Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Jestem przybita Zuzia w szpitalu, rotawirus, proszę o rady

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 09:42:22

    Jest mi źle, od soboty Zuzia jest w szpitalu...rotawirus:(( ma biegunkę i wymiotuje , miał‚a już 3 kroplówki, szybko się odwadnia bo nie chce pic`,gorączkuje, jest bardzo sł‚aba.
    Znalazłam watek z 2006 roku o tym świństwie, ale moze ktoś z Was ma jakieś rady... Czy to długo trwa? Ile? Jak można pomóc dzieciaczkowi?? Czytam i czytam i już mam mętlik w głowie..
    Proszę o rady.. zapłakana makusia :(

  • Autor: smakosia Data: 2010-05-24 09:54:18

    Makusiu, domyślam się, że jest Ci bardzo ciężko, bo w tej chwili myślisz tylko matczynym sercem, ale... Mimo tych emocji musisz spróbować się wziąć w garść, bo skoro Twój "skarb" jest w szpitalu, to już nic złego się nie dzieje. Najważniejsza jest opieka medyczna. Dla nich rotawirus, nie jest zagadką, wiedzą jak postępować i z pewnością to zrobią. kroplówki wzmacniające, nawadnianie organizmu ta samą metodą, to najlepsza pomoc. Nie wiem czy masz możliwość odwiedzania Zuzi, czy możesz przy niej siedzieć? Jeśli tak, to bądź obok Niej, uśmiechaj się i wyciszaj emocje. Będzie dobrze! Moja znajoma dwa lub nawet trzy razy była ze swoim synkiem w szpitalu. Za każdym razem trwało to parę dni, ale dzieci mają silne organizmy i szybko sobie radzą z wirusami jeśli przy tym jest taka pomoc medyczna, jak ta w szpitalu (w postaci kroplówek). Ogólnie twierdzi się, że to "paskudztwo" utrzymuje się przez 8 do 10 dni. Teraz Cię przytulam i zasyłam dobre myśli, bo wszystko będzie dobrze. Odgoń smutek choć troszeczkę.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 09:57:01

    Smakosiu, z Zuzią jest Jej mamusia ,dzwonimy do siebie co chwila..
    Nie da się odsunąc smutku, mam nadzieję ze uda mi sie dzisiaj do niej wejsc.

  • Autor: alana Data: 2010-05-24 09:58:05

    witam moj synek mial rotawirusy miesiac przed roczkiem trzy lata temu jeszcze nie bylo onich tak glosno itez szpital kroplowki pytam lekarza kiedy to sie skonczy aon jak sie skonczy maly wyciagnol wenflon ja bylam przerazona ponownym wkluciem amoj maz prawie zemdlal bo to ukochany synus wkoncu po trzech dniach moj tata namowil nas wypisalismy malego na wlasne zadanie oczywiscie bardzo przyjemna inaczrj stara pani doktor niechciala nas wypisac bo byla zajeta kolezankami ale wkoncu musiala nas wypisac ipojechalismy do takiego znanrgo znachora znaszej okolicy przyjol nas po12 wnocy okazalo sie ze nawet nietrzeba bylo malego dal nam jakies ziola w proszku musialam malemu podawac pog godziny przed ipol po jedzeniu ijuz po pierwszym podaniu malemu ustapilo tak wiec szpital nam niepomogl trzymam kciuki za malo

  • Autor: jareksz Data: 2010-05-24 10:20:06

    to żart?

  • Autor: ewka63 Data: 2010-05-24 10:53:27

    soryy, ale głupot nie wypisuj i nie strasz i tak wystraszonej Makusi.

  • Autor: alana Data: 2010-05-24 11:55:05

    nie mialam jej zamiaru straszyc jesli tak to przepraszamja tylko napisalam jak my to przeszlismy

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 12:13:02

    Nie przepraszaj alana... wiem ze nie chciałąś przestraszyc.

  • Autor: alfa_beta Data: 2010-05-24 10:26:03

    Makusiu przytulam mocno:)
    Ja z moimi obydwoma szkrabami bylam w szpitalu przez dwa tygodnie na to świnstwo jak jeszcze byli mali.
    Zuzia jest pod opieką, jest nawadniana na pewno podaja odpowiednie leki a to najwazniejsze.
    Nie smutaj się , będzie dobrze:))

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 10:28:35

    Jest nawadniana, ale leku na to paskudztwo nie ma... organizm musi sam walczyc:( a Ona jest już taka słabiutka, i do tego zapalenie oskrzeli( dzisiaj Jej zrobią rtg klatki, bo sie boją o płucka:((( chyba oszaleję:((

  • Autor: alfa_beta Data: 2010-05-24 10:37:26

    Ale  Lakcid chyba jej podają? nie wiem czy jest lekiem czy priobiotykiem ale moi dostawali.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 10:44:53

    Tylko kroplówki.. + antybiotyk i paracetamol

  • Autor: as Data: 2010-05-24 10:53:20

    Myślę, że  antybiotyk w zastrzyku, bo układ pokarmowy nie powinni już mocniej obciążać?

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 10:55:40

    No właśnie nie w zastrzyku:( tez mi się to nie podoba, będę tam dzisiaj, dowiem sie wszystko na spokojnie.

