Forum

Gawędy o jedzeniu

móżdżek gdzie kupić?

  • Autor: NemezisStar Data: 2010-05-31 15:36:45

    Gdzie można kupić móżdżek wieprzowy? Bo wołowego to już dawno nie sprzedają a cielęcego to nie wiem. Jak byłam w ciąży to mi się zamanił. Przypomniał mi się smak z dzieciństwa, odmówiłam sobie ze wgledu na dziecko, ale ochota zamiast minąć narasta :d w tej chwili jestem już na etapie (znanym pewnie większości kobiet z czasu ciąży) "Jak nie zjem to umrę".  Tylko błagam nie piszcie odpowiedzi typu "ble fuj paskudztwo" bo to mi nic nie da ;). 


    Nemezis

  • Autor: rolnik Data: 2010-05-31 15:46:34

    Jutro  robie świniobicie, wpadnij to Ci  dam.Pozdrawiam.

  • Autor: NemezisStar Data: 2010-05-31 16:29:31

    haha very funny very funny... znając moje szczęście (zakładając prawdziwość posta) to mieszkasz na drugim końcu Polski :d i zanim to dowioze albo Ty wyślesz (pozdrawiam Pocztę Polską)  to móżdżek ucieknie na zielonych nóżkach:D

  • Autor: gabisia Data: 2010-05-31 16:30:09

    Musisz po prostu popytac w sklepach mięsnych, ale takich "oryginalnych", a nie w hiper-, lub supermarketach. U nas w mieście można go dostac w zasadzie tylko w jednym sklepie i to też nie zawsze, a sklep ten jest firmowy od lokalnej firmy przetwórstwa mięsa. 

    A tak poza tym, to ja uwieeeeelbiam móżdżek!! mniam mniam!!

    Owocnych łowów!

  • Autor: NemezisStar Data: 2010-05-31 16:40:37

    no własnie szukam i szukam, ale w sklepach to się raczej dziwnie na mnie patrzą :d, pół Jeleniej zwiedziłam :d i nic... siostra po Wrocku lata i szuka:d ale za to znalazłam sklep gdzie można "wsiową" kaczkę albo kurę kupić, taką normalną, co ma smak :d, 

  • Autor: as Data: 2010-06-01 12:06:38

    Pytałaś w sklepach przy zakładach mięsnych? Pewnie są jakieś w Twojej okolicy.

  • Autor: makusia Data: 2010-05-31 17:07:48

    Widziałam w Auchan , w dziale miesnym na samoobsłudze:)

  • Autor: NemezisStar Data: 2010-05-31 17:10:20

    zaraz wyślę siostrę do Oszołoma ;d niech szuka :d

  • Autor: ewka63 Data: 2010-05-31 17:09:11

    Witaj, znam ten ból "umierania" w ciąży.
    W Krakowie można móżdżek kupić w takich budkach mięsnych na większych placach targowych. Można też u nich zamówić, jeśli akurat nie mają. Może zobacz na targowisku jakimś. Albo popytaj na targu o ludzi, którzy robią sami prztwory, powinni mieć.
    Pozdrawiam.

    Ja tak miałam w ciąży z knedlami ze śliwkami. W sklepach ocet i musztarda, środek zimy. Moja teściowa od swojej siostry przywiozła śliwki zamrożone i zrobiła mi te knedle. Leciałam do teściowej jak na skrzydłach, wpadam z uśmiechniętą gębą, jęzorem wywalonym po pas,  a na talerzu PIEROGI :( I wtedy prawie umarłam.

  • Autor: NemezisStar Data: 2010-05-31 17:39:21

    dobry pomysł sprawdze na ryneczku, może akurat mają :d


    och ta ciąża:D Mama mi opowiadała jak za czasów komuny będąc za mną w ciąży nie mogła żyć bez cytryn :d, Ociec się w pracy za pomarańcze wymieniał:d, widać każdy ma swoje "to coś". 

