Dobra. Sprawa wyglada tak: wygląda na to, ze jest dość spory popyt na elfy - Legolasy. Mam zamówienia też na elfy ozdobne. Jest zainteresowanie tez skrzatami.
Mam jakis wewnetrzy sprzeciw wobec elfów zaczepno- obronnych. Nad tym muszę się zastanowić, choć myślę, że byłby dość spory zbyt. No, ale w końcu jest tez miejsce gdzieś na jakieś własne upodobania, tym bardziej, ze w końcu to moja firma i ja tez mam coś do gadania.
Została też poruszona kwestia sposobu hodowli elfów. Ja bym obstawała przy hodowli pudełkowej, mnie się marzy mała firma, taka rodzinna, która wstrzeliła się w jakąś niszę i realizuje potrzeby rynku lokalnego. No ale nie wiem- moze rzeczywisćie elfy hodowane na wolnym wybiegu bedą szczęśliwsze?
Zapraszam do podzielenia się włąsnymi refleksjami.
Ano ! :))) Wczoraj czkawka , a dzisiaj mnie łeb n... , znaczy migrenę mam ...
Oj , nie mam ja głowy do elfów i ouzo ( jeszcze teraz odbija mi się anyżem :) . No i chyba jakieś złe i jadowite fluidy wysłaliście do mnie - wiedźmy i wiedźminy !!
Wobec tego porzucam bezpowrotnie elfy i ouzo i rozkręcam kaczy interes :) Mam nadzieję , że Sanella i Luckystar mi pomogą ...
A Was , elfowe japiszony , będę obserwować z zawiścią ;))))
... jak im sie ptaki w szyji mieszcza, to chyba jakis francuski gatunek kaczek? (nie mylic z kaczkami barbari) To jeszcze trzeba basen kopac, zeby sie te kaczki wysraly? Za duzo zachodu!!!
Ja kiedyś widziałam pana, co celował kaczką do basenu, bo pełna była i strasznie się na nią wydzierał, bo się wyrywała. Taki stres, normalnie emalia jej odpadła!
Z cąlym szacunkiem Kojonkosky! Tu jest wątek o elfach! Jak chcesz swoje kiełbaski kręcić, to albo szukaj se innego miejsca, albo mi choc placowe zapłać!
Nie:) Współczuję... Ja to sprzedaję już od 15 lat i to jest właśnie ta cięzka orka, wieczie dzwoniacy telefon, usrani klienci, co nigdy nie zadowolisz... Błogosławieństwa udzielam :)
Ja zostaje przy elfach :) Jak bedzie trzeba- to poszerzę ofertę o skrzaty i trolle :)
Na dobra wspolprace i sukces w biznesie polalam po jednym(ouzo tu znalazlam) Siup.
Teraz tylko Lucky poprosic, zeby sie z NASA dogadala w sprawie transportu prany z kosmosu,....albo lepiej do naszych wschodnich sasiadow (tych prawdziwych przyjaciol) z prosba sie zwrocimy?
ja nie wiem czy Ty doczytałaś i uwzględniłas moje zamówienie, to ważne. a szkolić je będziesz też? mi się teraz na wieczór marzy elf- masażysta i elf- barman. Da się zrobić??
Na tym etapie myśle, że nie. Będę je uczyć takiej ogólnej ogłady, podstawowych umiejetności- czytania, pisania sprzatania, uprawiania ogródka, pokażę im parę figur miłosnych ( na filmie- żeby nie było), nauczę gotować, zajmowac się dziećmi- no, takie podstawowe umiejętnosci. Chyba bez specjalizacji.
No chyba, ze ktoś by chciał ze mną współpracować i zająć się specjalizacją elfów.
Co do typu urody- myslę, że tak, ze bezie taka możliwość- w końcu im większa różnorodnosć tym większy zbyt.
Ale to tylko takie wstępne założenie. Jeszcze takiej płenej orientacji nie mam.
Nie no, nie chciało mi sie wszystkiego wymieniać ;) - naprawić kran tez nauczę, wymienic koło, układ kierowniczy, kompozycjie kwaitowe robić, kilka jezyków, fartuszek uszyc, zęba wyborowac, sztuczne oddychanie zrobić jakby trza było- no itd- takie podstawowe życiowe umiejętnosci
Trolle rozważam tylko jako istoty zaczepno- obronne. Ogólnie to mnie brzydzą, wiec nie wiem, jak dam radę.
A taki elf uważam, ze powinien być wielozadaniowy, ale bez specjalizacji, bo w końcu to naprawdę wrażliwe istoty są, tylko zeby taki dryg miały a potem one same sobie wybiora w czym się chcą najlepiej realizować.
Myślałam o skrzatach wyspecjalizowanych do zadań domowych- wiec może rzeczywiscie - pod zlewem to lepszy byby skrzat, ale ząłożyłam sobie, że nie będę stawiac żadnych barier na drodze swobodnego rozwoju elfa. Więc jeśli będzie miał chęć zabawiać się hydrauliką- to ja się na to godzę :)
Biznes to kapitał, przy dobrej koniunkturze , może nawet międzynarodowy. Niegrzeczna elfica byłaby pomocna w tłumaczeniu obcych zwrotów typu: "uuuuuu, gruuuuubo:)))) . Zakładam ,że elfica nobliwa , pełna ogłady i taktu mogłaby mieć problemy ze zrozumieniem niektórych klientów , a przecież klient nasz Pan. Nie jest ważne w jakim języku pisze czy mówi, ważne ,że płaci w terminie. Klienta z reguły nie informujemy o pełnym zakresie obowiązków elfic , nie ma takiej potrzeby. Nie interesują nas również jego wyobrażenia lub osobiste marzenia dotyczące elfic.