  • Autor: ewka63 Data: 2010-05-24 11:01:55

    Makusiu, skoro Zuzia ma kroplówki, to myślę, że antybiotyk dostaje w kroplówce. Taki jest standard.

  • Autor: as Data: 2010-05-24 11:02:39

     W zastrzyku to dobrze bo działa szybko i nie obciążą układu pokarmowego i nie dostaje chyba tego na rotawirusa tylko na te oskrzela. Uważajcie bo łatwo się tym zarazić. Trzeba często myc ręce.

  • Autor: ewka63 Data: 2010-05-24 11:00:36

    Makusiu, wszystko co piszesz jest niestety normą tej choroby. Dzieci często dostają przy rotawirusie zap. oskrzeli i płuc. Ze względu na osłabienie. Ale wierz mi, Zuzia poradzi sobie z tą chorobą, bo jest pod opieką medyczną. To ciężka choroba, wirusowa, dlatego dziecko tak bardzo jest słabiutkie. Za ok. 8 - 10 dni będzie dobrze. Ma antyboityk, kroplówki więc wszystko jest prawidłowo. Dobrze, że cały czas jest przy Zuzi mama. Niech pilnuje wenfloniku, żeby sobie Zuzia nie wyciągnęła, bo szkoda kłuć kolejny raz. Choć to na pewno nie pierwszy i nie oststni wenflon w tej chorobie. Siły Wam życzę.
    Rotawirus jest znany od ponad 20 lat i lekarze wiedzą jak go leczyć. Powodzenia.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 11:05:35

    Dziekuję Ewuniu... jakos tak lżej mi sie zrobiło... Będę w szpitalu dzisiaj to się wszystkiego dowiem na spokojnie, prze telefon to tak nijak;( A nie chcę tez synowej zanudzac pytaniami , sama bidulka się denerwuje.

  • Autor: ewka63 Data: 2010-05-24 11:13:52

    Makusiu, powiem jak stara pielęgniara ( która przepracowała 20 lat na oddziale dziecięcym): Wszystko będzie dobrze! Dla Was, rodziny, ten widok jest straszny, bo dziecinka słaba, wymiotuje, kroplówki. Ale tak wygląda obraz tej choroby. Z dzieciątkiem chorują ( psychicznie) też rodzice. Najważniejsze, to nie płakać przy Zuzi. Musicie ją wspierać i pomagać. Jeśli nie chce jeść, to niech nie je. Po nutramigenie wcale się nie dziwię, że zwymiotowała, bo po nim nawet zdrowe dzieci czasem wymoitują - jest ochydny w smaku. Jeśli możecie, to ograniczcie wizyty rodziny do minimum. Najlepiej jeśli będzie przy Zuzi cały czas jedna osoba. Chodzi o dodatkowe infekcje. Zuzia jest osłabiona i może złapać teraz każdą bakterię. A i odwiedzający mogą zarazić się od Zuzi, lub przynieść rota do domu. Wiem, że każdy chce Zuzię odwoedzić i moje słowa są trochę bezserca, ale Wy też musicie Swoim zachowaniem wesprzeć leczenie Zuzi.
    Będzie dobrze :)

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-05-24 10:41:23

    Bardzo Ci współczuje:( ale głowa do góry, trzeba zaufać lekarzom , oni jej pomogą, samemu można tylko zaszkodzić małej.Trzeba poczekać aż leki zaczną działać, a to niestety trochę potrwa.
    Słyszałam ż trilac jest dobrym lekem i nie szkodliwym, ale trzeba podawać go regularnie.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 10:43:39

    Trochę/? to znaczy ile? Czytam że nawet ponad tydzień:(

  • Autor: smakosia Data: 2010-05-24 10:46:03

    Makusiu, musicie się uzbroić w dużo cierpliwości. Rotawirus utrzymuje się przez jakieś 8 do 10 dni. Najważniejsze, że Zuzia jest pod właściwą opieką. Twoja córka dodatkowo jest przy Niej więc nie zamartwiaj się. Zobaczysz - wszystko będzie dobrze. 

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-05-24 11:41:56

    Makusiu, poprawa może nastąpić po tygodniu, a może i wcześniej, to zależy od organizmu dziecka.Moja Ania też chorowała na to świństwo, ale to było tyle lat temu, poprawiło jej się po 4 dniach.Teraz mamy lepsze leki, gorączka powinna niedługo ustąpić, wtedy zacznie zdrowieć, starajcie się tylko możliwie jak najczęściej poić, nawet jak nie chce! zawsze trochę wypije.
    Będzie dobrze, trzymam kciuki.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 12:15:02

    dziękuję ..

