Znudzony trwającą na naszym forum "debatą", zakadam wątek, w którym piszcie obojętnie co....byle nie było to związane z tematem nr 1. Posty związane z tym tematem będą z tego wątku wykasowane Bahus
Widzę, że konkurs na koreczki wreszcie ruszył....;)
chciałam jeszcze dopisać,że mojego tatę ,jak miał 12 lat pogryzła wiewiórka, ale jeszcze sie nie zdecydowałam czy to powód do chwalenia się czy obciach.....tata twierdzi,że w zasadzie nie jej wina i że to jego kumpel "Waldek -idiota" chciał hodować wiewiorki......mówi tez,że zastrzyki przeciw wściekliźnie wcale tak nie bolą....
Hahahahhahahhahhahahahah, hahahhaha, nie wierzę że tak mnie to rozbawiło. Pewnie dlatego, ze to bardzo oryginalne hodować wiewiórki, podobnie jak dostawać zastrzyki w brzuch.:)))))
u nas widać to jakiś rodzinny pech z tymi zwierzętami...mnie rodzice zobaczyli na podwórku w wieku ok. 8 lat z dżdżownicą na sznurku (czyt. smyczy)...ale dopielam swego- kupili mi w końcu psa, który w finale (nie groźnie na szczescie) mnie pogryzl....pozniej zostalam pogryziona przez własnego chomika , chyba bardziej dotkliwie niż przez psa właśnie...nie byłam jednak pamiętliwym dzieckiem i chomika nie przestałam kochac, zmienilam mu jedynie imie z "Kulas" na "Rzeźnik"...
Jak dla mnie nie musiałaś zmieniać, Klaus kojarzy mi się z rzeźnikiem. Obejrzałam kiedyś film dla dużych chłopców i tam był bardzo niegrzeczny Klaus właśnie:)))
No to polewaj bo ja idę już w kimono.Zmęczona juz jestem a coś trzeba łyknąć na odstresowanie:)U mnie orzesz... nie jajeczkówka:))na spircie abo advokacik jak kto woli:)
Alfo,dziś pijemy Imiglikos. Może być? Właściwie musi, bo już Ci nalałam. Ale zobacz jaki piękny kielich, mój ulubiony. Już wiem dlaczego kupiłam dwa:))))
Użytkownik Almira napisał w wiadomości: > Alfo,dziś pijemy Imiglikos. Może być? Właściwie musi, bo już Ci > nalałam. Ale zobacz jaki piękny kielich, mój ulubiony. Już wiem dlaczego > kupiłam dwa:))))
No własnie KULAS, jak pisze myszka, nie "klaus"...a Kulas dlatego,ze no wiesz- taka puchata kula i się tak "kulał" po klatce, zresztą ja zawsze miałam wene twórcza jeśli chodzi o imiona. Moje dzieci to Apoloniusz i Tyberiusz :)
Chciałabym Ci napisać ,że tak...ale prawda jest taka,że to ani wspomnienia z poprzednich wcieleń, ani rys historyczny ....jak byłam w ciąży ze straszym ogladalismy z mężem Małysza, no i Apoloniusz Tajner się wypowiadał- stwierdzilismy, że Apoloniusz- fajne imię. Później, w drugiej ciąży całkiem podobna historia:) oglądaliśmy zawody strong-manów, wystepował Tyberiusz Kowalczyk- reszte już znasz (na dodatek Tyberiusz "pasował" do Apoloniusza). W wersji bardziej wzniosłej mówiłam ,że chodzilo oczywiscie o moją fascynację (wcale nie;)) Rzymem. Później postanowiłam się dokształcić i na portalu historycznym wyczytałam, że cesarz Tyberiusz ponoć społkował z ...kozami....od tamtej pory mówię tylko prawdę. Za to obiecalismy sobie,ż w następnej ciązy nie bedziemy oglądac kanałów sportowych, bo Bóg wie, kto akurat wystapi:)))))
a nie przekręciłaś, Ty go po prostu "fonetycznie napisałaś"- można tak powiedzieć??...a zresztą co- nie można??!! to mozna i już! ja jestem mistrzynią w tworzeniu neologizmów. nie ma takiego słowa w słowniku , ja coś mówię- bach i jest! najczęściej tak mam , rozmawiając z mądrymi osobami, oni chyba mnie podziwiają za to, bo często im się oczy takie wielkie i okragłe robią....
Jesli juz mowa o neologizmach... No musze, po prostu musze pochwalic sie takowymi, mojej ulubionej kolezanki-ktora w moim mniemaniu przebija nawet mnie- powstaly juz dosc dawno, jakies 18 lat temu- a uzywamy ich do dzis.. :) Po pierwsze ADORAT (adorator) - taki jakby skrot, mozna powiedziec... i INCYBAŁ, ktory mial byc imbecylem :) No kocham je.. A ostatnio wymyslila, ze takie ochraniacze do lozeczka, to obiboki.. :) :) Uwielbiam ja!!
no to na zdrowie!! spadam też sie napić, nie musicie dłuzej zachęcać....w głośnikach kenny g, zaraz będę miała drinka i pełny relaks....miłego wieczoru wszystkim życzę...
dobra, nie ma sprawy. tylko proszę, musisz się uzbroić w cierpliwość, bo ja dopiero jestem na etapie "odkrywania siebie" i "swojego talentu"- niestety baaaaardzo głeboko ukrytego, bo przez 26 lat mojego życia nie zdążył się (jak na razie oczywiście) ujawnić. Tak szukam i szukam tego, w czym jestem wyjatkowa i jak na razie przychozi mi do głowy tylko fakt ,że potrafię bardzo "rozczapierzać" palce u stóp i dodatkowo równocześnie machać w górę i w dół dużym paluchem , w tym samym czasie machając na boki tym najmniejszym. W moim otoczeniu nikt inny tak nie potrafi i zawsze robię wrażenie. Nie wiem czy to wystarczy, ale w sumie jak tak sobie patrzę na niektórych celebrytów z pierwszych stron kolorowych gazet, myślę, że moje umiejetności też są ok....
chiciałam powiedzieć, że chomik mojego syna codziennie uważa mnie za super przegryzkę. ja mu marcheweczkę, jabłuszko, gruszeczkę a ten dywersant-kanibal ciach mnie w palec. o ten drań zęby ma i sie wbic potrafi.... czy ja zawsze musze się z żarciem kojarzyć?
ja mam to codziennie i skubaniec, bo to dżunga,r jeszcze się rozpłaszczy jak nietopercik w locie i skrzeczy na mnie jak onka myję. no myć nie mogę bo chomik nie lubi no :P
ja też miałam dżungarskiego...i ja bym się cieszyła gdybym miała chomika, co to mycia okien nie lubi...bo moim kotom to wisi, rybkom też i nie mam pretekstu...
och ja te okna umyję, ale zanim to zrobię to musze chomika do ciemnicy... przykrywam drania i wtedy mi nie skrzeczy. czasem się zastanawiam: chomik to czy nietoperz ;) ostatnio wycieczke sobie zrobił a mój połówek na to, że to niemożliwe i tłumaczy dziecku. jak mu pokazałam pusty domek chomika to od razu szukał drania :P
lyknalem 2 kalmsy, poszedlem z psami na spacer - ptaki spiewaly i padal deszcz, psy sie zblocily nieziemsko, a ja wachalem wiosne moknac, a potem wrocilem i napilem sie nalewki. Zycie jest piekne.
Potknęłam się na schodach i złamałam obcas w moich ulubionych-nowych butach! Zaraz wypiję bez niczyjego udziału lampkę czerwonego wina i spalę rytualnie buty.
zielone? ale takie jasne, pistacjowe? czy butelkowa zieleń? ....niech to ...ja wczoraj zdarłam sobie obcas, wpadłam między płyty chodnikowe:) wygląda tragicznie, aż się nie opanowałam i taką wiachę puściłam ,że Boguś Linda w "psach" to przy mnie pikuś...
Użytkownik marinik napisał w wiadomości: > lyknalem 2 kalmsy, poszedlem z psami na spacer - ptaki spiewaly i padal > deszcz, psy sie zblocily nieziemsko, a ja wachalem wiosne moknac, a potem > wrocilem i napilem sie nalewki. Zycie jest piekne.
Oj tak Marinik; piękne...a ja mam jeszcze nietknięty literek listkówki ....ale chwilowo jestem abstynentem..więc musi poczekać Bahus
Użytkownik marinik napisał w wiadomości: > pogielo cie??? Listkowka w kwietniu???? toz to za miesiac nowa juz sie bedzie > macerowac. Ile ty jej produkujesz? moja do lipca wytrwac nie moze/
Ostała się przez przypadek bo wyniosem do piwnicy i zapomniałem....
PS. sprostowanie ...wlaśnie sprawdziłem, mam 0.7 litra nie litr....
Użytkownik Kazik45 napisał w wiadomości: >Serdzeczne dzięki, ale z tych krzaków co mam wystarczy > mi, ja robię z aroni i liści wiśni ...bombowy deserek :))
Użytkownik bahus napisał w wiadomości: > Użytkownik Kazik45 napisał w wiadomości: >Serdzeczne dzięki, ale z tych > krzaków co mam wystarczy > mi, ja robię z aroni i liści > wiśni ...bombowy deserek :)) To dlaczego ja go jeszcze nie znam?
ja mam listkowke juz ze trzy lata, da sie jeszcze wypic czy juz sie nie nadaje? Jest w ciemnej butelce to nawet nie wiem jak wyglada a boje sie butelke otworzyc zeby z niej cos nie wyskoczylo!!! k
No to się pożalę. Kilka lat temu kupiliśmy sobie siedlisko. W domu trzymaliśmy różne rupiecie w tym jeszcze z dzieciństwa męża rzutnik do oglądania bajek na takich rolkach. Bajek też był cały kartonik. Jacyś g...wniarze wybili szybę i zrobili sobie włam. Ukradli z rzutnika szkło powiększające i kilka innych dupereli. Teraz mamy czteroletnią córkę i byłoby jak znalazł -dla dzieciaka niezła frajda a tu figa! Właśnie to jest to "obojętnie co" Tak sobie napisałam z sentymentu i żalu.
Użytkownik Tusiaczek napisał w wiadomości: > No to się pożalę.Kilka lat temu kupiliśmy sobie siedlisko. W domu > trzymaliśmy różne rupiecie w tym jeszcze z dzieciństwa męża > rzutnik do oglądania bajek na takich rolkach. Bajek też był cały kartonik. > Jacyś g...wniarze wybili szybę i zrobili sobie włam. Ukradli z rzutnika > szkło powiększające i kilka innych dupereli.Teraz mamy czteroletnią > córkę i byłoby jak znalazł -dla dzieciaka niezła frajda a tu > figa!Właśnie to jest to "obojętnie co" Tak sobie napisałam z sentymentu i > żalu
właściwie to nie wiem, musiałabym wygrzebać go gdzieś ze strychu A przepraszam, właśnie Mąż powiedział, że już dawno wyrzucił go na śmietnik-cóż za gruboskórność!!!
ja tez chce;( jak ktos ma to ja chetnie wezme pamietam to jak by to byla magia mialam moze ze 3 lata jak sie przeprowadzilismy i rzutnik z bajkami zostal a teraz sama mam 2latnia córke i dlaniejj poszukuje tego bo uwielbia jak jej sie czyta a niestety nie stac mnie na zakup na alegro
W końcu dostałam pracę!!! :D Póki co tylko do sierpnia, ale to zawsze lepsze niż nic! :D mam problemy z żołądkiem ostatnio i muszę wziąć się za wiosenne zrzucanie nadprogramowych dwóch kilogramów. Czy nie wie ktoś może jak, skoro praca, dom, nauka? hmm... Kto mi znajdzie granatowy żakiet? Nie mogę nigdzie dostać takiego co by mi ze spódnicą stworzył kostium...
Użytkownik monique21 napisał w wiadomości: > W końcu dostałam pracę!!! :D Póki co tylko do sierpnia, ale to > zawsze lepsze niż nic! :Dmam problemy z żołądkiem ostatnio i muszę > wziąć się za wiosenne zrzucanie nadprogramowych dwóch > kilogramów. Czy nie wie ktoś może jak, skoro praca, dom, nauka? > hmm... Kto mi znajdzie granatowy żakiet? Nie mogę nigdzie dostać takiego co > by mi ze spódnicą stworzył kostium...
hi,hi,hi właśnie miałam kłopoty żołądkowe,grypa jelitowa jak malowanie!! ''zleciało'' ze mnie akurat 2 kilo w tempie błyskawicznym! na krótko ale jaka satysfakcja kiedy dopięłam ulubione spodnie!! brrrrrrrrrrrrrrrr ,mimo wszystko kuracji nie polecam za to jutro idę do urzędu pracy bo się staram o dofinansowanie i jestem w lekkiej panice chyba też coś łyknę trzymajcie kciuki kochani!! buziaki
chciałam powiedzieć, że własnie wróciłam z pracy, na dworze okropnie zimno, boli mnie głowa i jestem głodna, ale jeść już raczej nie będę. Ponieważ zamarzłam w kwietniu (a musze się przyznać, że przeprosiłam się dziś i założyłam RAJSTOPY) siupnę sobie nalewki malinowej własnej roboty bo mnie chyba choróbsko bierze.... a i agki podziel sie pierogiem plisss....
Nareszcie mi wlaczyli internet!!!! Od niedzieli nie mialam..dzisiaj magik przyszedl i naprawil !!!Z radosci chce mi sie spiewac i tanczyc, ale poniewaz "pola do popisu" nie posiadam, wiec DZIEKUJE CI BAHUSIE ZA TEN WATEK, bo w koncu znalazlam miejsce, w ktorym sie moge podzielic swa radoscia :))))
Dzieci mnie nie słuchają dziś wcale!!!! Totalnie mnie ignorują. Mam ich dzisiaj dość. Usną to przeszukam zapasy alko może i ja siupnę jak coś ciekawego znajdę... te wasze wszelakie trunki napawają mnie zazdrością:)
Ja mam zioła już posadzonkowane (foto!!)niestety ...nie można) częściowo wysiałem też bazylię czerwoną i cytrynową. Ciężko było znaleźć nasiona ale teraz już mam: bazylię wysoką (zwyczajną), grecką, cynamonową, cytrynową, czerwoną, sałatową (liście ma rzekomo jak sałata), pierwszy raz taką mam. O reszcie zielnika nie wspominając.
