http://www.youtube.com/watch?v=FnECifsl43w&feature=player_embedded Czy naprawdę tak mocno przegieli a może jednak to prawda.Dziś słyszałam że Marta Kaczyńska jest w sztabie wyborczym wujka Jarka Czyżby to tylko ludzie jako naród odczuwali żałobę a najbliższa rodzina już nie Jakoś tak mam mieszane uczucia A co wy o tym sądzicie jakie są wasze odczucia?
Nie czuję się upowżzniona do tego aby analizować czyjeś odczucia i emocje, szczególnie w takiej sytuacji, kiedy chodzi o śmierć . Uważam, że każdy radzi sobie inaczej z problemami. Każdy człowiek jest inny i też w innych okolicznościach przychodzi mu odnajdywać się. Nie zawsze ten, kto głośno płacze przeżywa stratę najsilniej. Jestem przeciwna takiemu analizowaniu czy ocenianiu ludzi, szczególnie kiedy się ich nie zna osobiście.
Użytkownik ZANTA napisał w wiadomości: > Dziś słyszałam że Marta Kaczyńska jest w sztabie wyborczym wójka Jarka > Czyżby to tylko ludzie jako naród odczuwali żałobę a najbliższa
> rodzina już nie
Musiałam jeszcze raz "wejść" do tego wątku, bo powyższe zdanie nie daje mi spokoju. Jestem zszokowana, że napisałaś coś takiego. Jakoś to do mnie nie dociera, że w ogóle można wpaść na pomysł i zastanawiać się czy córka po stracie Matki i Ojca mniej odczuwa żałobę, że może Polacy bardziej przeżywają tę tragedię...
Och, Smakosiu, dobra duszo, sloneczko calego swiata. Wszyscy nie sa tacy, wierz mi, wladza i potrzeba wladzy zaslepia oczy nie jednemu, obojetnie co........
Przegięli - jeśli chodzi o formę, ale to prawda. Takie ma zdanie. Jarosław popłynie na fali żałoby, tak samo jak popłynął Dziwisz proponując Wawel.
Już wcześniej pisalam, że pewna partia wyjdzie z dołka, zerujac na uczuciach Polaków - na współczuciu -...bo on taki biedny...stracił brata...zróbmy go prezydentem.
Ten czarny scenariusz, który wydawał mi sie taki absurdalny jest właśnie w realizacji. Straszne. Gdyby Jarosław miał troche honoru - nie zgodziłby się na kandydowanie. Śmieszy mnie, jak to się poświęca dla dobra Polski...jak to nie chcem, ale muszem...a to jego słowa, a właściwie list, jaki przysłał na pogrzeb A. Szczygły:
"Musimy podjąć tak nagle przerwane dzieło. Być może przegramy, być może owoców naszej pracy nie doczekamy, być może nie uda nam sie jeszcze tym razem powrót do Polski. Ale musimy dać świadectwo."
Wraca stara retoryka...napuszone, naładowane emocjonalnie słowa a w rzeczywistości puste...czego ma dawać swiadectwo taki Kaczynski w państwie demokratycznym? Myślałam, że u nas za głoszenie poglądów nie grozi żadna kara...wraca stara fraza - jacy to jesteśmy uciśnieni i dyskryminowani za nasze "słuszne" poglądy. Na Kubie można dawac świadectwo...moze lepiej wysłać tam Jarosława...to będzie prawdziwe dawanie swiadectwa. I jaki powrót do Polski? Ja myślałam, że żyjemy w Polsce...ale okzuje sie, że nie...Polska będzie, gdy do włądzy dojdzie PiS!
IV RP nadchodzi...
O stanie emocjonalnym osób bliskich tym, którzy zginęli się nie wypowiadam...bazuje tylko na faktach.
Ja tak pięknie pisać nie potrafie, ale właśnie Ty ujełaś wszystkie moje myśli i przemyślenia w słowa. Dzięki Ci za to.Mnie też nic do tego jak kto przeżywa żałobę,ale no właśnie myślę że właśnie ktoś manipuluje nawet Martą,a może się mylę nie wiem może to właśnie jest jej sposób na przeżycie żałoby
Zanto, a ja nie rozumiem całej tej sprawy z Martą. Kobieta wychowana całe życie w otoczeniu swego ojca, na pewno i wuja. Wcale nie musi byc manipulowana. Ona taka jest, jak jej rodzina. Wszyscy rozczulają sie nad nią, że taka biedna, że wujek nie przytulił, nie podał reki. Przecież ona ma męża, który równiez stał obok i nic. Sama zresztą też nie przytulała zbytnio swojej córki. Uważam, że jest mocną kobietą, nie odstająca charakterem od swojej rodziny.
Wiesz ja nawet o tym nie pomyślałam ,chyba za bardzo przypisuję uczucia jakie ja miałam po stracie rodziców innym ludzią.Mnie zajęło dużo czasu zanim pozbierałam się i to chyba dlatego, bo przecież mam dzieci dla których jestem potrzebna.Ja dla dzieci jestem zawsze,nawet jak mam jakąś pilną pracę.Zastanawiam się tylko po pogrzebie pary prezydenckiej, tyle się mówiło na temat ich miłości ciepła jakie miała w sobie Maria Kaczyńska ,czyżby to tylko tyczyło męża,a córka dostawała tylko resztki tej miłości że teraz nie może a może nie umie okazać córce.
Z całym szacunkiem Zanta, ale jestem ciekawa, dlaczego uważasz, ze masz prawo oceniać stopień cierpienia Marty Kaczyńskiej? jesteś biegłym behawiorystą? Marta Kaczyńska Ci się zwierzała? Opowiadała komukolwiek ( np mediom) coś na ten temat? Aż mi się słabo zrobiło na myśl o tym, jak łatwo jest wydać sąd...
jestem też bardzo ciekawa, jak by miałą wyglądać ( Twoim zdaniem) reakcja znamionująca wielkie cierpienie? Miała się rzucić na trumnę? Paznokciami sobie twarz rozdrapać? I to by znaczyło, ze bardzo cierpi, tak? A skoro tego nie zrobiła- to juz nieczuła jest?
Agiku, nie tak. Chodzi o to, że chyba - znów media- zrobiły z Marty osobę bezwolną, pozbawioną możliwości wypowiadania swojego zdania. I chyba ludzie w to uwierzyli. Nie chodzi o nieczułość.
Moze wiesz, a moze nie wiesz :)- ja mam w dupie media- nie oglądam, nie denerwuję się :) Odniosłam się tylko i wyłącznie do postu Zanty.
Odrzuca mnie na myśl o tych wszystkich dywagacjach w stylu "złozyła ciemne okulary, pewnie płakała, pewnie z tego poowdu, że maż ją zdradza, pewnie zdradza ją bo ma pasudny charakter i nie umie gotować, ale jaki ma mieć charakter, jak była molestowana w dzieciństwie... itd" I dokłądnie na takiej zasadzie Zanta wysnuwa wnioski na temat miłości w rodzinie państwa Kaczyńskich- że Marta nie przytuliła dziecka, bo pewnie mama jej nie przytulała, bo mama przytulała tatę...
jak można pisać takie pierdoły? Pytam tylko o podstawę do wysnuwania takich wniosków?
I mnie też wkurzało to całe zamieszanie wokól osoby córki. Ludzie opowiadali właśnie pierdoły, bo... Teraz sie oburzają bo jest w sztabie wyborczym. Przecież to normalna osoba. Nie bedzie sypać głowy popiołem i zawodzić jak płaczka, żeby wszyscy widzieli jak ona biedna. Nie da się ( przynajmniej ja nie potrafię) nie czytac gazet, nie oglądać TV. I dlatego zabrałam głos w tej dyskusji. Ktoś powie słowo, kto inny drugie, ktoś trzeci to złoży, ale przekręci i wychodzi własnie taki pasztet, że wszyscy wszystko wiedzą o innych.
Ja też nie rozumiem tego analizowania charakterów osób, których tak naprawdę nie mieliśmy i niemamy możliwości poznać. Chyba każdy z własnego doświadczenia wie, że czasami można z kimś zjeść (przysłowiową) beczkę soli a i tak się go nie pozna. Tutaj powstają dewagacje, których zupełnie nie rozumiem.
Co do tematu politycznego nie wypowiadam się, bo zwyczajnie nie politykuję.
Cokolwiek bym nie napisałam wychodzi źle Przecież ja nie oceniam ani stopnia cierpienia ani wcale nie neguję jej prawa do cierpienia Nie wydaje żadnych sądów bo człowiek ma prawo do wolności słowa jak i sumienia co robi i jak to jego i tylko jego sprawa dopóki nie krzywdzi innych.Napisze tylko tyle bo i tak polemika z wami jest bardzo trudna na ten temat Ja sama w podobnej sytuacji między ludzmi byłam zimną wiedżmą ,ale tylko dlatego, bo wiedziałam że właśnie będę leżeć na tej trumnie i wyć.
A może ich córka odziedziczyła charakter i usposobienie po rodzinie ojca. Obydwaj bracia to ludzie twardzi, zawzięci, uparci i często mało liczący się ze zdaniem innych, zwłaszcza jeśli ci inni mieli inne poglądy. Ja nie porównywałabym marty do matki, raczej do ojca. I wydaje mi sie że jest ona bardzo silnej osobowości. I nie da sobą manipulować. Gdyby była taka bezwolna, nie wyszłaby drugi raz za mąż i to za człowieka z innej opcji politycznej (tak znienawidzonej przez braci). Mówię Ci Zanto, to twarda kobita.
Właśnie w tych wypowiedziach o ich miłości, czułości i wspaniałym pożyciu dokładnie widać manipulację medialną. Trzeba mówić jak najwięcej dobrego, żeby ludzie zapomnieli o tym co było złe. Ale mówiło się tylko o dwóch osobach. I dlatego powstał taki kontrast: że wujek nie przytulił, nie podał ręki, nie pomógł wstać. Każda skrajność w wypowiadaniu opini powoduje że kontrasty robią się coraz większe.
Ja nie wiem, czy to jest sposób na przeżycie żałoby przez MK, ale sądzę, że mogła wybrać tysiące sposobów a wybrała najgorszy. I jakiś taki...nieładny...z podejrzeniem właśnie o chęć manipulowania niezdecydowaną jeszcze do tej pory częścią Polaków - no bo jak ktoś jest niezdecydowany, na kogo oddać głos, to na kogo zagłosuje? Na biednego JK, który u swego boku będzie miał biedną Martę.
Nie wchodzę w to czy jest manipulowana, czy robi to świadomie...po prostu jest to jakieś takie podejrzane, nie na miejscu...i lepiej by zrobiła nie mieszając sie w kampanię.
Wojewódzki i Figurski nie przegieli, wyrazili swoje zdanie. Mają do tego pełne prawo, my się możemy zgadzać lub nie. Mnie ich "przekaz" jest obojętny, na J. Kaczyńskiego głosować nie mam zamiaru. Co do Marty Kaczyńskiej- każdy żałobę przeżywa na swój sposób, jeden płacze w kącie inny rzuca się w wir pracy. Nie nam to oceniać.
Nie oglądam programów Kuby Wojewódzkiego, Figurskiego i Majewskiego z powodu ogólnego zniesmaczenia ich poczuciem humoru. Jeśli chodzi o ich ostatnią twórczość - piosenkę o Jarku........... też nie oglądałam i nie skorzystam z linka. Co do tematu zaangażowania Marty Kaczyńskiej w kampanię wyborczą i żałoby, też nie widzę tu nic interesującego dla mnie do rozważania. Ich sprawa, ich żałoba, a mnie nic do tego.
Użytkownik Zośka napisał w wiadomości: > Nie oglądam programów Kuby > Wojewódzkiego, Figurskiego i Majewskiego z powodu ogólnego > zniesmaczenia ich poczuciem humoru. Jeśli chodzi o ich ostatnią > twórczość - piosenkę o Jarku........... też nie oglądałam i > nie skorzystam z linka. Co do tematu zaangażowania > Marty Kaczyńskiej w kampanię wyborczą i żałoby, też nie widzę tu > nic interesującego dla mnie do rozważania. Ich sprawa, ich żałoba, a mnie > nic do tego. To skad wiesz ,ze to byla piosenka ..a nie dialog lub monolog ktoregos z nich???
Słucham radia, czytam w internecie, rozmawiam z ludźmi i ...........nie mieszkam na księżycu. Telewizję oglądam tylko czasem i są to wiadomości ze świata, Polski i relacje z wybranych zawodów sportowych: Tenis , F1/F2, Boks i MMA, czasem siatkówka. Wystarczy świadomie podchodzić do mediów i nie dać sobie sieczki w głowie zrobić. Z mojego tekstu wynikało, że znam twórczość tych osób, a raczej już tylko ich styl. To, że mnie on nie odpowiada, nie znaczy, że neguję zasadność istnienia satyry politycznej.
Nie uważam tego " utworu " za przegięcie , a za uzasadnioną reakcję na przegięcie wszech czasów , jakim jest kandydatura JK ... Cyrk na kółkach i opera mydlana w jednym :((
Przedstawienie musi trwać . Kampania ruszyła ... Spodziewam się najgorszego , niestety ...
Mam podobne odczucia. Jedynie nie "spodziewam się najgorszego"-wyścig w cieniu trumien, to nie jest dobry pomysł. JK nie wygra wyborów, moim zdaniem nie ma szans- wątpię żeby współczucie przełożyło się na wynik wyborczy.
Użytkownik agafi9 napisał w wiadomości: > A ta akurat satyra (polityczna) przekuła baaardzo napompowany balonI mnie > się micha ucieszyłaI nawet zawodzenie Wojewódzkiego mi nie > przeszkadza
Nie wiedziałem, że balony sie przekuwa ... na co? Lepsze sensowne zawodzenie Wojewódzkiego niż kłapanie obłudne dziobem, Jarka.
Żyjemy w wolnym i demokratycznym państwie. Mamy też XXI .Czy trzeba komentować nawet jak ktoś puści bąka?! Zajrzyj lepiej do słownika.Dowiesz się również,że coś takiego jak interpunkcja istnieje... P.S.Mam puste konto,ale czasami mogę się chyba odezwać?!
Najgorsze jest to, że nie tylko Jarosław po tych trupach będzie szedł... Pan Napieralski też... Słyszałam w radio, jak mówił- ż eon właściwie nie chce, ale musi, bo zginął ich kandydat, bo zginęła tez przewodnicząca kampani wyborczej, ale on ( Napieralski) jest człowiekiem odpowiedzialnym i choć się boi, to weźmie to na swoje wątłe ramiona... Ble, ble, ble, ble, gadu, gadu, pitu, pitu... Dziś słuchałam sobie w radio, ze to bedzie kampania perfidii i hipokryzji. Z trumnami w tle :(
Mozemy się równiez nie dać. Możemy się wyłaczyć na ten jazgot. A przede wszystkim możemy iść do wyborów!!! I zagłosowac zgodnie z sumieniem i poczuciem odpowiedzialności za ten kraj. Nasz kraj. Nie rozumiem tego glądzenia "to bezie masakra" itd- a czemu będzie? Mozemy się na to nie zgodzić!
Wojewódzki i Figurski- nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuda, ani to odkrywcze, ani obrazoburcze, ani melodyjne, ani nic... Nuda, Panie, nic się nie dzieje...
Ależ, ależ, agiku, nie taka znów nuuuda, melodia kwestią gustu - mi tam nie przeszkadza, a że nie odkrywcze - prawda - lecz nie pitolone anonimowo na forum w necie, ale w eter... A więc, Panie, może nie szacun, lecz taki powiedzmy szacuneczek się należy. Zwłaszcza, jesli nie bedzie korzenia się i przeprosin (jak to dotąd bywało).
A jeśli, chodzi o wybory... To do mnie Wojewódzki nie musiał krzyczeć "bój się, Polaku!", bo ja i tak bardzo się boję... Wielki-Mały Brat, w dodatku wyposazony w jakże silną oręż ideologiczną... Oj, czarne chmury nad Rzeczpospolitą, czarne chmury... czy raczej siwy dym. Do wyboprów polecę, choć nie będę w tym czasie w Polsce. No właśnie - moze wiecie, jak mam głosować - w ambasadzie chyba?
Chyba kartkę trza wziąć z urzedu - uprawniająca do głosowania poza miejscem zamieszkania. Za granica- to chyba w ambasadzie, ale kartkę tez chyba trza wziąć...
Pociąg po mnie dzis przejechał... Zmeczona jestem- jutro wezmę miecz, zapalę ogien w oczach, i węże mi się zalęgną we włosach... Będę smagać słowem, mysla i uczynkiem ( jakos tak to leciało)... ale jutro... Jutro tych wszystkich gnojów, mięczaków i pajaców napiętnuję!!!
Agik, napisalas cos bardzo waznego, glosowac!!!! Wlasnie dlatego wygral Obama wybory, bo zmobilizowal tych "siedzacych" na dupie w kanapie przed telewizorem do glosowania:)
Nie wyobrazam sobie zeby prezydentem zostal Jaroslaw Kaczynski . Co do Wojewodzkiego i Figurskiego, to uwazam ze sa to dwaj debile.Zreszta pokazali jacy sa ,wsadzajac Polska flage w gow.....o nawet jezeli to byla miniatura. Mam nadzieje ze po kolejnym skandalicznym wystapieniu, wywala ich z radia na zbita morde.
dzięki Zosiu. Dla mnie, jakoś nieodzownie i od zawsze, elokwencja idzie w parze z inteligencją. Co do mądrości- to pojęcie abstrakcja. Każdy jest, w jakimś sensie, mądry:)
Łatwo jest pluć anonimowo, ale podejrzewam, że ich iloraz inteligencji nie pozwoliłby im na odpowiadanie na takie jak Twoje teksty, w których zajmujesz jedno z czołowych niechlubnie miejsc na WŻ.
Pomyśl sobie, że takie osoby ( w tym i niektórzy polytycy) z takimi jak Twój tekstami to właśnie ta (mieniąca się Polską i Polakami) kupka z flagą, która nawet drzewce kala.
Wiesz co ? pisałam ci tyle razy , widac nie dociera to do Ciebie. Odwal się człowieku ! jakbym miała ochote na jakies dyskusje z Toba , to bym sie pod Ciebie podpiela. Pilnuj siebie, poczytaj to co wypisujesz i jak kazdego krytykujesz , kto ma odmienne zdanie niz Ty. Jeszcze nie tak dawno , obsmarowywałes cały rzad na czele z tragicznie zmarlym prezydentem. przestan z siebie robic swietego bo to zaczyna byc smieszne, a teraz zegnam , nie pisz do mnie ! bo mam to gdzies ! :)
Użytkownik Mama Rozyczki napisał w wiadomości: > Wiesz co ? pisałam ci tyle razy , widac nie dociera to do Ciebie. Odwal > się człowieku ! jakbym miała ochote na jakies dyskusje z Toba , to > bym sie pod Ciebie podpiela. Pilnuj siebie, poczytaj to co wypisujesz i jak > kazdego krytykujesz , kto ma odmienne zdanie niz Ty. Jeszcze nie tak dawno , > obsmarowywałes cały rzad na czele z tragicznie zmarlym prezydentem. > przestan z siebie robic swietego bo to zaczyna byc smieszne, a teraz zegnam , > nie pisz do mnie ! bo mam to gdzies ! :)
Niestety, sam domagasz sie "odpowiedzi". Ja w dalcszym ciągu mam negatywne zdanie o rządach PiSowskich jak i o śp. Praezydencie, co nie jest tożsame, że mowiąc o śp. Lechu Kaczyńskim jako Ojcu, Mężu mam zdanie inne. Gdybyś umiała czytać jak należy to w moich postach doczytałabyś się tego ale ... iloraz przeszkadza Ci. Swiętego z siebie nie robię, chyba jednak Twoje zaślepienie bierze górę nad zdolnością logicznego rozumowania. Lubisz wszczynać awantury, prowokować (jak mnie za poprzedniego pobytu, jako Janka) jak chyba sama zauważyłaś, nie tylko ze mną. Płaci Ci ktoś za Twoją impertynencję? A to, że masz to gdzieś, ta jak mniemam na tym samym poziomie masz co zwoje mózgowe?...nie dziwię się więc.
