Moje Szczęście, czyli Naczelna zażyczła sobie posadzenie na działce magnoli. Jako przykładny "personel podległy" chcę spełnić Jej życzenie , ale mam malutki problem: potrzebuję podpowiedzi :zaznaczyłem białymi "krchami" miejsce, zamiast corocznie sadzić dalie chce właśnie tu ją posadzić. Jakie odmiany, spośrod znanych sobie możecie mi doradzić. Mam spis ściągniety i internetowych stron ale ....co spraktykowane to zawsze pewniejsze. Dziekuje za kazda opinie.
Użytkownik Regina Florczak napisał w wiadomości: > Magnolia ma wysokosci ok 3 m i cała w kwiatach
Dziubku, a jaka to odmiana? ...Chciałbym jakąś taką, o wydłużonym okresie kwietnienia, doszukalem się kilku mających taki wlaśnie czasokres kwiatowy. Znalazłem wykaz polecanych odmian: http://ogrody.gazetadom.pl/ogrody/1,72161,1442553.html
Moja magnolia kwitnie od początku kwietnia a kończy w maju ,chyba gwieździsta ma ponad 30 lat (już nie pamiętam). Po przekwitnięciu dostaje liscie. Gdybym teraz miała wybierac, (z tej strony co podałes) to jedna z 8 małych dziewczynek sa odporne na mróz.
Osiem Małych Dziewczynek
W 1965 roku w U. S. National Arboretum wWaszyngtonie powstało osiem mieszańców wyselekcjonowanych przez Francisa de Vosa i Williama Kosara. Ich roślinami matecznymi były M. liliiflora 'Nigra' i M. stellata 'Rosea'. Odmiany te wytrzymują polskie mrozy, długo kwitną i rosną jako wielopniowe krzewy (do 4 m wysokości). Ich kwiaty są duże, w odcieniach purpury lub różu, jaśniejsze od wewnątrz. Mówi się na nie "osiem małych dziewczynek"- ich nazwy pochodzą od imion żon i córek personelu arboretum: 'Ann', 'Betty', 'Judy', 'Randy', 'Ricky' 'Susan', 'Jane', 'Pinkie'. W Polsce najpopularniejsze są 'Betty' i 'Susan'.
Dzięki za podpowiedż. taką samą ma koleżanka mojej Naczelnej, chwali sobie. Poczekam na giełdę wiosenną, 9-go maja ma być jak corocznie u nas, może coś wybierzemy. Okazuje się ponadto, że jest nawet wybór dwukrotnie kwitnących: wiosną i latem, w jednym z naszych centrów ogrodniczych (jest ich kilka w moim grodzie).
Kochani a ja mam do Was pytanie. Może głupie,nie wiem ale nie znam się na tym kompletnie. Mam pod domem piękną magnolię. Odwiedziła mnie ostatnio koleżanka i zapytała czy jeśli urwie gałąź i wsadzi ją do wody to czy pusci ona korzonki i będzie mogła ją zasadzić?Ja zwracam się z tym pytaniem do Was.Będę wdzięczna za odp.
Użytkownik Regina Florczak napisał w wiadomości: > Moja magnolia juz gubi kwiaty
Właśnie dlatego szukam odmian powtarzających, później kwitnących, w okresie gdy pobyt w ciągu dnia na działce jest wydłużonym, wypoczynkowym , a nie gdy magnolie kwitną w okresie prac .
Użytkownik caroline1983 napisał w wiadomości: > Tutaj masz dokładnie opisane, razem z ilustracjami: > http://poradnikogrodniczy.pl/odklady.php > Poczytaj o odkładach powietrznych bo to dotyczy magnolii. Ogólnie > strona bardzo ciekawa i moze sie przydać miłosnikom ogrodów :)
Ze znanych gatunków kwitnących w czerwcu i lipcu występujących w Polsce można wymienić w zasadzie tylko trzy:
M. sieboldi - wyrasta do 6 m. wysokości, kwiaty czysto białe szeroko otwarte, w środku słupek w kolorze różowym lub czerwono-brązowym tworzącym charakterystyczne "oczko". Duża mrozoodporność.
M. tripetala - wyrasta od 9 do 15 m. Duże ale nieliczne i niezbyt przyjemnie pachnące kwiaty w kolorze białym. Cecha charakterystyczna to ogromne wydłużone liście dochodzące do 60 cm .
