Forum

Rozmowy wolne i frywolne

A może zamknąć forum?

  • Autor: jareksz Data: 2010-05-09 11:34:42

    Np. na tydzień?
    Co chwila ktoś karze bogu ducha winnych zabieraniem przepisów  a domniemanym "winowajcom" i tak to spływa. Odcięcie byłoby co prawda też karą zbiorową, ale bardziej sprawiedliwą: dotyczyła by tylko tych "wygadanych"

  • Autor: boroweczka25 Data: 2010-05-09 11:36:49

    Bój się Boga, a gdzie bym zaglądała od samego rana? No i dlaczego odpowiedzialność zbiorowa nie wszyscy wrzeszczeli a mają być też karani?

  • Autor: ewka63 Data: 2010-05-09 11:43:07

    Jarku, jak się chce uderzyć to i kij się znajdzie. Więc myślę, że zamykanie forum nic nie da.

  • Autor: hanah30 Data: 2010-05-09 11:47:58

    A ja proponuję zajrzeć do archiwum jak powstawało WŻ i pomyśleć że teraz są tabie banały.Może jakiś zjazd aby sobie w oczy spojrzeć?

  • Autor: agik Data: 2010-05-09 12:03:00

    A mozę by tak konstruktywnie porozmawiać- dlaczego tak się stało, i co mozemy zrobić, zeby tak się już nie stało nigdy?
    Przy założeniu, że mamy wspólny cel- żeby zachowac to miejsce ( forum wż) miłym i przyjaznym. Przecież to miejsce w którym tak wielu z nas lubi spędzać czas. Przy założeniu, ze nie chcemy już nikomu dokopywać, tylko powiedzieć co komu lezy na wątrobie.
    Przy jakims jasnym diagnozowaniu sytuacji przez kogoś, kto zachował chłodne oko- moze się udac.

    W zamknietych społecznościach nieuniknione są konflikty. Jest ( a moze było, już nie pamietam) takie plemię inidian gdzieś w górach się osiedlili, z tego względu społecznosć była właściwie izolowana. Tam raz na jakiś czas szamani podawali nakrotyki, robiła się burda, bijatyki itd. Cały ten rytuał powstał po to by skanalizować agresję. Po tym rytuale jakoś im się udawało zachowac porządek, spokój i harmonie aż do nastepnego razu.

    Wydaje mi się, że w tym przypadku coś takiego by pomogło,
    Zamiatanie pod dywan i gaszenie na oslep pożaru - jak widac skutkuje tym, ze co chwila gdzieś znów coś małego wybucha. Nie sądzę, ze strasznie, ostrzeganie coś da, moim zdaniem wrecz zaognia sytuację.

    Moze ja spróbuję zacząć?
    Może gdyby teraz ktoś, kto cos do mnie ma powiedział mi, to np ja bym mogła odpowiedzieć. Poprosiłabym osoby, co do którym mam zaufanie, ze nie są jakimis podżegaczami, żeby mnie pilowały, gdyby mi np emocje chciały puścić. Ja umiem przeprosić- co zresztą już pokazałam kilka razy. Nie jestem tez osoba mściwą, czy jakoś szczególnie pamiętliwą. Potrafie tez "łyknać" krytykę
    Moglibysmy tez poprosić moderatora, zeby ewentualnie kasowała wypowiedzi, które jakoś normy by naruszały. W tym wypadku wolnośc słowa jest wartoscia podrzedną.
    Ja nie widze innego sposobu, jak wyjaśnić i spróbowac naprawić. Restrykcje spowodują tylko,ze przybędzie osób rozgoryczonych i z poczuciem krzywdy.

    Moze jestem zbyt wielką idealistka, ale wierzę, że przy odrobinie dobrej woli ze wszystkich stron- jakoś nam się uda.

    Hmm

    Co myslisz Jarek?
    I co myślicie inni czytelnicy?.

  • Autor: Anovi Data: 2010-05-09 12:35:59

    Jestem za a nawet przeciw.

  • Autor: agik Data: 2010-05-09 14:03:21

    Jeszcze chciałam dodać, ze zepsuć to każdy głupi umie i nie trzeba do tego jakichs wielkich zdolności.
    Ale jak już sie zepsuło, to dorośli ludzie próbuja naprawiac.

    I jeszcze jedna sprawa: dostaliśmy fajne miejsce, w którym mogliśmy się spotykać, poznawać, smiac się, wygłupiac, gotować, miło spędzać czas. To myśmy doproadzili ( nie, ze wszyscy, ale to nie jedna osoba była) że przestało to być fajne miejsce i wielu odeszło.

    Ale część z nas została. Chyba z jakiegoś powodu,prawda?
    To może pokażmy, ze jestesmy dorośli, ze nam również zalezy i ze można nam zaufać na tyle, by nie trzeba było nas straszyć i grozić i wprowadzać restrykcyjny system, który pewnie większości nas obrzydnie szybko na tyle, ze nie beziemy mieć dobrego powodu, by tu zostać.

    Zaden z właścicieli, ani modów nie przycyznił się do tego, co się stało, sami zepsuliśmy i oczekiwanie, że ktoś teraz przyjdzie i naprawi to takie trochę mało skuteczne jest.