Tym razem to ja podziekuję Ci za rozmowę., ale Ty jak chcesz to możesz pisać, nawet pod innymi nickami, nawet męskorodzajowymi, masz wprawę, prawda?
Powiem tylko jedno, twoja miazdzyca posunela sie bardzo , wspolczuje ! biedny Kazik:) w domu sie nie moze wyzyc, to w internecie sobie uzywa wode i idz spac! moze Ci ulzy.
Mamusiu , nie moge sie powstrzymac, widzisz, tu mamy demokracje, to znaczy na forum WZ. Kazdy moze kazdemu odpisac. Nie musimy sie zgadzac z odpowiedzia, mozemy sie poklucic niesamowicie, ale jakos zawsze dajemy rade dalej ze soba rozmawiac.
Ja jestem duzo starsza od Ciebie i nie raz mialam walki na noze. Jednak nie wstawilabym symbolu toalety nikomu. Jaka satysfakcje masz z tego postu? Kazik jest duzo starszy od Ciebie, napewno przezyl wiecej w swoim zyciu niz nam sie wyobraza. Napewno ma wiecej do powiedzenia niz 30-latki. Nie musimy sie zgadzac z Kazika madrosciami zyciowymi.
Popusc, bedziesz lepiej sie czula, ja dalej sie ucze tolerancji i nie zawsze mi to wychodzi, a jak wychodzi, to widze usmiechnieta buzie w lustrze i to jest moja nagroda:) Pozdrawiam
Tineczko, toaleta oznaczala spusc wode, i nie jest zabroniona ikonka, inaczej nie byłoby jej na forum.To ze Kazik jest duzo starszy, nie upowaznia go do dowalania . Sama nie wstawilas nikomu toalety, ale za to uzylas bardziej dosadnych slow i to nie raz!, chyba nie zapomnialas? Ja nie chce tutaj nikomu dowalac, napisalam tylko swoje zdanie , co sadze o tych dwoch panach .Żyje w wolnym kraju, mam prawo pisac to co mysle, a ze komus to nie pasuje , to juz jego problem. Pozdrawiam:)
Mamusiu, ja wiem co oznacza toaleta:) Nie, nie zapomnialam moich slow i bardzo czesto ich zaluje, i tego ze mozg mi sie zagotowal i reka byla za szybka:)
Oczywiscie masz prawo wypowiadac sie dowolnie, ale to dziala w obie strony, prawda? Powolutku, powolutku zrozumiemy sie nawzajem, ale nie dlatego, ze ktos musi miec absolutna racje, ostatnie zdanie. Po prostu dlatego, ze jestesmy mini spoleczenstwem i w jakis sposob nalezy sie nam wszystkim uczestnistwo w tym malym kole i zrozumienie siebie nawzajem. Pozdrawiam:)
Już wiem, jaki będzie następny Twój wpis ;))) Wspomnisz coś o kółkach, polizywaniu się, Twojej kryształowej uczciwości, która nie pozwala Ci na przystąpienie do takiej grupy, Twojej niezłomnej niezależności, za którą jesteś zupełnie bez powodu dyskryminowana na tym forum. Rozłożysz ramiona w geście przypięcia do krzyża... Będziesz głośno płakać, jak to tutaj źle są ludzie traktowani, a Ty oczywiscie najgorzej. Ale nadstawisz drugi policzek, żebyśmy mieli na kim się wyżywać... Postraszysz też, że za karę karzesz zabrać Różyczce przepisy. Postraszysz tez, że wiecej się na forum nie odezwiesz, po czym natychmiast złamiesz dane słowo. Jest jeszcze taka opcja, że postraszysz wujkiem - prokuratorem. Napiszesz też, że mam się do Ciebie nie odzywać. A na końcu bedzie "żegnam"
" Znam wszystkie Twoje chwyty Ty moje Tracimy czas"
Moje zeby sa w idealnym stanie,:) To z Twojej buzi tak jedzie, sama zaczelas prowokowac i mnie zaczepiac:)) Koncze , pora zjesc obiadek i na dzialke jechac , pogoda sie piekna robi. Pozdrawiam i zycze milego dnia.:)
Kurcze wpadne przez Ciebie w kompleksa jakiegos MR ;-) zawsze myslalam , ze post 62 czy 66 jest postem poprzedzajacym 68 a tu patrz taka niespodzianka :-). Nic to ide sie pouczyc matemytyki i ubrac worek pokutny... U nas pogoda zimna i bura wiec Ci dzialki zazdraszczam.
Ae to przecież u ciebie tak śmierdzi :) U mnie pachnie :)- duszoną marchewką, udkami w marynacie staropolskiej, perfumami, które mi luby kupił, moim olejkiem do ciała co mi go Miauka podarowała, frezjami, które dostałam od miłego klienta. Mieszanka zapachów jest bardzo przyjemna :)
Myślałam, że to u Ciebie coś śmierdzi i chciałam pomóc.
Ale ulżyło mi:) Po swojemu zapodałaś męczeńską pierś do dźgania i focha strzeliłaś, ze się tylko biduniu bronisz przed prowokacją... Nudny ten film, faktycznie. Zaczynasz, dokuczasz, judzisz, podburzasz, prowokujesz, a potem jest to co w poście powyżej: ała, ała, biedna MR, tak z kolanka krew sika, ała, ała, brutale mnie biją, ała... jak się tylko sierotka bronię i ogólnie to mam dobre serce, ale jak ktoś jest dobry.
Nuda, Panie, 100 razy to czytałam już, jedyna nowość jakiej się dowiedziałąm, to to, że śmierdzisz. Choć potrafię sobie wyobrazić moją dalszą egzystencję bez tej wiedzy.
w tym zdaniu nie powinno być chyba przecinka przed "już", ale gorsze problemy, niż z ortografią, mam z interpunkcją. Przez "wójkową" nagonkę, postanowiłam walić przecinki, na wszelki wypadek, gdzie się da.
hahahahaa, coś Ci się chyba pokiełbasiło, z tym "rzucaniem kamieniem" Odnoszę dziwne wrażenie, że chowasz do mnie urazę, po ostatniej wymianie zdań, mam rację??
Czos, celowo żadnego nietaktu nie popełniłam. Jeśli walnęłam jakąś gafę, sama jej nie widząc i nikt mi jej nie wskazał, to nie dziw się ,że nadal nie wiem "o co chodzi??", bo nie wiem.Za duża jestem na owijanie w bawełnę, nie chce mi się bawić w podchody- ani w wirtualu, ani w relu. Dlatego spytałam Cię wprost. Ze swojej strony mogę się jedynie domyślać, że oburzyły Cię moje słowa w innym wątku. Tak ,jak mi się nie spodobały Twoje. Jednak uważam, że powinno dyskutować się dotąd ,aż nie wyczerpie się ARGUMENTÓW. W moich oczach nie potrafiłeś znaleźć żadnych konkretnych argumentów, nie odpowiadałeś na moje konkretne pytania,uparłeś się przy jednym linku i nie potrafileś go obronić. Wg mnie upadłeś biorąc się za temat, na którym się nie znałeś. Później zacząłeś zasłaniać się moją rzekomą agresją, bo tak było najprościej . A teraz to już powielasz, bo wiesz, że potrafię być "niewygodna".Czytałam też w innym wątku Twoje żale i jakoś je personalnie odebrałam, co spowodowało mój pobłażliwy uśmiech i utwierdzilo w przekonaniu,że jednak ością w gardle u Ciebie stanęłam, stąd dzisiejsze pytanie. Zarzut "agresji" uważam za bezpodstawny. Choć rozumiem ,że zarówno "nie będę z tobą gadał, bo jesteś agresywna" lub u innych "żegnam" jest najprostszym sposobem zakończenia rozmowy, gdy się błądzi jak dziecko we mgle. Cieszę się jednak ,że nie czujesz urazy. Na przyszłość, proszę zarówno Ciebie, jak i każdego innego z kim rozmawiam, o nie liczenie na moją domyślność i wskazanie mi tego, co powiedziałam nie tak, żebym mogła się do tego jakoś ustosunkować, bo może nie taki diabeł straszny jak go malują i wcale nie chciałam źle:)
A ta głęboka prawda, tym razem na jakiej podstawie? Gdzieś napisałam ,że ja alfa i omega i spec + majster klepka w jednym?? Znów nie odrobiłeś lekcji. Ostatnio nawet Kazik pisał ,że w moim wieku też przechodził burzę pod tytułem "wiem, że nic nie wiem"-znaczy ,że ja nawet publicznie się do tego przyznałam, ale co ja tam dłużej będę udowadniać ,że wielbłądem nie jestem, Ty wiesz swoje, no nie??:)))
"Jeśli zarzut agresji uważasz za bezpodstawny, to już zupełnie nie mamy o czym rozmawiać" ja nawet ładnie prosiłam , żebyś mi wytłumaczył dlaczego tak sądzisz, na jakiej podstawie, ale jak Tobie się plyta zatnie, to nie ma zmiłuj. Rozmowa z Toba wyglada mniej więcej tak:
ja-czesc ,dlaczego tak sądzisz? Ty-czesc, bo tak ja-ale dlaczego? Ty-bo tak ja-a mozesz jaśniej? Ty-bo tak ja-a innymi słowy, bo ja nadal nie kumam? Ty-jesteś głupia ja-na jakiej podstawie? Ty-jesteś głupia ja-a może nie? Ty- jesteś głupia ja-a może sam jesteś głupi? Ty-nie gadam z toba, bo jesteś głupia i agresywna. i jeszcze jedno: głupia jesteś.
Faktycznie nie ma sensu tak gadać. I faktycznie mało wiem, ale gdybym natykała się na samych rozmówców, tak chętnie dzielących się swoją wiedzą jak Ty, zapewne głupia bym umarła, a tego bym nie przeżyła;)))))))))))))
"Mamy różne standardy i wrażliwość." Mogłam się o tym przekonać w tamtym wątku, to prawda, zdecydowanie.
Czos, ja nie mam nic przeciwko żebyś w to wierzył. Wierzysz przecież, że onkologia nie zajmuje się profilaktyką,że badania profilaktyczne nie są profilaktyką (bo Ty je za takie nie uznajesz), poprawiasz myląc terminy, wierzysz że powinno się zachęcać do leczenia raka metodami naturalnymi, bo w szpitalach ludzie i tak umierają. Twierdzisz,że Gerson nie leczy raka, choć kliniki gersona przyjmują pacjentów "rakowych",a jego książka nosi tytuł "leczenie raka i innych chorób przewleklych".Dziwisz się, że ludzie podwarzają sens lewatyw z kawy, bo same lewatywy są znane od zarania dziejów. Twierdzisz, że gdyby ludzie się zdrowo odżywiali, to nie mieliby problemów nowotworowych:)Nie potrafisz wytłumaczyć sensu metody ,z którą się zgadzasz i nawet nie znasz i nie rozumiesz jej:) Wierzysz jeszcze w tyle teorii, którym dałeś już upust, że wyobraźnię udowodniłeś mi bez dwóch zdań,a to co piszesz o mnie, to przy tym pikuś. Czytałam bardzo uważenie, to co napisałeś i sam wiesz, że nie tylko ja odniosłam wrażenie, takie jak odniosłam. I nie tylko ja, prosiłam, o to, oc o prosiłam. Dziwi mnie dlaczego nie potrafisz i nie potrafiłeś odpowiedzieć na jasno postawione pytanie. Chyba Twój polot Ci nie pozwala zniżyć się do takiego poziomu i odpowiedzieć ściśle i z sensem. Choć jeśli Ty wspiąłeś się tymi wypowiedziami na wyżyny intelektualne, to uważaj żebyś wychodząc z domu ptaków z drzew nie spłoszył, zahaczajac o gałęzie:) A co tam ,poza tym, w Twoim świecie?? Elfy dziś miłe są?? Nie denerwujesz się , wszystko ok? Jeśli nie- spójrz w stronę tęczy, jak pięknie na jej tle wyglądają hefalumpy i jednorożce....... Czos, jedna ostatnia rada od głupiej: KUP SOBIE BUTY NA KOTURNIE, TWOJA PSYCHE ODETCHNIE:)))))))))))))))))))))))))))
P.S.ta "rozmowa", którą przytoczyłam , nie była dosłowna i myślę ,że nikt poza Tobą, nie odebrał,że przypisuję Ci te konkretne słowa. Zwyczajnie zlitowałam się nad Tobą, bo gdybym przytoczyła moje faktyczne pytania i Twoje zdania nie na temat lub Twoje rzadkie i bzdurne odpowiedzi,zaprzeczenia samemu sobie i trwanie w tym stuporze ,pomimo nawoływań kilku (mniej lub bardziej doświadczonych) osób do opamiętania się- zdecydowanie gorzej by to o Tobie świadczyło, niż powiedzenie do kogoś ,że "jest głupi".....-masz ,jak krowie na rowie, żebyś nie posądzał mnie o kolejne agresywne nadużycie:))))))))))))))))))))))
Lubię się wtrącać we wszystko, co tu sie dzieje ;)))) To się wtrącę ;) Chili zaprzestań, proszę. Rozumiem, ze chciałaś wyjaśnić sobie z Czosem, żeby mieć wolne pole w innych pasjonujacych dyskusjach, ale Czos nie chce. Mozesz zrobić tylko jedno - uszanować to. Tzn mozesz zrobić jeszcze inne rzeczy, ale sensu w tym wiele nie będzie. Nie ma tez sensu rozwlekać tamtej Waszej dyskusji na wszystkie watki i na całe forum. Nie ma potrzeby, zebyś pod każdym pretekstem nawijała do Czosa, zę chcesz wyjaśniać. Pogubisz w ten sposób przewagę Twoich argumentów, którą wykazałaś.
A co do metody Gersona to ja zrozumiałam tak, że mimo, że propagatorzy tej metody twierdzą, ze leczy ona raka, to Czos myśli nieco inaczej- raka by tym nie leczył, ale traktuje jako sposób na życie ( a nie na leczenie) to jest dobry sposób, żeby na raka nie zachorować.- ja tak zrozumiałam przesłanie Czosa.
W pierwszym zdaniu ujęłaś chyba całość. Wierzący nie musi niczego udowadniać, Wierzący mówi: skąd wiesz, że nie ma elfów? Udowodnij, że ich nie ma! Ale o ile wiara w elfy nikomu nie szkodzi, to propagowanie LECZENIA raka lewatywą i soczkami uważam za zbrodnię. Zrobiłaś, Chilili, kawał dobrej edukacyjnej roboty.
dziękuję Ci serdecznie. I przy okazji chciałam przeprosić, jeśli ktoś , podobnie jak Agik, poczuł się znużony tematem. Jest to mój temat, ze względów osobistych, o których Wam mówiłam i nie mówiłam, nr 1. Każdą osobę , do której nie docierają argumenty leczenia metodą konwencjonalną, które staram się udowodnić, uważam za swoja porażkę. Wyrzucam sobie, że źle argumentowałam, nie dość się przyłożyłam ,aby udowodnić itd. Wiem, że ryzyko zachorowalności jest czasem nieprzywidywalne i niespodziewanie może okazać się duże. Mam później przed oczami ,takie obrazy, jakie doświadczenie mi podsunęło, co dzieje się z osobami, które pozostały konsekwentne w swych poglądach i oparły swe leczenie na metodach niekonwencjonalnych i jest mi ich zajebiście żal i szczerze -bardzo mi przykro. niemniej, jeszcze raz, sorry.
Chili, to nie chodzi o to, zę ja się poczułam znużona, też uważam, że Twój zapał w krzewieniu wiedzy jest cenny i cholernie wartościowy. Tym bardziej byłoby szkoda, żeby sens Twoich wypowiedzi zgubił się pod sposobem, w jaki je przekazujesz. To po pierwsze.
A po drugie- to Twoje wyjasnianie zaczeło wygladac na nękanie. A tym trudniej przebić się do sensu, im wiecej kolców musisz po drodze odsunać. Tylko o to mi chodzi. A poza tym myślę, ze rozumiem, ze to twoja prywatna wojna i emocje są nieuniknkione.
ja "Eilles" nie piłam ,to chętnie spróbuję. Mam przechlapane,bo mam tachykardię spoczynkową, bez zbijania tętna mam czasami do 150 na minutę, przy nic -nie-robieniu. A jak zbijam tętno, automatycznie spada mi ciśnienie, głowa mnie boli, chodzę jak zombie. Automatycznie piję energetyki i kawę żeby nie zasnąć na stojąco i wtedy znowu tętno przyspiesza.....jak dojdzie do tego paskudna pogoda, jak dziś, to już kompletnie nic mi się nie chce.
Prosze juz Ci nalewam filizanke..Ta kawa jest dla mnie najlepsza jesli parze tradycyjnie albo w expresie niecisnieniowym.
Wiesz to ja mam chyba podobnie to znaczy niskie cisnienie i wysoki puls. Nawet bym o tym nie wiedziala ale Luby ma znow nadcisnienie i musial czas jakis mierzyc ciagle by dopasowac lekarstwa. To ja tez mierzylam. :-)No jak sie ma nowa zabawke to trzeba wyprobowac :-)) Fakt moge tez a stojaco spac jak by co a jak mi tetno nagle skoczy to robi mi sie slabo. Niskocisnieniowcy wszystkich krajow laczcie sie wiec! Przynajmniej przy kawce.
Dorotko... pięknie napisane, mam też problemy z nadciśnieniem, ale, gdy... i sru po filiżankę kawy ostatnio połączyłam Mokate cappuccino z rozpuszczalną nescafe clasyk no i niezła mieszanka polecam
a tak na marginesie Wojewózki i Figurski ...uieszą się z takiego obrotu sprawy ...chodzi mi o wątek pozdrawiam
w jakich proporcajch połączyłaś?? Moje wszelkie eksperymenty kawowe, w połączeniu z moją "wspaniałą" kulinarną fantazją, do tej pory pozwalały mi na dodanie do klasycznej czarnej- kakao/ lodów/ czekolady:) Kupilam kiedyś taką przyprawę Kamisa ,do kaw i deserów i za diabła nie mogłam z tym pić- no zwyczajnie jakieś farfocle mi pływały w kubku (bo ja tak swojsko, z kubka piję).