ja nie jestem elficą i nie jestem niegrzeczna (od małego miła i uśmiechnieta wyłącznie),ale pozwól ,że Ci pomogę z tubylczym zwrotem "uuuu, gruuuubo:))))))"- wśród pospólstwa, zwłaszcza nieletniego, znaczy to tyle samo, co "ja, pierdziu!". Jakoś również wątpię aby ten zwrot był Ci znany więc pójde za ciosem i postaram się wspiąć na wyższy i nieznany mi stopień cywilizacji i przetłumaczyć rzeczony zwrot na: "no, nieźle!"- licząc ,że teraz już skumasz (zrozumiesz), bo jak nie to będę miała zonka (słowo nawiązuje do nagrody pocieszenia z teleturnieju prowadzonego przez Z. Chajzera), jak Ci przekazać słownik slangu (ulicznej gwary), gdyż mi, białogłowej nie-nobliwej, bez taktu i ogłady , do Twego zamku nie po drodze:)))))))))))))) Nie wiem, jak to jest z realizacją osobistych marzeń dotyczących elfic, ale mi agik obiecała mini -Vin Diesla i nic na to nie poradzisz;))))))))
Sęk ju wery much kochanie , niech git fruwa Twoja marynara i oby zawsze wiodło Ci się gruuuubo :) Epizod z życia zwany podwórkiem mam już za sobą., jak każdy dorosły człowiek. Wracam do niego czasem myślami , staram się również znaleźć czas , by przynajmniej raz w roku móc zajrzeć w rodzinne zakątki i wejść na znajome podwórko. Nikt z dawnych grypserów nie używa już ulicznego slangu , ludzie pozakładali firmy, oddalili się od podwórka podobnie jak ja i nie należy tego interpretować jako odcięcie się od przeszłości. Nieliczni mają już zamki to fakt , ja wciąż jestem na dorobku , więc to nie jest ta kwestia , po prostu w pewnym okresie slang przestaje bawić , przestaje być trendy i zwyczajnie wychodzi z użycia , człowiek koncentruje swoją uwagę na zamkach i polach golfowych :). Wobec faktu złożenia Tobie konkretnej obietnicy przez Agik Narę mogę być jedynie obojętny , natomiast czy odczuwałbym jakąś szczególną bezradność , gdyby mocno się uparła i chciała mi koniecznie złożyć obietnicę, tego jeszcze nie wiem. :)
Czekaj, ja dopiero teraz doczytałam,że Ty zaraz w zamku będziesz mieszkał......przemyślałam sprawę- chcesz, rozwiodę się z aktualnym mężem, hajtniemy się (żadnej intercyzy nie podpiszę, mówię z góry) - no lepszego dowodu uwielbienia dać Ci nie mogę:)....no chyba,że jednak przyjmiesz tą nerkę.....;)
Nie ma problemu ;) Obiecać ni ma grzech ;) Mogę Ci obiecać, co tylko chcesz. Tylko jakaś mała wskazówka by sie przydała, bo nie wiem, w co mam celować ;)
A po drugie- to nic nie zrozumiałam z Twojego ostatniego zdania. Bezradność to ostatnia rzecz, na którą bym Cię chciała narazić, wiec ostrzegaj jakby co :)
P.s, Jakby ktoś chciał się doczepić, ze juz miałam sie elfami nie zajmowac, to oświadczem, ze mam to w dupie!.( Mniamtom- to nie do Ciebie, tylko tak ogólnie)
Pomogę , byłbym naprawdę bezradny i nie podejmował żadnych kroków by zmienić Twoją decyzję , dotyczącą obietnicy zakupu dla mnie niewielkiego zamku :) lub podobnej nieruchomości , przykładowo. :) . Znam już Twoją odpowiedź , najpierw wszystko co chcesz , a pózniej żadnej bezradności , pośpieszyłaś się , nic więcej nie pisz , ze sknerami nie rozmawiam , popisać mogę ;) (żart kończący mój udział w tym wątku) :)
Bardzo dobrze Agik , właśnie moje doświadczenie podpowiada mi , że do rozkręcenia biznesu niezbędne są zamówienia :) . Nie zwlekając, złożyłem je w Twojej firmie, niech konkurencja wie gdzie się kupuje elfy .
Łał, Ty to masz pokrętne ściezki rozumowania :) Czyli jakby sama u siebie zamówiła elfa- to tez się liczy do puli zamówień i to jest kolejny krok na drodze rozwoju firmy?
Całkiem nowe światło rzuciłeś :) Musze się nad tym naprawdę poważnie zastanowić.
ja bym Ci chętnie pomogła z tym szkoleniem elfów, ale obawiam się ,że to co mi wychodzi najlepiej jedynie by Ci te elfy zdeprawowało. Dawno już doszłam do tego ,że 99% rzeczy, które lubię jest nielegalne, niemoralne, a w najlepszym wypadku tuczące więc niestety -sama rozumiesz;)
mam tylko sugestie,co do tego filmu, ktory chcesz im puszczać. Almira mnie kiedyś zaintrygowała, ponoć jakimś dobrym kinem. Niemieckim bodajże.I zapamiętałam ,że Klaus w nim występował......ale o konkrety, czy by się nadawał, to Almirę trzeba by pytać:))))))))))
Padłam przy kompie, bo właśnie myślałam o Klausie patrząc na artystę, którego Czos wstawił. Pierwsza myśl jaka mi "przeleciała" przez głowę, to ze koleś lubi się zabawić przed kamerką internetową.:))))))) Czosie, oczywiście bez urazy, jeśli tu zaglądniesz kochany, ja zboczek jestem. I już:)
przystojny artysta, prawda? też widziałam Klaus podobny?? to ja poproszę tytuł tego filmu...oczywiscie tylko po to,że chciałabym puścić go elfom agik:)))))))))))
Muszę przyznać, ze masz nosa, ale zdania nie zmienię, Klaus jast mój, mój, mój....... Może jak się lepiej poznamy i zaufam Ci na tyle, żeby.... Sama rozumiesz.:))))
Chili Tak czytam co piszesz i z akażdym razem mnie zasmuca głeboko to, zę Ty w siebie tak nie wierzysz :( Napewno bys nauczyla elfy jakichś fajnych rzeczy, tylko uwierz w siebie.
