Słucham akurat radia i temat:szczepienia. Już dawno miałam o to Was zapytać,a mianowicie-czy warto zaszczepić dziecko szczepionką silgard(chodzi o dziewczynkę)? Fakt już dokonany ,bo dziecko zaszczepione(bo burzliwej batalii w domu i wśród znajomych),ale ciekawią mnie Wasze opinie http://www.msd.pl/content/corporate/products/produkty/SILGARD.html
Ja nie wiem zastanawiam się. Poczytałam trochę o tym w necie są przypadki śmiertelne po tej szczepionce i takie troche mam mieszane uczucia. W rodzinie mamy gina i zamierzam przy najbliższej wizycie poruszyć tą sprawę. Czy mogła bym spytać ile lat ma Twoja córka ?
Niecałe 16,ale szczepiona była przeszło rok temu.Objawów nieporządanych nie miała.Też dużo czytałam o tej szczepionce i doszłam do wniosku,że trzeba.Konsultowałam się z 2 lekarzami gin. i też stwierdzili-"szczepić".
Nie wiem nic konkretnie o tej firmie ale uwazam ze warto sie nad ta szczepionka choc zastanowic. Wazne: szczepic bardzo mlode dziewczynki. U nas szczepi sie okolo 12-letnie tak by miec pewnoasc ze szczepionka juz dziala zanim dziewczynka zacznie zycie plciowe i zanim nastapi burza hormonow :-)
Jeśli chcecie usłyszec zdanie na temat szczepionek to proszę o to one:to że ktoś weźmie szczepionkę to nie znaczy,że będzie zdrowy,owszem zachoruje tylko tą chorobę łagodnie przejdzie.W każdej szczepionce znajdzie sie jakis efekt uboczny.Ja na żadne grypy sie nie szczepię i żyję,ale Ty musisz sama zdecydowac,czy wziąśc czy nie.
to że ktoś weźmie szczepionkę to nie znaczy,że będzie zdrowy,owszem zachoruje tylko tą chorobę łagodnie przejdzie
Tutaj się nie zgodzę. Gdyby tak było jak piszesz, to do tej pory chorowalibyśmy na czarną ospę, chorobę Hainego-Medine(Polio), błonicę, dur brzuszny, tężec. Tych chorób nie ma, ponieważ jesteśmy zaszczepieni obowiązkowo w dzieciństwie. Szczepionki chronią organizm przed chorobą. Istnieje 5% populacji, która na szczepionkę nie reaguje i tylko te osoby mogą zachorować choć były szczepione.
Ja na żadne grypy sie nie szczepię i żyję,
ja też nie, ale poczekajmy z takimi osądami do ukończenia 60 roku życia, gdy odporność organizmu drastycznie spada.
Użytkownik ewka63 napisał w wiadomości: > to że ktoś weźmie szczepionkę to nie znaczy,że będzie zdrowy,owszem > zachoruje tylko tą chorobę łagodnie przejdzie > Tutaj się nie zgodzę. Gdyby tak było jak piszesz, to do tej pory > chorowalibyśmy na czarną ospę, chorobę Hainego-Medine(Polio), błonicę, > dur brzuszny, tężec. Tych chorób nie ma, ponieważ jesteśmy > zaszczepieni obowiązkowo w dzieciństwie. Szczepionki chronią organizm przed > chorobą. Istnieje 5% populacji, która na szczepionkę nie reaguje i > tylko te osoby mogą zachorować choć były szczepione. > Ja na żadne grypy sie nie szczepię i żyję, > ja też nie, ale poczekajmy z takimi osądami do ukończenia 60 roku życia, > gdy odporność organizmu drastycznie spada
Jesli chodzi o obowiazkowe szczepienia to nie calkiem sie z Toba zgodze, poniewaz , zaraz po urodzeniu dostajemy obowiazkowo szczepionke p/gruzlicy i potem sa powtarzane te szczepienia a jednak ta choroba istnieje, nie zniknela tak jak przypuszczano kiedys. Malo tego, coraz czesciej sie ja spotyka i nie tylko w srodowiskach biednych czy zaniedbanych. W takim razie po co daja nam tyle razy ta szczepionke, ktora wcale nie gwarantuje,ze nie bedziemy chorowac, ani tego, ze przejdziemy ja lagodnie? Moze czarnej ospy teraz nie ma, ale byla grypa Hiszpanka, ktora ''wymiotla'' z zycia wiele osob, a moze teraz ta nasza owczesna grypa swinska czy ptasia sa zaczatkiem czarnej ospy czy hiszpanki...Nazwac mozna roznie, tylko teraz jest nowoczesna medycyna, ktora potrafi leczyc i jak trzeba to potrafi odizolowac chorych od zdrowych... Potrafisz sobie wyobrazic co by bylo gdyby lekarze zdiagnozowali czarna ospe? Ludzie wpadli by w panike, bo cos wiedza juz o tej chorobie, jakie spustoszenie zrobila, ale swinska grypa...hmmm. to cos nowego, nieznanego, trzeba to zbadac...Moim zdaniem, to zanim sie zaszczepi, to trzeba rozwazyc wszystkie za i przeciw, szczegolnie jesli chodzi o dzieci...Nie chcialabym uslyszec slow: Co cie nie zabije to cie wzmocni...
