Kochani Wużetowicze, postawiono przede mna zadanie zgłębienia tajników KUCHNI ŻYDOWSKIEJ - i to zarówno w sferze teoretycznej, jak i praktycznej. Oczywiscie rozpoczęłam juz pierwsze poszukiwania, ale przyznam, że robie to zupełnie po omacku. Choć jestem miłośnikiem kuchni i zawsze pociągała mnie żydowska kultura - nie mam żadnej wiedzy, jeśli chodzi o żydowską kuchnię. Jeżeli więc macie w tej mierze jakieś doświadczenia, znacie przepisy, może ciekawe tradycje związane z tą kuchnią, może też wiecie, do jakich źródeł warto sięgnąć - proszę podzielcie się ze mną. Byłoby fajnie, gdyby uało się zgromadzić w tynm wątku trochę ciekawych - pewnie nie tylko dla mnie - informacj. Pozdrawiam i liczę na Was!
Oczywiście kuchnia koszerna.Jeśli chcesz zgłębić tajniki tej kuchni musisz zacząć od strony historycznej sięgających czasów biblijnych oraz poznać kulturę,tradycję i podstawowy rozkład świąt. Sama kuchnia żydowska mało ma potraw typowych(z wyjątkiem tych biblijnych) ,to raczej modyfikacje zaczerpnięte z kuchni innych narodów i poddane surowym prawom religijnym. I to właśnie mnie w niej zachwyca,że każdy posiłek ("praktykującej "rodziny żydowskiej)wymaga swojego obrządku i ma swój ceremoniał.To kuchnia "czystości duchowej" i poszanowania tego co właśnie się spożywa danego dnia i godnego za to podziękowania. Wiele potraw obarczonych jest słowami "po żydowsku":karp,pieczeń, jajka,podroby drobiowe itp.ale nie są to tradycyjne potrawy. Dla mnie jedną z tradycyjnych potraw kuchni żydowskiej,którą wprowadziłam do swojej kuchni jest maca . Co do przepisów to wiele jest już na WŻ takich,które ma też i kuchnia żydowska jako swoje.U mnie np. jest pasta z wątróbek drobiowych do pieczywa,którą w kuchni żydowskiej można spotkać jako "kawior" po żydowsku. Miłego zgłębiania tradycji żydowskiej.(oj warto poczytać !!!)
Zawsze mnie ta kuchnia fascynowała, ale jakos ciągle nie było mi z nią po drodze..... Jedyne co zrobiłem to 'gefilte fisz' - rewelacyjne klopsiki z ryby.. Polecam.
Nie istnieje tak naprawde zadna kuchnia zydowska. A jesli, to tylko wedlug rytualu biblijnego i jednej zasady niemieszania fleishig i milchig (miesnych i mlecznych, "tlustego i chudego"). Kuchnia zydowska byla nieodmienna czescia krajobrazu kulinarnego kraju zamieszkalego przez jej wyznawcow. Calkiem inne jest kuchnia sefaradyjska (Morze Srodziemne) i kuchnia aszkenadyjska(Europa Centralna). W jednej kroluje kumin a w drugiej kminek na przyklad. W jednej karp, a w drugiej jagniecina. Wspolnym mianownikiem moze byc tylko czulent (przygotowywany z kompletnie innych skladnikow) w mysl tej samej zasady, pieczenia, dogotowywania w ogniu zapalonym przed nastaniem szabatu, ktory przetrzyma cieplo do jego konca .A do czulentu mozna wsadzic wszystko, stad i kasza i mieso wolowe i ziemniaki i co tam tylko chcesz. W czulencie polnocnoafrykanskim (Maroko, Tunezja) bedzie jagniecina, koper wloski, kaszka kuskus itd.
Przepisy zydowskie na WZ troche nieprawdopodobne, bo w jednych wieprzowina, w drugich smietana w zupie na kostnym wywarze. Dzisiaj w Izraelu jada sie wszystko, ale trudno uwazac salatke co ma w skladzie czarna fasole i majonez za kuchnie zydowska.
