Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Firma ochroniarska - czy się bać?

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-05-25 11:36:19

    Od niedawna mieszkam w podpoznanskiej wsi, w szeregowcu. Mozna pomyslec, ze wiode sielskie, wiejskie zycie...

    Od samego poczatku bylismy zarzucani ulotkami i prospektami firm ochroniarskich, z ktorych uslug konsekwetnie (naiwnie?) nie chcemy skorzystac.
    Po pierwsze nie stac nas na regularny comiesieczny wydatek, a po drugie nie mamy zamiaru placic "haraczu".
    Przy podpisywaniu umowy z ubezpieczycielem XY agent byl niezmiernie zaskoczony, ze nie chcemy/ nie mamy umowy z firma ochroniarska i zasugerowal, ze "tylko czekac, az do my do nich pobiegniemy podpisac umowe" (czyt. zmusza nas do tego w niedozwolony sposob...)

    A przed chwila odebralam telefon (!!!) od pana w ww. firmy, ktory zwrocil sie do mnie po imieniu i nazwisku (!!!!), czy dostalismy ostatnio ich oferte i czy nadal nie jestesmy zainteresowani wspolpraca z nimi. Wyprowadzil mnie z rownowagi!
    Zapytalam grzecznie skad ma moje dane, w tym rowniez numer telefonu, poniewaz NIGDY im tego nie podawalam. Oczywiscie nie udzielono mi konkretnej odpowiedz.

    I tu pytania:
    - co o tym sadzicie? Bo ja zaczynam sie obawiac jakiegos "wypadku" podczas naszej nieobecnosci lub "nocnego zdarzenia"...
    - czy ktos z was mial jakies "zajscia" z firmami ochroniarskimi? niemile lub mile (dajmy sie zaskoczyc...)
    - jak ich skutecznie zniechecic do nachodzenia mnie? (sa nieugiecie i "regularni jak stolec" jak to mowi znajomy)
    - w ogole jak z nimi rozmawiac?

  • Autor: as Data: 2010-05-25 12:23:39

    Może się coś "niechcący" stać. Ja bym się bała ale co zrobić nie wiem. Znajdź ich nazwę. Sprawdź czy to na pewno firma ochroniarska a nie jakaś mafia. Poczytaj o nich w internecie.

  • Autor: Iza29 Data: 2010-05-25 12:40:16

    ja zgłosiłabym to na policje !

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-05-25 13:50:48

    Tak sobie dzisiaj pomyslalam, ale co mam im powiedziec? Ze jestem zaniepokojona? Nie sadze, zeby znalezli powod do dzialania. Zreszta jeden sasiad na ulicy jest policjantem i tez ma z nimi "problem".

  • Autor: Rzymianka Data: 2010-05-25 13:22:45

    A inni sąsiedzi ? Po za Wami wszyscy są ubezpieczeni ? Może dobrze byłoby porozmawiać z sąsiadami czy oni też są tak nagabywani. A firme tak jak radzono powyżej sprawdzić. Pozdrawiam !

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-05-25 13:48:56

    Sasiedzi tez sa "nagabywani", ale nikt jeszcze nie zostal "wezwany" po imieniu i nazwisku przez telefon; przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo.
    Firma jest duuuza i bardzo popularna - w calej Polsce, ale to oczywiscie nie swiadczy o prestizu; raczej o "skutecznosci" w zastraszaniu...

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-05-25 14:17:56

    Buraczku, myślę że nie masz się czego obawiać, adres czy numer telefonu różnym firmom łatwo zdobyć. Ja też nikomu nie podawałam numeru telefonu, a przed południem dzwonią do mnie z różnymi zaproszeniami na pokazy.Ostatnio przestałam odbierać stacjonarny telefon, więc się uspokoiło.
    Firmy ochroniarskie chcą jak najwięcej zdobyć klientów, dlatego cie dręczą propozycjami, tak samo było z moją mamą, jak kilka lat temu firma zaczęła chronić miejscowość mojej mamy po 2 razy w tygodniu przyjeżdżali z propozycjami- mama się nie zgodziła i już tyle lat żyje bez ochrony:)
    Jeżeli jeszcze raz będą cię nagabywać telefonicznie , umów się z nimi i zapytaj jakim prawem cię dręczą,nagraj na dyktafon rozmowę i dopiero wtedy zgłoś to na policję.Oczywiście zgłoś to trochę wyżej, bo podejrzewam że posterunek policji blisko Ciebie zna się z tymi gagatkami, więc nic im nie zrobią.