  • Autor: as Data: 2010-05-24 10:48:48

    Moja córka jak miała 20 miesięcy to była w szpitalu na rotawirusa 4 noce. Mogła by wyjść nawet szybciej ale miałam w domu wcześniaki i lekarze dlatego woleli ja przytrzymać. Pocieszę Cię, że na ten szczepi rotawirusa choruje się tylko raz a jak zachoruje drugi raz to przejdzie bardzo lekko lub bezobjawowo. Tak przeczytałam w internecie i i u nas się to sprawdziło. Pierwszy raz dzieci przeszły straszni. Kolejne razy (ale nie robiłam badań więc nie wiem co to za świństwo) przechodziły dużo łagodniej. Dziecko powinno jak najwięcej pić wody mineralnej. Małe porcje a często. Jak nie chce jeść to nie zmuszać. Moje dzieci jadły wtedy tylko banany i biszkopty. Bardzo pomaga coca cola, pepisi lub sprite ale lepiej rozgazowane by dodatkowo gardła nie złapała. Na biegunkę dobry jest o ile zechce jeść: ryż, marchewka, banany, czekolada(najlepiej gorzka) i czarne jagody np sok z nich. Z leków to u nas była na biegunkę smecta. Czopki na temperaturę jeżeli była i jakieś probiotyki np trilac. nie powinna pić w trakcie choroby mleka ale moje dzieci piły.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 10:52:30

    Nie chce pic:((( Zjadła troszkę marchewki gotowanej z ryzem..Po mleczku(nutramigen) zwymiotowała,  biegunka się utrzymuje, ale podobno to dobrze bo pozbywa się wirusa...

  • Autor: as Data: 2010-05-24 11:01:05

    Najważniejsze by się nie odwodniła. Jest pod kroplówką więc będzie dobrze. Musicie być silni bo zdenerwowanie czy łzy nie robią dobrze dziecku. Trzeba je uspokajać. Okazywać, ze mocno się je kocha. Masz racje, że z kupką ten wirus się wylewa. Moi synowie (bliźniaki) mieli 2,5 lat jak dostali to świństwo. do tego córka po raz drugi. W tym samym momencie cała trójka chorowała. Zaczęło się w nocy więc sobie wyobraź nasze przerażenie. Nie byłam z nimi u lekarza tylko telefoniczne porozmawiałam z lekarzem. Obeszło się bez szpitala choć wyglądali strasznie. Wszystko było gwałtowne ale nie trwało długo. Najpierw tylko wymioty które chyba coca colą zatrzymałam. 1 dzień wymioty trwały. Potem biegunka. Lało się z nich. Trwało kilka dni. Przyznam się, że nie robiłam wtedy badania więc nie wiem czy dokładnie był ten wirus czy inny.

  • Autor: as Data: 2010-05-24 12:27:59

    Też chciałam im dawać najlepiej po pół szklanki ale nie chcieli. Dopiero jak mnie to dopadło to się dowiedziałam, że tylko kilka łyków (3-4) się da bez wymiotów. za jakiś czas znowu powtórzyć kilka łyków. Najlepiej po każdym wymiotowaniu jeżeli nie wzmocni to częstotliwości wymiotów.

  • Autor: Agulek74 Data: 2010-05-24 10:52:12

    Makusiu bardzo Ci współczuję i rodzicom Zuzi. Przechodziłam przez to już nie raz.Kochana najważniejsze podawajcie Zuzi co jakiś czas po 2-3 łyżeczki herbatki bo większa ilośc powoduje nawracające wymioty.Najgorsze jest jeszcze to w tym wszystkim że to pieroństwo powraca co jakiś czas.
    JA moim dzieciom podaję smektę lub nifuroksazyd. A i do lekko osłodzonej herbatki dodaję szczyptę soli. Tak mi podpowedziały pielęgniarki w szpitalu.
    Przytulam mocno.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 10:53:46

    Też myślałąm o soli.. dziekuję Agulku.

  • Autor: Agulek74 Data: 2010-05-24 10:56:12

    Są makusiu w aptece takie sole mineralne które podaje się dzieciom przy tego typu dolegliwościach. Jest to wstrętne w smaku ale jak dodasz do herbatki Zuzia może nie wyczuje.
    Ściskam

  • Autor: tineczka Data: 2010-05-24 11:12:17

    Makusiu , nie tylko sol , bo cukier tez jest potrzebny. Jest specjalna , zbalansowana mieszanka soli mineralnych z cukrem w plynie i to podaje sie tak dzieciom jak doroslym przy grypach zoladkowych.

  • Autor: as Data: 2010-05-24 11:21:49

    Tylko z tą solą nie przesadź bo jak się pije mocno słone (np przy płukaniu gardła nichcący) to wymioty gwarantowane. W jej przypadku nie wiem czy ta sól potrzebna bo w szpitalu chyba dostaje ją w kroplówce.

  • Autor: ewka63 Data: 2010-05-24 11:26:03

    Tak As, Zuzia na pewno dostaje m.in. 0,9% NaCl - jest to fizjologiczny roztwór soli i nic doustnie z solą nie musi dostawać. Zwłaszcza, że słona woda powoduje wymioty.

  • Autor: tineczka Data: 2010-05-24 11:08:59

    O jejku, biedna Zuzia, utul ja ode mnie, jak bedziesz w szpitalu. Nie martw sie Kochana, to niestety bardzo zarazliwa choroba u dzieci. Pierwszy raz bardzo ciezka ale Zuzia jest pod opieka lekarska i bedzie dobrze, zobaczysz.

    Najgrozniejsze jest odwodnienie, Zuzi to nie grozi, bo dostaje kroplowke. Niestety choroba trwa do 10 dni. U nas jest szczepionka doustna i warto dziecko zaszczepic, bo zwlaszcza w przedszkolu dzieci zarazaja sie naokraglo.

    Sciskam Cie cieplutko
    grazyna

  • Autor: ewka63 Data: 2010-05-24 11:15:10

    W Polsce też jest szczepionka na rota.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 11:17:15

    Ale teraz chyba za późno na szczepienie?