Nadia napisała: "Jesli chodzi o obowiazkowe szczepienia to nie calkiem sie z Toba zgodze, poniewaz , zaraz po urodzeniu dostajemy obowiazkowo szczepionke p/gruzlicy i potem sa powtarzane te szczepienia a jednak ta choroba istnieje, nie zniknela tak jak przypuszczano kiedys. Malo tego, coraz czesciej sie ja spotyka i nie tylko w srodowiskach biednych czy zaniedbanych. W takim razie po co daja nam tyle razy ta szczepionke, ktora wcale nie gwarantuje,ze nie bedziemy chorowac, ani tego, ze przejdziemy ja lagodnie?"
W przypadku czarnej ospy udało sie ja zlikwidowac dzieki szczepieniom bo dawały one odporność na całe zycie. W przypadku gruźlicy odporność utrzymuje sie przez pewien czas od ostatniego szczepienia. Ostatnia dawke dostajemy w 18 roku zycia. Później tez możemy sie szczepic ale juz na własny koszt (NFZ refunduje szczepienia tylko z kalendarza szczepień obowiazkowych).
Co do nieskuteczności szczepionki BCG jest jeszcze jedna kwestia która narobiła zamieszania. Jest ono prawie nieskuteczne w USA z tego względu ze tam wystepuje inny szczep Mycobacterium tuberculosis. Na różnych forach różne osoby wypisuja potem głupoty bo albo nie doczytaja, albo nie zrozumieja o co chodzi, ale wypada tez nie przyjmować wszystkiego bezkrytycznie...
Zanim zaczniemy demonizowac szczepienia warto zasiegnac trochę wiedzy bo wypisywanie głupot moze przyniesc duzo szkody. A tak wogóle to gdyby to było nieskuteczne to nie wierzę ze nasz skapy NFZ płaciłby za to.
Szczepienie p/gruźlicy wykonuje się tylko w pierwszej dobie zycia dziecka. Następnych dawek już od 3 lat nie wykonuje się. Szczepionka zostaje wycofana ze względu na nieskuteczność. Prób tuberkulinowych nie wykonuje sie juz wogóle.
Nadiu, wirus czarnej ospy nie zniknął, jest izolowany w laboratoriach (niestety). A na gruźlicę już nie ma szczepień obowiązkowych. Szczepinka została wycofana ze względu na to iż nie zabezpiecza przed gruźlicą w odpowiednim stopniu. Nie powtarza sie juz szczepien, tak jak nie wykonuje sie prób tuberkulinowych. Grypa jest specyficznym mutującym wirusem, więc na nią tez nie ma 100% pewności, że nie zachorujemy. Ale są wirusy niemutujące i na nie warto się szczepić. Chyba nie zaryzykowałabyś zdrowia własnego dziecka nie szczepiąc go na Polio? Choc jak mówisz, izoluje się zdrowych od chorych. Dlatego uważam, że nie pwinno sie podchodzic do sprawy szczepień w sposób: ja się nie szczepię i nie choruję.
