Wczoraj miałam werwę do pracy i zabrałam się za samochód(kto go umyje jak nie ja ).Samochód umyłam,wjechałamdo garażu,by wysechł,następnie go nawoskowałam i znów do wyschnięcia.Wspólnie z synkiem wypolerowaliśmy na błysk.Jednak nasz krytyk skrytykował(żartował w jakiś głupi sposób ),że źle umyty idp..wkurzyło mnie to(ale na chwilę).Powiedziałam,że następnym razm pojadę do myjni,a on,że żartował itd... a tak na poważnie-gdzie myjecie swoje auta?w myjni czy własnoręcznie? Ja wolę sama,ale niektorzy nie hańbią się taką pracą mówiąc -po co jest myjnia...
A właściwie to własnoręcznie myjesz bo masz własną oczyszczalnię ścieków, moim zdaniem auto myje się tam gdzie jest wyznaczone do tego miejsce. ŚRODOWISKO, ŚRODOWISKO, zostaw je swoim dzieciom i naucz że auta nie myje się pod domem.
idz niszcz swoje auto do myjni automatycznej zobaczymy jak dlugo blacha pociagnie bez korozji myjnia reczna ok ale z doswiadczenia wiem ze nikt nie umyje auta lepiej niz ty sam ja myje auta samemu szamponem przyjaznym dla srodowiska wiec wszyscy sa zadowoleni
Ja też myję sama. W myjni ręcznej masz mniej czasu, większe koszty. W myjni automatycznej niszczy się lakier. Środowisko? Cóż, krowy wydzielają freon, freon niszczy powłokę ozonową, a wcale to nie znaczy, że mamy przestać jeść wołowinę.
W Polsce wg przepisów myć auto można samemu samą wodą bez środków czyszczących. Za mycie środkami chemicznymi można zapłacić mandat. Rok temu Policja zrobiła taką akcję. W praktyce jednak myje się szamponami samemu.
Swoje auta myjemy sami (mąż swoje i ja swoje). Z myjni korzystamy sporadycznie, najwyżej raz w roku. Przyznaję, że nie cierpię tego robić (myć samej). Przeważnie zabieram się do tego, jak już koloru nie widać. Czasami aż mi wstyd takim brudasem jechać, ale przemóc się do umycia mam ciężko Wlepiają mandaty za brudne auta? Jeśli tak, to mam niebywałe szczęście, że żadnego jeszcze nie dostałam.
W pewnym mieście policja z drogówki miała bardzo mały odstek mandatów w skali miesiąca. Komendant zrobił zebranie. -Musicie wystawiać więcej mandatów. Nawet za brudne auto. - panie komendancie ale jak? za brud? - no, zatrzymacie takiego brudasa i mówicie: ząbki pan dziś mył, panie kierowco? Kierowca na to:tak. No to wy: a autko takie nie umyte, mandacik będzie. Na drodze policjant zatrzymuje brudne auto: - panie kierowco, a ząbki pan dziś mył? - nie- mówi kierowca - a to w takim razie proszę jechać dalej.
Jak fajnie, że nie mam tego problemu bo nie mam samochodu, a tak na poważnie według przepisów to tylko myjnia z mycie koło domu można mandat zarobić za zatruwanie środowiska.
W Niemczech nie wolno myc samochodu pod domem.. nawet jesli to jest wlasny dom. Nie wolno nawet wziasc wiaderka z woda i szmaty..aby np umyc tylko felgi.. Nie wolno i tyle. Sa specjalne myjnie, gdzie mozna myc samochod samemu. Ludzie ciagle postepuja wg mysli.." a co tam, raz umyje, wode wyleje do studzienki.. z powodu jednego raz nic sie nie stanie" gorzej, gdy inni tez tak mysla.. a potem skarza sie na skazenie srodowiska. Fakt, ze w myjni automatycznej.. zawsze sa jakies niedociagniecia w koncowym efekcie..ale mozna to u nas reklamowac, ze samochod mial byc czysty..a nie jest! Osobiscie myje w myjni a pod domem nadaje ostatni szlif myciu, wycierajac ukryte miejsca. Bardzo lubie myc samochod, bo nikt nie zrobi tego tak dobrze - jak ja :D ale jade do myjni a potem kontroluje ze szmatka w reku i ciesze sie blaskiem :)))
Mój znajomy miał ciekawą rozmowę ze Strażą Miejską na temat mycia samochodu pod blokiem w centrum Krakowa. Panowie podeszli do zapienionego samochodu, z chęcią wypisania mandatu, ale kolega pokazał im butelkę z "Ludwikiem" więc strażnicy przeprosili za najście i poszli dalej. Jak się okazało to jeden z niewielu płynów ulegający biodegradacji i nie szkodzący środowisku... przynajmniej wg krakowskiej straży ;))
hehehehe...ale mnie ubawiłaś....ja też myję Ludwikiem ,a ten jak pisze na opakowaniu to ulega biodegradacji(uznając,że producent pisze prawdę) Samochód woskuję i wszysto co użyte do nałożenia wosku i polerowania"idzie" do kosza.