  • Autor: ewka63 Data: 2010-05-24 11:21:01

    Raczej za póxno. Ale się nie martw. To nie jest choroba, która pozbawia dziecko życia. Jak mawiał mój kiedysiejszy ordynator: każda przebyta choroba zwiększa odporność dziecka, bo organizm uczy się sam bronić. Dlatego nie macie co żałować braku szczepienia. Po za tym, nie ma pewności, że szczepienie uchroniłoby Zuzię przed chorobą. 5% dzieci na to szczepienie nie reaguje.

  • Autor: .Lorelai Data: 2010-05-24 12:30:43

    wszystko będzie dobrze Makusiu!NAjważniejsze że mała dostaje kroplówkę-to jedyny skuteczny sposób nawodnienia przy tym paskudztwie.Przeżyłyśmy to samo z Córcią.Nie będę się rozpisywać na temat podłości pielęgniarek i lekarzy którzy robili łaskę na izbie przyjęć z przyjęciem osłabionego i odwodnionego dziecka-w każdym bądź razie dopiero po dwóch kolejnych dniach mieliśmy wizytę u laryngologa i ten się przeraził stanem córki-natychmiast zadzwonił na izbę i kazał im przyjąć.W szpitalu byłyśmy ponad tydzień-coś ok. 9 dni(dokładnie nie pamiętam bo to już 5 lat temu)-Córcia dostała prawie 10 litrów kroplówki.
    Nie ma innego wyjścia jak tylko przeczekać ,najważniejsze że jest nawadniana i że jest w szpitalu.Po wyjściu wiadomo,że musi jeść lekkostrawne posiłki,lepiej zrezygnować z nabiału na jakiś czas.Ja ugotowałam swojej rosołek i zebrałam z niego nadmiar tłuszczu;)
    Magduś trzymaj się i myśl pozytywnie,wszystko co konieczne w tej chorobie Twoja Zuzia ma zapewnione.Uściski!

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 12:35:42

    dziękuję za tak miłe słowa otuchy

  • Autor: jannaj Data: 2010-05-24 17:15:25

    To prawda. Dodatkowo osłabiające są teksty wszelkiego rodzaju Wujków Dobra Rada w stylu" Moja Józia nie raz wymiotowała, ale żeby od razu do szpitala". Niestety niektóre dzieci mają skłonność do szybkiego odwadaniania się. My wylądowaliśmy 2 razy w szpitalu - piewrszy raz Młody miał 9 miesięcy - rzygnął raz i od razu leciał prze ręce.
    Pozdrawiam jakoś musicie to przeżyć chociaż serce pęka na widok słabego, Maluszka z wenflonami.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 21:25:35

    Użytkownik jannaj napisał w wiadomości:
    > To prawda. Dodatkowo osłabiające są teksty wszelkiego rodzaju Wujków
    > Dobra Rada w stylu" Moja Józia nie raz wymiotowała, ale żeby od razu
    > do szpitala". Niestety niektóre dzieci mają skłonność do szybkiego
    > odwadaniania się. My wylądowaliśmy 2 razy w szpitalu - piewrszy raz Młody
    > miał 9 miesięcy - rzygnął raz i od razu leciał prze ręce.Pozdrawiam
    > jakoś musicie to przeżyć chociaż serce pęka na widok słabego, Maluszka z
    > wenflonami.


    Własnie , serce pęka na sam widok cierpiącego dziecka, ale już lepiej, uspokoiłam się po wizycie u małej:)
    Również pozdrawiam :)

  • Autor: piszczalka Data: 2010-05-24 13:47:13

    Makusiu na pewno bedzie wszystko dobrze! W szpitalu jest pod dobra opieka, na pewno ten koszmar szybko sie skonczy. Glowa do gory.
    Ja z synem tez bylam w szpitalu jak mial roczek, szybko z tego wyszedl i bylo juz ok.
    Zdrowka i sily dla Was wszystkich !

  • Autor: analena75 Data: 2010-05-24 13:58:20

    Wszystko będzie w porządku,moja córka kilkakrotnie zostana poddana hospitalizacji przy rotawirusie celem odpowiedniego nawadniania i leczenia...Za każdym razem wszystko dobrze się skończyło bez powikłań.Pozdrawiam!!!

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 21:23:45

    Gdyby można dac te kroplówki w domku, zaraz bym Ja zabrałą z tego szpitala.. ;/ Nasza służba zdrowia umie tylko krzyczec ze mało zarabia... ale to inny temat, no i nie mozna wszystkich do jednego wora:)
    Dzieki za słowa otuchy:)

  • Autor: bytomianka Data: 2010-05-24 14:42:43

    Makusiu! wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki z Zuzię , oby szybciutko wróciła do domu.

  • Autor: agik Data: 2010-05-24 17:36:00

    Makusiu, nie znam się na rotawirusach, ale Zuzia jest pod dobrą opieką i na pewno wszystko będzie dobrze. A jak ja mówię, ze będzie dobrze- to będzie :) Mam na to swiadków :)
    A Ciebie mocno przytulam. Bardzo mocno.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 20:42:11

    Dziękuję :)
    Własnie wróciłąm ze szp[itala, Zuzia cuit lepsza, ale nadal słabiutka, ledwo nóżkami przebiera , ale chce chodzic:)
    A co do tej dobrej opieki to pozostaje dużoooo do zyczenia... nie wyobrażam sobie zostawic tam dziecko same bez mamy,gdybym nie widziała nie uwierzya bym nikomu:((
    No ale Zuzie wysciskałam, tak mocno się we mnie wtuliła ze się rozbeczałam..
    Dziękuje wszystkim za słowa otuchy , i oby nasze dzieciaczki jak najrzadziej cierpiały...