Almira cos buja w obłokach, ale moze jeszcze przyjdzie :)
Nie pij ouzo, bo ja nie chcę pijanych bliźniaków! Obraziłaś mnie. Obiecałaś, narobiłaś mi apetytu i uciekłaś. Więcej się nie odezwę w tym wątku. Rzygam! Oj, przepraszam miało być, żegnam!:))))
A czy ja napisałam, że pić będę? Jeny... To wiesz co, jak sie obraziłaś to ja też sie obrażę i też więcej się nie odezwę w tym wątku no i też żegnam ;)
Bo ja kocham mroczne dusze. Bo ja jestem dziwadłem i jak nic na świecie, kocham inteligentne kobiety.Bo masz twarz, na którą chciałabym patrzeć, słuchając muzyki i pijąc wino, bez słów. Bo jesteś intrygująca, a tylko z takimi warto się zadawać. Bo masz piersi, w które można się wtulić i zapomnieć o całym świecie. Bo z Tobą chciałabym "na wrzosowisko i zapomnieć wszystko". Bo nie jesteś bezdusznym nickiem tylko dziewczyną z pasją. Bo, bo, bo....... Bo masz fajne cycki, o czym zapomniałam Ci powiedzieć, a to najważniejsze.:)))))
A Ty jesteś pewna, że chcesz hodować elfy - zawsze myśłałam, że one są stworzone do zadań wyższych i przyziemnymi pierdołami typu pranie, sprzątanie, uprawianie ogródka się nie zajmują.
O...mam wrażenie, że to wyżej to o moim mężu...Czyżbym miała elfa w domu? Jakoś nie wygląda. Musze sprawdzić uszy...
ja sprawdziłam:mój jest skrzatem-takim dobrym duszkiem, co to posprząta, posłucha, razem się ponudzi, pojedzie na rowerek-ale czasami bym cholerę udusiła..
:) Dziecko drogie... przecież Ty masz krasnoluda, co to będzie siedział okopany w bunkrze i zajmował się orężem, a kiedy czas stosowny, to i ucztą nie pogardzi...
Może i masz rację.. Na elfa nie wygląda - a chyba tyle lat by się nei maskował. Przekonałaś mnie ucztą... Zresztą poszedł (a w zasadzie pojechał, bo go zona zawiozła) na jakąś służbową ucztę. Jutro znowu będzie niskie ciśnienie...i ból głowy...
Dobra, wróciłam z pracy, której nienawidzę, ale innej na razie nie mam. Mam skwaszoną minę i zero chęci do powrotu (do pracy). Na tę okoliczność i w związku z powyższym przywlokłam 2 flaszki z ouzo. Wzięłam od teścia, bo jemu zbędne :) Ja się podzielę :) Ktoś reflektuje?
no qrde ale co to za biznes jak one nie przynoszą konkretnego dochodu. moje śpią /w jednym łóżku oczywiście/razem z nimfami wodnymi, odwiedza je Calineczka, Alicja ..oczywiście ta z krainy czarów i mam jż trochę takich różnych elfoludków, ale narazie muszę je karmić, ubierać. Mam też jednego skrzacika..takiego pracowitego, takiego co śmieci wyniesie, naczynia umyje, ale ten to na własny użytek, rozmnażać go nie będę, dałam ogłoszenie w prasie lokalnej, ale mam mały popyt a duży elfoprzyrost naturalny i tu się zaczynają schody, dlatego należy uważać przy rozwijaniu tego biznesu..
Może epatopwanie patriotyzmem na tym forum nie jest modne ale ja własnie będe epatować! Zakładanie biznesu elfowego - przepraszam Cię, agik, ale taka prawda - to jak hodowla indora wschodniowenezuelskiego miast pocziwej, rodzimej kurki - złotopiórki. To jak serwowanie marnego suszi zamiast soczystej poledwicy z grzybkami. To... No po prostu to snobizm i basta! Gdzie miejsce dla krasnoludka, ja sie pytam?!!! Toż to mądre, pracowite stworzenie wspierało od stuleci polskiego chłopa, polskie dziecię, ba, zwierzynę z polskiej zagrody (ileż to grzyw końskich zaplecionych...., mój Boże...). I cóż? Rezygnują zeń na rzecz chuderlawego elfa, który z pracą fizyczną ma niewiele wspólnego. I ani masażu nie wykona, ani obiadu nie ugotuje, ani kranu nie naprawi, jak by to niektórzy oczekiwali. Ulotnić się może jedynie - w sensie: odlecieć - a i tego nie oceniałabym jako zalety. Wybór elfa to dla mnie - a nie chcę ostrych słów używać, bo powazne rystrykcje wprowadzono - jakaś kosmoploityczna afektacja! I nie napiszę: "Żegnam!", choć jestem zdenerwowana, bo nie wykluczam, że się jeszcze odezwę w sperawie.
Skrzat rzecz jasna produkcji rodzimej (tfu! pochodzenia) - to odpowiednik krasnoludka. Elfy zaś mają korzenie w mitologii nordyckiej, gdzie początkowo przestawiano je jako postaci ludzkiego wzrostu, choć smuklejsze i rzecz jasna obdarzone nadprzyrodzonbymi mocami. Istniały elfy dobre (światła) i złe (czarne elfy). Elfy wystepuja też chyba w mitologii skandynawskiej i na pewno irlandzkiej - Jest taki superowy film - bajka właściwie - "Skrzaty kontra elfy" albo "Elfy kontra skrzaty", którego akcja toczy sie w Irlandii właśnie
Zorientuję się, jak wyglada mozliwość zamówienia, ale ostatnio, jak byłam w hurtowni- nie było. Nie obiecuję. Muszę jeszcze dowiedzieć się czy jest jakies minimum logistyczne w kwesti zamówienia jednego czarodzieja- moze nie być takiej możliwości, moze być tak, zę czarodzieje są dostępne, ale minimalne zamówienie wynosi np 15, czy 20 sztuk. Trochę duże ryzyko, jak na ten etap rozkręcania biznesu... Dowiem się i dam znać.
a co oferujesz w promocji?? a tak w kwesti ogólnej: jakie masz ceny,ceny detaliczne i hurtowe, koszty wysyłki, czy preferujesz pocztę polską czy kureira, a może przychodzą same??? a tak ogólnie; to nie wiem czy nie zgłoszę tego do własciwych organów ścigania, bo przychodza /przyjeżdżają, przylatują/ i do moich skrzartów się dobierają..
