Bez przesady..........., forum tetnilo zyciem, byly wzloty i upadki, caluski i grozby, pojednania i rozejscia, trzymanie kciukow do krwi za nawet "Wroga" !!!
Teraz tylko pozostaje wstawianie zdjec kwiatkow , tez milo, tez tak mozna..........
Ja chce poczuc puls forum wolnych i frywolnych, z tych dawnych czasow............. za duzo chce???
Teraz potrzeba chwili wyciszenia, bo jeszcze emocje w niektórych pulsują i wątki "lekko zadziorne" są automatycznie źle odbierane, potem zaczyna sie agresja a kończy się zwasze tym samym. Jeśli forum ma być, takie jak kiedyś, to wymaga to pewnego wyczucia. Nic z tego nie będzie, jak zrobimy coś na siłę. Powoli wszystko wróci do normy. Tak to widzę z perspektywy moich obserwacji przez tych parę lat.
Mam odczucie, że się wkurzasz i nakręcasz zupełnie niepotrzebnie. Wszystko w swoim czasie.
Smakosiu, jak narazie nie napisalas o zamkniecie watka, dziekuje:)
Napisalam bardzo neutralnie i za prosba wielu osob nie majacych odwagi sie juz wypowiadac na forum. Twoje odczucie jest Twoim, ja mam pokojowe zamiary. Nie podoba mi sie slowo "nakrecasz" i "wkurzasz", wkladasz slowa w moje usta :(
Jak nie mamy juz prawa na wlasne refleksje, to chce to dostac czarno na bialym, inaczej tylko na WP bedziemy sobie dumac i krytykowac, tak tez mozna.
Tineczko, tylko ze jest wielka, ogromna różnica między powiedzeniem "Twoja wypowiedź mnie nie przekonuje" a "wypad! nie chcemy Cię tutaj". Jest różnica miedzy odniesieniem się do wypowiedzi, a robieniem sobie osobistych wycieczek w stylu " jesteś głupia i masz wszy na pępku"
Kto Ci powiedział, że nie masz prawa do własnych refleksji? Ja zrozumiałam, zę mam być OSTROŻNA W FORMIE ich wyrażania. A to zupełnie inne sprawy.
Można się nie znosić, można się nawet ostro pokłocić ( pamietasz jak się kłociłysmy ;)? a teraz jestes częścią wielką mojego życia, jak coś gotuję to sobie myśle, jakby Ci sie to podobało i co bys powiedziała i jak patrze na moją Księżniczkę Młodszą to sobie porównuje ją do Alvinka no i jest wiele takich spraw ), ale upokarzaniu, dokuczaniu - lepiej powiedzieć- NIE. Też jestem wgorącej wodzię kąpana i mnie też czasem ostro rusza, tylko, ze ja już wpadłam na to, że potem sie pamieta, zę było się o coś wkurzonym, ale za chiny nie można sobie przypomnieć o co.
Madrość ludowa mówi: mowa jest srebrem, milczenie złotem ;) Moze coś w tym jest? Chociaz czasem :)
Tineczko zgadzam sie nie mozna tylko o kwiatkach :))) moim zdaniem potrzeba wiecej zycia bo jak narazie tetniace zyciem zmienia sie w typowo kulinarne i zarazem nudne
> Smakosiu, jak narazie nie napisalas o zamkniecie watka, dziekuje:)
Widzisz, właśnie taki tekst, jak ten powyżej powoduje, że mam odczucie, iż się "wkurzasz" i "nakręcasz". Nawet jeśli na końcu jest uśmieszek, to wiem co Tobą kierowało, kiedy to pisałaś. Nie spodobało Ci się, że w wiadomym nam wątku napisałam, że sądzę, iż lepiej będzie jak ów wątek zostanie zamknięty i tak tez się stało.
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
Napisalam bardzo neutralnie i za prosba wielu osob nie majacych odwagi sie juz wypowiadac na forum.
A ja bym chciała wiedzieć kto Cię o to prosił. Wybacz, ale osoby, które tu poznałam to inteligentni ludzie, zazwyczaj pewni siebie i własnego zdania i nie sądzę żeby czegoś się bali. Jak sądzę nie Marinik, Dorota zza płota, Agik, Kokliko, Luckystar i nie wiele innych osób. W takim razie kto?
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
Twoje odczucie jest Twoim, ja mam pokojowe zamiary. Nie podoba mi sie slowo "nakrecasz" i "wkurzasz", wkladasz slowa w moje usta
Tineczko ja nie wkładam Ci żadnych słów w Twoje usta. Tak jak sama napisałaś to są wyłącznie moje odczucia po przeczytaniu Twojego komentarza. Wcale nie watpię, że masz dobre zamiary, ale w ten sposób nie pomagasz wyciszyć emocji na forum. Sądzę, że lepiej jest zakładać wątki, które nie będą się odwoływały do oceniania czy podsumowywania. Tego ostatnio było bardzo dużo i chyba większość z nas ma już tego dość.
Powtórzę się jeszcze raz - nic na siłę. Powoli wszystko wróci do normy. Najlepszym dowodem na to jest np. wątek "Loża szyderców".
Na Twoje pytanie o osoby, niestety nie moge podac nickow, bo w zaufaniu do mnie pisza ale zareczam, ze to osoby nie mniej inteligentne niz wymienione przez Ciebie. Pozatym wymienilas tez nie obecnych juz na stronie.
> Na Twoje pytanie o osoby, niestety nie moge podac nickow, bo w zaufaniu do mnie pisza...
Tineczko, jesli ktos pisze do Ciebie w zaufaniu i nie możesz przytoczyć nicków, to ja jestem tego zdania, że nie powinnaś się powoływać na inne osoby, tylko pisać wyłącznie w swoim imieniu. Tak jest chyba bardziej "dorosło" i odpowiedzialnie. Nie jestesmy dziećmi i nikt się nie musi chować za innymi nickami a w tym wypadku za Tobą. Nie wątpię, że prowadzisz prywatną korespondencję z inteligentnymi ludzmi i tym bardziej jakoś trudno mi zrozumieć, że musisz pisać w imieniu osób na poziomie, które potrafią wyrażać swoje zdanie kulturalnie, co jak wiemy nie skutkuje zbanowaniem ani innymi konsekwencjami. Takiepisanie postów w stylu "Ktoś, coś, ale nie mogę powiedzieć kto" jest dla mnie niepoważne.
Smakosiu, dostosowalam sie do Twojej rady po prostu, zeby nie zaczela sie jakas pyskowka miedzy nami, bo jak sama widzisz mamy diametrialnie rozne zdania. Pozdrawiam cieplutko:)
Tineczko, chyba mnie jednak nie poznałaś. Moim zdaniem potrafię rozmawiać, nie wdaję się w pyskówki i dlatego zadawałam Ci pytania. Tam, gdzie spodziewam się agresji i nie mogę liczyć na rzeczową rozmowę zwyczajnie nie wpisuję żadnych komentarzy. Myślałaś, że będzie miedzy nami "pyskówka", bo mamy odmienne zdanie? Naprawdę nie przypuszczałam, że tak mnie postrzegasz.
OK. Uszanuję Twoją decyzję. Znikam z wątku. Pozdrawiam.
Szkoda, ale ja nie wiem , jak sie wybronic z Twoich zarzutow o dziecinadzie, niepowaznym zachowaniu , braku odpowiedzialnosci i tak dalej, po prostu nie wiem :( Pozdrawiam :)
Sorry Tineczko, że się wtrącam, ale po przeczytaniu Waszej rozmowy ze Smakosią, myślę, że Smakosia ma rację w sprawie tych osób "zaufanych". Widzisz, rozmowa Wasza się dość rozwinęła i nikt z tych zaufanych nie stanął w obronie Twojego zdania (oprócz Ali, wyżej troszkę). Pisząc, że - ktoś chce coś, ale nie powiem kto - działamy troszkę jednak dziecinnie. Bo już inaczej wyglądałoby Twoje stwierdzenie, gdyby te osoby miały na tyle odwagi, żeby przyznać Ci rację. A tu nic, cisza. I zrobiła się sytuacja dwuznaczna. Albo Tineczka wymyśliła te osoby, albo te osoby zostawiają Tineczkę na pożarcie - niech rozwiąże nasz problem. Ja myślę, że nie wymyśliłaś sobie niczego, to co napisałaś jest poparte faktami, znanymi tylko Tobie. Mam podobne zdanie jak Ty i Ala, że trochę nudno na forum. Choć brak dyskusji to też jakaś dyskusja. Może trzeba troszkę odczekać, sytuacja sama wróci na własne tory, a będzie dużo spokojniej. Właściwie to czego ludzie się boją? Przecież nikt nikogo nie zamknie ? Może nie mają pomysłu na dyskusję?
Ewo, to ja też się wtracę i napiszę ,że chyba tylko Ty i samkosia sugerujecie,że tineczka sobie kogoś wymyśliła. Reszta zna życie i wie, co to znaczy brak odwagi cywilnej:)Czego się ludzie boją? Świętego oburzenia, insynuacji, zarzucania im innych intencji, niż te, które faktycznie mieli...nie wiem, czego tam jeszcze...Zresztą tak między Bogiem a prawdą- sama powiedz, po co tineczkę popierać, a co to da? A kto tego wysłucha? Kto się tym przejmie?
Dla mnie też jest nudno. I nie chodzi , wcale o awantury- tylko o odmienne poglądy i ciekawą ożywioną dyskusję, z ktorej można by coś wynieść. To było do przewidzenia, że tak będzie- brakuje wielu czynnych dyskutantów....Watpię też ,żeby w tej materii się coś zmieniło:) W końcu wiele osób podkreslało, że "to forum kulinarne" -więc jest chyba zgodnie z ich życzeniem- toczą się fascynujące dyskusje o grillu i pietruszce (to przykład, nie szukajcie faktycznie:)))) Szczęść Boże:)
Myślę, że źle odebrałaś to co napisałam Chilli. Niczego nie sugeruję. Ale gdyby kiedyś ktoś sam jeden przez płot przeskoczył, i powiedział - inni tego chcieli, też nie znalazłby odzewu. Po co Tineczkę popierać? Może po to, żeby pokazać: "jestem z Tobą, mimo wszystko. Bo jestem osoba zaufaną, bo myślę tak ja ty, bo coś nas jednak na tym portalu łączy? "
W końcu wiele osób podkreslało, że "to forum kulinarne" -więc jest chyba zgodnie z ich życzeniem- toczą się fascynujące dyskusje o grillu i pietruszce Chilli, a policzyłaś te osoby? Wcale nie tak wiele. Myślę, że ile osób tyle poglądów. Twój wątek jest przykładem, że można o czymś innym rozmawiać, nie tylko o pietruszce ( choć moja już w tym deszczu zgniła i popłynęła, i wierz mi bardzo mnie akurat temat pietruszki w tym momencie zajmuje :))). Jak sie chce to sie da. Tylko ja nie mogę wciąż zrozumieć, dlaczego do Tineczki piszą ludzie, a potem Jej nie poprą. A wtedy dyskusja sama by się rozwinęła. Sama tym swoim postem usiłowałam kogoś wciągnąć do wytłumaczenia mi tego. Ale jak widzisz, tylko Ty jedna zareagowałaś. Dzięki :))
Ewo, odebrałam to tak, bo sam fakt podkreślania "po co powiedziała,że te osoby istnieją?" już jest dla mnie dziwnym pytaniem. Napisała o nich, bo takie osoby są , nie zastanawiajac się pewnie ,czy napisac ,czy też nie.
Czy piszesz z kimś pw? Pewnie tak. Czy ta osoba zgadza się z Tobą?...dlaczego Cię za każdym razem nie popiera? Ja myślę ,że jest wiele osób, które z różnych przyczyn chowaja się za plecami silniejszej jednostki- a silniejszy w tym wypadku jest ten, kto ma na głos odwage powiedzieć, co myśli. Ci schowani ludzie myślą sobie zapewne- po co mam się powtarzać, przecież X powiedział już wszystko, co ja myślę i już. Mnie się wydaje, że to tak też działa. Zarzuciłaś mi kiedyś ,że mi nie wierzysz. Ok, przyjęłam to do wiadomości, masz prawo. Napisałam Ci też ,że niestety nie interesuje mnie to, kto mi wierzy i co mysli na mój temat. A teraz tą myśl pozwól ,że rozwinę. Nie zgadzam się z Tobą, że czytając forum (wstecz) można "wszystkiego się dowiedzieć". Wychodzę z założenia, że forumowe rozmowy faktycznie obnażają tylko ludzi albo bardzo otwartych, albo bardzo mało inteligentnych. Jest tu taka jedna osoba, która np. mnie bardzo intryguje. I założe się, że nie powiedziałabys mi na jej temat nic, poza tym, że jest inteligentna. Ta osoba nie ma zdjecia, nie wstawia i nie komentuje przepisów. Wypowiada się w rożnym tonie, najczęściej przez pryzmat absurdalnego humoru. Ja mogłabym zaryzykowac, że znam tej osoby poglądy w kwestii homoseksualizmu i ukierunkowania polityczne. Głowy bym sobie nie dała uciąć, bo X najczęściej wypowiada się w formie "badania gruntu", a nie zdań twierdzących, co tez moze być spowodowane wieloma czynnikami. To wszystko. X dla mnie moze być zarówno facetem w średnim wieku, jak i dowcipną kobietą po 70. Równie dobrze może być sociopatą. Zagubionym gejem lub zdeklarowanym homofobem. X wyglada dla mnie tak: "?". Jest inteligentny, to nie podlega dyskusji.I jako własnie osoba inteligentna, potrafi pozostać, jesli chce, całkowicie anonimowy. Na chwilę obecną mógłby napisać nawet najbardziej kontrowersyjny pogląd, ktory ewentualnie spowodowałby utratę dobrego wizerunku "nicka", nie twarzy. Część osób tutaj uzewnętrznia się, markując swe poglądy swoją twarzą. I kolejna część z nich- pisze ,co myśli-to sa wg mnie bardzo otwarte osoby. Duża część dba o pozory, co faktycznie wychodzi, gdy się wczytać w kilka wypowiedzi tej samej osoby w różnych tematach. Takie osoby nie wyrażaja niezadowolenia na głos:) One przyklaskują po cichu, bo co złego to nie ja i biora to sobie bardzo do serca. Część z nich jest równiez wrażliwa, żeby nie powiedziec nadwrażliwa. Łatwo je urazic, biorą sobie dużo rzeczy "do siebie", gdy już raz tak się stanie- nie mają ochoty wypowiadać się na forum więcej, czesto dzieląc własnie swoje 'bolaczki' z kimś zaufanym na pw. Jest jeszcze grupa osób wyważonych- powiedzą dużo, szczerze , ale nie wszystko. I o nich też naprawdę niewiele wiadomo- generalnie tylko tyle, ile chcą abyśmy wiedzieli:) Wszelkie wnioski bywaja bardzo pochopne- to internet O ludziach mało inteligentnych pisac nie będę- zbyt szrokie spektrum działania :)) żartuję. nie będę , bo to widać i już. A no i jednostki chore- takie,co to się podszywaja ,bo mają "nierówno pod sufitem", tacy tez istnieją
I Ty zadajesz pytanie, dlaczego ktoś się nie wypowie- to masz teraz odpowiedź- wybieraj:)))))))
Czy piszesz z kimś pw? Pewnie tak. Czy ta osoba zgadza się z Tobą?...dlaczego Cię za każdym razem nie popiera?
Chilli, zawsze swoje wypowiedzi są moim zdaniem. Chyba nigdy nie wyraziłam zdania innych i na innych się nie powoływałam. Raz chyba tylko napisałam coś bardzo kontrowersyjnego ( wyrażając swoje zdanie) i osoba, z którą piszę na pw mnie nie poparła, bo Jej zdanie było inne. Ja w swojej wypowiedzi nie napisałam, że uważam tak jak Ona. Dlatego też nie piszę w imieniu innych. Ale skoro sprawdziłaś moje wcześniejsze wypowiedzi, a ja się w tej chwili mylę, to mnie popraw. Umiem się przyznać do błędów. Nie zgadzam się z Tobą, że czytając forum (wstecz) można "wszystkiego się dowiedzieć". Ja nigdzie nie napisałam słowa "wszystko". Napisałam: Nawet nie wiecie ile się można dowiedzieć. A to duża różnica. Czy na pewno czytając tamtą moją wypowiedź, doczytałaś do końca? Bo tam właśnie jest odpowiedź na Twoje pytanie. W internecie nigdy nie wiemy kto kim jest. Dowiemy się za to ile ma dzieci, kiedy były chore, czego się boi, co lubi. Choć każdy może grać taką rolę, jaką sobie zaplanuje. W tamtej wypowiedzi, chciałam też zwrócić uwagę, na fakt chwalipięctwa. Jeśli ktoś wkleja zdjęcia swojej chaty wypasionej, z zapleczem rekreacyjnym i informacją z jakiej pochodzi miejscowości, wsi, miasteczka, do tego dodaje info o zakupie nówki auta 7-mio osobowego, to jest to po prostu informacja dla złodzieja. Tylko, Chilli, proszę nie doczytuj się, że złodzieje są na naszym forum i w naszej społeczności. Chodzi mi o to że wiadomości internetowe raz zapisane, krążą po necie wiele lat. Wiele osób szuka wręcz takich informacji i dlatego powinniśmy zachować jakiś umiar. Jak widzę, moje zdanie zostało bardzo wąsko odczytane.
Teraz nie będę analizować postu Tineczki i wyciągać daleko idących wniosków, ponieważ sama Tineczka odpisała na mój wywód i zaznaczyła, że odpowie wieczorem. Dlatego na razie ucichnę w tej sprawie. Pozdr.
Jezu Ewa, myślisz ,że chciałoby mi się szukać Twoich wypowiedzi i sprawdzać, czy Cię ktoś popiera- no bez żartów. I dobrze ,że nie piszesz w imieniu innych, bo z tego co napisałaś-nie masz takich podstaw:)
Tak Ewo, w internecie niestety rzadko wiemy ,kto jest kim naprawdę- wiem, sama to napisałam powyżej:) I jak Boga kocham, chwalipięctwa na tym forum -rzeczami materialnymi- nie dostrzegłam. Zdjęć wypasionych chat- nie widziałam, tzn. widziałam ładne kuchnie, konkretnie, ale żadnej szczerozłotej. Jakby były jakieś "ponad przeciętną" to wiecie,jak pw wysłać;) Czego ma dowodzić zakup 7-mio osobowego auta w dzisiejszych czasach? Licznej rodziny? :))))) Ja wiem , o czym Ty piszesz i masz rację, że niektórzy bywają nieostrożni, ale ja nie zauważyłam chwalenia się czym innym niż ogrodami/ kulinariami/ rękodziełem- a to chyba nie groźne, a mi wręcz miło popatrzeć. Mam przeciwne szczęście- trafiam na rozmowy, w których ludzie narzekają na brak kasy/ ciężkie czasy/ kryzys, ale może ja tak wnikliwie nie czytam:) Albo każdy widzi ,co chce widzieć....zwłaszcza to "chwalenie":)
> Ewo, to ja też się wtracę i napiszę ,że chyba tylko Ty i samkosia sugerujecie,że tineczka sobie kogoś wymyśliła.
Chili, Ewka już odpowiedziała więc napiszę tylko w swoim imieniu. W mojej wypowiedzi do Tineczki nie sugerowałam, że sobie coś wymyśliła, tylko zwróciłam uwagę na to, iż pisanie w imieniu osób anonimowych jest niepoważne. Po pierwsze nic nie wnosi a po drugie niepotrzebnie podburza już i tak "spienioną" atmosferę na forum a to z pewnością w niczym nie pomoże. Gdybym uważała, że Tineczka coś wymyśliła, to z pewnością wtedy nie przeprowadzałabym powyższej dyskusji tylko bym napisała "wymyśliłaś sobie takie osoby". Tineczka napisała, że wypowiada się na prośbę innych osób. Nie watpię w to, że ktoś może podzielać Jej zdanie, ale wątpię, że została poproszona o to, by wypowiadać się w imieniu innych.
No Smakosiu, stop, bo za daleko sie posuwasz. Gdybys mnie nie oskarzala , tak oskarzala od poczatku, to rozmowa byla by fajna, bysmy sobie pogadaly na temat. Ty jednak z wielkim uporem twierdzisz, ze ja klamie i wedlug Ciebie nikt mnie nie prosil o moje wypowiedzi na forum.... i jeszcze ze nie watpisz ze jeszcze "ktos" moze podzielac moje zdanie,ale watpisz , ze ktos moze mnie poprosic o wypowiedzenie. Mozesz sobie myslec co chcesz, wszystkie opcje sa dozwolone.
Jedyne, czego nie zcierpne , to rozmowa o mnie za moimi plecami, tego nie zcierpne!!
Swoja opinię napisałam w Twoim wątku a nie do kogoś na PW więc nie rozmawiam za Twoimi plecami. To, że Ciebie lubię nie oznacza, że zawsze we wszystkim będę się z Tobą zgadzać. Jeśli nie chcesz czytać moich szczerych komentarzy, to napisz mi, że nie życzysz sobie abym się wypowiadała w Twoim wątku. Wtedy przemyślę jak mam się do tego ustosunkować.
Smakosia napisała , ze nie twierdzi, zę Ty kłamiesz!!! Proszę, przeczytaj uwaznie, bo jak tak bedziemy wykrecać swoje słowa nazwajem- to juz na pewno do niczego nie dojdziemy. Smakosia napisała wyraxnie, zę nie oskarża Cię o kłamstwo, tylko o niepoważne podejście.
Ja kiedyś żartem napisłam komus ( już nie pamiętam), że MY coś tam uważamy... po czym dodałam, zę to MY- to ja i moja dwunastnica! Dla mnie Twój wpis o jakichś tajemniczych "WYCH" brzmi tak samo.
Użytkownik smakosia napisał w wiadomości: > Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości: > > Ewo, to ja też się wtracę i napiszę ,że chyba tylko Ty i samkosia > sugerujecie,że tineczka sobie kogoś wymyśliła. > Chili, Ewka już odpowiedziała więc napiszę tylko w swoim imieniu. W mojej > wypowiedzi do Tineczki nie sugerowałam, że sobie coś wymyśliła, tylko > zwróciłam uwagę na to, iż pisanie w imieniu osób anonimowych > jest niepoważne. Smakosiu, potrafisz UDOWODNIĆ tezę, że tineczka nie pisała także w moim imieniu. Co prawda nie prosiłem tineczki o anonimowość, ale pewne zasady obowiązuja. :-)
> Smakosiu, potrafisz UDOWODNIĆ tezę, że tineczka nie pisała także w moim imieniu. Co prawda nie prosiłem tineczki o anonimowość, ale pewne zasady obowiązuja. :-)
Przytocze Ci moją wypowiedź do końca: "Nie watpię w to, że ktoś może podzielać Jej zdanie, ale wątpię, że została poproszona o to, by wypowiadać się w imieniu innych. " Tak brzmiała moja odpowiedź do Chili (w tym wątku). Czy jest to "teza"? Sam chyba widzisz, że nie więc nie mam czego udowadniać. Zgodnie z tym, co napisałam jest to moja wątpliwość.
> Mam podobne zdanie jak Ty i Ala, że trochę nudno na forum. Choć brak dyskusji to też jakaś dyskusja. Może trzeba troszkę odczekać, sytuacja sama wróci na własne tory, a będzie dużo spokojniej. Właściwie to czego ludzie się boją? Przecież nikt nikogo nie zamknie ? Może nie mają pomysłu na dyskusję?
Ewka, chyba poruszyłaś najważniejszy aspekt tego, co Tineczka umieściła w swoim pierwszym komentarzu a napisała tak: "Ja chce poczuc puls forum wolnych i frywolnych, z tych dawnych czasow............. za duzo chce???"