Ja tu nie mówię o obowiązkowych szczepionkach,takich co sie dostaje w wieku dziecięcym.Troche na temat szczepień wiem,bo czytam rózne gazety itp.,na ten temat a ostatnio w którejs gazecie już nie pamiętam,były opisane działania szczepionek itp.Ale każdy ma tu swoje zdanie na ten temat nikogo tu nie neguje.A tu koleżanki wspomniały świńską grypę-moim zdaniem to był chwyt marketingowy,żeby rolnicy na tym stracili.Zawsze zwierzęta chorowały,czy to kury czy świnie i wtedy sie nie krzyczało,że to ptasia grypa,czy świńska,dla mnie to troche podejrzane.Najpierw dużo krzyku o świnskiej grypie,a potem szybko zrobiła sie cisza,nawet nie poinformowali jak i czym zwalczyli ta grypę.Dla mnie to troche dziwne i się sensu (kupy) nie trzyma.
Rolnicy w tym wypadku to chyba nic jednak nie stracili. Koszty poniosły budżety państw, które zakupiły nietrafioną szczepionkę. Nie wiem czy wiesz, ale Hiszpanka to był zmutowany ptasi wirus. Kilka lat temu przeprowadzali badania i tak stwierdzono. Nie pytaj mnie jak to badali, ale pismo w którym to czytałam to pismo medyczne.
Użytkownik ewka63 napisał w wiadomości: > Nadiu, wirus czarnej ospy nie zniknął, jest izolowany w laboratoriach > (niestety). A na gruźlicę już nie ma szczepień obowiązkowych. Szczepinka > została wycofana ze względu na to iż nie zabezpiecza przed gruźlicą w > odpowiednim stopniu. Nie powtarza sie juz szczepien, tak jak nie wykonuje sie > prób tuberkulinowych. Grypa jest specyficznym mutującym wirusem, więc > na nią tez nie ma 100% pewności, że nie zachorujemy. Ale są wirusy > niemutujące i na nie warto się szczepić. Chyba nie zaryzykowałabyś > zdrowia własnego dziecka nie szczepiąc go na Polio? Choc jak mówisz, > izoluje się zdrowych od chorych.Dlatego uważam, że nie pwinno sie > podchodzic do sprawy szczepień w sposób: ja się nie szczepię i nie > choruję.
Oczywiscie,ze nie, dlatego napisalam,ze nalezy dokladnie rozwazyc wszystkie za i przeciw danej szczepionki. W szczepionkach znajduje sie rtec, ktora jest szkodliwa dla zdrowia, ale jesli choroba ma zostawic gorsze skutki na zdrowiu szczegolnie dziecka, wtedy napewno wybierzemy szczepienie. Wcale nie jestem za teoria ja sie nie szczepie i nie choruje, ale raczej za rozwaga i rozsadkiem...
Słucham akurat radia i temat:szczepienia.
Już dawno miałam o to Was zapytać,a mianowicie-czy warto zaszczepić dziecko szczepionką silgard(chodzi o dziewczynkę)?
Fakt już dokonany ,bo dziecko zaszczepione(bo burzliwej batalii w domu i wśród znajomych),ale ciekawią mnie Wasze opinie
http://www.msd.pl/content/corporate/products/produkty/SILGARD.html
Moim zdaniem warto i to zwłaszcza dziewczynke zanim będzie miała mozliwośc kontaktu z tym wirusem.
Ja nie wiem zastanawiam się. Poczytałam trochę o tym w necie są przypadki śmiertelne po tej szczepionce i takie troche mam mieszane uczucia. W rodzinie mamy gina i zamierzam przy najbliższej wizycie poruszyć tą sprawę.
Czy mogła bym spytać ile lat ma Twoja córka ?
Niecałe 16,ale szczepiona była przeszło rok temu.Objawów nieporządanych nie miała.Też dużo czytałam o tej szczepionce i doszłam do wniosku,że trzeba.Konsultowałam się z 2 lekarzami gin. i też stwierdzili-"szczepić".
