Forum

Gawędy o jedzeniu

Marmotrawstwo jedzenia.

  • Autor: erka Data: 2010-03-28 13:21:43

    Pozwole sobie zacytowac:
    "Jak napisała w kanadyjskim czasopiśmie "Maclean's" Nancy Macdonald sieci sklepów na całym świecie odrzucają 25 do nawet 40 proc. zamówionej żywności.
    Dane są przerażające.

    Według brytyjskiej organizacji Waste & Resources Action Programme tylko w tym kraju na śmietnik trafia rocznie 1,6 mln ton żywności, w Japonii jest to 2,6 mln ton. W Kanadzie trafia tam 40 proc., a w USA blisko 50 proc.
    - Nie mamy danych na temat Polski, ale problem w całej Europie jest poważny – wyjaśnia "Rz" Lisa Brown z WRAP.

    Data do utylizacji

    Ponieważ danych oficjalnych nie ma, poprosiliśmy związkowców z NSZZ "Solidarność", aby sprawdzili skalę zjawiska.
    - Najgorsze są poniedziałki - wtedy wyrzucamy nawet 200 - 300 kg bananów, a jak kierownik nie zaplanuje dobrze zamówień, to więcej. Wyrzucane są też pomidory, sałata i inne nietrwałe owoce. Ogółem nawet 500 kg jednego dnia - mówi pracownik sklepu Real.

    Do śmietnika trafiają też setki opakowań nabiału. Firma na pytanie, ile wyrzuca, odpowiada tylko, że nie są prowadzone takie zestawienia. Podobnie się dzieje w sieciach Biedronka i Carrefour.
    - Zdarza się, że jednego dnia do kontenerów trafia tona mięsa i wędlin - mówi pracownik Carrefoura.

    - Wszystkie produkty żywnościowe, których data przydatności do spożycia minęła, są natychmiast usuwane ze sprzedaży i ekspozycji, a następnie wyrzucane lub przekazywane profesjonalnej firmie utylizacyjnej.

    Dotyczy to produktów pochodzenia zwierzęcego – wyjaśnia biuro prasowe sieci. W podobnej nowomowie o problemie wypowiadają się inne wielkie sieci. – Klienci chcą kupować świeże produkty, ilość towaru w sklepie zawsze odpowiada prognozowanej sprzedaży. Gdy jednak partia produktów przekroczy termin przydatności, jest utylizowana. Tego wymaga nasza polityka bezpieczeństwa żywności – mówi Michał Sikora z Tesco Polska. Trudno mu podać ilość".

    znalezione w sieci.

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-03-28 13:43:18

    tak mi sie skojarzyło- a pamiętacie tą ,dla mnie absurdalną i bulwersujacą, sprawę z piekarzem, który rozdawał chleb, który nie został sprzedany, jadłodajniom dla bezdomnych i stołówkom dla dzieci, no i później musiał zapłacić skarbówce,za swoją dobroć, ponad 200 tys. zł!!!!!!! Nie zapłacił vat-u od darowizny i został ukarany, no paranoja....może właśnie dlatego te wszystkie sieci marnują żywność, bo "nie opłaca się" być dobrym w dzisiejszych czasach, nie wiem....
    Gdyby prawo byłoby bardziej elastyczne równocześnie dawałoby to większe możliwości do nadużyć- bo chętni zawsze sie znajdą, ale dla mnie ten konkretny przypadek (tego piekarza),a właściwie jego dotychczasowy finał sprawia,że czasem wstydzę sie ,że jestem człowiekiem.....

  • Autor: a. Data: 2010-03-28 14:04:48

    Erko sprawa dotyczy nie tylko żywności niestety. Ostatnio dużo słyszałam na temat niewykorzystanych leków, okazuje się, że tylko w koszach aptecznych na niezużyte leki leżą olbrzymie pieniądze i co najgorsze nikt się tym nie przejmuje. Sama mam dużo leków, których z różnych względów już nie wykorzystam i muszę je wyrzucić. W odniesieniu do przeterminowanych jest to zrozumiałe, ale krew mi się gotuje jak pomyślę, że są leki dobre z którymi nie można nic zrobić. Jeden ze słuchaczy audycji zadał pytanie: "jeśli mam np opakowanie nie wykorzystanych nie przeterminowanych leków to czy mogę oddać je do apteki i otrzymać zwrot pieniędzy?, przecież często okazuje się ze dany lek nam nie pomaga lub nas uczula". Odpowiedź brzmiała nie, bo nie jest to zgodne z prawem, bo nie wiadomo jak leki były przechowywane itd?... U mnie w domu lezą trzy opakowania regulonu z których już nigdy nie skorzystam, data ważności 02.2011, przechowywane prawidłowo, wartość na receptę ok 60zł, chętnie oddała bym je komuś za darmo zamiast wyrzucać do kosza, ale nie wolno... przykre to bardzo...

