polecam wszystkim chcącym więcej wiedzieć na temat swojego zdrowia i profilaktyki oraz możliwości wyleczenia się z wielu dolegliwości. W tym materiale nie ma drapieżności, są jedynie logiczne argume http://video.google.com/videoplay?docid=6169050139483021263#
Nie da się jakoś przyspieszyć tego oglądania? 1,5h śledzenia pojawiających się w żółwim tempie zdań to dla mnie nie do przejścia. Może jakieś streszczenie gdzieś się znajdzie?
Nie należę do cierpliwych i dawno żadnego filmu nie oglądałęm, ale w trakcie oglądania bardzo wiele ciekawych rzeczy się dowiedziałem i w ten sposób moja cierpliwość została nagrodzona.
o jakim forum piszesz?? zwolenników ashkara, który każe zaniechać konwencjonalnego leczenia?? Nie dziękuję, nie mam ochoty na pseudonaukowe bełkoty i pranie mózgu.Ale nie powiem, jestem ciekawa- czyżby jedni wierni "cudotwórcy" (ashkara) polecali "cud terapię" innego (gersona)?? wow, gdyby tak jeszcze dodać parę cud specyfików, to zaczęliby pewnie i chodzić po wodzie skoro już z takimi efektami raka "leczą":))))))))))))))))))))))))))))))) Skąd wiesz ,że to ,co oni piszą jest prawdą, skoro nie masz pojęcia o onkologi??
Przecież oni nie piszą o onkologii tylko o walce z przyczynami powstawania raka i innych chorób. Natomiast onkologia się tym nie zajmuje, tylko usuwa skutki z różnym skutkiem.
Najbardziej mnie zaskoczył argument przeciwko metodzie Gersona, którym jest: podczas lewatywy można uszkodzić wnętrzności. O ile wiem zabieg ten jest znany od tysięcy lat i stosowany również w medycynie konwencjonalnej. Więcej niebezpieczeństw znajdziesz czytając ulotkę z pierwszego lepszego leku niż instrukcję obsługi lewatywy.
Dieta i metoda Gersona to nie tylko walka z rakiem w przeciwieństwie do onkologii, która nawet z nim nie walczy.
Czy sądzisz, że autorka tematu o raku nie ma wyszukiwarki? Pewnie już dawno wszystko sprawdzili i tylko jak to w tak tragicznym momencie bywa szukają uzasadnienia dla decyzji, którą będą musieli wkrótce podjąć.
Obojętnie jaką drogą pójdą, ja im tak jak wszystkim życzę sukcesu, czyli wygranej walki.
"Dieta i metoda Gersona to nie tylko walka z rakiem w przeciwieństwie do onkologii, która nawet z nim nie walczy." "Przecież oni nie piszą o onkologii tylko o walce z przyczynami powstawania raka"
to że sam sobie przeczysz, to już dla mnie nie dziwota.........Mam jednak inne "ale" znacznie dla mnie poważniejsze "czy Ty przed chwilą, w pierwszym zacytowanym przeze mnie zdaniu, napisałeś, że onkologia z rakiem nie walczy??
Żle to podałem. Powinno być: onkologia nie robi nic aby ludzie na raka nie chorowali!.
Kończę z Tobą dyskusję, bo zaczynasz być agresywna, a to mi nie odpowiada, ale to przecież dowiedzione, że gdzie się kończą argumenty tam właśnie zaczyna się agresja.
Do siana o które pytasz nie przywiązuję wagi i ono do mnie też więc nie mam go na tyle aby prasować w kostki. Bardzo rzadko je widuję, bo korzystam z plastikowej i wirtualnej wersji.
Przepraszam za nadmierne być może zainteresowanie kostkami. Teraz wszystko jest już jasne , duże pliki przecież kompresuje się do jednego niewielkiego plastikowego , nie pomyślałem o tym , jeszcze raz przepraszam .
tak, jak podałeś nadal jest źle, bo onkologia np. uświadamia społeczeństwo.
