Alvinek rosnie i cieszy serce babuni, tej mlodszej i tej starszej:),przyszly kucharz?, hehe, okulary mam miec???, pogryziony przez komary, ale wesoly:), babcia kawalek glowy mi obciela..., z mama fajne bujanie:), Thomas przyjechal z Berlina na lato i spiewa mi niemieckie dzieciece piosenki, lubie Go:)
witaj Tineczko, bardzo sie ciesze, ze kontynuujesz ten watek, jak zwykle piekne zdjecia, wszystkie bez wyjatku, ale mnie podoba sie ten z Thomasem - Alvinek tak uwaznie slucha, wiem, ze kazda wolna chwile bedziesz chciala spedzic z Twoim przystojnym wnusiem, zycze wiele radosci... pozdrawiam serdecznie Ula
Witaj Ula, och zebys widziala jak dzisiaj wieczorem mialysmy fajnie z Thomasem i jego bratankiem Fabianem :) Tyle smiechu, Mamusia nawet po rusku nam spiewala:))) Kurcze, bylo gadanie po niemiecku, po szwedzku. po polsku i po angielsku, caly galimatias jezykowy i jakos przezylismy , dwie butelki wina rozwiazaly jezyki i wszystkie tematy zostaly dokladnie opowiedziane........hihihi Kocham mojego Thomasa, bo to taki cudowny czlowiek, Alvinek jest w Nim zakochany i piesek rowniez:)
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za mile slowa grazyna
Kochana Tineczko! Wieki cale mnie tutaj na forum nie bylo, ale akurat dzisiaj weszlam i od razu zobaczylam Twoj watek. Alvinek rosnie strasznie szybko i na tych zdjeciach widac, ze jest ogromnie szczesliwy i ogromnie pogodny. Ma po prostu bardzo, bardzo szczesliwa, kochajaca sie Rodzine!! I zycze Wam, zebyscie tak dalej trwali w tej rodzinnej milosci!!! Buziaki
Kochana Kropciu, mialam wysylac list gonny, gdzie bylas??? Alvinek smieje sie tak glosno, ze czasami sie martwimy :)))) To bardzo kochane dziecko, chory, zasmarkany , ale zawsze ma usmiech na buzi, chyba Evy to zasluga, bo jeszcze nie widzialam matki z taka cierpliwoscia i taka miloscia do dziecka. Ja tez kochalam moje dzieci, ale Eva jest aniolem cierpliwosci. Rodzina kocha tego malucha ponad wszystko:) Buziaki grazyna
Tineczko Cudownie znów zobaczyć Waszą szczęśliwą rodzinkę :):) Nie będę nic pisać o Alvinku... no nie mogę napisze po raz 100 cudowny. Zamiast pisać chciałam zaśpiewać piosenkę jaka mi się kojarzy patrząc na jego śliczną buźkę. http://www.youtube.com/watch?v=Pdl1koNgx5U
tineczko ciesze sie niezmiernie ze zdjec ktore wstawilas Alvinek cudo do tego karmicie go drozdzami:) nawet majka powiedziala" ale fajna dzidzia"!!!!jeszcze nie wie ze jest zapisana na liscie w konkury:)) buziole dla was wszystkich!!!!
Aggusia, slicznie dziekuje za mile slowa :) Do zakochania jeden krok:)))) Tak...... a ja nawet kroku nie potrzebuje, bo jestem zakochana po uszy od razu:)))
Piękny jest ten Mały Smyk , z iskierkami w oczach. Nie dziwię się, że jesteś taką szczęśliwą i dumną babcią, masz wspaniałego wnuczka:) Czaderskie jest to zdjęcie Alvinka w okularach, ze swoją mamą i prababcią. Lubię oglądać Twoje rodzinne zdjęcia, wszyscy macie wymalowane na twarzach zawsze takie cos ,czego nie potrafię nazwać- oprócz tych rzeczonych iskierek w oczach, widać optymizm, miłość , tyle radości i to magiczne "coś", co przyciąga ludzi ,a mają tak tylko wybrani.....- nie wiem, jak to ująć, ale strasznie lubię na to patrzeć:)
Kochana moja, nie mam slow, bo zadne slowa nie podniosa wagi tego co napisalas!!!! Dziekuje, tule i ciesze sie i jeszcze raz dziekuje i jeszcze...........lezka w konciku oka.......i wielkie podziekowanie jeszcze raz.......i jeszcze radosc.......i jeszcze cos:)) Och Moja Kochana papryczko,dalas mi do pomyslenia...jestem wybrana? Caluski Tobie sle:)
Hehe, jak go nie zjesz,to moze jakis biznes jest mozliwy :))) Otworzymy cos razem? Wujek Allan zdolny w gotowaniu, moj brat Andrzej grilluje na zloty medal, a ja doloze troche , kasa bedzie, i cos do zjedzienia :))))
Moje ulubione , to trzypokoleniowe :))) Z kwiatkami w barwach narodowych i malutką flagą w tle :) Żal , że Ciebie tam nie ma , bo byłby pełen przekrój ...