  • Autor: tineczka Data: 2010-05-24 20:49:01

    Cudownie Makusiu, jeszcze troche i Zuzia bedzie sobie "ganiala" na sloneczku:)
    TULE WAS:)

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 21:19:16

    dziękuję

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-05-24 21:14:45

    Makusiu, zobaczysz!  jutro będzie jeszcze lepiej :) wszystko wróci do normy, dzieci prędzej pokonują chorobę niż dorośli, wiadomo jednak że od razu nie przejdzie, jednak trzeba kilka dni poczekać.Wróci do domku , zacznie jeść i szybko nabierze ciałka i siły, znów będzię się pięknie uśmiechać.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 21:18:49

    dziękuję

  • Autor: Agulek74 Data: 2010-05-24 21:36:38

    Całe szczęście że już jest lepiej z Zuzią. Teraz już będzie coraz lepiej. Nie ma nic gorszego jak dzieci chorują i jak je trzeba same w szpitalu zostawiać. Ja samego syna zostawiąłm w szpitalu na kilka godzin jak miał ok roku . Powiedziałam nigdy więcej... Teraz ma 12 lat i czasem zdaża się że musi leżeć w szpitalu i wtedy też nie jest sam .
    Pozdrawiam Cię Madziu i życzę Zuzi szybkiego powrotu do zdrowia.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 21:48:57

    Dziękuję Agusiu:) Zuzia ma szczęście, jest przy Niej kochająca  mamunia;)

  • Autor: as Data: 2010-05-24 22:26:08

    Jak moja córka miała 20 miesięcy złapała rotawirus i wylądowała na 4 noce w szpitalu. Tak szybko poszła do szpitala, że nie zdążyła się odwodnić. Pielęgniarki były zadowolone z jej stanu. Ja miałam w domu bliźniaki wcześniaki, które gdybym nie rodziła wcześniej to powinny się jeszcze nie urodzić przez 4 tygodni. Byłam z nimi w domu a mąż z córką w szpitalu. Pielęgniarki i lekarze powiedzieli mu, że ma być cały czas z dzieckiem bo  z nią nie zostaną. Było to okropnie uciążliwe bo nawet ciężko było mu coś zjeść bo nie miał jak wyjść bardzo. Taki u nas jest zwyczaj, że małe dzieci muszą być z rodzicem w szpitalu. Samego nie można zostawić. Pielęgniarki nawet lekarstw jej nie podawali tylko dawali tatusiowi by jej podał. W innym szpitalu gdy miała 3 miesiące (na coś innego) i karmiłam piersią nie pozwolili mi z nią zostać w szpitalu tylko wynająć pokój w hotelu pielęgniarek i przyjść sobie w nocy nakarmić ją. Skąd ja mam wiedzieć o której dziecko się obudzi. Wbrew zakazom spałam na podłodze obok jej łóżeczka 2 noce. Dziecko darło się pół nocy. Ja się z nią męczyłam a pielęgniarki nie interesowały się tym wcale. Nic ją nie bolało tylko pewnie z powodu nowego miejsca nie mogła spać. jak pobierali jej krew to trwało to 40 min. Nas wyprosili na korytarz a ona darła się przez cały ten czas. Przed pobraniem krwi mówili bym nie dawała jej nic jeść ani pić, a po pobraniu, że szkoda, że nie dałam jej pić bo krew nie chciała płynąć. Inne niemowlę tak darło się przy pobieraniu krwi, że aż straciło przytomność i tlen podawali.

  • Autor: Frotka1974 Data: 2010-05-25 00:01:18

    As to straszne co piszesz,  jak mali pacjenci bywają traktowani... Mój Miłoszek miał 3latka jak złapał rotawirusa. Obeszło sie bez pobytu w szpitalu .ale dlatego ,ze sama poiłam go glukozą, po pół łyzeczki co trzy minuty. I dostawał czopki antywymiotne. Schudł mi robaczek i póżniej też nie miał apetytu. Dawałam mu Citropepsin na wzmożenie apetytu i wszystko wróciło do normy. I oby córcia moja nie zachorowała na to. Strasznie tę chorobe synka przeżyliśmy wszyscy. Makusiu współczuję i dużo zdrówka dla Twojej ślicznotki :)

  • Autor: as Data: 2010-05-25 09:07:11

    Jakie to czopki są antywymiotne bo nie słyszałam o nich?

  • Autor: Frotka1974 Data: 2010-05-25 10:22:15

     Vomitusheel S czopki antywymiotne homeopatyczne firmy Heel. Naprawde pomogły, bo Miłosz kazdy łyk wody czy elektrolitu wymiotował. 

