Czy ktoś może mi powiedzieć , jeżeli nie mam ubezpieczonego mieszkania a zalało mi sufit po tych deszczach , w pokoju u dzieci miałam postawione miski bo kapało , mieszkanie wymalowane tydzień temu na komunię , czy mogę coś załatwić z tytułu zalania mieszkania. Dodam ze kamiennica jest prywatnego właściciela .
Co prawda w takich tematach nie powinno być odpowiedzi typu "sądzę,wydaje mi się"itp,ale jedynie konkrety,ale wg mnie,właściciel domu odpowiada za stan dachu.Mieszkałam kiedyś w mieszkaniu komunalnym (czyli właścicielem była gmina),na czwartym ,ostatnim piętrze.Nas zalało tylko raz,sąsiadów kilkakrotnie-właśnie z powodu przeciekajacego dachu.Remont mieszkania po takim zdarzeniu wykonywała administracja.W tym przypadku odpowiada również własciciel,tym razem prywatny.Do Ciebie,jako najemcy,należą drobne remonty,malowanie itp,ale wynikłe z codziennego użytkowania lokalu.Musisz po prostu dbać o utrzymanie takiego stanu lokalu,w jakim go zastałaś (chyba,że odrębna umowa określa inne warunki najmu,np podejmujesz się remontu w zamian za jakieś ulgi w opłatach itp)
Jak nas zalało, to SM podała nam nazwę ubezpieczyciela i nr polisy. Przyszedł rzeczoznawca, wycenił i dostaliśmy pieniążki na malowanie. Nota bene 2 dni temu też nas zalało, więc powtórka z rozrywki.
Użytkownik lucka33 napisał w wiadomości: > Czy ktoś może mi powiedzieć , jeżeli nie mam ubezpieczonego mieszkania a > zalało mi sufit po tych deszczach , w pokoju u dzieci miałam > postawione miski bo kapało , mieszkanie wymalowane tydzień temu na komunię > , czy mogę coś załatwić z tytułu zalania mieszkania.Dodam ze kamiennica > jest prywatnego właściciela .
Zwracasz się do właściciela o: ... naprawienie szkody, wynikłej na skutek zalania mieszkania/ przecieku na suficie, znisczenia przedniotow etc, etc, wyliczasz co uległo zalaniu/ uszkodzeniu, oraz powierzcnię zalaną i w jakich pomieszczeniach. Podać powinnaś jednocześnie datę ostatniego malowania ścian . Pamietaj o formie WYŁĄCZNIE pisemnej, chyba że właściciel z dotychczasowych doswiadczeń, jest "uczciwym właścicielem", używając takiego określenia. Wybrac musisz jedną albo druga formę, być może forma pisemna jest dla własciciela lepsza ponieważ na podstawie pisma bedzie mogł " wrzucić w koszta" naprawę szkody.
Jeśli właściciel ubezpieczył budynek - nie powinno być problemu (kwestią sporną może być zakres ubezpieczenia - zalanie może np być wyłączone z ubezpieczenia). Gorzej jeśli budynek nie był ubezpieczony. Pozostaje wówczas, o ile właściciel nie zechce dobrowolnie naprawić szkody, dochodzenie na drodze sądowej. Jest to ostateczność i należy rozważyć, czy warto pozywać właściciela, bo może np. podwyższyć czynsz.
Czy ktoś może mi powiedzieć , jeżeli nie mam ubezpieczonego mieszkania a zalało mi sufit po tych deszczach , w pokoju u dzieci miałam postawione miski bo kapało , mieszkanie wymalowane tydzień temu na komunię , czy mogę coś załatwić z tytułu zalania mieszkania.
Dodam ze kamiennica jest prywatnego właściciela .
Może właściciel jest ubezpieczony i to on pomaluje mieszkanie z własnego ubezpieczenia.
Co prawda w takich tematach nie powinno być odpowiedzi typu "sądzę,wydaje mi się"itp,ale jedynie konkrety,ale wg mnie,właściciel domu odpowiada za stan dachu.Mieszkałam kiedyś w mieszkaniu komunalnym (czyli właścicielem była gmina),na czwartym ,ostatnim piętrze.Nas zalało tylko raz,sąsiadów kilkakrotnie-właśnie z powodu przeciekajacego dachu.Remont mieszkania po takim zdarzeniu wykonywała administracja.W tym przypadku odpowiada również własciciel,tym razem prywatny.Do Ciebie,jako najemcy,należą drobne remonty,malowanie itp,ale wynikłe z codziennego użytkowania lokalu.Musisz po prostu dbać o utrzymanie takiego stanu lokalu,w jakim go zastałaś (chyba,że odrębna umowa określa inne warunki najmu,np podejmujesz się remontu w zamian za jakieś ulgi w opłatach itp)
Jak nas zalało, to SM podała nam nazwę ubezpieczyciela i nr polisy. Przyszedł rzeczoznawca, wycenił i dostaliśmy pieniążki na malowanie. Nota bene 2 dni temu też nas zalało, więc powtórka z rozrywki.
Użytkownik lucka33 napisał w wiadomości:
> Czy ktoś może mi powiedzieć , jeżeli nie mam ubezpieczonego mieszkania a
> zalało mi sufit po tych deszczach , w pokoju u dzieci miałam
> postawione miski bo kapało , mieszkanie wymalowane tydzień temu na komunię
> , czy mogę coś załatwić z tytułu zalania mieszkania.Dodam ze kamiennica
> jest prywatnego właściciela .
Zwracasz się do właściciela o: ... naprawienie szkody, wynikłej na skutek zalania mieszkania/ przecieku na suficie, znisczenia przedniotow etc, etc, wyliczasz co uległo zalaniu/ uszkodzeniu, oraz powierzcnię zalaną i w jakich pomieszczeniach. Podać powinnaś jednocześnie datę ostatniego malowania ścian .
Pamietaj o formie WYŁĄCZNIE pisemnej, chyba że właściciel z dotychczasowych doswiadczeń, jest "uczciwym właścicielem", używając takiego określenia. Wybrac musisz jedną albo druga formę, być może forma pisemna jest dla własciciela lepsza ponieważ na podstawie pisma bedzie mogł " wrzucić w koszta" naprawę szkody.
Jeśli właściciel ubezpieczył budynek - nie powinno być problemu (kwestią sporną może być zakres ubezpieczenia - zalanie może np być wyłączone z ubezpieczenia). Gorzej jeśli budynek nie był ubezpieczony. Pozostaje wówczas, o ile właściciel nie zechce dobrowolnie naprawić szkody, dochodzenie na drodze sądowej. Jest to ostateczność i należy rozważyć, czy warto pozywać właściciela, bo może np. podwyższyć czynsz.