Ale jakie śmieszne, nie widziałam takich gotowych ozdóbek, bardzo fajne.:) ja umalowałam tylko 4 jajeczka plakatówkami, bo zapomniałam, przypomniało mi się dzisiaj o 8 rano ,wiec sie zerwałam i tylko tyle zdążyłam
Właśnie wstawiłam zdjęcie z myślą czy ktoś się zainteresuje owym jabłkiem.Tu gdzie mieszkam niektórzy święcą jabłko(zwyczaj jak dla mnie zabobonny i nie będę pisać tu o tym dlaczego święcą jabłko,bo wg mnie powód jest bardzo śmieszny).Kilka lat temu mając malutkie dzieci zaczęłam ten zwyczaj praktykować,ale z tego względu,że dzieci były malutkie i nie zawsze chciały zjeść kiełbasę czy jajko,a jabłko jadły chętnie.
Ja w tym roku nie święciłam, ale zawsze myślałam, ze ideą w ogóle święcenia żywnosci jest taki trochę pogańskie odczynianie- żeby nigdy nie zabrakło. I w koszyczku powinny się znaleźc pokarmy reprezentujące wszelkie grupy żywnosci: chleb, mieso, jajka, masło, sól i pieprz, babka, albo czekolada ( jako słodycze), jabłka, pomarańcze ( owoce). Ja zawsze, jak chodziłam ze świeconką, jako dziecko to domagałam się włożenia pomidora, a w tym roku Księzniczka Starsza włożyła do swojego koszyczka gumę do żucia ponieważ taki produkt spożywczy wskała jako ten, którego nie chciałaby, żeby jej zabrakło w ciagu kolejnego roku. Tak zrozumiała ideę świecenia żywności.
Baranek był z mięsa drobiowego,folia była od dołu odcięta.Nie zdjęłam tylko wierzchu, nam to nie przeszkadzało:) W zeszłym roku praktycznie oprócz jajek i kiełbasy w mojej święconce nic nie nadawało się do zjedzenia. Baranek był mokry, babeczka i chleb też, nawet sól z pieprzem była przemoczona.Dlatego chlebek w tym roku był zawinięty folią. A ty nie musisz na mnie krzyczeć.
Teraz swieconki nie robie bo tu gdzie mieszkam tego zwyczaju nie ma. U Mamy w swieconce bylo zawsze: Chleb, ciasto, kielbasa, maslo, sol, pieprz, ocet i chrzan - te dwa ostatnie na pamiatke Meki Panskiej. Oczywiscie pisanki i ...ser. :-))
Ja do koszyka daję: jajka, chleb, wędliny (szynka, kiełbasa, boczek), sól, pieprz, ocet, chrzan, woda, babka, pisanki, czasem baranek - kiedyś pieczony teraz z czekolady lub cukru. Oczywiście wszystkiego po kawałku tak symbolicznie. W tym roku dzieci miały swoje koszyczki a w nich baranki czekoladowe lub cukrowe, pisanki czekoladowe, zajączki czekoladowe, babeczki pieczone, więc tych rzeczy już do swojego koszyka nie dawałam.
Jak mój brat jadł u nas śniadanie wielkanocne to wtedy masło święciliśmy, bo on je jadł. Dla podpowiedzi masło wkładaliśmy kiedyś do takiej foremki na babeczkę i w tym kładliśmy do koszyczka. Teraz on z nami nie świętuje a my w Wielką Niedzielę nie jemy masła to masła nie święcę.
U mnie w koszyczku była sól zmieszana z pieprzem, w plastikowym małym pojemniczku.Kiełbaska jałowcowa, chleb, jajka,pisanki,oraz baranek z mięsa drobiowego.
Tak wygląda moja święconka w tym roku.
piekna :)
Moja nie zostala uwieczniona na zdjeciu, za to mam "pisanki".. w tym roku zdobione gotowcami :)
Ale jakie śmieszne, nie widziałam takich gotowych ozdóbek, bardzo fajne.:) ja umalowałam tylko 4 jajeczka plakatówkami, bo zapomniałam, przypomniało mi się dzisiaj o 8 rano ,wiec sie zerwałam i tylko tyle zdążyłam
A ja co roku wymyslam cos nowego, co by Dziecie zachecic do przedswiatecznych prac "domowych" :))
A oto NAsza święconka:)
Czeka w chłodnej piwnicy na poranek:) Wesołych Świąt:)
Mniam , bardzo smakowita
To i ja swoją święconkę dołożę...