  • Autor: CZOS Data: 2010-03-28 14:08:44

    Jak masz mądrego Lekarza Rodzinnego, to on zagospodaruje te leki, ale zrobi to też bezprawnie.

  • Autor: a. Data: 2010-03-28 14:13:41

    Wiesz CZOS też o tym myślałam dość intensywnie, tylko w  kontekście ginekologa, kiedyś dostałam od niego bardzo drogie leki tak po prostu z szuflady, nie będę pisać szczegółów, bo to nie jest dobry pomysł, ale chyba się do niego kiedyś wybiorę i po prostu mu ten regulon zostawię.

    ps. Podoba mi się Twoje podejście do kwestii gaszenia lamp i magazynowania rzeczy, wiem, że to off w tym miejscu ale ze względu na atmosferę panującą w tamtym wątku omijam go szerokim łukiem ;)

  • Autor: erka Data: 2010-03-28 14:43:34

    No, ale na takie bezprawie jak oddawanie lekow to przeciez wielka farmacja zgodzic sie nie moze prawda?.

  • Autor: a. Data: 2010-03-28 14:46:41

    No właśnie, jeszcze ktoś zamiast kupić dostał by za darmo i nie zarobiliby 2 razy :(

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2010-03-30 11:25:45

    To,ze apteki nie przyjma lekow juz raz sprzedanych inaczej jak tylko do utylizacji jest dla mnie zrozumiale. Ty przechowujesz leki odpowiednio nikt nie da Ci jednak gwarancji, ze kazdy inny czlowiek tez tak robi. Krotkowzrocznosc i glupota ludzka tez granic nie ma nie mowiac juz o pazernosci jesli zwracano by pieniadze lub zwyklej biedy...Uszkodzenia zawartosci czy zmiany chemiczne w danym leku nie zawsze byloby widac po opakowaniu czy tez po samych tabletkach. I teraz: jesli taki lek trafilby do handlu to kto poniesiosl odpowiedzialnosc za skutki uboczne badz nieskutecznosc tego leku? Kto bedzie badal kazda oddana tabletke czy masc czy cokolwiek na ewentualne uszkodzenia, zmiane zawartosci, nieskutecznosc wskutek nieumyslnych badz celowych dzialan poprzedniego wlasciciela itd, itp.?

  • Autor: a. Data: 2010-03-30 21:45:28

    Dorotko ja to rozumiem, ale są przecież leki które nie wymagają "specjalnego" przechowywania. Zwrot pieniędzy dla mnie jest akurat nieistotny, natomiast świadomość wyrzucania drogich, dobrych leków mnie męczy. Są np leki które występują w dużych opakowaniach a po użyciu 2 tabletek okazuje sie, ze nie możesz ich dalej przyjmować bo np uczulają, i co wtedy? do kosza.... :(

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2010-03-31 09:10:29

    Niestety. I nie chodzi mi nawet o specjalne przechowywanie. Chodzi mi bardziej o to, ze wystyrczy jesli leki leza w sloncu na przyklad czy w innych niesprzyjajacych warunkach, ze jakic "madralinski" moze z nimi rozne zeczy wyczyniac cholera wie dlaczego i co apteka ma przyjac i podac dalej bez sprawdzenia?
    Nie da rady a. po prostu

  • Autor: a. Data: 2010-03-31 22:08:43

    No masz rację nigdy nie wiadomo co komu do głowy strzeli. Szkoda bo kwoty które były wymieniane były astronomiczne :(.

  • Autor: CZOS Data: 2010-03-28 14:12:02

    Poza wartością samych produktów dojdą również koszta utylizacji i zużyta do tego energia
    To prawo stanowią ludzie, których wybieracie. Pamiętajcie o tym!

    Napisałem wybieracie, bo ja od poprzednich wyborów wybrałem tzw. nieposłuszeństwo obywatelskie i przestałem głosować. To tak samo nic nie da jak mój głos. Oni niestety wiedzą wszysko lepiej. A efekty widzimy.

  • Autor: tineczka Data: 2010-03-28 14:52:41

    Erka, to jest problem swiata i to coraz wiekszy.

    U nas szef  LIDLa  zatrul mieso mielone glykolem, zanim wyrzucil do kontenera, zeby "nauczyc" ludzi do niewybierania wyrzuconej zywnosci :(((((

    Istnieje jakies wyjscie z tego problemu? Watpie, bo kazdy z nas chce kupic jak najswiezsze produkty zywnosciowe.

    Jedyne co u nas zrobily sklepy, to dzien przed ostatnia data waznosci sprzedaja produkty z 50% znizka ceny i ludzie je kupuja bardzo chetnie. Banany zbrazowiale wykladane sa w koszach i kto chce moze je jesc za darmo w sklepie.