Dobra.
Sprawa wyglada tak: wygląda na to, ze jest dość spory popyt na elfy - Legolasy. Mam zamówienia też na elfy ozdobne.
Jest zainteresowanie tez skrzatami.
Mam jakis wewnetrzy sprzeciw wobec elfów zaczepno- obronnych. Nad tym muszę się zastanowić, choć myślę, że byłby dość spory zbyt. No, ale w końcu jest tez miejsce gdzieś na jakieś własne upodobania, tym bardziej, ze w końcu to moja firma i ja tez mam coś do gadania.
Została też poruszona kwestia sposobu hodowli elfów. Ja bym obstawała przy hodowli pudełkowej, mnie się marzy mała firma, taka rodzinna, która wstrzeliła się w jakąś niszę i realizuje potrzeby rynku lokalnego.
No ale nie wiem- moze rzeczywisćie elfy hodowane na wolnym wybiegu bedą szczęśliwsze?
Zapraszam do podzielenia się włąsnymi refleksjami.
Elfinki będą niezbędne. A i może trochę by się dało sprzedać.
Chyba że... nie, elfy wtedy tracą nieśmiertelność.
Elfy niesmiertelne są nieopłacalne ;)
Fakt.
Zwróć uwagę na korzyści niewymierne , niematerialne , rozpatruj biznes wieloaspektowo :)
Joł, ale to potem
Musze zacząć od czegoś spektakularnego :)
Mam! Przebierz się elfa :)
Wiem :)
Już mam zamówienia na Galadrielę.
Tak, to przewidziałam ;)
A już myślałam, że przeoczyłas moje zamówienie :) Chcesz ją zobaczyć?
A to masz hodowle elfów w szarej strefie?
To czemu nic nie mówisz?
I po co Ci Galadriela, skoro już masz?
Oj Agik, skoro mozna opisac Le'Golasa to i ją też. Kurde no!
dubel, sorry chyba mam czkawkę ;)))
.... i to wcześniej niż wczoraj ;)
Czemu?
Żart , wczoraj chyba Kojonkosky miała czkawkę :)
Ano ! :)))
Wczoraj czkawka , a dzisiaj mnie łeb n... , znaczy migrenę mam ...
Oj , nie mam ja głowy do elfów i ouzo ( jeszcze teraz odbija mi się anyżem :) .
No i chyba jakieś złe i jadowite fluidy wysłaliście do mnie - wiedźmy i wiedźminy !!
Wobec tego porzucam bezpowrotnie elfy i ouzo i rozkręcam kaczy interes :)
Mam nadzieję , że Sanella i Luckystar mi pomogą ...
A Was , elfowe japiszony , będę obserwować z zawiścią ;))))
o, nie kojonkosky, ja sie wycofuje!
Kaczki tak zadko sraja i zasraja ci....cale podworko...
ło matko, przecież to chodzi o kaczki, co im się ptaki w szyję mieszczą! Salowa mówi, ze one nie srają, chyba że do basenu.:))))))
o matulu zagotowałam się, oplulam monitor i muszę siusiu z/w
... jak im sie ptaki w szyji mieszcza, to chyba jakis francuski gatunek kaczek? (nie mylic z kaczkami barbari)
To jeszcze trzeba basen kopac, zeby sie te kaczki wysraly? Za duzo zachodu!!!
Ja kiedyś widziałam pana, co celował kaczką do basenu, bo pełna była i strasznie się na nią wydzierał, bo się wyrywała. Taki stres, normalnie emalia jej odpadła!
a ja widzialam kiedys jak pewien pan celowal swoja "flinta" w kaczke...................................... i nie trafil:))))))
Zbeszcześciłaś mój szlachetny pomysł !!
Muszę się teraz zastanowić , co z tym zrobić :)))
Oooo , Ty !!!!
To mają być kaczki , które żywią się energią z kosmosu ( Jareksz będzie wiedział :)) , i nie srają nigdzie !
Ale nie to nie !!!
Jeszcze mi pozazdrościsz :)))
A ja wtedy , jak Maria Callas ...
I co , głupio teraz ??
Powstrzymaj sie z tymi kaczkami!! Jak one wypuszcza(wysraja) meteorita, grozi nam zaglada swiata!!!!
Z cąlym szacunkiem Kojonkosky!
Tu jest wątek o elfach!
Jak chcesz swoje kiełbaski kręcić, to albo szukaj se innego miejsca, albo mi choc placowe zapłać!
Z wyrazami szacunku :)
" Chyba mi wolno ???
Ty Ryśku Ty " :)))
A co , pozazdrościła pomysła ?
Nie:)
Współczuję...
Ja to sprzedaję już od 15 lat i to jest właśnie ta cięzka orka, wieczie dzwoniacy telefon, usrani klienci, co nigdy nie zadowolisz...
Błogosławieństwa udzielam :)
Ja zostaje przy elfach :)
Jak bedzie trzeba- to poszerzę ofertę o skrzaty i trolle :)
Kaczki , czy elfy ...
Żadna różnica :)
Chyba zapomniałam napisać , że od gipsowych już odeszłam , a teraz rozkręcam hodowlę żywych kaczek niesrających , żywiących się praną :)
Kojonkosy, to jest to!!!!
Dopiero teraz na to wpadlam!... Dobra rozkrecam z toba interes.:)
Kaczki zywiace sie prana, znoszace jajka swiecace (czytaj:zarowki energooszczedne)!!!
Nie będę się spierać, ale myślę, że różnica jest :)
A co do prany- to możemy nawiązac współpracę potem, ewentualnie.
Z Jarkiem zajęliśmy się koncentracją światła i kto wie...;)
Użytkownik agik napisał w wiadomości:
Z Jarkiem zajęliśmy się koncentracją światła i kto wie...;)
za pozno!!!!!!!!!!