M. obovata - wysokość około 8-10 m. Białe pachnące kwiaty wielkości 18-23 cm , oraz bardzo duże liście dochodzące do 45 cm długości.
Amatorskie rozmnażanie magnolii
Magnolie amatorsko można rozmnażać właściwie tylko przez odkłady. Jest to metoda w której tworzą się nowe korzenie na pędzie który stale jest jeszcze połączony z roślina mateczną. Odkłady należy przygotować bądź wiosną przed pojawieniem się nowych przyrostów, bądź też latem. Należy więc przysypać jednoroczny pęd magnolii najlepiej torfem lub mieszaniną torfu i piasku. Najodpowiedniejsze jest to miejsce w którym łączy się nowy przyrost z pędem ubiegłorocznym. Musimy zadbać o to aby pęd był dobrze umocowany do podłoża a miejsce stale umiarkowanie wilgotne. Ukorzenianie trwa od 1 do 3 lat. Po ukorzenieniu odcinamy nową roślinę i przesadzamy ją na inne miejsce lub do pojemnika. Najlepszym terminem do tego zabiegu jest moment w którym pąki liściowe zaczynają nabrzmiewać ( początek kwietnia).
Stanisław Zymon
To znalazłam w necie, ale nie jest bardzo zachęcające :(
Użytkownik wiolka110471 napisał w wiadomości: > 3 lata temu posadziłam magnolię i kicha chyba szwagier zauroczył bo widzę > że w tym roku znów żadnego kwiatka nie ma a pojawiają się liście
Sprawdź kwasowość, jesli nie chcą kwitnąc to sprawa gleby ... już tyle wiem o magnoliach, zamęczam posiadac zy miejscowych. Niektórym kwitną cztery razy w roku.
Moja zanim zakwitła to tez minęło kilka lat. Roslina musi byc odpowiednio duza, a nigdy nie wiadomo ile ma lat jak ja kupujesz, tak wiec nie martw sie jak "dorosnie" to bedzie kwitła :)
No i jest. Nie dość że już kwitnie, to przy samej ziemi ma odnogę. Zgodnie z zasadami rozmnażania magnoli, odnoga została przygięta zasypana ziemią. Z lewej strony zdjęcia, odkład w ziemi, przykryty dodatkowo korą i przygnieciony donicą, do czasu dostatecznego ukorzenienia się. Sadzonka odmiany "Susan" wys 1,8m kosztowała 35,00 w donicy, z silnie rozwiniętym systemem korzeniowym i jak dobrze pójdzie będę mial dwie magnolie.
Poprawiam się, wysokośc magnoli to 1,6 podana wyżej wysokość to była z donicą, ale za to uzupełniam o otrzymane dziś sadzonki : (od lewej) świdośliwa kanadyjska, lippia słodka i mięta pomarańczowa. Tu jeszcze na balkonie jutro na działkę. Jeszcze czekam na nasiona stewi, ale to od innego dostawcy.
Posadzone: świdośliwa w otoczeniu majeranku (wd niu 10.06.br)mięta pomarańczowa i lippia ( w donicy, a przed donicą nowe sadzonki bukszpanu), z prawej mięta pieprzowa nowy odrost.
Aga super, że wyciągnęłaś ten wątek, bo mam problem, moja magnolia pokazuje jakieś fochy. Do tej pory ładnie kwitła a w tym roku ma parę mizernych pąków na najstarszych gałęziach, a na nowych, mocno wyrośniętych nie ma nic. Budowę ma krzaczastą, dostałam ją w 2010r. i wtedy miała kilka pędów (3). Teraz jest ich więcej i bardzo zdominowały te starsze. Rośnie pod matą ogrodniczą, otoczona niewielkim kręgiem białych kamieni ze sklepu i jest obsypana korą ogrodniczą. Moje pytanie: dlaczego ma tak mało pąków i czy można magnolię formować?
A te nowe, mocno wyrośnięte gałęzie to wyrastają z korzenia i są słabo rozwidlone? Jeśli tak, to mogą być dzikie odrosty, które zagłuszają roślinę właściwą - szczepioną (u nas tak było z oczarami). Albo też brakuje jej pokarmu w glebie, rozrośnięta roślina potrzebuje go znacznie więcej niż młoda. Magnolie mają płytki system korzeniowy i czerpią potrzebne składniki z warstw powierzchniowych gleby, które trzeba nawozić. Wilgotność i stanowisko (osłonięte od wiatru) też mają znaczenie.