Ja wiem ,że Ty nie chcesz ze mną rozmawiać, bo jestem "agresywna" ,a powinnam mieć rzeczowe argumenty w stylu "nie będę kopała się z koniem"....... ale może zechcesz akurat z braku laku mi odpowiedzieć, bo obawiam się ,że Twój wątek nie cieszy się popularnością (mam nadzieję,że nie przez to,że boją się mojej agresji), toteż spróbuję spytać..... nie odpowiedzialeś mi ani w tym ,ani w drugim wątku nt raka- na jakiej podstawie sie wypowiadasz nie mając na ten temat bladego pojęcia??kazałeś mi poczytać forum ashkara więc zakładam,że Ty je czytałeś. I musiałeś znaleźć tam coś ciekawego, skoro polecałeś. Tylko ashkar stricte wokół onkologii krąży-to pytam ,na jakiej podstawie zweryfikowałeś tamte informacje??
agresywnie pojechalam ,co?:)))))
Czos , napisałam ,że "nie dziwię się ,że przeczysz sam sobie", co chyba Cię uraziło....czuję ,że powinnam Ci się wytłumaczyć.... ja naprawdę nie zamierzam Cię obrażać, ja tylko stwierdzam fakty:))))))) Twierdzisz ,że terapia gersona nie leczy raka tylko zapobiega :
"Przecież oni nie piszą o onkologii tylko o walce z przyczynami powstawania raka i innych chorób"
i równocześnie podkreślasz,że zgadzasz się z jego poglądami, nawet w tytule wątku. Tylko mamy malego zonka, bo gerson i jego zwolennicy twierdzą,że jego terapia leczy raka:) Są nawet kliniki,w których buli się ogromne pieniadze, przyjmujące chorych na raka itd. No i kurczę, książka gersona też ma tytuł "leczenie raka i innych chorób przewlekłych".....Czyli jesteś w ślepo zwolennikiem poglądów, których: a)nie znasz b)nie rozumiesz c) a i b razem
sam sobie wybierz:) teraz to byl już szczyt skumulowanej agresji:)))
Mnie też trapi, że człowiek przy tych wszystkich soczkach i lewatywach chyba troche chudnie, co? Pomijam,że wg tych w białych kitlatach,to niezbyt dobrze...... kurczę, jak by wyglądał mój mąż ,ktory przy wzroście 192 cm ważył w chorobie 68 kg? To nie byłoby niebezpieczne dla życia, już pomijając raka?? I jeszcze, jak już w temacie mojego męża- w związku, że to rak przełyku był, on miał dysfagię (nie mógł przełykać,ani pokarmów stałych,ani płynów). Czy terapia gersona,za ktorą się opowiadasz przewiduje jakąś alternatywę- np. wstrzykiwanie tych soków czy cuś?? Sokokroplówki może?? A co z tymi z rakiem odbytu? Bo ja czytałam ,że bez kawowej lewatywki ani rusz, a gdzie oni będą mieć tą lewatywę w stomię?? A i moja znajoma, po naświetlaniach (rak macicy) ma taką przypadłość,że pomimo,iż to już 9 lat "po" miewa uporczywe biegunki....i znowu te lewatywy+te jej biegunki??I tak bez lekarza? Samemu, choć tyle ilu ludzi wskazań/przeciwwskazań..... Tak można w ciemno polecać,hmmmmm......
Mam też inne pytanie: dlaczego trzeba kupić książkę albo odwiedzić klinikę żeby dowiedzieć się ścisłej receptury cud-soczków??:))))))) Pytanie z cyklu retorycznych więc nawet jeśli zechcesz, nie musisz odpowiadać:) Tak mi się tylko nasunęło, bo przypomniało mi się o znachorach-altruistach i że rzekomo to "moje" koncerny lecą na kasę:)
I pytania podstawowe: DLACZEGO TO DZIAŁA?? SKĄD TO WIADOMO?? DLACZEGO NIE BYŁO NADAL BADAŃ, CHYBA JUŻ ICH STAĆ BY UDOWODNIĆ DZIAŁANIE,W SPOSÓB NAUKOWY, PO TYCH WSZYSTKICH PACJENTACH W KLINIKACH I SPRZEDANYCH KSIĄŻKACH ??