Tę przyprawę lubię dodawać do lodów, ale ją chyba już wycofali, bo nigdzie nie mogę jej dostać. Nie żebym ze łzami w oczach latała i szukała po wszystkich sklepach łącznie z rowerowymi, ale tak "przyokazyjnie" kiedy widzę półkę Kamisa.
ja też o swoim pulsie dowiedziałam się całkiem przypadkiem. Babcia przyjechała ze swoim osprzętem medycznym do mnie na tydzień i wiesz, tak razem mierzyłyśmy ciśnienie ,żeby było raźniej:) I to właśnie babcia, po każdym mierzeniu, patrzyła na mnie dziwnie i mówila coś w stylu "jak widzisz tunel, nie idź w stronę światła":) tak szczerze mówiąc, nie jestem kawoszem i nie znam się na kawach zupełnie. Z tych, które piłam "zagranicznych", ciężko dostępnych w Polsce, smakowała mi szwedzka kawa, za cholerę nie mogę sobie nazwy przypomnieć. Bodajże ciemno- czerwone opakowanie, z filiżankami w tle.
Oj, do kawki ja też chętnie dołączę. Też ciśnienie mam niskie i nawet w normalną pogodę, bez kawy nie otworzę oczu, a cóż dopiero w taką pluchę! Czytam biografię Nicholsona i w głowie mi się kreci tak, ze nie mogę się skupić i cieszyć lekturą. Dorzucę do kawy czekoladowe ciacho. Macie ochotę?
ja odkad nie palę, też mam niskie ciśnienie. Kiedyś nawet myślałam, że coś mi sie dzieje, bo normalnie odpływałam, zasypiałam żywcem. Luby mówi, żebym zmierzyła ciśnienie. Miałam 90/60.
Chili, a próbowałaś z syropami kawę? Są takie dla barystów. Ja piję co prawda gorzką i też z kubasa, ale jak gościom robiłam z tymi różnymi syropami- to sobie chwalili. A z tą przyprawą- to chyba trzeba wymieszać z kawą i z ekspresu. Wtedy jest dobra. Odkąd mi się zepsuł ekspres, a zapas przyprawy mi został, przyprawę stosuję do kaczki, a kawę piję bez żadnych dodatków.
nie, nigdy nie próbowałam. Ja nawet, szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że takie syropy istnieją. Własnie sobie wygooglowałam, żeby mieć choć blade pojęcie ,jak "toto" wygląda i co widzę- syropy o smaku migdałów (uwielbiam),owoców, ciastek czekoladowych (!), piernika,a nawet białej czekolady. Cała masa tego jest i te smaki zapowiadają się fantastycznie. Właśnie kamaxyz, napisała mi proporcje na tą z cappucino, Ty poddałaś pomysł z syropami- będe miała, po co jutro do sklepu się wybrać:) dzięki
Pyszna sanellko! Droga wiec ja od wielkiego dzwonu kupuje. Ostatnio jak przed miesiacem w Norymberdze bylam. Ale wiesz co? W zeszlym roku musialam z Polowkiem pod holenderska granice jechac po piec do pokrywania metalu powlokami. To znaczy polowk musiala a siie tak na friko :-) wprosilam , i oczywiscie pojechalismy do Holandii. Wlasnie tam jest sporo tansza wiec cala palete kupilismy.
Jedynie co to w kawiarce cisnieniowej sie nie sprawdza. Jest chyba za lagodna. Sanellko. Almirko juz wam nalewam ..a kamusia tak cichutko siedzisz ze malo co bym Cie pominela. AGIK no chodz bo kawa wystygnie!
Do parzenia dobrze jest (do proszku w filtrze dac szczypte soli.
A wiecie co? Ja jeszcze odkryłam, że niskociśnieniowcy, to ludzie o szczególnym rodzaju wrażliwości. Już dawno to zauważyłam, a to że akurat Wy się przyznałyście tylko mnie utwierdza w tym przekonaniu.:)))) Tylko nie odzierajcie mnie ze złudzeń i nie napiszcie, ze to chodzi o jakieś przyziemne sprawki.
Ja cisnienie mam w normie ale za to temperaturę ciała zawsze poniżej 36 zdarza się nawet 34,6, 37 stopni to u mnie wysoka temperatura. Kawki nie piję ale herbatkę z chęcią
Chilli czy warto walczyc do ostatniej kropli krwi? Ty masz swoje zdanie Czos ma swoje...Ja tez mam swoje . Ja na przyklad nie jestem zdania zeby koniecznie trzeba bylo walczyc do ostatniego argumentu bo wtedy czesto wylewa sie dziecko wraz z kapiela.
Dla mnie dyskusja nie sluzy temu by komus cos udowoodnic lecz by pokazac druga strone medalu. Zostanie ona przyjeta ? Swietnie! Nie? Trudno niech kazdy pozostanie przy swoim. W sumie nie jestem odpowiedzialna ani za mysli ani za wiare przeciwnika. Jak pisze Agik odpusc Chilli. Madra glowa i cete argumenty moga inaczej stac sie li tylko sztyletem... Czesto sztyletem fanatyzmu i wlasnych subiektywnych przekonan. A to bylaby wielka szkoda...Nie da sie bowiem nikogo przekonac sila, da sie natomiast pogrzebac to co najwazniejsze dialog- pod betonowa pokrywa argumentow.
Nie mysl , ze sie wymadrzam ale sama lube dyskutowac i rowniez ja potrafie sie zacietrzewic ale nie warto...po prostu ni warto. Sciskam.
Możliwe:) Tineczka mieszka 40 lat poza Polską... jestem z Niej dumna, ze tak ładnie mówi po polsku i tak się orientuje we wszystkim oprócz filmów :) ( To jest bez szydery! )
Znam ludzi, co to wyjechali na 3 miesiące i oni : "już zapomniec polski słowa i polskie język"
jeśli chodzi o wysławianie się, czy raczej pisanie- to prawda. W życiu bym się nie domyśliła, że tyle lat poza krajem i to faktycznie bardzo dobrze świadczy......ale tego "Misia", to nie ma bata, musi nadrobić....... dla własnego dobra (poprawienia sobie humoru):)
Ja za to podziwiam mojego ojca. Ćwierć życia we Francji, ćwierć w Niemczech (na kontraktach) i ani słowa po niemiecku czy francusku:)))))))))) Teraz spojrzałam na to z zupełnie innej strony- może on o język ojczysty tak dbał, że się nie chciał rozpraszać:)))) no i później wiochy nie chciał pewnie nalecialością zagraniczną robić:))))))
Są jeszcze też tacy "nauczyciele", którzy poprawiają błędy komuś, a nie chce im się wcisnąć "alt", żeby polskie znaki uzyskać. Ale poprawną polszczyzną sobie pysk wycierają, jak serwertką... I tez pełen pysk uczuć tzw "wysokich" -patriotycznych mają...
tak, to też zauważyłam. zresztą lubię, dużo wnoszące do rozmowy komentarze, w stylu "nacz sie pisać, debilu", "o matko, nawet mój pies wie ,że to się pisze przez o z kreską". Czuję się wtedy baaardzo młoda. Jakbym znowu czytała dział problemów w "bravo" ;)
Jutro idę kupić "Bravo" ;) Choć nie wiem, czy aż tak młoda chcę być ;)- toż to same problemy. W dodatku jakże powazne problemy :)- czy mi biust odpowiednio faluje? a moze za bardzo?
No w każdym razie też takie lubię ;) Te wszystkie "zmrożenia" , "zacięcia", "zatkania"
ale nie, ja poważnie lubię ,jak komuś źle i słabo z takiego "ortograficznego" powodu. Jak "kórde" urosnie do rangi III wojny światowej. Chyba to dlatego, że ja mam takie dupowate, przyziemne problemy. A tak, postoję sobie koło takiej osoby, wielkim światem powieje....... Albo jak w "klanie" się poczuję. Gdzie ktoś powie "cholera", a wszyscy grzmią, chcą wydziedziczać,a w najlepszym przypadku egzorcystę wzywać. Tak czy siak, fajnie jest.
Dżizis, weź szybko edytuj, bo zaraz będzie, że lubisz, jak komuś jest źle ... mamy tu specjalistów do wykręcania kota ogonem ( i nie są to koty z kurzu)
a poza tym- to i tak masz już przesrane ;)- wydziedziczenie to naprawdę pikuś ...
Madonna i Doda twierdzą,że "mogą kochać, mogą nienawidzieć, byleby nie byli obojętni". Jak przesrane i nienawidzą, to w takim razie chyba dobrze, co?
ktoś mądry kiedyś powiedział,że jak komuś ze mną źle, to powinien sobie kupić albo paczkę chusteczek higienicznych na otarcie łez, albo papier toaletowy do wytarcia osranych nóg....i cóż ja mogę dodać?:)
hi musze to przemyśleć :) Jeszcze nigdy nie miałam osranych nóg li tylko z powodu, że mi z kimś źle:) Gule już miałam, ale chyba płakać mi sie nie zdarzyło, ani to drugie też nie :)
widzisz, ja też nie, dlatego tak ciężko mi uwierzyć, że mogę wywoływać, aż tak silne emocje,a widać mogę:) I nie chcę wyrokować, kto się dziś popłakał, a kto osrał, bo to ich problem. Mogą w każdym razie odetchnąć, bo idę spać. Miłej nocy.
A moim skromnym zdaniem Wojewódzki i Figurski "powiedzieli"głośno o tym o czym myśli większosc Polaków.Absolutnie nie mam nic przeciwko temu.Jeśli chodzi o kandydaturę Pana J.-jak dla mnie zadne zaskoczenie,wiedziałam że to nastąpi,co do wygranej to mam nadzieję że również będę zaskoczona i że...NIE WYGRA!!!!
ZANTA ja jednak daleko bym byla od oceniania zaloby Pani Marty. Jedni ludzie siedza i placza bo inaczej nie potrafia i to ich sposob na bol i zal a inni rzucaja sie doslownie w wir zajec by nie czuc, nie myslec i robic cos sensownego, robic cokolwiek - to tez sposob na bol. Czesciej te osoby maja potem ciezej...pogodzic sie ze strata.Wspolczuje pani Marcie.
ZENTA mysle, ze moze wcale nie chcialas ocenic corki s.p. Panstwa Kaczynskich tylko sie zdziwilas , ze inni reaguja inaczj niz Ty bys zareagowala. Troche niezrecznie...
Użytkownik Dorota zza plota napisał w wiadomości: > ZANTA ja jednak daleko bym byla od oceniania zaloby Pani Marty. Jedni ludzie > siedza i placza bo inaczej nie potrafia i to ich sposob na bol i zal a inni > rzucaja sie doslownie w wir zajec by nie czuc, nie myslec i robic cos > sensownego, robic cokolwiek - to tez sposob na bol. Czesciej te osoby maja > potem ciezej...pogodzic sie ze strata.Wspolczuje pani Marcie.ZENTA mysle, ze > moze wcale nie chcialas ocenic corki s.p. Panstwa Kaczynskich tylko sie > zdziwilas , ze inni reaguja inaczj niz Ty bys zareagowala. Troche > niezrecznie...
Tu zgodzę się z Tobą Doroto. Też niedawno przecież Kogoś straciłem, pozbierać się cięzko. Na działce gdy człowiek ma zajęcie, ... ale JEST SAM, mysli kraża wokół mojej Córki, dopiero wejście pomiedzy ludzi, wejście w wir życia zmuszający do myślenia o czymś innym pozwala na chwilę oddechu ...niestety, wieczory i poranki sa najgorsze ... Zanta uważa chyba, że "osoby publiczne" są z innej gliny lub powinny być z innej gliny, ulepione.
Bym się z tobą zgodziła gdyby nie parcie przez te osoby na władzę. Córka Kaczynśkich jak pisali wzięła rozwód i zamieszkała u rodziców. Wnuczkę prezydenta ludzie z BOR wozili do przedszkola, obstawa rózne udogodnienia a teraz nic. Jak Jarosław był premierem i rządził, mieszkał luksusowo i chyba pamiętasz jak ciężko było go z tamtąd wyrzucić, ile nowy premier. Ci ludzie maja parcie na władze Jestem przekonana ze jeżeli wygra Jarosław Kaczyński to Marta zamieszka z nim jako pierwsz dama :-))))))))))))))))))))).
Reginko, jak raz sie dorwali do koryta, to jak z tego zrezygnowac???? Czarne chmury nad Polska, jak to juz ktos napisal.........a KK zaciera raczki, bo przy korycie troche lepiej:))))))))))))))))))))))))))))
Wiecie co zaczynam żałować że wogóle zaczęłam z tym temat bo w sumie jest tak że nie oceniam Marty jak przechodzi żałobę bo nic mi do tego. Chodzi mi o to, że jeden zamyka się w domu, drugi rzuca się w wir pracy tak pracy tylko dlaczego w sztabie wyborczym Wujka (zauważ napisałam poprawnie vikuniu możesz odmarznąć) Jarka. Jest tyle fundacji i innych zajęć przecież to z daleka śmierdzi graniem na uczuciach ludzi i tu Wojewódzki z Figurskim mają rację ,,po trupach do celu" Dlaczego nie kontynuje pracy matki wydaje mi się że p.Kaczyńska robiła jednak coś dobrego.Tak samo brat bliżniak nie mógł przeczekać tej kadencji spróbować w następnej,przecież nie cierpiałby na brak zajęć. Jak długo jeszcze każą nam żyć historią Ja wiem że ta historia to są nasze korzenie trzeba ją znać trzeba wiedzieć skąd jesteśmy skąd się wywodzimy ale życie toczy się dalej i to życie powinno być najważniejsze Ten post nie jest ocenianiem niczego i nikogo to są moje przemyślenie i tyle. Mam prawo do nich tak samo jak wy do swoich i już nikomu nie musi robić się słabo ani nikt nie musi marznąć.Przepraszam na koniec jestem troszku uszczypliwa,ale nie tylko ja robie błędy ortograficzne i nie jest to tak nagminnie wypominane.
ps.agik te wspomnienia żyją we mnie od dnia kiedy było mi się żegnać z tymi których kochałam.
wójek, wójek ,wójek ,wójek <------żeby Ci było raźniej, też będę siać zgorszenie. Zresztą i tak pewnie sieję swoimi bykami :)eeeeeeee.... nie moja wina,że tu się da krótko edytować - to wina moderatorów...i .......yyyyy... kota,bo mi na klawiaturę naciska- taka jest moja wersja i tego się będę trzymać:)))))))))
A tak na poważnie: tak, tak, trzeba dbać o język ,ale o kulturę osobistą również,a wytykanie w ten sposób błędów jest prostackim łechtaniem swojego ego i gorzej świadczy o osobie, która ten błąd ostentacyjnie podkreśla, niż o osobie,która go popełniła. Tak z ciekawości pytam- jak ktoś ma skończone 3 klasy podstawówki i IQ 55, to ma się na forum nie wypowiadać , żeby nikogo błędem nie zmrozić, pomimo że może mieć coś ciekawego do powiedzanie/ poradzenia?? No bez jaj:))))))))))))))))))))))))))))))
Wszystkich wrażliwych, zapraszam do korzystanie z pw i podszkolenia się w zasadach bon -tonu. Na to ,jak i na naukę ORTOGRAWJI- nigdy nie jest za późno;)
Dawaj, należy mi się :) za taką straszną przewine, powinna być jakaś adekwatna kara, "analfabetka" to absolutne minimum. Psami poszczuć, pod paznokcie szpilki wkładać, może oko wyłupić? Coś wymyślisz ...
Oj to już nie wiem, co gorsze. Wyłupione oko, czy pół WŻ zgorszone...
Ale jakoś czarno to widzę, w dodatku nie moge sobie poradzić z takim poczuciem winy- że ja to popełniłam. Po prostu straszne. Najlepiej chyba będzie jak palnę se w łeb...
wszystkich "złych ludzi". na chwilę, nie chcem, ale i tak muszem sie odezwać, po prostu czuję,że beze mnie to nie byłoby to samo WŻ. poza tym na pw mnie moi fani dopingują:" nie daj się , walcz z tym towarzystwem wzajemnej adoracji!". czuję, że misję mam;))))))a jak komuś coś nie pasi, to mogę przepisy pozabierać, o kurdę ...ja nie mam przepisów....jak wymyślę ,co mogę zabrać, to zabiorę to na pewno i wtedy popamiętacie!:)))
Ty Agik ty lepiej nawet zapalki w reke nie bierz...znajac Twoje przygody to w leb nie trafisz i sobie jeszcze oko wydlubiesz :-)) albo Polowkowi trzecia gustowna dziurke w nosie zrobisz, wiec nawet nie mysl o palnieciu czymkolwiek w cokolwiek nawet nie mysl o palnieciu czegokolwiek gdziekolwiek...Ja dobrze radze. :-)))) Zatroskana
winą moderatorów jest to ,że ja robię błędy:) że się nie da ich później edytować, albo że moich nie poprawiacie i później się wstydzę....nie bierz tego do siebie, no przecież muszę się jakoś tłumaczyć! :))))
szczegolnie te z kurzu. No, widzisz, teraz zaczniemy dyskusje o tym jak maja sie kurzowe koty do zdolnosci bycia dobra zona tudziez gospodynia domowa o! Aby nie bylo na mnie potem: luby mowi ze jestem dobra zona i ma kota na moim punkcie. Klawiatury na jego kopie nie sprawdzalam ale siedzi przy nim wiec sobie pogoni koty sam jak bedzie chcial . No to sie nagadalam...
No widzisz dziewczyno...a Ty caly czas myslalas jak i ja o sobie: ze albo niedouczona jestes, albo potrzebujesz okulary inne niz sloneczne, w ogole inne niz te inne ktore juz masz , no i w ogole... i w szczegole, z prawa na lewo... poprzez piate i dziesiate.
Patrz jak internet ksztalci: nawet blyskawicznie mozna stworzyc nowy obraz siebie i swiata :-D :-D
A propos gdzie maja kurzowe koty ogon? Zeby w razie czego odwrocic? No i pamietaj o usmiechu coby sam nie zawisl w powietrzu bo powiedza zes Alicja...:-D
ale ,że co, bo ja nie wiem... żeby się podpiąć niby tak ,ot sobie i napisać,że ja mam taki problem ,że często robię byki, bo mi bestie na klawiaturę wskakują i czy jest na to rada? a jak mi napiszą, że jest, to co mądralo? wtedy już nie zwalę ani na moderatora (przez toffik), ani na koty..... no przecież nie napiszę ,że ja jakaś wybrakowana jestem....
i jak to sobie wyobrażasz?! wstanę rano i nie zaśpiewam do reszty świata już nigdy wiecej "to JA jestem Bogiem, uświadom to sobie"...?! ja nie wiem, czy ja to psychicznie wytrzymam. ja wrażliwa jestem....
dzięki, zaufam Ci...będę odkrywać swoje niedoskonałości...ale wszystkie? fizyczne też? już się nie mam ślinić do lustra, tylko twardo powtarzać "spójrz prawdzie w oczy, masz rozstępy"?
Dobrze więc po kolei, od dziś przestaję śpiewać 'jestem Bogiem" i intonuję, jeszcze w miarę głośno, "jestem druga (po Bogu)"...gdy się w końcu złamię, zajmę na razie najwyżej trzecią pozycję, ale ostrzegam ,że to może potrwać....:)
No kurcze a tak chcialam pomoc. Pomyslalam ze tam znajdziesz cos na te koty z klawiatury i od razu bedziesz pisac jak slownik jezyka kazdego ktorym wladasz w mysli mowie i pismie :-)))
oooooooodczep sie od bykow!!!!!!!!!!:)))))))))))))))))))))) Ja Ci po klawiaturze nie latam......jak na razie........to juz te koty sa lepsza wymowka:))))))))))))))))
Zanta- TERAZ rozumiem. Jasna sprawa, że masz prawo do swojego punktu widzenia, ja co prawda uważam, ze ja nie mam prawa wymagać od Marty Kaczyńskiej, żeby doskoczyła do moich wyobrażeń o niej i o jej Mamie i nie mam zamiaru ukąłdać jej życia, ani kariery. Ale to tylko moje zdanie.