Mam takie odczucie, że większość z nas (Tineczka również) oczekuje, że forum będzie tętniło życiem w postaci ciekawych tematów do rozmów, zależy nam na tym. Zaglądamy do "wolnych i frywolnych" wypatrując takich wątków. Tylko, że sami nic z siebie nie dajemy. Kiedy ktoś z nas założył ciekawą dyskusję? Tych wątków, mówiących o tym jak było dawniej, to chyba do takich zaliczyć nie można, prawda? Ciągle czegoś oczekujemy ale sami niewiele robimy w tym kierunku. Forum, to my. Jeśli nie przestaniemy drążyć, wracać do tego, co było, oczekiwać i krytykować zamiast dawać coś z siebie, to nic samo się nie zrobi. Siedzimy na "tyłkach" i tylko krytykujemy. Ja również biję się w pierś, że już dawno nie założyłam żadnego, interesującego wątku. Tylko z tą małą różnicą, że nie mam pretensji do innych, że tego nie zrobili. Bo rozliczanie powinniśmy zacząć od siebie. Jeśli temat będzie ciekawy, to sam się obroni i jeśli nie będzie w nim prowokacji czy klasycznego braku kultury, to nikt go nie zamknie.
Tak więc jeśli chcemy żeby było ciekawie a forum tętniło życiem, to postarajmy się o to. Skoro ktoś nie ma w tej chwili natchnienia, brak mu pomysłów do zakładania ciekawych dyskusji, to niech pozwoli sobie ale też i innym na nabranie dystansu. Nic na siłę. Wówczas szybciej zatęsknimy za tym, co nam się podobało i sami zaczniemy to tworzyć.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie w przekonaniu, że wszystko, co się działo czy dzieje ma swój sens i też jest potrzebne. Będzie dobrze
No i ja też nie mam pomysłu. Deszcz mnie zalewa od 1 maja. Mam obniżony nastrój jak patrzę przez okno. Moje roślinki gniją w mokrej glinie i tylko trawsko rośnie jakby miało hawaje. Ale to jakiś nudny temat jest, kurcze. Choć i tak mam lepiej od Tych co mają wodę już pod domem.
Smakosiu, ciesze sie, jestes:) Dam Ci zadanie wymyslenia ciekawego tematu i zobaczysz, bedzie fajnie:) Teraz lece siac i sadzic w ogrodzie, ptaszki za..... spiewaja, na dworze lato!!!!! Pozdrawiam i zycze milego dnia!!!
> Smakosiu, ciesze sie, jestes:) Dam Ci zadanie wymyslenia ciekawego tematu i zobaczysz, bedzie fajnie:)
No widzisz, znów oczekujesz, że ktoś ma to zrobić. A może sobie wymyślisz takie zadanie, co?
Napisałam wcześniej: "Ja również biję się w pierś, że już dawno nie założyłam żadnego, interesującego wątku... Skoro ktoś nie ma w tej chwili natchnienia, brak mu pomysłów do zakładania ciekawych dyskusji, to niech pozwoli sobie ale też i innym na nabranie dystansu. Nic na siłę. Wówczas szybciej zatęsknimy za tym, co nam się podobało i sami zaczniemy to tworzyć."
...Byle niepotrzebnie nie bawić się w analizy i podsumowywanie, bo to w niczym nie pomaga.
...Byle niepotrzebnie nie bawić się w analizy i podsumowywanie, bo to w niczym nie pomaga.
Absolutnie się z tym nie zgadzam! Uważam, ze właśnie takie uciszanie, zamiatanie pod dywan, brak odpowiedzi ze strony włascicieli, brak rozmowy miedzy nami- użytkownikami, doprowadziło do tego, do czego doszło! Wiesz, co się dzieje z garnkiem w którym gotuje się woda i jest przykryty szczelną pokrywką? W końcu wysadzi, albo garnek, albo pokrywkę! Mam nadzieję, ze tym razem wysadziło tylko pokrywkę!
Ja jestem z tych, co uważają, ze da się naprawić i naprawdę bardzo się staram. Co prawda nie zakładam interesujacych watków, jak np ten o scierce do podłogi ;)))), ale trochę się odrobię z moich kłopotów, i moze jeszcze jak przestanie padać i kto wie?
Uważam, ze właśnie takie uciszanie, zamiatanie pod dywan, brak odpowiedzi ze strony włascicieli, brak rozmowy miedzy nami- użytkownikami, doprowadziło do tego, do czego doszło.
Z tym zgadzam się w 100%. Tylko nie rozumiem takiego nawoływania w stylu "chcę żeby było tak jak dawniej" nie dając z siebie nic. Jest to wtedy wątek, który "bije pianę". Moim skromnym zdaniem lepszy byłby post, który już w tytule byłby skierowany do administratorów strony np. "Pytania do Administratorów". Potem autor zadałby w treści pytanie do Admina i oczekiwał na odpowiedź. Rozumiem, że byłoby to drugie posunięcie po tym, gdyby nie dostał odpowiedzi na PW. Taki wątek w stylu dyskusji na forum z Administratorami może być bardziej przydatny od nawioływania "chcę żeby wróciło stare forum", bo w ten sposób niczego sobie nie wyjaśnimy.
Smakosiu, ale jesli piszemy o tym wątku i o tineczce, to o co ma spytać administratorów, na pw? Czy forum zawsze już będzie drętwe? A co oni - Wróżki Zębuszki, żeby to wiedzieli? Ja Ci pisałam o sobie na pw, także z mojej strony już wszystko wiesz więc nie za bardzo rozumiem, co masz na mysli, szczerze mówiąc
Nie pisałam wyłącznie o wątku Tineczki. Odniosłam się również do tego, co napisałaś z Agik, że nie lubicie "zamiatania pod dywan", że wszelkie bolączki powinny zostać wyjaśnione. Z tym jak wiesz zgodziłam się. Jednak napisałam, że moim zdaniem nie rozwiążemy tego pisząc nieustająco wątki, w których jest jedynie "jojczenie". Uważam, że lepszy się odniesie skutek zakładając post skierowany w tytule do Administratorów. W nim powinniśmy zadawać pytania. Nie sądzę żeby tak założony wątek nie został zauważony przez właścicieli strony. Może to by oczyściło atmosferę i pewne wątpliwości czy żale zostały wyjaśnione. Jestem za prostymi rozwiązaniami a nie nieustyającym wylewaniem żali przy okazji różnych postów, gdzie najprawdopodobniej administratorzy nawet nie zaglądają.
Przyznam szczerze, ze nie rozumiem. Jesli piszę na PW( obojętnie do kogo), czekam, nie dostaje odpowiedzi- to po kiego mam zakładać temat na forum publicznym? Jako wyraz mojej frustracji? ze a nusz mnie ktos poprze i razem to jedno pytanie przerodzi się w krzyk, którego już nie sposób zignorować?
Przypomnij sobie tez, ze zapowiedziano nam wprowadzenie jakichś niejasnych zasad dotyczących kultury wypowiedzi, po czym natychmiast kulturalne wypowiedzi były karcone. To jak się tu wypowiadać, skoro nie wiadomo nawet, czy zdanie "dzień dobry" nie bedzie zaklasyfikowane jako brak kultury wypowiedzi?
Ja się czuję zagubiona szczerze mówiąc. Nic kompletnie nie rozumiem. I jeszcze ta sprawa Anyżelli. Coś jej się stało i z miłych wypowiedzi o króliczkach, nagle zaczęła wszystkich obrazać- moze widziałaś, jak pozamieniała swoje przepisy? I co? Poobrażała wszystkich, którzy się nawinęli, strzeliła focha, zostawiając obraxliwy wpis. I echo. Nie ze się boję czy coś w tym stylu. Po prostu nic nie rozumiem
Masz jakieś propozycje, z którymi moglibyśmy wystapić do Administratorów? Oczywiscie z ofertą pomocy- w mysl Twoich poprzednich wpisów, ze nalezy zacząć od siebie.
Zacznę od siebie. Ja nie mam żadnych pytań do Administratorów i nie zadawałam ich na PW. Gdyby jednak coś mnie dotknęło np. ktoś by mnie obraził i zgodnie z zasadami regulaminu nie zostałyby wyciągnięte konsekwencje wówczas napisałabym do Moderatorów lub Administratorów. Gdyby jednak po długim czasie (np. tydzień) nie było z ich strony żadnej reakcji wówczas założyłabym wątek skierowany w tytule do Administratora. Tam napisałabym dlaczego zwracam się do Nich na forum. Jednoczesnie poprosiłabym żeby użytkownicy nie udzielali mi swoich odpowiedzi, bo czekam na wyjaśnienie od konkretnych osób. Dodałabym również, że jeśli ktoś chce zadać swoje pytanie Administratorom, to równiez może wykorzystać do tego celu założony przeze mnie wątek.
Jeśli z góry mam zakładać, że takie postepowanie będzie okazją do kolejnych pyskówek, to wiadome jest, że każdy post z żalami bedzie jeszcze większa okazją do takich zachowań. Myslę, że takie rozwiązanie warte jest wypróbowania, bo chyba jeszcze tego nikt nie robił Czy warto, czas pokaże. Nie uważam, że może to być jak napisałaś "wyrazem frustracji". Jest to zwyczajnie jakis tam pomysł na rozwiązywanie problemów. Nie mi oceniać czy dobry, ale gdybym ja znalazła sie w takiej sytuacji, że nie otrzymałabym odpowiedzi, to właśnie tak bym postąpiła.
Nie biorę pod uwagę tego, że ktoś by mnie poparł a potem by się to "przerodziło w krzyk, którego juz nie sposób zignorować", bo z góry bym zaznaczyła, że proszę aby nikt nie pisał odpowiedzi na moje pytanie za wyjątkiem Administratorów.
No nic. Zmykam teraz, bo trzeba przewietrzyć trochę głowę
Zgadzam się, absolutnie czas skonczyć z tym uciszaniem i to jeszcze za pomocą słów "nie jątrz", "nie prowokuj" , "nie podsycaj atmosfery". Wywalanie tego co komu lezy jest zawsze zdrowe, nawet po kłótni, atmosfera najczęściej się oczyszcza- najgorzej się kisic, w którymś momencie człowiek ma dośc, wybucha i może wtedy byc naprawde sporo "rannych".
Ja w tej chwili wywaliłam w tym watku, co mnie osobiscie zadziwia w sensie negatywnym i czekam na odpowiedź. Jak się nie doczekam - wszystko będzie dla mnie jasne i tyle:)
Tu, gdzie się podpięłaś, w ogóle nie ma pytania. U mnie pytania ,mają niespecjalnie skomplikowaną formę- to te znakami zapytania "?":) Takie jak poniżej pod Twoim wpisem, a tam owszem, proszę administratorów o rozwianie moich wątpliwości.
Rozwiewam zatem Twoje wątpliwości. Nie zawsze (a raczej mało kiedy) tupet, słowotok i emocjonalne wypowiedzi, które część osób może uznać za mało taktowne i nie zawsze na miejscu, kończą się banowaniem. W przeciwnym razie również Twoje konto byłoby dawno zablokowane. Na tym zakończę.
"Część osób" pozostawia chociaż jakieś złudzenie normalności, ale nie sądzę aby KTOKOLWIEK uznał wypowiedzi Anyżelli za taktowne. Jeśli zaś moje za takie ,jak napisałaś uważasz- wystarczyło zwrócić mi uwagę, albo zwyczajnie-na forum, pw, albo dać podobnie jak anyżelli ostrzeżenie, bo teraz brzmi to tragikomicznie. Raptem dowiaduję się , że masz do moich wypowiedzi tyle zastrzeżeń. Dlaczego więc nigdy nie zwróciłaś mi uwagi- ani Ty, ani moderator? "Część osób " generalnie zawsze może mieć zastrzeżenia i jak ktoś się uprze ,to nawet w "dzień dobry" może doszukiwac się podtekstów- my tu ,na forum już dawno do takich wniosków doszliśmy. Dlatego chyba "część osób" nie tyle powinna się liczyć ,co zdanie admina/moderatorów, no i ustalony przez nich regulamin. Stąd ranga samego regulaminu forum- czegoś na czym można by się było oprzeć. Rozumiem, że coś takiego tu nie istnieje (poza tym ogólnym regulaminem wz), bo w którymś momencie (popraw mnie, proszę ,jeśli się mylę) powiedziałaś ,że nie chcesz twardo określać zasad, aby ludzie później nie mieli pretensji, że cenzura, że za bardzo nadzorujecie i coś tam jeszcze. Rozumiem w związku z tym, że ostrzeżenie, a nawet dwa i ban-można sobie między bajki włożyć? To w takim razie , jeśli to ,co zrobiła anyżella próbując obrazić nie tylko mnie, ale również alfę , agik, anovi, boróweczkę i inne dziewczyny- to wszystko to nie powód do bana? Weź proszę pod uwagę, że my wcześniej raczej nawet nie wiedziałyśmy specjalnie ,że anyżella istnieje. Anyżella wpadła i za wszelką cenę próbowała rozpętać kłótnię. Znieważyła też moderatora- mając go głęboko w poszanowaniu- i to też nie powód do bana? Wow, to nieźle....czy może ja robię podobnie??
To ja już nic nie rozumiem!! Skoro nie wiedziałam o istnieniu "ktosia" i ten "ktoś" atakuje mnie bez powodu bo odebrała jakiś wpis jako urągający swojej osobie ,to ban należy się również mnie. No jak mogłam przeoczyć pojawienie się na stronie takiej "gwiazdy":))))) Chili ma rację i agik ma rację i reszta dziewczyn, które obraziła też. I jeżeli tego nie widzisz to coś jest nie halo.
Nie napisałam słowa na temat Anyżelli - podczas tejże awantury nie miałam dostępu do strony, reagowanie post factum było bezsensowne, Anyżella już zdążyła opuścić progi Wielkiego Żarcia, więc problem niejako sam się rozwiązał, a ile osób zdoła przeczytać opis na jej stronie domowej zależy tylko od reklamy, jaką jej zrobicie, wiecznie bijąc pianę na forum. Proszę nie prowokować, nie podjudzać, nie podgrzewać atmosfery - bo tylko taką funkcję podobne wątki mogą, czy raczej potrafią pełnić. Jakieś zbiorowe zaślepienie dopadło część użytkowników. W szczególności chyba część uczuloną na wyrażenie "nie prowokować, nie podjudzać, nie podgrzewać". Administratorzy nie są od tego, aby rozdawać bany "na żądanie", jeśli użytkownik sam sobie poszedł.
Skąd wiesz, że sobie poszła? Ja własnie weszłam na jej profil- ostatnich zdań jakiś czas temu nie było. Nie sądzę, żeby "sobie poszła" , bo kto by to dopisał?:)
a tym, że sugerujesz ,iż ban miałby być "na żądanie", potwierdzasz, że wg Ciebie- administratora nie zasłużyła. No to super:) Rozumiem ,że jak ktoś coś powie chamskiego, a Ciebie akurat nie będzie, to też więcej post factum konsekwencji nie będzie??Zwłaszcza ,jak zamilknie na kilka dni? No to też super:)
ja myślę ,że takie wątki denerwują tylko tych ,co mają coś na sumieniu- reszta rozmawia chętnie i spokojnie- jak widać:) oczywiście nie zakładam ,że Ciebie wątek zdenerwował, bo skąd mogłabym to wiedzieć?
Pozwól, że odpiszę Ci tutaj. Anyżelli "obelgi" mnie nie ruszają- strasznie mnie zdziwiły jedynie, bo to tak ,jakbyś założyła wątek o gotowaniu ryby na parze ,a ja Ci tam zaczęłabym ni z tego ,ni z owego ubliżać i jeszcze przy okazji nawrzucałabym wszystkim, którzy odezwaliby się w Twoim wątku ("dostało się" nawet Toffik, która jest wyjątkowo pokojowo nastawiona, o czym miałam okazję sama się przekonać) Tak jak pisze agik, wystraszyłam się autentycznie, bo nie wiem w ogóle, czy czytałaś anyżellę na wyjcu, ale ona była przerażająca. Ja, bodajże fragment jej wypowiedzi, bahusowi skopiowałam. nie pamiętam już dokładnie, ale było to coś w stylu ,że ona i tak tu będzie wracać ,jak ją zbanują, bo nas (mnie i dziewczyny, o których wcześniej wspomniałam) "pokochała". Tak sobie myślę, że sama anyżella widać zakładała, że zostanie zbanowana. Ja, w przeciwieństwie do innych dziewczyn, od razu wiedziałam, że nie i pisałam to alfie na pw:)No nie powiesz mi ,że takie teksty są normalne..brrr. Jej zachowanie, z tym "dedykowaniem" mi (choć drink nie mi był dedykowany akurat:))) przepisów, też było "dziwne", że się tak delikatnie wyrażę. Wpis w profilu jest "poniżej normy". Tyle osób odeszło przez kontrowersje wokół "nowych zasad Pampasa", które ,jak się miałam okazję przekonać- nie istnieją. To jest przykre. Nie ma marinika, nie ma lucky, Doroty zza płota, erki, Duniaszy, itd. I po co to wszystko? Dla zasad, których nie ma? A jakie są ? Można obrażać pod nieobecność adminów, mając w ..nosie ostrzeżenia moderatora?
Tyle piszesz o dokładnym czytaniu - więc przeczytaj dokładnie moją informację (nazwijmy ją prośbą) - że taki sposób wywlekania przeszłości, w momencie gdy administrator poinformował wyraźnie na forum, że do użytkowniczki wysłano wiadomość na PW, zostanie uznany za działanie na szkodę strony - za niesmaczne i niepotrzebne rozdrapywanie rany, która bez niepotrzebnej pomocy zagoiłaby się. Odejścia można określić jako brak umiejętności zrozumienia i zamknięcie na porozumienie. Słowa Pampasa prostowałam i tłumaczyłam i może mi być jedynie przykro, że pisałam sobie a muzom. Podobne reakcje udowadniają tylko, że lepiej wykasować zamiast prostować. Bo zamiast docenić uczciwość, skoczą ci na plecy, a w zęby wbiją ostrogę. Zastanów się, ile pożytku, a ile szkody przynoszą Twoje posty. Jeśli uznasz, że więcej pożytku, pisz dalej, wciąż na ten sam temat.
Napisałam MR tą wiadomość o 23.07, Ty swoją, o tym,że wysyłasz pw anyżelli napisałaś minutę później. Nie jestem pieniaczką, trzymam się faktów, to zawsze było moją największą wadą/ zaletą- jak wolisz.
Naprawdę uważasz, że Dorota zza płota prosząc o określenie jasno nowych zasad i czekając na nie tyle czasu była zamknięta na porozumienia? Ja czytałam faktycznie Twoje słowa i tak ,jak piszesz- napisałaś,że Pampas nie miał tego na myśli, tylko że wiesz....Pampas nigdy tego nie powierdził, może stąd te nieścisłości.
Ja w tej chwili widzę sam pożytek- rozwiewasz mi moje wątpliwości, o których rozwianie Cię prosiłam. Udzielasz też informacji tym, którzy się w tym momencie podpinają. O jakich szkodach piszesz? Nie ma szkód w wyjaśnianiu sobie własnych intencji. Sama pisałaś, że przez internet nie da się odczuć emocji, że łatwo opatrznie kogoś zrozumieć więc pytam- tylko tyle. Przecież obie wiemy, że Ty tu rządzisz.
Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości: > Skąd wiesz, że sobie poszła? Admin ma możliwość sprawdzenia kto, kiedy i na jak długo logował się na stronę i co robił.
Ja sobie rozmawiałam z Chili, z Alfą i z Toffikiem na ten temat trochę- nie na forum, żeby "nie bic piany" ;) I o ile banowanie kogoś, kto sobie najwyraxniej poszedł tez mi się wydaje bez sensu, to jednak MOIM ZDANIEM wpis z jej strony domowej powinien zniknąć. Jest wysoce obraźliwy i cholernie niesprawiedliwy. Dałam Ci linki z aktywnością Anyżelli na forum- więc nie sądzę, żeby zasadne było twierdzenie, ze Anyżellę, ktoś obraził, dokuczył jej, próbował obrzydzić wypowiadanie się. Pomimo tego nieszczęsnego komentarza wystawionego przeze mnie- PÓŹNIEJ!!!! Wkn- Chili była naprawdę wystraszona, bo nikt, ale nikt nie umiał odpowiedzieć na pytanie "osochozi"? Dlaczego tak łaziła za Chili i dokuczała jej? Dlaczego zaczęla atakować osoby - jak sądze zupełnie jej nieznane- np Foczydło? ( a powiedzieć o Foce, ze komus mogła dosrać to juz absurd jest- pewnie tez to wiesz) A teraz wyglada na to, ze została strasznie skrzywdzona. No serce mi zaraz pęknie, taką empatię poczułam :/ I nie mów, ze Cię wtedy nie było, bo czas wszystkich wpisów mozna porównać. Nawet ja umiem to zrobić pomimo mojego uposledzenia co do komputerów....
Pozdrawiam z Krotoszyna ;) ( nawet bym chciała miec taką sypialnię ;) )
Nie uważam, że Anyżella została skrzywdzona, w najmniejszym stopniu nie popieram tego, co działo się za jej przyczyną na forum - nie da się jednak ukryć, że spory bym w tym udział innych osób. Opis na wspomnianej stronie domowej stał się dziś (a może wczoraj) nie tylko niesprawiedliwy, ale i godzący bezpośrednio w konkretne wątki i osoby. W obecnej sytuacji mogę napisać informację, że musi zostać usunięty. Natomiast zdanie, że banowanie nie ma w obecnej chwili sensu podtrzymuję i dalsze wywlekanie przeszłości będę uważać za działanie szkodliwe dla wużetu. Chilli przestraszona, hmmm, to musiała być jakaś inna Chilli, może ją w między czasie podmieniono. Piszę do Anyżelli - i jeżeli przeczytam jeszcze parę "miłych sentymentalnych" postów wspominkowych, poważnie rozważę czasowe blokowanie kont osób usilnie zabiegających o przylutowanie wielkiemu żarciu bzdurnej metki: a) na której nie można się odezwać, bo zaraz banują (a juści, chętnie w końcu skorzystam z tego przywileju) b) strony na której za mało banują (proszę się wreszcie zdecydować, co wolicie... liberalizm czy liberbanizm)
"Chili przestraszona, hmmm, to musiała być jakaś inna Chili, może ją w między czasie podmieniono"
Coś personalnie bardzo, zwłaszcza zważywszy, że niewiele o mnie wiesz- tu np. nic, jak widać
Ale pytać Ciebie można?
Jeśli nie- przejdź do dołu posta ze słowem "pozdrawiam". (i załóż ,że nie wiedziałam ,że nie można pytać- bo skąd?)
Jeśli tak- czytaj dalej Co to "posty wspominkowe"? To te, w których wymienia się osoby, które odeszły? Ja autentycznie nie wiem i tylko dlatego pytam- nie można wspominać Doroty, marinika, erki, lucky, Duniaszy i innych? Dlaczego?
Wobec tego, ja Cie proszę- uwierz mi na słowo, że Chili była wystraszona. Ja zresztą tez, choć na mnie jakos mało nabryzgało. I Alfa tez była przestraszona. I naprawdę próbowąłysmy róznych pokojowych sposóbów- prośby o wytłumaczenie, całkiem poważne wyjaśnienia, próby obrócenia w żart.
Ja bym była za tym, zeby ten temat zakońćzyć- usunąć wpis właśnie ze słowami, ze jest niesprawiedliwy i godzi w uzytkowników- bogu- ducha- winnych. A jesli Anyżella zechce wrócić- niech pokaże swoją lepszą stronę- jesli nie ( znaczy wróci z wojną, obrażaniem)- niech odejdzie na zawsze. I- jesli tak się stanie- z góry prosze o reakcję.
Zerknelam sobie do wpisu Anyżelli- on widnieje co najmniej od tygodnia! Od czasu kiedy, odzyskałam z powrotem dostęp do WŻ. Wczesniej to nie jestem pewna, ale chyba od tej niedzieli, kiedy wypowiedziała się po raz ostatni na forum- czyli blisko 2 tygodnie....
Nie Agiku, ona ten wpis ostatnio zmieniła, chyba że mnie oczy myliły. Ale zostawmy już tę nieszczęsną sprawę. Będę pilnowała, aby w ciągu kilku dni sama usunęła wpis albo wyksuję go osobiście.
