Widziałam ten zwyczaj i jakby był w kulturalnym wykonaniu to czemu nie,ale w wykonaniu tym co zobaczyły moje oczy jest nie do przyjęcia (tłuczony był nawet sedes i wiele innych ciężkich,obszernych rzeczy).Nazywało się to tłuczenie lub tłuczenie porcelany. Z tego co zaobserwowałam to nikt nie przynosił prezentów,chyba,że nie był proszony na wesele a jako znajomy chciał obdarować przyszłych małżonków upominkiem i przy okazji uczestniczyć w tłuczeniu(to chyba 1!!! ).Młodzi częstowali gości ciastem i innymi słodyczami i alkoholem-wino,wódka.Młoda musiała wszystko posprzątać(taki zwyczaj niby),a młody powinien gościć gości.Jednak jak pod drzwiami na klatce schodowej wylądowały w/w sprzęty to młodzi sprzątali oboje dając satysfakcję innym,że młody będzie siedział pod pantoflem. W moich stronach był inny zwyczaj związany z weselem.Gość mężczyzna zobowiązany był wziąść ze sobą alkohol(przysłowiową flaszkę).Prezent to była dola kobiety.Głupi jak dla mnie zwyczaj zanikł i tylko się czasem wspomina o nim.
Odnośnie pytania-jak jesteś zaproszona na wesele to nie musisz brać prezentu(wg telefonicznej rekacji kuzyna za Śląska) tylko porcelanę lub fajans do tłuczenia. Pozdrawiam i życzę kulturnego tłuczenia
na polter nie przynosi się prezentów. Ew. kwiaty i życzenia, jeśli nie jest się zaproszonym na wesele. na kaszubach na polter przynosi się szkło - butelki po wódce, napojach, słoiki. na bieżąco jestem ;)
Też nie wiedziałam ale wpisałam w google. Teraz wiem, ale mi się nie podoba. To znaczy, z punktu widzenia gości jest fajnie. Ale nie wybrażam sobie polterabendu w wieżowcu.
Nie wyobrażam sobie u siebie pod drzwiami stosu potłuczonego szkła, rozwalonego sedesu (jak pisał ktos wyżej), zwłaszcza że przed slubem mieszkałam w bloku. Kurcze,jak ktos nie ma co zrobić z niepotrzebnymi tłukącymi się rzeczami to idzie na polterabend. tak to wygląda z mojego punktu widzenia, ale to pewnie zależy od zwyczajów panujących w danym miejscu. Ale by mnie to wkurzało :))
Tłuczenie szkła ma młodym zapewnić szczęście. W moim rejonie nie daje śię z tej okazji prezentów, młodzi częstują ciastem i alkoholem i sprzątają szkło.
Mieszkam w wielkopolsce i na miom poltrze byli głównie sąsiedzi i znajomi i krewni którzy nie byli zaproszeni na wesele. Unas przynosi się kiaty i okolicznościową kartkę z zyczeniami.Gości częstowałam plackiem drożdżowym i wódką jak lałam za mało to tłukli jeszcze wiecej szkła.Sprzątałam do 3 w nocy,ale warto było bo teraz mamy dużo fajnych zdjęć z tego wieczoru i jeszcze więcej wspomnień do opowiadania dzieciom!
Polterabend - impreza w piątek przed ślubem, na którą zwalają Ci się na głowę wszyscy niezaproszeni na wesele, a mający ochotę napić się tanim kosztem (tj. za pomocą kilku butelek do zbicia, kwiatka i kartki z życzeniami) lub w ogóle za darmo. Siedzą do późnej nocy, ale zazwyczaj ok północy młodzi idą spać, a `miłymi` gośćmi zajmuje się rodzina. Wiem, przedstawiłam to w bardzo negatywnym świetle, ale po prostu strasznie mi się takie coś nie podoba. Nie dość, że kosztuje kupę kasy, bo trzeba tych gości czymś poczęstować, to jeszcze siedzą do późnej nocy a młodzi nie mogą odpocząć w noc przed najważniejszym dniem swojego życia! Któraś z dziewczyn pisała, że ma miłe wspomnienia - nie wątpię, że nie raz i tak się zdarza. Ale ja osobiście nie jestem przekonana.
Pytanie jw. dodam,że jesteśmy zaproszeni na to wesele,a głupio nam nie iść na poltrabend jak to jest moja kuzynka.Doradzcie proszę!Pozdrawiam!!!
A jaka kwota wchodzi w gre?? Ja bym kupiła coś śmiesznego.
Pierwszy raz slysze, ze na Polterabend cos sie kupuje. Raczej przynosi sie stare naczynia i tlucze. To wszystko:))
Widziałam ten zwyczaj i jakby był w kulturalnym wykonaniu to czemu nie,ale w wykonaniu tym co zobaczyły moje oczy jest nie do przyjęcia (tłuczony był nawet sedes i wiele innych ciężkich,obszernych rzeczy).Nazywało się to tłuczenie lub tłuczenie porcelany.