Natomiast jakoś ukłuło mnie coś innego. Strasznie trudno się z Tobą rozmawia. Od razu się najeżasz, wyciągasz pazury, obrażasz się... Mozliwe, ze źle zrozumiałam coś, co napisałaś. Mozliwe, że Twój zamierzony przekaz jest całkiem inny od tego, który ja zrozumiałam. Ale przecież obie wiemy, że jestesmy w internecie i jesli są jakies niejasności- to najlepiej je wyjaśnić. Obrażanie się nie jest dobrym pomysłem, bo w tym kontekscie nosi znamiona przemocy psychicznej. Trochę to wyglada tak, jakbys rzuciła prawde objawioną i zagroziła, ze po ryju dasz, jak jej nie przyjmiemy. Ja tak nie chcę. Nie chcę Cię również niczym urazić, a wyglada na to, że tak to odebrałaś, wiec chyba najlepiej będzie, jak nie będę sie odzywać.
Nie żałuj!!! peggy składa Ci podziękowania za poruszenie tego tematu :)))
ZANTA, ja wiem o co Ci chodzi...chodzi o zwykłe poczucie przyzwoitości, którego jak widać - brakuje MK...tak samo jak jej wujkowi, który zdecydował sie startować w wyborach...Polacy mają szanować tragicznie zmarłych, mają przeżywac żałobę...ale najbliższa rodzina idzie w wir walki przedwyborczej...to nie jest ładne...nie powinno tak być i myślę, że to Cię poruszyło.
Brzydka, brzydka kampania, kampania hien cmentarnych...sorry że tak ostro piszę, ale tak myślę...a wszystko przykryte "kontynuowaniem dzieła", "poczuciem obowiązku"...koryto wolne...jest szansa - trzeba skorzystać...na wszelkie sposoby...byle ładnie to wyglądało...ale i tak coś tu smierdzi...bo to jest wbrew pewnym niepisanym zasadom...o i tyle.
Nie smutaj się ZANTA :))) Myślę tak jak Ty :) Pozdrawiam serdecznie!
Ja też mogę zebrać jak potrzeba, bo mam podobne zdanie do Waszych. Dawno już temu Wałęsa poznał się na braciach. A refren "piosenki" Wojewódzkiego i Figurskiego oddaje to wszystko co się teraz dzieje. Pozdrawiam !
Masz racje:) Ja narazie siedze cichutko i sie przygladam. Od czasu do czasu pojawia mi sie usmiech, jak czytam, ze moje prognozy sie sprawdzaja. Chociaz tak bardzo chcialam sie mylic, naprawde. Ale widocznie dystans daje ostrzejszy obraz rzeczywistosci.
Marylko, ja za Twoimi plecami sie schowam, bo jak ja bym to napisala, to wojna szwedzko-polska wybucha natychmiast :))))) Mialam tego samego rana "tragedii" samolotowej" swoje przemyslenia , a po pochowku na Wawelu, to juz musialam sie zupelnie wycofac..........
Szkoda mi tej biednej Polski, ale , jak to sie mowi: "zasluzyles na to co masz" ?????
A teraz bardziej martwie sie o delte Mississipi i wybrzeze Florydy, to jest katastrofa swiatowa, szkoda, ze ludzie tego nie rozumieja. Moj brat mowi: "Matka ziemia nie da sie wykorzystac do rdzenia, wszyscy zaplacimy wczesniej , czy pozniej za glupote ludzka". Pluca ziemi (lasy tropikalne) wycinamy za pogonia zysku, morza,oceany wyczyszczamy z ryb i zanieczyszczamy ropa, potem hodujemy w Wietnamie , Chinach i innych "tanich" krajach ryby karmione kukurydza , ktora nie jest kukurydza, bo DNA jest zmienione, kurcze nie wiem jak to nazywa sie po polsku...... Lososie hodowane w Norwegii sa karmione "mlodzieza" rybna, ktora nie dorosnie do wieku doroslego, bo cale morze jest wyczyszczone z tych mlodych ryb........kompletny obłęd!!!!!!
I tu są właściwie oddane proporcje :) Jarosław jeszcze nie został wybrany. Jeszcze nie wygrał wyborów. Nie został zaprzysięzony. To, ze będzie startował, było wiadomo 10 kwietnia. Ja się wcale nie dziwię- PIS nie ma innego kandydata, poza tym- rzeczywiscie coś takiego jak testament polityczny obliguje. O Marcie Kaczyńskiej się nie wypowiadam. Poza tym nie wiem skąd te katastroficzne nastroje? Nie przesadzacie czasem? Prezydent Rzeczpospolitej POlskiej to nie ejst jakiś cesarz bananowego państewka- przezyliśmy 5 lat przezydentury Lecha, to i Jarosława przezyjemy- o ile zostanie wybrany!!!! Naszymi głosami. Ja myśle, ze nie zostanie wybrany. Ale się zobaczy.
Rzeczywiście- katastrofa ekologiczna związana z plamą ropy- to o wiele większy problem. Palący. Dziś i teraz. Jarosław to sprawa przemijająca- przeminie albo w czerwcu, albo za 5 lat. Pustynia ekologiczna, która się wytworzy- tak szybko i bezboleśnie nie minie.
Oj, Kochana, niestety, straty nie sa do odbudowania:((( Alaska do dzisiaj nie moze dac sobie rady z zanieczyszczeniem, a ile lat uplynelo?
Moj brat jest "dziwolagiem", marzy o utopijnym swiecie bez stokow , bankow i balansie z natura. Bardzo Go za to kocham i tez mysle, ze my male mrowki lecimy za czyms w ciaglym ruchu do niewiadomego celu, bo...........wlasnie, co , wach nas porywa?
ZANTA, nic nie zaluj, ktos musial to napisac, bo inaczej bylo by dziwne, ze nikt nie reaguje na to "igranie" z ludzkimi uczuciami!!!!!!!!! Setki tysiecy ludzi , moze miliony, daly sie wciagnac w krajowa zalobe po "bohaterach" a teraz co??????
Jedyne, co ja moge napisac, to niesmak :(
Ps. jestem bratnia dusza, bo moje bledy ortograficzne przechodzą wszystkie horyzonty jezyka polskiego........ale jakos sie dogaduje:)))))
O Marcie Kaczyńskiej tez to słyszałam,ale mnie to nic nie dziwi jak by nie było to wszystko w rodzinie jest.A na Wojewódzkiego nie patrzę bo tego gościa nie cierpie,takie jest moje zdanie.
Wojewódzki i Figurski mają to do siebie,że w ten sposób na siebie zwracają uwagę(i dobrze im to wychodzi!) Druga sprawa-często mają rację...w tym przypadku też...
A żałoba żałobą,a żyć trzeba-przecież ciągle nie będziemy płakać po zmarłych. M.K. będąca w sztabie swego stryja może myśli,że będzie inaczej traktowana jako córka prezydenta???Może liczy na to,że będzie jak za Piastów czy Jagiellonów...? A druga sprawa-pamiętacie jak Jarosław twierdził,że premierem nie będzie,gdy brat zostanie prezydentem?Brat został prezydentem,a drugi(mimo swego wcześniejszego twierdzenia) premierem i co?Mowa- trawa!
brat musi kontynuować misję brata a co to jest Polska? jakaś prywatna firma rodzinna? czy jak umrze jakiś dyrektor kopalni fabryki czy innej firmy przy biurku to naturalnym następcą też ma być jego brat siostra czy inny pociotek? dziwi mnie to i irytuje słyszałam znowu o lepperze, znowu muchę ciągnie do gnoju,zle się dzieje z pewnością idę na wybory,to dobra strona tej tragedii wiem na kogo nie głosować ,szukam jeszcze odpowiedniego dla mnie kandydata
I tutaj jest problem bo tak naprawde nie ma na kogo glosowac :( siedziec na tylku w domu i nie isc wcale, to tez bez sensu. W koncu musimy kogos wybrac, pytanie , tylko kogo?
no fakt...okularnik niejeden...ale taki główny i najgłówniejszy to tylko jeden jest...na drobnicę szkoda głosu...bo się głosy rozproszą i obudzimy się znowu w Kaczolandzie!
Mamusiu, ja tez chce wiedziec, kto to taki, bo nie mam zielonego pojecia............ Moge w dalszym ciagu glosowac w ambasadzie, mam polskie obywatelstwo, tak jak moja Mama i moje dzieci, a 4 glosy moga zadecydowac o wyniku wyborow...a jeszcze jak zmobilizuje moich polskich przyjaciol.....to mamy przewage bardzo powazna :)
Tutaj jednak się wtrącę Tineczko. Chodziło nam zdecydowanie o Bronisława Komorowskiego. Choć były głosy, że przepadnie jako kandydat, bo przy trumnach płaczliwym głosem nie łkał przemówień. Prezydent to ma być psychicznie mocny, zdecydowany, a nie jakiś maślok. Poczytaj i wybierz mądrze wg siebie :)
Chyba śnisz... Co to znaczy "fragment podarowany przez mieszkańców Smoleńska? To nie trwa śledztwo? że tak szczatki samolotu służą jako apmiątki z wydarzenia?
Matulu Agnieszko, ja mialam WIELKI szacunek do obrazu, wychowana bylam na swietosci tej Madonny, teraz, to musze powiedziec, ze usta mi opadaja w dol:(((( Obudz mnie Kochana, bo to normalny koszmarny sen snie:((((
Sa jakies granice, jakiejs Swietosci bez skazy????
Wiesz Tineczko, tez nie rozumiem co Ciebie tak oburzyło.? bo chyba nie ten malenki kawalek samolotu, ktory bedzie wszyty w nowa suknie Matki Bożej.
A to kawałek tekstu z tej strony do której link dodałaś, ale chyba nie przeczytałaś co tam napisali do konca.
To, że do sporządzenia sukni Matki Boskiej Częstochowskiej jako wotum narodu polskiego zostanie wykorzystany kawałek skrzydła ze śrubą z prezydenckiego tupolewa, nie oznacza, że stanie się on kiedyś relikwią, choć takie głosy pojawiają się już w internecie. Ksiądz Jarosław Kwiecień, rzecznik sosnowieckiej kurii, jest pewny, że nigdy do tego nie dojdzie.
Po prostu widac ...ze juz sie pracuje nad "uswieceniem" i "kanonizacja". Mitologie juz stworzono teraz dalej po ciosie. Kuc zelazo puki gorace....Bez wzgledu na tragike katastrofy i losy ofiar, ich zycie jako ludzi. Nie dosc ze zmarli tragicznie teraz jeszcze maja sluzyc przyciagnieciu ciekawskich ....Dzis czesc samolotu. A co bedzie jutro?
Eh...dla mnie ma taka postawa cos makabrycznego. W Niemczech jest pojecie "Leichenfledderei" czyli "trzepanie, okradanie" zmarlych wyrazajace absolutny brak szacunku dla smierci. Liczy sie tylko jedno: co mozna jeszcze z tym zrobic i jak najlepiej na tym zarobic. Zarobic mozna zawsze i choc niezawsze sa to korzysci materialne to zawsze sluza one wlasnym celom.
ja Ci powiem, co będzie jutro, w jednym klasztorze franciszkańskim ponoć sprzedawano wejsciówki, aby chętni mogli zobaczyć palec Ducha Świętego:)))))))) Po prostu wszystko wskazuje na to, że zdeczko się cofniemy i autentyczne relikwie znów będą na topie:))))))))))))))Cały czas powtarzam, że Polska ma coraz więcej ze średniowieczem wspólnego. I cały czas mam na myśli czarną stronę tych czasów:)
Dziś w godzinach wieczornych wątek ten zostanie zamknięty. Powód: przyczyny techniczne (zbyt rozbudowany) proszę o otwarcie wątku kontynuacyjnego. Bahus
http://www.youtube.com/watch?v=FnECifsl43w&feature=player_embedded Czy naprawdę tak mocno przegieli a może jednak to prawda.Dziś słyszałam że Marta Kaczyńska jest w sztabie wyborczym wujka Jarka Czyżby to tylko ludzie jako naród odczuwali żałobę a najbliższa rodzina już nie Jakoś tak mam mieszane uczucia A co wy o tym sądzicie jakie są wasze odczucia?
Nie czuję się upowżzniona do tego aby analizować czyjeś odczucia i emocje, szczególnie w takiej sytuacji, kiedy chodzi o śmierć . Uważam, że każdy radzi sobie inaczej z problemami. Każdy człowiek jest inny i też w innych okolicznościach przychodzi mu odnajdywać się. Nie zawsze ten, kto głośno płacze przeżywa stratę najsilniej. Jestem przeciwna takiemu analizowaniu czy ocenianiu ludzi, szczególnie kiedy się ich nie zna osobiście.
Przecież ci dwaj ......... w zakamuflowanej formie nadają (bo to nie śpiew) o sobie.
Użytkownik ZANTA napisał w wiadomości:
> Dziś słyszałam że Marta Kaczyńska jest w sztabie wyborczym wójka Jarka
> Czyżby to tylko ludzie jako naród odczuwali żałobę a najbliższa
> rodzina już nie
Musiałam jeszcze raz "wejść" do tego wątku, bo powyższe zdanie nie daje mi spokoju. Jestem zszokowana, że napisałaś coś takiego. Jakoś to do mnie nie dociera, że w ogóle można wpaść na pomysł i zastanawiać się czy córka po stracie Matki i Ojca mniej odczuwa żałobę, że może Polacy bardziej przeżywają tę tragedię...
Och, Smakosiu, dobra duszo, sloneczko calego swiata. Wszyscy nie sa tacy, wierz mi, wladza i potrzeba wladzy zaslepia oczy nie jednemu, obojetnie co........
Przegięli - jeśli chodzi o formę, ale to prawda. Takie ma zdanie. Jarosław popłynie na fali żałoby, tak samo jak popłynął Dziwisz proponując Wawel.
Już wcześniej pisalam, że pewna partia wyjdzie z dołka, zerujac na uczuciach Polaków - na współczuciu -...bo on taki biedny...stracił brata...zróbmy go prezydentem.
Ten czarny scenariusz, który wydawał mi sie taki absurdalny jest właśnie w realizacji. Straszne. Gdyby Jarosław miał troche honoru - nie zgodziłby się na kandydowanie. Śmieszy mnie, jak to się poświęca dla dobra Polski...jak to nie chcem, ale muszem...a to jego słowa, a właściwie list, jaki przysłał na pogrzeb A. Szczygły:
"Musimy podjąć tak nagle przerwane dzieło. Być może przegramy, być może owoców naszej pracy nie doczekamy, być może nie uda nam sie jeszcze tym razem powrót do Polski. Ale musimy dać świadectwo."
Wraca stara retoryka...napuszone, naładowane emocjonalnie słowa a w rzeczywistości puste...czego ma dawać swiadectwo taki Kaczynski w państwie demokratycznym? Myślałam, że u nas za głoszenie poglądów nie grozi żadna kara...wraca stara fraza - jacy to jesteśmy uciśnieni i dyskryminowani za nasze "słuszne" poglądy. Na Kubie można dawac świadectwo...moze lepiej wysłać tam Jarosława...to będzie prawdziwe dawanie swiadectwa. I jaki powrót do Polski? Ja myślałam, że żyjemy w Polsce...ale okzuje sie, że nie...Polska będzie, gdy do włądzy dojdzie PiS!
IV RP nadchodzi...
O stanie emocjonalnym osób bliskich tym, którzy zginęli się nie wypowiadam...bazuje tylko na faktach.
Pozdrawiam!
dobrze napisane
Zgadzam sie ...Refleksja: jeszcze niedawno oberwalo sie tym osobom na wz kore wlasnie taki scenariusz mialy przed oczami...
Dzieki Dorotko.
Ja tak pięknie pisać nie potrafie, ale właśnie Ty ujełaś wszystkie moje myśli i przemyślenia w słowa. Dzięki Ci za to.Mnie też nic do tego jak kto przeżywa żałobę,ale no właśnie myślę że właśnie ktoś manipuluje nawet Martą,a może się mylę nie wiem może to właśnie jest jej sposób na przeżycie żałoby
pozdrawiam
Zanto, a ja nie rozumiem całej tej sprawy z Martą. Kobieta wychowana całe życie w otoczeniu swego ojca, na pewno i wuja. Wcale nie musi byc manipulowana. Ona taka jest, jak jej rodzina. Wszyscy rozczulają sie nad nią, że taka biedna, że wujek nie przytulił, nie podał reki. Przecież ona ma męża, który równiez stał obok i nic. Sama zresztą też nie przytulała zbytnio swojej córki. Uważam, że jest mocną kobietą, nie odstająca charakterem od swojej rodziny.
Wiesz ja nawet o tym nie pomyślałam ,chyba za bardzo przypisuję uczucia jakie ja miałam po stracie rodziców innym ludzią.Mnie zajęło dużo czasu zanim pozbierałam się i to chyba dlatego, bo przecież mam dzieci dla których jestem potrzebna.Ja dla dzieci jestem zawsze,nawet jak mam jakąś pilną pracę.Zastanawiam się tylko po pogrzebie pary prezydenckiej, tyle się mówiło na temat ich miłości ciepła jakie miała w sobie Maria Kaczyńska ,czyżby to tylko tyczyło męża,a córka dostawała tylko resztki tej miłości że teraz nie może a może nie umie okazać córce.
Z całym szacunkiem Zanta, ale jestem ciekawa, dlaczego uważasz, ze masz prawo oceniać stopień cierpienia Marty Kaczyńskiej? jesteś biegłym behawiorystą? Marta Kaczyńska Ci się zwierzała? Opowiadała komukolwiek ( np mediom) coś na ten temat?
Aż mi się słabo zrobiło na myśl o tym, jak łatwo jest wydać sąd...
jestem też bardzo ciekawa, jak by miałą wyglądać ( Twoim zdaniem) reakcja znamionująca wielkie cierpienie? Miała się rzucić na trumnę? Paznokciami sobie twarz rozdrapać? I to by znaczyło, ze bardzo cierpi, tak? A skoro tego nie zrobiła- to juz nieczuła jest?
:(
Agiku, nie tak. Chodzi o to, że chyba - znów media- zrobiły z Marty osobę bezwolną, pozbawioną możliwości wypowiadania swojego zdania. I chyba ludzie w to uwierzyli. Nie chodzi o nieczułość.
Moze wiesz, a moze nie wiesz :)- ja mam w dupie media- nie oglądam, nie denerwuję się :)
Odniosłam się tylko i wyłącznie do postu Zanty.
Odrzuca mnie na myśl o tych wszystkich dywagacjach w stylu "złozyła ciemne okulary, pewnie płakała, pewnie z tego poowdu, że maż ją zdradza, pewnie zdradza ją bo ma pasudny charakter i nie umie gotować, ale jaki ma mieć charakter, jak była molestowana w dzieciństwie... itd"
I dokłądnie na takiej zasadzie Zanta wysnuwa wnioski na temat miłości w rodzinie państwa Kaczyńskich- że Marta nie przytuliła dziecka, bo pewnie mama jej nie przytulała, bo mama przytulała tatę...
jak można pisać takie pierdoły?