A na jakiej podstawie twierdzisz , że sobie poszła ? Przecież nadal jest użytkownikiem ... O ile jej wpisy w loży na upartego :) możnaby uznać za wstrzelenie się w konwencję szyderczą , i zostawić ocenę każdemu czytającemu , to w jej wyczynach z przepisami i wpisie na jej stronie , trudno doszukać się respektowania net - etykiety , ogólnych zasad funkcjonowania w społeczeństwie i zwykłej przyzwoitości , czy kultury ...
Poza tym Anyżella to tylko przykład , który uzasadnia konieczność wykonania ruchów zdecydowanych . Sprecyzowania regulaminu i nadzoru moderatorskiego ( tak jak to kiedyś robili Bodek i Bahus ) .
Ostatecznie , wszelkie nieporozumienia można tłumaczyć brakiem dostępu do internetu :))) Tylko , czy to wystarczy i coś zmieni ????
Do Anyżelli została wysłana odpowiednia wiadomość, po raz kolejny proszę o zostawienie tej sprawy w spokoju. Administratorzy i moderatorzy nie mają w zwyczaju i nie mają obowiązku wklejać prywatnej korespondencji na forum!
No aż sprawdziłam datę, czy się zgadza. Ale 17 maja ja byk! Co prawda wsadziłam do ziem borówkę kanadyjską, ale opatulona w ciepły polar i grube ogrodowe rękawice (ja!). Na dworze jakieś 8 stopni - późny październik :(
Jeszcze niewiele dni temu, bylo okropnie zimno u nas tez, mroz w nocy a w dzien +4, normalna zima listopadowa Nagle zrobilo sie lato i latamy w letnich ciuchach, wczoraj bylo tak parno i goraco wieczorem, ze nie moglam juz nic robic w ogrodzie. Co sie z ta pogoda dzieje, albo susze, albo powodzie i zimno:(
> No, przepraszam ;) Ja załozyłam watek o elfach!!! Chili załozyła "lożę"
No właśnie - to jest najlepszy dowód na to, że jak się bardzo chce, to wszystko można. Regulamin tworzenia wypowiedzi na forum nie zmienił się tak, żeby nie można było tworzyć ciekawych wątków.
Może się o to pokłócimy, Smakosiu? ;)
Jak widzisz, nic z tego Lubię Cię, wiesz?
A tak odnosnie ostateniego zdania- sensu w tych ostatnich wydarzeniech nie umiem znaleźć. Jak juz to: bezsens, bezsilność, i splot niefartów.
Każda sytuacja przynosi jakieś przemyślenia. Widzimy kto, jak się zachowuje. Komu, na czym zależy. Widzimy ile jest w nas chęci i umiejętności wybaczania sobie. Nawet nieprzyjemne sytuacje czegoś nas uczą. W tym postrzegam sens. Trzeba tytlko wyciągnąć własne wnioski i postarać się zmienić to, co możemy zmienić o ile nam oczywiście zalezy na tym żeby jeszcze było dobrze i fajnie. Mi zależy.
Ewka, bardzo sie ciesze, ze sie "wtracasz", kazdy moze:) Zrozumialam twoje slowa , napisze wiecej wieczorem, bo piekna pogoda, ide sadzic kartofle, zeby przezyc zime...hehe
Ewka, ja zrozumialam Twoje intencje i dziekuje za fajne rozwazanie, bo jak rozmawiamy bez napasci i insynuacji , to latwiej sie dogadac, prawda? Ja mam wielki problem z poprawnym wyrazaniem moich mysli, czasami mi sie udaje, czasami nie. Bardzo czesto jestem bardzo bezposrednia i nie zastanawiam sie czy wypada tak napisac, pisze co mi przyjdzie do glowy. Napewo czesto bardzo teatralnie i glosno, jest to powodem ukrytych marzen z dziecinstwa, chcialam byc aktorka, ale nikt mnie nie "odkryl" :)))) Mysle, ze mimo wszystko zaczelismy ze soba rozmawiac w tym watku i ze bedzie coraz lepiej na forum dla kazdego obojetnie sympatii i antypatii :) Pozdrawiam :)
Dzięki Tineczko za odpowiedź. Cieszę sie niezmiernie, że Ty wiesz o co mi chodzi i nie doszukujesz się jakichś podtekstów. Bo ich nie było. Zawsze staram sie pisać to co mi leży w danej chwili na sercu i też nie zawsze jest to dla innych przyjemne.
Fajnie masz, że mogłaś się narobić jak wół. Życzę udanych zbiorów po siewie i sadzeniu. Ja mogę tylko patrzeć jak moje roślinki gniją na deszczu :(((
Ewka, ja straszne wiadomosci dostaje z kraju , ludzie zalani, domy zagrozone :((( Moj brat mieszka na Florydzie ,zachodnie wybrzeze (zatoka golfu), katastrofa z ropa po wybuchu wiezy ropnej zagraza im wszystkim przez wiele pokolen. Skonczy sie to kiedys? Czy my ludzie moze jestesmy winni w pogonia za wiecej, szybciej i taniej?
Zal mo Twoich roslinek, bo przezylam to w zeszlym roku, jak wszystko plywalo w wodzie mimo chronienia czym moglam.
Dziekuje za zyczenia i sle slonce do Ciebie, jak pozaluje , to odbiore natychmiast :))))
Dzięki Tineczko, u mnie jeszcze nie tak źle, dom mam na górce a w pobliżu nie ma rzeki. Ale w okolicy, na dole nie fajnie jest. Ludzie mają pozalewane domy, meble przenoszą na poddasza, piętra lub do sąsiadów na wyższe tereny. Co tam moje roślinki, tak naprawdę to żal ludzi. Dorobek cały moga stracić. W Krakowie mosty mają być zamknięte ze wzgledu na wysoką Wisłę. Ja jutro do pracy mam jechać właśnie na drugą stronę wisły. Od pierwszego maj leje, było tylko kilka dni bez deszczu, a od soboty leje u nas non stop. Ludzi szkoda. Biorę od Ciebie troszke promyczków :))
Ewciu, masz racje, najbardziej szkoda ludzi, pytania dlaczego nie maja zadnego sensu, bo my sami jestesmy moze powodem tego wszystkiego? Wiesz co w ciagu roku mieszkania na "mojej" wsi widze okropne wycinanie lasow dookola, po prostu OKROPNE, bo pieniazki nie smierdza :((( Co bedzie tutaj jak wytna wszystko, przeciez te drzewa chronia nas przed obsuwaniem ziemi. Mam dom nie zagrozony, bo na gorze, ale sasiad kilkaset metrow w dol ma stojaca wode w ogrodzie i zadne drenarze nie pomagaja.
Użytkownik ewka63 napisał w wiadomości: > Widzisz, rozmowa Wasza się dość rozwinęła i nikt z tych > zaufanych nie stanął w obronie Twojego zdania (oprócz Ali, wyżej > troszkę). Ja stanąłem. Ale niżej.
Bardzo niesprawiedliwa wypowiedź. Wątki, o których piszesz były zamykane głównie z powodu ich długości - większość miała 200 postów, jeden został założony już z zawarciem prośby autorki o jego zamknięcie, zaledwie kilka zostało przekreślonych, aby uniknąć wzajemnego poniżania się przez użytkowników.
Pisanie, że ludzie boją się wypowiadać jest nieprawdziwe, może świadczyć jedynie o tym, że z góry zakładają, że wypowiedzieć się nie będą potrafili bez obrażania innych ludzi. Takie jest moje zdanie.
Proszę już zaprzestać przypisywania pampasowi oraz pozostałym administratorom i moderatorom złośliwych i cenzorskich intencji, bo takich nie ma i nie będzie. Jest to bardzo nieprzyjemne dla nas pomówienie. Reakcje pampasa zostały nadinterpretowane - nie będę w kółko tłumaczyć, sprostowywać jego słów ani za nie w każdym wątku przepraszać. Będę wdzięczna, jeśli jakimś cudem zdołacie pozostawić ten nieszczęsny wątek (przywoływany pośrednio lub bezpośrednio) zostawić za sobą. I przestać powiewać nim jak sztandarem niezależnie od okazji.
Jak na razie zauważyłam, że celność krytyki zasłoniła większości zdolność widzenia i czytania. Zakładanie podobnych wątków uważam za swego rodzaju "nakręcanie" i "wkurzanie", a także sugerowanie istnienia sytuacji, która istnieje wyłącznie wówczas, gdy uwierzymy, że istnieje. To wątki, których zakładanie jest powoływanie do życia wużetowego absurdu.
czy ja mogę , korzystając z okazji, o coś spytać? dlaczego Pampas sam nie sprostował swojej wypowiedzi, jeśli nie miał na mysli tego ,co napisał, bo wiele osób ,własnie na to czekało. I to nawet nie po cichu, marinik ,czy Dorota zza płota o tym pisali- nie doczekali się odpowiedzi
Anyżella chyba sama odeszła- tak mi sie wydaje, po tym , co pisze na jej stronie- to banowanie jej chyba nie miałoby jakiegoś wielkiego sensu. Przepisy, które zostały i tak musiałyby zostać, bo to były przepisy "polecane" ( regulamin) i przepisy do konkursów- wiec nieusuwalne ( regulamin, który trzeba zaakceptować) Toffik reagowała i to kilkakrotnie. A potem było juz "po ptokach"
Skarbie, własnie ze względu na wpis widniejacy w profilu anyzelli wypadałoby tym bardziej to konto usunąć. Jesli nie dlatego, to dlatego ,że złamała nowe zasady i jesli ja je dobrze zrozumiałam- po ostrzeżeniach miał nastapić ban. Toffik reagowała w (bodajże) drugiej części loży i ja jestem wdzięczna za ta reakcję . Ale anyżella pojawiła się tez w cz. 3 ,a wtedy nie zareagował już nikt, pomimo, że oczywiście prosiłam:)
Pewnie masz rację, ja w 3 wątku juz chyba miałam problemy techniczne.
To już nie wiem...
Ale se poszła, nie? Juz nie dokucza... w sumie na jedno wychodzi.
Mam jeszcze takie małe podejrzenie, że jakby ten wpis z jej profilu został usuniety, to zaraz podniosłoby się jednow wielkie allle- dlaczego wolnośc slowa i słowa pożegnania taką lekceważone... ale ja, Jarząbek się nie znam ;)
Agik, wybacz, ale nie pitol. Ja zadałam konkretne pytania i myslę, że tym sposobem dołączyłam do osób, które nie doczekają się odpowiedzi:) Ty do nich nie należysz przypadkiem?
Ponawiam- dlaczego anyżella nie została zbanowana w moim trzecim wątku?
Tak, ale sie doczekam :) A poza tym Chili, niewdziecznie mi się rozmawia na ten temat, bo to ja miałam dostac bana. Jak dostałam linki do tych pozmienianych przepisów, to sie tak wkurwiłam, ze najpierw mysłałam, zę rozwalę lapa, ale potem mnie sknerus dopadł i wystawiałam komentarze jak leci- mozę zdążyłaś niektóre przeczytać- jeden wynikał z drugiego, pierwszy był "pisze do pampasa", drugi był " taj ja - ubek pisze do Pampasa", i coraz bardziej się wkurzałam i pisałam coraz gorsze komentarze, potem doniosłam do bahusa i do Toffika. Toffik wykasowała komentarze, ale kilka przeoczyła- tych najbardziej podkręconych. jak odzyskałam dostęp do WŻ to się dopiero dowiedziałąm, że Pampasowi akurat wpadły w oko moje komentarze...Toffik mnie uświadomiła, że ledwie udało jej się mnie wybronić...
A tego bym już nie uniosła- bo za co? za niewinność???
już się doczekałaś. jak to powiedział mniamtom "brak odpowiedzi jest również odpowiedzią" agik, komentarze to inna sprawa. wiesz ,że je widziałam, bo sama się pod Tobą podpisałam, że to już musi być choroba. I to nie była złośliwość, to była niewykwalifikowana diagnoza. Wiesz również, że się przestraszyłam. Tak zwyczajnie- bo normalne, to nie było, z całą pewnością. i co? i nic:)
Hi Dlatego powiedziałam kiedyś, że bywam upierdliwa :) Nie przyjmuję takiej odpowiedzi w postaci jej braku.. Doczekam się :)
Wiem, ze sie przestraszyłaś, ja tez sie przestraszyłam, choć to nie było do mnie, tylko do Ciebie... Zastanawiałaś się, co bys zrobiła, gdybyś była Modem, albo Adminem? Bo ja się zastanawiałam. Ja pisze jeszcze na drugim forum- taki wortal psychologiczny i tam nasz Admin nikogo nie banuje ( jeden przypadek widziałam za 4 lata), forum nie jest moderowane w ogóle. Sami sie pilnujemy. Ban naprawdę niczego nie zmienia- Pisze o tym jednym przypadku z drugiego forum. Gostek logował się 4 razy. Więc co daje zbanowanie? 4 kliknięcia i jestes znowu. Chcesz dokuczać, wyzywać, obrażać- nie ma najmniejszego problemu- wstukujesz sobie nowy nick i jesteś. Nasz Admin się zawział i recznie blokuje tego jednego. Ale tak się nie da zrobić z 5 tys osób ( tyle jest mniej wiecej na tym drugim forum). jakoś nie ma wyzwisk, bluzgów ( oprócz dawania upustu emocjom- lepiej zakląć w sumie, jak wziąć kolejny proszek, prawda?). Admin powiedział- przekleństwa nie są mile widziane. Wystraczyło. Cos w stylu moderowania Bodka- bez strasznia. Bodek PROSI. Ja kiedyś w jednym poście złamałam kilka punktów regulaminu ( nie przynosi mi to zaszczytu, ale tak było)- reakcja Administratora- wkleił mi na czerwono punkty regulaminu, ktory złamałam. Wystarczyło. Kubeł zimnej wody. Nikt mnie nie upokorzył, nikt mnie nie straszył, nikt mnie nie wyrzucał.Sama się poszmaciłam i sama musiałam to unieść. Ja jestem przeciwna banom w ogóle. jak już - to czasowe zablokowanie konta- tylko w celu wyciszenia emocji. Kazdy ma do nich prawo. I prawie każdy czasem im ulega. Czasem trudno ocenic sytuację- szkodnik? czy po prostu ktos... hmm... nieszczęśliwy.
A Ty co byś zrobiła ( gdyby nie chodziło o Twoją osobę)?
To zależy. Jeśli powiedziałabym wcześniej, że bany będą, jak ktoś "rażąco złamie regulamin" (czy jak to tam było)- to by były, bo inaczej- po co te gadanie, jesli i tak nikt tego nie przestrzega? Nie jesteśmy dziećmi, nie musimy słuchac ,że nas baba jaga zabierze, jak powiemy kurna (albo gorzej:)- straszenie bez pokrycia bywa śmieszne, albo smutne.
Masz rację z tym, że zalogować się na nowo -to nie problem. Dlatego blokowałabym automatycznie ip- jesli tak można. Nie wiem, co w przypadku osób z "ruchomym" ip - nie jestem informatykiem, nie znam się. Jeśli dobrze Cię zrozumiałam, we wcześniejszych wypowiedziach, piszesz, że banowanie jest poniekąd bez sensu, bo w realnym zyciu nie ma możliwosci bana. Otóż wg mnie jest. Żyję bez jednostek, które należaloby zbanować:) Sama je zbanowałam, róznymi sposobami. Owszem wymaga to konsekwencji, jasnych granic, silnej woli, ale niemniej jednak- jest możliwe. Nikt nie może łamać prawa i to głównie -w realnym życiu. O ile mogę się stąd wylogować i zostawic świat wirtualny za soba, tak życie bez "banów" dla aspołecznych jednostek, byłoby dziczą gorszą, niż jest teraz. Bany przybierają w realu rózne formy- od pierdół, jak grzywne, do ciężkiego kalibra (kalibru?) -jak więzienie, zakład psychiatryczny, itd. Wszystko to ma na celu przystopowanie bądź uniemożliwienie działań na szkodę zwykłych obywateli. I stąd chyba geneza bana w necie:)))))))
Nie mam zamiaru sie do niczego przyczepiać( juz kiedys pisałam, ze mimo wyglądu, w 13 sekund potrafię zadać kłam twierdzeniu, że mam biedę do trzech zliczyć ;) ). Bardzo sensownie piszesz. Ja napisałam podobnie w poście poniżej.
Dalatego ja od poczatku mojej bytnosci tutaj upominam się o jasne zasady i o coś w rodzaju wprowadzenia dla nowych użytkowników ;)- bo myslę, ze właśnie Anyżella stała się ofiarą tej niewiedzy. Wiem, ze to Ciebie zaatakowała, a nie mnie ( choc zrobiła mi wielka przykrość, ale to tez skałdam na karb niewiedzy) i wierzę, że może Cię cisnąć takie poczucie niesprawiedliwości, ale może zwyczajnie to brak zorientowania? działanie w przekonianiu, ze trzeba się bronić? Nie mam zielonego pojecia. Wiem, że niczym nie zawiniłaś, a spotkało Cię dużo nieprzyjemności. Dobrze, że masz poczcie humoru ;) To moze napisz gdzies, czego bys chciała w ramach zadośuczynienia? Czasem się moze zdarzyc, zę się uda:)
No więc piszę : poproszę bana dla anyżelli -jesli bany tu istnieją. Jeśli to był taki pic- proszę o wyjaśnienie, wtedy więcej z tym "banem" nie wyskoczę.
w ramach zadośćuczynienia proponuję dla siebie rower wodny, bo idzie lato i zwyczajnie by mi się przydał:)
Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości: > No więc piszę : poproszę bana dla anyżelli ... Chilli bardzo Cię lubię (nawet nie wiem dlaczego :-) ) ale załóż sobie własne forum, będziesz dawała bany po uważaniu. Widocznie mody uważają inaczej niż Ty. I po co to maglować?
Czesław, poza "bardzo Cię lubię" i pomijając ,że nie wiesz dlaczego:), niesprawiedliwe jest to,co napisałeś. Przecież ja pierwszy raz poruszam sprawę bana anyżelli. I co najważniejsze- ban nie powinien być, po moim uważaniu , jak piszesz, tylko wg "nowych zasad Pampasa". Poza tym, Czesław, nie odmawiaj mi proszę prawa, do grzecznego spytania o coś ,czego nie pojmuję. A nie pojmuję i bana i nie odpowiadania userom swojego forum. Rozumiem, że mozna nie odpowiedzieć dziś, jutro , czy w jakimś tam bliższym terminie, ale zapewniam Cię ,że ja nie spotkałam forum, na którym Admin nie odpowiedział by na "imienne " grzecznie zadane pytanie do niego jednemu z użytkownikowników, a drugiemu w innym temacie odpowiadałby bez problemu. Jeśli admin uważa inaczej niż ja- wypadałoby to napisać, głównie po to, abym ja wiedziala "jak się gra na jego podwórku". Na razie odpisałeś mi Ty, Agik i Ewa. Tyle ,że Wy snujecie domysły,bo żadne z Was adminem nie jest, a ja chciałabym się dowiedzieć ze źródła ,jak jest na pewno. Tak przynajmniej, bywa w świecie dorosłych ludzi, z którymi miałam przyjemność obcować- gdy o coś pytałam , nikt nie odwracał się do mnie plecami, tylko odpowiadał mi. Ponoć głównie dlatego, że "nie ma głupich pytań, bywaja jedynie głupie odpowiedzi". Czesław, nawet jak mam skrajnie różne poglądy od kogoś, a ktoś pyta mnie o coś grzecznie- zawsze mu odpowiem. Nie potrafilabym "wybierac" komu odpowiedzieć, a komu nie. Na jakiej zasadzie miałabym to robić? Prywatnych sympatii i antypatii- to jest dziecinne. Na podstawie czego więc-"pięknych oczu"?? Na tym polega KULTURA, to , co niby ma być "czołowym hasłem" tego forum. Luźna uwaga- przykład idzie z góry:)
Przepraszam, że pozwolę sobie na taką prywatną refleksję, ale chodzi mi od wczoraj po głowie.
Bardzo mi się podoba jak 84chili84 oraz Agik spokojnie, cierpliwie i rzeczowo podchodzą do różnych niejasnych sytuacji.Sądzę, że gdyby większość z nas umiała "ubrać" się w taką postawę byłoby dużo prościej budować zdrowe forum. Najłatwiej jest ulegać emocjom, obrażać się czy obrażać innych ale życie nie jest takie proste a forum to też pewnego rodzaju życie tyle, że wirtualne. Jeśli komuś brakuje kultury w realu, to tutaj prędzej czy później też to "wyjdzie".
Chili, czy dobrze zrozumiałam, że już dawno temu napisałaś zapytanie do Admina na PW i nie dostałaś odpowiedzi?
Prośby do admina pisałam na forum, z prośbą o reakcję- fakt,że nie napisałam, "wg nowych zasad", ale chyba admin sam je wymyślał, to sam wie,jak należy reagować, gdy ktoś ma w poważaniu uwagi moderatora.
Powiem Ci szczerze, że ja nie mam pewności co do uwag pisanych na forum czy będa przeczytane i kiedy bedą przeczytane. Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest zwracanie się do Admina na PW. Po pierwsze masz pewność, że uwaga trafia tam gdzie trzeba a po drugie omijamy nie potrzebne dyskusje, w których czasami trzeba komus udowadniać, że się nie jest wielbłądem :-)
W czasie, gdy cała sprawa z przepisami anyzelli wyszła na jaw, pisałam pw z niektórymi dziewczynami, conajmniej dwie z nich napisały do admina.- rowniez dlatego wiem, że korespondencja prywatna krążyła
I jeszcze jedno Pomijając zasady wprowadzone przez Administratorów tego czy innego portalu, które dobrze, jeśli są jasne i czytelne. jeśli jest społeczność, a nie zbiór przypadkowych osób, to isteniej cos takiego jak inicjatywa oddolna. Czyli- jesli wiesz, ze nastąpi prowokacja, to rozumna rzeczą jest się jej nie poddać ( to trudne, ale da się) Nie na darmo przysłowie mówi "i herkules dupa, kiedy ludzi kupa". Można się umówić, że nie odpowiadamy na prowokacje. Zartem póbowałam to napisać- wklajać "pomidor", śpiewać, właczać ignora. Można się nawzajem pilnować. Tylko, ze to działa tylko w przypadku społeczności, nigdy nie uda się w zbiorze przypadkowych osób. Wtedy naprawdę modowie nie sa potrzebni. A Administrator zmniejsza zdjęcia, poprawia błedy, ułatwia dostęp. Ale żeby istniała społeczność- musi być wspólny cel, jakies dobro wyższe, dobro społeczności. Żaden policyjny system nadzoru nie sprawdził się na dłuższą metę. Tylko przybywa osób rozgoryczonych, wyrzuconych poza grupę, z poczuciem krzywdy. A poza tym- ilu musiałaby byc tych nadzorców? Jeśli każdy chce wyszarpać jak najwięcej dla siebie- nie ma możliwości stworzenia wiezi, niezbędnej do stworzenia społeczności. To jak to jest? Mamy wspólny cel? Nasz, oddolny, wspólny?
ha! widzisz, ja jakiś czas temu, próbowałam przeforsować, że jesli czytamy "kłótnię" i widzimy, że jedna z osób wyraźnie przegina- zebyśmy to jej napisali. Spokojnie i konkretnie. Usłyszałam, że nikt nie jest odpowiedzialny za niczyje słowa i nikt nie ma obowiazku nikogo pilnować. Ja wiem, że nie ma obowiazku- dla mnie to ludzki odruch, jak widzę ,że ktoś na ulicy ładuje się pod pędzący samochód- złapać go za rękę,pomimo że "nie mam takiego obowiazku"... ale wtedy po raz kolejny przekonałam się, że nie każdy tak myśli i dlatego to się nie uda. To ,że mam jakiś cel,to chyba nie jest jakaś tajemnicą, prawda? aktualnie chciałabym zrozumieć "dlaczego" administratorzy strony zachowali się tak, a nie inaczej. na podstawie odpowiedzi , będę budować dalsze cele. Najpierw muszę zrozumieć Ich cel:) Stąd moja prośba o odpowiedź.