Moja ma 10 lat. Zaszczepiona jest na prawie wszystko dodatkowe co można było zostało tylko HPV.
Nie wiem nic konkretnie o tej firmie ale uwazam ze warto sie nad ta szczepionka choc zastanowic. Wazne: szczepic bardzo mlode dziewczynki. U nas szczepi sie okolo 12-letnie tak by miec pewnoasc ze szczepionka juz dziala zanim dziewczynka zacznie zycie plciowe i zanim nastapi burza hormonow :-)
Jeśli chcecie usłyszec zdanie na temat szczepionek to proszę o to one:to że ktoś weźmie szczepionkę to nie znaczy,że będzie zdrowy,owszem zachoruje tylko tą chorobę łagodnie przejdzie.W każdej szczepionce znajdzie sie jakis efekt uboczny.Ja na żadne grypy sie nie szczepię i żyję,ale Ty musisz sama zdecydowac,czy wziąśc czy nie.
to że ktoś weźmie szczepionkę to nie znaczy,że będzie zdrowy,owszem zachoruje tylko tą chorobę łagodnie przejdzie
Tutaj się nie zgodzę. Gdyby tak było jak piszesz, to do tej pory chorowalibyśmy na czarną ospę, chorobę Hainego-Medine(Polio), błonicę, dur brzuszny, tężec. Tych chorób nie ma, ponieważ jesteśmy zaszczepieni obowiązkowo w dzieciństwie. Szczepionki chronią organizm przed chorobą. Istnieje 5% populacji, która na szczepionkę nie reaguje i tylko te osoby mogą zachorować choć były szczepione.
Ja na żadne grypy sie nie szczepię i żyję,
ja też nie, ale poczekajmy z takimi osądami do ukończenia 60 roku życia, gdy odporność organizmu drastycznie spada.
Użytkownik ewka63 napisał w wiadomości:
> to że ktoś weźmie szczepionkę to nie znaczy,że będzie zdrowy,owszem
> zachoruje tylko tą chorobę łagodnie przejdzie
> Tutaj się nie zgodzę. Gdyby tak było jak piszesz, to do tej pory
> chorowalibyśmy na czarną ospę, chorobę Hainego-Medine(Polio), błonicę,
> dur brzuszny, tężec. Tych chorób nie ma, ponieważ jesteśmy
> zaszczepieni obowiązkowo w dzieciństwie. Szczepionki chronią organizm przed
> chorobą. Istnieje 5% populacji, która na szczepionkę nie reaguje i
> tylko te osoby mogą zachorować choć były szczepione.
> Ja na żadne grypy sie nie szczepię i żyję,
> ja też nie, ale poczekajmy z takimi osądami do ukończenia 60 roku życia,
> gdy odporność organizmu drastycznie spada
Nadia napisała: "Jesli chodzi o obowiazkowe szczepienia to nie calkiem sie z Toba zgodze, poniewaz , zaraz po urodzeniu dostajemy obowiazkowo szczepionke p/gruzlicy i potem sa powtarzane te szczepienia a jednak ta choroba istnieje, nie zniknela tak jak przypuszczano kiedys. Malo tego, coraz czesciej sie ja spotyka i nie tylko w srodowiskach biednych czy zaniedbanych. W takim razie po co daja nam tyle razy ta szczepionke, ktora wcale nie gwarantuje,ze nie bedziemy chorowac, ani tego, ze przejdziemy ja lagodnie?"
W przypadku czarnej ospy udało sie ja zlikwidowac dzieki szczepieniom bo dawały one odporność na całe zycie. W przypadku gruźlicy odporność utrzymuje sie przez pewien czas od ostatniego szczepienia. Ostatnia dawke dostajemy w 18 roku zycia. Później tez możemy sie szczepic ale juz na własny koszt (NFZ refunduje szczepienia tylko z kalendarza szczepień obowiazkowych).
Co do nieskuteczności szczepionki BCG jest jeszcze jedna kwestia która narobiła zamieszania. Jest ono prawie nieskuteczne w USA z tego względu ze tam wystepuje inny szczep Mycobacterium tuberculosis. Na różnych forach różne osoby wypisuja potem głupoty bo albo nie doczytaja, albo nie zrozumieja o co chodzi, ale wypada tez nie przyjmować wszystkiego bezkrytycznie...