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-05-25 14:27:57

    Dziekuje za rade. Jesli chodzi o telefon to byl to komorkowy! Dlatego jestem na powaznie zaniepokojona. Wiem, ze w dzisiejszych czasach nietrudno wydobyc na swiatlo dzienne dane tej czy innej osoby, ale to chyba nie jest dzialanie do konca zgodne z prawem...

  • Autor: balbisia19 Data: 2010-05-25 14:51:37

    Wbrew pozorom nie tak trudno niestety. Ja miałam telefony z propozycjami zakupu usług telekomunikacyjnych, jakichś usług dla firmy, pomimo że telefon miałam zarejestrowany na nazwisko prywatne i nigdzie nie był podawany w związku z działalnoscia. Firmy handlują danymi, wystarczy ze podasz gdzies nieopacznie w jakiejs ankiecie, lub czymkolwiek podobnym. Skonczyło sie tym że poprosiłam o zmianę numeru i go zastrzegłam. Teraz mam święty spokój.
    Domyslam sie ze ta wypowiedz Cie nie uspokoi, bo chodzi o zupełnie innego rodzaju nagabywanie, chciałam Ci tylko pokazac ze niestety pomimo że istnieje ochrona danych to tak naprawde firmy radzą sobie z ich zdobywaniem doskonale.
    Głowa do góry. Pozdrawiam.
    Paulina

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-05-25 14:39:19

    Na ten temat znalazłam cos takiego:

    http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,68586,3016780.html

    http://www.wspolnota.net.pl/viewtopic.php?t=4705

    Z tego co pisza ludzie to Policja rozkłada rece chociaz wie o tym co się dzieje. Może jakies media zainteresować sprawa?

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-05-25 15:24:35

    Dziekuje bardzo za linki. Chodzi o jedna z firm wymienionych w artykule.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-05-25 16:21:03

    Słodki Buraczku ja bym się zastanowiła kto z Twoich znajomych bez Twojej zgody przekazał Twój nr telefonu. Jeśli jeszcze raz zadzwonią powiedz, że nie życzysz sobie tel. i jeśli to się powtórzy to sprawę zgłosisz na policji. Nie wiem czy Ci pomogę do mnie też wydzwniali ja im powiedziałam, że pracuję w domu i w nim cały czas jestem więc na kij grzyb mi ochorona. Po drugie powiedziała im ,że jak  wyjeżdżam to mieszkają u mnie teście.  Nie bój się przy nich nazywać rzeczy po imieniu. Czyli na takie głupie teksty otwarcie zapytaj Pan mi grozi ?  Pan mnie straszy? Ja jestem czasem beszczelna i jak ktoś się przedstawi to otwarcie mówię Nie życzę sobie takich telefonów i proszę do mnie nie dzwonić. albo wprost mówie. To jest mój prywatny nr telefony skąd Pan go ma.? Zazwyczaj odpowiadają, że losowo został wybrany. Ja odpowiadam że proszę o wykasowanie go z bazy danych a jak jeszcze raz te się powtórzy zgłoszę sprawę gdzie trzeba.
     Noooo twardym trzeba być :)

  • Autor: Scooby Data: 2010-05-25 15:17:23

    Dla mnie to wygląda jak szantaż,czyli jak nie podpiszesz umowy to Wam sie coś stanie.Ja bym najpierw popytała sąsiadów czy oni mieli to samo,jeśli tak to bym powiadomiła policję.Oczywiście nie poszła bym sama na policje tylko z paroma sąsiadami (w kilka osób prędzej coś zwojujecie niż samemu).Jakby nie było to w końcu mieszkańcy-oczywiście nie wszyscy ubezpieczają swoje domy od kradzieży,włamania itd.,to po co jeszcze firma ochroniarska-dla mnie to jakieś jest podejrzane.