W slowianskiej kuchni zydowskiej krolowal karp, farfelki, pipki nadziewane, watrobka, rosol (koniecznie z czosnkiem), kreplech,placek z kartofli, do dan zawsze dodawalo sie odrobinke cukru, niezaleznie czy bylo to w Malopolsce, czy na Kujawach.
Jednym slowem, kuchnia zydowska jest jedna wielka skladowa pejzazu w ktorym mieszkasz, co najwyzej dania inaczej ponazywano. Nie tak dawno temu zaproszona bylam na wielki jubel z okazji barmitzwy (odpowiednik chyba w bierzmowaniu) i mialy byc podane, i byly podane typowe dania zydowsko-litewskie. I co tam bylo? Ano jedzenie z lat trzydziestych dziewietnastego wieku, jak dzisiaj w Polsce. Oczywiscie byl karp na sto sposobow, jedne dobre, drugie tak sobie, byl indyk z farfelkami, byla slawna watrobka (zydowski kawior), ale ze byl w rodzinie ktos wazny z innej strony swiata wiec byly oberzyny i papryki pieczone i humus.Byl oczywiscie i cymes do farfelkow, a do karpia chalwa obowiazkowo. Jesli masz konkretne pytania, to zadaj na gg.
Jest (mam ją) książka "Cymes czyli kuchnia żydowska" Katarzyny Pospieszyńskiej wydanie 1988r. nr indeksu 395544 Wydawca RSW "Prasa-Książka-Ruch" Jeśli jesteś z Gdańska to mogę udostępnić.
Kochani Wużetowicze,
postawiono przede mna zadanie zgłębienia tajników KUCHNI ŻYDOWSKIEJ - i to zarówno w sferze teoretycznej, jak i praktycznej.
Oczywiscie rozpoczęłam juz pierwsze poszukiwania, ale przyznam, że robie to zupełnie po omacku. Choć jestem miłośnikiem kuchni i zawsze pociągała mnie żydowska kultura - nie mam żadnej wiedzy, jeśli chodzi o żydowską kuchnię. Jeżeli więc macie w tej mierze jakieś doświadczenia, znacie przepisy, może ciekawe tradycje związane z tą kuchnią, może też wiecie, do jakich źródeł warto sięgnąć - proszę podzielcie się ze mną.
Byłoby fajnie, gdyby uało się zgromadzić w tynm wątku trochę ciekawych - pewnie nie tylko dla mnie - informacj.
Pozdrawiam i liczę na Was!
Oczywiście kuchnia koszerna.Jeśli chcesz zgłębić tajniki tej kuchni musisz zacząć od strony historycznej sięgających czasów biblijnych oraz poznać kulturę,tradycję i podstawowy rozkład świąt. Sama kuchnia żydowska mało ma potraw typowych(z wyjątkiem tych biblijnych) ,to raczej modyfikacje zaczerpnięte z kuchni innych narodów i poddane surowym prawom religijnym. I to właśnie mnie w niej zachwyca,że każdy posiłek ("praktykującej "rodziny żydowskiej)wymaga swojego obrządku i ma swój ceremoniał.To kuchnia "czystości duchowej" i poszanowania tego co właśnie się spożywa danego dnia i godnego za to podziękowania.
Wiele potraw obarczonych jest słowami "po żydowsku":karp,pieczeń, jajka,podroby drobiowe itp.ale nie są to tradycyjne potrawy.
Dla mnie jedną z tradycyjnych potraw kuchni żydowskiej,którą wprowadziłam do swojej kuchni jest maca .
Co do przepisów to wiele jest już na WŻ takich,które ma też i kuchnia żydowska jako swoje.U mnie np. jest pasta z wątróbek drobiowych do pieczywa,którą w kuchni żydowskiej można spotkać jako "kawior" po żydowsku.
Miłego zgłębiania tradycji żydowskiej.(oj warto poczytać !!!)
Poszukaj w Internecie nawet na WZ są przepisy
Zawsze mnie ta kuchnia fascynowała, ale jakos ciągle nie było mi z nią po drodze.....
Jedyne co zrobiłem to 'gefilte fisz' - rewelacyjne klopsiki z ryby..
Polecam.