Zanim zaczniemy demonizowac szczepienia warto zasiegnac trochę wiedzy bo wypisywanie głupot moze przyniesc duzo szkody. A tak wogóle to gdyby to było nieskuteczne to nie wierzę ze nasz skapy NFZ płaciłby za to.
Szczepienie p/gruźlicy wykonuje się tylko w pierwszej dobie zycia dziecka. Następnych dawek już od 3 lat nie wykonuje się. Szczepionka zostaje wycofana ze względu na nieskuteczność. Prób tuberkulinowych nie wykonuje sie juz wogóle.
Nadiu, wirus czarnej ospy nie zniknął, jest izolowany w laboratoriach (niestety). A na gruźlicę już nie ma szczepień obowiązkowych. Szczepinka została wycofana ze względu na to iż nie zabezpiecza przed gruźlicą w odpowiednim stopniu. Nie powtarza sie juz szczepien, tak jak nie wykonuje sie prób tuberkulinowych.
Grypa jest specyficznym mutującym wirusem, więc na nią tez nie ma 100% pewności, że nie zachorujemy. Ale są wirusy niemutujące i na nie warto się szczepić.
Chyba nie zaryzykowałabyś zdrowia własnego dziecka nie szczepiąc go na Polio? Choc jak mówisz, izoluje się zdrowych od chorych.
Dlatego uważam, że nie pwinno sie podchodzic do sprawy szczepień w sposób: ja się nie szczepię i nie choruję.
Ja tu nie mówię o obowiązkowych szczepionkach,takich co sie dostaje w wieku dziecięcym.Troche na temat szczepień wiem,bo czytam rózne gazety itp.,na ten temat a ostatnio w którejs gazecie już nie pamiętam,były opisane działania szczepionek itp.Ale każdy ma tu swoje zdanie na ten temat nikogo tu nie neguje.A tu koleżanki wspomniały świńską grypę-moim zdaniem to był chwyt marketingowy,żeby rolnicy na tym stracili.Zawsze zwierzęta chorowały,czy to kury czy świnie i wtedy sie nie krzyczało,że to ptasia grypa,czy świńska,dla mnie to troche podejrzane.Najpierw dużo krzyku o świnskiej grypie,a potem szybko zrobiła sie cisza,nawet nie poinformowali jak i czym zwalczyli ta grypę.Dla mnie to troche dziwne i się sensu (kupy) nie trzyma.
Rolnicy w tym wypadku to chyba nic jednak nie stracili. Koszty poniosły budżety państw, które zakupiły nietrafioną szczepionkę.
Nie wiem czy wiesz, ale Hiszpanka to był zmutowany ptasi wirus. Kilka lat temu przeprowadzali badania i tak stwierdzono. Nie pytaj mnie jak to badali, ale pismo w którym to czytałam to pismo medyczne.
Świńską grypą nie zaraża się od świń. Jednak trochę nie doczytałaś.
Użytkownik ewka63 napisał w wiadomości:
> Nadiu, wirus czarnej ospy nie zniknął, jest izolowany w laboratoriach
> (niestety). A na gruźlicę już nie ma szczepień obowiązkowych. Szczepinka
> została wycofana ze względu na to iż nie zabezpiecza przed gruźlicą w
> odpowiednim stopniu. Nie powtarza sie juz szczepien, tak jak nie wykonuje sie
> prób tuberkulinowych. Grypa jest specyficznym mutującym wirusem, więc
> na nią tez nie ma 100% pewności, że nie zachorujemy. Ale są wirusy
> niemutujące i na nie warto się szczepić. Chyba nie zaryzykowałabyś
> zdrowia własnego dziecka nie szczepiąc go na Polio? Choc jak mówisz,
> izoluje się zdrowych od chorych.Dlatego uważam, że nie pwinno sie
> podchodzic do sprawy szczepień w sposób: ja się nie szczepię i nie
> choruję.