Może to Ty powinieneś skończyć z argumentum ad personam i skupić się na faktach.
Użytkownik CZOS napisał w wiadomości: > Przecież oni nie piszą o onkologii tylko o walce z przyczynami powstawania > raka i innych chorób.
Przejrzałem kilka stron, tytuły rozdziałów, dyskusje internautów i wszędzie jak wół stoi, że to jest metoda leczenia raka i wielu innych nieuleczalnych chorób. Podobnie jak urynoterapia choć picie soczków jest o wiele przyjemniejsze. No i picie soków faktycznie leczy: kaca. Dla mnie to jest obrzydliwe: trzepanie kasy na ludzkim nieszczęściu. Ciekawe ilu ludzi zabiła ta moda.
Myślę, że to ciekawa sprawa. Ale też trudna do realizacji. Poczytałam trochę o terapii Gersona. Nie wiem jak miałabym normalnie żyć, przygotowując co godzinę soki - i w dodatku własnoręcznie je wyciskając...trochę to za bardzo skomplikowane. Poza tym skąd wziąć teraz ekologiczne warzywa i owoce, skoro ziemia jest skażona...podobnie powietrze...zatem wszystko co urośnie też nie będzie już wolne od toksyn.
Jestem zwolenniczką diety D'Adamo...zdecydowanie najbardziej do mnie przemawia, zwłaszcza, że odczuwam pozytywne skutki, również zdrowotne :) A założenia są podobne...jedzenie powinno leczyć.
A ja, może ciemniak, dalej nie wiem o co chodzi. Czy onkologia to tylko leczenie czy też i profilaktyka. Czy tylko usuwanie komórek, czy tez zapobieganie powstawaniu ich. Ile w tych gersonach i innych wymienionych firmach i metodach jest skutecznosci w dzialaniach ALE UDOWODNIONYCH(!), a ile nabijania kabzy "twórcom super metod" jak dla przykładu było ze szczepionkami niedawno oferowanymi światu przez wycfanione firmy farmaceutyczne, czyt. hieny żerujace na nieszczęściach ludzkich. Takich stron w necie, rzekomo majacych super wyniki to dziś mozna mnożyc, tylko że nazwiska pod nimi to jak nasz przysłowiowy: Kowalski, Malinowski ... tzn bez znaczenia w świecie medycyny nie tylko tej konwencjonalnej, ale i środowisku naukowym. Prawie jak reklamy w TV ... no chociaż tam co nieco widać.
Ten film jest mi najbiższy nie dlatego, że oferuje leczenie raka, ale dlatego, że w sposób logiczny podkreśla to o czym niby powinniśmy wiedzieć, czyli: jedzenie może i powinno być lekarstwem oraz przyjemnością.
Co do faktów to pewnie nietaktem ze strony autorów byłoby powoływanie innych autorytetów niż ten podany na wstępie, czyli Noblista, lekarz, filantrop dr. Schweitzer. Tych kilka postaci żyjących które się tam też wypowiadają jedynie jakby są kropką nad i.
Napisałem w tytule, że z poglądami tymi się utożsamiam i przypisywanie mi przychylności dla innych metod, któych w internecie są dziesiątki jest nadużyciem. (to nie do Kazik45). Ta jest bezinwazyjna i nie niszczy niczego w organizmie.
Autorzy nikogo do niczego nie namawiają. przedstawiają swój dorobek i poglądy. To tyle i aż tyle.
polecam wszystkim chcącym więcej wiedzieć na temat swojego zdrowia i profilaktyki oraz możliwości wyleczenia się z wielu dolegliwości. W tym materiale nie ma drapieżności, są jedynie logiczne argume
http://video.google.com/videoplay?docid=6169050139483021263#
Polecam.
