, zięć powiedział: moja teściowa tak i tak na ten temat mówiła, jego kolega był zdziwiony, że zięć z teściową porusza "takie" tematy.
Wiesz ja czasem myślę że niektóre kobiety- teściowe uważają że skoro kobieta jest żoną syna lub mężczyzna jest mężem córki to miłość i szacunek należy im się z użędu. A jednak tak nie jest. Każda rodzina ma swoje za uszami i swoje zwyczaje i jeśliu przychodzi do domu synowa zięć to musi je poznać zaklimatyzować się no i ma swój bagaż doświadczeń a więc nie musi się zgdzać z naszymi poglądami i stylem życia.
Użytkownik dagusia_29 napisał w wiadomości:
> To bardzo się ciesze że jednak są teściowe które tak potrafią.
> Powodzenia i byle tak dalej. Ale jak myślisz dlaczego jest to taka
> żadkość??
mysle ze to nie taka znowu rzadkosc od synowych tez duzo zalezy
Użytkownik boroweczka25 napisał w wiadomości:
> No to ja jestem chyba jakimś cudakiem bo chwalę synową i zięcia, chwalę
> się tym co od nich dostałam i nigdy nie powiedziała, że córka czy
> syn są lepsi i lepsze rzeczy kupują.
boroweczko pozwol ze zacytuje Olciee - Jestes "kobieta z jajami ":)))))
Nie wiem jakim będę teściem. Ale niech mi skrzywdzi córkę, to znajdę go choćby na końcu świata i będzie to spotkanie długo wspominał ...
Jak gdybym slyszala mojego ojca...
Tato, to ty????
Ja będę idealną teściową! Taką na odległość!
No chyba że dzieci będą chciały zamieszkać razem z nami, to wtedy już nie jestem tej mojej "dobroci" taka pewna.
Troszke zartobliwie napisalam pod postem Alll.
A tak bardziej na serio:
Ja jeszcze swiekra nie jestem, ale mam dwoch synow w wieku prawie poborowym. Tez chcialabym ewentualna synowa traktowac z szacunkiem, sympatia a takze i miloscia. I mam nadzieje, ze moi synowie wybiora sobie takie dziewczyny, ktore beda tego chcialy.
I masz racje RN - mysle, ze najlepsza tesciowa jest sie nieco na odleglosc (i nie mam tu na mysli tego 102 z dowcipow) :D .
No moze nie setek czy tysiecy km, ale co najmniej inna ulica czy inny dom. W jednym mieszkaniu czy nawet domu dla dwoch pan miejsca, niestety, jest za malo.
Ja nie wiem jaką bedę teściową ale mam głęboką nadzieję,że jak najlepszą.Mam niemiłe wspomnienia odnośnie relacji synowa-teściowa.Jeszcze niedawno jakbym mogła to bym ją udusiła i zakopała
haha ale na szczęście jest to już eks teściowa więc niech sobie człapie dalej po tym świecie byle jak najdalej ode mnie...
A moja teściowa jest SUPER może nie idealna bo nikt nie jest idealny ale innej bym nie chciała .I wcale nie jest tak że mamy podobne charaktery bo w większości spraw się nie zgadzamy.Ale to nie znaczy że od razu któraś musi postawić na swoim .Mieszkam z teściową 11 lat (miałam wtedy niespełna 17 jeszcze się uczyłam)i bywało różnie nie obyło się też bez burz,ale zawsze mogę na nią liczyć .Nie tylko w kłopocie,kiedy chce żeby zajeła się dziećmi.Nie może być tak że wprowadzamy się do teściowej i oczekujemy że ona dostosuje się do nas my musimy się dostosować .Zwykle po pierwszym nieporozumieniu obrażamy się i zaczyna się beznadziejna teściowa(w sobie oczywiście winy nigdy nie widzimy)hi hi hi Ale tak poważnie u nas doskonale sprawdza się podział obowiązków i szczera rozmowa.
Oczywiście są przypadki beznadziejne i teściowe z którymi nawet djabeł by nie wytrzymał ale synowe też niestety takie się zdarzają :-)
Starajmy się ocieplić troszeczkę nasze relacje z teściową nie obrarzać się o drobnostki ,przymykajmy oko na jej podknięcia wobec nas ,niepotrzebne komentarze obracajmy w żart to naprawde ułatwia życie .
Zastanówmy się jak wiele jesteśmy w stanie wybaczyć swojemu mężusiowi ,żonie ,rodzicom a ile teściowej i czy na pewno jesteśmy sprawiedliwi!!!
Pozdrawiam wszystkie synowe i teściowe
Bardzo dobra i madra wypowiedz zawsze to tesciowe sa wszystkiemu winne
ale tez duzo zalezy od synowych maja one rowniez duzy wplyw na relacje
tesciowa - synowa
Dobre, fajnie czyta się takie teksty z życia wzięte , z jajem i duuuzym poczuciem humoru!!
Ja będę niestety tą najgorszą teściową, bo najgorsze to teściowe dla synowych. Mam 2 chłopców...