Magnolię można formować, ja tak zrobiłam - z krzaczka uformowałam drzewko, brakowało miejsca na kolejny duży krzak. Powodzenia.
Dziękuję za odpowiedź, zlustruję krzaczysko jutro, bo dzisiaj już ciemno. Ale zdaje mi się, że tak to wygląda jak piszesz. Czyli, nie żałować patyków i "przerobić" je na palmy świąteczne, czy ściąć wierzchołki i podsypać nawozem? Pamiętam, że magnolia miała bardzo ładne, dorodne liście w ubiegłym roku.
Badyle wyrastające wprost z korzenia, prawie bez pędów bocznych, trzeba usuwać - to są tzw. dziczki. Wycinać tuż przy samym korzeniu, ścinanie samych wierzchołków nic nie da, będą rosły dalej. One nie będą miały kwiatów, a rosną szybciej niż roślinka szczepiona, w końcu ją zagłuszą i zniszczą, zostanie krzak liściasty, dziki. Uwielbiam magnolie, są piękne. Sukcesów w uprawie tej piękności życzę.
Smosia ale, magnolii rozmnażanych przez szczepienie na rynku to jest niewiele. Jeśli była robiona wegetatywnie to "dziczek" wycinać nie trzeba, wszak magnolię można rozmnażać przez odkłady... Żeby mieć pewność, że to dziczki trzeba by najpierw ustalić czy magnolia była szczepiona.
Magnolie nie lubią dużego zasolenia w glebie, nawozić należny zatem ostrożnie, najlepiej nawozami uwalniającymi się stopniowo. W jakiej ziemi rośnie? może ma zbyt zasadowe podłoże? Jak z ilością wody w sezonie?
Odrosty są mocne, raczej rozgałęzione, rośnie w glebie nieco gliniastej, wymieszanej z domowym kompostem, ponieważ mam pracę sezonową ( najwięcej od kwietnia do końca września) nie podlewałam jej należycie, zwłaszcza w okresie upałów.
Na glebie gliniastej ilość wody nie powinna być problemem, ale gorzej z ph. Jeśli masz możliwość posyp ziemię w koło niej kwaśnym torfem. Ale nie przekopuj, magnolia ma płytki i delikatny system korzeniowy, mogłabyś go uszkodzić. Do nawożenia używaj nawozów przeznaczonych do różaneczników i magnolii one również zakwaszają ziemię. Z domowych sposobów można ziemię pod krzewem wyściółkować świeżo koszoną trawą, taką rozdrobnioną z kosza kosiarki, zakwasi i pomoże utrzymać wilgotność.
Szczepione rośliny dość łatwo rozpoznać bo w miejscu szczepienia jest wyraźna blizna na korze, u magnolii najczęściej na szyi korzeniowej, chociaż zdarzają się egzemplarze szczepione wyżej, żeby uzyskać formę drzewiastą odmian krzewiących się.
Ściółkowanie trawą odpada, ponieważ klomb jest wyściełany geowłókniną, obłożony neutralnymi kamieniami i wyspany korą. Przez dzisiejsze wątki na WŻecie zaniedbałam magnolię, jutro przyglądnę się jej dokładniej. Te nowe przyrosty są silne, grube i wyglądają na takie mocne, dosyć rozkrzewione. Stare pędy są niższe i mają liczne, krótkie gałązki z pąkami kwiatowymi, ale niestety takimi mizernymi. Zrobię zdjęcia i pokażę jak wygląda moja magnolia w realu. Dziękuję na razie za pomoc.
Ja tylko zgaduję, nie wiem jak to jest z tą magnolią. Mam dobrego szkółkarza w pobliżu, parę razy wizytował nasz ogródek i oceniał stan naszych roślin. On zwrócił naszą uwagę na dzikie odrosty (wtedy opanowały krzew oczaru - pomarańczowy). Nie twierdzę, że to samo dopadło omawianą magnolię...
Sama mam 3 magnolie i jedna z nich (biała) miewa pojedyncze dzikie pędy. Kiedyś dopadły ją mszyco podobne robale (niewidoczne dla oka) i ledwo ją uratowaliśmy opryskami. Przed laty posadziliśmy żółtą, szczepioną, ale nie przetrwała mimo naszych starań.