Niestety z nieznanych mi przyczyn WŻ odmawia mi przyjęcia fotki, którą chciałem wstawić, rzekomo format za duży. Cały czas mam ten sam format i wstawiałem zdjęcia . CO SIĘ STAŁO?
Ja sobie wymarzyłam że w tym roku posadzę takie kwiaty nazywają się suszki do suchych bukietow. Mam problem z nasionami. Z 10 lat temu je mialam. Takie różno kolorowe i teraz nigdzie nie widze. Poszperam w necie za tym:)
Dobre pytanie, przekazałam problem Pampasowi, może rzeczywiście coś zmienił niechcący na stronie. Czy możesz skopiować nam komunikat, który się wyświetla podczas próby wstawienia zdjęcia? Aha, i sprawdź proszę we właściwościach jpg, jaką wielkość ma zdjęcie, które próbujesz wstawić.
Przepraszam ale dopiero zajrzałem na "szerokie " forum WŻ zobaczyłem Twój post, tamto zajście naprawiło się, ale dziś przy wstawianiu "kapuśniaku z okresu komuny" znów miałem problemy. Format zdjęć mam stały : Obraz JPEG 768x576. Tym razem pomogło samo "F5" z klawiatury. Tylko zauważyłem: po wstawieniu czegokolwiek na WŻ(!), posta, czy przepisu, dość długo trwa "powrót do stanu normalnego", niezależnie od pory dnia i ilości użytkowników zalogowanych.
Użytkownik Kazik45 napisał w wiadomości: > Ja mam zioła już posadzonkowane (foto!!)niestety ...nie można) częściowo > wysiałem też bazylię czerwoną i cytrynową. Ciężko było znaleźć > nasiona ale teraz już mam: bazylię wysoką (zwyczajną), grecką, > cynamonową, cytrynową, czerwoną, sałatową (liście ma rzekomo jak > sałata), pierwszy raz taką mam. O reszcie zielnika nie > wspominając.Niestety z nieznanych mi przyczyn WŻ odmawia mi przyjęcia > fotki, którą chciałem wstawić, rzekomo format za duży. Cały > czas mam ten sam format i wstawiałem zdjęcia . CO SIĘ STAŁO?
Użytkownik mysha2006 napisał w wiadomości: > Zrobiłam premeblowanie w pracy-bardzo mi się podoba, po pracy byłam na > zakupach, bolą mnie nogi, chcę już weekendu :)
Kurcze chyba się wściekne sklep zamknięty całodobowych nie ma a mi baterie w pilocie wysiadły No nie mogę jak tu zasnąć jak nie gra telewizor następny odwyk ale ja mam ciężkie życie
Użytkownik Wkn napisał w wiadomości: > Zapomniałam dziś kupić włoszczyzny.Termin zgłoszeń do konkursu > koreczkowego zostanie przedłużony do 30 kwietnia - z powodu o którym > nie mogę pisać, bo jest związany z tematem nr 1.
Jak pisać obojętnie co, to obojętnie. Moje dziecko wróciło dzisiaj takie brudne ze szkoły, że nie wiedzieliśmy z mężem czy te myć, czy lepiej nowe robić... No 9 lat ma, a buty mokre w bocie, jak jakiś dwulatek. Za karę pojechałam do przychodni i ją zaszczepiłam.... Jutro starszą zaszczepię, hi, hi, profilaktycznie.
W poniedzialek zachcialo mi sie gotowac zurku. To juz drugi raz w moim prawie 35 letnim zyciu. U nas w domu zurku nigdy nie bylo, krolowal za to barszcz ukrainski oraz barszcz czerwony czysty. Po naszych pobytach z mezem w roznego rodzaju "Swojskich smakach" i "Chlopskich chatach" moj maz zakochal sie zurku. Ja w sumie tez. Bedac przedostatnio w Polsce zakupilam dwie butelki zakwasu i te kilka miesiecy temu zrobilam pierwszy raz zurek, w sumie nawet dobry wyszedl, ale nie mozna go porownac do zurku, ktory jedlismy (a wlasciwie zawsze nalogowo jadamy, gdy jestesmy w Polsce) w Gdansku. W restauracyjce tej gotuja podobno prawdziwe kaszubki, no baby ze wsi kaszubskiej, to wiadomo, ze ja z moim zurkiem schowac sie moge. Tak jak juz pisalam, podjelam ponowna probe gotowania zurku, kielbase slaska przywiazlam sobie z Polski kilka tygodni temu. Wlaczylam gar z woda, pokroilam seler, pora w talarki i pora na patelnie. W zamrazalniku mam warzywa, ktore mroze, gdy za duzo pokroje. No i patrze i patrze. Wygrzebalam kalafiora, mysle sobie, w przepisie nie bylo kalafiora, ale co tam, wyciagnelam dwie rozyczki i bach do gara. Szukalam mojej marchewki, gdzies byla....Szukam, szukam, oo znalazlam, o kurcze ona jest z oberzyna w kawalkach. A co tam bede sie patyczkowac, nie chcialo mi sie oddzielac marchewski od oberzyny, to wrzucilam wszystko do gara. Troche juz zaniepokojona, co z tego zurku bedzie. Dokonczylam wszystkie czynnosci, czyli podsmazylam kielbase pokrojona w talarki, doprawilam zupe, pokroilam ziemniaki itd. Po jakims czasie gotowania sprawdzam, czy warzywa sa juz miekkie. Wylawiam widelcem selera....no moze jeszcze pare minutek potrzebuje, mysle sobie, dobra zobaczymy jak tam czuje sie marchewka...wylawiam marchewke, smakuje.....o kurcze, to jest papryka!!!! Pomaranczowiutka papryka, do zludzenia podobna do machewki, szczegolnie, gdy jest w stanie zamrozonym w kawalkach. Pomyslalam sobie, co to za zurek bedzie, z papryka i oberzyna, kurde, tego jeszcze nie grali!! Gdy juz usunelam wszystkie warzywa i zgodnie z przepisem skoczylam zurek, doprawilam smietana, postawilam na stol, czekajac na reakcje meza. Bardzo mu smakowal ten srodzienomorski zur, mi juz jakos tak mniej:))))))))))))))) Chtenie przeszlabym przeszkolenie u takiej prawdziwej gospodyni kaszubskiej lub slaskiej. Jest chetna?????
Kazik, chcesz mnie wykonczyc? Juz samo zdjecie jest smaczne!!! Panie kaszubki serwuja zurek z ziemniakami tluczonymi ze skwarkami i cebulka. Pooooooezjaaaaa!! U mnie w domu Tata gotowal pysznosciowy barszcz czerwony zabielany smietana i do tego tluczone ziemniaki z cebulka. Obled!!!
Barszczyk lubie a za zurkiem nie przepadam. Za to ostatnio moj maz zrobil na sniadanie jajka sadzone i.....zasmakowaly mi. Zawsze ich niecierpialam, a tu nagle w wykonaniu mezusia sa pycha. 5lat po slubie a ja sie dowiaduje ze on w kuchni umie zrobic cos wiecej niz balagan;))))
poczekaj następnę pięć i okaże się, kotleta usamaży:))mój kiedyś miał ugotować rosól, miała wszystko przygotowane, objaśnione i byłoby wszystko dobrze, gdyby w lodówce nie znalazła sie jeszcze jedna porcja włoszczyzny ta co miała byc wrzucona była przygotowana/wyszedł doskonały rosół jarzynowy z duża ilością marchewki brrrrr
Możesz sama taki zrobić, wstawiłem przepisy :))
Robię czasem też z ziemniakami tłuczonymi, to była próba z inaczej ugotowanymi i wypadła na 2x "6" u moich Trzech W...
Ja już wolę barszcz czysty z krokietem, lub słono-kminkowym ciastem francuskim, albo barszcz ukraiński z ziemniakami osobno podanymi tak jak do żurku. Lubie też rosół, najlepiej wołowy, z ziemniakami zamiast makaronu.
To ja jeszcze raz "obojętnie co" Kurczę BRODA mi rośnie!!! Niedługo razem z Bahusem będę mogła położyć się pod kosiarkę!!! Zaczynam wyglądać jak brzoskwinia. Muszę chyba przeliczyć hormony. Rety, a może już mi siusiak rośnie
Super Tusiaczek, nie pomyśl,że ze mnie materialistka, ale mam pomysł na niezły biznes...... Z tego co czytałam powyzej, bahus brodę ma sporą- jak Ci wyrośnie taka sama, bedziemy Cię pokazywać jako "kobietę z brodą" za kilka zeta za bilet (nie może być za drogo. ciężkie czasy). Dzielimy się 50: 50, no dobra ja 40%, Ty -60% (w końcu broda Twoja). Tylko pozwól mi być Twoim managerem.
jak Ci siusiak wyrośnie to już naprawdę zajefajnie- podniesiemy na biletach;)
hahaha wiesz co-ja wiedziałam, że na Ciebie mogę liczyć. Hmm, w końcu czasy nie są lekkie i pare groszy się przyda na skwarki do kartofli z zsiadłym mlekiem. Zgoda! Ale jak mi już siusiak wyrośnie to biorę 70% Jdę sprawdzić czy może już zaczyna coś kiełkować, w końcu wiosna nie?!
spoko, teraz skwarki, jak skończymy tournee będzie kawior...nie chcę się narzucać ,ale może "przypakujesz" trochę, będzie lepszy efekt- testosteronu więcej. i od dziś żadnej depilacji. no nic- nogi, pachy, linia bikini, brwi, klata, nos- po prostu żadnej! To niezbędne do planu B- w razie jakby było słabe zainteresowanie "kobietą z brodą' ,spróbujemy numeru z Yeti (mam nadzieję, że jesteś platynową blondynką)
Kobity zastanówcie się co piszecie, chyba nie wolno na tej stronie żywym Towarem handlować, już nie mówiąc o tym, że robicie sobie krypto- reklamę., ale gdyby wam się udało to ja swojemu chłopu implanty tu i tam zrobie i przyłączę się do waszj trupy:)
Tusiaczku, pozwól ,że odpowiem (sama się mianowałam specem od PR)....Żaden handel ,bo ja Tusiaczka nikomu nie opchnę, ja dam tylko pooglądać. A co do krypto- reklamy- zmienimy nicki później i nikt nas nie rozpozna. Moderatorzy nas nie wydadzą, bo odpalimy im działkę (będzie i korupcja).....Chłopa przyjmiejmy, ale mamy swoje wymagania- piersi jak u Pameli, pupa jak u Lopez, musi umieć biegać na szpilkach i dobrze się prezentować zarówno w bikini ,jak i w sukni wieczorowej. Nie może być lafiryndem, bo nie chcemy mieć problemów, ale nie gwarantuję , że nie będzie molestowany (Tusiaczkowi po tym testosteronie może odbić) .Zaznaczam ,że nie lubimy nerwusów i nierobów, także uprzedź męża ,że zespół napięcia przedmiesiączkowego nie będzie żadnym wytłumaczeniem!
zwróci się zwróci z nawiązką....taką mam przynajmniej nadzieję, jak się nie zwróci to pozostaje jeszcze jedna opcja...zależy tylko od Ciebie czy się zgodzisz,no i od tego czy ten model chłopa Ci odpowiada, czy jakoś nie jesteś specjalnie przywiązana- w razie dołka finansowego chłopów można sprzedać na organy. trzeba tylko pilnować żeby za często nie dawali w palnik i dietę należy odpowiednią stosować coby się wątroba nie poniszczyła za bardzo, bo nie zapłacą później. najlepiej żeby nie palił- sama rozumiesz-płuca też w cenie...napisałabym ,że u wiekszości chłopów najbardziej w cenie są mózgi- bo nie zniszczone, ze względu na to, że w większości żadko używane....ale nie napiszę ,bo nie chcę się na forum narażać. tylko swojemu lubemu nie mów, bo może mieć później jakieś opory żeby nas poznać i w interes wejść, zresztą ja swojemu też nic nie mówię, tylko o niego dbam. A jak mi jakiś numer wywinie.......;))))
to znaczy tak: jestem do chłopiny mojego przyzwyczajona, na pokoazy moge go dać ale na organy zdecydowanie nie, później niech mi pięciu do domu przyjdzie i powie, że oni sa moi, co to to nie, miłośc miłościa ale pieciu Krzysków w domu to ciu ciut za dużo, moge zdzierżyć tylko jednego.. no tak wątroba przyzwoita / zakonserwowana odrobinke, płuca w porządku od 6 lat nie pali, odkarmiony, samodzielny, sam pierze skarpetki, umie ugotować herbatkę no qrde jakie on jeszcze ma zalety... ja taka mało wymagajaca jestem hmmmmm, a no tak rozumek ma faktycznie rzadko i z umairem wykorzystywany, ine organy...nie narzekam:)) boesze nie ja takiego przyzwoitego chłopa mam az mi sie wierzyć nie chce............
Basia, tylko bez sentymentów mi tu proszę! Twardą trza być. Jak my nie będziemy mieć jaj ,to kto się pytam?! On nie jest przyzwoity, on jest dobrze zakamuflowany. Chłop to chłop!
o Basiu, to jak jakiś Ci się nawinie, w typie Vin Diesel`a to mi podrzuć........oczywiście tylko po to żeby przetestować. Jak każda szanująca się marka musimy testować nasze produkty. Nie chcem ,ale muszem !
