Witam, W ogródku urosły mi grzyby - sprawdziłam w wikipedii - chyba smardze. Pierwszy raz wyrosły i nie wiem skąd się wzięły. Czy ktoś ma podobne doświadczenia? Kto mógłby potwierdzić, że są jadalne i można zjeść. A może takie z ogródka też są pod ochroną? Bedę wdzięczna za wszystkie informacje. Dzięki
gdybyś pokazała zdjęcie tych grzybków to mogłabym odpowiedzieć na 100%...smardze bardzo lubią wyrastać w ogródkach, na wysypanej korze, ale bez obrazka to możemy sobie gdybać jeśli chodzi o ochronę to teoretycznie wszystkie są nią objęte a praktycznie - Twój ogródek więc Twoja hodowla
Użytkownik boroweczka25 napisał w wiadomości: > A może to nie smardze tylko piestrzenica kasztanowata? Bardzo podobna do > smardza ale można się zatruć nie znając sposobu przyrządzania. piestrzenica wcale nie jest tak podobna jak wielu uważa, mówią tak przeważnie Ci, którzy ani jednego ani drugiego grzyba w realu nie widzieli
jadłaś piestrzenice?! podobno można, po obgotowaniu, ale zawierają trujące substancje - gyromytrynę i metylohydrazynę...te rozpuszczają się ponoć w wodzie i podczas suszenia, ale...nie polecam
wiem, że ludzie zbierają...niestety...tylko potem się dziwią, że wątroba nie działa :-) jest tyle dobrych, jadalnych grzybów, że nie ma co się truć tymi niepewnymi...
U nas pod jabłonką też wyrósł chyba smardz. Pierwszy raz w tym roku, a działkę mam już bardzo długo.Proszę znawców o wyjaśnienie - smadz to czy nie ? Pozdrawiam !
U mnie też raz wyrosły smardze w korze. Pół wiadra się ich uzbierało. Mąż pojechał do Sanepidu potwierdzić. We własnym ogródku nie podlegają ochronie:) Wyczytaliśmy w internecie, żeby wodę z moczenia grzybów wylać w ogrodzie. Niestety, w następnym roku wyrosło ich zaledwie kilka, w tym jeszcze nie widziałam żadnego. A szkoda, bo są pyszne:)
Dzisiaj na spacerze w lesie znaleźliśmy całą polankę takich grzybów.Znaleźliśmy je przypadkowo i mąż i z okrzykiem radości zawołał"ochnale!!!" Słyszałam już tą nazwę,ale nie skojarzyłam początkowo z grzybem.Dopiero jak zobaczyłam to załapałam.W moim rejonie jest to potoczna nazwa tego grzyba, grzyb ten ok.20 lat temu był skupowany(surowy i suszony).Zrobiłam kilka fotek,by Wam pokazać a tu... już jest!!!Jednego przyniosłam do domu,by pokazać córce(nie podkablujecie mnie... ?) Zdjęcia robione w lesie są niezbyt dobrej jakości,bo z telefonu i chmurno strasznie )
Przepraszam, że tak późno piszę. Te grzyby to były smardze, bo zjedliśmy z mężem (dziecko nie jadło, żeby jakby co - ratować i dzwonić na pogotowie ;). Żyjemy i mamy się dobrze!
Witam,
W ogródku urosły mi grzyby - sprawdziłam w wikipedii - chyba smardze. Pierwszy raz wyrosły i nie wiem skąd się wzięły. Czy ktoś ma podobne doświadczenia? Kto mógłby potwierdzić, że są jadalne i można zjeść. A może takie z ogródka też są pod ochroną?
Bedę wdzięczna za wszystkie informacje. Dzięki
A może to nie smardze tylko piestrzenica kasztanowata? Bardzo podobna do smardza ale można się zatruć nie znając sposobu przyrządzania.
Też zaczęłam się nad tym zastanawiać, bo cały czas szukam w internecie.
gdybyś pokazała zdjęcie tych grzybków to mogłabym odpowiedzieć na 100%...smardze bardzo lubią wyrastać w ogródkach, na wysypanej korze, ale bez obrazka to możemy sobie gdybać
jeśli chodzi o ochronę to teoretycznie wszystkie są nią objęte a praktycznie - Twój ogródek więc Twoja hodowla
Użytkownik boroweczka25 napisał w wiadomości:
> A może to nie smardze tylko piestrzenica kasztanowata? Bardzo podobna do
> smardza ale można się zatruć nie znając sposobu przyrządzania.
piestrzenica wcale nie jest tak podobna jak wielu uważa, mówią tak przeważnie Ci, którzy ani jednego ani drugiego grzyba w realu nie widzieli
Piestrzenice znam i nawet jadłam, smardze widziałam tylko na obrazku.
jadłaś piestrzenice?! podobno można, po obgotowaniu, ale zawierają trujące substancje - gyromytrynę i metylohydrazynę...te rozpuszczają się ponoć w wodzie i podczas suszenia, ale...nie polecam
Jadłam i żyję ale raczej boję sie więcej razy próbować. Tu gdzie mieszkam ludzie zbierają i jedzą.
wiem, że ludzie zbierają...niestety...tylko potem się dziwią, że wątroba nie działa :-) jest tyle dobrych, jadalnych grzybów, że nie ma co się truć tymi niepewnymi...
A tak wygląda (zerwałam, żeby zapytać w Sanepidzie).
smardz jadalny, piestrzenica ma główkę pofałdowaną bez jamek, możesz śmiało zjeść :-)
Dzięki, zjem.
A jeśli jutro się nie odezwę, to znaczy, że to jednak nie smardz......
Taki żarcik
U nas pod jabłonką też wyrósł chyba smardz. Pierwszy raz w tym roku, a działkę mam już bardzo długo.Proszę znawców o wyjaśnienie - smadz to czy nie ? Pozdrawiam !
smardz jadalny Morchella esculenta
Dzięki. Zostawiłam go pod drzewem w celu "rozmnożenia", bo co mi po jednym. Pozdrawiam.
U mnie też raz wyrosły smardze w korze. Pół wiadra się ich uzbierało. Mąż pojechał do Sanepidu potwierdzić. We własnym ogródku nie podlegają ochronie:)
Wyczytaliśmy w internecie, żeby wodę z moczenia grzybów wylać w ogrodzie. Niestety, w następnym roku wyrosło ich zaledwie kilka, w tym jeszcze nie widziałam żadnego. A szkoda, bo są pyszne:)
Dzisiaj na spacerze w lesie znaleźliśmy całą polankę takich grzybów.Znaleźliśmy je przypadkowo i mąż i z okrzykiem radości zawołał"ochnale!!!"
Słyszałam już tą nazwę,ale nie skojarzyłam początkowo z grzybem.Dopiero jak zobaczyłam to załapałam.W moim rejonie jest to potoczna nazwa tego grzyba, grzyb ten ok.20 lat temu był skupowany(surowy i suszony).Zrobiłam kilka fotek,by Wam pokazać a tu...
już jest!!!Jednego przyniosłam do domu,by pokazać córce(nie podkablujecie mnie... ?)
Zdjęcia robione w lesie są niezbyt dobrej jakości,bo z telefonu i chmurno strasznie
)
masz do nich prawo, ale na prawdę nie polecam jedzenia piestrzenic
Ja też nie jestem za tym :)
Wzięłam do domu jako ciekawostkę przyrodniczą;-)))
Przepraszam, że tak późno piszę.
Te grzyby to były smardze, bo zjedliśmy z mężem (dziecko nie jadło, żeby jakby co - ratować i dzwonić na pogotowie ;).
Żyjemy i mamy się dobrze!