Dzisiaj się doczytałam że ty chilli jesteś z Gdańska:) moja córa wlaśnie przebywa w Twoim mieście, wyjechali dzisiaj raniutko na szkolną wycieczkę do Trójmiasta na 4 dni:) myślę że pogoda im dopisze.Wg rozpiski, czeka ich wiele atrakcji.
Rano było dziś dziwnie- tak na dwoje babka wróżyła. A teraz jest pięknie- właśnie wróciłam z dziećmi z lasu- wchodziliśmy w letnich kurtkach, wyszliśmy w samych bluzach i tak było nam gorąco. Słońce świeci, jest naprawdę ciepło. Myślę ,że faktycznie pogoda Różyczce dopisze, bo słyszałam, że w najbliższych dniach ma być podobnie.
Właśnie dzwoniła:) Jak na razie zadowolona, zobaczymy jak wróci, pierwsze pamiątki już kupione, oczywiście jako miłośniczka psów pierwsze co kupiła to następną figurka psa:) Za to jej sunia , chyba wyczuła ze pani nie będzie przez kilka dni, miska z jedzeniem stoi pełna , a ona cały czas waruje przy drzwiach.
Dziewczyny, ile ja zadałem pytań i nie doczekałem się odpowiedzi ... ohohohohooooooooo . Widocznie Was Olimpiados tak samo lubi jak i mnie.
Trzeba dać Mu czas na powrót dobroci wobec nas, niektórych, znaczy się.
A co do Jego sobistych wypowiedzi w temacie: ... ja też jakby moje Ślubne Szczęście miało lepsze gadane, wysłałbym Ją jako tarczę przed kamieniami Normalka, Zeus tez do stajni wysłał podwładny personel.
Chilli, myślę, że nawet jak dostaniesz odpowiedź na swoje pytanie, to Cię nie usatysfakcjonuje. Będzie mówić o upomnieniu i że anyżella opuściła forum, a osoby których nie ma nie mogą być zbanowane. Jesteś rozżalona i cały Twój wątek jest wynikiem Twego rozżalenia. Czymże jest szyderstwo i kpina jak nie wołaniem o to by ktoś coś usłyszał? Spuść to po brzytwie, bo będzie Ci nadal przykro.
Ewo, mylisz się. Nie jestem rozżalona, jestem ciekawa. Dlatego pytam. Przecież długo milczałam, obserwowałam, a teraz już mi się nie chce- więc pytam. Grzecznie pytam, bez kpiny i czekam cierpliwie na odpowiedź.
Szyderstwo i kpina jest formą przekazu, nawet "głupota jest też pewnym sposobem używania umysłu". Wszystkie chwyty dozwolone:) Wypowiadanie się na forum, jest w ogóle "wołaniem żeby ktoś usłyszał", nie sądzisz?
sprostowanie- w drugiej części wątku. po tym jak w pierwszej Toffik dała już dwa, jak widać bezowocne, bo anyzella się nie przejęła -ostrzeżenia. Moderator nie mógł już nic zrobić. Dlaczego nie zareagowal admin?
Hej Tineczko. Tak od pewnego czasu, w wolnych chwilach, siedzę sobie w archiwum forumowym i czytam Was od 2004 roku. Was, bo ja od od pół roku tutaj jestem. Skłoniło mnie do tego kilka razy rzucone stwierdzenie, że to już nie to forum, dawniej było miło, ślicznie, kulturalnie. A wcale nie. Były pyskówki, wyzwiska i ryj w komentarzach do przepisów - to głównie rok 2004. I pytania: "gdzie się podziała ta rodzinna, serdeczna, przyjazana atmosfera" W 2005 rozmowy o kwiatkach, pieskach i przepisach, ogólnie o duperelach. Pod koniec roku, gdzieś zaraz po Świętach Bożego Narodzenia zaczęły się ostre słowa, pretensje i awantura rozkręciła się na dobre. I tak z małymi przerwami trwała do marca 2006 :). Zdania jakie się najczęściej pojawiały to: "wszędzie są równi i równiejsi", "grupa wzajemnej adoracji", "gdzie to dawne forum" :)) Potem znów cisza. Kwiatki, pieski i przepisy. I gdzieniegdzie głosy: co z tym forum?, wieje nudą. Były wielkie migracje z foum i były powroty.
Na razie doczytałam prawie do końca 2007 roku. I tak myślę, że zawsze było tak samo. Po burzy cisza, tak na wszelki wypadek, żeby kogoś nie urazić. Historia się powtarza. Będzie weselej, zobaczysz :)))
Smakosiu, nawet nie wiesz, jaka to fascynująca lektura. Już myślałam o tym, że książkę można napisać. Poznałam tyle osób - i Ciebie. Niektórych już nie ma. Ci, którzy są, nawet może nie zdają sobie sprawy ile można się o Nich dowiedzieć z pojedynczych wypowiedzi. Poznałam historie kobiet, które fascynowały się np. pasją swojego mężą, a teraz o nim nawet nie wspominają. Wiem kiedy dzieciaki chorowały, kiedy ich bolały brzuszki, wychodziły pierwsze ząbki. Wiem co niektóre osoby lubią, a czego się boją...Kto brał ślub, kto śię rozwiódł. Znalazł czy stracił pracę. A i małe kłamstewka wychodzą na jaw, tylko trzeba zebrać fakty do kupy :)) ŻYCIE. Internet to potęga i nie jesteśmy w nim tacy anonimowi, jak nam się wydaje.
hehehe...ja też się kopałam w starych wątkach nie raz(przez gapiostwo nawet się wypowiedziałam)...
Wszędzie tak jest:cisza,cisza potem burza,potem deszczyk itd...jak w życiu -wzloty i upadki... Ja jestem rok czasu i zauważyłam,że było różnie...A jest jak w życiu-ludzie się posprzeczają,pokłócą,za dużo powiedzą,nie chcą ustąpić lub przyznać racji..A nasze słowiańskie dusze są bardzo porywcze
Wy się lepiej zacznijcie cieszyć, że tu nie usuwa się dublujących tematów- bo by nagle 3/4 forum zniknęło :) Czekam z niecierpliwoscią kiedy ktoś znowu zapyta jaką sałatkę zrobić na imieniny.....odczuwam taki dreszcz emocji, czy znowu pojawi się gyros:)) Kalendarz mi pokazuje, że dziś Jana- jakis słaby ruch w temacie.... Wyszukiwarkę z forum proponowałabym usunąć- i tak chyba nikt nie korzysta:)
A jeśli chodzi o wolne i frywolne, jak Ty sobie wyobrażasz teraz "kłótnie"?:) " nieśmiało pragnę wyrazić odmienne zdanie niż Ty, ale nie bierz tego personalnie i nie pisz, proszę, anonimowego maila":)))))))
zresztą we wszelkich "kłótniach" chyba od razu wiadomo ,kto jest na pozycji straconej:)
Chcesz się załozyć? ;) Bo ja sie tu już chyba ze wszystkimi pokłóciłam ;))) Z większością jakos udało mi sie pogodzić - chyba CUD czy coś w tym stylu ;) A z Kojonkosky, to mi sie nawet udało pokłócić o garnek :D
Tylko, że ja bardzo wierzę w to, ze jak się chce- to się da :)
OOOO przypomniało mi się ;) Z Toba się nigdy nie pokłociłam:P Musimy to koniecznie nadrobić ;) To o co chcesz się pokłocić? ( Statystyki mi psujesz :P)
O żesz !!! Ciśnienie mi skoczyło przez Ciebie ! Nie zaliczam tej kłótni do udanych , bo zapomniałaś dodać , że w jej trakcie byłaś łaskawa przypalać swoją nutellę , co doprowadziło mnie do stanu przedwylewowego :))) i całkowicie zafałszowało wyniki kłótni ...
Dzisiaj wybaczam jednak wszystko , bo LECH !! LECH !! KOLEJORZ !! MISTRZEM POLSKI JEEEEEST !!< macha biało - niebieskim szalikiem >
Może źle rozumuję, jakby co, to popraw. Ale w jaki sposób zamykanie wątków "niewygodnych" może być cenzurą? To przecież darmowa reklama, wątek przekreślony wyróżnia się spośród pozostałych i intryguje, skłaniając do otwarcia. Nadto gdy zamkną mi wątek, mogę z "czystym" sumieniem założyć nowy dotyczący tego samego tematu. W konsekwencji zamiast jednego "niewygodnego" mam dwa, trzy... Czy rzeczywiście sądzisz, że zarządzający tym forum tego nie wiedzą? Już kiedyś pisałem, teraz powtórzę, długie i/lub rozbudowane wątki otwierają się u mnie koszmarnie powoli pytając dodatkowo o przerwanie jakiegoś skryptu. Myślę więc, że to raczej problemy techniczne skłaniają do zamykania, a nie cenzura. Czy wobec tego mam zmienić nick z falkora na naiwny?
Użytkownik falkor napisał w wiadomości: > Może źle rozumuję, jakby co, to popraw.Ale w jaki sposób zamykanie > wątków "niewygodnych" może być cenzurą?
Ale cenzura tu jednak jest. Kiedyś założyłem wątek o popieraniu kaszubskich dzieciaków i ktoś go usunął. Nawet nie zamknął. Ale wziął i wydelował. Pampas obiecał przeprowadzić śledztwo, ale jakoś nastała cisza.
Ten wątek dotyczy zamykania wątków i o tym pisałem. A co się tyczy cenzury, to stała się ona, a właściwie jej brak, wytrychem usprawiedliwającym wszystko. A ja nie chcę wytrychów, nimi posługują się złodzieje. Jeżeli ktoś prawdziwie krzywdzi kogoś słowem, to nie widzę powodu, by to usprawiedliwiać. Nie wiem, co stało się z Twoim wątkiem o kaszubskich dzieciakach. Znajomy informatyk zwykł mawiać, że komputery (w tym internet z forami) tak mają, że pewne rzeczy znikają.
Grażyna nie udziela się we wlasnym wątku, gdyż dołączyła do grona "posiadajacych problemy techniczne" jedynie ze stroną WŻ. Jest na etapie rozwiązywania problemów, gdy będzie mogła się zalogować- na pewno odpowie.
U mnie wina leżała po stronie dostawcy mojego neta. Ja zawiadomiłam Pampasa, Pampas ze swojej strony sprawdzał i zadzwoniłam do dostawcy- oni mieli sprawdzić ze swojej strony. Przy czym pan mnie poinformował, że oni nie blokują żadnych stron, wiec problem moze tez być z moim komputerem. No i tak czekała jeden dzień, drugi, trzeci. W końcu przeszłam się do Domu Kultury i tam miły informatyk podłoczył mojego lapa do ichniejszego kabelka i się okazało, ze dostaję się bez najmniejszego problemu. No to poszłam z laptopem z routerem do dostawcy neta, zrobiłam aferę. Przyszłam do domu, podłaczyłam router i znowu echo. Zadzwoniłam do dostawcy, on zmienił ustawienia mojego routera i problem się natychmiast rozwiązał. Tak było w moim przypadku. Niepotrzebnie narobiłam Pampasowi roboty.
Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości: > Proszę o uwagę:Grażyna nie udziela się we wlasnym wątku, gdyż > dołączyła do grona "posiadajacych problemy techniczne" jedynie ze stroną > WŻ. Jest na etapie rozwiązywania problemów, gdy będzie mogła się > zalogować- na pewno odpowie.
Użytkownik Regina Florczak napisał w wiadomości: > Kaziku, my z Tineczka piszemy o niewinności a nie o ochotach, ba z tymi może > być różnie a nawet frywolnie .
No oczywiscie, po staropolsku "utrata niewinności", a ochota po staropolsku to wcale nie to samo co "chęć", a i cnota nie koniecznie oznacza to samo co brzmienie tego słowa
Użytkownik Regina Florczak napisał w wiadomości: > Makusiu, szczęście żeby wydażyło się czy odwrotnie. Piszesz tak > pokrętnie że niewiem, jestes za czy przeciw
Reginko, gdzie Ty widzisz jakieś pokrętło A tak "apro po" to było do Tineczki , a Ona zrozumiała
Prz\eczytałe wszystkie dotychczasowe posty nie odnoszę się do żadnego chociaż refleksje nasuwają sie wobec wszystkich, tak wię personalnie mize kogoś "dotknę" trudno, nie sa to wytyki ale tylko spotrzeżenia. Nie jest nudno i nie bedzie, jest tylko małe ale: jęsli bedzuiie tak jak diotyczhczas> jsli nam ktoś "nie lezy" w dyskusjach to nie opiszmy tej osobie:...nie mam zamiaru z toba dyskutować"; "...nie musisz czytac moich postów", czy też juz na pograniczu ";...odpieprz się oode mnie". Ja na takie teksty potrafię odpowiedzieć dowcipniej, delikatnie albo mniej, ... ale są osoby które PO TAKICH TEKSTACH mają nasze forum w d**** e. I nie ma sie co dziwić. To jedna z przyczyn dla których forum jest nudne., zamierają w nim ciekawe wątki. Następna przyczyna: jesli założy watek osoba bojkotowana ( podam siebie tutaj!!!) przez jakąś grupkę, to watek ma bardzo krótki zywot ...a te osoby nie wchodzą na wątek ... bo są obrażone za jakieś urojone krzywdy. Proszę nie piszcie tylko, że to moje wymysły, to sa fakty. Popatrzcie tylko, pod moimi postam,i nawet wstawiaja swoje posty tylio te same osoby które mozna policzyć na palcach jednej ręki, po jakim sczasie te osoby sa "tredowate " również ... Bzdura(!?) ... sprawdźcie. To właśnie jest to co juz kilkanaście(!) osób pisało i zamilkło bojąc się wściekłych ataków, a będących zbyt deklikatnymi w słownictwie: rzadzący na forum maja swoje zdanie i kazdy inny jest niepożądany. Nie prawda, wyolbrzymiam ... Czy na pewno? Nie twierdzę że osoby piszace do Tineczki na PW to fikcja, czy prawda, moge tylko sam powiedzieć o osobach z którymi na PW picze, czy na GG ...sam prosżeby na forum NIE POPIERALI MNIE W ŻADNYM PRZYPADKU ..właśnie z wyżej podanych przyczyn Tak było rownięż po zbanowaniu mnie: nie pozwalałem (!!!) na wystepowanie w mojej obronie. Zapewne zaśmieje się ktoś, ale wiem że w ten sposób fori=um wyciszyło się i teraz chyba trzeba tego samego. To tylko skrót bardzo mocny ...dodatkowo zalecam poszukania przyczyny w tresci naszycgh zwrotow dopuszczalnych i raczej niedopuszczalnych w moim ...cieniutkim watku ( zobaczcie , KTO tam zabrał głos... czyżby nie miały inne psoby nic do powiedzenie: pro-contra?...tylko Chili ) Teraz juz personalnie: Zarzuciłaś mi niedawno Tineczko to do Ciebie słowa, ze jestem "wazelina" ... zastanow się: chciałaś przyłożyć, czy to dowcip, czy tylko (no właśnie ...CO). Prawdopodobnie, nie chciałabyś bym tekst jaki dostał ode mnie Pampas na PW (być może i na GG też podobny lub taki sam) , skierował do Ciebie ... Nie był delikatny ale (wg) mnie przyjacielski ("tylko przyjaciel powie prawdę, wróg nigdy"). Ty, słowa prawdy (mojej opini) wobec Siebie ( uprzedzona przeze mnie na forum)opublikowałaś, a forum ...w jakim celu? ... jednocześnie liczyłaś znów na zgnojenie mnie? Nie będę wracał do tekstów jakimi mnie ( nie tylko) obdarzałaś , przeprosiny to była ironia, sama wiesz . Inni wobec innych rownież nie przebieraki w słownictwie, prowokacjach. To, że ktos kogoś nie lubi, nie powinno oznaczać, że nie powinien go szanować, jest takie powiedzenie: "jesli nie umiesz szanować wroga, nie będziesz umiał szanować przyjaciół".
To tyle, całość to tylko przykład (słowa adresowane do Tineczki to przykład jaskrawy!) jakie JA(!) uważam za przyczynę takiej, a nie innej sytuacji na naszym forum, forum na którym w odpowiednich działach możemy rozmawiać o wszystkim i z KAZDYM(!) i zdanie takie, że jest to forum kulinarne jest ... tylko do dyskusji wokół garów , ... jest warte przemilczenia, na zasadzie, każda wypowiedź jest dobra i do przeczytania, choć nie musi byś konstruktywna i sensowna , ale nie koniecznie nalezy do niej sie odnieśc. ... No właśnie , wpadłem we własne sidła: może bzdurnie, ale i mądrze piszę , tylko nie każdy musi mnie czytać i odnieśc się do mojego tekstu. Mhmhmhm ...ciekawe co lepszym się może okazać. Ale swoje powiedziałem, a dyskutować nie będę, bo mogę oberwać. Nawet wiem od kogo ... Saaaaaaamo życie.
Czesiu, poprosze o tlumaczenie, pomoz mi, bo ja naprawde i z reka na sercu nie rozumiem. Nie dziw sie ponad 30 pare lat nie rozmawiam z nikim po polsku oprocz mojej Mamy, a tematy mamy bardzo ograniczone. To moje nierozumienie wspolczesnego jezyka polskiego jest napewno zrodlem wielu nieporozumien i jest mi bardzo przykro.........
Jejku Kaziku/Janku najpierw musze sobie przetlumaczyc na jezyk polski co masz na mysli i co chciales mi powiedziec, bo szczerze Ci powiem, ze nie zrozumialam nic, oprocz tego, ze Twoje watki koncza sie na paru wpisach, a moje sa takie dluuugie......hmm :)))
Mialam dzisiaj cudowny dzien, nakopalam sie w ziemi , nasadzilam, nasialam i nic nie jest w stanie wyprowadzic mnie z chwalenia niebios i podziekowania:)
Zycze Tobie milego wieczoru w ramionach ukochanej malzonki !
Ludzie czy Wy nie potraficie normalnie rozmawiać? Jeśli tak jest to lepiej nie piszcie, zwłaszcza pod wpływem emocji, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Nie będzie wtedy potrzeby zamykania wątków i nie będzie o to pretensji. Lepiej przemyśleć pewne sprawy i zastanowić się co autor powyższego tekstu chciał przez swój wpis powiedzieć, niż rzucać tekstami, które mogą prowadzić tylko w jedną stronę - do bana. Chyba, że komuś strasznie na nim zależy.
Piszę to do wszystkich nie tylko do tineczki pod, którą się podpiełam.
Proszę o otwarcie nowego wątku jeśli to konieczne. Ten zamknę w południe.
Bez przesady..........., forum tetnilo zyciem, byly wzloty i upadki, caluski i grozby, pojednania i rozejscia, trzymanie kciukow do krwi za nawet "Wroga" !!!
Teraz tylko pozostaje wstawianie zdjec kwiatkow , tez milo, tez tak mozna..........
Ja chce poczuc puls forum wolnych i frywolnych, z tych dawnych czasow............. za duzo chce???
Tineczko, nie chcesz za duzo, ale...
Teraz potrzeba chwili wyciszenia, bo jeszcze emocje w niektórych pulsują i wątki "lekko zadziorne" są automatycznie źle odbierane, potem zaczyna sie agresja a kończy się zwasze tym samym. Jeśli forum ma być, takie jak kiedyś, to wymaga to pewnego wyczucia. Nic z tego nie będzie, jak zrobimy coś na siłę. Powoli wszystko wróci do normy. Tak to widzę z perspektywy moich obserwacji przez tych parę lat.
Mam odczucie, że się wkurzasz i nakręcasz zupełnie niepotrzebnie. Wszystko w swoim czasie.
Smakosiu, jak narazie nie napisalas o zamkniecie watka, dziekuje:)
Napisalam bardzo neutralnie i za prosba wielu osob nie majacych odwagi sie juz wypowiadac na forum. Twoje odczucie jest Twoim, ja mam pokojowe zamiary. Nie podoba mi sie slowo "nakrecasz" i "wkurzasz", wkladasz slowa w moje usta :(
Jak nie mamy juz prawa na wlasne refleksje, to chce to dostac czarno na bialym, inaczej tylko na WP bedziemy sobie dumac i krytykowac, tak tez mozna.
Tineczko, tylko ze jest wielka, ogromna różnica między powiedzeniem "Twoja wypowiedź mnie nie przekonuje" a "wypad! nie chcemy Cię tutaj". Jest różnica miedzy odniesieniem się do wypowiedzi, a robieniem sobie osobistych wycieczek w stylu " jesteś głupia i masz wszy na pępku"
Kto Ci powiedział, że nie masz prawa do własnych refleksji?
Ja zrozumiałam, zę mam być OSTROŻNA W FORMIE ich wyrażania.
A to zupełnie inne sprawy.
Można się nie znosić, można się nawet ostro pokłocić ( pamietasz jak się kłociłysmy ;)? a teraz jestes częścią wielką mojego życia, jak coś gotuję to sobie myśle, jakby Ci sie to podobało i co bys powiedziała i jak patrze na moją Księżniczkę Młodszą to sobie porównuje ją do Alvinka no i jest wiele takich spraw ), ale upokarzaniu, dokuczaniu - lepiej powiedzieć- NIE.
Też jestem wgorącej wodzię kąpana i mnie też czasem ostro rusza, tylko, ze ja już wpadłam na to, że potem sie pamieta, zę było się o coś wkurzonym, ale za chiny nie można sobie przypomnieć o co.
Madrość ludowa mówi: mowa jest srebrem, milczenie złotem ;) Moze coś w tym jest? Chociaz czasem :)
Tineczko zgadzam sie nie mozna tylko o kwiatkach :))) moim zdaniem
potrzeba wiecej zycia bo jak narazie tetniace zyciem zmienia sie w typowo kulinarne
i zarazem nudne
Nie widze tu zadnego"nakrecania "
Tineczko , popieram Ciebie bo nie wszyscy lubia klaskac pod dyktando
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
> Smakosiu, jak narazie nie napisalas o zamkniecie watka, dziekuje:)
Widzisz, właśnie taki tekst, jak ten powyżej powoduje, że mam odczucie, iż się "wkurzasz" i "nakręcasz". Nawet jeśli na końcu jest uśmieszek, to wiem co Tobą kierowało, kiedy to pisałaś. Nie spodobało Ci się, że w wiadomym nam wątku napisałam, że sądzę, iż lepiej będzie jak ów wątek zostanie zamknięty i tak tez się stało.
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
Napisalam bardzo neutralnie i za prosba wielu osob nie majacych odwagi sie juz wypowiadac na forum.
A ja bym chciała wiedzieć kto Cię o to prosił. Wybacz, ale osoby, które tu poznałam to inteligentni ludzie, zazwyczaj pewni siebie i własnego zdania i nie sądzę żeby czegoś się bali. Jak sądzę nie Marinik, Dorota zza płota, Agik, Kokliko, Luckystar i nie wiele innych osób. W takim razie kto?
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
Twoje odczucie jest Twoim, ja mam pokojowe zamiary. Nie podoba mi sie slowo "nakrecasz" i "wkurzasz", wkladasz slowa w moje usta
Tineczko ja nie wkładam Ci żadnych słów w Twoje usta. Tak jak sama napisałaś to są wyłącznie moje odczucia po przeczytaniu Twojego komentarza. Wcale nie watpię, że masz dobre zamiary, ale w ten sposób nie pomagasz wyciszyć emocji na forum. Sądzę, że lepiej jest zakładać wątki, które nie będą się odwoływały do oceniania czy podsumowywania. Tego ostatnio było bardzo dużo i chyba większość z nas ma już tego dość.
Powtórzę się jeszcze raz - nic na siłę. Powoli wszystko wróci do normy. Najlepszym dowodem na to jest np. wątek "Loża szyderców".