Nie da się jakoś przyspieszyć tego oglądania? 1,5h śledzenia pojawiających się w żółwim tempie zdań to dla mnie nie do przejścia. Może jakieś streszczenie gdzieś się znajdzie?
Nie należę do cierpliwych i dawno żadnego filmu nie oglądałęm, ale w trakcie oglądania bardzo wiele ciekawych rzeczy się dowiedziałem i w ten sposób moja cierpliwość została nagrodzona.
Twój wybór. :)
http://www.forum-onkologiczne.com.pl/forum/rak-sutka-piersi-vt911.htm
Przeczytajcie/ obejrzycie proszę od deski do deski
http://www.forum-onkologiczne.com.pl/forum/rak-sutka-piersi-vt911.htm
Aktywny.
dziękuję
Przeczytaj również to co jest napisane na forum, na które została przeniesiona DUELL.
o jakim forum piszesz?? zwolenników ashkara, który każe zaniechać konwencjonalnego leczenia?? Nie dziękuję, nie mam ochoty na pseudonaukowe bełkoty i pranie mózgu.Ale nie powiem, jestem ciekawa- czyżby jedni wierni "cudotwórcy" (ashkara) polecali "cud terapię" innego (gersona)?? wow, gdyby tak jeszcze dodać parę cud specyfików, to zaczęliby pewnie i chodzić po wodzie skoro już z takimi efektami raka "leczą":))))))))))))))))))))))))))))))) Skąd wiesz ,że to ,co oni piszą jest prawdą, skoro nie masz pojęcia o onkologi??
Przecież oni nie piszą o onkologii tylko o walce z przyczynami powstawania raka i innych chorób. Natomiast onkologia się tym nie zajmuje, tylko usuwa skutki z różnym skutkiem.
Najbardziej mnie zaskoczył argument przeciwko metodzie Gersona, którym jest: podczas lewatywy można uszkodzić wnętrzności. O ile wiem zabieg ten jest znany od tysięcy lat i stosowany również w medycynie konwencjonalnej. Więcej niebezpieczeństw znajdziesz czytając ulotkę z pierwszego lepszego leku niż instrukcję obsługi lewatywy.
Dieta i metoda Gersona to nie tylko walka z rakiem w przeciwieństwie do onkologii, która nawet z nim nie walczy.
Czy sądzisz, że autorka tematu o raku nie ma wyszukiwarki? Pewnie już dawno wszystko sprawdzili i tylko jak to w tak tragicznym momencie bywa szukają uzasadnienia dla decyzji, którą będą musieli wkrótce podjąć.
Obojętnie jaką drogą pójdą, ja im tak jak wszystkim życzę sukcesu, czyli wygranej walki.
"Dieta i metoda Gersona to nie tylko walka z rakiem w przeciwieństwie do onkologii, która nawet z nim nie walczy."
"Przecież oni nie piszą o onkologii tylko o walce z przyczynami powstawania raka"
to że sam sobie przeczysz, to już dla mnie nie dziwota.........Mam jednak inne "ale" znacznie dla mnie poważniejsze "czy Ty przed chwilą, w pierwszym zacytowanym przeze mnie zdaniu, napisałeś, że onkologia z rakiem nie walczy??
Żle to podałem. Powinno być: onkologia nie robi nic aby ludzie na raka nie chorowali!.
Kończę z Tobą dyskusję, bo zaczynasz być agresywna, a to mi nie odpowiada, ale to przecież dowiedzione, że gdzie się kończą argumenty tam właśnie zaczyna się agresja.
CZOS jeszcze tylko słówko , siano presujesz w kostki , tak jak leci , czy każdy nominał w osobnej kostce ? :)
Do siana o które pytasz nie przywiązuję wagi i ono do mnie też więc nie mam go na tyle aby prasować w kostki. Bardzo rzadko je widuję, bo korzystam z plastikowej i wirtualnej wersji.
Przepraszam za nadmierne być może zainteresowanie kostkami. Teraz wszystko jest już jasne , duże pliki przecież kompresuje się do jednego niewielkiego plastikowego , nie pomyślałem o tym , jeszcze raz przepraszam .
tak, jak podałeś nadal jest źle, bo onkologia np. uświadamia społeczeństwo.