  • Autor: makusia Data: 2010-05-25 11:11:16

    Zaraz dzwonię do synowej, może mają w szpitalu te czopki. Dzięki:)

  • Autor: as Data: 2010-05-25 11:34:01

    Niech córka zapyta najpierw pielęgniarkę czy lekarza na ten temat. Moim zdaniem na własną rękę nie powinno się nic w szpitalu podawać by nie było interakcji lub jakiegoś przedawkowania.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-25 11:35:47

    No ma się rozumiec:)Przecież jak będzie pytała, to pielęgniarki w szpitalu:)

  • Autor: as Data: 2010-05-25 11:39:47

    W szpitalu raczej mieć nie będą. Ewentualnie pozwolą Ci samej kupić i podawać.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-25 11:42:14

    Też myślę że nie mają, ale trza spytac, najwyzej się kupi, jak tylko można dziecku podac.

  • Autor: as Data: 2010-05-25 11:44:16

    Sprawdziłam w internecie. Tylko, że to zdzierstwo bo 12 czopków kosztuje ponad 20 zł. ale co się dal dziecka nie robi.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-25 11:48:11

    :)

  • Autor: eyta Data: 2010-05-25 14:22:58

    To są czopki homeopatyczne, moja mała dostała kropelki i tej samej nazwie i przeszło, tylko ona była w domku i się nie odwadniała.

  • Autor: as Data: 2010-05-25 11:38:56

    To ciekawe bo jak pytałam w aptece miesiąc temu o coś na wymioty to polecili mi syrop diphergan lub tabletki aviomarin. Na noc podawałam aviomarin tylko pół tabletki bo dzieci były małe (4,5 lat) i super pomagało. Zasypiały prawie  natychmiast i przez całą noc nie wymiotowały.

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-05-25 11:50:12

    Potwierdzam: Vomitusheel - u mojej corci poskutkowal po pierwszym podaniu.
    Niestety, jest drogi, ale w mojej okolicy nie bylo problemow z dostepnoscia, a mieszkam na wsi.

  • Autor: Frotka1974 Data: 2010-05-25 16:30:44

    Wszystkie leki homeopatyczne są drogie.  Ale dla zdrowia dziecka lepsze i mozna podac juz od 1 miesiaca życia .A aviomarin wykupywali narkomani w moim mieście rodzinnym ale ponad 20 lat temu to było.

  • Autor: as Data: 2010-05-25 17:36:20

    Syrop tusipekt tez narkomani kupują a aviomarin całe dzieciństwo brałam jak jechałam autobusem i skutków ubocznych nie miałam żadnych.

  • Autor: Agulek74 Data: 2010-05-25 11:58:52

    A czy jest coś podobnego tylko dla starszych dzieci?

  • Autor: as Data: 2010-05-25 12:19:22

    W internecie znalazłam  Torecon tylko są powyżej 15 lat

  • Autor: Agulek74 Data: 2010-05-25 08:01:56

    As wiem dokładnie o czym piszesz. W swoim krórkim życiu mój syn był w szpitalu nie pamiętam już ile razy. Widziałam co robi się z dziećmi w pokoju zabiegowym. Jak byłam z synem zawsze wchodziłam do zabiegówki , mówiłam że i on się mniej denerwuje. Faktycznie tak było.
    W Prokocimiu nie można lezeć na łóżku w sali tylko tak jak pisałaś na podłodze, lub leżeć na leżaku. Dlatego my ten szpital omijamy szerokim łukiem. Zawsze jedziemy do Jana Pawła. Lekarze i pielęgniarki już nas znają  i wiedzą jak postępowac z Dominikiem. No i co najważniejsze dostaje się tam łóżki i posiłek jak się chce.
    Makusiu jak Zuzia przespała noc? Mam nadzieje że już jest dużo lepiej?

  • Autor: makusia Data: 2010-05-25 08:56:01

    Przespała spokojnie, raz juz zwymiotowała, ale teraz wypiła mleczko i jaqk narazie spokó, osłuchowo jest już lepiej. Dziękuje za troskę. Juz nie moge się doczekac jak wyjdzie z tego szp[itala.Nie chce sie jak narazie rozpisywac, ale tam jest strasznie..

  • Autor: agacia3323 Data: 2010-05-25 09:05:57

    Makusiu wiem jak okropnie jest w szpitalu a o presonelu już pisać nie będę.Życzę małej dużo zdrówka i szybkiego porotu do domku:)

  • Autor: makusia Data: 2010-05-25 09:44:04

    Dziękuję Agaciu;)

  • Autor: alfa_beta Data: 2010-05-25 11:18:18

    Cieszę sie,że jest poprawa:)) Z każdym dniem bedzie coraz lepiej:))

  • Autor: makusia Data: 2010-05-25 11:23:56

    Taką myślą żyjemy Irenko:)

    p.s.
    przesyłka dotarła ,dzieki

  • Autor: Anovi Data: 2010-05-24 20:55:01

    Makusiu, wysyłam pozytywne fluidy i tulę w myślach :)

  • Autor: makusia Data: 2010-05-24 21:20:05

    Dziekuję Iwonko

  • Autor: smakosia Data: 2010-05-25 00:53:24

    Oj, jak wspaniale. Cieszę się razem z Wami. Teraz już będzie tylko lepiej i lepiej... 