Pytam tylko o podstawę do wysnuwania takich wniosków?
I mnie też wkurzało to całe zamieszanie wokól osoby córki. Ludzie opowiadali właśnie pierdoły, bo...
Teraz sie oburzają bo jest w sztabie wyborczym. Przecież to normalna osoba. Nie bedzie sypać głowy popiołem i zawodzić jak płaczka, żeby wszyscy widzieli jak ona biedna.
Nie da się ( przynajmniej ja nie potrafię) nie czytac gazet, nie oglądać TV. I dlatego zabrałam głos w tej dyskusji.
Ktoś powie słowo, kto inny drugie, ktoś trzeci to złoży, ale przekręci i wychodzi własnie taki pasztet, że wszyscy wszystko wiedzą o innych.
Ja też nie rozumiem tego analizowania charakterów osób, których tak naprawdę nie mieliśmy i niemamy możliwości poznać. Chyba każdy z własnego doświadczenia wie, że czasami można z kimś zjeść (przysłowiową) beczkę soli a i tak się go nie pozna. Tutaj powstają dewagacje, których zupełnie nie rozumiem.
Co do tematu politycznego nie wypowiadam się, bo zwyczajnie nie politykuję.
Cokolwiek bym nie napisałam wychodzi źle Przecież ja nie oceniam ani stopnia cierpienia ani wcale nie neguję jej prawa do cierpienia Nie wydaje żadnych sądów bo człowiek ma prawo do wolności słowa jak i sumienia co robi i jak to jego i tylko jego sprawa dopóki nie krzywdzi innych.Napisze tylko tyle bo i tak polemika z wami jest bardzo trudna na ten temat Ja sama w podobnej sytuacji między ludzmi byłam zimną wiedżmą ,ale tylko dlatego, bo wiedziałam że właśnie będę leżeć na tej trumnie i wyć.
Zanta- ja się odniosłam do Twoich słów.
Tak napisałaś, a ja to, co napisałaś skomentowałam.
Aboslutnie nie chciałam Cię urazić. Nie miałam zamiaru również przywoływać bolesnych wspomnień.
Pozdrawiam ciepło.
A może ich córka odziedziczyła charakter i usposobienie po rodzinie ojca. Obydwaj bracia to ludzie twardzi, zawzięci, uparci i często mało liczący się ze zdaniem innych, zwłaszcza jeśli ci inni mieli inne poglądy. Ja nie porównywałabym marty do matki, raczej do ojca. I wydaje mi sie że jest ona bardzo silnej osobowości. I nie da sobą manipulować. Gdyby była taka bezwolna, nie wyszłaby drugi raz za mąż i to za człowieka z innej opcji politycznej (tak znienawidzonej przez braci). Mówię Ci Zanto, to twarda kobita.
Właśnie w tych wypowiedziach o ich miłości, czułości i wspaniałym pożyciu dokładnie widać manipulację medialną. Trzeba mówić jak najwięcej dobrego, żeby ludzie zapomnieli o tym co było złe. Ale mówiło się tylko o dwóch osobach. I dlatego powstał taki kontrast: że wujek nie przytulił, nie podał ręki, nie pomógł wstać. Każda skrajność w wypowiadaniu opini powoduje że kontrasty robią się coraz większe.
Dziękuje za miłę słowa....
Ja nie wiem, czy to jest sposób na przeżycie żałoby przez MK, ale sądzę, że mogła wybrać tysiące sposobów a wybrała najgorszy. I jakiś taki...nieładny...z podejrzeniem właśnie o chęć manipulowania niezdecydowaną jeszcze do tej pory częścią Polaków - no bo jak ktoś jest niezdecydowany, na kogo oddać głos, to na kogo zagłosuje? Na biednego JK, który u swego boku będzie miał biedną Martę.
Nie wchodzę w to czy jest manipulowana, czy robi to świadomie...po prostu jest to jakieś takie podejrzane, nie na miejscu...i lepiej by zrobiła nie mieszając sie w kampanię.
Również pozdrawiam! :)
Zgadzam sie w 100% :)
Wojewódzki i Figurski nie przegieli, wyrazili swoje zdanie. Mają do tego pełne prawo, my się możemy zgadzać lub nie. Mnie ich "przekaz" jest obojętny, na J. Kaczyńskiego głosować nie mam zamiaru. Co do Marty Kaczyńskiej- każdy żałobę przeżywa na swój sposób, jeden płacze w kącie inny rzuca się w wir pracy. Nie nam to oceniać.
Jezeli Jaroslaw zostanie prezydentem to bedzie masakra.
bo?
Użytkownik kokarda napisał w wiadomości:
> bo?
..co?
Użytkownik linka35 napisał w wiadomości:
> Jezeli Jaroslaw zostanie prezydentem to bedzie masakra.
Poważnie mówisz?, będzie na tasaki, czy karabiny ta ... masakra.
Nie oglądam programów Kuby Wojewódzkiego, Figurskiego i Majewskiego z powodu ogólnego zniesmaczenia ich poczuciem humoru. Jeśli chodzi o ich ostatnią twórczość - piosenkę o Jarku........... też nie oglądałam i nie skorzystam z linka.
Co do tematu zaangażowania Marty Kaczyńskiej w kampanię wyborczą i żałoby, też nie widzę tu nic interesującego dla mnie do rozważania. Ich sprawa, ich żałoba, a mnie nic do tego.
Użytkownik Zośka napisał w wiadomości:
> Nie oglądam programów Kuby
> Wojewódzkiego, Figurskiego i Majewskiego z powodu ogólnego
> zniesmaczenia ich poczuciem humoru. Jeśli chodzi o ich ostatnią
> twórczość - piosenkę o Jarku........... też nie oglądałam i
> nie skorzystam z linka. Co do tematu zaangażowania
> Marty Kaczyńskiej w kampanię wyborczą i żałoby, też nie widzę tu
> nic interesującego dla mnie do rozważania. Ich sprawa, ich żałoba, a mnie
> nic do tego.
To skad wiesz ,ze to byla piosenka ..a nie dialog lub monolog ktoregos z nich???
Słucham radia, czytam w internecie, rozmawiam z ludźmi i ...........nie mieszkam na księżycu. Telewizję oglądam tylko czasem i są to wiadomości ze świata, Polski i relacje z wybranych zawodów sportowych: Tenis , F1/F2, Boks i MMA, czasem siatkówka. Wystarczy świadomie podchodzić do mediów i nie dać sobie sieczki w głowie zrobić. Z mojego tekstu wynikało, że znam twórczość tych osób, a raczej już tylko ich styl. To, że mnie on nie odpowiada, nie znaczy, że neguję zasadność istnienia satyry politycznej.
Nie uważam tego " utworu " za przegięcie , a za uzasadnioną reakcję na przegięcie wszech czasów , jakim jest kandydatura JK ...
Cyrk na kółkach i opera mydlana w jednym :((
Przedstawienie musi trwać .
Kampania ruszyła ...
Spodziewam się najgorszego , niestety ...
zanim napisalas, chyba pobuszowalas w moich myslach...
niestety, ja spodziewam sie tego samego ;( ;(
Mam podobne odczucia.
Jedynie nie "spodziewam się najgorszego"-wyścig w cieniu trumien, to nie jest dobry pomysł. JK nie wygra wyborów, moim zdaniem nie ma szans- wątpię żeby współczucie przełożyło się na wynik wyborczy.
Satyra prawdę powie,
wzgledów się wyrzeka,
wielbi urząd, czci króla,
lecz sądzi człowieka.
A ta akurat satyra (polityczna) przekuła baaardzo napompowany balon
I mnie się micha ucieszyła
I nawet zawodzenie Wojewódzkiego mi nie przeszkadza
Nooo :))
I ten durny uśmieszek Figurskiego też da się znieść :)
Użytkownik agafi9 napisał w wiadomości:
> A ta akurat satyra (polityczna) przekuła baaardzo napompowany balonI mnie
> się micha ucieszyłaI nawet zawodzenie Wojewódzkiego mi nie
> przeszkadza
Nie wiedziałem, że balony sie przekuwa ... na co?
Lepsze sensowne zawodzenie Wojewódzkiego niż kłapanie obłudne dziobem, Jarka.
na gumki recepturki
Żyjemy w wolnym i demokratycznym państwie.
Mamy też XXI .Czy trzeba komentować nawet jak ktoś puści bąka?!
Zajrzyj lepiej do słownika.Dowiesz się również,że coś takiego jak interpunkcja istnieje...
P.S.Mam puste konto,ale czasami mogę się chyba odezwać?!
Interpunkcja to jest wymysł i fanaberia Wojewódzkiego i Figurskiego ;)
no co Ty - przeciez oni białym wierszem
Najgorsze jest to, że nie tylko Jarosław po tych trupach będzie szedł...
Pan Napieralski też... Słyszałam w radio, jak mówił- ż eon właściwie nie chce, ale musi, bo zginął ich kandydat, bo zginęła tez przewodnicząca kampani wyborczej, ale on ( Napieralski) jest człowiekiem odpowiedzialnym i choć się boi, to weźmie to na swoje wątłe ramiona... Ble, ble, ble, ble, gadu, gadu, pitu, pitu...
Dziś słuchałam sobie w radio, ze to bedzie kampania perfidii i hipokryzji. Z trumnami w tle :(
Mozemy się równiez nie dać.
Możemy się wyłaczyć na ten jazgot.
A przede wszystkim możemy iść do wyborów!!! I zagłosowac zgodnie z sumieniem i poczuciem odpowiedzialności za ten kraj. Nasz kraj. Nie rozumiem tego glądzenia "to bezie masakra" itd- a czemu będzie? Mozemy się na to nie zgodzić!
Wojewódzki i Figurski- nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuda, ani to odkrywcze, ani obrazoburcze, ani melodyjne, ani nic... Nuda, Panie, nic się nie dzieje...
Ależ, ależ, agiku, nie taka znów nuuuda, melodia kwestią gustu - mi tam nie przeszkadza, a że nie odkrywcze - prawda - lecz nie pitolone anonimowo na forum w necie, ale w eter... A więc, Panie, może nie szacun, lecz taki powiedzmy szacuneczek się należy. Zwłaszcza, jesli nie bedzie korzenia się i przeprosin (jak to dotąd bywało).
A jeśli, chodzi o wybory... To do mnie Wojewódzki nie musiał krzyczeć "bój się, Polaku!", bo ja i tak bardzo się boję... Wielki-Mały Brat, w dodatku wyposazony w jakże silną oręż ideologiczną... Oj, czarne chmury nad Rzeczpospolitą, czarne chmury... czy raczej siwy dym.
Do wyboprów polecę, choć nie będę w tym czasie w Polsce.
No właśnie - moze wiecie, jak mam głosować - w ambasadzie chyba?
Chyba kartkę trza wziąć z urzedu - uprawniająca do głosowania poza miejscem zamieszkania. Za granica- to chyba w ambasadzie, ale kartkę tez chyba trza wziąć...
... Ja też muszę...
Nie wiem, co ty tak enigmatycznie...? Otwarcie pisać nie wolno, myslisz? Wyśledzą mnie? Cholera, może zdjęcie usunę
Pociąg po mnie dzis przejechał...
Zmeczona jestem- jutro wezmę miecz, zapalę ogien w oczach, i węże mi się zalęgną we włosach... Będę smagać słowem, mysla i uczynkiem ( jakos tak to leciało)... ale jutro... Jutro tych wszystkich gnojów, mięczaków i pajaców napiętnuję!!!
Ale jutro. Dziś muszę odpocząć...
Temu tak enigmatycznie.
no chyba, ze rzeczywiście nie wolno ...
Za późno na usuwanie:) już pewnie wyśledzili :) Teraz już tylko zmiana tożsamości i ucieczka do Abu Dhabi...
Agik, napisalas cos bardzo waznego, glosowac!!!!
Wlasnie dlatego wygral Obama wybory, bo zmobilizowal tych "siedzacych" na dupie w kanapie przed telewizorem do glosowania:)
Nie wyobrazam sobie zeby prezydentem zostal Jaroslaw Kaczynski . Co do Wojewodzkiego i Figurskiego, to uwazam ze sa to dwaj debile.Zreszta pokazali jacy sa ,wsadzajac Polska flage w gow.....o nawet jezeli to byla miniatura. Mam nadzieje ze po kolejnym skandalicznym wystapieniu, wywala ich z radia na zbita morde.
Chciałabym być tak inteligentna, jak "debil" Wojewódzki..........
Znam ludzi bardziej inteligentnych od Wojewodzkiego,ze swiata publicznego:)
niemniej jednak, nie nazwałabym go "debilem"....
ooo... ja tez :)))
Sądząc po lekturze Twoich postów z innych wątków nie pwinnaś narzekać. Wojewódzki jest elokwentny, co nie oznacza, że inteligentny i mądry
dzięki Zosiu.
Dla mnie, jakoś nieodzownie i od zawsze, elokwencja idzie w parze z inteligencją. Co do mądrości- to pojęcie abstrakcja. Każdy jest, w jakimś sensie, mądry:)
ot co...I czlowiek inteligentny jest wbale nie zawsze nadry. Jak i czlowiek naprawdemadry nie musi byc Einsteinen....
Łatwo jest pluć anonimowo, ale podejrzewam, że ich iloraz inteligencji nie pozwoliłby im na odpowiadanie na takie jak Twoje teksty, w których zajmujesz jedno z czołowych niechlubnie miejsc na WŻ.
Pomyśl sobie, że takie osoby ( w tym i niektórzy polytycy) z takimi jak Twój tekstami to właśnie ta (mieniąca się Polską i Polakami) kupka z flagą, która nawet drzewce kala.
Wiesz co ? pisałam ci tyle razy , widac nie dociera to do Ciebie. Odwal się człowieku ! jakbym miała ochote na jakies dyskusje z Toba , to bym sie pod Ciebie podpiela. Pilnuj siebie, poczytaj to co wypisujesz i jak kazdego krytykujesz , kto ma odmienne zdanie niz Ty. Jeszcze nie tak dawno , obsmarowywałes cały rzad na czele z tragicznie zmarlym prezydentem. przestan z siebie robic swietego bo to zaczyna byc smieszne, a teraz zegnam , nie pisz do mnie ! bo mam to gdzies ! :)
Użytkownik Mama Rozyczki napisał w wiadomości:
> Wiesz co ? pisałam ci tyle razy , widac nie dociera to do Ciebie. Odwal
> się człowieku ! jakbym miała ochote na jakies dyskusje z Toba , to
> bym sie pod Ciebie podpiela. Pilnuj siebie, poczytaj to co wypisujesz i jak
> kazdego krytykujesz , kto ma odmienne zdanie niz Ty. Jeszcze nie tak dawno ,
> obsmarowywałes cały rzad na czele z tragicznie zmarlym prezydentem.
> przestan z siebie robic swietego bo to zaczyna byc smieszne, a teraz zegnam ,
> nie pisz do mnie ! bo mam to gdzies ! :)
Niestety, sam domagasz sie "odpowiedzi". Ja w dalcszym ciągu mam negatywne zdanie o rządach PiSowskich jak i o śp. Praezydencie, co nie jest tożsame, że mowiąc o śp. Lechu Kaczyńskim jako Ojcu, Mężu mam zdanie inne. Gdybyś umiała czytać jak należy to w moich postach doczytałabyś się tego ale ... iloraz przeszkadza Ci.
Swiętego z siebie nie robię, chyba jednak Twoje zaślepienie bierze górę nad zdolnością logicznego rozumowania. Lubisz wszczynać awantury, prowokować (jak mnie za poprzedniego pobytu, jako Janka) jak chyba sama zauważyłaś, nie tylko ze mną.
Płaci Ci ktoś za Twoją impertynencję?
A to, że masz to gdzieś, ta jak mniemam na tym samym poziomie masz co zwoje mózgowe?...nie dziwię się więc.
Tym razem to ja podziekuję Ci za rozmowę., ale Ty jak chcesz to możesz pisać, nawet pod innymi nickami, nawet męskorodzajowymi, masz wprawę, prawda?
Powiem tylko jedno, twoja miazdzyca posunela sie bardzo , wspolczuje ! biedny Kazik:) w domu sie nie moze wyzyc, to w internecie sobie uzywa wode i idz spac! moze Ci ulzy.
Mamusiu , nie moge sie powstrzymac, widzisz, tu mamy demokracje, to znaczy na forum WZ. Kazdy moze kazdemu odpisac. Nie musimy sie zgadzac z odpowiedzia, mozemy sie poklucic niesamowicie, ale jakos zawsze dajemy rade dalej ze soba rozmawiac.
Ja jestem duzo starsza od Ciebie i nie raz mialam walki na noze. Jednak nie wstawilabym symbolu toalety nikomu. Jaka satysfakcje masz z tego postu? Kazik jest duzo starszy od Ciebie, napewno przezyl wiecej w swoim zyciu niz nam sie wyobraza. Napewno ma wiecej do powiedzenia niz 30-latki. Nie musimy sie zgadzac z Kazika madrosciami zyciowymi.
Popusc, bedziesz lepiej sie czula, ja dalej sie ucze tolerancji i nie zawsze mi to wychodzi, a jak wychodzi, to widze usmiechnieta buzie w lustrze i to jest moja nagroda:)
Pozdrawiam
Tineczko, toaleta oznaczala spusc wode, i nie jest zabroniona ikonka, inaczej nie byłoby jej na forum.To ze Kazik jest duzo starszy, nie upowaznia go do dowalania . Sama nie wstawilas nikomu toalety, ale za to uzylas bardziej dosadnych slow i to nie raz!, chyba nie zapomnialas? Ja nie chce tutaj nikomu dowalac, napisalam tylko swoje zdanie , co sadze o tych dwoch panach .Żyje w wolnym kraju, mam prawo pisac to co mysle, a ze komus to nie pasuje , to juz jego problem. Pozdrawiam:)
Mamusiu, ja wiem co oznacza toaleta:)
Nie, nie zapomnialam moich slow i bardzo czesto ich zaluje, i tego ze mozg mi sie zagotowal i reka byla za szybka:)
Oczywiscie masz prawo wypowiadac sie dowolnie, ale to dziala w obie strony, prawda?
Powolutku, powolutku zrozumiemy sie nawzajem, ale nie dlatego, ze ktos musi miec absolutna racje, ostatnie zdanie. Po prostu dlatego, ze jestesmy mini spoleczenstwem i w jakis sposob nalezy sie nam wszystkim uczestnistwo w tym malym kole i zrozumienie siebie nawzajem.
Pozdrawiam:)
pani prezes...to ja, Jarząbek....chciałam tylko powiedzieć,że:
szacun, mądrze napisane
pozdrawiam:)
Mamo, mamo chwalą nas! kto ? Wy mnie a ja was :)))
spoko Mamo Różyczki, jak zrobisz postępy, wg instrukcji tineczki, Ciebie też pochwalę;)))
Już wiem, jaki będzie następny Twój wpis ;)))
Wspomnisz coś o kółkach, polizywaniu się, Twojej kryształowej uczciwości, która nie pozwala Ci na przystąpienie do takiej grupy, Twojej niezłomnej niezależności, za którą jesteś zupełnie bez powodu dyskryminowana na tym forum. Rozłożysz ramiona w geście przypięcia do krzyża... Będziesz głośno płakać, jak to tutaj źle są ludzie traktowani, a Ty oczywiscie najgorzej. Ale nadstawisz drugi policzek, żebyśmy mieli na kim się wyżywać...