  • Autor: monia7301 Data: 2010-05-31 17:47:28

    Może taki zamiast prawdziwego ? http://pychotka.pl/przepisy-kulinarne/ma%B3e-%22conieco%22/fa%B3szywy-m%F3%BFd%BFek.html

  • Autor: NemezisStar Data: 2010-05-31 18:11:02

    właśnie podobne "oszukaństwo" robiłam sobie jak byłam w ciąży bo bałam sie zjeść prawdziwy :D ale teraz już moge normalny, takie malutkie grzaneczki z bagietki opieczone z jednej strony, posmarowane pastę móżdżkową, zapieczone i posypane szczypiorkiem mniam. Ten cebulkowy jest pyszny ale jak się go zapieka to zaczyna smakowac jak znów cebula:D 

  • Autor: jolka60 Data: 2010-05-31 20:11:37

    Jadałam kiedyś takie grzanki- z prawdziwego móżdżku,nie z cebuli.Nie wiem,dlaczego już ich nie robię,przecież bardzo mi smakowały.
    U nas móżdżek bywa osiągalny,ale i tak dzieli nas 90 km (przez Czechy 60)

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-05-31 19:47:53

    gdybym wiedziała, gdzie kupić mózg, móżdżek nawet- wykupiłabym cały dostępny (niekoniecznie wieprzowy) i obdarowała nim bardzo wiele osób,u których widzę wyraźny deficyt:)
    i od razu dodam, w razie gdyby ktoś się o mnie martwił- tak, sobie też bym jeden zostawiła, tak na wszelki wypadek:)

  • Autor: jolka60 Data: 2010-05-31 20:07:06

    To olej nie jest tańszy i bardziej dostępny?

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-06-01 07:32:32

    Jola, jesteś genialna! Mam już olej, mam lejek- gdzie mam trafiać? Myślę ,że przez ucho będą największe szanse na dotarcie na właściwe miejsce... dziś będę napadać na ludzi ,z tym lejkiem i 5-cio litrowym rzepakowym właśnie:)
    I znowu wiadomość dla przezornych- tak, sobie też trochę zostawię, nadal tylko na wszelki wypadek;)

  • Autor: jolka60 Data: 2010-06-01 09:33:56

    Spróbuj po dobroci z tym olejem,ewentualnie użyj jakiegoś podstępu.Jak Cię zamkną za napady,udam,że zartowałam,żeby nie iść na szafot za podżeganie

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-06-01 09:50:20

    Za późno, właśnie strzeliłam rundę po dzielnicy, krzycząc "Jolka60 jest genialna":) Podstępu powiadasz.....hmmmm, a co powiesz,na zaczepiania przechodniow słowami "niech pan/ pani pójdzie ze mną do piwnicy. pokażę panu/pani małego kotka" ??

  • Autor: agik Data: 2010-06-01 10:52:08

    Olej rzepakowy chyba nie wystarczy :) Powinien byc olej z orzecha włoskiego. W myśl zasad homeopatii- czyli leczenia podobnego podobnym. Orzech włoski przypomina mózg, wiec myślę, ze taki olej byłby właściwy.
    Niestety, jest bardzo drogi, ale w sumie czego się nie robi dla ratowania świata.

    A zaczepkę możesz udoskonalić pokazując nie tak oklepane zwierze, jak kot. Bobry są fajne. I jeszcze ta adrenalinka, że ktoś może mieć możliwośc zobaczenia tego zwierzątka. W końcu jest pod ochroną...

  • Autor: jolka60 Data: 2010-06-01 11:26:37

    Tak,podobno orzechy dobrze wpłyawją na mózg,ale właśnie ze względu na cenę lepiej zostawić sobie,co i ja czynię.

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-06-01 11:39:53

    to jak zaczepka ma brzmieć?  "proszę pójść za mną, w piwnicy wietrzę bobra. chętnie pokażę."- teraz ok?

  • Autor: jolka60 Data: 2010-06-01 11:47:46

    Proponowałabym jeszcze ryby,ale też za drogie.Ich zbawienne działanie na szare komórki jest podobno udowodnione.

    Przedwojenną "koleją żelazną" w jednym z przedziałów jechał kupiec,Żyd i ..reszta nieistotna.Gdy tylko pociąg ruszył,Żyd wyjął wędzonego śledzia i z apetytem zaczął go zajadać.Kupiec skrzywił się nieco na ten zapach,ale jeszcze nic nie mówi.Przy drugim śledziu-zaczął coś pomrukiwać,że mu śmierdzi itp.Przy trzecim,już nieżle wkurzony,pokrzykuje do Żyda,jak może jeść tyle śledzi,dlaczego wszyscy Żydzi tak jedzą itp.Na to ten:Widzi Wasza wielmożność,my,jako naród,jesteśmy znani z naszej mądrości,smykałki do interesów,a zawdzięczamy do rybom.Bo widzi wielmoża,w rybach jest dużo fosforu i mózg lepiej pracuje-i je dalej.Kupiec,zainteresowany i nieżle juz głodny pyta,czy może spróbować,albo odkupic jednego.No,niestety,został mi ostatni,a droga długa-odpowiada współpasażer.Nie wdając się już w dokładne dialogi,po długich targach udało mu sie odkupic ostatnią rybę.Gdy już ją skonsumował,pociag zatrzymał się na stacji,kupiec wyskoczył na chwilkę,bo mu bardzo dokuczało przgnienie.Wraca oburzony i krzyczy już w drzwiach:"to jest szwindel,za tę cene mogłem kupić cztery śledzie na tej stacji"-.Ooo,widzi wielmoża,już działa.

