Trudno mi o jakieś wskazówki. Masę robię z przepisu Dorotax "biała masa cukrowa" http://wielkiezarcie.com/recipe30981.html Początkowo nie wychodziła mi tak plastyczna , a teraz nawet czasami za bardzo i przy obkładaniu tortu jest tak miękka , że się rwie. Gdy jest za sucha to po prostu dodaję planty lub kasi (gdy nie potrzeba białego koloru). A wysuszoną , pozostałą masę podgrzewam albo na parze wodnej (wtedy jest baaardzo miękka, że muszę dodawać pudru), lub ostatnio rozmięczałam ją w piekarniku na 70 stopni pod przykryciem przez jakieś 20 minut. Reszta to kwestia proporcji. Zelatyny zawsze używam tej samej firmy i tych samych łyżeczek do odmierzania. Każdy sam musi trafić na swój sposób, a to kwestia prób. Pozdrawiam !!!
Bardzo dziękuję wszystkim za miłe komentarze!!! Robienie tortów sprawia mi ogromną frajdę i mam chociaż jakąś satysfakcję.... Pozdrawiam wszystkich serdecznie w tych niewesołych chwilach....
A co tam, "chwalę się"...
Śliczne....
dla mnie przecudowne
Przesłodkie, zniewalające, urocze....mniam:)
Przepiękne <wow> tylko jak takie zrobić?? Piękność :)
brak słów, przepiekne, aż trudno uwierzyć, że są jadalne...
Cudne są te torty:) gratuluję talentu.
przepiękne, gratuluje talentu!
cudne
szczęka mi opadła z wrażenia! śliczne!
Chwal się, chwal - jest czym; piękne.
wow, jestem pod wrażeniem.. a te "chrzestne" to już w ogole dla mnie wymiatają....
No kochana-jest się czym chwalić!! Śliczności!!!!!
cześć zajefajne te twoje torciki ciekawi mnie jak robisz masę cukrową że jest aż tak plastyczna-byłbym wdzięczny za jakieś wskazówki!!!!!
Trudno mi o jakieś wskazówki. Masę robię z przepisu Dorotax "biała masa cukrowa" http://wielkiezarcie.com/recipe30981.html Początkowo nie wychodziła mi tak plastyczna , a teraz nawet czasami za bardzo i przy obkładaniu tortu jest tak miękka , że się rwie. Gdy jest za sucha to po prostu dodaję planty lub kasi (gdy nie potrzeba białego koloru). A wysuszoną , pozostałą masę podgrzewam albo na parze wodnej (wtedy jest baaardzo miękka, że muszę dodawać pudru), lub ostatnio rozmięczałam ją w piekarniku na 70 stopni pod przykryciem przez jakieś 20 minut. Reszta to kwestia proporcji. Zelatyny zawsze używam tej samej firmy i tych samych łyżeczek do odmierzania. Każdy sam musi trafić na swój sposób, a to kwestia prób.
Pozdrawiam !!!
Bardzo dziękuję wszystkim za miłe komentarze!!!
Robienie tortów sprawia mi ogromną frajdę i mam chociaż jakąś satysfakcję....
Pozdrawiam wszystkich serdecznie w tych niewesołych chwilach....
Jest się czym chwalić bo Twoje totry są prześliczne, gratulacje!!!
Przepiękne,bardzo starannie zrobione.
Wiem ile to pracy kosztuje,żeby TAK wyglądały torty
Chylę czoła w uznaniu talentu...... można podziwiac bez końca.........
Kapitalne! Nie mogę się napatrzeć:)
JEDNYM SŁOWEM MISTRZOSTWO GRATULUJĘ TALENTU :-)
Jeszcze raz dziękuję bardzo, ale mistrzostwo to jeszcze nie jest.....
Cudne są przedstawione torciki , przecudne :)