Postraszysz też, że za karę karzesz zabrać Różyczce przepisy.
Postraszysz tez, że wiecej się na forum nie odezwiesz, po czym natychmiast złamiesz dane słowo. Jest jeszcze taka opcja, że postraszysz wujkiem - prokuratorem.
Napiszesz też, że mam się do Ciebie nie odzywać.
A na końcu bedzie "żegnam"
" Znam wszystkie Twoje chwyty
Ty moje
Tracimy czas"
;)))))
No niepowiem...w tym kinie repertuar troche nudny nie? Wkolo macieja i kolko graniaste.... :-)))Ale ktos strasznie tak lubi no to ma ;-))
Fujjjjjjjj ,ale cos zalecialo, chyba zmiana pogody bedzie, albo ktos kapuste na golabki parzy.:))) Dobrze ze nie ja, u mnie dzisiaj karkowka duszona.
Kurde- z niczym nie trafiłam? Jak to możliwe? Ani nawet zabraniem przepisów nie postraszysz? Pora umierać.
A co do tych zapachów- moze wystarczy, jak się umyjesz? Nie wiem, usiłuję być pomocna :)
:) O cholerka smierdzi coraz bardziej :) tylko od kogo ? ja juz prysznic bralam:))) Agik , jak cie swedzi jezyk, nasyp sobie pieprzu, to Ci ulzy.
Może Ci się ząb psuje? Usiłuję być pomocna nadal.
A może nie wystarczy "wziać prysznic" - może jeszcze trzeba mydła użyć?
Moje zeby sa w idealnym stanie,:) To z Twojej buzi tak jedzie, sama zaczelas prowokowac i mnie zaczepiac:)) Koncze , pora zjesc obiadek i na dzialke jechac , pogoda sie piekna robi. Pozdrawiam i zycze milego dnia.:)
Kurcze wpadne przez Ciebie w kompleksa jakiegos MR ;-) zawsze myslalam , ze post 62 czy 66 jest postem poprzedzajacym 68 a tu patrz taka niespodzianka :-). Nic to ide sie pouczyc matemytyki i ubrac worek pokutny... U nas pogoda zimna i bura wiec Ci dzialki zazdraszczam.
Ae to przecież u ciebie tak śmierdzi :) U mnie pachnie :)- duszoną marchewką, udkami w marynacie staropolskiej, perfumami, które mi luby kupił, moim olejkiem do ciała co mi go Miauka podarowała, frezjami, które dostałam od miłego klienta.
Mieszanka zapachów jest bardzo przyjemna :)
Myślałam, że to u Ciebie coś śmierdzi i chciałam pomóc.
Ale ulżyło mi:)
Po swojemu zapodałaś męczeńską pierś do dźgania i focha strzeliłaś, ze się tylko biduniu bronisz przed prowokacją... Nudny ten film, faktycznie. Zaczynasz, dokuczasz, judzisz, podburzasz, prowokujesz, a potem jest to co w poście powyżej: ała, ała, biedna MR, tak z kolanka krew sika, ała, ała, brutale mnie biją, ała... jak się tylko sierotka bronię i ogólnie to mam dobre serce, ale jak ktoś jest dobry.
Nuda, Panie, 100 razy to czytałam już, jedyna nowość jakiej się dowiedziałąm, to to, że śmierdzisz. Choć potrafię sobie wyobrazić moją dalszą egzystencję bez tej wiedzy.
hahaha,ale zostałaś "załatwiona"....tego,że śmierdzisz jeszcze nie znałaś:))))))))
Powiedziala co wiedziala
i czym predzej odleciala
a moze jeszcze
ele mele dudki
gospodarz malutki
gospodyni garbata
a ich corka smarkata
No i co ze to nie Wuzecik? Trzeba sie dopasowac intelektualnie :-) W kocu staram sie kazdego zrozumiec
Nie męczcie kobity, już kolezanki dłużej, bo spadnie ze swojego ego na swoje IQ i się zabije:)
w tym zdaniu nie powinno być chyba przecinka przed "już", ale gorsze problemy, niż z ortografią, mam z interpunkcją. Przez "wójkową" nagonkę, postanowiłam walić przecinki, na wszelki wypadek, gdzie się da.
Nie przejmuj się M. R., ja na pewno nie będę "pierwszym, który rzuci kamieniem".
hahahahaa, coś Ci się chyba pokiełbasiło, z tym "rzucaniem kamieniem"
Odnoszę dziwne wrażenie, że chowasz do mnie urazę, po ostatniej wymianie zdań, mam rację??
Czyżbyś uważała, że na tym forum nie popełniłaś żadnej gafy, nietaktu?
A może po prostu nie trafia do Ciebie przenośnia zawarta w tym powiedzeniu.
Urazy nie czuję, ale jak wszystkich agresywnych będę cię omijał.
Czos, celowo żadnego nietaktu nie popełniłam. Jeśli walnęłam jakąś gafę, sama jej nie widząc i nikt mi jej nie wskazał, to nie dziw się ,że nadal nie wiem "o co chodzi??", bo nie wiem.Za duża jestem na owijanie w bawełnę, nie chce mi się bawić w podchody- ani w wirtualu, ani w relu. Dlatego spytałam Cię wprost. Ze swojej strony mogę się jedynie domyślać, że oburzyły Cię moje słowa w innym wątku. Tak ,jak mi się nie spodobały Twoje. Jednak uważam, że powinno dyskutować się dotąd ,aż nie wyczerpie się ARGUMENTÓW. W moich oczach nie potrafiłeś znaleźć żadnych konkretnych argumentów, nie odpowiadałeś na moje konkretne pytania,uparłeś się przy jednym linku i nie potrafileś go obronić. Wg mnie upadłeś biorąc się za temat, na którym się nie znałeś. Później zacząłeś zasłaniać się moją rzekomą agresją, bo tak było najprościej . A teraz to już powielasz, bo wiesz, że potrafię być "niewygodna".Czytałam też w innym wątku Twoje żale i jakoś je personalnie odebrałam, co spowodowało mój pobłażliwy uśmiech i utwierdzilo w przekonaniu,że jednak ością w gardle u Ciebie stanęłam, stąd dzisiejsze pytanie.
Zarzut "agresji" uważam za bezpodstawny. Choć rozumiem ,że zarówno "nie będę z tobą gadał, bo jesteś agresywna" lub u innych "żegnam" jest najprostszym sposobem zakończenia rozmowy, gdy się błądzi jak dziecko we mgle.
Cieszę się jednak ,że nie czujesz urazy.
Na przyszłość, proszę zarówno Ciebie, jak i każdego innego z kim rozmawiam, o nie liczenie na moją domyślność i wskazanie mi tego, co powiedziałam nie tak, żebym mogła się do tego jakoś ustosunkować, bo może nie taki diabeł straszny jak go malują i wcale nie chciałam źle:)
Wiesz znacznie mniej niż Ci się wydaje. Jeszcze nie raz się o tym przekonasz.
Jeśli zarzut agresji uważasz za bezpodstawny, to już zupełnie nie mamy o czym rozmawiać. Mamy różne standardy i wrażliwość.
"Wiesz znacznie mniej niż Ci się wydaje. Jeszcze nie raz się o tym przekonasz"
Alleluja, aaaaaaalelluja- czy nie tak się powinno śpiewać, gdy zostaje się oświeconym?:)
http://www.youtube.com/watch?v=yTZCuRUKWyg
A ta głęboka prawda, tym razem na jakiej podstawie? Gdzieś napisałam ,że ja alfa i omega i spec + majster klepka w jednym?? Znów nie odrobiłeś lekcji. Ostatnio nawet Kazik pisał ,że w moim wieku też przechodził burzę pod tytułem "wiem, że nic nie wiem"-znaczy ,że ja nawet publicznie się do tego przyznałam, ale co ja tam dłużej będę udowadniać ,że wielbłądem nie jestem, Ty wiesz swoje, no nie??:)))
"Jeśli zarzut agresji uważasz za bezpodstawny, to już zupełnie nie mamy o czym rozmawiać"
ja nawet ładnie prosiłam , żebyś mi wytłumaczył dlaczego tak sądzisz, na jakiej podstawie, ale jak Tobie się plyta zatnie, to nie ma zmiłuj. Rozmowa z Toba wyglada mniej więcej tak:
ja-czesc ,dlaczego tak sądzisz?
Ty-czesc, bo tak
ja-ale dlaczego?
Ty-bo tak
ja-a mozesz jaśniej?
Ty-bo tak
ja-a innymi słowy, bo ja nadal nie kumam?
Ty-jesteś głupia
ja-na jakiej podstawie?
Ty-jesteś głupia
ja-a może nie?
Ty- jesteś głupia
ja-a może sam jesteś głupi?
Ty-nie gadam z toba, bo jesteś głupia i agresywna. i jeszcze jedno: głupia jesteś.
Faktycznie nie ma sensu tak gadać. I faktycznie mało wiem, ale gdybym natykała się na samych rozmówców, tak chętnie dzielących się swoją wiedzą jak Ty, zapewne głupia bym umarła, a tego bym nie przeżyła;)))))))))))))
"Mamy różne standardy i wrażliwość."
Mogłam się o tym przekonać w tamtym wątku, to prawda, zdecydowanie.
Chyba uwierzę w to co mi przypisujesz, a czego nie powiedziałem: "Ty- jesteś głupia"
Sam bym na to nie wpadł.
Gdybyś czytała to co napisałaś to miała byś szersze spojrzenie na całość.
Czos, ja nie mam nic przeciwko żebyś w to wierzył. Wierzysz przecież, że onkologia nie zajmuje się profilaktyką,że badania profilaktyczne nie są profilaktyką (bo Ty je za takie nie uznajesz), poprawiasz myląc terminy, wierzysz że powinno się zachęcać do leczenia raka metodami naturalnymi, bo w szpitalach ludzie i tak umierają. Twierdzisz,że Gerson nie leczy raka, choć kliniki gersona przyjmują pacjentów "rakowych",a jego książka nosi tytuł "leczenie raka i innych chorób przewleklych".Dziwisz się, że ludzie podwarzają sens lewatyw z kawy, bo same lewatywy są znane od zarania dziejów. Twierdzisz, że gdyby ludzie się zdrowo odżywiali, to nie mieliby problemów nowotworowych:)Nie potrafisz wytłumaczyć sensu metody ,z którą się zgadzasz i nawet nie znasz i nie rozumiesz jej:) Wierzysz jeszcze w tyle teorii, którym dałeś już upust, że wyobraźnię udowodniłeś mi bez dwóch zdań,a to co piszesz o mnie, to przy tym pikuś.
Czytałam bardzo uważenie, to co napisałeś i sam wiesz, że nie tylko ja odniosłam wrażenie, takie jak odniosłam. I nie tylko ja, prosiłam, o to, oc o prosiłam. Dziwi mnie dlaczego nie potrafisz i nie potrafiłeś odpowiedzieć na jasno postawione pytanie. Chyba Twój polot Ci nie pozwala zniżyć się do takiego poziomu i odpowiedzieć ściśle i z sensem. Choć jeśli Ty wspiąłeś się tymi wypowiedziami na wyżyny intelektualne, to uważaj żebyś wychodząc z domu ptaków z drzew nie spłoszył, zahaczajac o gałęzie:)
A co tam ,poza tym, w Twoim świecie?? Elfy dziś miłe są?? Nie denerwujesz się , wszystko ok? Jeśli nie- spójrz w stronę tęczy, jak pięknie na jej tle wyglądają hefalumpy i jednorożce.......
Czos, jedna ostatnia rada od głupiej:
KUP SOBIE BUTY NA KOTURNIE, TWOJA PSYCHE ODETCHNIE:)))))))))))))))))))))))))))
P.S.ta "rozmowa", którą przytoczyłam , nie była dosłowna i myślę ,że nikt poza Tobą, nie odebrał,że przypisuję Ci te konkretne słowa. Zwyczajnie zlitowałam się nad Tobą, bo gdybym przytoczyła moje faktyczne pytania i Twoje zdania nie na temat lub Twoje rzadkie i bzdurne odpowiedzi,zaprzeczenia samemu sobie i trwanie w tym stuporze ,pomimo nawoływań kilku (mniej lub bardziej doświadczonych) osób do opamiętania się- zdecydowanie gorzej by to o Tobie świadczyło, niż powiedzenie do kogoś ,że "jest głupi".....-masz ,jak krowie na rowie, żebyś nie posądzał mnie o kolejne agresywne nadużycie:))))))))))))))))))))))
Lubię się wtrącać we wszystko, co tu sie dzieje ;))))
To się wtrącę ;)
Chili zaprzestań, proszę. Rozumiem, ze chciałaś wyjaśnić sobie z Czosem, żeby mieć wolne pole w innych pasjonujacych dyskusjach, ale Czos nie chce. Mozesz zrobić tylko jedno - uszanować to. Tzn mozesz zrobić jeszcze inne rzeczy, ale sensu w tym wiele nie będzie.
Nie ma tez sensu rozwlekać tamtej Waszej dyskusji na wszystkie watki i na całe forum. Nie ma potrzeby, zebyś pod każdym pretekstem nawijała do Czosa, zę chcesz wyjaśniać. Pogubisz w ten sposób przewagę Twoich argumentów, którą wykazałaś.
A co do metody Gersona to ja zrozumiałam tak, że mimo, że propagatorzy tej metody twierdzą, ze leczy ona raka, to Czos myśli nieco inaczej- raka by tym nie leczył, ale traktuje jako sposób na życie ( a nie na leczenie) to jest dobry sposób, żeby na raka nie zachorować.- ja tak zrozumiałam przesłanie Czosa.
Pozdrawiam
ok, masz rację, co do mnie:)
również pozdrawiam
Agik dziekuje.
W pierwszym zdaniu ujęłaś chyba całość. Wierzący nie musi niczego udowadniać, Wierzący mówi: skąd wiesz, że nie ma elfów? Udowodnij, że ich nie ma!
Ale o ile wiara w elfy nikomu nie szkodzi, to propagowanie LECZENIA raka lewatywą i soczkami uważam za zbrodnię. Zrobiłaś, Chilili, kawał dobrej edukacyjnej roboty.
dziękuję Ci serdecznie.
I przy okazji chciałam przeprosić, jeśli ktoś , podobnie jak Agik, poczuł się znużony tematem. Jest to mój temat, ze względów osobistych, o których Wam mówiłam i nie mówiłam, nr 1. Każdą osobę , do której nie docierają argumenty leczenia metodą konwencjonalną, które staram się udowodnić, uważam za swoja porażkę. Wyrzucam sobie, że źle argumentowałam, nie dość się przyłożyłam ,aby udowodnić itd. Wiem, że ryzyko zachorowalności jest czasem nieprzywidywalne i niespodziewanie może okazać się duże. Mam później przed oczami ,takie obrazy, jakie doświadczenie mi podsunęło, co dzieje się z osobami, które pozostały konsekwentne w swych poglądach i oparły swe leczenie na metodach niekonwencjonalnych i jest mi ich zajebiście żal i szczerze -bardzo mi przykro.
niemniej, jeszcze raz, sorry.
Chili, to nie chodzi o to, zę ja się poczułam znużona, też uważam, że Twój zapał w krzewieniu wiedzy jest cenny i cholernie wartościowy. Tym bardziej byłoby szkoda, żeby sens Twoich wypowiedzi zgubił się pod sposobem, w jaki je przekazujesz. To po pierwsze.
A po drugie- to Twoje wyjasnianie zaczeło wygladac na nękanie. A tym trudniej przebić się do sensu, im wiecej kolców musisz po drodze odsunać.
Tylko o to mi chodzi. A poza tym myślę, ze rozumiem, ze to twoja prywatna wojna i emocje są nieuniknkione.
Pozdrawiam ciepło. Pijemy kawkę?
Agik wyjdz z mojej glowy no... bo mnie Twe loczki laskocza w zwoje mozgowe :-D
hi, tylko nie pomyl łaskotek z orgazmem :P
A czemu nie? Wszystko dobre co dobremu sluzy!
Ano chyba, że tak...
To jak już tam chcesz :D
jasne, bardzo o kawkę proszę, bo przez ten deszcz i moje niskie niścienie, głowa mnie naparza od rana i ledwo na oczy patrzę
No, mnie też.
Mam ołowianą czapkę na czubku głowy.
Idę wstawić wodę :)
Ja tez niskocisnieniowiec moge sie dosiasc? Przyniose tez ma ulubiona kawe niebieska Eilles. To jak dziewczyny?
ja "Eilles" nie piłam ,to chętnie spróbuję. Mam przechlapane,bo mam tachykardię spoczynkową, bez zbijania tętna mam czasami do 150 na minutę, przy nic -nie-robieniu. A jak zbijam tętno, automatycznie spada mi ciśnienie, głowa mnie boli, chodzę jak zombie. Automatycznie piję energetyki i kawę żeby nie zasnąć na stojąco i wtedy znowu tętno przyspiesza.....jak dojdzie do tego paskudna pogoda, jak dziś, to już kompletnie nic mi się nie chce.
Prosze juz Ci nalewam filizanke..Ta kawa jest dla mnie najlepsza jesli parze tradycyjnie albo w expresie niecisnieniowym.
Wiesz to ja mam chyba podobnie to znaczy niskie cisnienie i wysoki puls. Nawet bym o tym nie wiedziala ale Luby ma znow nadcisnienie i musial czas jakis mierzyc ciagle by dopasowac lekarstwa. To ja tez mierzylam. :-)No jak sie ma nowa zabawke to trzeba wyprobowac :-))
Fakt moge tez a stojaco spac jak by co a jak mi tetno nagle skoczy to robi mi sie slabo. Niskocisnieniowcy wszystkich krajow laczcie sie wiec! Przynajmniej przy kawce.
Dorotko...
pięknie napisane,
mam też problemy z nadciśnieniem, ale, gdy...
i sru po filiżankę kawy
ostatnio połączyłam Mokate cappuccino z rozpuszczalną nescafe clasyk no i niezła mieszanka polecam
a tak na marginesie Wojewózki i Figurski ...uieszą się z takiego obrotu sprawy ...chodzi mi o wątek
pozdrawiam
w jakich proporcajch połączyłaś?? Moje wszelkie eksperymenty kawowe, w połączeniu z moją "wspaniałą" kulinarną fantazją, do tej pory pozwalały mi na dodanie do klasycznej czarnej- kakao/ lodów/ czekolady:) Kupilam kiedyś taką przyprawę Kamisa ,do kaw i deserów i za diabła nie mogłam z tym pić- no zwyczajnie jakieś farfocle mi pływały w kubku (bo ja tak swojsko, z kubka piję).
Tę przyprawę lubię dodawać do lodów, ale ją chyba już wycofali, bo nigdzie nie mogę jej dostać. Nie żebym ze łzami w oczach latała i szukała po wszystkich sklepach łącznie z rowerowymi, ale tak "przyokazyjnie" kiedy widzę półkę Kamisa.
ja też o swoim pulsie dowiedziałam się całkiem przypadkiem. Babcia przyjechała ze swoim osprzętem medycznym do mnie na tydzień i wiesz, tak razem mierzyłyśmy ciśnienie ,żeby było raźniej:) I to właśnie babcia, po każdym mierzeniu, patrzyła na mnie dziwnie i mówila coś w stylu "jak widzisz tunel, nie idź w stronę światła":)
tak szczerze mówiąc, nie jestem kawoszem i nie znam się na kawach zupełnie. Z tych, które piłam "zagranicznych", ciężko dostępnych w Polsce, smakowała mi szwedzka kawa, za cholerę nie mogę sobie nazwy przypomnieć. Bodajże ciemno- czerwone opakowanie, z filiżankami w tle.
mowisz, ze dobra?