  • Autor: makusia Data: 2010-05-25 08:56:39

    Mamy taka nadzieje

  • Autor: niebieska-różyczka Data: 2010-05-25 16:20:03

    Makusiu, ucałuj ode mnie Zuzie bardzo mocno, życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia,jest taka śliczna i ma piękny uśmiech:))pozdrawaim Ania

  • Autor: makusia Data: 2010-05-25 17:42:04

    Dziękuję Aniu

  • Autor: tineczka Data: 2010-05-26 12:48:24

    Makusiu, jak z Zuzia, caluski sle:)

  • Autor: smakosia Data: 2010-05-26 13:12:02

    Ja też czekam na wieści o Zuzi. Jestem przekonana, że już jest znacznie lepiej, ale proszę o potwierdzenie

  • Autor: Agulek74 Data: 2010-05-26 13:58:10

    O widzę że nie tylko ja przyszłam zobaczyć co z Zuzią. Pewnie babcia jest u wnusi ale jak wróci powie nam dobrą nowinę.

  • Autor: as Data: 2010-05-26 14:31:38

    Ja też chcę wiedzieć co u Zuzi

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-05-26 14:39:37

    Makusiu , napisz koniecznie  jak się czuje mała:) myślę że juz dużo lepiej.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-26 19:47:16

    Witam:) Dziękuję za troskę, to takie miłe:)
    Z zuzią lepiej, zjadła dzisiaj zupkę i pije już mleczko i co najwazniejsze nie zwraca:)) Przy babci zjadła chrupki kukurydziane i wypiła herbatke
    Jeszcze ta biegunka( ale też mniejsza) Rano miała kroplówkę i teraz doatała drugą, Nadale ma antybiotyk (zapalenie płuc) ale osłuchowo jest dobrze.
    Jak nas zobaczyła( mnie i dziadka) to tak bardzo się ucieszyła że nie wiedziała co robic z rączkami , machała strasznie i oczywiscie "opa" na rączki, Marzenka mówiła ze aż "ożyła" :))
    Może w piatek Ją wypuszczą do domku... chciałabym , bo tam jest siedlisko zarazków, dzieci zarażają sie nawzajem:(
    Jeszcze raz dziękuję za miłe słowa i pozytywne fluidy:)

  • Autor: as Data: 2010-05-26 19:55:53

    Jak moja Monika miała rota wirus to była w izolatce i zakaz poruszania się po oddziale dla dobra jej i innych dzieci.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-26 20:03:10

    Izolatki były by najlepszym wyjsciem, nawet pani doktor dzisiaj to mówiła, ale niestyty nie ma takiej mozliwości:(

  • Autor: Frotka1974 Data: 2010-05-26 20:13:34

    Najważniejsze ,że juz jest poprawa . Pozdrowienia.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-26 20:15:45

    Dokładnie:)

  • Autor: as Data: 2010-05-26 20:23:25

    Na co chorują dzieci w jej sali?

  • Autor: makusia Data: 2010-05-26 20:29:54

    Zuzie dali do sali miesiecznego maluszka z lekką biegunką , zaraził się od małej rotawiruem i dostała zapalenia oskrzeli i gardła. W innej sali było dziecko już prawie wyleczone , dali tam dzieciaczka z ostrą biegunką i tamtemu znowu sie wróciło.. Jest tam sporo takich przypadków.

  • Autor: Dorotaxx Data: 2010-05-26 20:52:00

    Użytkownik makusia napisał w wiadomości:
    > Zuzie dali do sali miesiecznego maluszka z lekką biegunką , zaraził się od
    > małej rotawiruem i dostała zapalenia oskrzeli i gardła. W innej sali było
    > dziecko już prawie wyleczone , dali tam dzieciaczka z ostrą biegunką i
    > tamtemu znowu sie wróciło.. Jest tam sporo takich przypadków.

    Wiesz co Madziu! To się w głowie nie mieści!Co oni wyprawiaja w tych szpitalach!!??


    Trzymajcie się.
    Życzę Zuzi szybkiego powrotu do zdrowia i domu!

  • Autor: makusia Data: 2010-05-26 21:06:57

    Tak Dorotko... ale taką mamy służbę zdrowia;(
    Pozdrawiam cieplutko.

  • Autor: Dorotaxx Data: 2010-05-26 21:09:04

    Wiem Madziu bo jakis czas temu też leżałam z młodą w szpitalu.
    Trochę się napatrzyłam

    ściskam Was mocno!

  • Autor: smakosia Data: 2010-05-26 20:29:03

    Makusiu, to wspaniała wiadomość. Teraz juz będzie dobrze. Pewnie w piątek Zuzia wróci do domu. Uściski.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-26 20:30:38

    Mam taką nadzieje Smakosiu .

  • Autor: lenka075 Data: 2010-05-26 21:03:33

    Makusiu, ja ciągle tu zaglądam i trzymam kciuki za Zuzię, cieszę się, że jest już lepiej, bo najgorzej jak chorują nasze maluchy. Pozdrowienia dla Ciebie i mamy Zuzki.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-26 21:07:47