A przyjmiecie babe z jedną wyrwaną w (przypływie debilizmu i pośpiechu), brwią? W ramach pozytywnego postrzregania świata, postanowiłam myśleć o sobie, ze fajna babeczka ze mnie, ale ludzkie spojrzenia mówią mi, że to niczym nieuzasadnione:))))) Może zechcą zapłacić za wyleniałą atrakcję?
przyjmiemy, ale tak szczerze mówiąc to tylko z czystej sympatii, bo ta wyskubana brew to cosik mało. Sama rozumiesz, że musimy dbać o reputację, na razie mamy jedną Kobietę Zapuszczającą Brodę (awaryjne Yeti) i faceta z silikonami jak u Pameli (choć tu sprawa niepewna, bo inwestor się waha). aaaaaa, no i ja oczywiście- nikt mi jeszcze nie powiedział ,że jestem normalna :)
Ha! Ale ona nie jest wyskubana, tylko wyrwana plastrem do depilacji, chciałam szybciej! Ale postaram się być bardziej oryginalna i jak coś tylko wymyślę, zaraz sobie zrobię.:) A co do Twojej tzw. normalności i opinii na ten temat, to jakoś się nie dziwię. Normalność jest nudna- jak mawia moja przyjaciółka, zastanawiając się, dlaczego zakładam skarpety na kozaki. Wstydziłam się przyznać, że mam zepsuty suwak:)))
slodyczo, najpierw trzeba wyemigrowac, urodzic co najmniej 2-jke potomstwa o roznej plci, najlepiej z genami tego samego tatusia, nauczyc sie jezyka wikingow ale to pestka........ potem nalezy sobie dac rade juz bez tatusia dzieciatek, nauczyc sie hydrauliki, jak kran sie zezlosci.... i zmiany oleju w Volvo jak nie stac na warsztat.........i w wieku 62 lat nagle cos podwojnie , albo juz wzrok robi figle, kto wie , kto wie.......
Almirko, musze opowiedziec co moja Matula mi dzisiaj wywinela: bylam w skliepie godzine. Przyjezdzam do domu i bardzo spragniona siusiania biegne do MOJEJ toalety ( Mamulka ma wlasna). Zadowolona i lzejsza o pare litrow spuszczam wode, a tu niespodzianka, woda nie schodzi. Hmmmmm, od razu podejrzenie, ale Matula przysiega, ze krokiem nie byla na moim tronie........Oki, krasnoludki posikaly, wrzucily zapach (taki wiszacy na muszli) do sracza i sposcily wode i zapach zatkal wsplyw......hmmmmmmmm. Po godzinie Rodzicielka przyznala sie do zbrodni i strasznie sie martwila, ze trzeba hydraulika sprowadzic. No coz, ja wycwiczona w takich robotach najpierw szczupla reka staralam sie wyjac albo popchnac ten cholerny plastikowy zapach . Nie dalo rady. Dobrze, ze Matula tylko siusiala, bo tylko papier sie wracal a nie g...a:)))))
Po wielu godzinach , setkach litrow wody i pozyczonym manikiem od sasiada moge znowu uzywac sraczyk:)))) W najblizszym czasie moge spokojnie jechac na zakupy (chyba) ????
Jestrm ruda, ale jak na Yeti to chyba nawet lepiej.
Już widzę te nagłówki; "Ognista Kobieta z Brodą". Oj coś czuję że Hollywood rzucimy na kolana!!! Oczywiście wszystkie dziwalongi mile widziane- im nas więcej tym lepiej
Siedzę i leję ze śmiechu :) Ale własnemu chłopu przeczytałam z czego tak się smieję omijając info o organach ^^ nigdy nie wiadomo co się kiedy przyda ^^
tak trzymaj, nic mu nie mów! jak będzie spał wymierz go (tylko dokładnie),a ja spróbuję wycenić po ile taki model teraz na rynku stoi. no chyba,że nie w całości , tylko też na organy, z tym może być problem- tu by się jakiś zaprzyjaźniony lekarz przydał...... sama piszesz,że nigdy nic nie wiadomo...
nie chcę się chwalić, ale ja to mam łeb.......mam pomysł na nowy biznes: Handel Chłopem- skup, sprzedaż, części wymienne.....widzę to tak-przychodzi zainteresowana, podaje o jaki rocznik jej chodzi + wygląd zewnętrzny, no i charakter , rzecz jasna. a my voila- jak nie ma mamy takiego gotowego modelu na stanie to jej składamy coś z różnych (może w ten sposób choć jednego porządnego uda się stworzyć). Są chętne??
Tylko nie pisać mi tu w rubryce "charakter" jakiś bzdur w stylu : miły, inteligentny, rozmantyczny, z poczuciem humoru, taktowny, czuły, opiekuńczy. Przyjmijcie w końcu do wiadomości ,że takich jest zaledwie kilku!!! Na dodatek wszyscy zajęci!!!! Jeden przez Królewnę Śnieżkę, drugi przez Śpiącą Królewnę , następny przez Kopciuszka, jeszcze inny- książe Eryk ,przez Małą Syrenkę.....ich produkuje Disney;)
dziewczyny ja Was nie chcę martwić, ale nie tego się spodziewałam. Miał być szybki odzew- w pierwszych minutach spodziewłam się oddania niemal każdego naczelnego chłopa z rodziny,a tu cisza w eterze......a co jak plan nie wypali i kobity nie będą chciały oddać ,a oni sami się nie oddadzą? Myślę ,że trzeba będzie na nich napadać i ich ogłuszać czy cuś...na początek możemy spróbować bardziej pokojowo ich podejść. Jedna z nas może wyskakiwać przed chłopa topless a reszta- huzia na Józia! Od razu mówię, że ja odpadam. Topless nie będę wyskakiwać, bo martwy chłop nam nie potrzebny,a ja sie nie mam czym chwalić w temacie. I tak schodziliby po kolei nie wyrabiając ze śmiechu....
Dobra ja mogę topless a nawet "taniec brzucha" zrobić a co tam, żyje się raz! Jest czym oddychać a i tyłek "prawie" jak u Lopez :P Dodam, blondynka, ale raczej ciemna :)
Dobra, ja też się piszę! Cycki mam raczej drugoplanowe, pupcia z dobranocki, ale nogi póki co, mam niezłe. No i zdecydowanie jestem siwiejąca, ale używam dobrej farby:)
ale trzeba jakiś garaz przygotować bo gdzie będziemy ich garażować??na ulicy?? to jakaś obca lafirynda bez kasy ich przygarnie, tzn lafirynda nam nie zapłaci za wynajem, trzeba do tego logistycznie podejść..
żeby nam się obrońcy zwie...tfu, obrońcy praw ludzkich nie przyczepili na dodatek trzeby by było ten garaż jeszcze wyposażyć w to ,co samcowi do życia niezbędne...no nie wiem...telewizor z pilotem, piwo, jakieś orzeszki słone, PSP, kibelek, kanapa- wszystko chyba?
...nie pomoże puder, szminka, kiedy zwiędła nawet szynka, ani nawet puder, róż kiedy maska stara już, tak jak chłopu woda z Wisły gdy klejnoty jemu zwisły, tylko ranne po...gadanie zamiast sexu Wam zostanie ...
To musimy się spieszyć bo mi do końca miesiąca 50 zł zostało. Dobrze, że rachunki popłacone i mamy duże zapasy w postaci własnego wyrobu wędlin, mielonek i resztek , które zostały z świnki. Ma wystarczyć na chleb, mleko i benzynę Dam znać jak nam poszło.
A spokojny, kulturalny, dyplomata z angielskim poczuciem humoru? Wady: zewnętrznie misiowaty, łysiejący, brodacz :P Charakterek: obawiam się, że lepszy od mojego, ja byk on strzeleć więc i coś upoluje jak trzeba. Poza tym: trzeba powtarzać kilka razy zanim coś zrobi (tresura by sie jakas przydała, albo coś), je prawie wszystko, nie pali, alkoholizuje się rzadko: wódki nie ruszy woli piwo. Aha: informatyk to trochę wzrok mu siada i dużo czasu przed kompem spędza. Kibic żaden bo nie ogląda meczy. Domator.
Przysięgam taki jest :/ no patrz wybrakowany... ja to mam szczęscie. Spokojny: nie lubi się kłócić i podniesionego głosu; kultularny: nie bluzga, ustąpi miejsca, przepuści w drzwiach itp.; dyplomata: pokojowo do świata nastawiony, nigdy w życiu z nikim sie nie bił, Angielskie poczucie humoru: no patrz tak ma :/
ja już koleżance Basi to wcześniej przypominałam- oni nie są lepsi, fajniejsi czy porządni- oni są ewenualnie dobrze zakamuflowani. A mój to myslisz ,że się nie kamufluje?? Ale ostatnio trochę wyszło szydło z worka, bo miał zarejestrować dziecko do lekarza na szczepienie i trzy razy złą datę urodzenia podał,aż w końcu się poddał i do mnie zadzwonił...echhhhhh.....
ha! wygadałaś się! facet Anovi deski NIE opuszcza. Tylko Ty masz opuszczającego- podejrzany jakiś....no dobra, ja też mam opuszczającego....ale mój przynajmniej jak się rozbiera zostawia rzeczy tam gdzie stoi, spodnie, koszulki, skarpetki....on chyba nawet nie wie, że mamy "kosz na brudy"
też to znam- ale weź mu powiedz,że zasypia, to święcie oburzony "że kto?ja niby? ja oglądam, cały czas oglądałem"...2 minuty później.....zzZzzzzzzzZzzz (i tylko chrapanie słychać)
no właśnie- może nie chrapie, ale pochrapuje i czasem gada przez sen. Zdaża mu się w czasie snu wydac jakiś taki odgłos, jak uciskanej wiewiórce w okresie godowym.....
nie wiem, a Twój to nerwowy?? Bo mój strasznie, np. ostatnio jak spał (a śpi jak kamień) pomalowałam mu powieki na niebiesko i musnęłam tuszem rzęsy. Później gdy się obudził poszedł do sklepu i jak wrócił to się darł. Także nie dość ,że nerwowy, to jeszcze nie wiadomo o co mu chodzi! W ogóle w jakimś dziwnym języku mówi- głównie o samochodach , komputerach lub wszelkich gadżetach. Nie umiem przytoczyć nic z jego slangu, bo nie brzmi to podobnie do "puder", "maseczka z alg" , "lifting" itp.
Ha ,a ja znam taka jedna co swojemu paznokcie u nog pomalowala na brazowo jak spal...Ja rano sie przeciagal i mu lapki wyszly spod koldry o malo zawalu nie dostal...hihihihi i raz jej sie zdarzylo na spaniu obciac skarpetki..tzn tylko tam gdzie palce czyli przod....
no przeciez pisałam, że spokojny :) ale fakt ja mu powiek na niebiesko nie malowałam i nie tuszowałam rzęs a może powinnam?
Mój gada o jakiś html, cms, ajaxach, cmykach, pdf, tpf i dalej nie rozumiem :D O samochodach mniej bo nie mamy a skoro nie mamy to po co jęzor strzepić. Gada tylko jak tata nam da to wtedy miauczy coś o olejach, płynach itp. Z gadżetów to wszystko co do komputera i pracy niezbędne i ma absolutnego pier***** na punkcie aparatów fotograficznych, przytaszczył ostatnio jakies 3 i nie wiem po jaką cholerę mu to, skoro wala się tego już dobrych kilka innych.... ale jak powiem, że na złom oddam to przejawia coś na kształt złości, w sensie wara moj :/
o tak pisałaś, faktycznie. patrz w takim wieku sklerotyczna sie robię...bądźmy obiektywne- to przez chłopa pewnie.
ja tylko z Twojego "ajax" zrozumiałam. Dziwne, ale chłop chce sprzątać. Daj mu ten Ajax, to się odczepi....chłop czy nie chłop, niech tez ma coś z życia!
no wiesz nie chce Cię straszyć, ale może lepiej zajrzyj do porad w wątku o biciu....bo może Ci się to w najbliższym czasie przydać.....bo skąd wiesz ze na taki kolor chciał mieć powieki pomalowane??????
i tu jest pies pogrzebany.....widzisz, kobieta kobiecie zawsze wszystko wytłumaczy,a taki to sie tylko drzeć potrafi....a nie mógł mi po ludzku powiedzieć ,że ten niebieski mu nie pasuje i sądzi ,że lepiej by mu było w kolorach ziemi? no sama powiedz..a może on to właśnie mówił- nie wiem, jak krzyczy to nie słucham w sumie.....
Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości: > Ja się podpinam, bo wszystkim chciałam życzyć miłej nocy:)A Wy, Kochane, > przeczytajcie sobie te posty jeszcze raz, żebyście miały dobrą linię > obrony....jutro pewnie nas aresztują:))))))))
Nie bój sie, kto by chcial takie darmozjady zywić , i skad wziąc tyle forsy by wybudować dla was więzienia: przecież trzeba byłoby połowę kraju wsadzić do kicia, a skąd nadzór wziąc... nieopłacalne jest aresztowanie Was, lepiej pałętajcie się miedzy nami, choćby nawet bezproduktywnie. Trudno, my sie już poświęcimy znosząc wasze fochy codzienne, wymagania i te "płacze, narzekania" na forum.
P.S. Z tego co widać to wy w nocnych godzinach jesteście bardzo odważne w wypowiadniu sie na nasze "temata", zamiast pobawić się klejnotami ...
Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości: > "darmozjady"?? "pałętać się bezproduktywnie"? Ty chyba zapomniałeś, ja > Cię już ostrzegałam , czym to się dla Ciebie skończy.....trudno, czuję > się sprowokowana, zaczynam pić.......APEL:Wszystkich forumowych > panów, w tym oczywiście Ciebie Kaziku, bardzo proszę o > obejrzenie:http://www.youtube.com/watch?v=qRDBEYHjZ-Q I NIE > ZAPOMINAJCIE DO CHOLERY, KTO TU RZĄDZI!
" I ja też górą być potrafię, Rzekł mąż, ... znalazłszy się na szafie"
Nie wiem jak koleżanki, ale ja Kaziku mam czas na wszystko, na klejnoty też :P Osobnik płci męskiej nie narzeka a spal słodko jak dziecinka utulona do snu :) Poza tym trzeba testować inne osobniki więc tymi klejnotami jak to ładnie nazwałeś to się pobawimy. Spokojna rozczochrana ;)
Użytkownik Anovi napisał w wiadomości: > Nie wiem jak koleżanki, ale ja Kaziku mam czas na wszystko, na klejnoty > też :P Osobnik płci męskiej nie narzeka a spal słodko jak dziecinka > utulona do snu :) Poza tym trzeba testować inne osobniki więc tymi > klejnotami jak to ładnie nazwałeś to się pobawimy. Spokojna rozczochrana > ;)
powiem szczerze, w to Ci wierzę jak każdej ... kobiecie co gdy pragnie czy zimą czy wlecie androny chłopu do ucha plecie a ten zadowolony wpada w sidła ... żony
Nie opuszcza to prawda i zampomniałam, ciuchy zostawia we wszystkich miejscach tylko nie w koszu na brudną bieliznę chociaż o nim wie. No, kurde nie jest ideałem, uff a już sie bałam, że znowu podpadnie, że taki to tylko w erze....