Z tego co zaobserwowałam to nikt nie przynosił prezentów,chyba,że nie był proszony na wesele a jako znajomy chciał obdarować przyszłych małżonków upominkiem i przy okazji uczestniczyć w tłuczeniu(to chyba 1!!! ).Młodzi częstowali gości ciastem i innymi słodyczami i alkoholem-wino,wódka.Młoda musiała wszystko posprzątać(taki zwyczaj niby),a młody powinien gościć gości.Jednak jak pod drzwiami na klatce schodowej wylądowały w/w sprzęty to młodzi sprzątali oboje dając satysfakcję innym,że młody będzie siedział pod pantoflem.
W moich stronach był inny zwyczaj związany z weselem.Gość mężczyzna zobowiązany był wziąść ze sobą alkohol(przysłowiową flaszkę).Prezent to była dola kobiety.Głupi jak dla mnie zwyczaj zanikł i tylko się czasem wspomina o nim.
Odnośnie pytania-jak jesteś zaproszona na wesele to nie musisz brać prezentu(wg telefonicznej rekacji kuzyna za Śląska) tylko porcelanę lub fajans do tłuczenia.
Pozdrawiam i życzę kulturnego tłuczenia
Również znam ten zwyczaj pod nazwą "tłuczenie". Nie spotkałam się żeby ktoś przynosił jakieś prezenty.
Stary kineskop od telewizora i jebut pod drzwi.
na polter nie przynosi się prezentów. Ew. kwiaty i życzenia, jeśli nie jest się zaproszonym na wesele.
na kaszubach na polter przynosi się szkło - butelki po wódce, napojach, słoiki.
na bieżąco jestem ;)
A ja mam glupie pytanie, co to jest polter?
Jak zyje nie slyszalam, czy to jakis regionalny, przedslubny jubelek?
podpinam się pod pytanie . Po raz pierwszy słyszę o takim zwyczaju
Też nie wiedziałam ale wpisałam w google. Teraz wiem, ale mi się nie podoba. To znaczy, z punktu widzenia gości jest fajnie. Ale nie wybrażam sobie polterabendu w wieżowcu.
Też nie wiedziałam. Wpisałam w Google i też mi się nie podoba. Zwłaszcza gdyby to było u mnie w domu.
Nie wyobrażam sobie u siebie pod drzwiami stosu potłuczonego szkła, rozwalonego sedesu (jak pisał ktos wyżej), zwłaszcza że przed slubem mieszkałam w bloku. Kurcze,jak ktos nie ma co zrobić z niepotrzebnymi tłukącymi się rzeczami to idzie na polterabend. tak to wygląda z mojego punktu widzenia, ale to pewnie zależy od zwyczajów panujących w danym miejscu. Ale by mnie to wkurzało :))
A co tam. Tu jest link http://pl.wikipedia.org/wiki/Polterabend
Tłuczenie szkła ma młodym zapewnić szczęście. W moim rejonie nie daje śię z tej okazji prezentów, młodzi częstują ciastem i alkoholem i sprzątają szkło.
Mieszkam w wielkopolsce i na miom poltrze byli głównie sąsiedzi i znajomi i krewni którzy nie byli zaproszeni na wesele. Unas przynosi się kiaty i okolicznościową kartkę z zyczeniami.Gości częstowałam plackiem drożdżowym i wódką jak lałam za mało to tłukli jeszcze wiecej szkła.Sprzątałam do 3 w nocy,ale warto było bo teraz mamy dużo fajnych zdjęć z tego wieczoru i jeszcze więcej wspomnień do opowiadania dzieciom!
Polterabend - impreza w piątek przed ślubem, na którą zwalają Ci się na głowę wszyscy niezaproszeni na wesele, a mający ochotę napić się tanim kosztem (tj. za pomocą kilku butelek do zbicia, kwiatka i kartki z życzeniami) lub w ogóle za darmo. Siedzą do późnej nocy, ale zazwyczaj ok północy młodzi idą spać, a `miłymi` gośćmi zajmuje się rodzina.
Wiem, przedstawiłam to w bardzo negatywnym świetle, ale po prostu strasznie mi się takie coś nie podoba. Nie dość, że kosztuje kupę kasy, bo trzeba tych gości czymś poczęstować, to jeszcze siedzą do późnej nocy a młodzi nie mogą odpocząć w noc przed najważniejszym dniem swojego życia!
Któraś z dziewczyn pisała, że ma miłe wspomnienia - nie wątpię, że nie raz i tak się zdarza. Ale ja osobiście nie jestem przekonana.