  • Autor: Paola_r Data: 2010-05-25 15:31:18

    Mamo R,
    nie podawałam nigdzie "solo" swojego numeru telefonu, bo zwyczajnie nie jestem zainteresowana żadnymi "pokazami"czegokolwiek, zaproszeniami, wysyłkami, ofertami itp. itd. . A nasz numer telefonu stacjonarnego to nasza i znajomych sprawa.
    I tak mamy kilka w miesiącu zaproszeń, o zgrozo! imiennych.
    Zwykle Hotel, pokaz, garnki, ubezpieczenia ...
    Pytam, skąd mają nasze, moje dane identyfikacyjne i numer telefonu ? Zazwyczaj dostaję bezczelną odpowiedź "z ogólnodostępnej bazy danych".
    No i naprowadza to na operatora sieci i mały "ptaszeczek" przy umowie i aneksach ; wyrażam zgodę na udostępnienie ... (x)
    Ponieważ telefon jest wspólny, umowa też ;) to nie bijemy nikogo, kto cokolwiek lat ileś temu zaznaczył (X) przy umowie lub aneksie ... ;)

    Buraczku,

    Twój problem jest chyba bardziej złożony. Wiąże się z miejscem zamieszkania, nie z numerem telefonu. jeśli masz wątpliwości, zgłosiłabym sprawę na policję, ale nie jako podejrzenie popełnienia przestępstwa, tylko na początek bardzo łagodnego "zapytania" na piśmie z załączeniem ofert firm ochroniarskich, czy warto korzystać z ochrony ?

    Pewnie napiszą, że nie są od tego (i bedą mieli rację), ale gdyby się coś jednak wydarzyło, będzie pośrednie zgłoszenie na policję, nagabywania Cię przez firmy ochroniarskie.

    Pismo oczywiście za potwierdzeniem odbioru lub pieczątką dyżurnego.

     

  • Autor: Czeslaw Data: 2010-05-25 18:03:44

    Tak a'propos telefonu, to u mnie jest tak że jeśli dzwoni ktoś spoza listy adresowej (gdzie pojawia się imię i nazwisko) podaje tylko nr telefonu z jakiego dzwonią. I wtedy wlę tekst: Zakład Pogrzebowy "Jutrzenka", słucham w czym mogę pomóc ...". I mam spokój.

  • Autor: BlackOnion Data: 2010-05-26 17:11:45

    Jak to zrobiłeś? Też tak chcę mieć....

  • Autor: mniamtom Data: 2010-05-26 17:57:43

    Proste , wystaczy ,że tak jak Czesław , założysz zakład pogrzebowy pod dowolną nazwą:)

  • Autor: mniamtom Data: 2010-05-25 18:07:39

     

    Po pierwsze dobrze sie zorganizować , co najmniej tak jak żulia .

    Nastepnie ubezpieczyć się , z klauzulami na najdrobniejsze szkody - okna , drzwi , elewację itp. , rejestrować i dokumentowac każde zdarzenie , zglaszać, w oparciu o klauzulę, wszelkie najdrobniejsze incydenty do ubezpieczyciela i oczywiście niebieskim , bezpardonowo odpowiadać na pytanie " Czy Pani kogoś podejrzewa" :) i walić prosto z mostu do protokołu. W oparciu o zebrany materiał robić szum na zebraniach wspólnoty , radzie dzielnicowej miasta ( komisja d.s. porzadku publicznego) , udzielić wywiadu zaproszonemu dziennikarzowi z Głosu Wielkopolskiego ( kilka razy) :) , zainteresować problemem radnych sejmiku wojewódzkiego , posłów wszystkich możliwych partii w Poznaniu zmusić do zadania pytania poselskiego ministrowi właściwemu d.s. aministracji i spraw wewn. :) . Nie uchylać się od odpowiedzi na pytanie kogo podejrzewacie. W swoich działaniach stosować identyczną taktykę jak żulia , czyli być niespotykanie upierdliwym i spokojnym :)

    Po roku , "firma" w domniemaniu ochroniarska będzie bezpłatnie pilnować , wręcz zabiegać o to, żeby przypadkiem , ktoś postronny nie nabroił na Waszym podwórku na ich koszt :)

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-05-25 18:21:36

    Plan iscie diabelski jakby z filmu rodem ale pomysl REWELACYJNY. Musze sie tylko z sasiadami jakos zgadac, zeby choc w kilka osob "obserwowac" usluznych ochroniarzy-haraczobiorcow. Sama nie podejrzewam sie o taka sile przebicia...
    Domostwo ubezpieczone, mam nadzieje, ze od wszelkiego zla, bo taka polise chcialam podpisac i wierze, ze wlasnie taka podpisalam, choc pewnie okaze sie w praktyce, czy tak rzeczywiscie jest...