Eva chyba jest podobna do Twojej mamy ? Zęby ma olśniewające !! Ucałuj ją ( dla odmiany :) ode mnie .
Kochana, ja robie zdjecia, jestem rowniez, ale taka pomarszczona , ze nie wstawie :)))))) Eva jest podobna do swojego ojca najbardziej........ a potem do mojej mamy i troche do mnie mam nadzieje:)) Ucaluje Eve:)))
Oj tineczko jak ja dawno nie oglądałam i nie czytałam Twoich wątków. Alvinek jest przecudny :) Rośnie jak na drożdzach :) Aż trudno uwierzyć że tak kiedyś cierpiał. Niech zdrowo rośnie i cieszy rodziców, babcię , prababcię, wujka, ciocię i wesołych sąsiadów ;) Patrząć na jego słodką buźkę samemu chce się śmiać:) Wesoły z niego chłopczyk. Fajne są takie zdjęcia pokoleniowe. U nas jak się rodzinka spotka w komplecie to mamy cztery pokolenia . Pozdrawiam cieplutko. Oj nawet bardzo cieplutko bo u nas w mieszkaniu jest teraz 30 stopni przy otwartych oknach ;)
Agulek, dziekuje za te mile slowa:) Tak Alvinek jest bardzo wesolym dzieckiem, taki byl zasmarkany ostatnio, ale smial sie caly czas a z nosa mu sie lalo:))) Straszne upaly u Was, u nas dzisiaj normalnie, letnio :) Buziaczki!!!
Narzeczona Amigo, sprowadzona rowniez z Hiszpanii. Nazywa sie Bethy i ma 8 miesiecy. Dostala ode mnie plaszczyk , ale jeszcze jest za duzy:))) Wlascicielka jest szwagierka mojej sasiadki Marianne i planujemy szczeniaki w przyszlosci. Amigo bedzie tatusiem:))) ,
a ten plaszczyk ma jeszcze pasek w talii, ale nie chcialysmy malutka meczyc, bo Bethy nie byla zadowolona z plaszczyka :))))))))) Nie Kotuniu, nie widzialam w rozmiarze 36, ale zawsze mozna skopiowac model i uszyc...........hihi
ha! ja już widziałam oczami wyobraźni szlufki doszyte i pasek właśnie, bo ja lubię talię podkreślać (póki mam, bo później nie wiadomo jak to będzie , zważywszy na tą moją miłość do słodyczy:))),a tu się okazuje ,że on ma w komplecie:)))) No model po prostu wymarzony, jak dla Bethy i dla mnie:))))
Tineczko, Alvinek faktycznie rośnie jak na drożdżach. Super chłopak z Niego. Życzę żeby już zawsze rozjaśniał Wam dni swoim śmiechem. Buziaki dla Niego
Tak Rozyczko, to suczka rasy chihuahua, krotkowlosa. Import z Hiszpani, tak jak Amigo. Czarna jak diabel i pelna temperamentu, chciala Amigo zagryzc:))) Plaszczyk niestety troche na wyrost i wcale jej sie ie spodobal....hihi. Zobaczymy co bedzie dalej, jak dorosnie, moze "zakocha" sie w Amigo i beda bebiski pieskie:)
Nareszcie upaly i moge sie pokapac u babci umiem klaskac:) , tak to sie je? Marianne mnie uczy:), cieplo w szlafroku a babcie kolana bola od kleczenia na trawie.........., co mi na glowe prabacia wsadzila?,mama cos sie pyta, uwielbiam truskawki:)),uwielbiam tego krasnala u Thomasow.