Smakosiu, to znasz mnie na wylot:))
Na Twoje pytanie o osoby, niestety nie moge podac nickow, bo w zaufaniu do mnie pisza ale zareczam, ze to osoby nie mniej inteligentne niz wymienione przez Ciebie. Pozatym wymienilas tez nie obecnych juz na stronie.
Pozdrawiam:)
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
> Na Twoje pytanie o osoby, niestety nie moge podac nickow, bo w zaufaniu do mnie pisza...
Tineczko, jesli ktos pisze do Ciebie w zaufaniu i nie możesz przytoczyć nicków, to ja jestem tego zdania, że nie powinnaś się powoływać na inne osoby, tylko pisać wyłącznie w swoim imieniu. Tak jest chyba bardziej "dorosło" i odpowiedzialnie. Nie jestesmy dziećmi i nikt się nie musi chować za innymi nickami a w tym wypadku za Tobą. Nie wątpię, że prowadzisz prywatną korespondencję z inteligentnymi ludzmi i tym bardziej jakoś trudno mi zrozumieć, że musisz pisać w imieniu osób na poziomie, które potrafią wyrażać swoje zdanie kulturalnie, co jak wiemy nie skutkuje zbanowaniem ani innymi konsekwencjami. Takiepisanie postów w stylu "Ktoś, coś, ale nie mogę powiedzieć kto" jest dla mnie niepoważne.
Ament:)
No i tego się spodziewałam.
Smakosiu, dostosowalam sie do Twojej rady po prostu, zeby nie zaczela sie jakas pyskowka miedzy nami, bo jak sama widzisz mamy diametrialnie rozne zdania.
Pozdrawiam cieplutko:)
Tineczko, chyba mnie jednak nie poznałaś. Moim zdaniem potrafię rozmawiać, nie wdaję się w pyskówki i dlatego zadawałam Ci pytania. Tam, gdzie spodziewam się agresji i nie mogę liczyć na rzeczową rozmowę zwyczajnie nie wpisuję żadnych komentarzy. Myślałaś, że będzie miedzy nami "pyskówka", bo mamy odmienne zdanie? Naprawdę nie przypuszczałam, że tak mnie postrzegasz.
OK. Uszanuję Twoją decyzję. Znikam z wątku. Pozdrawiam.
Szkoda, ale ja nie wiem , jak sie wybronic z Twoich zarzutow o dziecinadzie, niepowaznym zachowaniu , braku odpowiedzialnosci i tak dalej, po prostu nie wiem :(
Pozdrawiam :)
Sorry Tineczko, że się wtrącam, ale po przeczytaniu Waszej rozmowy ze Smakosią, myślę, że Smakosia ma rację w sprawie tych osób "zaufanych". Widzisz, rozmowa Wasza się dość rozwinęła i nikt z tych zaufanych nie stanął w obronie Twojego zdania (oprócz Ali, wyżej troszkę).
Pisząc, że - ktoś chce coś, ale nie powiem kto - działamy troszkę jednak dziecinnie. Bo już inaczej wyglądałoby Twoje stwierdzenie, gdyby te osoby miały na tyle odwagi, żeby przyznać Ci rację. A tu nic, cisza.
I zrobiła się sytuacja dwuznaczna. Albo Tineczka wymyśliła te osoby, albo te osoby zostawiają Tineczkę na pożarcie - niech rozwiąże nasz problem.
Ja myślę, że nie wymyśliłaś sobie niczego, to co napisałaś jest poparte faktami, znanymi tylko Tobie.
Mam podobne zdanie jak Ty i Ala, że trochę nudno na forum. Choć brak dyskusji to też jakaś dyskusja. Może trzeba troszkę odczekać, sytuacja sama wróci na własne tory, a będzie dużo spokojniej.
Właściwie to czego ludzie się boją? Przecież nikt nikogo nie zamknie ? Może nie mają pomysłu na dyskusję?
Ewo, to ja też się wtracę i napiszę ,że chyba tylko Ty i samkosia sugerujecie,że tineczka sobie kogoś wymyśliła. Reszta zna życie i wie, co to znaczy brak odwagi cywilnej:)Czego się ludzie boją? Świętego oburzenia, insynuacji, zarzucania im innych intencji, niż te, które faktycznie mieli...nie wiem, czego tam jeszcze...Zresztą tak między Bogiem a prawdą- sama powiedz, po co tineczkę popierać, a co to da? A kto tego wysłucha? Kto się tym przejmie?
Dla mnie też jest nudno. I nie chodzi , wcale o awantury- tylko o odmienne poglądy i ciekawą ożywioną dyskusję, z ktorej można by coś wynieść. To było do przewidzenia, że tak będzie- brakuje wielu czynnych dyskutantów....Watpię też ,żeby w tej materii się coś zmieniło:) W końcu wiele osób podkreslało, że "to forum kulinarne" -więc jest chyba zgodnie z ich życzeniem- toczą się fascynujące dyskusje o grillu i pietruszce (to przykład, nie szukajcie faktycznie:))))
Szczęść Boże:)
Myślę, że źle odebrałaś to co napisałam Chilli. Niczego nie sugeruję. Ale gdyby kiedyś ktoś sam jeden przez płot przeskoczył, i powiedział - inni tego chcieli, też nie znalazłby odzewu.
Po co Tineczkę popierać?
Może po to, żeby pokazać: "jestem z Tobą, mimo wszystko. Bo jestem osoba zaufaną, bo myślę tak ja ty, bo coś nas jednak na tym portalu łączy? "
W końcu wiele osób podkreslało, że "to forum kulinarne" -więc jest chyba zgodnie z ich życzeniem- toczą się fascynujące dyskusje o grillu i pietruszce
Chilli, a policzyłaś te osoby? Wcale nie tak wiele. Myślę, że ile osób tyle poglądów. Twój wątek jest przykładem, że można o czymś innym rozmawiać, nie tylko o pietruszce ( choć moja już w tym deszczu zgniła i popłynęła, i wierz mi bardzo mnie akurat temat pietruszki w tym momencie zajmuje :))).
Jak sie chce to sie da. Tylko ja nie mogę wciąż zrozumieć, dlaczego do Tineczki piszą ludzie, a potem Jej nie poprą. A wtedy dyskusja sama by się rozwinęła.
Sama tym swoim postem usiłowałam kogoś wciągnąć do wytłumaczenia mi tego. Ale jak widzisz, tylko Ty jedna zareagowałaś. Dzięki :))
Ewo, odebrałam to tak, bo sam fakt podkreślania "po co powiedziała,że te osoby istnieją?" już jest dla mnie dziwnym pytaniem. Napisała o nich, bo takie osoby są , nie zastanawiajac się pewnie ,czy napisac ,czy też nie.
Czy piszesz z kimś pw? Pewnie tak. Czy ta osoba zgadza się z Tobą?...dlaczego Cię za każdym razem nie popiera? Ja myślę ,że jest wiele osób, które z różnych przyczyn chowaja się za plecami silniejszej jednostki- a silniejszy w tym wypadku jest ten, kto ma na głos odwage powiedzieć, co myśli. Ci schowani ludzie myślą sobie zapewne- po co mam się powtarzać, przecież X powiedział już wszystko, co ja myślę i już. Mnie się wydaje, że to tak też działa.
Zarzuciłaś mi kiedyś ,że mi nie wierzysz. Ok, przyjęłam to do wiadomości, masz prawo. Napisałam Ci też ,że niestety nie interesuje mnie to, kto mi wierzy i co mysli na mój temat. A teraz tą myśl pozwól ,że rozwinę.
Nie zgadzam się z Tobą, że czytając forum (wstecz) można "wszystkiego się dowiedzieć". Wychodzę z założenia, że forumowe rozmowy faktycznie obnażają tylko ludzi albo bardzo otwartych, albo bardzo mało inteligentnych.
Jest tu taka jedna osoba, która np. mnie bardzo intryguje. I założe się, że nie powiedziałabys mi na jej temat nic, poza tym, że jest inteligentna. Ta osoba nie ma zdjecia, nie wstawia i nie komentuje przepisów. Wypowiada się w rożnym tonie, najczęściej przez pryzmat absurdalnego humoru. Ja mogłabym zaryzykowac, że znam tej osoby poglądy w kwestii homoseksualizmu i ukierunkowania polityczne. Głowy bym sobie nie dała uciąć, bo X najczęściej wypowiada się w formie "badania gruntu", a nie zdań twierdzących, co tez moze być spowodowane wieloma czynnikami. To wszystko. X dla mnie moze być zarówno facetem w średnim wieku, jak i dowcipną kobietą po 70. Równie dobrze może być sociopatą. Zagubionym gejem lub zdeklarowanym homofobem. X wyglada dla mnie tak: "?". Jest inteligentny, to nie podlega dyskusji.I jako własnie osoba inteligentna, potrafi pozostać, jesli chce, całkowicie anonimowy. Na chwilę obecną mógłby napisać nawet najbardziej kontrowersyjny pogląd, ktory ewentualnie spowodowałby utratę dobrego wizerunku "nicka", nie twarzy.
Część osób tutaj uzewnętrznia się, markując swe poglądy swoją twarzą. I kolejna część z nich- pisze ,co myśli-to sa wg mnie bardzo otwarte osoby. Duża część dba o pozory, co faktycznie wychodzi, gdy się wczytać w kilka wypowiedzi tej samej osoby w różnych tematach. Takie osoby nie wyrażaja niezadowolenia na głos:) One przyklaskują po cichu, bo co złego to nie ja i biora to sobie bardzo do serca. Część z nich jest równiez wrażliwa, żeby nie powiedziec nadwrażliwa. Łatwo je urazic, biorą sobie dużo rzeczy "do siebie", gdy już raz tak się stanie- nie mają ochoty wypowiadać się na forum więcej, czesto dzieląc własnie swoje 'bolaczki' z kimś zaufanym na pw.
Jest jeszcze grupa osób wyważonych- powiedzą dużo, szczerze , ale nie wszystko. I o nich też naprawdę niewiele wiadomo- generalnie tylko tyle, ile chcą abyśmy wiedzieli:) Wszelkie wnioski bywaja bardzo pochopne- to internet
O ludziach mało inteligentnych pisac nie będę- zbyt szrokie spektrum działania :)) żartuję. nie będę , bo to widać i już.
A no i jednostki chore- takie,co to się podszywaja ,bo mają "nierówno pod sufitem", tacy tez istnieją
I Ty zadajesz pytanie, dlaczego ktoś się nie wypowie- to masz teraz odpowiedź- wybieraj:)))))))
Czy piszesz z kimś pw? Pewnie tak. Czy ta osoba zgadza się z Tobą?...dlaczego Cię za każdym razem nie popiera?
Chilli, zawsze swoje wypowiedzi są moim zdaniem. Chyba nigdy nie wyraziłam zdania innych i na innych się nie powoływałam. Raz chyba tylko napisałam coś bardzo kontrowersyjnego ( wyrażając swoje zdanie) i osoba, z którą piszę na pw mnie nie poparła, bo Jej zdanie było inne. Ja w swojej wypowiedzi nie napisałam, że uważam tak jak Ona. Dlatego też nie piszę w imieniu innych. Ale skoro sprawdziłaś moje wcześniejsze wypowiedzi, a ja się w tej chwili mylę, to mnie popraw. Umiem się przyznać do błędów.
Nie zgadzam się z Tobą, że czytając forum (wstecz) można "wszystkiego się dowiedzieć".
Ja nigdzie nie napisałam słowa "wszystko". Napisałam: Nawet nie wiecie ile się można dowiedzieć. A to duża różnica. Czy na pewno czytając tamtą moją wypowiedź, doczytałaś do końca? Bo tam właśnie jest odpowiedź na Twoje pytanie. W internecie nigdy nie wiemy kto kim jest. Dowiemy się za to ile ma dzieci, kiedy były chore, czego się boi, co lubi. Choć każdy może grać taką rolę, jaką sobie zaplanuje. W tamtej wypowiedzi, chciałam też zwrócić uwagę, na fakt chwalipięctwa. Jeśli ktoś wkleja zdjęcia swojej chaty wypasionej, z zapleczem rekreacyjnym i informacją z jakiej pochodzi miejscowości, wsi, miasteczka, do tego dodaje info o zakupie nówki auta 7-mio osobowego, to jest to po prostu informacja dla złodzieja.
Tylko, Chilli, proszę nie doczytuj się, że złodzieje są na naszym forum i w naszej społeczności. Chodzi mi o to że wiadomości internetowe raz zapisane, krążą po necie wiele lat. Wiele osób szuka wręcz takich informacji i dlatego powinniśmy zachować jakiś umiar. Jak widzę, moje zdanie zostało bardzo wąsko odczytane.
Teraz nie będę analizować postu Tineczki i wyciągać daleko idących wniosków, ponieważ sama Tineczka odpisała na mój wywód i zaznaczyła, że odpowie wieczorem. Dlatego na razie ucichnę w tej sprawie.
Pozdr.
Jezu Ewa, myślisz ,że chciałoby mi się szukać Twoich wypowiedzi i sprawdzać, czy Cię ktoś popiera- no bez żartów. I dobrze ,że nie piszesz w imieniu innych, bo z tego co napisałaś-nie masz takich podstaw:)
Tak Ewo, w internecie niestety rzadko wiemy ,kto jest kim naprawdę- wiem, sama to napisałam powyżej:) I jak Boga kocham, chwalipięctwa na tym forum -rzeczami materialnymi- nie dostrzegłam. Zdjęć wypasionych chat- nie widziałam, tzn. widziałam ładne kuchnie, konkretnie, ale żadnej szczerozłotej. Jakby były jakieś "ponad przeciętną" to wiecie,jak pw wysłać;)
Czego ma dowodzić zakup 7-mio osobowego auta w dzisiejszych czasach? Licznej rodziny? :)))))
Ja wiem , o czym Ty piszesz i masz rację, że niektórzy bywają nieostrożni, ale ja nie zauważyłam chwalenia się czym innym niż ogrodami/ kulinariami/ rękodziełem- a to chyba nie groźne, a mi wręcz miło popatrzeć. Mam przeciwne szczęście- trafiam na rozmowy, w których ludzie narzekają na brak kasy/ ciężkie czasy/ kryzys, ale może ja tak wnikliwie nie czytam:) Albo każdy widzi ,co chce widzieć....zwłaszcza to "chwalenie":)
Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości:
> Ewo, to ja też się wtracę i napiszę ,że chyba tylko Ty i samkosia sugerujecie,że tineczka sobie kogoś wymyśliła.
Chili, Ewka już odpowiedziała więc napiszę tylko w swoim imieniu. W mojej wypowiedzi do Tineczki nie sugerowałam, że sobie coś wymyśliła, tylko zwróciłam uwagę na to, iż pisanie w imieniu osób anonimowych jest niepoważne. Po pierwsze nic nie wnosi a po drugie niepotrzebnie podburza już i tak "spienioną" atmosferę na forum a to z pewnością w niczym nie pomoże. Gdybym uważała, że Tineczka coś wymyśliła, to z pewnością wtedy nie przeprowadzałabym powyższej dyskusji tylko bym napisała "wymyśliłaś sobie takie osoby". Tineczka napisała, że wypowiada się na prośbę innych osób. Nie watpię w to, że ktoś może podzielać Jej zdanie, ale wątpię, że została poproszona o to, by wypowiadać się w imieniu innych.
No Smakosiu, stop, bo za daleko sie posuwasz. Gdybys mnie nie oskarzala , tak oskarzala od poczatku, to rozmowa byla by fajna, bysmy sobie pogadaly na temat. Ty jednak z wielkim uporem twierdzisz, ze ja klamie i wedlug Ciebie nikt mnie nie prosil o moje wypowiedzi na forum.... i jeszcze ze nie watpisz ze jeszcze "ktos" moze podzielac moje zdanie,ale watpisz , ze ktos moze mnie poprosic o wypowiedzenie. Mozesz sobie myslec co chcesz, wszystkie opcje sa dozwolone.
Jedyne, czego nie zcierpne , to rozmowa o mnie za moimi plecami, tego nie zcierpne!!
Swoja opinię napisałam w Twoim wątku a nie do kogoś na PW więc nie rozmawiam za Twoimi plecami. To, że Ciebie lubię nie oznacza, że zawsze we wszystkim będę się z Tobą zgadzać. Jeśli nie chcesz czytać moich szczerych komentarzy, to napisz mi, że nie życzysz sobie abym się wypowiadała w Twoim wątku. Wtedy przemyślę jak mam się do tego ustosunkować.
Smakosiu, kiwam biala flaga, bo juz nawet nie mam sily na polemike:) A Ciebie nigdy nie wyprosze z nikad, za bardzo Ciebie lubie tez:)
czyli potrafimy rozmawiać Cieszę się.
potrafimy rozmawiac Smakosiu od dawna:)
Tineczko
Wdech- wydech
wdech- wydech
Smakosia napisała , ze nie twierdzi, zę Ty kłamiesz!!!
Proszę, przeczytaj uwaznie, bo jak tak bedziemy wykrecać swoje słowa nazwajem- to juz na pewno do niczego nie dojdziemy. Smakosia napisała wyraxnie, zę nie oskarża Cię o kłamstwo, tylko o niepoważne podejście.
Ja kiedyś żartem napisłam komus ( już nie pamiętam), że MY coś tam uważamy... po czym dodałam, zę to MY- to ja i moja dwunastnica! Dla mnie Twój wpis o jakichś tajemniczych "WYCH" brzmi tak samo.
Przeczytaj uwaznie, proszę!
Użytkownik smakosia napisał w wiadomości:
> Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości:
> > Ewo, to ja też się wtracę i napiszę ,że chyba tylko Ty i samkosia
> sugerujecie,że tineczka sobie kogoś wymyśliła.
> Chili, Ewka już odpowiedziała więc napiszę tylko w swoim imieniu. W mojej
> wypowiedzi do Tineczki nie sugerowałam, że sobie coś wymyśliła, tylko
> zwróciłam uwagę na to, iż pisanie w imieniu osób anonimowych
> jest niepoważne.
Smakosiu, potrafisz UDOWODNIĆ tezę, że tineczka nie pisała także w moim imieniu. Co prawda nie prosiłem tineczki o anonimowość, ale pewne zasady obowiązuja. :-)
Użytkownik Czeslaw napisał w wiadomości:
> Smakosiu, potrafisz UDOWODNIĆ tezę, że tineczka nie pisała także w moim imieniu. Co prawda nie prosiłem tineczki o anonimowość, ale pewne zasady obowiązuja. :-)
Przytocze Ci moją wypowiedź do końca: "Nie watpię w to, że ktoś może podzielać Jej zdanie, ale wątpię, że została poproszona o to, by wypowiadać się w imieniu innych. " Tak brzmiała moja odpowiedź do Chili (w tym wątku). Czy jest to "teza"? Sam chyba widzisz, że nie więc nie mam czego udowadniać. Zgodnie z tym, co napisałam jest to moja wątpliwość.
Użytkownik ewka63 napisał w wiadomości:
> Mam podobne zdanie jak Ty i Ala, że trochę nudno na forum. Choć brak dyskusji to też jakaś dyskusja. Może trzeba troszkę odczekać, sytuacja sama wróci na własne tory, a będzie dużo spokojniej. Właściwie to czego ludzie się boją? Przecież nikt nikogo nie zamknie ? Może nie mają pomysłu na dyskusję?
Ewka, chyba poruszyłaś najważniejszy aspekt tego, co Tineczka umieściła w swoim pierwszym komentarzu a napisała tak: "Ja chce poczuc puls forum wolnych i frywolnych, z tych dawnych czasow............. za duzo chce???"
Mam takie odczucie, że większość z nas (Tineczka również) oczekuje, że forum będzie tętniło życiem w postaci ciekawych tematów do rozmów, zależy nam na tym. Zaglądamy do "wolnych i frywolnych" wypatrując takich wątków. Tylko, że sami nic z siebie nie dajemy. Kiedy ktoś z nas założył ciekawą dyskusję? Tych wątków, mówiących o tym jak było dawniej, to chyba do takich zaliczyć nie można, prawda? Ciągle czegoś oczekujemy ale sami niewiele robimy w tym kierunku. Forum, to my. Jeśli nie przestaniemy drążyć, wracać do tego, co było, oczekiwać i krytykować zamiast dawać coś z siebie, to nic samo się nie zrobi. Siedzimy na "tyłkach" i tylko krytykujemy. Ja również biję się w pierś, że już dawno nie założyłam żadnego, interesującego wątku. Tylko z tą małą różnicą, że nie mam pretensji do innych, że tego nie zrobili. Bo rozliczanie powinniśmy zacząć od siebie. Jeśli temat będzie ciekawy, to sam się obroni i jeśli nie będzie w nim prowokacji czy klasycznego braku kultury, to nikt go nie zamknie.
Tak więc jeśli chcemy żeby było ciekawie a forum tętniło życiem, to postarajmy się o to. Skoro ktoś nie ma w tej chwili natchnienia, brak mu pomysłów do zakładania ciekawych dyskusji, to niech pozwoli sobie ale też i innym na nabranie dystansu. Nic na siłę. Wówczas szybciej zatęsknimy za tym, co nam się podobało i sami zaczniemy to tworzyć.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie w przekonaniu, że wszystko, co się działo czy dzieje ma swój sens i też jest potrzebne. Będzie dobrze
No i ja też nie mam pomysłu.
Deszcz mnie zalewa od 1 maja. Mam obniżony nastrój jak patrzę przez okno. Moje roślinki gniją w mokrej glinie i tylko trawsko rośnie jakby miało hawaje.
Ale to jakiś nudny temat jest, kurcze.
Choć i tak mam lepiej od Tych co mają wodę już pod domem.
Smakosiu, ciesze sie, jestes:) Dam Ci zadanie wymyslenia ciekawego tematu i zobaczysz, bedzie fajnie:)
Teraz lece siac i sadzic w ogrodzie, ptaszki za..... spiewaja, na dworze lato!!!!!
Pozdrawiam i zycze milego dnia!!!
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
> Smakosiu, ciesze sie, jestes:) Dam Ci zadanie wymyslenia ciekawego tematu i zobaczysz, bedzie fajnie:)
No widzisz, znów oczekujesz, że ktoś ma to zrobić. A może sobie wymyślisz takie zadanie, co?
Napisałam wcześniej: "Ja również biję się w pierś, że już dawno nie założyłam żadnego, interesującego wątku... Skoro ktoś nie ma w tej chwili natchnienia, brak mu pomysłów do zakładania ciekawych dyskusji, to niech pozwoli sobie ale też i innym na nabranie dystansu. Nic na siłę. Wówczas szybciej zatęsknimy za tym, co nam się podobało i sami zaczniemy to tworzyć."
...Byle niepotrzebnie nie bawić się w analizy i podsumowywanie, bo to w niczym nie pomaga.
...Byle niepotrzebnie nie bawić się w analizy i podsumowywanie, bo to w niczym nie pomaga.
Absolutnie się z tym nie zgadzam!
Uważam, ze właśnie takie uciszanie, zamiatanie pod dywan, brak odpowiedzi ze strony włascicieli, brak rozmowy miedzy nami- użytkownikami, doprowadziło do tego, do czego doszło!
Wiesz, co się dzieje z garnkiem w którym gotuje się woda i jest przykryty szczelną pokrywką? W końcu wysadzi, albo garnek, albo pokrywkę! Mam nadzieję, ze tym razem wysadziło tylko pokrywkę!
Ja jestem z tych, co uważają, ze da się naprawić i naprawdę bardzo się staram. Co prawda nie zakładam interesujacych watków, jak np ten o scierce do podłogi ;)))), ale trochę się odrobię z moich kłopotów, i moze jeszcze jak przestanie padać i kto wie?
Użytkownik agik napisał w wiadomości:
Uważam, ze właśnie takie uciszanie, zamiatanie pod dywan, brak odpowiedzi ze strony włascicieli, brak rozmowy miedzy nami- użytkownikami, doprowadziło do tego, do czego doszło.