Przymierzam sie właśnie - moze podzielisz się przepisem?
Oooo , bardzo chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej na temat kuchni żydowskiej ( bo wiem mało :) .
Robiłam gęsie pipki i były wspaniałe !
Tylko koniecznie gęsie , bez żadnych zamienników .
Mamy taki dział w przepisach. Jest tam 100 przepisów. Nie wiem jednak które przepisy są na prawdę stosowane w kuchni żydowskiej http://wielkiezarcie.com/recipeslist.php?group=46
Nie istnieje tak naprawde zadna kuchnia zydowska. A jesli, to tylko wedlug rytualu biblijnego i jednej zasady niemieszania fleishig i milchig (miesnych i mlecznych, "tlustego i chudego").
Kuchnia zydowska byla nieodmienna czescia krajobrazu kulinarnego kraju zamieszkalego przez jej wyznawcow.
Calkiem inne jest kuchnia sefaradyjska (Morze Srodziemne) i kuchnia aszkenadyjska(Europa Centralna).
W jednej kroluje kumin a w drugiej kminek na przyklad. W jednej karp, a w drugiej jagniecina.
Wspolnym mianownikiem moze byc tylko czulent (przygotowywany z kompletnie innych skladnikow) w mysl tej samej zasady, pieczenia, dogotowywania
w ogniu zapalonym przed nastaniem szabatu, ktory przetrzyma cieplo do jego konca
.A do czulentu mozna wsadzic wszystko, stad i kasza i mieso wolowe i ziemniaki i co tam tylko chcesz.
W czulencie polnocnoafrykanskim (Maroko, Tunezja) bedzie jagniecina, koper wloski, kaszka kuskus itd.
Przepisy zydowskie na WZ troche nieprawdopodobne, bo w jednych wieprzowina, w drugich smietana w zupie na kostnym wywarze.
Dzisiaj w Izraelu jada sie wszystko, ale trudno uwazac salatke co ma w skladzie czarna fasole i majonez za kuchnie zydowska.
W slowianskiej kuchni zydowskiej krolowal karp, farfelki, pipki nadziewane, watrobka, rosol (koniecznie z czosnkiem), kreplech,placek z kartofli,
do dan zawsze dodawalo sie odrobinke cukru, niezaleznie czy bylo to w Malopolsce, czy na Kujawach.
Jednym slowem, kuchnia zydowska jest jedna wielka skladowa pejzazu w ktorym mieszkasz, co najwyzej dania inaczej ponazywano.
Nie tak dawno temu zaproszona bylam na wielki jubel z okazji barmitzwy (odpowiednik chyba w bierzmowaniu) i mialy byc podane, i byly podane
typowe dania zydowsko-litewskie.
I co tam bylo?
Ano jedzenie z lat trzydziestych dziewietnastego wieku, jak dzisiaj w Polsce. Oczywiscie byl karp na sto sposobow, jedne dobre, drugie tak
sobie, byl indyk z farfelkami, byla slawna watrobka (zydowski kawior), ale ze byl w rodzinie ktos wazny z innej strony swiata wiec byly oberzyny i papryki
pieczone i humus.Byl oczywiscie i cymes do farfelkow, a do karpia chalwa obowiazkowo.
Jesli masz konkretne pytania, to zadaj na gg.
No cóż, słyszałem nieco inne opinie i hipotezy. Widać zdania naukowców sa podzielone.
Zobacz ten watek:
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=138713&post=138731
czytałam, dziekuję
Jest (mam ją) książka "Cymes czyli kuchnia żydowska" Katarzyny Pospieszyńskiej wydanie 1988r. nr indeksu 395544 Wydawca RSW "Prasa-Książka-Ruch"
Jeśli jesteś z Gdańska to mogę udostępnić.
A to pech! Tj nie pech, że masz tą książkę, tylko że wczoraj ja zamówiłam. Dziekuje jednak bardzo za dobre chęci!
hej czesiu.. tez ja mam ;-)
Dziekuje za wszystkie posty. Chwilowo całkowicie przygniótł mnie nawał obowiazków zawodowych, ale wkrótce postarm sie coś ciekawego napisać