Kobitki widzę że sporo modeli tu będzie to proszę kogoś do pomocy przy tych przegladach rejestracyjnych, no bo to i podkręcić trzeba i przetestować może co podmalować naoliwić, widzę że sama nie wydolę...
..........okazuje sie moja droga, ze lepszym biznesem jest szukanie partnerow/partnerek dla samotnych pieskow.........na ten wspanialy pomysl wpadla pewna dziewczyna z UK.......pieski tez chca choc raz w swoim krotkim zyciu sie zakochac.... Z braku ulicznych kandydatow/kandydatek w pewnych krajach pozostaja im tylko internetowe kontakty:)))
u mnie by nie wypaliło. lubię psy,jak zresztą wszystkie zwierzeta, ale się ich boję. dodatkowo wiem, że psy wyczuwają strach i boję się jeszcze bardziej- paranoja normalnie....
moja mama już od przeszło 7 lat testuje moją wytrzymałość na stres swoim pupilem i nadal nie mogę się przełamać.Przez ten czas głaskałam go może z 5 razy i to niekoniecznie dobrowolnie. Taka trauma z dzieciństwa, pies mnie pogryzł, własny na dodatek. Owczarek niemiecki.
wiem co to znaczy bo mi w październiku taki łagodny bernardyn poszarpał nos ale naszczęści chyba nie był głodny bo tylko kawałeczek mi zjadł a złamał całkiem niechcacy /bernardynek był ludzki nie mój a ja byłam "w trakcie wykonywania obowiązków słuzbowych'
to współczuję ogromnie...u mnie to pikuś, bo mi tylko rękę pogryzła (suka) i to też nie jakoś strasznie, rodzice ją odciągnęli. Ja miałam może góra 9 lat.
Właśnie robimy z moim Lubym gołąbki, pyszota, zapraszam wszystkich gorąco i serdecznie, sosik do wyboru, pomidorowy lub pieczarkowy:) Od tego deszczu i zimna na polu głodni się zrobiliśmy:)
Wiecie co? Trochę mi wstyd, zawsze pilnowaem aby wątki się za mocno nie rozrastały, a o swoim zapomniałem. Już ten wątek zamykam i otwieram kontynuacyjny. Bahus
Znudzony trwającą na naszym forum "debatą", zakadam wątek, w którym piszcie obojętnie co....byle nie było to związane z tematem nr 1. Posty związane z tym tematem będą z tego wątku wykasowane
Bahus
Widzę, że konkurs na koreczki wreszcie ruszył....;)
włosy mi się szybko przetłuszczają. śnieży mi Polsat. mam rodzinę w warmińsko- mazurskim.
moze być??
super :))) wlosy (marne) zgolilem, TV wylaczylem, a rodziny w warminsko-mazurskim zazdraszcam.
"a rodziny w warminsko-mazurskim zazdraszcam."
jak chcesz to spytam czy Cię adoptują?? jak Tyś miły ,grzeczny i ładny to nie powinno być problemu....
dobre!!!
oprócz włosów,polsatu i rodziny masz poczucie humoru na piątaka!!
chciałam jeszcze dopisać,że mojego tatę ,jak miał 12 lat pogryzła wiewiórka, ale jeszcze sie nie zdecydowałam czy to powód do chwalenia się czy obciach.....tata twierdzi,że w zasadzie nie jej wina i że to jego kumpel "Waldek -idiota" chciał hodować wiewiorki......mówi tez,że zastrzyki przeciw wściekliźnie wcale tak nie bolą....
Hahahahhahahhahhahahahah, hahahhaha, nie wierzę że tak mnie to rozbawiło. Pewnie dlatego, ze to bardzo oryginalne hodować wiewiórki, podobnie jak dostawać zastrzyki w brzuch.:)))))
u nas widać to jakiś rodzinny pech z tymi zwierzętami...mnie rodzice zobaczyli na podwórku w wieku ok. 8 lat z dżdżownicą na sznurku (czyt. smyczy)...ale dopielam swego- kupili mi w końcu psa, który w finale (nie groźnie na szczescie) mnie pogryzl....pozniej zostalam pogryziona przez własnego chomika , chyba bardziej dotkliwie niż przez psa właśnie...nie byłam jednak pamiętliwym dzieckiem i chomika nie przestałam kochac, zmienilam mu jedynie imie z "Kulas" na "Rzeźnik"...
Jak dla mnie nie musiałaś zmieniać, Klaus kojarzy mi się z rzeźnikiem. Obejrzałam kiedyś film dla dużych chłopców i tam był bardzo niegrzeczny Klaus właśnie:)))
W związku z pogryzieniem jak najbardziej rozumiem "Rzeźnika". Ale dlaczego "Kulas" ??:)
No nieźle! Dlaczego ja Klaus przeczytałam???
Likierek z żalu po lakierkach?tzn. szpileczkach?tzn. paruje?:)
A skądże! Nawet lampki wina jeszcze nie zmęczyłam. No cóż, niestety widać o czym myśli zdruzgotana utratą butów kobieta:)))))
No to polewaj bo ja idę już w kimono.Zmęczona juz jestem a coś trzeba łyknąć na odstresowanie:)U mnie orzesz... nie jajeczkówka:))na spircie abo advokacik jak kto woli:)
Alfo,dziś pijemy Imiglikos. Może być? Właściwie musi, bo już Ci nalałam. Ale zobacz jaki piękny kielich, mój ulubiony. Już wiem dlaczego kupiłam dwa:))))
Użytkownik Almira napisał w wiadomości:
> Alfo,dziś pijemy Imiglikos. Może być? Właściwie musi, bo już Ci
> nalałam. Ale zobacz jaki piękny kielich, mój ulubiony. Już wiem dlaczego
> kupiłam dwa:))))
Szkoda że nie masz trzeciego :(
Napijesz się z mojego. Skoro kupujesz mi buty, to pić też możemy z jednego naczynka;)
Może być:) Jajka zostawię na inną okazję.Pilnuj tego drugiego pucharu. Być może niedługo będzie w uzyciu:)
Będzie, będzie....
Ha ha ja tez tak przeczytalam i jeszcze nic nie wypiłam :)
No własnie KULAS, jak pisze myszka, nie "klaus"...a Kulas dlatego,ze no wiesz- taka puchata kula i się tak "kulał" po klatce, zresztą ja zawsze miałam wene twórcza jeśli chodzi o imiona. Moje dzieci to Apoloniusz i Tyberiusz :)
A wydawało mi się, ze to ja jestem twórcza.:)))) Oskar, Xawery i Kosma, a córka (której nie mam), to Gizela
no patrz- ja też mam córkę ,której nie mam- Liwię
Już wszystko jasne:) Czy to wspomnienia z poprzednich wcieleń tak Cię inspirują?
Chciałabym Ci napisać ,że tak...ale prawda jest taka,że to ani wspomnienia z poprzednich wcieleń, ani rys historyczny ....jak byłam w ciąży ze straszym ogladalismy z mężem Małysza, no i Apoloniusz Tajner się wypowiadał- stwierdzilismy, że Apoloniusz- fajne imię. Później, w drugiej ciąży całkiem podobna historia:) oglądaliśmy zawody strong-manów, wystepował Tyberiusz Kowalczyk- reszte już znasz (na dodatek Tyberiusz "pasował" do Apoloniusza). W wersji bardziej wzniosłej mówiłam ,że chodzilo oczywiscie o moją fascynację (wcale nie;)) Rzymem. Później postanowiłam się dokształcić i na portalu historycznym wyczytałam, że cesarz Tyberiusz ponoć społkował z ...kozami....od tamtej pory mówię tylko prawdę. Za to obiecalismy sobie,ż w następnej ciązy nie bedziemy oglądac kanałów sportowych, bo Bóg wie, kto akurat wystapi:)))))
:))))))))))))))))))
84Czili84 uwielbiam Cie :)
a dzięki, dzięki, wzajemnie- zwlaszcza po podaniu tego adresu z rana- bardzo fajny blog
o ja pierdoła przekręciłam Twój nick :/ wybacz mi, malinówka robi swoje <prosi>
a nie przekręciłaś, Ty go po prostu "fonetycznie napisałaś"- można tak powiedzieć??...a zresztą co- nie można??!! to mozna i już! ja jestem mistrzynią w tworzeniu neologizmów. nie ma takiego słowa w słowniku , ja coś mówię- bach i jest! najczęściej tak mam , rozmawiając z mądrymi osobami, oni chyba mnie podziwiają za to, bo często im się oczy takie wielkie i okragłe robią....
Jesli juz mowa o neologizmach... No musze, po prostu musze pochwalic sie takowymi, mojej ulubionej kolezanki-ktora w moim mniemaniu przebija nawet mnie- powstaly juz dosc dawno, jakies 18 lat temu- a uzywamy ich do dzis.. :) Po pierwsze ADORAT (adorator) - taki jakby skrot, mozna powiedziec... i INCYBAŁ, ktory mial byc imbecylem :) No kocham je..
A ostatnio wymyslila, ze takie ochraniacze do lozeczka, to obiboki.. :) :)
Uwielbiam ja!!
OBIBOKI mnie powaliły !!!!
mnie też:)))
Rzeczywiście z tym Tyberiuszem tak było. Ale na pocieszenie powiem Ci, ze kozy to lubiły;)Oczywiście starożytne kozy:))))
Żeby jeszcze gotować umiały..:))))))))))))
Może i umiały, ale nie mogły się wykazać,bo gotowały niewolnice:))))
no to jakby to dobrze spożytkować to mały moze weterynarzem zostanie (wersja optymistyczna)
I znów szklanka do połowy pełna.Jak tu nie pić?
no to na zdrowie!! spadam też sie napić, nie musicie dłuzej zachęcać....w głośnikach kenny g, zaraz będę miała drinka i pełny relaks....miłego wieczoru wszystkim życzę...
Miłego...
:))))))))) Jesteś niesamowita!
dzięki , jak coś to moge autografy rozdawać- teraz mozecie prychac i wzgardzać,ale w razie jakbym się zrobiła sławna, to mogą byc warte krocie....
To ja już na wszelki wypadek poproszę:P
ja też wchodzę w ten interes a narazie gdybym mogła to o lampkę wina proszę.....
Proszę Cię bardzo. Czerwone.Może być?
oj boli mnie głowa po tym czerwonym, wczorajszym winku;)
nie ma sprawy,a jak już będziemy obie bogate to zapraszam na całe morze wina- ja stawiam;))))
dobra, nie ma sprawy. tylko proszę, musisz się uzbroić w cierpliwość, bo ja dopiero jestem na etapie "odkrywania siebie" i "swojego talentu"- niestety baaaaardzo głeboko ukrytego, bo przez 26 lat mojego życia nie zdążył się (jak na razie oczywiście) ujawnić. Tak szukam i szukam tego, w czym jestem wyjatkowa i jak na razie przychozi mi do głowy tylko fakt ,że potrafię bardzo "rozczapierzać" palce u stóp i dodatkowo równocześnie machać w górę i w dół dużym paluchem , w tym samym czasie machając na boki tym najmniejszym. W moim otoczeniu nikt inny tak nie potrafi i zawsze robię wrażenie. Nie wiem czy to wystarczy, ale w sumie jak tak sobie patrzę na niektórych celebrytów z pierwszych stron kolorowych gazet, myślę, że moje umiejetności też są ok....
Hehehe, dawno tak sie nie usmialam, dzieki:)))
chiciałam powiedzieć, że chomik mojego syna codziennie uważa mnie za super przegryzkę. ja mu marcheweczkę, jabłuszko, gruszeczkę a ten dywersant-kanibal ciach mnie w palec. o ten drań zęby ma i sie wbic potrafi.... czy ja zawsze musze się z żarciem kojarzyć?
widocznie niezłe ciacho jesteś:) i przynajmniej wiesz, co ja czułam...
ja mam to codziennie i skubaniec, bo to dżunga,r jeszcze się rozpłaszczy jak nietopercik w locie i skrzeczy na mnie jak onka myję. no myć nie mogę bo chomik nie lubi no :P
ja też miałam dżungarskiego...i ja bym się cieszyła gdybym miała chomika, co to mycia okien nie lubi...bo moim kotom to wisi, rybkom też i nie mam pretekstu...
och ja te okna umyję, ale zanim to zrobię to musze chomika do ciemnicy... przykrywam drania i wtedy mi nie skrzeczy. czasem się zastanawiam: chomik to czy nietoperz ;) ostatnio wycieczke sobie zrobił a mój połówek na to, że to niemożliwe i tłumaczy dziecku. jak mu pokazałam pusty domek chomika to od razu szukał drania :P
nic się nie martw ja nawet rybką w akwarium z żarciem się kojarzę/ chłop, dzieci i kotka to standart/.
Miał za małe,tfu.....za mało orzeszków?
to pierwsze- zresztą wykrzyczane mu w złości po ugryzieniu....jakby miał większe orzeszki sadziłby się do mojego starszego brata...
Orzeszku....:)) Musiało boleć:)
lyknalem 2 kalmsy, poszedlem z psami na spacer - ptaki spiewaly i padal deszcz, psy sie zblocily nieziemsko, a ja wachalem wiosne moknac, a potem wrocilem i napilem sie nalewki. Zycie jest piekne.
Potknęłam się na schodach i złamałam obcas w moich ulubionych-nowych butach! Zaraz wypiję bez niczyjego udziału lampkę czerwonego wina i spalę rytualnie buty.
"i złamałam obcas w moich ulubinych-nowych butach!"
o nie! to musiało być straszne,przykro mi i rozumiem Cie jak kobieta kobietę.....szpilki??
Tak! A do tego, w przepieknym zielonym kolorze
Nie da sie naprawic?
Juz nie, będę rozpaczać, ale tylko chwilę.
Wiem jak to boli...........masz co siupnac?
A jakże:)))
sie dolacze, bo mam ochote na smietankowy likierek... Stawiam!! :)
Użytkownik Almira napisał w wiadomości:
> Tak! A do tego, w przepieknym zielonym kolorze
Ja tam wolę czerwone (u kobiet oczywiście)
Bahus
To kupisz mi?
nam ,Almira...nam...