    Straszne marnotrawstwo panuje w krajach "cywilozowanych", straszne:((((

    Erka, a co z ta organizacja ludzi co chodza w nocy i wyciagaja jedzenie i rzeczy z kontenerow. Ich idea jest nie kupowanie prawie niczego.Widzialam dokument z Nowego Yorku o nich. Nie chodzi o bezdomnych, zapomnialam jak sie nazywa ta organizacja. W dokumencie brala udzial para malzenska, ona lekarz, on inzynier. Cale mieszkanie mieli wyposazone rzeczami wyrzuconymi do smieci. Z zywnosci kupowali tylko swieze mleko od czasu do czasu, wszystkie inne produkty zbierali ze sklepowych kontenerow.

  • Autor: redrose Data: 2010-03-28 17:45:49

    U nas w LIDLU jest ale przecena 30% a do końca ważności jest nawet kilka dni.Sama chętnie korzystam z takich przecen

  • Autor: tineczka Data: 2010-03-28 20:09:57

    Tak samo w naszych L:)

  • Autor: agik Data: 2010-03-28 15:01:37

    Jak się pomyśli, że w innych cześciach świata ludzie umierają z głodu, to szczeólnie takie marnotrawstwo bije po oczach.

    Na politykę wielkich sklepów tak od razu nic się nie poradzi.
    Ale można poradzić na własną lodówkę, na własny wózek w sklepie...
    Mi zawsze było strasznie przykro, jak cokolwiek lądowało w koszu na śmieci. Patrzyłam, jak moje pieniadze ladują na śmietniku, myslałam tez o ludziach, któzy tego jedzenia w śmietniku szukają... :(((
    I postanowiliśmy z lubym, ze już nic się u nas nie zmarnuje!  Kupujemy dużo mniej, za to mądrzej.

    Ciekawe, czy wielkie sklepy uwzględniły nasze nowe podejście w swoich planach sprzedaży?
    Kiedyś uwzględnią...

  • Autor: makusia Data: 2010-03-29 12:03:22

    Użytkownik agik napisał w wiadomości:
    > Jak się pomyśli, że w innych cześciach świata ludzie umierają z głodu,
    > to szczeólnie takie marnotrawstwo bije po oczach. Na politykę wielkich
    > sklepów tak od razu nic się nie poradzi.Ale można poradzić na
    > własną lodówkę, na własny wózek w sklepie... Mi zawsze było
    > strasznie przykro, jak cokolwiek lądowało w koszu na śmieci. Patrzyłam,
    > jak moje pieniadze ladują na śmietniku, myslałam tez o ludziach,
    > któzy tego jedzenia w śmietniku szukają... :(((I postanowiliśmy z
    > lubym, ze już nic się u nas nie zmarnuje!  Kupujemy dużo mniej, za to
    > mądrzej. Ciekawe, czy wielkie sklepy uwzględniły nasze nowe podejście w
    > swoich planach sprzedaży? Kiedyś uwzględnią...

    Mam identyczne zdanie na ten temat!! nic dodac nic ując :(

  • Autor: Lea2 Data: 2010-03-28 17:24:02

    To jest straszne marnotrastwo wyrzucać niezliczone ilości żywności, a przecież  jest masa ludzi, którzy mają niewiele, ażeby normalnie funkcjonować. Wczoraj w telewizji pokazywali też, że oprócz żywności, to również ogromne ilości odzieży niszczyli. To dla mnie jest niezrozumiałe podejście, przecież jesteśmy rozumnymi istotami, a tak nierozumnie postępujemy.

  • Autor: tineczka Data: 2010-03-28 20:22:16

    No, niestety taka jest filozofia komersu. Kup, wyrzuc, kup nastepne.

    Tylko, jak sobie wyobrazasz praktycznie rozdawanie zywnosci. Kto by mial ochote placic, jak by rozdawana byla za darmo?
    Wedlug mnie, problemem jest brak odpowiedniego  zaopatrzania sklepow. Jeszcze jeden problem to, ze ilosci zamawianych produktow decyduja o cenie. Im wiecej tym taniej. Nawet przy wyrzuceniu do smieci polowy sklep zarobil swoja dole.