Wianek zrobila prababcia na tradycyjne swietowanie Midsommar- swieto srodka lata.
tineczko zdjęcie z wiankiem i truskawką to mój faworyt do konkursu :):). Pownniście pomyśleć o wstawienu zdjęc Alvinka do konkursu fotograficznego. Jak moja córka miała 7 mc wywoływałam zdjęcia . Wtedy jeszcze z kliszy. Pan spytał czy nie chce wziąźć udział w konkursie Kodaka. Miałam zdjęcie małej na kocyku jedzącej jagody cała była upaciana tymi jagodami włosy twarz. Mała wyglądała jakby przeszła jakąś rzeż ale przy tym była uśmiechnięta od ucha do ucha. Z przodu błyszczały 2 zęby :):)Zdjecie zajęło 3 miejsce w konkursie wakacyjnym i przez długi czas było na wystawie. Patrze na Alvinka i wiem że to dziecko wygrało by wszystkie konkursy. HiHi choć moje dzieci jak wiesz są starsze to myśle o jeszcze jednym jak patrze na takie szczęśliwe.maleństwo :):)
Aggusiu, na konkursy nie mam sily ani czasu:) Alvinek wygrywa pierwsze miejsce w rodzinnym albumie:) Moja Mama zadala dzisiaj bardzo fajne pytanie: jak to jest, czy dla rodziny dziecko zawsze wydaje sie jakies specjalne? Madra kobieta z Mamy, bo dla nas Alvin jest najpiekniejszy na swiecie, mimo odstajacych uszu ( a prababcia kazala czapke zakladac i nikt Jej nie sluchal) , zasmarkanego nosa i co tam jeszcze:))))
Rob co mozesz poki mozesz, bo kazde malenstwo jest naprawde najwiekszym szczesciem :)))zobacz na ta mine, warta wagi zlota:))))
Prababcia -zdolniacha, wianek jest bajkowy. Aggusia ma rację- zdjęcie w wianku ,jak na okładkę, ale mi jeszcze bardziej od tego z truskawką, podoba się to, w promieniach słońca. Muszę o to spytać, bo nie wytrzymam- to Ty jesteś na zdjęciu z Alvinkiem w szlafroczku, prawda? Ależ Ty jesteś zgrabna, pozazdrościć!
Staruszce?:)hahahahahaha, a Ty kiedyś w ogóle będziesz stara? :)Ognia w Tobie więcej, niż w całym pułku,a figury to Ci może niejedna nastolatka pozazdrościć. To nawet nie są komplementy- piszę ,co widzę:) Buziaki
tineczko alvinek jak zwykle jak z obrazka ty zreszta tez:) maja jak zobaczyla alvinka z krasnalem to do mnie-chodz do chlopczyka sie pobawic i z krasnoludkiem:) pol godziny tlumaczylam ze to daaaaaaaalekooo!!!!!! jakos przeszlo ale mam "kupic pieniazki i tam pojechac":))
Marciu, kupimy pieniazki i bedzie Majeczka z Alvinkiem bawila sie z krasnoludkiem:)) Sciskam Was cieplutko i prosze o zdjecie Majeczki, bo juz dawno nie wstawilas:)
Witaj Tineczko! Ale ten Alvinek rosnie jak na drozdzach! Jest sliczny i jak zwykle radosny i usmiechniety od ucha do ucha, sama slodycz! Ucaluj Go mocno ode mnie przy najblizesz okazji! Pozdrawiam serdecznie i dla Ciebie tez przyslam moc usciskow i buziakow!!!
Piekne lato u nas, jaka roznica do zeszlego roku, pamietam jak okropnie lalo i wszystkie rosliny gnily. Bylysmy z sasiadami w odwiedzinach u corki i ziecia, oczywiscie najwazniejszy byl Alvinek:) Marianne i Mama z Alvinkiem "oblecialy" ogrod dookola,fajnie na hustawce:)
oj, jak fajnie:))), chwila odpoczynku:)
Wczoraj byly urodziny Thomasa, piekna pogoda i siedzielismy do srodka nocy w ogrodzie. Gösta i Sven grali a reszta spiewala:), Mama, Suzi, Kjell (nowy sasiad) i Marianne,Thomas nr 2 tanczy z Marianne:),Thomas nr 1 obchodzil 53-e urodziny:), Kjell masuje plecy Suzi:),Mama chyba zadowolona:)),Niemcy wygrali, najlepszy prezent !!!!!!