Patent jest moj!!!!!!!!!Zastrzezony, wszystko zalatwione!!!:)
Świecące jajka, proszę bardzo. Ale bez naszego koncentratora pies je może polizać ale od tego się nie zaświecą. Czy może jednak?! Zgłupiałem.
Na dobra wspolprace i sukces w biznesie polalam po jednym(ouzo tu znalazlam) Siup.
Teraz tylko Lucky poprosic, zeby sie z NASA dogadala w sprawie transportu prany z kosmosu,....albo lepiej do naszych wschodnich sasiadow (tych prawdziwych przyjaciol) z prosba sie zwrocimy?
Ide spac... i o milionach snic:))
ja nie wiem czy Ty doczytałaś i uwzględniłas moje zamówienie, to ważne.
a szkolić je będziesz też? mi się teraz na wieczór marzy elf- masażysta i elf- barman. Da się zrobić??
Na tym etapie myśle, że nie. Będę je uczyć takiej ogólnej ogłady, podstawowych umiejetności- czytania, pisania sprzatania, uprawiania ogródka, pokażę im parę figur miłosnych ( na filmie- żeby nie było), nauczę gotować, zajmowac się dziećmi- no, takie podstawowe umiejętnosci.
Chyba bez specjalizacji.
No chyba, ze ktoś by chciał ze mną współpracować i zająć się specjalizacją elfów.
Co do typu urody- myslę, że tak, ze bezie taka możliwość- w końcu im większa różnorodnosć tym większy zbyt.
Ale to tylko takie wstępne założenie. Jeszcze takiej płenej orientacji nie mam.
Ej! Zamierzasz hodować elfy/elfinki czy gosposie?
Nie no, nie chciało mi sie wszystkiego wymieniać ;) - naprawić kran tez nauczę, wymienic koło, układ kierowniczy, kompozycjie kwaitowe robić, kilka jezyków, fartuszek uszyc, zęba wyborowac, sztuczne oddychanie zrobić jakby trza było- no itd- takie podstawowe życiowe umiejętnosci
Hmm, to chyba nie ma już znaczenia: czy to elf, czy to troll pod zlewem majstruje:)
Trolle rozważam tylko jako istoty zaczepno- obronne.
Ogólnie to mnie brzydzą, wiec nie wiem, jak dam radę.
A taki elf uważam, ze powinien być wielozadaniowy, ale bez specjalizacji, bo w końcu to naprawdę wrażliwe istoty są, tylko zeby taki dryg miały a potem one same sobie wybiora w czym się chcą najlepiej realizować.
Myślałam o skrzatach wyspecjalizowanych do zadań domowych- wiec może rzeczywiscie - pod zlewem to lepszy byby skrzat, ale ząłożyłam sobie, że nie będę stawiac żadnych barier na drodze swobodnego rozwoju elfa. Więc jeśli będzie miał chęć zabawiać się hydrauliką- to ja się na to godzę :)
Proszę przyjąć moje zamówienie na elficę , może być nawet niegrzeczna :)
uuuuuu, gruuuuubo:)))) Uwaga, mniamtom się rozkręca:)))))))))))))
To nie jest chyba nic dziwnego , zważywszy , że wątek dotyczy rozkręcania biznesu :)
a biznes to interes,tak?
i niegrzeczna elfica ma interes postawić?
na nogi,rzecz jasna:)
Biznes to kapitał, przy dobrej koniunkturze , może nawet międzynarodowy. Niegrzeczna elfica byłaby pomocna w tłumaczeniu obcych zwrotów typu: "uuuuuu, gruuuuubo:)))) . Zakładam ,że elfica nobliwa , pełna ogłady i taktu mogłaby mieć problemy ze zrozumieniem niektórych klientów , a przecież klient nasz Pan. Nie jest ważne w jakim języku pisze czy mówi, ważne ,że płaci w terminie. Klienta z reguły nie informujemy o pełnym zakresie obowiązków elfic , nie ma takiej potrzeby. Nie interesują nas również jego wyobrażenia lub osobiste marzenia dotyczące elfic.
ja nie jestem elficą i nie jestem niegrzeczna (od małego miła i uśmiechnieta wyłącznie),ale pozwól ,że Ci pomogę z tubylczym zwrotem "uuuu, gruuuubo:))))))"- wśród pospólstwa, zwłaszcza nieletniego, znaczy to tyle samo, co "ja, pierdziu!". Jakoś również wątpię aby ten zwrot był Ci znany więc pójde za ciosem i postaram się wspiąć na wyższy i nieznany mi stopień cywilizacji i przetłumaczyć rzeczony zwrot na: "no, nieźle!"- licząc ,że teraz już skumasz (zrozumiesz), bo jak nie to będę miała zonka (słowo nawiązuje do nagrody pocieszenia z teleturnieju prowadzonego przez Z. Chajzera), jak Ci przekazać słownik slangu (ulicznej gwary), gdyż mi, białogłowej nie-nobliwej, bez taktu i ogłady , do Twego zamku nie po drodze:))))))))))))))
Nie wiem, jak to jest z realizacją osobistych marzeń dotyczących elfic, ale mi agik obiecała mini -Vin Diesla i nic na to nie poradzisz;))))))))
Sęk ju wery much kochanie , niech git fruwa Twoja marynara i oby zawsze wiodło Ci się gruuuubo :)
Epizod z życia zwany podwórkiem mam już za sobą., jak każdy dorosły człowiek. Wracam do niego czasem myślami , staram się również znaleźć czas , by przynajmniej raz w roku móc zajrzeć w rodzinne zakątki i wejść na znajome podwórko. Nikt z dawnych grypserów nie używa już ulicznego slangu , ludzie pozakładali firmy, oddalili się od podwórka podobnie jak ja i nie należy tego interpretować jako odcięcie się od przeszłości. Nieliczni mają już zamki to fakt , ja wciąż jestem na dorobku , więc to nie jest ta kwestia , po prostu w pewnym okresie slang przestaje bawić , przestaje być trendy i zwyczajnie wychodzi z użycia , człowiek koncentruje swoją uwagę na zamkach i polach golfowych :).