No nie ma sprawy
jak Ty taki chętny , to mi kilka jeszcze innych rzeczy by się przydało....mogę prosić? lista ma być alfabytyczna, czy jak popadnie??
hmmm co czerwone??? :)) :))
zielone? ale takie jasne, pistacjowe? czy butelkowa zieleń? ....niech to ...ja wczoraj zdarłam sobie obcas, wpadłam między płyty chodnikowe:) wygląda tragicznie, aż się nie opanowałam i taką wiachę puściłam ,że Boguś Linda w "psach" to przy mnie pikuś...
Lakierki, zywa butelkowa zieleń. Ja nie przeklęłam, nie zdążyłam na szczęście, bo byłam w towarzystwie, które mogłoby tego nie zniesć:)
Dosiadam się do Ciebie z lampką czerownego wytrawnego :)
Ja greckie, półsłodkie, ale mniamciu:)
W związku z tym, że dbam o linię :) mogę pić tylko wytrawne.
Myszko, to kiedyś w chwili słabości spróbuj, jest naprawdę pychota!
Wierzę Ci bo uwielbiam półsłodkie winka. Ale mi nie wolno. Może w których weekend sobie machnę w ramach nagrody za cały tydzień ćwiczeń :)
Daj znać w który, to się przysiądę!
Prawdopodobnie już w ten
Zuch dziewczynka!:)
A co :) Ćwiczę w poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek więc lampka winka w sobotę mi się należy :)
Co ćwiczysz ?
Chcę zrzucić parę cm z brzusia i udek :) Chodzę z mężusiem na siłownię i on mi ustala ćwiczenia. A w sumie wyszło tak, że ćwiczę wszystko.
Użytkownik marinik napisał w wiadomości:
> lyknalem 2 kalmsy, poszedlem z psami na spacer - ptaki spiewaly i padal
> deszcz, psy sie zblocily nieziemsko, a ja wachalem wiosne moknac, a potem
> wrocilem i napilem sie nalewki. Zycie jest piekne.
Oj tak Marinik; piękne...a ja mam jeszcze nietknięty literek listkówki ....ale chwilowo jestem abstynentem..więc musi poczekać
Bahus
pogielo cie??? Listkowka w kwietniu???? toz to za miesiac nowa juz sie bedzie macerowac. Ile ty jej produkujesz? moja do lipca wytrwac nie moze/
Użytkownik marinik napisał w wiadomości:
> pogielo cie??? Listkowka w kwietniu???? toz to za miesiac nowa juz sie bedzie
> macerowac. Ile ty jej produkujesz? moja do lipca wytrwac nie moze/
Ostała się przez przypadek bo wyniosem do piwnicy i zapomniałem....
PS. sprostowanie ...wlaśnie sprawdziłem, mam 0.7 litra nie litr....
szkoda, że mi się o nalewkach nie udaje zapomnieć:(
Adres masz niezmieniony?
Kazik, ja mam na działce 50krzaków porzeczek, po byłych właścicielach. Wysłać Ci listki;)
Użytkownik Almira napisał w wiadomości:
> Kazik, ja mam na działce 50krzaków porzeczek, po byłych
> właścicielach. Wysłać Ci listki;)
Serdzeczne dzięki, ale z tych krzaków co mam wystarczy mi, ja robię z aroni i liści wiśni ...bombowy deserek :))
No z liści wiśni, to jeszcze nie piłam. Zazdraszczam szczerze:)
Użytkownik Almira napisał w wiadomości:
> No z liści wiśni, to jeszcze nie piłam. Zazdraszczam szczerze:)
Wstawię przepis, jest diablo prosty, a podsłuchany przeze mnie podczas przypadkowej jazdy autobusem miejskim.
Przepis SPRAWDZONY i to kilkakrotnie.
Już jest:
pyszna
Dziękuję Ci. :)
Użytkownik Kazik45 napisał w wiadomości:
>Serdzeczne dzięki, ale z tych krzaków co mam wystarczy
> mi, ja robię z aroni i liści wiśni ...bombowy deserek :))
To dlaczego ja go jeszcze nie znam?
Bahusie, no teraz to normalnie aż Cię uściskam. Czujesz? A listkowiśniówki zrób też dla mnie:)))
Użytkownik Almira napisał w wiadomości:
> Bahusie, no teraz to normalnie aż Cię uściskam. Czujesz? A
> listkowiśniówki zrób też dla mnie:)))
Oczywiście.....
to ja tez moge poprosić?
Użytkownik Anovi napisał w wiadomości:
> to ja tez moge poprosić?
Jaaaasne.....
No co Ty ? Aroniówkowego deseru nie znasz ? Ja po cichu poszłam do kredensu po "łyczek" - pycha - wszystkie desery ma "pod sobą".
Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
> Użytkownik Kazik45 napisał w wiadomości: >Serdzeczne dzięki, ale z tych
> krzaków co mam wystarczy > mi, ja robię z aroni i liści
> wiśni ...bombowy deserek :)) To dlaczego ja go jeszcze nie znam?
Bo omijasz pewne miejsce w Gorzowie
ja mam listkowke juz ze trzy lata, da sie jeszcze wypic czy juz sie nie nadaje? Jest w ciemnej butelce to nawet nie wiem jak wyglada a boje sie butelke otworzyc zeby z niej cos nie wyskoczylo!!!
k
Lyknelam sake o smaku gruszkowym, i zagryzlam pierogiem ruskim.
Zestaw bardzo internacjonalny
tia, mam tylko nadzieje, ze moj zoladek to wytrzyma.
A sake naprawde pyszna.
Użytkownik erka napisał w wiadomości:
> Lyknelam sake o smaku gruszkowym, i zagryzlam pierogiem ruskim.
...do internacjonału brakuje : ...ja kobieta Polka, ...powtórzyłam obie porcje ...
Gdzie kupilas sake o smaku gruszkowym? Ja tez bym chciala miec taka!!
Zapraszam wszystkich, którzy chcą i mają co....WYPIĆ !!!!!
Siup !!!
zrozumiałam swój błąd i przeprosiłam
No to napełnij szklaneczkę i siup !!! za zdrowie nasze i Wasze
zapraszam nalewka malinowa
lo matko - kamusku po tej nalewce cos malo kumaty jestem - za co sie kajasz?
a no pojechałam za bardzo w pewnym watku
i na kolana Panie na kolana
Dziś to nie siup, tylko chlust!!! Mniam....
chlup w ten głupi dziub!
mówię o swoim oczywiście ;)
No to po jasnym pełnym.....
Ja mam ouzo:) Siedzi i siedzi. Może wkońcu ktoś go wypije:)
Użytkownik toffik napisał w wiadomości:
> Ja mam ouzo:) Siedzi i siedzi. Może wkońcu ktoś go wypije:)
Uwielbiam smak anyżu
Zapraszam:)
Moja buteleczka ma już około 8 lat - nadaje się do wypicia ?
Rzymianko, na pewno się nadaje, ale czy Ty się będziesz nadawała do czegoś jak ją wypijesz? :))))
hahahahahahahaha
SIUP :))))))))))))))
SIUP Bahusku!!!!!
No to się pożalę.
Kilka lat temu kupiliśmy sobie siedlisko. W domu trzymaliśmy różne rupiecie w tym jeszcze z dzieciństwa męża rzutnik do oglądania bajek na takich rolkach. Bajek też był cały kartonik. Jacyś g...wniarze wybili szybę i zrobili sobie włam. Ukradli z rzutnika szkło powiększające i kilka innych dupereli.
Teraz mamy czteroletnią córkę i byłoby jak znalazł -dla dzieciaka niezła frajda a tu figa!
Właśnie to jest to "obojętnie co" Tak sobie napisałam z sentymentu i żalu.
Użytkownik Tusiaczek napisał w wiadomości:
> No to się pożalę.Kilka lat temu kupiliśmy sobie siedlisko. W domu
> trzymaliśmy różne rupiecie w tym jeszcze z dzieciństwa męża
> rzutnik do oglądania bajek na takich rolkach. Bajek też był cały kartonik.
> Jacyś g...wniarze wybili szybę i zrobili sobie włam. Ukradli z rzutnika
> szkło powiększające i kilka innych dupereli.Teraz mamy czteroletnią
> córkę i byłoby jak znalazł -dla dzieciaka niezła frajda a tu
> figa!Właśnie to jest to "obojętnie co" Tak sobie napisałam z sentymentu i
> żalu
A jaki to rzutnik?
właściwie to nie wiem, musiałabym wygrzebać go gdzieś ze strychu
A przepraszam, właśnie Mąż powiedział, że już dawno wyrzucił go na śmietnik-cóż za gruboskórność!!!
wrzuć hasło na "poszukuję- oddam- zamienię"
Ja ma taki diaskop:) I o dziwo mimo swoich lat działa bez problemu. Tylko bajek mało bo się pogubiły przy przeprowadzce i się już nie znalazły:(
Tusiaczku, mam i chętnie oddam taki rzutnik do filmów na rolkach -( jeśłi to takie jak do aparatu foto). Sprawdzę tylko czy działa i jest Twój. :)
O Moja Królowo!!!!!
ja tez chce;( jak ktos ma to ja chetnie wezme pamietam to jak by to byla magia mialam moze ze 3 lata jak sie przeprowadzilismy i rzutnik z bajkami zostal a teraz sama mam 2latnia córke i dlaniejj poszukuje tego bo uwielbia jak jej sie czyta a niestety nie stac mnie na zakup na alegro
A u nas na działce był gość i " wziął " sobie klucz do odkręcania rur i pojemnik z cukrem . "Cukrzyk " jakiś czy cuś ?
Nowa szyba kosztowała więcej niż łupy
W końcu dostałam pracę!!! :D Póki co tylko do sierpnia, ale to zawsze lepsze niż nic! :D
mam problemy z żołądkiem ostatnio i muszę wziąć się za wiosenne zrzucanie nadprogramowych dwóch kilogramów. Czy nie wie ktoś może jak, skoro praca, dom, nauka? hmm...
Kto mi znajdzie granatowy żakiet? Nie mogę nigdzie dostać takiego co by mi ze spódnicą stworzył kostium...
no to gratuluję!
pracy, oczywiście, nie żołądkowych problemów...choć te drugie mogą wyjść na dobre jeśli chodzi o pozbycie się tych dwóch kilo:)
jaki kolor spodnicy?? chyba nie też granatowa?? bo będzie paskudny dysonans między granatami-zawsze jest ,jak cos nie w komplecie kupowane....
Użytkownik monique21 napisał w wiadomości:
> W końcu dostałam pracę!!! :D Póki co tylko do sierpnia, ale to
> zawsze lepsze niż nic! :Dmam problemy z żołądkiem ostatnio i muszę
> wziąć się za wiosenne zrzucanie nadprogramowych dwóch
> kilogramów. Czy nie wie ktoś może jak, skoro praca, dom, nauka?
> hmm... Kto mi znajdzie granatowy żakiet? Nie mogę nigdzie dostać takiego co
> by mi ze spódnicą stworzył kostium...
Napisz do Krysi64
hi,hi,hi właśnie miałam kłopoty żołądkowe,grypa jelitowa jak malowanie!! ''zleciało'' ze mnie akurat 2 kilo w tempie błyskawicznym! na krótko ale jaka satysfakcja kiedy dopięłam ulubione spodnie!!
brrrrrrrrrrrrrrrr ,mimo wszystko kuracji nie polecam
za to jutro idę do urzędu pracy bo się staram o dofinansowanie i jestem w lekkiej panice
chyba też coś łyknę
trzymajcie kciuki kochani!!
buziaki
jolcia przyślij mi tej grypy trochę ja tez chce 2 kilo :):) nie mieć
chciałam powiedzieć, że własnie wróciłam z pracy, na dworze okropnie zimno, boli mnie głowa i jestem głodna, ale jeść już raczej nie będę. Ponieważ zamarzłam w kwietniu (a musze się przyznać, że przeprosiłam się dziś i założyłam RAJSTOPY) siupnę sobie nalewki malinowej własnej roboty bo mnie chyba choróbsko bierze....
a i agki podziel sie pierogiem plisss....
Ciągle pada, ale co tam na zdrowie siup
Nareszcie mi wlaczyli internet!!!! Od niedzieli nie mialam..dzisiaj magik przyszedl i naprawil !!!Z radosci chce mi sie spiewac i tanczyc, ale poniewaz "pola do popisu" nie posiadam, wiec DZIEKUJE CI BAHUSIE ZA TEN WATEK, bo w koncu znalazlam miejsce, w ktorym sie moge podzielic swa radoscia :))))
Dzieci mnie nie słuchają dziś wcale!!!! Totalnie mnie ignorują. Mam ich dzisiaj dość. Usną to przeszukam zapasy alko może i ja siupnę jak coś ciekawego znajdę... te wasze wszelakie trunki napawają mnie zazdrością:)
Wypocząłem i lekko stumiłem myśli na działce ... teraz po herbatce i kieliszeczku "pestkówki" nawet mi lekko odchodzi zmęczenie ...
Ja dziś chciałam przerzucić kompost ale deszcz mi nie pozwolił za to udało mi się zioła wysiać
Hmmm, zioło..... rozmarzyłam się;))))
he he
uuuuuuu, Almira, teraz to ja naprawdę czuję ,że my na podobnych falach nadajemy:)))))
Ja mam zioła już posadzonkowane (foto!!)niestety ...nie można) częściowo wysiałem też bazylię czerwoną i cytrynową. Ciężko było znaleźć nasiona ale teraz już mam: bazylię wysoką (zwyczajną), grecką, cynamonową, cytrynową, czerwoną, sałatową (liście ma rzekomo jak sałata), pierwszy raz taką mam. O reszcie zielnika nie wspominając.
Niestety z nieznanych mi przyczyn WŻ odmawia mi przyjęcia fotki, którą chciałem wstawić, rzekomo format za duży. Cały czas mam ten sam format i wstawiałem zdjęcia . CO SIĘ STAŁO?