Ja wiem ,że Ty nie chcesz ze mną rozmawiać, bo jestem "agresywna" ,a powinnam mieć rzeczowe argumenty w stylu "nie będę kopała się z koniem"....... ale może zechcesz akurat z braku laku mi odpowiedzieć, bo obawiam się ,że Twój wątek nie cieszy się popularnością (mam nadzieję,że nie przez to,że boją się mojej agresji), toteż spróbuję spytać.....
nie odpowiedzialeś mi ani w tym ,ani w drugim wątku nt raka- na jakiej podstawie sie wypowiadasz nie mając na ten temat bladego pojęcia??kazałeś mi poczytać forum ashkara więc zakładam,że Ty je czytałeś. I musiałeś znaleźć tam coś ciekawego, skoro polecałeś. Tylko ashkar stricte wokół onkologii krąży-to pytam ,na jakiej podstawie zweryfikowałeś tamte informacje??
agresywnie pojechalam ,co?:)))))
Czos , napisałam ,że "nie dziwię się ,że przeczysz sam sobie", co chyba Cię uraziło....czuję ,że powinnam Ci się wytłumaczyć.... ja naprawdę nie zamierzam Cię obrażać, ja tylko stwierdzam fakty:))))))) Twierdzisz ,że terapia gersona nie leczy raka tylko zapobiega :
"Przecież oni nie piszą o onkologii tylko o walce z przyczynami powstawania raka i innych chorób"
i równocześnie podkreślasz,że zgadzasz się z jego poglądami, nawet w tytule wątku. Tylko mamy malego zonka, bo gerson i jego zwolennicy twierdzą,że jego terapia leczy raka:) Są nawet kliniki,w których buli się ogromne pieniadze, przyjmujące chorych na raka itd. No i kurczę, książka gersona też ma tytuł "leczenie raka i innych chorób przewlekłych".....Czyli jesteś w ślepo zwolennikiem poglądów, których:
a)nie znasz
b)nie rozumiesz
c) a i b razem
sam sobie wybierz:)
teraz to byl już szczyt skumulowanej agresji:)))
Mnie też trapi, że człowiek przy tych wszystkich soczkach i lewatywach chyba troche chudnie, co? Pomijam,że wg tych w białych kitlatach,to niezbyt dobrze...... kurczę, jak by wyglądał mój mąż ,ktory przy wzroście 192 cm ważył w chorobie 68 kg? To nie byłoby niebezpieczne dla życia, już pomijając raka?? I jeszcze, jak już w temacie mojego męża- w związku, że to rak przełyku był, on miał dysfagię (nie mógł przełykać,ani pokarmów stałych,ani płynów). Czy terapia gersona,za ktorą się opowiadasz przewiduje jakąś alternatywę- np. wstrzykiwanie tych soków czy cuś?? Sokokroplówki może?? A co z tymi z rakiem odbytu? Bo ja czytałam ,że bez kawowej lewatywki ani rusz, a gdzie oni będą mieć tą lewatywę w stomię?? A i moja znajoma, po naświetlaniach (rak macicy) ma taką przypadłość,że pomimo,iż to już 9 lat "po" miewa uporczywe biegunki....i znowu te lewatywy+te jej biegunki??I tak bez lekarza? Samemu, choć tyle ilu ludzi wskazań/przeciwwskazań..... Tak można w ciemno polecać,hmmmmm......
Mam też inne pytanie: dlaczego trzeba kupić książkę albo odwiedzić klinikę żeby dowiedzieć się ścisłej receptury cud-soczków??:))))))) Pytanie z cyklu retorycznych więc nawet jeśli zechcesz, nie musisz odpowiadać:) Tak mi się tylko nasunęło, bo przypomniało mi się o znachorach-altruistach i że rzekomo to "moje" koncerny lecą na kasę:)
I pytania podstawowe: DLACZEGO TO DZIAŁA?? SKĄD TO WIADOMO?? DLACZEGO NIE BYŁO NADAL BADAŃ, CHYBA JUŻ ICH STAĆ BY UDOWODNIĆ DZIAŁANIE,W SPOSÓB NAUKOWY, PO TYCH WSZYSTKICH PACJENTACH W KLINIKACH I SPRZEDANYCH KSIĄŻKACH ??