Wobec faktu złożenia Tobie konkretnej obietnicy przez Agik Narę mogę być jedynie obojętny , natomiast czy odczuwałbym jakąś szczególną bezradność , gdyby mocno się uparła i chciała mi koniecznie złożyć obietnicę, tego jeszcze nie wiem. :)
mniamtom ,znów mnie zaskoczyłeś, uwielbiam Cię po prostu:)
* oddam nerkę za Twój rocznik, zainteresowany?
* oferta ta nie jest wiąrząca i nie może być traktowana inaczej niż jako żart (strzeżonego Pan Bóg strzeże)
"mniamtom ,znów mnie zaskoczyłeś, uwielbiam Cię po prostu:) "
Jaki dowód zatem mi dasz :P ? ,
dowód uwielbienia? hmmmmm....chcesz mój odcisk czoła w glinie?- tylko dla wybranych:)
Przemyślę , czy to jest to, o co mi chodziło :)
Czekaj, ja dopiero teraz doczytałam,że Ty zaraz w zamku będziesz mieszkał......przemyślałam sprawę- chcesz, rozwiodę się z aktualnym mężem, hajtniemy się (żadnej intercyzy nie podpiszę, mówię z góry) - no lepszego dowodu uwielbienia dać Ci nie mogę:)....no chyba,że jednak przyjmiesz tą nerkę.....;)
Nie ma problemu ;)
Obiecać ni ma grzech ;)
Mogę Ci obiecać, co tylko chcesz. Tylko jakaś mała wskazówka by sie przydała, bo nie wiem, w co mam celować ;)
A po drugie- to nic nie zrozumiałam z Twojego ostatniego zdania. Bezradność to ostatnia rzecz, na którą bym Cię chciała narazić, wiec ostrzegaj jakby co :)
P.s, Jakby ktoś chciał się doczepić, ze juz miałam sie elfami nie zajmowac, to oświadczem, ze mam to w dupie!.( Mniamtom- to nie do Ciebie, tylko tak ogólnie)
Pomogę , byłbym naprawdę bezradny i nie podejmował żadnych kroków by zmienić Twoją decyzję , dotyczącą obietnicy zakupu dla mnie niewielkiego zamku :) lub podobnej nieruchomości , przykładowo. :) . Znam już Twoją odpowiedź , najpierw wszystko co chcesz , a pózniej żadnej bezradności , pośpieszyłaś się , nic więcej nie pisz , ze sknerami nie rozmawiam , popisać mogę ;) (żart kończący mój udział w tym wątku) :)
Ale czemu "niewielkiego" ?
Ja Ci moge obiecać wielki ;)
Sknerstwo i ja - to odległość, którą można wyrażać w latach świetlnych.
no nie :(
Chcesz mnie teraz zostawic samą?
Wiesz, jak ja liczyłam na Twoje doświadczenie?
Bardzo dobrze Agik , właśnie moje doświadczenie podpowiada mi , że do rozkręcenia biznesu niezbędne są zamówienia :) . Nie zwlekając, złożyłem je w Twojej firmie, niech konkurencja wie gdzie się kupuje elfy .
Łał, Ty to masz pokrętne ściezki rozumowania :)
Czyli jakby sama u siebie zamówiła elfa- to tez się liczy do puli zamówień i to jest kolejny krok na drodze rozwoju firmy?
Całkiem nowe światło rzuciłeś :) Musze się nad tym naprawdę poważnie zastanowić.
Jeszcze spółki nie założyliśmy , więc dochód z mojego zamówienie idzie w całości na Twoje konto. Chyba o to chodzi w biznesie?
Fakt
Jakaś rozproszona jestem, to oczywiscie źle- przy rozkręcaniu interesu trzeba być skupionym :)
ja bym Ci chętnie pomogła z tym szkoleniem elfów, ale obawiam się ,że to co mi wychodzi najlepiej jedynie by Ci te elfy zdeprawowało. Dawno już doszłam do tego ,że 99% rzeczy, które lubię jest nielegalne, niemoralne, a w najlepszym wypadku tuczące więc niestety -sama rozumiesz;)
mam tylko sugestie,co do tego filmu, ktory chcesz im puszczać. Almira mnie kiedyś zaintrygowała, ponoć jakimś dobrym kinem. Niemieckim bodajże.I zapamiętałam ,że Klaus w nim występował......ale o konkrety, czy by się nadawał, to Almirę trzeba by pytać:))))))))))
Padłam przy kompie, bo właśnie myślałam o Klausie patrząc na artystę, którego Czos wstawił. Pierwsza myśl jaka mi "przeleciała" przez głowę, to ze koleś lubi się zabawić przed kamerką internetową.:))))))) Czosie, oczywiście bez urazy, jeśli tu zaglądniesz kochany, ja zboczek jestem. I już:)
przystojny artysta, prawda? też widziałam
Klaus podobny?? to ja poproszę tytuł tego filmu...oczywiscie tylko po to,że chciałabym puścić go elfom agik:)))))))))))
Ależ ja nie mogę się Klausem podzielić, bo ja mam go w ulubionych i on jest mój, wiesz? Ale znajdę Ci Ulricha. Może być?:))))
Ulrich też może być, ale jestem dziwnie zazdrosna o Klausa, czuję ,że coś fajnego mnie omija...:)
Muszę przyznać, ze masz nosa, ale zdania nie zmienię, Klaus jast mój, mój, mój....... Może jak się lepiej poznamy i zaufam Ci na tyle, żeby.... Sama rozumiesz.:))))
a gdzie Urlich??:) dopiero scenariusz mu piszesz?:)))))))))))))
Coś Ty! Ulrich to spontan! Jaki scenariusz? Ale on niesmiały jest, zanim się rozkręci. Bądź cierpliwa. Nie pożałujesz.:)
Ty go sprzedajesz czy wynajmujesz???