Z tym zgadzam się w 100%. Tylko nie rozumiem takiego nawoływania w stylu "chcę żeby było tak jak dawniej" nie dając z siebie nic. Jest to wtedy wątek, który "bije pianę". Moim skromnym zdaniem lepszy byłby post, który już w tytule byłby skierowany do administratorów strony np. "Pytania do Administratorów". Potem autor zadałby w treści pytanie do Admina i oczekiwał na odpowiedź. Rozumiem, że byłoby to drugie posunięcie po tym, gdyby nie dostał odpowiedzi na PW. Taki wątek w stylu dyskusji na forum z Administratorami może być bardziej przydatny od nawioływania "chcę żeby wróciło stare forum", bo w ten sposób niczego sobie nie wyjaśnimy.
Smakosiu, ale jesli piszemy o tym wątku i o tineczce, to o co ma spytać administratorów, na pw? Czy forum zawsze już będzie drętwe? A co oni - Wróżki Zębuszki, żeby to wiedzieli? Ja Ci pisałam o sobie na pw, także z mojej strony już wszystko wiesz więc nie za bardzo rozumiem, co masz na mysli, szczerze mówiąc
To już wyjasniam co mam na myśli.
Nie pisałam wyłącznie o wątku Tineczki. Odniosłam się również do tego, co napisałaś z Agik, że nie lubicie "zamiatania pod dywan", że wszelkie bolączki powinny zostać wyjaśnione. Z tym jak wiesz zgodziłam się. Jednak napisałam, że moim zdaniem nie rozwiążemy tego pisząc nieustająco wątki, w których jest jedynie "jojczenie". Uważam, że lepszy się odniesie skutek zakładając post skierowany w tytule do Administratorów. W nim powinniśmy zadawać pytania. Nie sądzę żeby tak założony wątek nie został zauważony przez właścicieli strony. Może to by oczyściło atmosferę i pewne wątpliwości czy żale zostały wyjaśnione. Jestem za prostymi rozwiązaniami a nie nieustyającym wylewaniem żali przy okazji różnych postów, gdzie najprawdopodobniej administratorzy nawet nie zaglądają.
Przyznam szczerze, ze nie rozumiem.
Jesli piszę na PW( obojętnie do kogo), czekam, nie dostaje odpowiedzi- to po kiego mam zakładać temat na forum publicznym? Jako wyraz mojej frustracji? ze a nusz mnie ktos poprze i razem to jedno pytanie przerodzi się w krzyk, którego już nie sposób zignorować?
Przypomnij sobie tez, ze zapowiedziano nam wprowadzenie jakichś niejasnych zasad dotyczących kultury wypowiedzi, po czym natychmiast kulturalne wypowiedzi były karcone. To jak się tu wypowiadać, skoro nie wiadomo nawet, czy zdanie "dzień dobry" nie bedzie zaklasyfikowane jako brak kultury wypowiedzi?
Ja się czuję zagubiona szczerze mówiąc. Nic kompletnie nie rozumiem. I jeszcze ta sprawa Anyżelli. Coś jej się stało i z miłych wypowiedzi o króliczkach, nagle zaczęła wszystkich obrazać- moze widziałaś, jak pozamieniała swoje przepisy? I co? Poobrażała wszystkich, którzy się nawinęli, strzeliła focha, zostawiając obraxliwy wpis. I echo.
Nie ze się boję czy coś w tym stylu. Po prostu nic nie rozumiem
Masz jakieś propozycje, z którymi moglibyśmy wystapić do Administratorów? Oczywiscie z ofertą pomocy- w mysl Twoich poprzednich wpisów, ze nalezy zacząć od siebie.
Zacznę od siebie. Ja nie mam żadnych pytań do Administratorów i nie zadawałam ich na PW. Gdyby jednak coś mnie dotknęło np. ktoś by mnie obraził i zgodnie z zasadami regulaminu nie zostałyby wyciągnięte konsekwencje wówczas napisałabym do Moderatorów lub Administratorów. Gdyby jednak po długim czasie (np. tydzień) nie było z ich strony żadnej reakcji wówczas założyłabym wątek skierowany w tytule do Administratora. Tam napisałabym dlaczego zwracam się do Nich na forum. Jednoczesnie poprosiłabym żeby użytkownicy nie udzielali mi swoich odpowiedzi, bo czekam na wyjaśnienie od konkretnych osób. Dodałabym również, że jeśli ktoś chce zadać swoje pytanie Administratorom, to równiez może wykorzystać do tego celu założony przeze mnie wątek.
Jeśli z góry mam zakładać, że takie postepowanie będzie okazją do kolejnych pyskówek, to wiadome jest, że każdy post z żalami bedzie jeszcze większa okazją do takich zachowań. Myslę, że takie rozwiązanie warte jest wypróbowania, bo chyba jeszcze tego nikt nie robił Czy warto, czas pokaże. Nie uważam, że może to być jak napisałaś "wyrazem frustracji". Jest to zwyczajnie jakis tam pomysł na rozwiązywanie problemów. Nie mi oceniać czy dobry, ale gdybym ja znalazła sie w takiej sytuacji, że nie otrzymałabym odpowiedzi, to właśnie tak bym postąpiła.
Nie biorę pod uwagę tego, że ktoś by mnie poparł a potem by się to "przerodziło w krzyk, którego juz nie sposób zignorować", bo z góry bym zaznaczyła, że proszę aby nikt nie pisał odpowiedzi na moje pytanie za wyjątkiem Administratorów.
No nic. Zmykam teraz, bo trzeba przewietrzyć trochę głowę
Zgadzam się, absolutnie czas skonczyć z tym uciszaniem i to jeszcze za pomocą słów "nie jątrz", "nie prowokuj" , "nie podsycaj atmosfery". Wywalanie tego co komu lezy jest zawsze zdrowe, nawet po kłótni, atmosfera najczęściej się oczyszcza- najgorzej się kisic, w którymś momencie człowiek ma dośc, wybucha i może wtedy byc naprawde sporo "rannych".
Ja w tej chwili wywaliłam w tym watku, co mnie osobiscie zadziwia w sensie negatywnym i czekam na odpowiedź. Jak się nie doczekam - wszystko będzie dla mnie jasne i tyle:)
Moja odpowiedź w poście nr 25
Mam nadzieję, że to nie jest pytanie do administratorów.
Tu, gdzie się podpięłaś, w ogóle nie ma pytania. U mnie pytania ,mają niespecjalnie skomplikowaną formę- to te znakami zapytania "?":) Takie jak poniżej pod Twoim wpisem, a tam owszem, proszę administratorów o rozwianie moich wątpliwości.
Rozwiewam zatem Twoje wątpliwości.
Nie zawsze (a raczej mało kiedy) tupet, słowotok i emocjonalne wypowiedzi, które część osób może uznać za mało taktowne i nie zawsze na miejscu, kończą się banowaniem. W przeciwnym razie również Twoje konto byłoby dawno zablokowane.
Na tym zakończę.
"Część osób" pozostawia chociaż jakieś złudzenie normalności, ale nie sądzę aby KTOKOLWIEK uznał wypowiedzi Anyżelli za taktowne. Jeśli zaś moje za takie ,jak napisałaś uważasz- wystarczyło zwrócić mi uwagę, albo zwyczajnie-na forum, pw, albo dać podobnie jak anyżelli ostrzeżenie, bo teraz brzmi to tragikomicznie. Raptem dowiaduję się , że masz do moich wypowiedzi tyle zastrzeżeń. Dlaczego więc nigdy nie zwróciłaś mi uwagi- ani Ty, ani moderator? "Część osób " generalnie zawsze może mieć zastrzeżenia i jak ktoś się uprze ,to nawet w "dzień dobry" może doszukiwac się podtekstów- my tu ,na forum już dawno do takich wniosków doszliśmy. Dlatego chyba "część osób" nie tyle powinna się liczyć ,co zdanie admina/moderatorów, no i ustalony przez nich regulamin. Stąd ranga samego regulaminu forum- czegoś na czym można by się było oprzeć. Rozumiem, że coś takiego tu nie istnieje (poza tym ogólnym regulaminem wz), bo w którymś momencie (popraw mnie, proszę ,jeśli się mylę) powiedziałaś ,że nie chcesz twardo określać zasad, aby ludzie później nie mieli pretensji, że cenzura, że za bardzo nadzorujecie i coś tam jeszcze. Rozumiem w związku z tym, że ostrzeżenie, a nawet dwa i ban-można sobie między bajki włożyć? To w takim razie , jeśli to ,co zrobiła anyżella próbując obrazić nie tylko mnie, ale również alfę , agik, anovi, boróweczkę i inne dziewczyny- to wszystko to nie powód do bana? Weź proszę pod uwagę, że my wcześniej raczej nawet nie wiedziałyśmy specjalnie ,że anyżella istnieje. Anyżella wpadła i za wszelką cenę próbowała rozpętać kłótnię. Znieważyła też moderatora- mając go głęboko w poszanowaniu- i to też nie powód do bana? Wow, to nieźle....czy może ja robię podobnie??
To ja już nic nie rozumiem!! Skoro nie wiedziałam o istnieniu "ktosia" i ten "ktoś" atakuje mnie bez powodu bo odebrała jakiś wpis jako urągający swojej osobie ,to ban należy się również mnie. No jak mogłam przeoczyć pojawienie się na stronie takiej "gwiazdy":)))))
Chili ma rację i agik ma rację i reszta dziewczyn, które obraziła też. I jeżeli tego nie widzisz to coś jest nie halo.
Nie napisałam słowa na temat Anyżelli - podczas tejże awantury nie miałam dostępu do strony, reagowanie post factum było bezsensowne, Anyżella już zdążyła opuścić progi Wielkiego Żarcia, więc problem niejako sam się rozwiązał, a ile osób zdoła przeczytać opis na jej stronie domowej zależy tylko od reklamy, jaką jej zrobicie, wiecznie bijąc pianę na forum.
Proszę nie prowokować, nie podjudzać, nie podgrzewać atmosfery - bo tylko taką funkcję podobne wątki mogą, czy raczej potrafią pełnić. Jakieś zbiorowe zaślepienie dopadło część użytkowników. W szczególności chyba część uczuloną na wyrażenie "nie prowokować, nie podjudzać, nie podgrzewać".
Administratorzy nie są od tego, aby rozdawać bany "na żądanie", jeśli użytkownik sam sobie poszedł.
Skąd wiesz, że sobie poszła? Ja własnie weszłam na jej profil- ostatnich zdań jakiś czas temu nie było. Nie sądzę, żeby "sobie poszła" , bo kto by to dopisał?:)
a tym, że sugerujesz ,iż ban miałby być "na żądanie", potwierdzasz, że wg Ciebie- administratora nie zasłużyła. No to super:) Rozumiem ,że jak ktoś coś powie chamskiego, a Ciebie akurat nie będzie, to też więcej post factum konsekwencji nie będzie??Zwłaszcza ,jak zamilknie na kilka dni? No to też super:)
ja myślę ,że takie wątki denerwują tylko tych ,co mają coś na sumieniu- reszta rozmawia chętnie i spokojnie- jak widać:) oczywiście nie zakładam ,że Ciebie wątek zdenerwował, bo skąd mogłabym to wiedzieć?
Chilli, a ja mam do Ciebie pytanie, dlaczego tak Ci zależy żeby zbanować konto anyżelli? bo ja tego nie rozumiem, możesz mi odpisać dobitnie na pw:)
Pozwól, że odpiszę Ci tutaj.
Anyżelli "obelgi" mnie nie ruszają- strasznie mnie zdziwiły jedynie, bo to tak ,jakbyś założyła wątek o gotowaniu ryby na parze ,a ja Ci tam zaczęłabym ni z tego ,ni z owego ubliżać i jeszcze przy okazji nawrzucałabym wszystkim, którzy odezwaliby się w Twoim wątku ("dostało się" nawet Toffik, która jest wyjątkowo pokojowo nastawiona, o czym miałam okazję sama się przekonać)
Tak jak pisze agik, wystraszyłam się autentycznie, bo nie wiem w ogóle, czy czytałaś anyżellę na wyjcu, ale ona była przerażająca. Ja, bodajże fragment jej wypowiedzi, bahusowi skopiowałam. nie pamiętam już dokładnie, ale było to coś w stylu ,że ona i tak tu będzie wracać ,jak ją zbanują, bo nas (mnie i dziewczyny, o których wcześniej wspomniałam) "pokochała". Tak sobie myślę, że sama anyżella widać zakładała, że zostanie zbanowana. Ja, w przeciwieństwie do innych dziewczyn, od razu wiedziałam, że nie i pisałam to alfie na pw:)No nie powiesz mi ,że takie teksty są normalne..brrr. Jej zachowanie, z tym "dedykowaniem" mi (choć drink nie mi był dedykowany akurat:))) przepisów, też było "dziwne", że się tak delikatnie wyrażę. Wpis w profilu jest "poniżej normy".
Tyle osób odeszło przez kontrowersje wokół "nowych zasad Pampasa", które ,jak się miałam okazję przekonać- nie istnieją. To jest przykre. Nie ma marinika, nie ma lucky, Doroty zza płota, erki, Duniaszy, itd. I po co to wszystko? Dla zasad, których nie ma? A jakie są ? Można obrażać pod nieobecność adminów, mając w ..nosie ostrzeżenia moderatora?
Tyle piszesz o dokładnym czytaniu - więc przeczytaj dokładnie moją informację (nazwijmy ją prośbą) - że taki sposób wywlekania przeszłości, w momencie gdy administrator poinformował wyraźnie na forum, że do użytkowniczki wysłano wiadomość na PW, zostanie uznany za działanie na szkodę strony - za niesmaczne i niepotrzebne rozdrapywanie rany, która bez niepotrzebnej pomocy zagoiłaby się.
Odejścia można określić jako brak umiejętności zrozumienia i zamknięcie na porozumienie. Słowa Pampasa prostowałam i tłumaczyłam i może mi być jedynie przykro, że pisałam sobie a muzom. Podobne reakcje udowadniają tylko, że lepiej wykasować zamiast prostować. Bo zamiast docenić uczciwość, skoczą ci na plecy, a w zęby wbiją ostrogę. Zastanów się, ile pożytku, a ile szkody przynoszą Twoje posty. Jeśli uznasz, że więcej pożytku, pisz dalej, wciąż na ten sam temat.
Napisałam MR tą wiadomość o 23.07, Ty swoją, o tym,że wysyłasz pw anyżelli napisałaś minutę później. Nie jestem pieniaczką, trzymam się faktów, to zawsze było moją największą wadą/ zaletą- jak wolisz.
Naprawdę uważasz, że Dorota zza płota prosząc o określenie jasno nowych zasad i czekając na nie tyle czasu była zamknięta na porozumienia?
Ja czytałam faktycznie Twoje słowa i tak ,jak piszesz- napisałaś,że Pampas nie miał tego na myśli, tylko że wiesz....Pampas nigdy tego nie powierdził, może stąd te nieścisłości.
Ja w tej chwili widzę sam pożytek- rozwiewasz mi moje wątpliwości, o których rozwianie Cię prosiłam. Udzielasz też informacji tym, którzy się w tym momencie podpinają. O jakich szkodach piszesz? Nie ma szkód w wyjaśnianiu sobie własnych intencji. Sama pisałaś, że przez internet nie da się odczuć emocji, że łatwo opatrznie kogoś zrozumieć więc pytam- tylko tyle. Przecież obie wiemy, że Ty tu rządzisz.
Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości:
> Skąd wiesz, że sobie poszła?
Admin ma możliwość sprawdzenia kto, kiedy i na jak długo logował się na stronę i co robił.
Dziękuję, już to wiem ,Czesław. Domyśliłam się, bo Wkn ,w którejś wypowiedzi napisała ,że anyżella był zalogowana dziś ,czy wczoraj.
Ja sobie rozmawiałam z Chili, z Alfą i z Toffikiem na ten temat trochę- nie na forum, żeby "nie bic piany" ;)
I o ile banowanie kogoś, kto sobie najwyraxniej poszedł tez mi się wydaje bez sensu, to jednak MOIM ZDANIEM wpis z jej strony domowej powinien zniknąć.
Jest wysoce obraźliwy i cholernie niesprawiedliwy. Dałam Ci linki z aktywnością Anyżelli na forum- więc nie sądzę, żeby zasadne było twierdzenie, ze Anyżellę, ktoś obraził, dokuczył jej, próbował obrzydzić wypowiadanie się. Pomimo tego nieszczęsnego komentarza wystawionego przeze mnie- PÓŹNIEJ!!!!
Wkn- Chili była naprawdę wystraszona, bo nikt, ale nikt nie umiał odpowiedzieć na pytanie "osochozi"? Dlaczego tak łaziła za Chili i dokuczała jej? Dlaczego zaczęla atakować osoby - jak sądze zupełnie jej nieznane- np Foczydło? ( a powiedzieć o Foce, ze komus mogła dosrać to juz absurd jest- pewnie tez to wiesz)
A teraz wyglada na to, ze została strasznie skrzywdzona. No serce mi zaraz pęknie, taką empatię poczułam :/
I nie mów, ze Cię wtedy nie było, bo czas wszystkich wpisów mozna porównać. Nawet ja umiem to zrobić pomimo mojego uposledzenia co do komputerów....
Pozdrawiam z Krotoszyna ;) ( nawet bym chciała miec taką sypialnię ;) )
Nie uważam, że Anyżella została skrzywdzona, w najmniejszym stopniu nie popieram tego, co działo się za jej przyczyną na forum - nie da się jednak ukryć, że spory bym w tym udział innych osób.
Opis na wspomnianej stronie domowej stał się dziś (a może wczoraj) nie tylko niesprawiedliwy, ale i godzący bezpośrednio w konkretne wątki i osoby. W obecnej sytuacji mogę napisać informację, że musi zostać usunięty.
Natomiast zdanie, że banowanie nie ma w obecnej chwili sensu podtrzymuję i dalsze wywlekanie przeszłości będę uważać za działanie szkodliwe dla wużetu.
Chilli przestraszona, hmmm, to musiała być jakaś inna Chilli, może ją w między czasie podmieniono.
Piszę do Anyżelli - i jeżeli przeczytam jeszcze parę "miłych sentymentalnych" postów wspominkowych, poważnie rozważę czasowe blokowanie kont osób usilnie zabiegających o przylutowanie wielkiemu żarciu bzdurnej metki:
a) na której nie można się odezwać, bo zaraz banują (a juści, chętnie w końcu skorzystam z tego przywileju)
b) strony na której za mało banują (proszę się wreszcie zdecydować, co wolicie... liberalizm czy liberbanizm)
"Chili przestraszona, hmmm, to musiała być jakaś inna Chili, może ją w między czasie podmieniono"
Coś personalnie bardzo, zwłaszcza zważywszy, że niewiele o mnie wiesz- tu np. nic, jak widać
Ale pytać Ciebie można?
Jeśli nie- przejdź do dołu posta ze słowem "pozdrawiam". (i załóż ,że nie wiedziałam ,że nie można pytać- bo skąd?)
Jeśli tak- czytaj dalej
Co to "posty wspominkowe"? To te, w których wymienia się osoby, które odeszły? Ja autentycznie nie wiem i tylko dlatego pytam- nie można wspominać Doroty, marinika, erki, lucky, Duniaszy i innych? Dlaczego?
pozdrawiam
O ile dobrze zrozumiałam- to Anyżelli.
Wobec tego, ja Cie proszę- uwierz mi na słowo, że Chili była wystraszona.
Ja zresztą tez, choć na mnie jakos mało nabryzgało.
I Alfa tez była przestraszona.
I naprawdę próbowąłysmy róznych pokojowych sposóbów- prośby o wytłumaczenie, całkiem poważne wyjaśnienia, próby obrócenia w żart.
Ja bym była za tym, zeby ten temat zakońćzyć- usunąć wpis właśnie ze słowami, ze jest niesprawiedliwy i godzi w uzytkowników- bogu- ducha- winnych.
A jesli Anyżella zechce wrócić- niech pokaże swoją lepszą stronę- jesli nie ( znaczy wróci z wojną, obrażaniem)- niech odejdzie na zawsze.
I- jesli tak się stanie- z góry prosze o reakcję.
Pozdrawiam.
Zerknelam sobie do wpisu Anyżelli- on widnieje co najmniej od tygodnia! Od czasu kiedy, odzyskałam z powrotem dostęp do WŻ. Wczesniej to nie jestem pewna, ale chyba od tej niedzieli, kiedy wypowiedziała się po raz ostatni na forum- czyli blisko 2 tygodnie....
Nie Agiku, ona ten wpis ostatnio zmieniła, chyba że mnie oczy myliły. Ale zostawmy już tę nieszczęsną sprawę. Będę pilnowała, aby w ciągu kilku dni sama usunęła wpis albo wyksuję go osobiście.
A na jakiej podstawie twierdzisz , że sobie poszła ?
Przecież nadal jest użytkownikiem ...
O ile jej wpisy w loży na upartego :) możnaby uznać za wstrzelenie się w konwencję szyderczą , i zostawić ocenę każdemu czytającemu , to w jej wyczynach z przepisami i wpisie na jej stronie , trudno doszukać się respektowania net - etykiety , ogólnych zasad funkcjonowania w społeczeństwie i zwykłej przyzwoitości , czy kultury ...
Poza tym Anyżella to tylko przykład , który uzasadnia konieczność wykonania ruchów zdecydowanych .
Sprecyzowania regulaminu i nadzoru moderatorskiego ( tak jak to kiedyś robili Bodek i Bahus ) .
Ostatecznie , wszelkie nieporozumienia można tłumaczyć brakiem dostępu do internetu :)))
Tylko , czy to wystarczy i coś zmieni ????
Do Anyżelli została wysłana odpowiednia wiadomość, po raz kolejny proszę o zostawienie tej sprawy w spokoju. Administratorzy i moderatorzy nie mają w zwyczaju i nie mają obowiązku wklejać prywatnej korespondencji na forum!
To ja powtórzę , że " ta sprawa " to tylko przykład jest ...:))))
Do przemyślenia , zastanowienia i wyciągnięcia wniosków .
Nie odbieraj tego jako atak , bo mi naprawdę zależy na tym , żeby to forum było wyjątkowe !
Chyba warto rozmawiać ... , czy nie ????
czesc :)
a skad ty wiesz ze ja nadal nic nie robie w tych sprawach ? :D:D:D:D
no teraz akuratnie nic -- bo pije piwko i czytam :)
heheh :)
pozdr....
No , wiem przecież , że Ty aktualnie innymi sprawami zajęty jesteś ;)))))
Gratuluję !!!!
Ciocia pozdrawia Maleństwo :))
Taaa stosowną korespondencję wymieniłam z Toffik, pewnie nie tylko ja.
pewnie nie:)
No aż sprawdziłam datę, czy się zgadza. Ale 17 maja ja byk!
Co prawda wsadziłam do ziem borówkę kanadyjską, ale opatulona w ciepły polar i grube ogrodowe rękawice (ja!). Na dworze jakieś 8 stopni - późny październik :(
Jeszcze niewiele dni temu, bylo okropnie zimno u nas tez, mroz w nocy a w dzien +4, normalna zima listopadowa Nagle zrobilo sie lato i latamy w letnich ciuchach, wczoraj bylo tak parno i goraco wieczorem, ze nie moglam juz nic robic w ogrodzie. Co sie z ta pogoda dzieje, albo susze, albo powodzie i zimno:(
El Ninio...
I nasz brak odpowiedzialnosci za środowisko...
No, przepraszam ;)
Ja załozyłam watek o elfach!!! Chili załozyła "lożę"
Może się o to pokłócimy, Smakosiu? ;)
A tak odnosnie ostateniego zdania- sensu w tych ostatnich wydarzeniech nie umiem znaleźć. Jak juz to: bezsens, bezsilność, i splot niefartów.
Użytkownik agik napisał w wiadomości:
> No, przepraszam ;) Ja załozyłam watek o elfach!!! Chili załozyła "lożę"
No właśnie - to jest najlepszy dowód na to, że jak się bardzo chce, to wszystko można. Regulamin tworzenia wypowiedzi na forum nie zmienił się tak, żeby nie można było tworzyć ciekawych wątków.
Może się o to pokłócimy, Smakosiu? ;)
Jak widzisz, nic z tego Lubię Cię, wiesz?