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-05-25 21:21:02

    Pomysł niesamowity. Tego rzeczywiście nikt nie wytrzyma :)

  • Autor: mniamtom Data: 2010-05-25 21:24:58

    Użytkownik caroline1983 napisał w wiadomości:

    > Pomysł niesamowity. Tego rzeczywiście nikt nie wytrzyma :)

    Gra wstępna , są jeszcze inne metody , ale o tym napiszę , gdyby te oficjalne instrumenty demokratycznego państwa zawiodły :)

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-05-26 10:57:12

    To ma byc tylko gra wstepna????
    To ciekawe, co sie bedzie dalej dziac...
    Choc  zdrugiej strony chyba nie chce sie dowiedziec... Wole, zeby nawet nie trzeba bylo siegac po "oficjalne instrumenty demokratycznego panstwa"

  • Autor: mniamtom Data: 2010-05-26 17:56:22

    Drugi sposób nazywa się " na konsumenta" i jest również bardzo przyjazny :)

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-05-26 20:28:44

    A możesz go opisać? Robi sie coraz ciekawiej

  • Autor: mniamtom Data: 2010-05-26 21:46:50

    Wystarczy ,że skorzystasz ze swoich praw niedoszłego konsumenta "usług ochroniarskich" i razem z np. dwustu innymi ( ze swojego osiedla) potencjalnymi konsumentami wymienionych "usług" podzwonicie do "zaprzyjaźnionej" firmy "reklamującej" swoje "usługi" w zakresie oczywiście ochrony :) , z prośbą o przedstawienie oferty. Dobrze jest opracować osiedlowy grafik zapoznawania się z ofertą tak ,żeby każdy z mieszkańców mógł codziennie przynajmniej jeden raz zapytać o aktualną ofertę. Ponieważ nowoczesne firmy, idące z prądem czasu , coraz częściej zmieniają swoje technologie , nic nie stoi na przeszkodzie , aby każdy z dwustu potencjanych konsumentów usług zadzwonił codziennie jeden raz i zapoznał się z najbardziej aktualną ofertą :) . Chodzi o to, aby wszyscy potencjalni konsumenci mieli szansę na uzyskanie rzetelnych informacji z tak zwanej pierwszej ręki , czyli u źródła:). Techniki zabezpieczeń są niekiedy dosyć skomplikowane , więc domyślam się , że zanim dobrze zrozumiecie ofertę , trzeba będzie zdobywać wiedzę przez co najmniej trzy miesiące , no chyba , że firma wcześniej zadeklaruje , iż nie jest zainteresowana świadczeniem usług w Waszej części miasta :))

    Telefoniczne konsultacje proponuję połączyć z wieczornymi spacerkami z pieskami pod siedzibę firmy , im więcej przyjaciół zwierząt tym lepiej , piesek wie co zrobić ( przed snem) o tej porze , a lepszego miejsca nie ma :) .

     

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-05-26 21:57:02

    Świetne :) Tego to nikt nie wytrzyma. Widze ze stawiasz na nerwowe wykończenie pracowników "firmy". 

  • Autor: mniamtom Data: 2010-05-26 22:15:42

    Nie, na to nie stawiam.  Jestem  za demokracją i swobodą korzystania z przysługujących uprawnień konsumenckich przynajmniej w sytuacjach wyższej konieczności :)

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-05-27 09:55:32

    Dwustu nie znajde, nie ma mowy. Wiekszosc juz ulegla i maja w oknach i na plotach, gdziekolwiek sie da takie SOLIDne tabliczki, kto tam "porzadku pilnuje".  Czy ta metoda sprawdzi sie przy kilku/ kilkunastu ale bardzo dociekliwych potencjalnych klientach, ktorzy beda co jakis czas dzwonic, czy czasem nie ma jakiejs "promocji" lub nowosci?