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-06-01 19:36:57

    hahaha, dobre:)

  • Autor: jareksz Data: 2010-06-01 19:56:21

    Użytkownik agik napisał w wiadomości:
    > Olej rzepakowy chyba nie wystarczy :) Powinien byc olej z orzecha włoskiego.
    > W myśl zasad homeopatii- czyli leczenia podobnego podobnym. Orzech włoski
    > przypomina mózg, wiec myślę, ze taki olej byłby właściwy.

    Droga koleżanko! Kogo to zamierzasz wyleczyć z mózgu?

  • Autor: agik Data: 2010-06-01 22:07:15

    O :)
    Cześć Jarek :)

    To nie je chcę leczyć, tylko Chili :) Ja tylko chciałam pomóc Chili wybrac najlepsze lekarstwo :)
    I chyba nie chodziło o wyleczenie z móxgu, tyl z hmm... niedyspozycji w funkcjonowaniu mózgu... Tak zrozumiałam :)

  • Autor: jolka60 Data: 2010-06-01 11:25:06

    A jak trafisz na wyposzczonego kocura?

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-06-01 11:38:19

    nie przewidziałam tego...... nie wymaluję się, nie wydepiluję się , przestanę też używać trymera- powinnam być bezpieczna:)))) 

  • Autor: Aleex Data: 2010-05-31 21:50:17

    Na pewno jest dostępny w Real-u. Widziałam w dziale mięsnym (samoobsługowym).

  • Autor: momik Data: 2010-05-31 22:41:51

     na mięsnym  w Carrefourze przy Hallera we Wrocławiu to zawsze jest :)

  • Autor: bahus Data: 2010-05-31 23:07:12

    Użytkownik NemezisStar napisał w wiadomości:
    > Gdzie można kupić móżdżek wieprzowy? Bo wołowego to już dawno nie
    > sprzedają a cielęcego to nie wiem. Jak byłam w ciąży to mi się zamanił.
    > Przypomniał mi się smak z dzieciństwa, odmówiłam sobie ze wgledu na
    > dziecko, ale ochota zamiast minąć narasta :d w tej chwili jestem już na
    > etapie (znanym pewnie większości kobiet z czasu ciąży) "Jak nie zjem to
    > umrę".  Tylko błagam nie piszcie odpowiedzi typu "ble fuj paskudztwo"
    > bo to mi nic nie da ;). 
    >
    > Nemezis

    Nie jestem w ciąży, ale móżdżek z jajeczkiem usmażony na masełku zjadłbym z DZIKĄ rozkoszą nie bacząc na cholesterol. W Poznaniu w sklepach już dawno tego rarytasu nie widziałem.
    Bahus

  • Autor: kojonkosky Data: 2010-05-31 23:27:27

    Mogę się tylko podpisać pod każdym słowem ;)))
    Chociaż ...
    dodałabym jeszcze cebulkę .
    Kojonkosky

  • Autor: NemezisStar Data: 2010-06-01 19:14:07

    czytam wasze komentarze i strasznie sie cieszę, ze nie jestem jedynym smakoszem. U mnie w domu to takie "wynalazki" jak to moja mama oreśla to jadł ze mną tylko mój śp Dziadunio ;D, a tak to w rodzinie jestem sama :D:D Dzięki za namiary Siostrunia kupiła mi we Wrocku w Realu chyba, ale jestem jej dłużna do końca życia, bo naraziłam ja ta widok cytuję "tego, tego czegoś. O matko to sie trzęsie!!" Jutro pichcę <mniam> dzięki jeszcze raz wielkie :d

  • Autor: ewka63 Data: 2010-06-02 16:53:16

    Odżyłaś? Smakowało?

  • Autor: NemezisStar Data: 2010-06-03 23:58:09

    Użytkownik ewka63 napisał w wiadomości:
    > Odżyłaś? Smakowało?


    łoj tak :) tego mi było do szcześcia potrzeba :) niestety Moja Polowa, nie doceniła smaku ;) a wlaściwie widoku półproduktów ]:-> no cóż, było więcej dla mnie, sprawdzę czy się dobrze mrozi :D:D

Przejdź do pełnej wersji serwisu