Ha a myślałam, że tylko ja tak mam. Bahus czy JPG jest nieprawidłowycm formatem? jkesli tak to od kiedy i jaki jest prawidłowy????
wysyłam Ci coś na PW odbierz
Ja sobie wymarzyłam że w tym roku posadzę takie kwiaty nazywają się suszki do suchych bukietow. Mam problem z nasionami. Z 10 lat temu je mialam. Takie różno kolorowe i teraz nigdzie nie widze. Poszperam w necie za tym:)
a może ci chodzi o suchotniki (nieśmiertelniki-też taka nazwa istnieje)
nieetety nie pamiętam jak się nazywają :(
A może chodzi o zatrwian ?
Dobre pytanie, przekazałam problem Pampasowi, może rzeczywiście coś zmienił niechcący na stronie. Czy możesz skopiować nam komunikat, który się wyświetla podczas próby wstawienia zdjęcia? Aha, i sprawdź proszę we właściwościach jpg, jaką wielkość ma zdjęcie, które próbujesz wstawić.
Przepraszam ale dopiero zajrzałem na "szerokie " forum WŻ zobaczyłem Twój post, tamto zajście naprawiło się, ale dziś przy wstawianiu "kapuśniaku z okresu komuny" znów miałem problemy. Format zdjęć mam stały : Obraz JPEG 768x576.
Tym razem pomogło samo "F5" z klawiatury.
Tylko zauważyłem: po wstawieniu czegokolwiek na WŻ(!), posta, czy przepisu, dość długo trwa "powrót do stanu normalnego", niezależnie od pory dnia i ilości użytkowników zalogowanych.
Użytkownik Kazik45 napisał w wiadomości:
> Ja mam zioła już posadzonkowane (foto!!)niestety ...nie można) częściowo
> wysiałem też bazylię czerwoną i cytrynową. Ciężko było znaleźć
> nasiona ale teraz już mam: bazylię wysoką (zwyczajną), grecką,
> cynamonową, cytrynową, czerwoną, sałatową (liście ma rzekomo jak
> sałata), pierwszy raz taką mam. O reszcie zielnika nie
> wspominając.Niestety z nieznanych mi przyczyn WŻ odmawia mi przyjęcia
> fotki, którą chciałem wstawić, rzekomo format za duży. Cały
> czas mam ten sam format i wstawiałem zdjęcia . CO SIĘ STAŁO?
Jako uzupełnienie;
o matko, toć to cały ogród botaniczny!!!
No widzisz, ja mam szklanke pestek ale suchych!!! Reflektujesz moze??
Post o pestkach to do Kazika
Zrobiłam premeblowanie w pracy-bardzo mi się podoba, po pracy byłam na zakupach, bolą mnie nogi, chcę już weekendu :)
Użytkownik mysha2006 napisał w wiadomości:
> Zrobiłam premeblowanie w pracy-bardzo mi się podoba, po pracy byłam na
> zakupach, bolą mnie nogi, chcę już weekendu :)
Pochwal się co kupiłaś?
Dzisiaj tylko papu ale jutro idę na duuuuże kosmetyczne zakupy :)
Użytkownik mysha2006 napisał w wiadomości:
> Dzisiaj tylko papu ale jutro idę na duuuuże kosmetyczne zakupy :)
Oj dobrze, że to nie ja finansuję
Bahus
Kurcze chyba się wściekne sklep zamknięty całodobowych nie ma a mi baterie w pilocie wysiadły No nie mogę jak tu zasnąć jak nie gra telewizor następny odwyk ale ja mam ciężkie życie
uuuuuu jak nie ma baterii w pilocie to już grubsza sprawa...tu by sie jakaś grupa wsparcia przydała czy cus...ja w kazdym razie wspieram duchowo
Zanciu, jak to dobrze, ze te baterie tylko w pilocie Ci wysiadły. Rozumiem Twój ból, też nie znoszę odwyków- jakichkolwiek:))))
Almira, jestes the BEST !!!
Cmok, cmok...
j a nie mam juz nalewek, to gorsze niz brak baterii w pilocie:(
Zanta wytresuj kota co by Ci programy przełączał
nie da się go wytresować strasznie uparta bestia a i dekoder przełacza sie tylko na pilocie
Zanta to zostaje Wam gimnastyka :)
No aż takie wiekie to nie będą Wpadła mi dodatkowa kasiorka więc chcę trochę też na siebie wydać.
Zapomniałam dziś kupić włoszczyzny.
Termin zgłoszeń do konkursu koreczkowego zostanie przedłużony do 30 kwietnia - z powodu o którym nie mogę pisać, bo jest związany z tematem nr 1.
Użytkownik Wkn napisał w wiadomości:
> Zapomniałam dziś kupić włoszczyzny.Termin zgłoszeń do konkursu
> koreczkowego zostanie przedłużony do 30 kwietnia - z powodu o którym
> nie mogę pisać, bo jest związany z tematem nr 1.
A już szykowałem nożyczki do ciachnięcia......
Przytnij sobie brodę, bo się o brzuch opiera :D
wlasnie !!!
pasuje sie ogolic :)
len mi sie wlaczyl !!!
:):):):):):):):):):):):):):):)
slonce wyjdzie to kosiarke uruchomie :)
bahus !!! kladz sie u mnie na trawniku jak co!!!! :)
dobre, dobre :)
Jest 22 z minutami..a ja mam wolna lazienke :) Ha :)
Użytkownik agus2404 napisał w wiadomości:
> Jest 22 z minutami..a ja mam wolna lazienke :) Ha :)
A wanna duża?
wystarczajaca :)
chyba się poszła topić i ciebie Bahusie zostawiła:))
a posty alkoholowe nie będą kasowane?? przykro jest ludzim, którzy nie mają już naleweczek:(
Jak pisać obojętnie co, to obojętnie.
Moje dziecko wróciło dzisiaj takie brudne ze szkoły, że nie wiedzieliśmy z mężem czy te myć, czy lepiej nowe robić...
No 9 lat ma, a buty mokre w bocie, jak jakiś dwulatek.
Za karę pojechałam do przychodni i ją zaszczepiłam.... Jutro starszą zaszczepię, hi, hi, profilaktycznie.
lenka na co zaszczepiłaś ?
Na MMRII czy cóś takiego.
po co takie przeterminowane i brudne dziecko naprawiać.... do roboty sie bierzcie za nowe:))
Mąż jest za robtą, tylko nie wie czy "efekty" są teraz potrzebne...hi, hi
no to pierzcie dzieciaki, róbcie ale nie róbcie nowych:))
W poniedzialek zachcialo mi sie gotowac zurku. To juz drugi raz w moim prawie 35 letnim zyciu. U nas w domu zurku nigdy nie bylo, krolowal za to barszcz ukrainski oraz barszcz czerwony czysty. Po naszych pobytach z mezem w roznego rodzaju "Swojskich smakach" i "Chlopskich chatach" moj maz zakochal sie zurku. Ja w sumie tez. Bedac przedostatnio w Polsce zakupilam dwie butelki zakwasu i te kilka miesiecy temu zrobilam pierwszy raz zurek, w sumie nawet dobry wyszedl, ale nie mozna go porownac do zurku, ktory jedlismy (a wlasciwie zawsze nalogowo jadamy, gdy jestesmy w Polsce) w Gdansku. W restauracyjce tej gotuja podobno prawdziwe kaszubki, no baby ze wsi kaszubskiej, to wiadomo, ze ja z moim zurkiem schowac sie moge. Tak jak juz pisalam, podjelam ponowna probe gotowania zurku, kielbase slaska przywiazlam sobie z Polski kilka tygodni temu. Wlaczylam gar z woda, pokroilam seler, pora w talarki i pora na patelnie. W zamrazalniku mam warzywa, ktore mroze, gdy za duzo pokroje. No i patrze i patrze. Wygrzebalam kalafiora, mysle sobie, w przepisie nie bylo kalafiora, ale co tam, wyciagnelam dwie rozyczki i bach do gara. Szukalam mojej marchewki, gdzies byla....Szukam, szukam, oo znalazlam, o kurcze ona jest z oberzyna w kawalkach. A co tam bede sie patyczkowac, nie chcialo mi sie oddzielac marchewski od oberzyny, to wrzucilam wszystko do gara. Troche juz zaniepokojona, co z tego zurku bedzie. Dokonczylam wszystkie czynnosci, czyli podsmazylam kielbase pokrojona w talarki, doprawilam zupe, pokroilam ziemniaki itd. Po jakims czasie gotowania sprawdzam, czy warzywa sa juz miekkie. Wylawiam widelcem selera....no moze jeszcze pare minutek potrzebuje, mysle sobie, dobra zobaczymy jak tam czuje sie marchewka...wylawiam marchewke, smakuje.....o kurcze, to jest papryka!!!! Pomaranczowiutka papryka, do zludzenia podobna do machewki, szczegolnie, gdy jest w stanie zamrozonym w kawalkach. Pomyslalam sobie, co to za zurek bedzie, z papryka i oberzyna, kurde, tego jeszcze nie grali!! Gdy juz usunelam wszystkie warzywa i zgodnie z przepisem skoczylam zurek, doprawilam smietana, postawilam na stol, czekajac na reakcje meza. Bardzo mu smakowal ten srodzienomorski zur, mi juz jakos tak mniej:))))))))))))))) Chtenie przeszlabym przeszkolenie u takiej prawdziwej gospodyni kaszubskiej lub slaskiej. Jest chetna?????
O coś takiego Ci chodzi?
Kazik, chcesz mnie wykonczyc? Juz samo zdjecie jest smaczne!!! Panie kaszubki serwuja zurek z ziemniakami tluczonymi ze skwarkami i cebulka. Pooooooezjaaaaa!!
U mnie w domu Tata gotowal pysznosciowy barszcz czerwony zabielany smietana i do tego tluczone ziemniaki z cebulka. Obled!!!
Barszczyk lubie a za zurkiem nie przepadam. Za to ostatnio moj maz zrobil na sniadanie jajka sadzone i.....zasmakowaly mi. Zawsze ich niecierpialam, a tu nagle w wykonaniu mezusia sa pycha. 5lat po slubie a ja sie dowiaduje ze on w kuchni umie zrobic cos wiecej niz balagan;))))
poczekaj następnę pięć i okaże się, kotleta usamaży:))mój kiedyś miał ugotować rosól, miała wszystko przygotowane, objaśnione i byłoby wszystko dobrze, gdyby w lodówce nie znalazła sie jeszcze jedna porcja włoszczyzny ta co miała byc wrzucona była przygotowana/wyszedł doskonały rosół jarzynowy z duża ilością marchewki brrrrr
Możesz sama taki zrobić, wstawiłem przepisy :)) Robię czasem też z ziemniakami tłuczonymi, to była próba z inaczej ugotowanymi i wypadła na 2x "6" u moich Trzech W...
Ja już wolę barszcz czysty z krokietem, lub słono-kminkowym ciastem francuskim, albo barszcz ukraiński z ziemniakami osobno podanymi tak jak do żurku.
Lubie też rosół, najlepiej wołowy, z ziemniakami zamiast makaronu.
Proponuję Twój żurk umieścić w przepisach ja juz wpisuję go do ulubionych:)
hahahahha. Moge Ci jeszcze wiecej przepisow podeslac w stylu "jak schrzanic potrawe":)))))
To ja jeszcze raz "obojętnie co"
Kurczę BRODA mi rośnie!!! Niedługo razem z Bahusem będę mogła położyć się pod kosiarkę!!!
Zaczynam wyglądać jak brzoskwinia. Muszę chyba przeliczyć hormony. Rety, a może już mi siusiak rośnie
Super Tusiaczek, nie pomyśl,że ze mnie materialistka, ale mam pomysł na niezły biznes......
Z tego co czytałam powyzej, bahus brodę ma sporą- jak Ci wyrośnie taka sama, bedziemy Cię pokazywać jako "kobietę z brodą" za kilka zeta za bilet (nie może być za drogo. ciężkie czasy). Dzielimy się 50: 50, no dobra ja 40%, Ty -60% (w końcu broda Twoja). Tylko pozwól mi być Twoim managerem.
jak Ci siusiak wyrośnie to już naprawdę zajefajnie- podniesiemy na biletach;)
hahaha wiesz co-ja wiedziałam, że na Ciebie mogę liczyć. Hmm, w końcu czasy nie są lekkie i pare groszy się przyda na skwarki do kartofli z zsiadłym mlekiem. Zgoda! Ale jak mi już siusiak wyrośnie to biorę 70%
Jdę sprawdzić czy może już zaczyna coś kiełkować, w końcu wiosna nie?!
spoko, teraz skwarki, jak skończymy tournee będzie kawior...nie chcę się narzucać ,ale może "przypakujesz" trochę, będzie lepszy efekt- testosteronu więcej. i od dziś żadnej depilacji. no nic- nogi, pachy, linia bikini, brwi, klata, nos- po prostu żadnej! To niezbędne do planu B- w razie jakby było słabe zainteresowanie "kobietą z brodą' ,spróbujemy numeru z Yeti (mam nadzieję, że jesteś platynową blondynką)
Kobity zastanówcie się co piszecie, chyba nie wolno na tej stronie żywym Towarem handlować, już nie mówiąc o tym, że robicie sobie krypto- reklamę., ale gdyby wam się udało to ja swojemu chłopu implanty tu i tam zrobie i przyłączę się do waszj trupy:)
Tusiaczku, pozwól ,że odpowiem (sama się mianowałam specem od PR)....Żaden handel ,bo ja Tusiaczka nikomu nie opchnę, ja dam tylko pooglądać. A co do krypto- reklamy- zmienimy nicki później i nikt nas nie rozpozna. Moderatorzy nas nie wydadzą, bo odpalimy im działkę (będzie i korupcja).....Chłopa przyjmiejmy, ale mamy swoje wymagania- piersi jak u Pameli, pupa jak u Lopez, musi umieć biegać na szpilkach i dobrze się prezentować zarówno w bikini ,jak i w sukni wieczorowej. Nie może być lafiryndem, bo nie chcemy mieć problemów, ale nie gwarantuję , że nie będzie molestowany (Tusiaczkowi po tym testosteronie może odbić) .Zaznaczam ,że nie lubimy nerwusów i nierobów, także uprzedź męża ,że zespół napięcia przedmiesiączkowego nie będzie żadnym wytłumaczeniem!
jesu czy to co zainwestuje w niego to mi się wróci???lafirynda to ono nie jest, pracowita chłopina....
zwróci się zwróci z nawiązką....taką mam przynajmniej nadzieję, jak się nie zwróci to pozostaje jeszcze jedna opcja...zależy tylko od Ciebie czy się zgodzisz,no i od tego czy ten model chłopa Ci odpowiada, czy jakoś nie jesteś specjalnie przywiązana- w razie dołka finansowego chłopów można sprzedać na organy. trzeba tylko pilnować żeby za często nie dawali w palnik i dietę należy odpowiednią stosować coby się wątroba nie poniszczyła za bardzo, bo nie zapłacą później. najlepiej żeby nie palił- sama rozumiesz-płuca też w cenie...napisałabym ,że u wiekszości chłopów najbardziej w cenie są mózgi- bo nie zniszczone, ze względu na to, że w większości żadko używane....ale nie napiszę ,bo nie chcę się na forum narażać. tylko swojemu lubemu nie mów, bo może mieć później jakieś opory żeby nas poznać i w interes wejść, zresztą ja swojemu też nic nie mówię, tylko o niego dbam. A jak mi jakiś numer wywinie.......;))))
to znaczy tak: jestem do chłopiny mojego przyzwyczajona, na pokoazy moge go dać ale na organy zdecydowanie nie, później niech mi pięciu do domu przyjdzie i powie, że oni sa moi, co to to nie, miłośc miłościa ale pieciu Krzysków w domu to ciu ciut za dużo, moge zdzierżyć tylko jednego.. no tak wątroba przyzwoita / zakonserwowana odrobinke, płuca w porządku od 6 lat nie pali, odkarmiony, samodzielny, sam pierze skarpetki, umie ugotować herbatkę no qrde jakie on jeszcze ma zalety... ja taka mało wymagajaca jestem hmmmmm, a no tak rozumek ma faktycznie rzadko i z umairem wykorzystywany, ine organy...nie narzekam:)) boesze nie ja takiego przyzwoitego chłopa mam az mi sie wierzyć nie chce............