witaj Tineczko, Alvinek jest niesamowity, lubie jego usmiech (smiech), dobrze miec fajnych sasiadow, nasi sie przeprowadzili blizej rodzicow (30 km od miasta), bo urodzilo im sie 4 dziecko, Alex pracuje na rigu naftowym i nie ma go w domu 2 tygodnie, bylismy ich odwiedzic w sobote, zrobili grilla, nowych sasiadow jeszcze nie poznalam, uwielbiam lato, wieczory w ogrodzie, wesole towarzystwo, w zimie wszyscy siedza w domu... pozdrawiam Cie serdecznie, buziaki dla Alvinka ula
Witaj Urszulko:) Jejku, na jakim rigu pracuje Alex? Bezpieczny? Po katastrofie w USA mam dreszcze na sama mysl. Musze Ci powiedziec, ze w zimie tez sie spotykamy z sasiadami bardzo czesto, bo co innego mozna robic na wiosce zasypanej sniegiem:))) Teraz, to codzienne odwiedzanie, takie spontaniczne, wszystkie drzwi otwarte i kazdy sobie przyjdzie kiedy ma ochote. Kocham moich sasiadow:)
Dziekuje za buziaki dla Alvinka, wycmokam go za pare dni:) Pozdrawiam Cie cieplutko grazyna
praca na rigu nie jest bezpieczna, nigdy, wypadki sie zdazaja, Alex opowiadal, jak byl swiadkiem... ale dobrze placa, wiec chlopak ciagnie ile moze, Shannon w domu z dziecmi, pewnie, ze w zimie tez sie spotykamy, ale wieczor szybko sie robi, ciemno i zimno, zanim po pracy cos sie zje, zabierze psy na spacer, to juz sie nic nie chce, chlopaki ogladali czasem wspolnie mecze hokeja, ja podrzucilam muffins i bawilam sie z blizniakami... teraz niestety troche za daleko, ale oczywiscie bedziemy sie odwiedzac, w lecie dni sa dlugie, na swieto Canady musieli czekac do 11pm, zeby sie sciemnilo, bo dopiero wtedy zaczynaja sie sztuczne ognie... serdecznie pozdrawiam ula PS. chcialam tylko dopisac, ze Alex pracuje 2 tygodnie, a tydzien jest w domu, a czasami pracuja miesiac...
Urszulko, jejku, bardzo bym sie denerwowala. W Norwegii na rigach placa niesamowite pieniadze i tam maja pol miesiaca wolnego na miesiac pracy. Mamy podobny klimat, w zimie juz o 3 pm mamy czarna noc. Teraz biale noce:) Nie mam tak daleko do corki ,40 minut w jedna strone, jednak codziennie nie mozna jezdzic w odwiedziny. Buziaki i pozdrawiam serdecznie grazyna
O! Jakie zmiany...ostatnio jak tu bylam to snieg lezal....i Alvinek byl ciut mniejszy.... Ciao Tineczko witam Cie i cala reszta wytrwalych zarlokow....jak widze macie sie dobrze...pozdrawiam serdecznie!
Ciao Agik! Jak sie masz? Jestem, bo mi doreczono list gonczy mailem...hi hi ursula nie spala po nocach, w sumie to wszystko ok...buziaki dla wszystkich :)
Sprobuje jeszcze raz wstawic zdjecia, bo zjadlo mi caly reportarz w zeszlym tygodniu:(
W srode pojechalam do Alvinka, ale juz spal i tylko popatrzec na niego moglam:) W czwartek rano pojechalismy na plaze przy drugim najwiekszym jeziorem w Szwecji. Pogoda sredniomorska, woda cieplutka ,,Alvin z Eva sie kapia,Björn probuje namowic Elvisa do kapieli, a Elvis nie za bardzo ma ochote:),po kapieli fajnie sie ogrzac:), jak to jest zmontowane????, teraz po plazy z babcia sobie chodze:), wreszcie dala babcia mi pospac:)
Piatek: pomagam tatusiowi, ciezka ta taczka:))), okey, do roboty!, walcze dzielnie:), mowie, ze ciezko!, babciu:), wole pchac niz siedziec:),heja konie, scinam trawe z tatusiem, dobrze, ze mi zalozyl sluchawki, bo strasznie glosna ta maszyna:)
Wiesz Tineczko, siedze sobie w biurze wśród wszystkich tych nowoczesnych urząsdzeń, paierzysk i oczywiście klimatyzacji, która oczywiście ratuje, ale i daje wrażenie oderwania od zewnetrznego świata (o ile wiesz, co mam na myśli), wśród paperzysk, telefonów itd. I na początek dnia otwieram WŻ i Twój watek. I co widzę? Sielsko-wiejski obrazek, który mnie po prostu rozczulił. Zdjęcie z końmi - Cudowne! Ach... I jak ja mam teraz pracować?