Wczoraj miałam werwę do pracy i zabrałam się za samochód(kto go umyje jak nie ja
).Samochód umyłam,wjechałamdo garażu,by wysechł,następnie go nawoskowałam i znów do wyschnięcia.Wspólnie z synkiem wypolerowaliśmy na błysk.Jednak nasz krytyk skrytykował(żartował w jakiś głupi sposób
),że źle umyty idp..wkurzyło mnie to(ale na chwilę
).Powiedziałam,że następnym razm pojadę do myjni,a on,że żartował itd...
a tak na poważnie-gdzie myjecie swoje auta?w myjni czy własnoręcznie?
Ja wolę sama,ale niektorzy nie hańbią się taką pracą mówiąc -po co jest myjnia...
A właściwie to własnoręcznie myjesz bo masz własną oczyszczalnię ścieków, moim zdaniem auto myje się tam gdzie jest wyznaczone do tego miejsce.
ŚRODOWISKO, ŚRODOWISKO, zostaw je swoim dzieciom i naucz że auta nie myje się pod domem.
idz niszcz swoje auto do myjni automatycznej zobaczymy jak dlugo blacha pociagnie bez korozji
myjnia reczna ok ale z doswiadczenia wiem ze nikt nie umyje auta lepiej niz ty sam
ja myje auta samemu szamponem przyjaznym dla srodowiska wiec wszyscy sa zadowoleni
Ja też myję sama. W myjni ręcznej masz mniej czasu, większe koszty. W myjni automatycznej niszczy się lakier.
Środowisko? Cóż, krowy wydzielają freon, freon niszczy powłokę ozonową, a wcale to nie znaczy, że mamy przestać jeść wołowinę.
W Polsce wg przepisów myć auto można samemu samą wodą bez środków czyszczących. Za mycie środkami chemicznymi można zapłacić mandat. Rok temu Policja zrobiła taką akcję. W praktyce jednak myje się szamponami samemu.
Najczęściej myję sama ale po zimie jadę na myjnię.Chodzi mi o wypłukanie ciśnieniowym karcherem podwozia z soli .
Swoje auta myjemy sami (mąż swoje i ja swoje). Z myjni korzystamy sporadycznie, najwyżej raz w roku.
Przyznaję, że nie cierpię tego robić (myć samej). Przeważnie zabieram się do tego, jak już koloru nie widać. Czasami aż mi wstyd takim brudasem jechać, ale przemóc się do umycia mam ciężko
Wlepiają mandaty za brudne auta? Jeśli tak, to mam niebywałe szczęście, że żadnego jeszcze nie dostałam.
W pewnym mieście policja z drogówki miała bardzo mały odstek mandatów w skali miesiąca. Komendant zrobił zebranie.
-Musicie wystawiać więcej mandatów. Nawet za brudne auto.
- panie komendancie ale jak? za brud?
- no, zatrzymacie takiego brudasa i mówicie: ząbki pan dziś mył, panie kierowco? Kierowca na to:tak. No to wy: a autko takie nie umyte, mandacik będzie.
Na drodze policjant zatrzymuje brudne auto:
- panie kierowco, a ząbki pan dziś mył?
- nie- mówi kierowca
- a to w takim razie proszę jechać dalej.
... myślisz, że bezpieczniej dla moich pieniędzy będzie nie myć zębów????????
własnoręcznie w myjni samoobsługowej (ręcznej?) myjemy :)
Jak fajnie, że nie mam tego problemu bo nie mam samochodu, a tak na poważnie według przepisów to tylko myjnia z mycie koło domu można mandat zarobić za zatruwanie środowiska.
W Niemczech nie wolno myc samochodu pod domem.. nawet jesli to jest wlasny dom. Nie wolno nawet wziasc wiaderka z woda i szmaty..aby np umyc tylko felgi.. Nie wolno i tyle. Sa specjalne myjnie, gdzie mozna myc samochod samemu. Ludzie ciagle postepuja wg mysli.." a co tam, raz umyje, wode wyleje do studzienki.. z powodu jednego raz nic sie nie stanie" gorzej, gdy inni tez tak mysla.. a potem skarza sie na skazenie srodowiska.
Fakt, ze w myjni automatycznej.. zawsze sa jakies niedociagniecia w koncowym efekcie..ale mozna to u nas reklamowac, ze samochod mial byc czysty..a nie jest!
Osobiscie myje w myjni a pod domem nadaje ostatni szlif myciu, wycierajac ukryte miejsca.
Bardzo lubie myc samochod, bo nikt nie zrobi tego tak dobrze - jak ja :D ale jade do myjni a potem kontroluje ze szmatka w reku i ciesze sie blaskiem :)))
Panowie podeszli do zapienionego samochodu, z chęcią wypisania mandatu, ale kolega pokazał im butelkę z "Ludwikiem"
więc strażnicy przeprosili za najście i poszli dalej. Jak się okazało to jeden z niewielu płynów ulegający biodegradacji
i nie szkodzący środowisku... przynajmniej wg krakowskiej straży ;))
hehehehe...ale mnie ubawiłaś....ja też myję Ludwikiem ,a ten jak pisze na opakowaniu to ulega biodegradacji(uznając,że producent pisze prawdę)
Samochód woskuję i wszysto co użyte do nałożenia wosku i polerowania"idzie" do kosza.