Basia, tylko bez sentymentów mi tu proszę! Twardą trza być. Jak my nie będziemy mieć jaj ,to kto się pytam?! On nie jest przyzwoity, on jest dobrze zakamuflowany. Chłop to chłop!
no dobra, niech sie dzieje wola nieba, ale ja nie przyjmuje do swojego domu żdnego z jego organami ...no chyba że hm hm
chyba że co?? uwaga: Basia będzie składała zamówienie na nowy model....w jakim typie, Basiu??
no ja będę przeglądy rejestracyjne robiła, to coś dla nas znajdę a reszta na organy albo pod wynajem...
o Basiu, to jak jakiś Ci się nawinie, w typie Vin Diesel`a to mi podrzuć........oczywiście tylko po to żeby przetestować. Jak każda szanująca się marka musimy testować nasze produkty. Nie chcem ,ale muszem !
no wiem, taka nasza niestety rola... masz jak w banku...taki troszke nieprzechodzony model czy dobrze sprawdzony?/
w sumie wszystko jedno, myśleć też nie musi , przecież w szachy z nim nie będę grała....
no juz nie wymyślaj, takiego nie jestem znaleźć co by w szachy grał:)
w szachy mój gra i w abalone i w go :P
nie ma problemu zrobimy pranie mózgu, wypierzemy to co zbędne, to drobiazg...
A przyjmiecie babe z jedną wyrwaną w (przypływie debilizmu i pośpiechu), brwią? W ramach pozytywnego postrzregania świata, postanowiłam myśleć o sobie, ze fajna babeczka ze mnie, ale ludzkie spojrzenia mówią mi, że to niczym nieuzasadnione:))))) Może zechcą zapłacić za wyleniałą atrakcję?
przyjmiemy, ale tak szczerze mówiąc to tylko z czystej sympatii, bo ta wyskubana brew to cosik mało. Sama rozumiesz, że musimy dbać o reputację, na razie mamy jedną Kobietę Zapuszczającą Brodę (awaryjne Yeti) i faceta z silikonami jak u Pameli (choć tu sprawa niepewna, bo inwestor się waha).
aaaaaa, no i ja oczywiście- nikt mi jeszcze nie powiedział ,że jestem normalna :)
Ha! Ale ona nie jest wyskubana, tylko wyrwana plastrem do depilacji, chciałam szybciej! Ale postaram się być bardziej oryginalna i jak coś tylko wymyślę, zaraz sobie zrobię.:) A co do Twojej tzw. normalności i opinii na ten temat, to jakoś się nie dziwię. Normalność jest nudna- jak mawia moja przyjaciółka, zastanawiając się, dlaczego zakładam skarpety na kozaki. Wstydziłam się przyznać, że mam zepsuty suwak:)))
Almira, tak pisałam do Basi i coś mi przyszło do głowy. Ja mam jeszcze jaja! Ty pewnie też masz, a to już i Ciebie i mnie w pełni kwalifikuje!
Jaja mam, a jakże! Ale musimy Tineczkę zaprosić, bo ona ma podwójne i za to ją ko.....koszmarnie lubię:)
wow, szacun....tineczka musi być!
Czytam i mi humor poprawilyscie,ktory byl dzis do d..y.Tineczka oprocz swoich jaj,ma wzrok taki ,ze facetom jaja mrozi na miejscu,,hhihihi
Hehe Aleksandro i co mi z tych zamrozonych jaj???????? Dobrze, ze wlasnych nie mroze........wzrokiem.......:))))))))))))))))
jestem slicznoto!!!!
to wskazuj drogę- jak osiągnąć poziom podwójnych jaj?? Gdy się o tym dowiedziałam z marszu stałaś się moją idolką i niedoścignionym wzorem.....
slodyczo, najpierw trzeba wyemigrowac, urodzic co najmniej 2-jke potomstwa o roznej plci, najlepiej z genami tego samego tatusia, nauczyc sie jezyka wikingow ale to pestka........
potem nalezy sobie dac rade juz bez tatusia dzieciatek, nauczyc sie hydrauliki, jak kran sie zezlosci.... i zmiany oleju w Volvo jak nie stac na warsztat.........i w wieku 62 lat nagle cos podwojnie , albo juz wzrok robi figle, kto wie , kto wie.......
o w dupę jeża......doszłam ,do wniosku,że jedna para mi chyba wystarczy, ale szacun !
oooo, kolezanko, my tu dbamy baaaaaaardzo o dupy, nawet jezowe:)))))))))))
Almirko, utkwilam w rozmowie zza morza.........a potem pogrzebowo, jaja zaczynaja mi wiednac:))))
Ja Ci podleje i się podniosą:)))
OOOO, rzeczywiscie zaczynaja jedrnac :))))))
Tineczko, ja przez Ciebie tego mojego tzw. chłopa z chałupy pogonię. Normalnie mi....przez Ciebie:))))
nie wyganiaj, dawaj pod wynajem..........no widze ze już trza sie za robienie llisty barć....z dokładnymi wymiarami, modelem i stanem technicznym...
Basiu, ja tez wynajme .........do pracy w ogrodzie :))))))
już zaglądam do rejestru w poszukiwaniu odpowiedniego modelu:))
Almirko, ja mam nie dobre przeczucia, jak moje lepsze, to biedna chlopina Twoja..........:))))))
Almirko, musze opowiedziec co moja Matula mi dzisiaj wywinela: bylam w skliepie godzine. Przyjezdzam do domu i bardzo spragniona siusiania biegne do MOJEJ toalety ( Mamulka ma wlasna). Zadowolona i lzejsza o pare litrow spuszczam wode, a tu niespodzianka, woda nie schodzi. Hmmmmm, od razu podejrzenie, ale Matula przysiega, ze krokiem nie byla na moim tronie........Oki, krasnoludki posikaly, wrzucily zapach (taki wiszacy na muszli) do sracza i sposcily wode i zapach zatkal wsplyw......hmmmmmmmm.
Po godzinie Rodzicielka przyznala sie do zbrodni i strasznie sie martwila, ze trzeba hydraulika sprowadzic. No coz, ja wycwiczona w takich robotach najpierw szczupla reka staralam sie wyjac albo popchnac ten cholerny plastikowy zapach . Nie dalo rady. Dobrze, ze Matula tylko siusiala, bo tylko papier sie wracal a nie g...a:)))))
Po wielu godzinach , setkach litrow wody i pozyczonym manikiem od sasiada moge znowu uzywac sraczyk:)))) W najblizszym czasie moge spokojnie jechac na zakupy (chyba) ????
Ja kocham tą Twoją rodzicielkę, ale jej pomysły nie dość, ze Ciebie to i mnie wykończą:))))) Może ja będę zakupy robić?
ja kupiłam dzisiaj takie prosto od chłopa, mogę wam je dać...
eeeee, my mamy większe!
Jestrm ruda, ale jak na Yeti to chyba nawet lepiej.
Już widzę te nagłówki; "Ognista Kobieta z Brodą". Oj coś czuję że Hollywood rzucimy na kolana!!!
Oczywiście wszystkie dziwalongi mile widziane- im nas więcej tym lepiej
Siedzę i leję ze śmiechu :) Ale własnemu chłopu przeczytałam z czego tak się smieję omijając info o organach ^^ nigdy nie wiadomo co się kiedy przyda ^^
tak trzymaj, nic mu nie mów! jak będzie spał wymierz go (tylko dokładnie),a ja spróbuję wycenić po ile taki model teraz na rynku stoi. no chyba,że nie w całości , tylko też na organy, z tym może być problem- tu by się jakiś zaprzyjaźniony lekarz przydał...... sama piszesz,że nigdy nic nie wiadomo...
nie chcę się chwalić, ale ja to mam łeb.......mam pomysł na nowy biznes: Handel Chłopem- skup, sprzedaż, części wymienne.....widzę to tak-przychodzi zainteresowana, podaje o jaki rocznik jej chodzi + wygląd zewnętrzny, no i charakter , rzecz jasna. a my voila- jak nie ma mamy takiego gotowego modelu na stanie to jej składamy coś z różnych (może w ten sposób choć jednego porządnego uda się stworzyć). Są chętne??
Tylko nie pisać mi tu w rubryce "charakter" jakiś bzdur w stylu : miły, inteligentny, rozmantyczny, z poczuciem humoru, taktowny, czuły, opiekuńczy. Przyjmijcie w końcu do wiadomości ,że takich jest zaledwie kilku!!! Na dodatek wszyscy zajęci!!!! Jeden przez Królewnę Śnieżkę, drugi przez Śpiącą Królewnę , następny przez Kopciuszka, jeszcze inny- książe Eryk ,przez Małą Syrenkę.....ich produkuje Disney;)
i żeby był mało bity, nie obdrapany, miał podgrzwane siedzenie i mały przebieg- gdzieś to kiedyś czytałam
dziewczyny ja Was nie chcę martwić, ale nie tego się spodziewałam. Miał być szybki odzew- w pierwszych minutach spodziewłam się oddania niemal każdego naczelnego chłopa z rodziny,a tu cisza w eterze......a co jak plan nie wypali i kobity nie będą chciały oddać ,a oni sami się nie oddadzą? Myślę ,że trzeba będzie na nich napadać i ich ogłuszać czy cuś...na początek możemy spróbować bardziej pokojowo ich podejść. Jedna z nas może wyskakiwać przed chłopa topless a reszta- huzia na Józia! Od razu mówię, że ja odpadam. Topless nie będę wyskakiwać, bo martwy chłop nam nie potrzebny,a ja sie nie mam czym chwalić w temacie. I tak schodziliby po kolei nie wyrabiając ze śmiechu....
Dobra ja mogę topless a nawet "taniec brzucha" zrobić a co tam, żyje się raz! Jest czym oddychać a i tyłek "prawie" jak u Lopez :P Dodam, blondynka, ale raczej ciemna :)
Dobra, ja też się piszę! Cycki mam raczej drugoplanowe, pupcia z dobranocki, ale nogi póki co, mam niezłe. No i zdecydowanie jestem siwiejąca, ale używam dobrej farby:)
Almira Ty masz nogi, ja cycki odwrócimy ich uwagę a resztę cichaczem zalatwi Chili :P
No, ja wątpię czy Chili cichaczem da radę, ale załatwi ich spojrzeniem. Nawet mnie szelma uwiodła;)
jak nie spojrzeniem to ich jajami zaskoczę....trudno, niech świat się dowie,że je mam!
My zrobimy szoł a Chili resztę, czym chce i jak chce :) pasuje?
P.S. no ba :) w końcu też gdańszczanka :)
Rozumiem, że gdybyście wołały o pomoc- to mamy nie reagować
my? Oni jak będą wołac o pomoc to nie reagować ;)
nie specjalnie....ale żebyscie nie czuły się pokrzywdzone to się później zamienimy ;)
ale trzeba jakiś garaz przygotować bo gdzie będziemy ich garażować??na ulicy?? to jakaś obca lafirynda bez kasy ich przygarnie, tzn lafirynda nam nie zapłaci za wynajem, trzeba do tego logistycznie podejść..
żeby nam się obrońcy zwie...tfu, obrońcy praw ludzkich nie przyczepili na dodatek trzeby by było ten garaż jeszcze wyposażyć w to ,co samcowi do życia niezbędne...no nie wiem...telewizor z pilotem, piwo, jakieś orzeszki słone, PSP, kibelek, kanapa- wszystko chyba?
zamiast kibelka lodówka bo jak biedaki beda ciepłe piffko pić???
no to ja was będę pilnować coby wam te chłopy krzywdy...hm hm zrobiły:))
...nie pomoże puder, szminka,
kiedy zwiędła nawet szynka,
ani nawet puder, róż
kiedy maska stara już,
tak jak chłopu woda z Wisły
gdy klejnoty jemu zwisły,
tylko ranne po...gadanie
zamiast sexu Wam zostanie ...
oooo Kazik, teraz masz przechlapane !!!!!!
Laski , chyba wiecie kogo ogłuszamy pierwszego.....
To musimy się spieszyć bo mi do końca miesiąca 50 zł zostało. Dobrze, że rachunki popłacone i mamy duże zapasy w postaci własnego wyrobu wędlin, mielonek i resztek , które zostały z świnki. Ma wystarczyć na chleb, mleko i benzynę Dam znać jak nam poszło.
ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha i ,,, ha ha ha ha
A spokojny, kulturalny, dyplomata z angielskim poczuciem humoru? Wady: zewnętrznie misiowaty, łysiejący, brodacz :P Charakterek: obawiam się, że lepszy od mojego, ja byk on strzeleć więc i coś upoluje jak trzeba. Poza tym: trzeba powtarzać kilka razy zanim coś zrobi (tresura by sie jakas przydała, albo coś), je prawie wszystko, nie pali, alkoholizuje się rzadko: wódki nie ruszy woli piwo. Aha: informatyk to trochę wzrok mu siada i dużo czasu przed kompem spędza. Kibic żaden bo nie ogląda meczy. Domator.
Rzadko bity, nie poobijany, ale używany ;)
dobra, przyjęty...tylko trochę mi podpada ten fragment :
" spokojny, kulturalny, dyplomata z angielskim poczuciem humoru"
takie trochę science- fiction....
Przysięgam taki jest :/ no patrz wybrakowany... ja to mam szczęscie.
Spokojny: nie lubi się kłócić i podniesionego głosu; kultularny: nie bluzga, ustąpi miejsca, przepuści w drzwiach itp.; dyplomata: pokojowo do świata nastawiony, nigdy w życiu z nikim sie nie bił, Angielskie poczucie humoru: no patrz tak ma :/
...takie rzeczy to tylko w erze.....może jeszcze deskę opuszcza??
o nie Kochana, deski nie opuszcza! nadaje się?
Kurde no, pisałam, że lepszy ode mnie, to mi nie wierzyłaś :/
teraz tak:)
ja już koleżance Basi to wcześniej przypominałam- oni nie są lepsi, fajniejsi czy porządni- oni są ewenualnie dobrze zakamuflowani. A mój to myslisz ,że się nie kamufluje?? Ale ostatnio trochę wyszło szydło z worka, bo miał zarejestrować dziecko do lekarza na szczepienie i trzy razy złą datę urodzenia podał,aż w końcu się poddał i do mnie zadzwonił...echhhhhh.....
ja tam bym sprawdziła jake dzieci pod tymi datami ma zarejestrowane....
dobrze mówisz :P naleweczki malinowej?
pewnie!!!!!!!!!!
o cholera, nie wpadłam na to ,tak mnie skubaniec omotał !!!
dawaj go pod wynajem....
no cóż, sam się prosi.....
o nie mogę, ale się naśmiałam !!!!
(Bahusowi wielki dzięki za ten wątek !!!!)
qrde mój opuszcza i klape też oj niedobrze niedobrz...
ha! wygadałaś się! facet Anovi deski NIE opuszcza. Tylko Ty masz opuszczającego- podejrzany jakiś....no dobra, ja też mam opuszczającego....ale mój przynajmniej jak się rozbiera zostawia rzeczy tam gdzie stoi, spodnie, koszulki, skarpetki....on chyba nawet nie wie, że mamy "kosz na brudy"
e to mój nie najgorszy bo tez tak robi, i z pilotem zasypia:)
też to znam- ale weź mu powiedz,że zasypia, to święcie oburzony "że kto?ja niby? ja oglądam, cały czas oglądałem"...2 minuty później.....zzZzzzzzzzZzzz (i tylko chrapanie słychać)
no właśnie- może nie chrapie, ale pochrapuje i czasem gada przez sen. Zdaża mu się w czasie snu wydac jakiś taki odgłos, jak uciskanej wiewiórce w okresie godowym.....
aaa piszesz jakby o tym moim.... no kropka w kropkę to samo :/ hm... czy my na pewno o róznych facetach piszemy?
nie wiem, a Twój to nerwowy?? Bo mój strasznie, np. ostatnio jak spał (a śpi jak kamień) pomalowałam mu powieki na niebiesko i musnęłam tuszem rzęsy. Później gdy się obudził poszedł do sklepu i jak wrócił to się darł. Także nie dość ,że nerwowy, to jeszcze nie wiadomo o co mu chodzi! W ogóle w jakimś dziwnym języku mówi- głównie o samochodach , komputerach lub wszelkich gadżetach. Nie umiem przytoczyć nic z jego slangu, bo nie brzmi to podobnie do "puder", "maseczka z alg" , "lifting" itp.
Ha ,a ja znam taka jedna co swojemu paznokcie u nog pomalowala na brazowo jak spal...Ja rano sie przeciagal i mu lapki wyszly spod koldry o malo zawalu nie dostal...hihihihi i raz jej sie zdarzylo na spaniu obciac skarpetki..tzn tylko tam gdzie palce czyli przod....
no przeciez pisałam, że spokojny :) ale fakt ja mu powiek na niebiesko nie malowałam i nie tuszowałam rzęs a może powinnam?
Mój gada o jakiś html, cms, ajaxach, cmykach, pdf, tpf i dalej nie rozumiem :D O samochodach mniej bo nie mamy a skoro nie mamy to po co jęzor strzepić. Gada tylko jak tata nam da to wtedy miauczy coś o olejach, płynach itp. Z gadżetów to wszystko co do komputera i pracy niezbędne i ma absolutnego pier***** na punkcie aparatów fotograficznych, przytaszczył ostatnio jakies 3 i nie wiem po jaką cholerę mu to, skoro wala się tego już dobrych kilka innych.... ale jak powiem, że na złom oddam to przejawia coś na kształt złości, w sensie wara moj :/
o tak pisałaś, faktycznie. patrz w takim wieku sklerotyczna sie robię...bądźmy obiektywne- to przez chłopa pewnie.
ja tylko z Twojego "ajax" zrozumiałam. Dziwne, ale chłop chce sprzątać. Daj mu ten Ajax, to się odczepi....chłop czy nie chłop, niech tez ma coś z życia!
hahaha nie o ten ajax chodziło, ale jak potrzeba to sprzątnie. tylko najpierw trzeba się nagadać, dużo ;)
myślisz, że on wie do czego to potrzebne_dasz mu w płynie to wypije, w proszku to pomidory na chlebie sobie posypie...
no wiesz nie chce Cię straszyć, ale może lepiej zajrzyj do porad w wątku o biciu....bo może Ci się to w najbliższym czasie przydać.....bo skąd wiesz ze na taki kolor chciał mieć powieki pomalowane??????
i tu jest pies pogrzebany.....widzisz, kobieta kobiecie zawsze wszystko wytłumaczy,a taki to sie tylko drzeć potrafi....a nie mógł mi po ludzku powiedzieć ,że ten niebieski mu nie pasuje i sądzi ,że lepiej by mu było w kolorach ziemi? no sama powiedz..a może on to właśnie mówił- nie wiem, jak krzyczy to nie słucham w sumie.....
na nastepny raz pomaluj go w paski może jakiś kolor bedzie mu odpowaidała a narazie sie ewakuuj....
w razie co możesz do mnie, mojego na balkon wystawimy :P
ilu sie u Ciebie na balkonie zmieści???zawsze to mniejsze koszty własne by były...
loggia duża, jakieś 1,5m X 4m (tak po babsku na oko), jak postawic jeden obok drugiego to dużo ich wejdzie :) tylko nie jest zabudowany :)
kiepsko, jak znam życie będą próbowali uciekać....może elektryczny pastuch?
IV piętro to skakac raczej nie będą :/
nie jednak garaż, telewizor z duża ilości pilotów , kanapy i lodówka z piffkiem i uważam ze przy takim zabezpieczeniu pastuch zbedny...
Ja się podpinam, bo wszystkim chciałam życzyć miłej nocy:)
A Wy, Kochane, przeczytajcie sobie te posty jeszcze raz, żebyście miały dobrą linię obrony....jutro pewnie nas aresztują:))))))))
Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości:
> Ja się podpinam, bo wszystkim chciałam życzyć miłej nocy:)A Wy, Kochane,
> przeczytajcie sobie te posty jeszcze raz, żebyście miały dobrą linię
> obrony....jutro pewnie nas aresztują:))))))))
Nie bój sie, kto by chcial takie darmozjady zywić , i skad wziąc tyle forsy by wybudować dla was więzienia: przecież trzeba byłoby połowę kraju wsadzić do kicia, a skąd nadzór wziąc... nieopłacalne jest aresztowanie Was, lepiej pałętajcie się miedzy nami, choćby nawet bezproduktywnie. Trudno, my sie już poświęcimy znosząc wasze fochy codzienne, wymagania i te "płacze, narzekania" na forum.
P.S.
Z tego co widać to wy w nocnych godzinach jesteście bardzo odważne w wypowiadniu sie na nasze "temata", zamiast pobawić się klejnotami ...
"darmozjady"?? "pałętać się bezproduktywnie"?
Ty chyba zapomniałeś, ja Cię już ostrzegałam , czym to się dla Ciebie skończy.....trudno, czuję się sprowokowana, zaczynam pić.......
APEL:
Wszystkich forumowych panów, w tym oczywiście Ciebie Kaziku, bardzo proszę o obejrzenie:
http://www.youtube.com/watch?v=qRDBEYHjZ-Q
I NIE ZAPOMINAJCIE DO CHOLERY, KTO TU RZĄDZI!
Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości:
> "darmozjady"?? "pałętać się bezproduktywnie"? Ty chyba zapomniałeś, ja
> Cię już ostrzegałam , czym to się dla Ciebie skończy.....trudno, czuję
> się sprowokowana, zaczynam pić.......APEL:Wszystkich forumowych
> panów, w tym oczywiście Ciebie Kaziku, bardzo proszę o
> obejrzenie:http://www.youtube.com/watch?v=qRDBEYHjZ-Q I NIE
> ZAPOMINAJCIE DO CHOLERY, KTO TU RZĄDZI!
" I ja też górą być potrafię,
Rzekł mąż,
... znalazłszy się na szafie"
(kto to napisał?)
nie wiem, kto??
pewnie typowy mąż po prostu, tyle że w przypływie frustracji;)
Nie wiem jak koleżanki, ale ja Kaziku mam czas na wszystko, na klejnoty też :P Osobnik płci męskiej nie narzeka a spal słodko jak dziecinka utulona do snu :) Poza tym trzeba testować inne osobniki więc tymi klejnotami jak to ładnie nazwałeś to się pobawimy. Spokojna rozczochrana ;)
Użytkownik Anovi napisał w wiadomości:
> Nie wiem jak koleżanki, ale ja Kaziku mam czas na wszystko, na klejnoty
> też :P Osobnik płci męskiej nie narzeka a spal słodko jak dziecinka
> utulona do snu :) Poza tym trzeba testować inne osobniki więc tymi
> klejnotami jak to ładnie nazwałeś to się pobawimy. Spokojna rozczochrana
> ;)
powiem szczerze,
w to Ci wierzę
jak każdej ... kobiecie
co gdy pragnie
czy zimą czy wlecie
androny chłopu
do ucha plecie
a ten zadowolony
wpada w sidła ... żony
hihihi fajny wierszyk :
no i jeszcze dużo jakiegoś żarła, najlepiej golonki-chociaż nie, bo wątroba wysiądzie, a to już straty i w koszty trzeba będzie wrzucić
no to mamy podobne modele, całkiem podobne....
Nie opuszcza to prawda i zampomniałam, ciuchy zostawia we wszystkich miejscach tylko nie w koszu na brudną bieliznę chociaż o nim wie. No, kurde nie jest ideałem, uff a już sie bałam, że znowu podpadnie, że taki to tylko w erze....
dobra, ustawie go odpowiedni na przegladzie, bedzie oki
a jak z organami no wiesz jakimi?????
Że tak powiem: europejskie wymogi spełnia
Kobitki widzę że sporo modeli tu będzie to proszę kogoś do pomocy przy tych przegladach rejestracyjnych, no bo to i podkręcić trzeba i przetestować może co podmalować naoliwić, widzę że sama nie wydolę...
..........okazuje sie moja droga, ze lepszym biznesem jest szukanie partnerow/partnerek dla samotnych pieskow.........na ten wspanialy pomysl wpadla pewna dziewczyna z UK.......pieski tez chca choc raz w swoim krotkim zyciu sie zakochac....
Z braku ulicznych kandydatow/kandydatek w pewnych krajach pozostaja im tylko internetowe kontakty:)))
u mnie by nie wypaliło. lubię psy,jak zresztą wszystkie zwierzeta, ale się ich boję. dodatkowo wiem, że psy wyczuwają strach i boję się jeszcze bardziej- paranoja normalnie....
moj Amigo by Cie szybciutko oduczyl strachu, to taka kochana psina, kocha kazdego , zacalowal by Cie od nog do glow:)
moja mama już od przeszło 7 lat testuje moją wytrzymałość na stres swoim pupilem i nadal nie mogę się przełamać.Przez ten czas głaskałam go może z 5 razy i to niekoniecznie dobrowolnie. Taka trauma z dzieciństwa, pies mnie pogryzł, własny na dodatek. Owczarek niemiecki.
wiem co to znaczy bo mi w październiku taki łagodny bernardyn poszarpał nos ale naszczęści chyba nie był głodny bo tylko kawałeczek mi zjadł a złamał całkiem niechcacy /bernardynek był ludzki nie mój a ja byłam "w trakcie wykonywania obowiązków słuzbowych'
to współczuję ogromnie...u mnie to pikuś, bo mi tylko rękę pogryzła (suka) i to też nie jakoś strasznie, rodzice ją odciągnęli. Ja miałam może góra 9 lat.
jeszcze się spytam- jak się sprawa skończyła? właściciele ponieśli stosowne konsekwencje??
Czy w neutralnym wątku dozwolona jest prośba o podanie nazwy jakiegoś fajnego półsłodkiego wina /jeżeli nie to napiszcie tylko jak się nazywa:)
Basiu, piłam wczoraj z Alfą Imiglikos. Szczerze polecam. Pyszne i cena bardzo zadowalająca:)
juz zapisała, /qrde na jednej kartce z maścią dla mamy, tylko zebym sie nie pomyliła:))/
Właśnie robimy z moim Lubym gołąbki, pyszota, zapraszam wszystkich gorąco i serdecznie, sosik do wyboru, pomidorowy lub pieczarkowy:) Od tego deszczu i zimna na polu głodni się zrobiliśmy:)
ja robie pomidorowo-pieczarkowy i dodaję do tego resztki posiekanej kapusty /tej co została z gołąbków/.
Wiecie co? Trochę mi wstyd, zawsze pilnowaem aby wątki się za mocno nie rozrastały, a o swoim zapomniałem. Już ten wątek zamykam i otwieram kontynuacyjny.
Bahus