  • Autor: mniamtom Data: 2010-05-27 19:13:47

    Na próbę zamów sobie identyczną tablicę z napiem SOILD , lub KOMSIARIAT POILCJI i zamocuj w widocznym miejscu ;)

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-05-27 20:22:24

    Nie moge sie zglebic w tajniki twego umyslu... Jaki to by mialo odniesc skutek?

  • Autor: mniamtom Data: 2010-05-27 21:26:57

    "Wiekszosc juz ulegla i maja w oknach i na plotach, gdziekolwiek sie da takie SOLIDne tabliczki, kto tam "porzadku pilnuje"."

    Zrób to samo , wystaw tablice , o których Ci wspomniałem i też będzie wiadomo kto pilnuje porządku :)

     

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-05-28 10:07:13

    Nadal nie pojmuje, po co te wszystkie literowki na ewentualnych tablicach...?

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-05-28 13:31:12

    Żeby ZCię nie ścigali o używanie ich nazwy.

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-05-28 18:34:36

    No to wysmieja za taka "ochrone"! Potraktuja jak gruby zart i jeszcze wieksze "kuku" mi zgotuja...

  • Autor: mniamtom Data: 2010-05-28 18:45:25

    Masz złe zdanie o firmach ochroniarskich , a to są szlachetni i bardzo uczciwi ludzie , pamiętaj ,że posiadają licencję ministra właściwego d.s. powodziowych na wykonywanie swoich zadań .Ochrona osób i mienia z narażeniem zdrowia , niejednokrotnie życia to nie w kij dmuchał , miejsca na żarty nie ma :)

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-05-29 15:09:10

    :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

  • Autor: jaska2503 Data: 2010-05-26 11:18:31

    Swego czasu w "poszukiwaniu internetu" zadzwoniłam do netii.Po rozmowie z przedstawicielem netii okazało się,że tej usługi nie mogą mi "wyświadczyć".Podziękowałam i rozmowa się zakończyła.Gdy wreszcie miałam upragniony internet z tp,to wtedy się zaczęło...!
    TP przystosowała łącza,by świadczyć mi usługę internetu,a netia bazująca na łączach tp zaczęła wydzwaniać do nas.Nie było to raz na jakiś czas tylko po 2-3 razy dziennie!Szło zwariować!!!!W końcu po odebraniu kolejnego telefonu wkurzyłam się na maxa i powiedziałam do sympatycznego pana z netii tak:
    Czy pan ma ten numer gdzieś zapisany...?-No mam-odpowiedział conieco zmieszany pan-To niech jeszcze raz pan go zapisze,ale dużymi cyframi i na ścianie w pobliżu aparatu telefonicznego z którego wszyscy wydzwaniacie.Polecam jeszcze dopisek dużymi literami-nie dzwonić pod ten numer więcej!!!
    I odłożyłam słuchawkę...
    Dziwne,ale więcej nie dzwonili...a mąż się śmiał,że ze mnie dobry negocjator

    Może zastosuj podobną metodę-krótko i grzecznie odmów...

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-05-26 14:00:52

    Tak, tylko u ciebie przestali po prostu wydzwaniac; a ja sie obawiam, ze mi jakies "kuku" zrobia i dopiero sie zacznie...

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-05-26 14:22:04

    To ja tak miałam z WBK. Co parę dni dzwonili i próbowali wciskac kredyty, karty kredytowe itp. Odczepili sie jak im maz w końcu wyjechał z tekstem ze on jeszcze jednego u nich nie spłacił :D Juz nigdy wiecej nie zadzwonili.

  • Autor: monique21 Data: 2010-05-26 19:59:38

    Rolety antywłamaniowe i jakieś super zaje****e drzwi antywłamaniowe.
    I niech się spróbują włamać, to pokażesz im... zreszta wiesz co ;)

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-05-27 09:52:43

    Rolety mamy a czy drzwi takie jak nazwalas :-) to pewnie by sie w akcji okazalo...
    Na nic jednak zabezpieczenia, bo podobno gdy chca kogos zastraszyc "czynami" chodzi o wyrzadzenie szkod, a niekoniecznie o kradziez.

Przejdź do pełnej wersji serwisu