  • Autor: Lea2 Data: 2010-03-28 23:09:00

    Uważam, że jak by ludzie naprawdę chcieli coś z tym problemem zrobić, to by zrobili. A tu jest ciągle spychologia, a to na prawo, a to na innych. Każdy razem i z osobna musi chcieć i czynnie, a nie biernie siedzieć i tylko dywagować. Można np. przed sklepem utworzyć stoisko lub też inne oznaczone punkty, gdzie potrzebujący mogliby brać sobie  wybrakowany towar, czy to  żywnościowy, czy też odzież. Wiadomo jednak, że w naszym kraju ciężko cokokolwiek i komukolwiek zrobić, bo zawsze będą stwarzać problemy i tu koło się zamyka.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2010-03-30 11:39:30

    Tez fajny pomysl. W niemczech sa znizki jesli konczy sie okres waznosci jakiegos produktu. Co wieczor a szczehgolnie piatek sobota duze znizki swiezycz owocow i warzyw oraz pieczywa  - szczegolnie tych nietrwalych ktore w poniedzialek trafily by na smietnik. Tak jest tu gdzei mieszkam w Oberfranken. W regionie  Oberpfalz gdzie kiedys mieszkalam te same sklepy (siecowe typuL.) nie robily ZADNYCH znizek owocow i warzyw ani chleba. Wolano wyrzucic...

    Wiele sklepow oddaje tez czesc krotkoterminowych produktow dla kuchni dla potrzebujacych i specjalnych sklepow gdze mozna za 1 Euro dostac torbe produktow spozywczych. Wybiera sie samemu co chce sie kupic w normalnych reglalach i placi 1 euro od torby...

  • Autor: as Data: 2010-03-30 11:54:35

    U nas na weekend ceny warzyw np pomidorów idą w górę i to dość mocno bo ludzie chętniej kupują i można zarobić.

  • Autor: Lea2 Data: 2010-03-30 23:39:17

    To tylko niestety mój pomysł, bo i tak w naszym kraju z niego nikt nie skorzysta. Super, że tam u Was i w innych krajach myślą pozytywnie i coś w tym kierunku robią. Nic się nie marnuje i wszyscy są zadowoleni. Tak powinno być wszędzie.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2010-03-31 09:11:37

    No niestety marnuje sie mimo tych akcji ciagle za wiele ale zawsze to jakis krok

  • Autor: CZOS Data: 2010-03-28 17:42:54

    Nie bardzo rozumie dlaczego ten temat tu wylądował. Przecież tu się pisze o ekonomi, o uczuciach a nie o smakach i składnikach potraw. Chyba ktoś wyszedł przed szereg.

    Nie ma tu mowy o tym, że wyrzucamy bo nam nie smakuje. Mówimy o marnotrawstwie.

  • Autor: agik Data: 2010-03-28 17:52:36

    Mam identyczne wrażenie!!!!

  • Autor: erka Data: 2010-03-28 20:59:47

    Tez sie zdziwilam, no ale coz.........

  • Autor: makusia Data: 2010-03-29 12:02:02

    Moim skromnym zdaniem , temat byłby na miejscu w artykułach:)

  • Autor: Scooby Data: 2010-03-28 20:58:54

    Tak to racja niestety,że żywnośc się marnuje.Przecież przed końcem terminu ważności można cenę opuścic na połowę napewno ktoś kupi.Ale po co,lepiej wyrzucic! Przypomniał mi się pewien piekarz,który dał chleb za darmo i doczepiła się skarbówka.Widac,że nie można byc dobrym.Lepiej wyrzucac żywnośc   a niżeli później płacic karę.Czy to się kiedyś zmieni,chyba nie?!

  • Autor: as Data: 2010-03-29 08:24:59

    Teraz podobno już można taką darowiznę jak kiedyś ten piekarz zrobić nie płacąc podatku. Czasem opuszczają w sklepie cenę ale bardziej jak jest już przeterminowany niż jak kończy się gwarancja.

  • Autor: Scooby Data: 2010-03-29 15:29:16

    A no właśnie,a to chyba nie dobrze,bo wtedy po gwarancji mało kto kupi.Ja bym nie kupiła bo to żywnośc,a nie chcę się zatruc.

  • Autor: as Data: 2010-03-30 11:52:44

    Niektóre produkty po terminie można kupić ale jak będą szybko zużyte i termin minął nie dawno. Jednak na własną odpowiedzialność. ciekawe co by było gdyby kupiony przeterminowany produkt był zepsuty a bym chciała go zareklamować?

  • Autor: rak Data: 2010-04-08 15:15:59

    Jeden z piekarzy został zmuszony do zamknięcia swojej piekarni. Zbankrutował. A wiecie dlaczego? Bo chleb, który nie został sprzedany rozdawał do schronisk dla bezdomnych. Fiskus naliczył mu taki podatek od tego, że aby zapłacic zmuszony był zlikwodować piekarnię. Bzdurne przepisy. Lepiej niech wyląduje na śmietniku, niech się zmarnuje. Taka samo było z paleniem odziezy dla dzieci z podrobioną nazwa jakiejś firmy. A nie lepiej byłoby odpruc te fałszywe metkii dac te ciuszki do domu dziecka? Nie, bo u nas głupi przepis wymyslony przez głupiego urzędnika jest ważnijeszy niż człowiek.

Przejdź do pełnej wersji serwisu