Chili
Tak czytam co piszesz i z akażdym razem mnie zasmuca głeboko to, zę Ty w siebie tak nie wierzysz :(
Napewno bys nauczyla elfy jakichś fajnych rzeczy, tylko uwierz w siebie.
Almira cos buja w obłokach, ale moze jeszcze przyjdzie :)
podbudowana Twoim komentarzem, z zapałem oświadczam,że z dumą Ci je zdeprawuję:) W końcu zdeprawować porządne z natury elfy- to też sztuka:)
Ło matko, jak mi napisałaś o bujaniu, to znów pomyślałam o Twoich trójeczkach:)))) Czy ja mówiłam, że zboczek jestem, hm?
A szóstki lubisz? ;)
Zęby? Nie! Bo bolą:))))
Ja o gruszce Almira o pietruszce :P No dobra niech będzie...
Bo ja uwielbiam pietruszkę! A powiedz mi, dlaczego pytasz o szóstki? Tak Ci natura dobrze zrobiła? Bo wiesz, ja o cycki to zazdrosna jestem.:)))))
Oddam za darmo :) W bardzo dobrym stanie :)
O, jeny!!!! Ja muuuuuszę mieć te cycki!:))))
Nie wiem czy mogę na forrum, tak publicznie (wiesz, rozumiesz-admin patrzy) wstawić :P
Co tam admin! Błagam! Pokaż! Ewentualne konsekwencje biorę na siebie! Słyszysz bezduszny, a może jak ja, bezpierśny adminie?
Ja pierdziu ale apel, muszę ochłonąć, idę niżej po ouzo
Nie pij ouzo, bo ja nie chcę pijanych bliźniaków! Obraziłaś mnie. Obiecałaś, narobiłaś mi apetytu i uciekłaś. Więcej się nie odezwę w tym wątku. Rzygam! Oj, przepraszam miało być, żegnam!:))))
A czy ja napisałam, że pić będę? Jeny...
To wiesz co, jak sie obraziłaś to ja też sie obrażę i też więcej się nie odezwę w tym wątku no i też żegnam ;)
Oj, tam, już Ci wybaczam. A Ty mi wybaczysz? Ja nie lubię się kłócić. Tylko nie można mnie prowokować, ouzo ,czy tam cyckami lepszymi od moich.:)
Ja Ci nie wybaczę o!
Bo nie mam co wybaczać o!
Przepraszam nie chciałam prowokować :)
Po czym poznałaś, ze trójeczka?
Agik, ile ja nocy spędziłam wpatrując się w Twój profil. Ech.....:))))
Nie zebym miała cos przeciwko, zebys rozwinęła wypowiedź ;))
Ale ejstem tez ciekawa PO CO? :)))
Bo ja kocham mroczne dusze. Bo ja jestem dziwadłem i jak nic na świecie, kocham inteligentne kobiety.Bo masz twarz, na którą chciałabym patrzeć, słuchając muzyki i pijąc wino, bez słów. Bo jesteś intrygująca, a tylko z takimi warto się zadawać. Bo masz piersi, w które można się wtulić i zapomnieć o całym świecie. Bo z Tobą chciałabym "na wrzosowisko i zapomnieć wszystko". Bo nie jesteś bezdusznym nickiem tylko dziewczyną z pasją. Bo, bo, bo....... Bo masz fajne cycki, o czym zapomniałam Ci powiedzieć, a to najważniejsze.:)))))
nie przychodzi mi nic inteligentnego, co bym mogła napisać...
http://w505.wrzuta.pl/audio/5mkCOufCKEo/stare_dobre_malzenstwo_-_z_nim_bedziesz_szczesliwsza
Wydrukuje sobie to i poprzyklejam wszędzie- w biurze, w aucie, włożę do portfela....
A Ty jesteś pewna, że chcesz hodować elfy - zawsze myśłałam, że one są stworzone do zadań wyższych i przyziemnymi pierdołami typu pranie, sprzątanie, uprawianie ogródka się nie zajmują.
O...mam wrażenie, że to wyżej to o moim mężu...Czyżbym miała elfa w domu? Jakoś nie wygląda. Musze sprawdzić uszy...
ja sprawdziłam:mój jest skrzatem-takim dobrym duszkiem, co to posprząta, posłucha, razem się ponudzi, pojedzie na rowerek-ale czasami bym cholerę udusiła..
:) Dziecko drogie...
przecież Ty masz krasnoluda, co to będzie siedział okopany w bunkrze i zajmował się orężem, a kiedy czas stosowny, to i ucztą nie pogardzi...
Może i masz rację..
Na elfa nie wygląda - a chyba tyle lat by się nei maskował.
Przekonałaś mnie ucztą...
Zresztą poszedł (a w zasadzie pojechał, bo go zona zawiozła) na jakąś służbową ucztę. Jutro znowu będzie niskie ciśnienie...i ból głowy...
owszem będzie siedział w bunkrze ale razem z telewizorem/ to też taki krasnolud/:))
Dobra, wróciłam z pracy, której nienawidzę, ale innej na razie nie mam. Mam skwaszoną minę i zero chęci do powrotu (do pracy). Na tę okoliczność i w związku z powyższym przywlokłam 2 flaszki z ouzo. Wzięłam od teścia, bo jemu zbędne :) Ja się podzielę :) Ktoś reflektuje?
Anovi- ja właśnie tez jestem zniechęcona moją obecną pracą. Stąd ten pomysł na elfy!
Moze pomyśl tez coś w tym kierunku?
Cokolwiek wymyślę to napiszą, że kopiuję :) To może lepiej nie ;)
Ja reflektuję, w imię nauki oczywiście, chciałabym móc agikowym elfom wspomnieć coś o Grecji....
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam...
Wszyscy chcecie mi beinteresownie pomagać rozkręcac interes?
Boziu... dziękuje, aż mam oczęta przepełnione łzami...
( tez miałam w planie puszczać im filmy o róznych stronach świata)
bezinteresownie powiadasz..eeee...yyyy....to tak głupio przypomnieć teraz,że ja w rewanżu na małego Vin Diesla liczę.....
to Ty im będziesz puszczać filmy,a ja degustacją tamtejszych trunków przekonam je ostatecznie, dlaczego warto poznawać inne kultury:)
Jak wszyscy będą pomagać to kto będzie kupował?