A tak odnosnie ostateniego zdania- sensu w tych ostatnich wydarzeniech nie umiem znaleźć. Jak juz to: bezsens, bezsilność, i splot niefartów.
Każda sytuacja przynosi jakieś przemyślenia. Widzimy kto, jak się zachowuje. Komu, na czym zależy. Widzimy ile jest w nas chęci i umiejętności wybaczania sobie. Nawet nieprzyjemne sytuacje czegoś nas uczą. W tym postrzegam sens. Trzeba tytlko wyciągnąć własne wnioski i postarać się zmienić to, co możemy zmienić o ile nam oczywiście zalezy na tym żeby jeszcze było dobrze i fajnie. Mi zależy.
Ewka, bardzo sie ciesze, ze sie "wtracasz", kazdy moze:)
Zrozumialam twoje slowa , napisze wiecej wieczorem, bo piekna pogoda, ide sadzic kartofle, zeby przezyc zime...hehe
Pozdrawiam i zycze milego dnia!
czekam z niecierpliwością :)))
Ewka, ja zrozumialam Twoje intencje i dziekuje za fajne rozwazanie, bo jak rozmawiamy bez napasci i insynuacji , to latwiej sie dogadac, prawda? Ja mam wielki problem z poprawnym wyrazaniem moich mysli, czasami mi sie udaje, czasami nie. Bardzo czesto jestem bardzo bezposrednia i nie zastanawiam sie czy wypada tak napisac, pisze co mi przyjdzie do glowy. Napewo czesto bardzo teatralnie i glosno, jest to powodem ukrytych marzen z dziecinstwa, chcialam byc aktorka, ale nikt mnie nie "odkryl" :))))
Mysle, ze mimo wszystko zaczelismy ze soba rozmawiac w tym watku i ze bedzie coraz lepiej na forum dla kazdego obojetnie sympatii i antypatii :)
Pozdrawiam :)
Ps, narobialam sie jak wol w ogrodzie:)
Dzięki Tineczko za odpowiedź. Cieszę sie niezmiernie, że Ty wiesz o co mi chodzi i nie doszukujesz się jakichś podtekstów. Bo ich nie było. Zawsze staram sie pisać to co mi leży w danej chwili na sercu i też nie zawsze jest to dla innych przyjemne.
Fajnie masz, że mogłaś się narobić jak wół. Życzę udanych zbiorów po siewie i sadzeniu.
Ja mogę tylko patrzeć jak moje roślinki gniją na deszczu :(((
Ewka, ja straszne wiadomosci dostaje z kraju , ludzie zalani, domy zagrozone :((( Moj brat mieszka na Florydzie ,zachodnie wybrzeze (zatoka golfu), katastrofa z ropa po wybuchu wiezy ropnej zagraza im wszystkim przez wiele pokolen. Skonczy sie to kiedys? Czy my ludzie moze jestesmy winni w pogonia za wiecej, szybciej i taniej?
Zal mo Twoich roslinek, bo przezylam to w zeszlym roku, jak wszystko plywalo w wodzie mimo chronienia czym moglam.
Dziekuje za zyczenia i sle slonce do Ciebie, jak pozaluje , to odbiore natychmiast :))))
Dzięki Tineczko, u mnie jeszcze nie tak źle, dom mam na górce a w pobliżu nie ma rzeki. Ale w okolicy, na dole nie fajnie jest. Ludzie mają pozalewane domy, meble przenoszą na poddasza, piętra lub do sąsiadów na wyższe tereny. Co tam moje roślinki, tak naprawdę to żal ludzi. Dorobek cały moga stracić.
W Krakowie mosty mają być zamknięte ze wzgledu na wysoką Wisłę. Ja jutro do pracy mam jechać właśnie na drugą stronę wisły. Od pierwszego maj leje, było tylko kilka dni bez deszczu, a od soboty leje u nas non stop. Ludzi szkoda.
Biorę od Ciebie troszke promyczków :))
Ewciu, masz racje, najbardziej szkoda ludzi, pytania dlaczego nie maja zadnego sensu, bo my sami jestesmy moze powodem tego wszystkiego? Wiesz co w ciagu roku mieszkania na "mojej" wsi widze okropne wycinanie lasow dookola, po prostu OKROPNE, bo pieniazki nie smierdza :((( Co bedzie tutaj jak wytna wszystko, przeciez te drzewa chronia nas przed obsuwaniem ziemi.
Mam dom nie zagrozony, bo na gorze, ale sasiad kilkaset metrow w dol ma stojaca wode w ogrodzie i zadne drenarze nie pomagaja.
Zasylam cale slonce jakie mam :)
Użytkownik ewka63 napisał w wiadomości:
> Widzisz, rozmowa Wasza się dość rozwinęła i nikt z tych
> zaufanych nie stanął w obronie Twojego zdania (oprócz Ali, wyżej
> troszkę).
Ja stanąłem. Ale niżej.
Niniejszym sypię głowę popiołem i wracam Ci honor Czesławie.
Przepraszam, że Cię pominęłam.
Nie szkodzi. Ten wątek jest taki długi i porozgałęziany, że trudno się połapać. Możesz umyć głowę :-)
Już mi lepiej, na prawdę. :)) Biorę szamponik i idę.
Bardzo niesprawiedliwa wypowiedź.
Wątki, o których piszesz były zamykane głównie z powodu ich długości - większość miała 200 postów, jeden został założony już z zawarciem prośby autorki o jego zamknięcie, zaledwie kilka zostało przekreślonych, aby uniknąć wzajemnego poniżania się przez użytkowników.
Pisanie, że ludzie boją się wypowiadać jest nieprawdziwe, może świadczyć jedynie o tym, że z góry zakładają, że wypowiedzieć się nie będą potrafili bez obrażania innych ludzi. Takie jest moje zdanie.
Proszę już zaprzestać przypisywania pampasowi oraz pozostałym administratorom i moderatorom złośliwych i cenzorskich intencji, bo takich nie ma i nie będzie. Jest to bardzo nieprzyjemne dla nas pomówienie. Reakcje pampasa zostały nadinterpretowane - nie będę w kółko tłumaczyć, sprostowywać jego słów ani za nie w każdym wątku przepraszać. Będę wdzięczna, jeśli jakimś cudem zdołacie pozostawić ten nieszczęsny wątek (przywoływany pośrednio lub bezpośrednio) zostawić za sobą. I przestać powiewać nim jak sztandarem niezależnie od okazji.
Jak na razie zauważyłam, że celność krytyki zasłoniła większości zdolność widzenia i czytania.
Zakładanie podobnych wątków uważam za swego rodzaju "nakręcanie" i "wkurzanie", a także sugerowanie istnienia sytuacji, która istnieje wyłącznie wówczas, gdy uwierzymy, że istnieje. To wątki, których zakładanie jest powoływanie do życia wużetowego absurdu.
czy ja mogę , korzystając z okazji, o coś spytać? dlaczego Pampas sam nie sprostował swojej wypowiedzi, jeśli nie miał na mysli tego ,co napisał, bo wiele osób ,własnie na to czekało. I to nawet nie po cichu, marinik ,czy Dorota zza płota o tym pisali- nie doczekali się odpowiedzi
następna rzecz, dlaczego anyżella nie została zbanowana? dlaczego nikt nie zareagowal w moim wątku?
Anyżella chyba sama odeszła- tak mi sie wydaje, po tym , co pisze na jej stronie- to banowanie jej chyba nie miałoby jakiegoś wielkiego sensu.
Przepisy, które zostały i tak musiałyby zostać, bo to były przepisy "polecane" ( regulamin) i przepisy do konkursów- wiec nieusuwalne ( regulamin, który trzeba zaakceptować)
Toffik reagowała i to kilkakrotnie.
A potem było juz "po ptokach"
Skarbie, własnie ze względu na wpis widniejacy w profilu anyzelli wypadałoby tym bardziej to konto usunąć. Jesli nie dlatego, to dlatego ,że złamała nowe zasady i jesli ja je dobrze zrozumiałam- po ostrzeżeniach miał nastapić ban. Toffik reagowała w (bodajże) drugiej części loży i ja jestem wdzięczna za ta reakcję . Ale anyżella pojawiła się tez w cz. 3 ,a wtedy nie zareagował już nikt, pomimo, że oczywiście prosiłam:)
Pewnie masz rację, ja w 3 wątku juz chyba miałam problemy techniczne.
To już nie wiem...
Ale se poszła, nie? Juz nie dokucza... w sumie na jedno wychodzi.
Mam jeszcze takie małe podejrzenie, że jakby ten wpis z jej profilu został usuniety, to zaraz podniosłoby się jednow wielkie allle- dlaczego wolnośc slowa i słowa pożegnania taką lekceważone... ale ja, Jarząbek się nie znam ;)
Agik, wybacz, ale nie pitol. Ja zadałam konkretne pytania i myslę, że tym sposobem dołączyłam do osób, które nie doczekają się odpowiedzi:) Ty do nich nie należysz przypadkiem?
Ponawiam- dlaczego anyżella nie została zbanowana w moim trzecim wątku?
Ale ja lubie pitolić ;)
W zasadzei to moja jedyna przyjemność w zyciu ( oprócz obmyślania nowych biznesów)
należych do tych "bez odpowiedzi " czy nie?
Tak, ale sie doczekam :)
A poza tym Chili, niewdziecznie mi się rozmawia na ten temat, bo to ja miałam dostac bana.
Jak dostałam linki do tych pozmienianych przepisów, to sie tak wkurwiłam, ze najpierw mysłałam, zę rozwalę lapa, ale potem mnie sknerus dopadł i wystawiałam komentarze jak leci- mozę zdążyłaś niektóre przeczytać- jeden wynikał z drugiego, pierwszy był "pisze do pampasa", drugi był " taj ja - ubek pisze do Pampasa", i coraz bardziej się wkurzałam i pisałam coraz gorsze komentarze, potem doniosłam do bahusa i do Toffika. Toffik wykasowała komentarze, ale kilka przeoczyła- tych najbardziej podkręconych.
jak odzyskałam dostęp do WŻ to się dopiero dowiedziałąm, że Pampasowi akurat wpadły w oko moje komentarze...Toffik mnie uświadomiła, że ledwie udało jej się mnie wybronić...
A tego bym już nie uniosła- bo za co? za niewinność???
już się doczekałaś. jak to powiedział mniamtom "brak odpowiedzi jest również odpowiedzią"
agik, komentarze to inna sprawa. wiesz ,że je widziałam, bo sama się pod Tobą podpisałam, że to już musi być choroba. I to nie była złośliwość, to była niewykwalifikowana diagnoza. Wiesz również, że się przestraszyłam. Tak zwyczajnie- bo normalne, to nie było, z całą pewnością. i co? i nic:)
Hi
Dlatego powiedziałam kiedyś, że bywam upierdliwa :)
Nie przyjmuję takiej odpowiedzi w postaci jej braku..
Doczekam się :)
Wiem, ze sie przestraszyłaś, ja tez sie przestraszyłam, choć to nie było do mnie, tylko do Ciebie...
Zastanawiałaś się, co bys zrobiła, gdybyś była Modem, albo Adminem? Bo ja się zastanawiałam. Ja pisze jeszcze na drugim forum- taki wortal psychologiczny i tam nasz Admin nikogo nie banuje ( jeden przypadek widziałam za 4 lata), forum nie jest moderowane w ogóle. Sami sie pilnujemy. Ban naprawdę niczego nie zmienia- Pisze o tym jednym przypadku z drugiego forum. Gostek logował się 4 razy. Więc co daje zbanowanie? 4 kliknięcia i jestes znowu. Chcesz dokuczać, wyzywać, obrażać- nie ma najmniejszego problemu- wstukujesz sobie nowy nick i jesteś. Nasz Admin się zawział i recznie blokuje tego jednego. Ale tak się nie da zrobić z 5 tys osób ( tyle jest mniej wiecej na tym drugim forum). jakoś nie ma wyzwisk, bluzgów ( oprócz dawania upustu emocjom- lepiej zakląć w sumie, jak wziąć kolejny proszek, prawda?). Admin powiedział- przekleństwa nie są mile widziane. Wystraczyło. Cos w stylu moderowania Bodka- bez strasznia. Bodek PROSI. Ja kiedyś w jednym poście złamałam kilka punktów regulaminu ( nie przynosi mi to zaszczytu, ale tak było)- reakcja Administratora- wkleił mi na czerwono punkty regulaminu, ktory złamałam. Wystarczyło. Kubeł zimnej wody. Nikt mnie nie upokorzył, nikt mnie nie straszył, nikt mnie nie wyrzucał.Sama się poszmaciłam i sama musiałam to unieść.
Ja jestem przeciwna banom w ogóle. jak już - to czasowe zablokowanie konta- tylko w celu wyciszenia emocji. Kazdy ma do nich prawo. I prawie każdy czasem im ulega. Czasem trudno ocenic sytuację- szkodnik? czy po prostu ktos... hmm... nieszczęśliwy.
A Ty co byś zrobiła ( gdyby nie chodziło o Twoją osobę)?
To zależy. Jeśli powiedziałabym wcześniej, że bany będą, jak ktoś "rażąco złamie regulamin" (czy jak to tam było)- to by były, bo inaczej- po co te gadanie, jesli i tak nikt tego nie przestrzega? Nie jesteśmy dziećmi, nie musimy słuchac ,że nas baba jaga zabierze, jak powiemy kurna (albo gorzej:)- straszenie bez pokrycia bywa śmieszne, albo smutne.
Masz rację z tym, że zalogować się na nowo -to nie problem. Dlatego blokowałabym automatycznie ip- jesli tak można. Nie wiem, co w przypadku osób z "ruchomym" ip - nie jestem informatykiem, nie znam się.
Jeśli dobrze Cię zrozumiałam, we wcześniejszych wypowiedziach, piszesz, że banowanie jest poniekąd bez sensu, bo w realnym zyciu nie ma możliwosci bana. Otóż wg mnie jest. Żyję bez jednostek, które należaloby zbanować:) Sama je zbanowałam, róznymi sposobami. Owszem wymaga to konsekwencji, jasnych granic, silnej woli, ale niemniej jednak- jest możliwe.
Nikt nie może łamać prawa i to głównie -w realnym życiu. O ile mogę się stąd wylogować i zostawic świat wirtualny za soba, tak życie bez "banów" dla aspołecznych jednostek, byłoby dziczą gorszą, niż jest teraz. Bany przybierają w realu rózne formy- od pierdół, jak grzywne, do ciężkiego kalibra (kalibru?) -jak więzienie, zakład psychiatryczny, itd. Wszystko to ma na celu przystopowanie bądź uniemożliwienie działań na szkodę zwykłych obywateli. I stąd chyba geneza bana w necie:)))))))
i nie przyczep się do słowa "straszenie", równie dobrze pasowałoby uświadamianie:)))))
Nie mam zamiaru sie do niczego przyczepiać( juz kiedys pisałam, ze mimo wyglądu, w 13 sekund potrafię zadać kłam twierdzeniu, że mam biedę do trzech zliczyć ;) ). Bardzo sensownie piszesz. Ja napisałam podobnie w poście poniżej.
Dalatego ja od poczatku mojej bytnosci tutaj upominam się o jasne zasady i o coś w rodzaju wprowadzenia dla nowych użytkowników ;)- bo myslę, ze właśnie Anyżella stała się ofiarą tej niewiedzy. Wiem, ze to Ciebie zaatakowała, a nie mnie ( choc zrobiła mi wielka przykrość, ale to tez skałdam na karb niewiedzy) i wierzę, że może Cię cisnąć takie poczucie niesprawiedliwości, ale może zwyczajnie to brak zorientowania? działanie w przekonianiu, ze trzeba się bronić?
Nie mam zielonego pojecia. Wiem, że niczym nie zawiniłaś, a spotkało Cię dużo nieprzyjemności. Dobrze, że masz poczcie humoru ;)
To moze napisz gdzies, czego bys chciała w ramach zadośuczynienia?
Czasem się moze zdarzyc, zę się uda:)
No więc piszę : poproszę bana dla anyżelli -jesli bany tu istnieją. Jeśli to był taki pic- proszę o wyjaśnienie, wtedy więcej z tym "banem" nie wyskoczę.
w ramach zadośćuczynienia proponuję dla siebie rower wodny, bo idzie lato i zwyczajnie by mi się przydał:)
Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości:
> No więc piszę : poproszę bana dla anyżelli ...
Chilli bardzo Cię lubię (nawet nie wiem dlaczego :-) ) ale załóż sobie własne forum, będziesz dawała bany po uważaniu.
Widocznie mody uważają inaczej niż Ty. I po co to maglować?
Czesław, poza "bardzo Cię lubię" i pomijając ,że nie wiesz dlaczego:), niesprawiedliwe jest to,co napisałeś. Przecież ja pierwszy raz poruszam sprawę bana anyżelli. I co najważniejsze- ban nie powinien być, po moim uważaniu , jak piszesz, tylko wg "nowych zasad Pampasa". Poza tym, Czesław, nie odmawiaj mi proszę prawa, do grzecznego spytania o coś ,czego nie pojmuję. A nie pojmuję i bana i nie odpowiadania userom swojego forum. Rozumiem, że mozna nie odpowiedzieć dziś, jutro , czy w jakimś tam bliższym terminie, ale zapewniam Cię ,że ja nie spotkałam forum, na którym Admin nie odpowiedział by na "imienne " grzecznie zadane pytanie do niego jednemu z użytkownikowników, a drugiemu w innym temacie odpowiadałby bez problemu. Jeśli admin uważa inaczej niż ja- wypadałoby to napisać, głównie po to, abym ja wiedziala "jak się gra na jego podwórku". Na razie odpisałeś mi Ty, Agik i Ewa. Tyle ,że Wy snujecie domysły,bo żadne z Was adminem nie jest, a ja chciałabym się dowiedzieć ze źródła ,jak jest na pewno. Tak przynajmniej, bywa w świecie dorosłych ludzi, z którymi miałam przyjemność obcować- gdy o coś pytałam , nikt nie odwracał się do mnie plecami, tylko odpowiadał mi. Ponoć głównie dlatego, że "nie ma głupich pytań, bywaja jedynie głupie odpowiedzi". Czesław, nawet jak mam skrajnie różne poglądy od kogoś, a ktoś pyta mnie o coś grzecznie- zawsze mu odpowiem. Nie potrafilabym "wybierac" komu odpowiedzieć, a komu nie. Na jakiej zasadzie miałabym to robić? Prywatnych sympatii i antypatii- to jest dziecinne. Na podstawie czego więc-"pięknych oczu"?? Na tym polega KULTURA, to , co niby ma być "czołowym hasłem" tego forum.
Luźna uwaga- przykład idzie z góry:)
Przepraszam, że pozwolę sobie na taką prywatną refleksję, ale chodzi mi od wczoraj po głowie.
Bardzo mi się podoba jak 84chili84 oraz Agik spokojnie, cierpliwie i rzeczowo podchodzą do różnych niejasnych sytuacji.Sądzę, że gdyby większość z nas umiała "ubrać" się w taką postawę byłoby dużo prościej budować zdrowe forum. Najłatwiej jest ulegać emocjom, obrażać się czy obrażać innych ale życie nie jest takie proste a forum to też pewnego rodzaju życie tyle, że wirtualne. Jeśli komuś brakuje kultury w realu, to tutaj prędzej czy później też to "wyjdzie".
Chili, czy dobrze zrozumiałam, że już dawno temu napisałaś zapytanie do Admina na PW i nie dostałaś odpowiedzi?
wyślę Ci pw smakosiu.
Prośby do admina pisałam na forum, z prośbą o reakcję- fakt,że nie napisałam, "wg nowych zasad", ale chyba admin sam je wymyślał, to sam wie,jak należy reagować, gdy ktoś ma w poważaniu uwagi moderatora.
Powiem Ci szczerze, że ja nie mam pewności co do uwag pisanych na forum czy będa przeczytane i kiedy bedą przeczytane. Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest zwracanie się do Admina na PW. Po pierwsze masz pewność, że uwaga trafia tam gdzie trzeba a po drugie omijamy nie potrzebne dyskusje, w których czasami trzeba komus udowadniać, że się nie jest wielbłądem :-)
Uwaga trafiła tam gdzie trzeba, mam pewność:)
W czasie, gdy cała sprawa z przepisami anyzelli wyszła na jaw, pisałam pw z niektórymi dziewczynami, conajmniej dwie z nich napisały do admina.- rowniez dlatego wiem, że korespondencja prywatna krążyła
O joj, przepraszam za błąd w moim komentarzu (nie moge już poprawić).
Ale ładnie napisałaś ;)))
Przypomniał mi się rysunek Mleczki z klęczącą dziewczyną i podpisem ...i poprosze o orgazm dla siebie, mamy i cioci Halinki
I jeszcze jedno
Pomijając zasady wprowadzone przez Administratorów tego czy innego portalu, które dobrze, jeśli są jasne i czytelne.
jeśli jest społeczność, a nie zbiór przypadkowych osób, to isteniej cos takiego jak inicjatywa oddolna. Czyli- jesli wiesz, ze nastąpi prowokacja, to rozumna rzeczą jest się jej nie poddać ( to trudne, ale da się)
Nie na darmo przysłowie mówi "i herkules dupa, kiedy ludzi kupa". Można się umówić, że nie odpowiadamy na prowokacje. Zartem póbowałam to napisać- wklajać "pomidor", śpiewać, właczać ignora. Można się nawzajem pilnować.
Tylko, ze to działa tylko w przypadku społeczności, nigdy nie uda się w zbiorze przypadkowych osób. Wtedy naprawdę modowie nie sa potrzebni. A Administrator zmniejsza zdjęcia, poprawia błedy, ułatwia dostęp.
Ale żeby istniała społeczność- musi być wspólny cel, jakies dobro wyższe, dobro społeczności. Żaden policyjny system nadzoru nie sprawdził się na dłuższą metę. Tylko przybywa osób rozgoryczonych, wyrzuconych poza grupę, z poczuciem krzywdy. A poza tym- ilu musiałaby byc tych nadzorców? Jeśli każdy chce wyszarpać jak najwięcej dla siebie- nie ma możliwości stworzenia wiezi, niezbędnej do stworzenia społeczności.
To jak to jest?
Mamy wspólny cel? Nasz, oddolny, wspólny?
ha! widzisz, ja jakiś czas temu, próbowałam przeforsować, że jesli czytamy "kłótnię" i widzimy, że jedna z osób wyraźnie przegina- zebyśmy to jej napisali. Spokojnie i konkretnie. Usłyszałam, że nikt nie jest odpowiedzialny za niczyje słowa i nikt nie ma obowiazku nikogo pilnować. Ja wiem, że nie ma obowiazku- dla mnie to ludzki odruch, jak widzę ,że ktoś na ulicy ładuje się pod pędzący samochód- złapać go za rękę,pomimo że "nie mam takiego obowiazku"... ale wtedy po raz kolejny przekonałam się, że nie każdy tak myśli i dlatego to się nie uda.
To ,że mam jakiś cel,to chyba nie jest jakaś tajemnicą, prawda? aktualnie chciałabym zrozumieć "dlaczego" administratorzy strony zachowali się tak, a nie inaczej. na podstawie odpowiedzi , będę budować dalsze cele. Najpierw muszę zrozumieć Ich cel:) Stąd moja prośba o odpowiedź.
ano ;)
Dzisiaj się doczytałam że ty chilli jesteś z Gdańska:) moja córa wlaśnie przebywa w Twoim mieście, wyjechali dzisiaj raniutko na szkolną wycieczkę do Trójmiasta na 4 dni:) myślę że pogoda im dopisze.Wg rozpiski, czeka ich wiele atrakcji.
A ja właśnie się dowiedziałam, że Gdańsk odwołuje wycieczki uczniów do Krakowa.
Na pewno to przez powódź :(
Rano było dziś dziwnie- tak na dwoje babka wróżyła. A teraz jest pięknie- właśnie wróciłam z dziećmi z lasu- wchodziliśmy w letnich kurtkach, wyszliśmy w samych bluzach i tak było nam gorąco. Słońce świeci, jest naprawdę ciepło. Myślę ,że faktycznie pogoda Różyczce dopisze, bo słyszałam, że w najbliższych dniach ma być podobnie.