Nie ma pewności w temacie, tylko wnikliwa obserwacja doświadczonego szkółkarza może jednoznacznie ocenić stan roślinki i podpowiedzieć jak jej pomóc. Pozdrawiam.
Smosiu, ja to napisałam tylko dlatego, żeby Sławka najpierw sprawdziła, bo może się okazać, że to nie dziczki tylko porostu silny odrost tej samej odmiany a wtedy szkoda byłoby go stracić. Ale też pewności nie mam - trzeba by gołym okiem zobaczyć tak to sobie rozważamy dość teoretycznie obie.
Co do żółtych magnolii - są niestety dużo wrażliwsze, ale udało mi się w zeszłym roku jedną z odmian rozmnożyć bez szczepienia zobaczymy jak będzie rosła dalej, a Arboretum ta odmiana nam rośnie bez żadnych problemów, ale to jednak zaciszne miejsce jest. Pożyjemy zobaczymy ;)
EDIT:
Ta moja żółta ma oznaczoną strefę jako 5b, a najpopularniejszą niestety w sprzedaży jest Magnolia denudata YELLOWRIVER'Fei Huang' a u niej z mrozoodpornością to różnie jest.
Moje Szczęście, czyli Naczelna zażyczła sobie posadzenie na działce magnoli. Jako przykładny "personel podległy" chcę spełnić Jej życzenie , ale mam malutki problem: potrzebuję podpowiedzi :zaznaczyłem białymi "krchami" miejsce, zamiast corocznie sadzić dalie chce właśnie tu ją posadzić.
Jakie odmiany, spośrod znanych sobie możecie mi doradzić. Mam spis ściągniety i internetowych stron ale ....co spraktykowane to zawsze pewniejsze.
Dziekuje za kazda opinie.
Kaziu posadż najzwyklejsza ( taką mam) , kolezanka ma 4 gatunki ale żadna nie kwitnie jak moja.
Uwielbiam magnolie
Hejka wszystkim działkowiczom.Ja też mam magnolie moja nie jest trudna w hodowli choć nie lubi mroźnego wiatru.
Magnolia ma wysokosci ok 3 m i cała w kwiatach
Użytkownik Regina Florczak napisał w wiadomości:
> Magnolia ma wysokosci ok 3 m i cała w kwiatach
Dziubku, a jaka to odmiana? ...Chciałbym jakąś taką, o wydłużonym okresie kwietnienia, doszukalem się kilku mających taki wlaśnie czasokres kwiatowy.
Znalazłem wykaz polecanych odmian:
http://ogrody.gazetadom.pl/ogrody/1,72161,1442553.html
Moja magnolia kwitnie od początku kwietnia a kończy w maju ,chyba gwieździsta ma ponad 30 lat (już nie pamiętam). Po przekwitnięciu dostaje liscie.
Gdybym teraz miała wybierac, (z tej strony co podałes) to jedna z 8 małych dziewczynek sa odporne na mróz.
Osiem Małych Dziewczynek
W 1965 roku w U. S. National Arboretum wWaszyngtonie powstało osiem mieszańców wyselekcjonowanych przez Francisa de Vosa i Williama Kosara. Ich roślinami matecznymi były M. liliiflora 'Nigra' i M. stellata 'Rosea'. Odmiany te wytrzymują polskie mrozy, długo kwitną i rosną jako wielopniowe krzewy (do 4 m wysokości). Ich kwiaty są duże, w odcieniach purpury lub różu, jaśniejsze od wewnątrz. Mówi się na nie "osiem małych dziewczynek"- ich nazwy pochodzą od imion żon i córek personelu arboretum: 'Ann', 'Betty', 'Judy', 'Randy', 'Ricky' 'Susan', 'Jane', 'Pinkie'. W Polsce najpopularniejsze są 'Betty' i 'Susan'.
Dzięki za podpowiedż. taką samą ma koleżanka mojej Naczelnej, chwali sobie. Poczekam na giełdę wiosenną, 9-go maja ma być jak corocznie u nas, może coś wybierzemy.
Okazuje się ponadto, że jest nawet wybór dwukrotnie kwitnących: wiosną i latem, w jednym z naszych centrów ogrodniczych (jest ich kilka w moim grodzie).
Kochani a ja mam do Was pytanie.
Może głupie,nie wiem ale nie znam się na tym kompletnie.
Mam pod domem piękną magnolię.