Może to Ty powinieneś skończyć z argumentum ad personam i skupić się na faktach.
Użytkownik CZOS napisał w wiadomości:
> Przecież oni nie piszą o onkologii tylko o walce z przyczynami powstawania
> raka i innych chorób.
Przejrzałem kilka stron, tytuły rozdziałów, dyskusje internautów i wszędzie jak wół stoi, że to jest metoda leczenia raka i wielu innych nieuleczalnych chorób.
Podobnie jak urynoterapia choć picie soczków jest o wiele przyjemniejsze. No i picie soków faktycznie leczy: kaca.
Dla mnie to jest obrzydliwe: trzepanie kasy na ludzkim nieszczęściu. Ciekawe ilu ludzi zabiła ta moda.
Myślę, że to ciekawa sprawa. Ale też trudna do realizacji. Poczytałam trochę o terapii Gersona. Nie wiem jak miałabym normalnie żyć, przygotowując co godzinę soki - i w dodatku własnoręcznie je wyciskając...trochę to za bardzo skomplikowane. Poza tym skąd wziąć teraz ekologiczne warzywa i owoce, skoro ziemia jest skażona...podobnie powietrze...zatem wszystko co urośnie też nie będzie już wolne od toksyn.
Jestem zwolenniczką diety D'Adamo...zdecydowanie najbardziej do mnie przemawia, zwłaszcza, że odczuwam pozytywne skutki, również zdrowotne :) A założenia są podobne...jedzenie powinno leczyć.
Pozdrawiam!
Dałaś przykład, że jak się chce to można zrozumieć przesłanie tego filmu. Tak mało a tak dużo!
Pozdrawiam dzięki.
A ja, może ciemniak, dalej nie wiem o co chodzi.
Czy onkologia to tylko leczenie czy też i profilaktyka.
Czy tylko usuwanie komórek, czy tez zapobieganie powstawaniu ich.
Ile w tych gersonach i innych wymienionych firmach i metodach jest skutecznosci w dzialaniach ALE UDOWODNIONYCH(!), a ile nabijania kabzy "twórcom super metod" jak dla przykładu było ze szczepionkami niedawno oferowanymi światu przez wycfanione firmy farmaceutyczne, czyt. hieny żerujace na nieszczęściach ludzkich.
Takich stron w necie, rzekomo majacych super wyniki to dziś mozna mnożyc, tylko że nazwiska pod nimi to jak nasz przysłowiowy: Kowalski, Malinowski ...
tzn bez znaczenia w świecie medycyny nie tylko tej konwencjonalnej, ale i środowisku naukowym.
Prawie jak reklamy w TV ... no chociaż tam co nieco widać.
Ten film jest mi najbiższy nie dlatego, że oferuje leczenie raka, ale dlatego, że w sposób logiczny podkreśla to o czym niby powinniśmy wiedzieć, czyli: jedzenie może i powinno być lekarstwem oraz przyjemnością.
Co do faktów to pewnie nietaktem ze strony autorów byłoby powoływanie innych autorytetów niż ten podany na wstępie, czyli Noblista, lekarz, filantrop dr. Schweitzer. Tych kilka postaci żyjących które się tam też wypowiadają jedynie jakby są kropką nad i.
Napisałem w tytule, że z poglądami tymi się utożsamiam i przypisywanie mi przychylności dla innych metod, któych w internecie są dziesiątki jest nadużyciem. (to nie do Kazik45). Ta jest bezinwazyjna i nie niszczy niczego w organizmie.
Autorzy nikogo do niczego nie namawiają. przedstawiają swój dorobek i poglądy. To tyle i aż tyle.
Wybór i ocene pozostawili nam.