Piękna, a ten baranek jaki milusi :)
"Dorzucam" i swoją
Zaskoczyło mnie ,że święciłaś jabłko. Oczywiście nie mam nic przeciwko ale pierwszy raz się tym spotkałam:)
Moje zające ktore wylądowały wszystkie w święcące
Właśnie wstawiłam zdjęcie z myślą czy ktoś się zainteresuje owym jabłkiem.Tu gdzie mieszkam niektórzy święcą jabłko(zwyczaj jak dla mnie zabobonny i nie będę pisać tu o tym dlaczego święcą jabłko,bo wg mnie powód jest bardzo śmieszny).Kilka lat temu mając malutkie dzieci zaczęłam ten zwyczaj praktykować,ale z tego względu,że dzieci były malutkie i nie zawsze chciały zjeść kiełbasę czy jajko,a jabłko jadły chętnie.
Bardzo mnie ciekawi ten powód :)
Coś związane z płodnością?
Napisz proszę :)
Ja w tym roku nie święciłam, ale zawsze myślałam, ze ideą w ogóle święcenia żywnosci jest taki trochę pogańskie odczynianie- żeby nigdy nie zabrakło.
I w koszyczku powinny się znaleźc pokarmy reprezentujące wszelkie grupy żywnosci: chleb, mieso, jajka, masło, sól i pieprz, babka, albo czekolada ( jako słodycze), jabłka, pomarańcze ( owoce).
Ja zawsze, jak chodziłam ze świeconką, jako dziecko to domagałam się włożenia pomidora, a w tym roku Księzniczka Starsza włożyła do swojego koszyczka gumę do żucia ponieważ taki produkt spożywczy wskała jako ten, którego nie chciałaby, żeby jej zabrakło w ciagu kolejnego roku. Tak zrozumiała ideę świecenia żywności.
A folie z tej wędliny to mogłas usunąć!!!
Baranek był z mięsa drobiowego,folia była od dołu odcięta.Nie zdjęłam tylko wierzchu, nam to nie przeszkadzało:) W zeszłym roku praktycznie oprócz jajek i kiełbasy w mojej święconce nic nie nadawało się do zjedzenia. Baranek był mokry, babeczka i chleb też, nawet sól z pieprzem była przemoczona.Dlatego chlebek w tym roku był zawinięty folią. A ty nie musisz na mnie krzyczeć.
Nie rozumiem dlaczego było mokre. Ja co roku święcę bez żadnych foli i nie jest nic mokre.
Dlatego że ksiądz akurat zmoczył kropidło,moja święconka stała blisko i nalał do nie dużo wody.Zmoczyła się babka,chleb, pieprz i sól.
Piękne - ja jednak zawsze mam masło ( w postaci Baranka) , sól i pieprz a u Ciebie tego nie widzę. Pozdrawiam
ja masła nigdy nie dawałam sól i pieprz owszem
Teraz swieconki nie robie bo tu gdzie mieszkam tego zwyczaju nie ma. U Mamy w swieconce bylo zawsze: Chleb, ciasto, kielbasa, maslo, sol, pieprz, ocet i chrzan - te dwa ostatnie na pamiatke Meki Panskiej. Oczywiscie pisanki i ...ser. :-))
Ja do koszyka daję: jajka, chleb, wędliny (szynka, kiełbasa, boczek), sól, pieprz, ocet, chrzan, woda, babka, pisanki, czasem baranek - kiedyś pieczony teraz z czekolady lub cukru. Oczywiście wszystkiego po kawałku tak symbolicznie. W tym roku dzieci miały swoje koszyczki a w nich baranki czekoladowe lub cukrowe, pisanki czekoladowe, zajączki czekoladowe, babeczki pieczone, więc tych rzeczy już do swojego koszyka nie dawałam.
Wodę i ocet odkręcam w trakcie świecenia a sól i pieprz mam w pojemnikach z dziurkami. Unoszę oczywiście kawałek serwetki w trakcie święcenia.
Jak mój brat jadł u nas śniadanie wielkanocne to wtedy masło święciliśmy, bo on je jadł. Dla podpowiedzi masło wkładaliśmy kiedyś do takiej foremki na babeczkę i w tym kładliśmy do koszyczka. Teraz on z nami nie świętuje a my w Wielką Niedzielę nie jemy masła to masła nie święcę.
U mnie w koszyczku była sól zmieszana z pieprzem, w plastikowym małym pojemniczku.Kiełbaska jałowcowa, chleb, jajka,pisanki,oraz baranek z mięsa drobiowego.
Gdzie takiego baranka z mięsa można kupić? Nie spotkałam się z tym nigdy u nas.
u siebie też takich nie widziałam za to od kilku lat widuje szynki zrobione na pisanki
Babcia nam kupiła na Centralnym, w sklepie mięsnym :)