Odwiedziła mnie ostatnio koleżanka i zapytała czy jeśli urwie gałąź i wsadzi ją do wody to czy pusci ona korzonki i będzie mogła ją zasadzić?Ja zwracam się z tym pytaniem do Was.Będę wdzięczna za odp.
Z tego co wyczytałem to mozna przez tzw. "odkład" rozmnażać.
Na razie mam to, przez odcięcie gałązki :
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=4825&highlight=rozmna%BFanie+magnolii
tu przez odkład:
http://poradnikogrodniczy.pl/dikozdlis2.php
Moja magnolia juz gubi kwiaty
Użytkownik Regina Florczak napisał w wiadomości:
> Moja magnolia juz gubi kwiaty
Właśnie dlatego szukam odmian powtarzających, później kwitnących, w okresie gdy pobyt w ciągu dnia na działce jest wydłużonym, wypoczynkowym , a nie gdy magnolie kwitną w okresie prac .
pychol
Wysłałam zdjecie mojej magnoli i jego nie ma, co sie dzieje
Zdecydowamie nie. Magnolie mozna rozmnazac z czesci korzennych, tzw. odlogow.
Użytkownik Eliswie napisał w wiadomości:
> Zdecydowamie nie. Magnolie mozna rozmnazac z czesci korzennych, tzw. odlogow
Stwierdzenie zdecydowane, więc chyba możesz podać na jakiej podstawie tak twierdzisz? ... gdy PRAKTYKA(!), hodowcy mówią coć innego?
Przez tyle lat nie widziałam u mojej odłogów
Użytkownik Regina Florczak napisał w wiadomości:
> Przez tyle lat nie widziałam u mojej odłogów
Pomieszały się chyba Dziewczynie "odłogi" z "odkładami", które npo ukorzenieniu odcina się od matecznej rośliny.
Ale magnolii nie można naginać, złamie się , nasiona probowałam sadzić i nic. Moze w ukorzeniacz czubki gałazek w lipcu lub sierpniu .
Reginko, dowiem się jak to się robi z odkładaniem i nadam na forum.
Tutaj masz dokładnie opisane, razem z ilustracjami: http://poradnikogrodniczy.pl/odklady.php
Poczytaj o odkładach powietrznych bo to dotyczy magnolii. Ogólnie strona bardzo ciekawa i moze sie przydać miłosnikom ogrodów :)
Użytkownik caroline1983 napisał w wiadomości:
> Tutaj masz dokładnie opisane, razem z ilustracjami:
> http://poradnikogrodniczy.pl/odklady.php
> Poczytaj o odkładach powietrznych bo to dotyczy magnolii. Ogólnie
> strona bardzo ciekawa i moze sie przydać miłosnikom ogrodów :)
Dziękuję, ciekawe i robię aktywny:
http://poradnikogrodniczy.pl/odklady.php
Nie puści
Ze znanych gatunków kwitnących w czerwcu i lipcu występujących w Polsce można wymienić w zasadzie tylko trzy:
Amatorskie rozmnażanie magnolii
Magnolie amatorsko można rozmnażać właściwie tylko przez odkłady. Jest to metoda w której tworzą się nowe korzenie na pędzie który stale jest jeszcze połączony z roślina mateczną. Odkłady należy przygotować bądź wiosną przed pojawieniem się nowych przyrostów, bądź też latem. Należy więc przysypać jednoroczny pęd magnolii najlepiej torfem lub mieszaniną torfu i piasku. Najodpowiedniejsze jest to miejsce w którym łączy się nowy przyrost z pędem ubiegłorocznym. Musimy zadbać o to aby pęd był dobrze umocowany do podłoża a miejsce stale umiarkowanie wilgotne. Ukorzenianie trwa od 1 do 3 lat. Po ukorzenieniu odcinamy nową roślinę i przesadzamy ją na inne miejsce lub do pojemnika. Najlepszym terminem do tego zabiegu jest moment w którym pąki liściowe zaczynają nabrzmiewać ( początek kwietnia).
Stanisław Zymon
3 lata temu posadziłam magnolię i kicha chyba szwagier zauroczył bo widzę że w tym roku znów żadnego kwiatka nie ma a pojawiają się liście
Użytkownik wiolka110471 napisał w wiadomości:
> 3 lata temu posadziłam magnolię i kicha chyba szwagier zauroczył bo widzę
> że w tym roku znów żadnego kwiatka nie ma a pojawiają się liście
Sprawdź kwasowość, jesli nie chcą kwitnąc to sprawa gleby ... już tyle wiem o magnoliach, zamęczam posiadac zy miejscowych. Niektórym kwitną cztery razy w roku.