Właśnie dzwoniła:) Jak na razie zadowolona, zobaczymy jak wróci, pierwsze pamiątki już kupione, oczywiście jako miłośniczka psów pierwsze co kupiła to następną figurka psa:) Za to jej sunia , chyba wyczuła ze pani nie będzie przez kilka dni, miska z jedzeniem stoi pełna , a ona cały czas waruje przy drzwiach.
Dziewczyny, ile ja zadałem pytań i nie doczekałem się odpowiedzi ... ohohohohooooooooo .
Widocznie Was Olimpiados tak samo lubi jak i mnie.
Trzeba dać Mu czas na powrót dobroci wobec nas, niektórych, znaczy się.
A co do Jego sobistych wypowiedzi w temacie: ... ja też jakby moje Ślubne Szczęście miało lepsze gadane, wysłałbym Ją jako tarczę przed kamieniami
Normalka, Zeus tez do stajni wysłał podwładny personel.
Chilli, myślę, że nawet jak dostaniesz odpowiedź na swoje pytanie, to Cię nie usatysfakcjonuje. Będzie mówić o upomnieniu i że anyżella opuściła forum, a osoby których nie ma nie mogą być zbanowane. Jesteś rozżalona i cały Twój wątek jest wynikiem Twego rozżalenia. Czymże jest szyderstwo i kpina jak nie wołaniem o to by ktoś coś usłyszał?
Spuść to po brzytwie, bo będzie Ci nadal przykro.
Ewo, mylisz się. Nie jestem rozżalona, jestem ciekawa. Dlatego pytam. Przecież długo milczałam, obserwowałam, a teraz już mi się nie chce- więc pytam. Grzecznie pytam, bez kpiny i czekam cierpliwie na odpowiedź.
Szyderstwo i kpina jest formą przekazu, nawet "głupota jest też pewnym sposobem używania umysłu". Wszystkie chwyty dozwolone:)
Wypowiadanie się na forum, jest w ogóle "wołaniem żeby ktoś usłyszał", nie sądzisz?
Po to jest każde forum.
Masz Ty dziewczyno cierpliwość, podziwiam :)
sprostowanie- w drugiej części wątku.
po tym jak w pierwszej Toffik dała już dwa, jak widać bezowocne, bo anyzella się nie przejęła -ostrzeżenia. Moderator nie mógł już nic zrobić. Dlaczego nie zareagowal admin?
ale sobie fajnie gadaliscie w czasie mojego krotkiego "urlopu":))
Dorotko, bez komentarza, bo jeszcze troche chce pozyc na wz-cie:)
Pozdrawiam.
Spoko tineczko... spoko!
Wiosna...wszystko budzi się do życia...
Może doznamy jeszcze mocnych wrażeń...
Jasiu :)
Hej Tineczko.
Tak od pewnego czasu, w wolnych chwilach, siedzę sobie w archiwum forumowym i czytam Was od 2004 roku. Was, bo ja od od pół roku tutaj jestem. Skłoniło mnie do tego kilka razy rzucone stwierdzenie, że to już nie to forum, dawniej było miło, ślicznie, kulturalnie.
A wcale nie.
Były pyskówki, wyzwiska i ryj w komentarzach do przepisów - to głównie rok 2004. I pytania: "gdzie się podziała ta rodzinna, serdeczna, przyjazana atmosfera"
W 2005 rozmowy o kwiatkach, pieskach i przepisach, ogólnie o duperelach. Pod koniec roku, gdzieś zaraz po Świętach Bożego Narodzenia zaczęły się ostre słowa, pretensje i awantura rozkręciła się na dobre. I tak z małymi przerwami trwała do marca 2006 :). Zdania jakie się najczęściej pojawiały to: "wszędzie są równi i równiejsi", "grupa wzajemnej adoracji", "gdzie to dawne forum" :))
Potem znów cisza. Kwiatki, pieski i przepisy. I gdzieniegdzie głosy: co z tym forum?, wieje nudą.
Były wielkie migracje z foum i były powroty.
Na razie doczytałam prawie do końca 2007 roku. I tak myślę, że zawsze było tak samo. Po burzy cisza, tak na wszelki wypadek, żeby kogoś nie urazić.
Historia się powtarza. Będzie weselej, zobaczysz :)))
Ewka
Smakosiu, nawet nie wiesz, jaka to fascynująca lektura. Już myślałam o tym, że książkę można napisać. Poznałam tyle osób - i Ciebie.
Niektórych już nie ma. Ci, którzy są, nawet może nie zdają sobie sprawy ile można się o Nich dowiedzieć z pojedynczych wypowiedzi. Poznałam historie kobiet, które fascynowały się np. pasją swojego mężą, a teraz o nim nawet nie wspominają. Wiem kiedy dzieciaki chorowały, kiedy ich bolały brzuszki, wychodziły pierwsze ząbki. Wiem co niektóre osoby lubią, a czego się boją...Kto brał ślub, kto śię rozwiódł. Znalazł czy stracił pracę.
A i małe kłamstewka wychodzą na jaw, tylko trzeba zebrać fakty do kupy :)) ŻYCIE.
Internet to potęga i nie jesteśmy w nim tacy anonimowi, jak nam się wydaje.
ewcia ty dedektywie :):)
Sherlock Holmes....?
Agusia, Jasia !!!! Nie mam po prostu obecnie żadnej książki ciekawej pod ręką. A ta nader wciągająca jest :))))
hehehe...ja też się kopałam w starych wątkach nie raz(przez gapiostwo nawet się wypowiedziałam)...
Wszędzie tak jest:cisza,cisza potem burza,potem deszczyk itd...jak w życiu -wzloty i upadki...
Ja jestem rok czasu i zauważyłam,że było różnie...A jest jak w życiu-ludzie się posprzeczają,pokłócą,za dużo powiedzą,nie chcą ustąpić lub przyznać racji..A nasze słowiańskie dusze są bardzo porywcze
Hej Ewka, ja tez czytalam archiwum, wtedy sie dzialo:)))
Wy się lepiej zacznijcie cieszyć, że tu nie usuwa się dublujących tematów- bo by nagle 3/4 forum zniknęło :) Czekam z niecierpliwoscią kiedy ktoś znowu zapyta jaką sałatkę zrobić na imieniny.....odczuwam taki dreszcz emocji, czy znowu pojawi się gyros:)) Kalendarz mi pokazuje, że dziś Jana- jakis słaby ruch w temacie....
Wyszukiwarkę z forum proponowałabym usunąć- i tak chyba nikt nie korzysta:)
A jeśli chodzi o wolne i frywolne, jak Ty sobie wyobrażasz teraz "kłótnie"?:)
" nieśmiało pragnę wyrazić odmienne zdanie niż Ty, ale nie bierz tego personalnie i nie pisz, proszę, anonimowego maila":)))))))
zresztą we wszelkich "kłótniach" chyba od razu wiadomo ,kto jest na pozycji straconej:)
Chcesz się załozyć? ;)
Bo ja sie tu już chyba ze wszystkimi pokłóciłam ;))) Z większością jakos udało mi sie pogodzić - chyba CUD czy coś w tym stylu ;) A z Kojonkosky, to mi sie nawet udało pokłócić o garnek :D
Tylko, że ja bardzo wierzę w to, ze jak się chce- to się da :)
Użytkownik agik napisał w wiadomości:
>Tylko, że ja bardzo wierzę w to, ze jak sięchce- to się da :)
Brawoooooooooooo! Dobrze gada ta Agik
OOOO
przypomniało mi się ;)
Z Toba się nigdy nie pokłociłam:P Musimy to koniecznie nadrobić ;) To o co chcesz się pokłocić? ( Statystyki mi psujesz :P)
Zdublowałaś swoją wypowiedź, to może o to się pokłócimy, co? Eeee - banalne, nie?
Juz wiem! Pokłóćmy się o to, że ja nie chcę się z Tobą kłócić
No wiesz co!!!
Jak możesz nie chceć się ze mną kłocić!!! To mnie naprawdę uraziło! Zaczynam byc wściekła!!!
Fajnie sie watek rozwija:)) nareszcie nie o kwiatkach
Ala, nie lubisz kwiatów, czy co? To w takim razie otwórz nowy wątak, o tym co Ciebie interesuje. Co Ty na to?
Smakosiu radze zerknij do mojego profilu :)))
Kurna Olek, Ala nie doceniasz mnie Właśnie dlatego, że zerknęłam na Twój profil zadałam to przewrotne pytanie "czy nie lubisz kwiatów?"
Smakosiu nie moze byc inaczej ,doceniam , a tam jest odpowiedz:)))
Ala, Twój ogród jest najzwyczajniej w świecie wspaniały. Gratuluję.
Smakosiu, dziekuje
Hmmm, do twarzy Ci z tą "wścieklizną"
Normalnie mnie prowokujesz!!! Gdzie są moderatorzy???
Dobra ;) przyznaję- to głupi powód i nie mam cienia pomysłu, jak tę kłótnię kontynuować ;)
Tylko żebyś mi potem nie marudziła, że nie miałaś okazji żeby się ze mną pokłócić, bo ja nie wiem kiedy będzie następna
O żesz !!!
Ciśnienie mi skoczyło przez Ciebie !
Nie zaliczam tej kłótni do udanych , bo zapomniałaś dodać , że w jej trakcie byłaś łaskawa przypalać swoją nutellę , co doprowadziło mnie do stanu przedwylewowego :))) i całkowicie zafałszowało wyniki kłótni ...
Dzisiaj wybaczam jednak wszystko , bo
LECH !! LECH !! KOLEJORZ !! MISTRZEM POLSKI JEEEEEST !!< macha biało - niebieskim szalikiem >
Przepraszam bardzo, ze mną też się nie kłóciłaś
Spoko ;)
Zaraz cos wymyślimy ;)
i ze mną:(
Wszystko przed nami :)
Ze mną chyba jeszcze nie zdążyłaś się pokłucić. Za krótko jestem na WZ. :-)
A ja chciałbym poznać jak to było "kiedyś" z dawnych czasów .... za dużo chcę???
Tineczko, trzymam Twoją stronę.
Przeczytaj Czesławie moją odpowiedź - 36. Dowiedziałam się jak było :)))
Czesiu, zabieraj sie do czytania :)
Dziekuje:)
Ale w jaki sposób zamykanie wątków "niewygodnych" może być cenzurą? To przecież darmowa reklama, wątek przekreślony wyróżnia się spośród pozostałych i intryguje, skłaniając do otwarcia. Nadto gdy zamkną mi wątek, mogę z "czystym" sumieniem założyć nowy dotyczący tego samego tematu. W konsekwencji zamiast jednego "niewygodnego" mam dwa, trzy...
Czy rzeczywiście sądzisz, że zarządzający tym forum tego nie wiedzą? Już kiedyś pisałem, teraz powtórzę, długie i/lub rozbudowane wątki otwierają się u mnie koszmarnie powoli pytając dodatkowo o przerwanie jakiegoś skryptu. Myślę więc, że to raczej problemy techniczne skłaniają do zamykania, a nie cenzura.
Czy wobec tego mam zmienić nick z falkora na naiwny?
Użytkownik falkor napisał w wiadomości:
> Może źle rozumuję, jakby co, to popraw.Ale w jaki sposób zamykanie
> wątków "niewygodnych" może być cenzurą?
Ale cenzura tu jednak jest. Kiedyś założyłem wątek o popieraniu kaszubskich dzieciaków i ktoś go usunął. Nawet nie zamknął.
Ale wziął i wydelował. Pampas obiecał przeprowadzić śledztwo, ale jakoś nastała cisza.
Ten wątek dotyczy zamykania wątków i o tym pisałem.
A co się tyczy cenzury, to stała się ona, a właściwie jej brak, wytrychem usprawiedliwającym wszystko. A ja nie chcę wytrychów, nimi posługują się złodzieje. Jeżeli ktoś prawdziwie krzywdzi kogoś słowem, to nie widzę powodu, by to usprawiedliwiać.
Nie wiem, co stało się z Twoim wątkiem o kaszubskich dzieciakach. Znajomy informatyk zwykł mawiać, że komputery (w tym internet z forami) tak mają, że pewne rzeczy znikają.
Kochany, ja nie mialam na mysli dluuuuuuugich watkow:)
Proszę o uwagę:
Grażyna nie udziela się we wlasnym wątku, gdyż dołączyła do grona "posiadajacych problemy techniczne" jedynie ze stroną WŻ. Jest na etapie rozwiązywania problemów, gdy będzie mogła się zalogować- na pewno odpowie.
Oooo , to już kolejna osoba z " problemami " .
Jakaś epidemia :) cy cuś ? ;)))
U mnie wina leżała po stronie dostawcy mojego neta.
Ja zawiadomiłam Pampasa, Pampas ze swojej strony sprawdzał i zadzwoniłam do dostawcy- oni mieli sprawdzić ze swojej strony. Przy czym pan mnie poinformował, że oni nie blokują żadnych stron, wiec problem moze tez być z moim komputerem. No i tak czekała jeden dzień, drugi, trzeci. W końcu przeszłam się do Domu Kultury i tam miły informatyk podłoczył mojego lapa do ichniejszego kabelka i się okazało, ze dostaję się bez najmniejszego problemu. No to poszłam z laptopem z routerem do dostawcy neta, zrobiłam aferę. Przyszłam do domu, podłaczyłam router i znowu echo. Zadzwoniłam do dostawcy, on zmienił ustawienia mojego routera i problem się natychmiast rozwiązał.
Tak było w moim przypadku. Niepotrzebnie narobiłam Pampasowi roboty.
Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości:
> Proszę o uwagę:Grażyna nie udziela się we wlasnym wątku, gdyż
> dołączyła do grona "posiadajacych problemy techniczne" jedynie ze stroną
> WŻ. Jest na etapie rozwiązywania problemów, gdy będzie mogła się
> zalogować- na pewno odpowie.
Cytat?
cuda sie zdarzaja, jestem:)
Alleluja, Aaaaaaaaaaalleluja:)))))))))))))))))
A już myslałąm ze dostałaś "białej goraczki" uffffffffffffff
Makusiu, goraczka minela :))))
A ja myślałam ze dostałaś bana i stoisz w kacie :-)))))))))))))
Hehe, tylko za co :)))
Nie wiem, moze za niewinnośc :-(
Ech Reginko, niewinna nigdy nie bylam :))))
Ja wiem, że mozna w przedszkolu na smoczka wpaść :-)))
Użytkownik Regina Florczak napisał w wiadomości:
> Ja wiem, że mozna w przedszkolu na smoczka wpaść :-)))
Są moja droga inne ochoty,
Nawet na utratę ... cnoty...
Kaziku, my z Tineczka piszemy o niewinności a nie o ochotach, ba z tymi może być różnie a nawet frywolnie .
Użytkownik Regina Florczak napisał w wiadomości:
> Kaziku, my z Tineczka piszemy o niewinności a nie o ochotach, ba z tymi może
> być różnie a nawet frywolnie .
No oczywiscie, po staropolsku "utrata niewinności", a ochota po staropolsku to wcale nie to samo co "chęć", a i cnota nie koniecznie oznacza to samo co brzmienie tego słowa
Acha, dobrze, ze mnie uswiadomilas :))))
i całe szczęście:)
Makusiu, szczęście żeby wydażyło się czy odwrotnie. Piszesz tak pokrętnie że niewiem, jestes za czy przeciw
Użytkownik Regina Florczak napisał w wiadomości:
> Makusiu, szczęście żeby wydażyło się czy odwrotnie. Piszesz tak
> pokrętnie że niewiem, jestes za czy przeciw
Reginko, gdzie Ty widzisz jakieś pokrętło
A tak "apro po" to było do Tineczki , a Ona zrozumiała
temperatura normalna, czyli jeszcze troche pozyje :)))
Prz\eczytałe wszystkie dotychczasowe posty nie odnoszę się do żadnego chociaż refleksje nasuwają sie wobec wszystkich, tak wię personalnie mize kogoś "dotknę" trudno, nie sa to wytyki ale tylko spotrzeżenia.
Nie jest nudno i nie bedzie, jest tylko małe ale: jęsli bedzuiie tak jak diotyczhczas> jsli nam ktoś "nie lezy" w dyskusjach to nie opiszmy tej osobie:...nie mam zamiaru z toba dyskutować"; "...nie musisz czytac moich postów", czy też juz na pograniczu ";...odpieprz się oode mnie".
Ja na takie teksty potrafię odpowiedzieć dowcipniej, delikatnie albo mniej, ... ale są osoby które PO TAKICH TEKSTACH mają nasze forum w d**** e. I nie ma sie co dziwić. To jedna z przyczyn dla których forum jest nudne., zamierają w nim ciekawe wątki.
Następna przyczyna: jesli założy watek osoba bojkotowana ( podam siebie tutaj!!!) przez jakąś grupkę, to watek ma bardzo krótki zywot ...a te osoby nie wchodzą na wątek ... bo są obrażone za jakieś urojone krzywdy.
Proszę nie piszcie tylko, że to moje wymysły, to sa fakty.
Popatrzcie tylko, pod moimi postam,i nawet wstawiaja swoje posty tylio te same osoby które mozna policzyć na palcach jednej ręki, po jakim sczasie te osoby sa "tredowate " również ... Bzdura(!?) ... sprawdźcie.
To właśnie jest to co juz kilkanaście(!) osób pisało i zamilkło bojąc się wściekłych ataków, a będących zbyt deklikatnymi w słownictwie: rzadzący na forum maja swoje zdanie i kazdy inny jest niepożądany. Nie prawda, wyolbrzymiam ... Czy na pewno?
Nie twierdzę że osoby piszace do Tineczki na PW to fikcja, czy prawda, moge tylko sam powiedzieć o osobach z którymi na PW picze, czy na GG ...sam prosżeby na forum NIE POPIERALI MNIE W ŻADNYM PRZYPADKU ..właśnie z wyżej podanych przyczyn Tak było rownięż po zbanowaniu mnie: nie pozwalałem (!!!) na wystepowanie w mojej obronie. Zapewne zaśmieje się ktoś, ale wiem że w ten sposób fori=um wyciszyło się i teraz chyba trzeba tego samego.
To tylko skrót bardzo mocny ...dodatkowo zalecam poszukania przyczyny w tresci naszycgh zwrotow dopuszczalnych i raczej niedopuszczalnych w moim ...cieniutkim watku ( zobaczcie , KTO tam zabrał głos... czyżby nie miały inne psoby nic do powiedzenie: pro-contra?...tylko Chili )
Teraz juz personalnie:
Zarzuciłaś mi niedawno Tineczko to do Ciebie słowa, ze jestem "wazelina" ... zastanow się: chciałaś przyłożyć, czy to dowcip, czy tylko (no właśnie ...CO).
Prawdopodobnie, nie chciałabyś bym tekst jaki dostał ode mnie Pampas na PW (być może i na GG też podobny lub taki sam) , skierował do Ciebie ...
Nie był delikatny ale (wg) mnie przyjacielski ("tylko przyjaciel powie prawdę, wróg nigdy").
Ty, słowa prawdy (mojej opini) wobec Siebie ( uprzedzona przeze mnie na forum)opublikowałaś, a forum ...w jakim celu? ... jednocześnie liczyłaś znów na zgnojenie mnie? Nie będę wracał do tekstów jakimi mnie ( nie tylko) obdarzałaś , przeprosiny to była ironia, sama wiesz . Inni wobec innych rownież nie przebieraki w słownictwie, prowokacjach.
To, że ktos kogoś nie lubi, nie powinno oznaczać, że nie powinien go szanować, jest takie powiedzenie: "jesli nie umiesz szanować wroga, nie będziesz umiał szanować przyjaciół".
To tyle, całość to tylko przykład (słowa adresowane do Tineczki to przykład jaskrawy!) jakie JA(!) uważam za przyczynę takiej, a nie innej sytuacji na naszym forum, forum na którym w odpowiednich działach możemy rozmawiać o wszystkim i z KAZDYM(!) i zdanie takie, że jest to forum kulinarne jest ... tylko do dyskusji wokół garów , ... jest warte przemilczenia, na zasadzie, każda wypowiedź jest dobra i do przeczytania, choć nie musi byś konstruktywna i sensowna , ale nie koniecznie nalezy do niej sie odnieśc. ... No właśnie , wpadłem we własne sidła: może bzdurnie, ale i mądrze piszę , tylko nie każdy musi mnie czytać i odnieśc się do mojego tekstu.
Mhmhmhm ...ciekawe co lepszym się może okazać.
Ale swoje powiedziałem, a dyskutować nie będę, bo mogę oberwać. Nawet wiem od kogo ...
Saaaaaaamo życie.
No, takim językiem to możemy dyskutować ...
Czesiu, poprosze o tlumaczenie, pomoz mi, bo ja naprawde i z reka na sercu nie rozumiem. Nie dziw sie ponad 30 pare lat nie rozmawiam z nikim po polsku oprocz mojej Mamy, a tematy mamy bardzo ograniczone. To moje nierozumienie wspolczesnego jezyka polskiego jest napewno zrodlem wielu nieporozumien i jest mi bardzo przykro.........
Jejku Kaziku/Janku najpierw musze sobie przetlumaczyc na jezyk polski co masz na mysli i co chciales mi powiedziec, bo szczerze Ci powiem, ze nie zrozumialam nic, oprocz tego, ze Twoje watki koncza sie na paru wpisach, a moje sa takie dluuugie......hmm :)))
Mialam dzisiaj cudowny dzien, nakopalam sie w ziemi , nasadzilam, nasialam i nic nie jest w stanie wyprowadzic mnie z chwalenia niebios i podziekowania:)
Zycze Tobie milego wieczoru w ramionach ukochanej malzonki !
Pozdrawiam cieplutko:)
tineczka
Już myślałem, ze dostanę po uszach, ale jak widzę Masz, bez zmian jednak swoje "poczucie humoru".
:)
Użytkownik Kazik45 napisał w wiadomości:
> Już myślałem, ze dostanę po uszach, ale jak widzę Masz, bez zmian
> jednak swoje "poczucie humoru".
A ja miałem nawet nadzieję....i kicha ...znowu Ci się upiekło.....
Bahus
No i co byś zrobił ..."banito na urzędzie" ...
Łyknąłbym sobie z tej okazji duże z pianką na dwa palce.....
Bahus
Coś mi się zdaje, że przypomnę Ci pewien wierszyk
...
I kolejny wątek ,który " nie prowadził do niczego dobrego " został zamknięty heheheh :))) ...
Och Kochana, jeszcze troche bedziemy chodzic w kajdanach, ciezko bedzie je nosic .......hehehehe:)))))
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
> Och Kochana, jeszcze troche bedziemy chodzic w kajdanach, ciezko bedzie je
> nosic .......hehehehe:)))))
Sądzę, że lepiej chodzić w kajdanach niż z nożem w plecach....... hehehehe:)))))))
Bahus
Ty lepiej zlikwiduj wlasne slowa o wielkim wrogu wz-tu w moim watku, bo nie rusze dopuki mi ten noz z plecow nie wyjmiesz.....:((((
Ludzie czy Wy nie potraficie normalnie rozmawiać? Jeśli tak jest to lepiej nie piszcie, zwłaszcza pod wpływem emocji, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Nie będzie wtedy potrzeby zamykania wątków i nie będzie o to pretensji. Lepiej przemyśleć pewne sprawy i zastanowić się co autor powyższego tekstu chciał przez swój wpis powiedzieć, niż rzucać tekstami, które mogą prowadzić tylko w jedną stronę - do bana. Chyba, że komuś strasznie na nim zależy.
Piszę to do wszystkich nie tylko do tineczki pod, którą się podpiełam.
Proszę o otwarcie nowego wątku jeśli to konieczne. Ten zamknę w południe.
Toffik, ja nie rozumiem co tak straszne bylo napisane, przeciez widac, ze zartujemy. Zamknij watek, pozdrawiam.