Ja tez nigdy nie pilam:( Kupujesz mielona, czy sama mielisz?
....jak pozwolicie to dolacze do was, ja rowniez niskocisnieniowiec, ....chociaz czasami para ze mnie bucha!!!:)
Oj, do kawki ja też chętnie dołączę. Też ciśnienie mam niskie i nawet w normalną pogodę, bez kawy nie otworzę oczu, a cóż dopiero w taką pluchę! Czytam biografię Nicholsona i w głowie mi się kreci tak, ze nie mogę się skupić i cieszyć lekturą. Dorzucę do kawy czekoladowe ciacho. Macie ochotę?
osobiście mi się nie zdarzyło, abym odmówiła czegoś słodkiego:)
ja odkad nie palę, też mam niskie ciśnienie. Kiedyś nawet myślałam, że coś mi sie dzieje, bo normalnie odpływałam, zasypiałam żywcem. Luby mówi, żebym zmierzyła ciśnienie. Miałam 90/60.
Chili, a próbowałaś z syropami kawę? Są takie dla barystów. Ja piję co prawda gorzką i też z kubasa, ale jak gościom robiłam z tymi różnymi syropami- to sobie chwalili. A z tą przyprawą- to chyba trzeba wymieszać z kawą i z ekspresu. Wtedy jest dobra. Odkąd mi się zepsuł ekspres, a zapas przyprawy mi został, przyprawę stosuję do kaczki, a kawę piję bez żadnych dodatków.
nie, nigdy nie próbowałam. Ja nawet, szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że takie syropy istnieją. Własnie sobie wygooglowałam, żeby mieć choć blade pojęcie ,jak "toto" wygląda i co widzę- syropy o smaku migdałów (uwielbiam),owoców, ciastek czekoladowych (!), piernika,a nawet białej czekolady. Cała masa tego jest i te smaki zapowiadają się fantastycznie. Właśnie kamaxyz, napisała mi proporcje na tą z cappucino, Ty poddałaś pomysł z syropami- będe miała, po co jutro do sklepu się wybrać:) dzięki
Pyszna sanellko! Droga wiec ja od wielkiego dzwonu kupuje. Ostatnio jak przed miesiacem w Norymberdze bylam. Ale wiesz co? W zeszlym roku musialam z Polowkiem pod holenderska granice jechac po piec do pokrywania metalu powlokami. To znaczy polowk musiala a siie tak na friko :-) wprosilam , i oczywiscie pojechalismy do Holandii. Wlasnie tam jest sporo tansza wiec cala palete kupilismy.
Jedynie co to w kawiarce cisnieniowej sie nie sprawdza. Jest chyba za lagodna.
Sanellko. Almirko juz wam nalewam ..a kamusia tak cichutko siedzisz ze malo co bym Cie pominela. AGIK no chodz bo kawa wystygnie!
Do parzenia dobrze jest (do proszku w filtrze dac szczypte soli.
A wiecie co? Ja jeszcze odkryłam, że niskociśnieniowcy, to ludzie o szczególnym rodzaju wrażliwości. Już dawno to zauważyłam, a to że akurat Wy się przyznałyście tylko mnie utwierdza w tym przekonaniu.:)))) Tylko nie odzierajcie mnie ze złudzeń i nie napiszcie, ze to chodzi o jakieś przyziemne sprawki.
Cale zycie mam cisnienie nieboszczyka:)))
Ja cisnienie mam w normie ale za to temperaturę ciała zawsze poniżej 36 zdarza się nawet 34,6, 37 stopni to u mnie wysoka temperatura. Kawki nie piję ale herbatkę z chęcią
Chilli czy warto walczyc do ostatniej kropli krwi? Ty masz swoje zdanie Czos ma swoje...Ja tez mam swoje . Ja na przyklad nie jestem zdania zeby koniecznie trzeba bylo walczyc do ostatniego argumentu bo wtedy czesto wylewa sie dziecko wraz z kapiela.
Dla mnie dyskusja nie sluzy temu by komus cos udowoodnic lecz by pokazac druga strone medalu. Zostanie ona przyjeta ? Swietnie! Nie? Trudno niech kazdy pozostanie przy swoim. W sumie nie jestem odpowiedzialna ani za mysli ani za wiare przeciwnika.
Jak pisze Agik odpusc Chilli. Madra glowa i cete argumenty moga inaczej stac sie li tylko sztyletem... Czesto sztyletem fanatyzmu i wlasnych subiektywnych przekonan. A to bylaby wielka szkoda...Nie da sie bowiem nikogo przekonac sila, da sie natomiast pogrzebac to co najwazniejsze dialog- pod betonowa pokrywa argumentow.
Nie mysl , ze sie wymadrzam ale sama lube dyskutowac i rowniez ja potrafie sie zacietrzewic ale nie warto...po prostu ni warto. Sciskam.
hehe, ten Jarzabek mi kompletnie nieznany ? :))) Jakis symbol???
Dziekuje i pozdrawiam:)
http://www.youtube.com/watch?v=DhecpGGOP40
ja pierdziu, to ja, jak ta debilka , śpiewam sobie do tej szafy,a pani prezes Jarząbka nie zna.....
Agik, zgodnie z prawdą, powyżej linka dała.
a tak poważnie- tylko nie skojarzyłaś ,prawda? nie możliwe żeby ktoś "Misia" nie znał....
Możliwe:)
Tineczka mieszka 40 lat poza Polską... jestem z Niej dumna, ze tak ładnie mówi po polsku i tak się orientuje we wszystkim oprócz filmów :) ( To jest bez szydery! )
Znam ludzi, co to wyjechali na 3 miesiące i oni : "już zapomniec polski słowa i polskie język"
jeśli chodzi o wysławianie się, czy raczej pisanie- to prawda. W życiu bym się nie domyśliła, że tyle lat poza krajem i to faktycznie bardzo dobrze świadczy......ale tego "Misia", to nie ma bata, musi nadrobić....... dla własnego dobra (poprawienia sobie humoru):)
Ja za to podziwiam mojego ojca. Ćwierć życia we Francji, ćwierć w Niemczech (na kontraktach) i ani słowa po niemiecku czy francusku:)))))))))) Teraz spojrzałam na to z zupełnie innej strony- może on o język ojczysty tak dbał, że się nie chciał rozpraszać:)))) no i później wiochy nie chciał pewnie nalecialością zagraniczną robić:))))))
No widzisz :)... mogło tak być :)
Są jeszcze też tacy "nauczyciele", którzy poprawiają błędy komuś, a nie chce im się wcisnąć "alt", żeby polskie znaki uzyskać.
Ale poprawną polszczyzną sobie pysk wycierają, jak serwertką... I tez pełen pysk uczuć tzw "wysokich" -patriotycznych mają...
tak, to też zauważyłam.
zresztą lubię, dużo wnoszące do rozmowy komentarze, w stylu "nacz sie pisać, debilu", "o matko, nawet mój pies wie ,że to się pisze przez o z kreską". Czuję się wtedy baaardzo młoda. Jakbym znowu czytała dział problemów w "bravo" ;)
Jutro idę kupić "Bravo" ;)
Choć nie wiem, czy aż tak młoda chcę być ;)- toż to same problemy. W dodatku jakże powazne problemy :)- czy mi biust odpowiednio faluje? a moze za bardzo?
No w każdym razie też takie lubię ;) Te wszystkie "zmrożenia" , "zacięcia", "zatkania"
ale nie, ja poważnie lubię ,jak komuś źle i słabo z takiego "ortograficznego" powodu. Jak "kórde" urosnie do rangi III wojny światowej. Chyba to dlatego, że ja mam takie dupowate, przyziemne problemy. A tak, postoję sobie koło takiej osoby, wielkim światem powieje....... Albo jak w "klanie" się poczuję. Gdzie ktoś powie "cholera", a wszyscy grzmią, chcą wydziedziczać,a w najlepszym przypadku egzorcystę wzywać. Tak czy siak, fajnie jest.
Dżizis, weź szybko edytuj, bo zaraz będzie, że lubisz, jak komuś jest źle ... mamy tu specjalistów do wykręcania kota ogonem ( i nie są to koty z kurzu)
a poza tym- to i tak masz już przesrane ;)- wydziedziczenie to naprawdę pikuś ...
Madonna i Doda twierdzą,że "mogą kochać, mogą nienawidzieć, byleby nie byli obojętni". Jak przesrane i nienawidzą, to w takim razie chyba dobrze, co?
ktoś mądry kiedyś powiedział,że jak komuś ze mną źle, to powinien sobie kupić albo paczkę chusteczek higienicznych na otarcie łez, albo papier toaletowy do wytarcia osranych nóg....i cóż ja mogę dodać?:)
hi
musze to przemyśleć :)
Jeszcze nigdy nie miałam osranych nóg li tylko z powodu, że mi z kimś źle:) Gule już miałam, ale chyba płakać mi sie nie zdarzyło, ani to drugie też nie :)
widzisz, ja też nie, dlatego tak ciężko mi uwierzyć, że mogę wywoływać, aż tak silne emocje,a widać mogę:) I nie chcę wyrokować, kto się dziś popłakał, a kto osrał, bo to ich problem. Mogą w każdym razie odetchnąć, bo idę spać. Miłej nocy.
sorry, dubel
Jak widzę tym dwóm ...... udało się osiągnąć cel! Są w centrum zainteresowania :)
A moim skromnym zdaniem Wojewódzki i Figurski "powiedzieli"głośno o tym o czym myśli większosc Polaków.Absolutnie nie mam nic przeciwko temu.Jeśli chodzi o kandydaturę Pana J.-jak dla mnie zadne zaskoczenie,wiedziałam że to nastąpi,co do wygranej to mam nadzieję że również będę zaskoczona i że...NIE WYGRA!!!!
Amen!
jestem z wami !
ZANTA ja jednak daleko bym byla od oceniania zaloby Pani Marty. Jedni ludzie siedza i placza bo inaczej nie potrafia i to ich sposob na bol i zal a inni rzucaja sie doslownie w wir zajec by nie czuc, nie myslec i robic cos sensownego, robic cokolwiek - to tez sposob na bol. Czesciej te osoby maja potem ciezej...pogodzic sie ze strata.Wspolczuje pani Marcie.
ZENTA mysle, ze moze wcale nie chcialas ocenic corki s.p. Panstwa Kaczynskich tylko sie zdziwilas , ze inni reaguja inaczj niz Ty bys zareagowala. Troche niezrecznie...
Użytkownik Dorota zza plota napisał w wiadomości:
> ZANTA ja jednak daleko bym byla od oceniania zaloby Pani Marty. Jedni ludzie
> siedza i placza bo inaczej nie potrafia i to ich sposob na bol i zal a inni
> rzucaja sie doslownie w wir zajec by nie czuc, nie myslec i robic cos
> sensownego, robic cokolwiek - to tez sposob na bol. Czesciej te osoby maja
> potem ciezej...pogodzic sie ze strata.Wspolczuje pani Marcie.ZENTA mysle, ze
> moze wcale nie chcialas ocenic corki s.p. Panstwa Kaczynskich tylko sie
> zdziwilas , ze inni reaguja inaczj niz Ty bys zareagowala. Troche
> niezrecznie...
Tu zgodzę się z Tobą Doroto. Też niedawno przecież Kogoś straciłem, pozbierać się cięzko. Na działce gdy człowiek ma zajęcie, ... ale JEST SAM, mysli kraża wokół mojej Córki, dopiero wejście pomiedzy ludzi, wejście w wir życia zmuszający do myślenia o czymś innym pozwala na chwilę oddechu ...niestety, wieczory i poranki sa najgorsze ...
Zanta uważa chyba, że "osoby publiczne" są z innej gliny lub powinny być z innej gliny, ulepione.
Bym się z tobą zgodziła gdyby nie parcie przez te osoby na władzę.
Córka Kaczynśkich jak pisali wzięła rozwód i zamieszkała u rodziców.
Wnuczkę prezydenta ludzie z BOR wozili do przedszkola, obstawa rózne udogodnienia a teraz nic.
Jak Jarosław był premierem i rządził, mieszkał luksusowo i chyba pamiętasz jak ciężko było go z tamtąd wyrzucić, ile nowy premier.
Ci ludzie maja parcie na władze
Jestem przekonana ze jeżeli wygra Jarosław Kaczyński to Marta zamieszka z nim jako pierwsz dama :-))))))))))))))))))))).
Reginko, jak raz sie dorwali do koryta, to jak z tego zrezygnowac????
Czarne chmury nad Polska, jak to juz ktos napisal.........a KK zaciera raczki, bo przy korycie troche lepiej:))))))))))))))))))))))))))))
Wiecie co zaczynam żałować że wogóle zaczęłam z tym temat bo w sumie jest tak że nie oceniam Marty jak przechodzi żałobę bo nic mi do tego. Chodzi mi o to, że jeden zamyka się w domu, drugi rzuca się w wir pracy tak pracy tylko dlaczego w sztabie wyborczym Wujka (zauważ napisałam poprawnie vikuniu możesz odmarznąć) Jarka. Jest tyle fundacji i innych zajęć przecież to z daleka śmierdzi graniem na uczuciach ludzi i tu Wojewódzki z Figurskim mają rację ,,po trupach do celu" Dlaczego nie kontynuje pracy matki wydaje mi się że p.Kaczyńska robiła jednak coś dobrego.Tak samo brat bliżniak nie mógł przeczekać tej kadencji spróbować w następnej,przecież nie cierpiałby na brak zajęć. Jak długo jeszcze każą nam żyć historią Ja wiem że ta historia to są nasze korzenie trzeba ją znać trzeba wiedzieć skąd jesteśmy skąd się wywodzimy ale życie toczy się dalej i to życie powinno być najważniejsze Ten post nie jest ocenianiem niczego i nikogo to są moje przemyślenie i tyle. Mam prawo do nich tak samo jak wy do swoich i już nikomu nie musi robić się słabo ani nikt nie musi marznąć.Przepraszam na koniec jestem troszku uszczypliwa,ale nie tylko ja robie błędy ortograficzne i nie jest to tak nagminnie wypominane.
ps.agik te wspomnienia żyją we mnie od dnia kiedy było mi się żegnać z tymi których kochałam.
wójek, wójek ,wójek ,wójek <------żeby Ci było raźniej, też będę siać zgorszenie. Zresztą i tak pewnie sieję swoimi bykami :)eeeeeeee.... nie moja wina,że tu się da krótko edytować - to wina moderatorów...i .......yyyyy... kota,bo mi na klawiaturę naciska- taka jest moja wersja i tego się będę trzymać:)))))))))
A tak na poważnie:
tak, tak, trzeba dbać o język ,ale o kulturę osobistą również,a wytykanie w ten sposób błędów jest prostackim łechtaniem swojego ego i gorzej świadczy o osobie, która ten błąd ostentacyjnie podkreśla, niż o osobie,która go popełniła. Tak z ciekawości pytam- jak ktoś ma skończone 3 klasy podstawówki i IQ 55, to ma się na forum nie wypowiadać , żeby nikogo błędem nie zmrozić, pomimo że może mieć coś ciekawego do powiedzanie/ poradzenia?? No bez jaj:))))))))))))))))))))))))))))))
Wszystkich wrażliwych, zapraszam do korzystanie z pw i podszkolenia się w zasadach bon -tonu. Na to ,jak i na naukę ORTOGRAWJI- nigdy nie jest za późno;)
Gdzie jest wina moderatorów? Przecież tego błędu nie ma, bo go poprawiłam.
Toffiku
Chili chyba połużyła się szyderą...
Nic się nie stresuj.
P.S. Jak się pisze "posłużyła"? ( posłórzyła? posłóżyła? Posłurzyła? cholercia, ale mamy trudny język)
pisze się : posuszyła! aż mam ochotę Cię "analfabetką" nazwać!
A nie czasem posłużyła:)
sie nie znasz kąpletnie
Dawaj, należy mi się :) za taką straszną przewine, powinna być jakaś adekwatna kara, "analfabetka" to absolutne minimum. Psami poszczuć, pod paznokcie szpilki wkładać, może oko wyłupić? Coś wymyślisz ...
"Psami poszczuć, pod paznokcie szpilki wkładać, może oko wyłupić?"
"....na pieszczoty, to trzeba sobie zasłużyć.....":))))))))))))))))
to było konkretne przewinienie, pół WŻ zgorszona, tak lekko nie będzie....
Oj to już nie wiem, co gorsze.
Wyłupione oko, czy pół WŻ zgorszone...
Ale jakoś czarno to widzę, w dodatku nie moge sobie poradzić z takim poczuciem winy- że ja to popełniłam. Po prostu straszne. Najlepiej chyba będzie jak palnę se w łeb...
no to...ŻEGNAM!:))))))))))))))))))))))
A kogo?? :-))Na jak dlugo? :-)) i kiedy? :-))
wszystkich "złych ludzi". na chwilę, nie chcem, ale i tak muszem sie odezwać, po prostu czuję,że beze mnie to nie byłoby to samo WŻ. poza tym na pw mnie moi fani dopingują:" nie daj się , walcz z tym towarzystwem wzajemnej adoracji!". czuję, że misję mam;))))))a jak komuś coś nie pasi, to mogę przepisy pozabierać, o kurdę ...ja nie mam przepisów....jak wymyślę ,co mogę zabrać, to zabiorę to na pewno i wtedy popamiętacie!:)))
Anonimowo
Ty Agik ty lepiej nawet zapalki w reke nie bierz...znajac Twoje przygody to w leb nie trafisz i sobie jeszcze oko wydlubiesz :-)) albo Polowkowi trzecia gustowna dziurke w nosie zrobisz, wiec nawet nie mysl o palnieciu czymkolwiek w cokolwiek nawet nie mysl o palnieciu czegokolwiek gdziekolwiek...Ja dobrze radze. :-))))
Zatroskana
Nooooo dooooooooooobra...
Ale traumę mam. Pomocy będę potrzebować
Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości:
> pisze się : posuszyła! aż mam ochotę Cię "analfabetką" nazwać!
Naucz się pisać lepiej, ty ...analwapetko, pirze siem bozużyua.
Ty sie nie wymandrzaj bo ja ponoc nerwowy rocznik;)
winą moderatorów jest to ,że ja robię błędy:) że się nie da ich później edytować, albo że moich nie poprawiacie i później się wstydzę....nie bierz tego do siebie, no przecież muszę się jakoś tłumaczyć! :))))
hahahahaha Przecież jest sprawdzanie pisowni:) A co do krótkiej chwili edycji to akurat nie wina moderatorów:)
dzięki wielkie i misterny plan wymówki doskonałej, w jednej chwili, szlag trafił! Tylko koty na klawiaturze mi pozostają....
:)
szczegolnie te z kurzu. No, widzisz, teraz zaczniemy dyskusje o tym jak maja sie kurzowe koty do zdolnosci bycia dobra zona tudziez gospodynia domowa o! Aby nie bylo na mnie potem: luby mowi ze jestem dobra zona i ma kota na moim punkcie. Klawiatury na jego kopie nie sprawdzalam ale siedzi przy nim wiec sobie pogoni koty sam jak bedzie chcial . No to sie nagadalam...