Moja zanim zakwitła to tez minęło kilka lat. Roslina musi byc odpowiednio duza, a nigdy nie wiadomo ile ma lat jak ja kupujesz, tak wiec nie martw sie jak "dorosnie" to bedzie kwitła :)
Dzięki kochani za pomoc!
Jesteście niezastąpieni :-)
Pychol ( jak to pisze Kaziu)!
No i jest. Nie dość że już kwitnie, to przy samej ziemi ma odnogę. Zgodnie z zasadami rozmnażania magnoli, odnoga została przygięta zasypana ziemią. Z lewej strony zdjęcia, odkład w ziemi, przykryty dodatkowo korą i przygnieciony donicą, do czasu dostatecznego ukorzenienia się. Sadzonka odmiany "Susan" wys 1,8m kosztowała 35,00 w donicy, z silnie rozwiniętym systemem korzeniowym i jak dobrze pójdzie będę mial dwie magnolie.
Tanio udało Ci sie ja kupic. Ja cos koło tego płaciłam za metrową. Teraz tylko zostało życzyć powodzenia żeby udało sie ja ukorzenic :)
Poprawiam się, wysokośc magnoli to 1,6 podana wyżej wysokość to była z donicą, ale za to uzupełniam o otrzymane dziś sadzonki : (od lewej) świdośliwa kanadyjska, lippia słodka i mięta pomarańczowa. Tu jeszcze na balkonie jutro na działkę.
Jeszcze czekam na nasiona stewi, ale to od innego dostawcy.
Posadzone:
świdośliwa w otoczeniu majeranku (wd niu 10.06.br)mięta pomarańczowa i lippia ( w donicy, a przed donicą nowe sadzonki bukszpanu), z prawej mięta pieprzowa nowy odrost.
Aga super, że wyciągnęłaś ten wątek, bo mam problem, moja magnolia pokazuje jakieś fochy. Do tej pory ładnie kwitła a w tym roku ma parę mizernych pąków na najstarszych gałęziach, a na nowych, mocno wyrośniętych nie ma nic. Budowę ma krzaczastą, dostałam ją w 2010r. i wtedy miała kilka pędów (3). Teraz jest ich więcej i bardzo zdominowały te starsze. Rośnie pod matą ogrodniczą, otoczona niewielkim kręgiem białych kamieni ze sklepu i jest obsypana korą ogrodniczą. Moje pytanie: dlaczego ma tak mało pąków i czy można magnolię formować?
A te nowe, mocno wyrośnięte gałęzie to wyrastają z korzenia i są słabo rozwidlone? Jeśli tak, to mogą być dzikie odrosty, które zagłuszają roślinę właściwą - szczepioną (u nas tak było z oczarami). Albo też brakuje jej pokarmu w glebie, rozrośnięta roślina potrzebuje go znacznie więcej niż młoda. Magnolie mają płytki system korzeniowy i czerpią potrzebne składniki z warstw powierzchniowych gleby, które trzeba nawozić. Wilgotność i stanowisko (osłonięte od wiatru) też mają znaczenie.
Magnolię można formować, ja tak zrobiłam - z krzaczka uformowałam drzewko, brakowało miejsca na kolejny duży krzak. Powodzenia.
Dziękuję za odpowiedź, zlustruję krzaczysko jutro, bo dzisiaj już ciemno. Ale zdaje mi się, że tak to wygląda jak piszesz. Czyli, nie żałować patyków i "przerobić" je na palmy świąteczne, czy ściąć wierzchołki i podsypać nawozem? Pamiętam, że magnolia miała bardzo ładne, dorodne liście w ubiegłym roku.
Badyle wyrastające wprost z korzenia, prawie bez pędów bocznych, trzeba usuwać - to są tzw. dziczki. Wycinać tuż przy samym korzeniu, ścinanie samych wierzchołków nic nie da, będą rosły dalej. One nie będą miały kwiatów, a rosną szybciej niż roślinka szczepiona, w końcu ją zagłuszą i zniszczą, zostanie krzak liściasty, dziki. Uwielbiam magnolie, są piękne. Sukcesów w uprawie tej piękności życzę.
Dzięki za pomoc, rano wszystko sprawdzę, ale wydaje mi się, że sekator będzie konieczny.