    Dziekuję Lenko

  • Autor: Ropucha1 Data: 2010-05-27 23:53:56

    Witam! Jestem świerzo po szpitalu moja Kijanka 2,5 roku właśnie z rotawirusem tam wylądowała.Też były wymioty ,rozwolnienie gorączka i inne "przyjemności".Więc na gorąco opiszę co robiłam by wspomóc leczenie małego : po pierwsze dopajanie nie na siłę po kilka łyczków -większa ilośc powoduje wymioty.Często ale nie dużo max 60ml w butelce.Ja dopajałam wodą z sokiem jagodowym,herbatką .Po drugie dieta ścisła czyli :kleik ryżowy,biszkopty z herbatą,chrupki kukurydziane (rewelacyjnie wiążą kał ) oraz gerberowskie jabłka z jagodami,dynia z marchewką,marchew z jabłkiem oraz banany.Dostaje kroplówki więc ma uzupełniane elektrolity które traci przy wymiotach i biegunce oraz glukozę na wzmocnienie organizmu -po kroplówkach mała nie czuje głodu więc porcje jak dla wrubelka by nie prowokować wymiotów.Większość leków w tym antybiotyk jest podawana dożylnie ( takie sa standarty w szpialach).Nifuroksazyt jest świetnym lekiem w tego typu chorobach (podawałam całej trójce) poproscie o smektę na zatrzymanie biegunki( najlepiej jest ją podawać dziecku w butelce razem z herbatką mała wypije ją bez problemu).Co do pielęgnacji idealnie sprawdzają się jednorazowe prześcieradła (do kupienia w aptece) w razie zabrudzenia łatwo je wymienić.I przedewszystkim anielska cierpliwość emocje pozostawiamy przed drzwiami oddziału.Co do podawania leków przez welfrom to ja mojej Kijance wytłumaczyłam że ma pszczołę (w motylka nie chciał uwierzyć ) i teraz musi o nią dbać i karmić .O wiele spokojniej przyjmował leki i kroplówki . Zmieniajcie sie przy małej niech synowa przyjdzie choć na noc do domu wyspać się i wypocząć leżak czy szpitalna podłoga to nic wygodnego a małej jest potrzebna teraz silna i wypoczęta mama.Po za tym jak jest się przemeczonym trudno jest zapanować nad emocjami i mieć cierpliwośc do dziecka .Za parę dni będzie po kłopocie mała wyzdrowieje i wtedy nabierze apetytu.Trzymam za Was kciuki i gorąco pozdrawiam życząc szybkiego powrotu do zdrówka.Pozdrawiam.

  • Autor: Frotka1974 Data: 2010-05-28 08:48:27

    Zamiast smecty polecam ENTEROL . 

  • Autor: makusia Data: 2010-05-28 10:27:56

    W szpitalu dają Smektę.A ten Enterol smaczny?

  • Autor: Frotka1974 Data: 2010-05-28 13:30:02

    Dużo skuteczniejszy.Ma szersze działanie.Superv ze juz Zuzia zdrowsza i do domku wraca. Uściskaj słonko:):)

  • Autor: makusia Data: 2010-05-28 14:55:43

    Uściskam :))

  • Autor: as Data: 2010-05-28 16:59:26

    Enterol można kupić bez recepty?

  • Autor: makusia Data: 2010-05-28 10:27:13

    Ropuszko;)) te rady przydadzą sie juz  w domku, Zuzia wychodzi dzisiaj ze szpitala:)))))
    Pozdrawiam cieplutko:))

  • Autor: balbisia19 Data: 2010-05-28 11:27:08

    To bardzo dobra nowina, teraz już bedzie tylko lepiej.
    Trzymajcie się cieplutko :))

  • Autor: makusia Data: 2010-05-28 12:20:20

    dziękuję

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-05-28 15:09:41

    No widzisz Makusiu, a tak się martwiłaś, jednak trzeba było kilka dni żeby pokonać chorobę:) Cieszę się z Tobą, że Zusia już wraca do domu. Pozdrawiam serdecznie.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-28 15:32:26

    Zuzia już w domku:)
    pozdrawiam cieplutko

  • Autor: smakosia Data: 2010-05-28 19:41:17

    Witaj Zuziu!!!!!!!!!!!!!!!! Wracaj do pełni zdrowia żebyTwoja Babcia już się nie zamartwiała.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-28 20:10:43

    Smakosiu..

  • Autor: as Data: 2010-05-28 19:50:39

    Cieszę się.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-28 20:11:07

    Ja też :)))))))

  • Autor: agik Data: 2010-05-28 19:54:26

    No widzisz :)
    Mówiłam, że będzie dobrze :)

  • Autor: makusia Data: 2010-05-28 20:11:48

    Jasnowidz "cy cuś"
    Dziekuję Aguś:)

  • Autor: tineczka Data: 2010-05-28 20:34:19

    No to wycaluj od cioci wz-towej i przyszlej tesciowej babci, od stop do glowy.........Skarb Kochany, niech juz wraca do sil i babcinych pieszczot!
    Sciskam Was cieplusienko:)

  • Autor: makusia Data: 2010-05-28 20:58:39

    Wysciskam Tineczko , wysciskam, jutro do Niej jadę:)))Buziaczki zasyłam dla Ciebie i Alvinka:)

  • Autor: tineczka Data: 2010-05-28 21:10:14

    Dziekuje, a Alvinka zobacze w niedziele, bo u nas dzien matki jest zawsze w ostatnia niedziele maja :)

  • Autor: makusia Data: 2010-05-28 21:30:45

  • Autor: till Data: 2010-05-28 20:39:42

    :))) Oj to dobrze!

  • Autor: makusia Data: 2010-05-28 20:59:00

    Oj dobrze:))

Przejdź do pełnej wersji serwisu