A Chili już deprawuje!!! Bo w Grecji, to sie elfy w kozła bawić nauczą i nie rozmnożymy ich. Tragedia! No i masakra też!:))))
ona je przede wszystkim może wprowadzić w stan silnego upojenia alkoholowego:))a w konsekwencji wpędzić w nałóg alkoholowy:))
e tam, od razu deprawuje....
myślicie ,że elfy jarają zioła??
Moje nie!
w moich stronach elfy ćpają jak się patrzy i spotykają się z nimfami leśnymi i później wychodzą z tego małe nimelfki..
to się okaże:)
niech tylko, do cioci chili na "szkolenia" wpadną:)
no qrde ale co to za biznes jak one nie przynoszą konkretnego dochodu. moje śpią /w jednym łóżku oczywiście/razem z nimfami wodnymi, odwiedza je Calineczka, Alicja ..oczywiście ta z krainy czarów i mam jż trochę takich różnych elfoludków, ale narazie muszę je karmić, ubierać.
Mam też jednego skrzacika..takiego pracowitego, takiego co śmieci wyniesie, naczynia umyje, ale ten to na własny użytek, rozmnażać go nie będę, dałam ogłoszenie w prasie lokalnej, ale mam mały popyt a duży elfoprzyrost naturalny i tu się zaczynają schody, dlatego należy uważać przy rozwijaniu tego biznesu..
Mimo wszystko jestem dobrej myśli i jestem gotowa spróbować :)
Idę spać.
Proszę nie budzic elfów!
Ani mnie, ja przyjdę zas, jak dozyję następnego dnia.
agik śpisz????????????te Twoje hmmmm elfy do moich przyszły pomocyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
I co?
Będą młode?
Materiał handlowy?
boje sie, że jakieś pomieszance wyjda ; ale takie przerasawione to też niekoniecznie, oki niech juz troszke u mnie podokazują:)
Może epatopwanie patriotyzmem na tym forum nie jest modne
ale ja własnie będe epatować!
Zakładanie biznesu elfowego - przepraszam Cię, agik, ale taka prawda - to jak hodowla indora wschodniowenezuelskiego miast pocziwej, rodzimej kurki - złotopiórki. To jak serwowanie marnego suszi zamiast soczystej poledwicy z grzybkami. To... No po prostu to snobizm i basta!
Gdzie miejsce dla krasnoludka, ja sie pytam?!!!
Toż to mądre, pracowite stworzenie wspierało od stuleci polskiego chłopa, polskie dziecię, ba, zwierzynę z polskiej zagrody (ileż to grzyw końskich zaplecionych...., mój Boże...).
I cóż? Rezygnują zeń na rzecz chuderlawego elfa, który z pracą fizyczną ma niewiele wspólnego. I ani masażu nie wykona, ani obiadu nie ugotuje, ani kranu nie naprawi, jak by to niektórzy oczekiwali. Ulotnić się może jedynie - w sensie: odlecieć - a i tego nie oceniałabym jako zalety.
Wybór elfa to dla mnie - a nie chcę ostrych słów używać, bo powazne rystrykcje wprowadzono - jakaś kosmoploityczna afektacja!
I nie napiszę: "Żegnam!", choć jestem zdenerwowana,
bo nie wykluczam, że się jeszcze odezwę w sperawie.
"I nie napiszę: "Żegnam!", choć jestem zdenerwowana,
bo nie wykluczam, że się jeszcze odezwę w sperawie."
doświadczenie podpowiada, że jedno drugiego nie wyklucza:))))))))))))))
a skrzaty i elfy są jakiej produkcji?? bo już nie wiem co mam na stanie???
Ja tam nie wiem :) Ale ouzo jest greckie ^^
Skrzat rzecz jasna produkcji rodzimej (tfu! pochodzenia) - to odpowiednik krasnoludka.
Elfy zaś mają korzenie w mitologii nordyckiej, gdzie początkowo przestawiano je jako postaci ludzkiego wzrostu, choć smuklejsze i rzecz jasna obdarzone nadprzyrodzonbymi mocami. Istniały elfy dobre (światła) i złe (czarne elfy). Elfy wystepuja też chyba w mitologii skandynawskiej i na pewno irlandzkiej - Jest taki superowy film - bajka właściwie - "Skrzaty kontra elfy" albo "Elfy kontra skrzaty", którego akcja toczy sie w Irlandii właśnie
Ja składam pilne zapotrzebowanie na czarodzieja!!! Lucjusz Malfoy mile widziany albo inny "czarny" czarodziej:))))
Zorientuję się, jak wyglada mozliwość zamówienia, ale ostatnio, jak byłam w hurtowni- nie było. Nie obiecuję.
Muszę jeszcze dowiedzieć się czy jest jakies minimum logistyczne w kwesti zamówienia jednego czarodzieja- moze nie być takiej możliwości, moze być tak, zę czarodzieje są dostępne, ale minimalne zamówienie wynosi np 15, czy 20 sztuk.
Trochę duże ryzyko, jak na ten etap rozkręcania biznesu...
Dowiem się i dam znać.
miło Cię "widzieć":)
a co oferujesz w promocji?? a tak w kwesti ogólnej: jakie masz ceny,ceny detaliczne i hurtowe, koszty wysyłki, czy preferujesz pocztę polską czy kureira, a może przychodzą same??? a tak ogólnie; to nie wiem czy nie zgłoszę tego do własciwych organów ścigania, bo przychodza /przyjeżdżają, przylatują/ i do moich skrzartów się dobierają..
Wszystko do doagadania jest :)
oki moje skrzaty są tak bardziej ze wschodu:))
Użytkownik Basienkaa0 napisał w wiadomości:
> a co oferujesz w promocji??
w promocji to tylko papa smerf
Poczekam aż Ci elfy wypalą:) Czarodziejów wezmę hurtem.Pójda jak ciepłe bułeczki:)))