    Zawsze jeszcze mozna się pomodlić...

  • Autor: bogdzia Data: 2010-05-09 12:18:03

    Nie ma powodu do zamykania, bo jak świat światem ludzie zawsze się spierali i nie ma w tym nic dziwnego. Należy po prostu zachować dystans. Ja tu przede wszystkim szukam porad i ciekawostek i niech tak pozostanie.

  • Autor: anneau Data: 2010-05-09 12:42:17

    No bez przewsady! Zamknąć forum, bo kilku się poobrażało? To zaczyna być już nudne. Wszystkich lubiłam. W większym lub mniejszym natężeniu, ale jak mi ktoś zaczyna "targować" się swoim byciem lub niebyciem to sporo traci. Nie tylko w moich oczach. Niech sobie idą. PA PA. Jakoś to przeżyję. Nas zczęście oddecyzji zamknięcia forum są administratorzy. Pampas zdaje się być ponad te  wszystkie durne utarczki.

  • Autor: nitka Data: 2010-05-09 16:00:30

    Jestem tu od niedawna ale byłam świadkiem różnych dyskusji a także ostrej wymiany zdań nie tylko na forum..... przypomnijmy sobie choćby tematy Katyńskie były nawet wypowiedzi bardzo obrażliwe i mogące naprawde kogoś urazić i co......nie było z tego powodu takiej burzy naturalnym jest że wypowiadamy się na forum żeby przedstawić swój punkt widzenia ,swoje zdanie ,poglądy .......każdy ma do tego prawo .......

  • Autor: jareksz Data: 2010-05-09 16:43:20

    Myśl o zbanowaniu wszystkich to efekt chwili emocji, by te właśnie ostudzić. Ale też chodziło mi o coś innego. Jak już panie X i Y się pożrą, to zabranie przez panią X swoich przepisów absolutnie nie dotknie pani Y. Ucierpią tacy jak ja: konsumenci przepisów, darmozjady:) I za co? Że nie zabrałem głosu w pyskówce?

  • Autor: agik Data: 2010-05-09 16:57:38

    Mój najpięknieszy usmiech :)

    Mozę ktos jeszcze dołączy swój :)

  • Autor: boroweczka25 Data: 2010-05-09 17:09:21

    Ja też dołączam uśmiech

  • Autor: alfa_beta Data: 2010-05-09 17:49:56

    I mój:)

  • Autor: Ala06 Data: 2010-05-09 21:41:19

    Ja mam takie przemyslenia, jestem tu dosyc dawno i jakos wtedy nigdy nie
    dochodzilo do tak niemilych sytuacji . Nie bylo dokopywania atmosfera byla
    przyjazna  i mozna tu bylo liczyc na pomoc i porade a forum czytalo sie z przyjemnoscia
    Nie wiem od czego to zalezy moze to wina nowych osob z " ognistym charakterkiem"
    Warto sie nad tym zastanowic i nie prowadzic WZ  do strony ktora niedlugo moze
    siegnac bruku

  • Autor: onlyred Data: 2010-05-09 17:17:18

    Oj, to by było przegięcie. Widzicie, ja zawsze lubiłam się udzielać w "kontrowersyjnych" wątkach, ale jakiś czas temu misię przejadły i jakoś z tego powodu nie bojkotowałam forum. Po prostu omijałam wątki skupiając się na przepisach. Nienawidzę karania zbiorowości za przewinienie jednostki.

  • Autor: Czeslaw Data: 2010-05-09 17:37:53

    Użytkownik jareksz napisał w wiadomości:
    > Np. na tydzień? .....
    A gdzie ja będę mógł bez konsekwencji popyskować? :-)))))))

  • Autor: alfa_beta Data: 2010-05-09 17:50:31

    Na wyjcu:)))

  • Autor: anneau Data: 2010-05-09 18:11:07

    "popyskować" to tylko ringu ;) Tudzież -parkiecie... przy "husteczce haftowanej"

  • Autor: pralina Data: 2010-05-09 19:56:17

    A ja jestem od kilku dni nie w temacie... Jakieś gadki o karach, naganach. likwidacjach kont!?! Kurczę, o co chodzi? Myślałam że Wielkie Żarcie to strona z przepisami kulinarnymi - dla ludzi co chcą gotować, korzystać z różnych przepisów i chwalić się swoimi... Pomyliłam się???

  • Autor: ewka63 Data: 2010-05-09 19:59:46

    Pralinko nie mylisz się, ale i nas nie ominęły wulkany, tsunami, offy i fochy :))
    Jak to w przyrodzie :)))

  • Autor: as Data: 2010-05-09 21:32:23

    Też tak pomyślałam, ze najlepiej było by zamknąć forum na tydzień, zostawiając tylko działy: (piszę z pamięci) porady kuchenne, gawędzenie o gotowaniu i ten związany z dziećmi. Teraz chyba nie jest to już potrzebne bo mam nadzieję, że się już uspokoiło i oby tak zostało.