Smosia ale, magnolii rozmnażanych przez szczepienie na rynku to jest niewiele. Jeśli była robiona wegetatywnie to "dziczek" wycinać nie trzeba, wszak magnolię można rozmnażać przez odkłady... Żeby mieć pewność, że to dziczki trzeba by najpierw ustalić czy magnolia była szczepiona.
Magnolie nie lubią dużego zasolenia w glebie, nawozić należny zatem ostrożnie, najlepiej nawozami uwalniającymi się stopniowo. W jakiej ziemi rośnie? może ma zbyt zasadowe podłoże? Jak z ilością wody w sezonie?
Odrosty są mocne, raczej rozgałęzione, rośnie w glebie nieco gliniastej, wymieszanej z domowym kompostem, ponieważ mam pracę sezonową ( najwięcej od kwietnia do końca września) nie podlewałam jej należycie, zwłaszcza w okresie upałów.
Na glebie gliniastej ilość wody nie powinna być problemem, ale gorzej z ph. Jeśli masz możliwość posyp ziemię w koło niej kwaśnym torfem. Ale nie przekopuj, magnolia ma płytki i delikatny system korzeniowy, mogłabyś go uszkodzić. Do nawożenia używaj nawozów przeznaczonych do różaneczników i magnolii one również zakwaszają ziemię. Z domowych sposobów można ziemię pod krzewem wyściółkować świeżo koszoną trawą, taką rozdrobnioną z kosza kosiarki, zakwasi i pomoże utrzymać wilgotność.
Szczepione rośliny dość łatwo rozpoznać bo w miejscu szczepienia jest wyraźna blizna na korze, u magnolii najczęściej na szyi korzeniowej, chociaż zdarzają się egzemplarze szczepione wyżej, żeby uzyskać formę drzewiastą odmian krzewiących się.
Ściółkowanie trawą odpada, ponieważ klomb jest wyściełany geowłókniną, obłożony neutralnymi kamieniami i wyspany korą. Przez dzisiejsze wątki na WŻecie zaniedbałam magnolię, jutro przyglądnę się jej dokładniej. Te nowe przyrosty są silne, grube i wyglądają na takie mocne, dosyć rozkrzewione. Stare pędy są niższe i mają liczne, krótkie gałązki z pąkami kwiatowymi, ale niestety takimi mizernymi. Zrobię zdjęcia i pokażę jak wygląda moja magnolia w realu. Dziękuję na razie za pomoc.
Ja tylko zgaduję, nie wiem jak to jest z tą magnolią. Mam dobrego szkółkarza w pobliżu, parę razy wizytował nasz ogródek i oceniał stan naszych roślin. On zwrócił naszą uwagę na dzikie odrosty (wtedy opanowały krzew oczaru - pomarańczowy). Nie twierdzę, że to samo dopadło omawianą magnolię...
Sama mam 3 magnolie i jedna z nich (biała) miewa pojedyncze dzikie pędy. Kiedyś dopadły ją mszyco podobne robale (niewidoczne dla oka) i ledwo ją uratowaliśmy opryskami. Przed laty posadziliśmy żółtą, szczepioną, ale nie przetrwała mimo naszych starań.
Nie ma pewności w temacie, tylko wnikliwa obserwacja doświadczonego szkółkarza może jednoznacznie ocenić stan roślinki i podpowiedzieć jak jej pomóc. Pozdrawiam.
:)
Smosiu, ja to napisałam tylko dlatego, żeby Sławka najpierw sprawdziła, bo może się okazać, że to nie dziczki tylko porostu silny odrost tej samej odmiany a wtedy szkoda byłoby go stracić. Ale też pewności nie mam - trzeba by gołym okiem zobaczyć tak to sobie rozważamy dość teoretycznie obie.
Co do żółtych magnolii - są niestety dużo wrażliwsze, ale udało mi się w zeszłym roku jedną z odmian rozmnożyć bez szczepienia zobaczymy jak będzie rosła dalej, a Arboretum ta odmiana nam rośnie bez żadnych problemów, ale to jednak zaciszne miejsce jest. Pożyjemy zobaczymy ;)
EDIT:
Ta moja żółta ma oznaczoną strefę jako 5b, a najpopularniejszą niestety w sprzedaży jest Magnolia denudata YELLOW RIVER 'Fei Huang' a u niej z mrozoodpornością to różnie jest.