:D
Czysty surrealizm :D
Ale przynamniej wiem, dlaczego robię błędy- mam kurz pod łóżkiem i te koty z kurzu tak fruwają i mnie dekoncentrują- i to wszystko temu :D
No widzisz dziewczyno...a Ty caly czas myslalas jak i ja o sobie: ze albo niedouczona jestes, albo potrzebujesz okulary inne niz sloneczne, w ogole inne niz te inne ktore juz masz , no i w ogole... i w szczegole, z prawa na lewo... poprzez piate i dziesiate.
Patrz jak internet ksztalci: nawet blyskawicznie mozna stworzyc nowy obraz siebie i swiata :-D :-D
A propos gdzie maja kurzowe koty ogon? Zeby w razie czego odwrocic? No i pamietaj o usmiechu coby sam nie zawisl w powietrzu bo powiedza zes Alicja...:-D
Ja myślę, że kurzowe koty maja ogony, tam gdzie wszystkie koty- czyli z tyłu :D
Czysty absurd, hi, tak jak lubię :)
tez uwielbiam :-)) dlatego lubie strasznie Dali moge ogladac godzinami :-)
Ja też :):):)
A nieprawda! juz jest we frywolnych watek "pomocy koty" wiec dla chcacego
ale ,że co, bo ja nie wiem... żeby się podpiąć niby tak ,ot sobie i napisać,że ja mam taki problem ,że często robię byki, bo mi bestie na klawiaturę wskakują i czy jest na to rada?
a jak mi napiszą, że jest, to co mądralo? wtedy już nie zwalę ani na moderatora (przez toffik), ani na koty..... no przecież nie napiszę ,że ja jakaś wybrakowana jestem....
Moze przyszedł czas, żeby wziąć to na klatę.
Ja Cię rozumiem, bo sama się teraz właśnie z tym borykam...
i jak to sobie wyobrażasz?!
wstanę rano i nie zaśpiewam do reszty świata już nigdy wiecej "to JA jestem Bogiem, uświadom to sobie"...?!
ja nie wiem, czy ja to psychicznie wytrzymam. ja wrażliwa jestem....
Ja wiem, że ciężko, ale trzeba- to trzeba.
Sama przez to przeszłam, więc Cię rozumiem...
Dasz radę! I wytrzymasz!
Pamietaj, że Cię wspieram- a to duża ulga jest.
dzięki, zaufam Ci...będę odkrywać swoje niedoskonałości...ale wszystkie? fizyczne też? już się nie mam ślinić do lustra, tylko twardo powtarzać "spójrz prawdzie w oczy, masz rozstępy"?
hi
Az tak to nie :)
Bo to by znaczyło, że ja równie twardo bedę musiała spojrzeć w swoje... A to byłoby straszne :)
OK ;)
Nie wszystkie ... A przynajmniej nie od razu ;)
Dobrze więc po kolei, od dziś przestaję śpiewać 'jestem Bogiem" i intonuję, jeszcze w miarę głośno, "jestem druga (po Bogu)"...gdy się w końcu złamię, zajmę na razie najwyżej trzecią pozycję, ale ostrzegam ,że to może potrwać....:)
No :)
chyba,że tak :)
W ten sposób myślę, ze damy radę :)
No kurcze a tak chcialam pomoc. Pomyslalam ze tam znajdziesz cos na te koty z klawiatury i od razu bedziesz pisac jak slownik jezyka kazdego ktorym wladasz w mysli mowie i pismie :-)))
oooooooodczep sie od bykow!!!!!!!!!!:))))))))))))))))))))))
Ja Ci po klawiaturze nie latam......jak na razie........to juz te koty sa lepsza wymowka:))))))))))))))))
Zanta- TERAZ rozumiem.
Jasna sprawa, że masz prawo do swojego punktu widzenia, ja co prawda uważam, ze ja nie mam prawa wymagać od Marty Kaczyńskiej, żeby doskoczyła do moich wyobrażeń o niej i o jej Mamie i nie mam zamiaru ukąłdać jej życia, ani kariery. Ale to tylko moje zdanie.
Natomiast jakoś ukłuło mnie coś innego. Strasznie trudno się z Tobą rozmawia. Od razu się najeżasz, wyciągasz pazury, obrażasz się... Mozliwe, ze źle zrozumiałam coś, co napisałaś. Mozliwe, że Twój zamierzony przekaz jest całkiem inny od tego, który ja zrozumiałam. Ale przecież obie wiemy, że jestesmy w internecie i jesli są jakies niejasności- to najlepiej je wyjaśnić. Obrażanie się nie jest dobrym pomysłem, bo w tym kontekscie nosi znamiona przemocy psychicznej.
Trochę to wyglada tak, jakbys rzuciła prawde objawioną i zagroziła, ze po ryju dasz, jak jej nie przyjmiemy. Ja tak nie chcę. Nie chcę Cię również niczym urazić, a wyglada na to, że tak to odebrałaś, wiec chyba najlepiej będzie, jak nie będę sie odzywać.
Pozdrawiam naprawdę ciepło.
P.s Udało się z fajami?
Nie żałuj!!! peggy składa Ci podziękowania za poruszenie tego tematu :)))
ZANTA, ja wiem o co Ci chodzi...chodzi o zwykłe poczucie przyzwoitości, którego jak widać - brakuje MK...tak samo jak jej wujkowi, który zdecydował sie startować w wyborach...Polacy mają szanować tragicznie zmarłych, mają przeżywac żałobę...ale najbliższa rodzina idzie w wir walki przedwyborczej...to nie jest ładne...nie powinno tak być i myślę, że to Cię poruszyło.
Brzydka, brzydka kampania, kampania hien cmentarnych...sorry że tak ostro piszę, ale tak myślę...a wszystko przykryte "kontynuowaniem dzieła", "poczuciem obowiązku"...koryto wolne...jest szansa - trzeba skorzystać...na wszelkie sposoby...byle ładnie to wyglądało...ale i tak coś tu smierdzi...bo to jest wbrew pewnym niepisanym zasadom...o i tyle.
Nie smutaj się ZANTA :))) Myślę tak jak Ty :) Pozdrawiam serdecznie!
Oj, znow sie musze podpisac pod Twoimi slowami:)) Ale tak latwiej, bo gdybym ja to napisala, to... no wiemy co;))))
Lucky, właśnie - uważaj! Póki co niech się mi trochę nazbiera to się potem zamienimy ;)))
Ja też mogę zebrać jak potrzeba, bo mam podobne zdanie do Waszych. Dawno już temu Wałęsa poznał się na braciach. A refren "piosenki" Wojewódzkiego i Figurskiego oddaje to wszystko co się teraz dzieje. Pozdrawiam !
Masz racje:) Ja narazie siedze cichutko i sie przygladam. Od czasu do czasu pojawia mi sie usmiech, jak czytam, ze moje prognozy sie sprawdzaja. Chociaz tak bardzo chcialam sie mylic, naprawde. Ale widocznie dystans daje ostrzejszy obraz rzeczywistosci.
Marylko, ja za Twoimi plecami sie schowam, bo jak ja bym to napisala, to wojna szwedzko-polska wybucha natychmiast :)))))
Mialam tego samego rana "tragedii" samolotowej" swoje przemyslenia , a po pochowku na Wawelu, to juz musialam sie zupelnie wycofac..........
Szkoda mi tej biednej Polski, ale , jak to sie mowi: "zasluzyles na to co masz" ?????
A teraz bardziej martwie sie o delte Mississipi i wybrzeze Florydy, to jest katastrofa swiatowa, szkoda, ze ludzie tego nie rozumieja. Moj brat mowi: "Matka ziemia nie da sie wykorzystac do rdzenia, wszyscy zaplacimy wczesniej , czy pozniej za glupote ludzka". Pluca ziemi (lasy tropikalne) wycinamy za pogonia zysku, morza,oceany wyczyszczamy z ryb i zanieczyszczamy ropa, potem hodujemy w Wietnamie , Chinach i innych "tanich" krajach ryby karmione kukurydza , ktora nie jest kukurydza, bo DNA jest zmienione, kurcze nie wiem jak to nazywa sie po polsku......
Lososie hodowane w Norwegii sa karmione "mlodzieza" rybna, ktora nie dorosnie do wieku doroslego, bo cale morze jest wyczyszczone z tych mlodych ryb........kompletny obłęd!!!!!!
Buziaki sle!:)
I tu są właściwie oddane proporcje :)
Jarosław jeszcze nie został wybrany. Jeszcze nie wygrał wyborów. Nie został zaprzysięzony. To, ze będzie startował, było wiadomo 10 kwietnia. Ja się wcale nie dziwię- PIS nie ma innego kandydata, poza tym- rzeczywiscie coś takiego jak testament polityczny obliguje. O Marcie Kaczyńskiej się nie wypowiadam.
Poza tym nie wiem skąd te katastroficzne nastroje? Nie przesadzacie czasem? Prezydent Rzeczpospolitej POlskiej to nie ejst jakiś cesarz bananowego państewka- przezyliśmy 5 lat przezydentury Lecha, to i Jarosława przezyjemy- o ile zostanie wybrany!!!! Naszymi głosami. Ja myśle, ze nie zostanie wybrany. Ale się zobaczy.
Rzeczywiście- katastrofa ekologiczna związana z plamą ropy- to o wiele większy problem. Palący. Dziś i teraz. Jarosław to sprawa przemijająca- przeminie albo w czerwcu, albo za 5 lat. Pustynia ekologiczna, która się wytworzy- tak szybko i bezboleśnie nie minie.
No i co mam Ci powiedzec, ze jestes madra??? ......to juz wiem od czasu do czasu:)
Masz zdecydowanie racje, bardzo mnie boli ta katastrofa. To sa straty nie do odbudowania:((
Oj, Kochana, niestety, straty nie sa do odbudowania:(((
Alaska do dzisiaj nie moze dac sobie rady z zanieczyszczeniem, a ile lat uplynelo?
Moj brat jest "dziwolagiem", marzy o utopijnym swiecie bez stokow , bankow i balansie z natura. Bardzo Go za to kocham i tez mysle, ze my male mrowki lecimy za czyms w ciaglym ruchu do niewiadomego celu, bo...........wlasnie, co , wach nas porywa?
Mnie tez.
ZANTA, nic nie zaluj, ktos musial to napisac, bo inaczej bylo by dziwne, ze nikt nie reaguje na to "igranie" z ludzkimi uczuciami!!!!!!!!!
Setki tysiecy ludzi , moze miliony, daly sie wciagnac w krajowa zalobe po "bohaterach" a teraz co??????
Jedyne, co ja moge napisac, to niesmak :(
Ps. jestem bratnia dusza, bo moje bledy ortograficzne przechodzą wszystkie horyzonty jezyka polskiego........ale jakos sie dogaduje:)))))
Pozdrawiam cieplutko!!!!!!!!
O Marcie Kaczyńskiej tez to słyszałam,ale mnie to nic nie dziwi jak by nie było to wszystko w rodzinie jest.A na Wojewódzkiego nie patrzę bo tego gościa nie cierpie,takie jest moje zdanie.
Jak przeczytałam o wójku przez ó to mnie zmroziło. Żaloba to nie wolne od pracy. I może wlaśnie taka wyczerpująca praca pomoże jej to lepiej znieść.
"ł" Ci się nie wcisnęło, w słowie "żałoba"...aż mnie zmroziło. Ty chyba, zdaje się, też masz problemy z interpunkcją.
zabawię się z tobą włąśnie a nie wlaśnie ale może co wolno wojewodzie to nie tobie sm.........doczytaj sama
pozdrawiam
sm...sm...sm...wiem! Smardz ! Dobry grzybek
Wojewódzki i Figurski mają to do siebie,że w ten sposób na siebie zwracają uwagę(i dobrze im to wychodzi!)
Druga sprawa-często mają rację...w tym przypadku też...
A żałoba żałobą,a żyć trzeba-przecież ciągle nie będziemy płakać po zmarłych.
M.K. będąca w sztabie swego stryja może myśli,że będzie inaczej traktowana jako córka prezydenta???Może liczy na to,że będzie jak za Piastów czy Jagiellonów...?
A druga sprawa-pamiętacie jak Jarosław twierdził,że premierem nie będzie,gdy brat zostanie prezydentem?Brat został prezydentem,a drugi(mimo swego wcześniejszego twierdzenia) premierem i co?Mowa- trawa!
Bardzo dobrze im to wychodzi, z przyjemnoscia sluchalam Wojewodzkiego i Figurskiego:)
OOOO, no tak, jak Rodzice pochowani przy krolach sa, to chyba M.K, ma prawo miec nadzieje na nowa dynacje??????????
brat musi kontynuować misję brata a co to jest Polska? jakaś prywatna firma rodzinna? czy jak umrze jakiś dyrektor kopalni fabryki czy innej firmy przy biurku to naturalnym następcą też ma być jego brat siostra czy inny pociotek?
dziwi mnie to i irytuje
słyszałam znowu o lepperze, znowu muchę ciągnie do gnoju,zle się dzieje
z pewnością idę na wybory,to dobra strona tej tragedii
wiem na kogo nie głosować ,szukam jeszcze odpowiedniego dla mnie kandydata
A wogóle są kandydaci warci zainteresowania?
I tutaj jest problem bo tak naprawde nie ma na kogo glosowac :( siedziec na tylku w domu i nie isc wcale, to tez bez sensu. W koncu musimy kogos wybrac, pytanie , tylko kogo?
A som, som :)
Mam na oku pewnego nudnego okularnika z poważną miną...ale miom zdaniem dobrze poukładaną mózgownicą ;)))
Co prawda okularnik jest nie jeden, ale ja chyba też myślę o tym samym :)
Do urn marsz!
no fakt...okularnik niejeden...ale taki główny i najgłówniejszy to tylko jeden jest...na drobnicę szkoda głosu...bo się głosy rozproszą i obudzimy się znowu w Kaczolandzie!
No właśnie, ma być mądry, rozważny, poważny i mocny charakterem. A taki właśnie jest. Bez patosu i zbędnych słów robi co trzeba :)
Pozdrawiam.
Pozdrawiam serdecznie!:)
Napisz mi na pw kto to taki:)) jestem bardzo ciekawa.
A co Ty taka niedomyślna ?
Domyslna spoko:))
Mamusiu, ja tez chce wiedziec, kto to taki, bo nie mam zielonego pojecia............
Moge w dalszym ciagu glosowac w ambasadzie, mam polskie obywatelstwo, tak jak moja Mama i moje dzieci, a 4 glosy moga zadecydowac o wyniku wyborow...a jeszcze jak zmobilizuje moich polskich przyjaciol.....to mamy przewage bardzo powazna :)
Komorowski Bronek????
Dziekuje, poczytam, poslucham ....imie i nazwisko bardzo mi sie podoba:)
Przykro mi Tineczko, ale nie bede glosowac na Komorowskiego ani na Kaczynskiego :) Na pewno zaglosuje na kogos, ale nie wiem jeszcze na kogo:)
Tutaj jednak się wtrącę Tineczko. Chodziło nam zdecydowanie o Bronisława Komorowskiego.
Choć były głosy, że przepadnie jako kandydat, bo przy trumnach płaczliwym głosem nie łkał przemówień.
Prezydent to ma być psychicznie mocny, zdecydowany, a nie jakiś maślok.
Poczytaj i wybierz mądrze wg siebie :)
Bardzo mi sie podoba Bronislam Komorowski, gdybym glosowala, to zdecydowanie na niego:)
Z wszystkich kandydatów Komorowski najbardziej sensowny, zagłosuję na niego zeby nie tracić głosów na tych co zbiorą może z % głosów
Snie???
http://fakty.interia.pl/prasa/news/przypomni-smolenska-tragedie,1471382,16
............oby ksiadz mial racje, ale...............:(((
Chyba śnisz...
Co to znaczy "fragment podarowany przez mieszkańców Smoleńska? To nie trwa śledztwo? że tak szczatki samolotu służą jako apmiątki z wydarzenia?
...
Matulu Agnieszko, ja mialam WIELKI szacunek do obrazu, wychowana bylam na swietosci tej Madonny, teraz, to musze powiedziec, ze usta mi opadaja w dol:((((
Obudz mnie Kochana, bo to normalny koszmarny sen snie:((((
Sa jakies granice, jakiejs Swietosci bez skazy????
Nie zrozumiałam...
Co ma zszargać Twoją świętość?
Wiesz Tineczko, tez nie rozumiem co Ciebie tak oburzyło.? bo chyba nie ten malenki kawalek samolotu, ktory bedzie wszyty w nowa suknie Matki Bożej.
A to kawałek tekstu z tej strony do której link dodałaś, ale chyba nie przeczytałaś co tam napisali do konca.
To, że do sporządzenia sukni Matki Boskiej Częstochowskiej jako wotum narodu polskiego zostanie wykorzystany kawałek skrzydła ze śrubą z prezydenckiego tupolewa, nie oznacza, że stanie się on kiedyś relikwią, choć takie głosy pojawiają się już w internecie. Ksiądz Jarosław Kwiecień, rzecznik sosnowieckiej kurii, jest pewny, że nigdy do tego nie dojdzie.
SZOK!
tineczko, tej Madonny, ktora "my znamy" chyba juz dawno nie ma:(
...tez chcialabym, zeby to byl sen. Moim wielkim zyczeniem bylo, pojechac jeszcze raz w zyciu na Jasna Gore.....chyba nie mam po co tam jechac:(((
Po prostu widac ...ze juz sie pracuje nad "uswieceniem" i "kanonizacja". Mitologie juz stworzono teraz dalej po ciosie. Kuc zelazo puki gorace....Bez wzgledu na tragike katastrofy i losy ofiar, ich zycie jako ludzi. Nie dosc ze zmarli tragicznie teraz jeszcze maja sluzyc przyciagnieciu ciekawskich ....Dzis czesc samolotu. A co bedzie jutro?
Eh...dla mnie ma taka postawa cos makabrycznego. W Niemczech jest pojecie "Leichenfledderei" czyli "trzepanie, okradanie" zmarlych wyrazajace absolutny brak szacunku dla smierci. Liczy sie tylko jedno: co mozna jeszcze z tym zrobic i jak najlepiej na tym zarobic. Zarobic mozna zawsze i choc niezawsze sa to korzysci materialne to zawsze sluza one wlasnym celom.
Nie rozumiem, absolutnie czegos takiego.
ja Ci powiem, co będzie jutro, w jednym klasztorze franciszkańskim ponoć sprzedawano wejsciówki, aby chętni mogli zobaczyć palec Ducha Świętego:)))))))) Po prostu wszystko wskazuje na to, że zdeczko się cofniemy i autentyczne relikwie znów będą na topie:))))))))))))))Cały czas powtarzam, że Polska ma coraz więcej ze średniowieczem wspólnego. I cały czas mam na myśli czarną stronę tych czasów:)
To samo wrazenie mnie ogarnelo...Myslalam, mialam nadzieje, ze sie myle :-(
Smutne to wszystko:(
Dziś w godzinach wieczornych wątek ten zostanie zamknięty. Powód: przyczyny techniczne (zbyt rozbudowany) proszę o otwarcie wątku kontynuacyjnego.
Bahus