  • Autor: jareksz Data: 2010-05-09 21:47:19

    Amen

  • Autor: till Data: 2010-05-09 22:22:24

    :) święta naiwności...
    nawet jeśli zostawi się jeden dział z życzeniami okolicznościowymi, to do niego przeniosą się wszelkie rozmowy :)))))

    Ale ogólnie jestem za tym, żeby nic nie zamykać, a wyciągnąć wnioski i podążyć w stronę bardziej pokojowych dyskusji...
    W kwestiach sankcji zastanawiałam się kiedyś na opcją czasowego zakazu wstępu na forum... tak, żeby emocje opadły... nie lubię banowania i pewnie w niektórych sytuacjach czasowe odłączenie możliwości dolewania oliwy do ognia wystarczyłoby....

  • Autor: smakosia Data: 2010-05-09 23:27:40

    Użytkownik till napisał w wiadomości:
    > zastanawiałam się kiedyś na opcją czasowego zakazu wstępu na forum...
    > tak, żeby emocje opadły... nie lubię banowania i pewnie w niektórych
    > sytuacjach czasowe odłączenie możliwości dolewania oliwy do ognia

    > wystarczyłoby....

    To super pomysł.

  • Autor: Ave Data: 2010-05-18 14:18:31

    i uważasz, że byłoby to stosowane do wszystkich... bez wyjątku i zasług ? i kto by o tym decydował ? Nie ma jednego nieomylnego na WŻ-cie...
    Jestem bardzo zasmucona tym co się dzieje na tym Forum... i myślę, że kiedyś, wcześniej popełniono błąd nie reagując bardziej stanowczo na WŻ-tową "wolnoć-tomku-w swoim-domku"...teraz to juz musztarda po obiedzie...

  • Autor: Kazik45 Data: 2010-05-18 15:55:10

    No własnie, przedtem pozwolono na samowolę, nie ukrywajmy i nie czarujmy się, jednym wolno było więcej innym mniej(!!!), i takie słuszne zarzuty stawiano wielokrotnie na forum.
     Odpowiedzi były bardzo enigmatyczne, a czasem nawet milczenie ... co właśnie rozzuchwalało. 

      Ale może dość wytykania błędów Właścicielom, podejrzewam że tak na P.W. jak i na GG otrzymali dość korespondencji o różnym wydźwieku.
     Co dalej bedą robić , to ich sprawa, sa to ich pieniądze i ich "dziecko".
     My możemy tylko robić wszystko by powróciło życie "rodzinne", gdzie jak w życiu mówi się ostro ale z "... kagańcem na mordzie ... ", jak mówi złota myśl, czyli bez nadmiernrego rozpuszczania języka.

     Jednak nieco boli, że my Żarłoki/Członkowie Rodziny, potrafimy przyznać się, że czasem nas ponosi, że przeginamy ... i nawet teraz dyskutujemy o tym ...
     No coż rożnie to w rodzinach bywa, nie wszędzie Ojcowie potrafią przyznać się do błędu, poprosić o pomoc w poprawieniu stosunków w Rodzinie, fałszywa duma często przeważa może obawa przed utratą autorytetu(!?) ... jeśli tak, to nic bardziej bzdurnego(!)
     Saaaaaaamo życie.

  • Autor: bahus Data: 2010-05-18 16:42:11

    Użytkownik Ave napisał w wiadomości:
    > i uważasz, że byłoby to stosowane do wszystkich... bez wyjątku i zasług ?
    > i kto by o tym decydował ? Nie ma jednego nieomylnego na WŻ-cie...Jestem
    > bardzo zasmucona tym co się dzieje na tym Forum... i myślę, że kiedyś,
    > wcześniej popełniono błąd nie reagując bardziej stanowczo na WŻ-tową
    > "wolnoć-tomku-w swoim-domku"...teraz to juz musztarda po obiedzie...

    Jak to nie ma? A Bahus?

  • Autor: Zośka Data: 2010-05-09 23:47:46

            Gdyby tak można było naprawiać świat, to byłoby już idealnie. Wszelkie zmiany na lepsze  nastepują zawsze powoli w drodze ewolucji i nauki. Jak ludzie maja nauczyć się rozmawiania na wszystkie tematy nie rozmawiając? nie spierając się w swych poglądach? Problem jest w tym, że każdy chce mieć rację i zapominamy o tym, że każdy ma prawo do swego, często odmiennego zdania. W  zapatrzeniu we własne racje i poglądy potrafimy "przywalić" odmieńcowi światopoglądowemu bez pardonu, bo wydaje się nam zacofany, popieprzoy czy jeszcze dosadniej.... Nie trzymamy się tematu bezosobowo, dotykając go w kwestiach spornych, bo jest to trudne.           To wymaga dyscypliny!        Dlatego, krótko mówiąc, dajemy plamę i rzucamy na szalę sporu swe własne JA, zamiast argumentów merytorycznych.  Czy trendy się odwrócą? Pewnie chwilowo spory przycichną, by wybuchnąć na nowo ze zdwojoną siłą z powodu  odmienności w widzeniu, rozumieniu i doświadczeniu spraw, o których ktoś chciałby porozmawiać- tak zwyczajnie bez zadęcia porozmawiać.

Przejdź do pełnej wersji serwisu