Urlop mam juz za sobą, tineczko. Ale nie martw się o mnie, ja dzielna jestem. Tylko te upały powoduja u mnie tęsknotę na wolność. Poza tym własnie zaczęła się u nas wielka burza, więc już nie zazdroszczę, tym , co po polach, łąkach i plażach hasają
Hasaja:) Dzisiaj po pieknym slonecznym dniu przyszlo polnocne powietrze i teraz tylko 14+ , siedze w swetrze przy otwartym oknie:) Zapowiadaja nastepne upaly od poniedzialku. Ja nie chce zimna...........jak narazie:))))
Przyznam się że zdjęcia odejżałam wczoraj. Dopiero dziś znalazłam chwilkę na komputer. Tineczko !!! podaj mi szwedzki sposób na swoją figurę ? bo mnie wczoraj szczena opadła z zachwytu i podziwu. Kobieto wyglądasz fantastycznie nie jedna kobieta chciala by tak wyglądać a już ja odkąd rzuciłam palenie i pare kilogramów mi przybyło to juz na pewno chciała bym taki przepis :):) Na serio Tineczko, ja to myśle że te Szwedy to się pewnie dobijają do Ciebie drzwiami i oknami co za kobieta z Ciebie. Niesamowita. Alvinek słodki jak zawsze nie będę pisac na ten temat bo w mojej glowie mam obraz Laski Tineczki :):) Jak trochę ochłone to napiszę więcej.
Aggusiu, czytam , czytam i czytam...........co napisalas. Nie znam szwedzkiego sposobu na figure, mam taka w spadku po polskim Tatusiu, nie po Mamusi, bo lakoma na stare lata sie zrobila i je za trzech:))))))))))))
Dziekuje slicznie za komplementy, ale cos tych dobijajacych sie panow nie widze, a wzrok mam jak sokol........hihihihi Na wszelki wypadek mam okno otwarte w sypialni cala dobe :)))))))))))
Slodyczo , ten Thomas (bo jest ich dwojka) jest naszym, calej rodziny przyjacielem :) Alvin Go uwielbia! Nasze Thomasy sa para homoseksualistow, zyja ze soba 28 lat,21 wrzesnia biora "slub" w Berlinie i jestem zaproszona:) Oni , On beda dla mnie zawsze z duzej litery i dla Alvinka rowniez chyba:) Buziaki!
Ciag dalszy:) Alvinek zaczal chodzic wreszcie;) 28 lipca zrobil pierwsze kroki balansowal raczkami ale jakos szlo,juz lepiej,prawie pewny :)marchewki macie jesc!,i owoce, mniam:) ooo jak ciezko chodzic nawet jak babcia trzyma za reke:)nareszcie troche odpoczynku w samochodzie, mama puscila mi bajke, babcia nie zadowolona na ta technologie i zaczepia mnie caly czas.......a ja i tak patrze:)
Dziekuje:) Wczoraj maly byl u mnie i zajadal sie kukurydza,malinami, czerwonymi i czarnymi porzeczkami, nawet zjadl kawalek kiszonego ogorka. Alvin je wszystkie owoce i jarzyny dzieki mojej corce, bo zawsze mu podaje do kazdego posilku:) ,myslalam , ze sie posiusiam ze smiechu jak ten maluch wygryzal ziarna:))))
Mniamm , sama bym zjadła;) Dobrze że Alvinek może jesc wszystkie owoce, nasza Zuzia alergik:(( i trzeba uważac co je.. Ale warzywa zjada codziennie i z tego się cieszę.
Ojejku Makusiu, ale mi zal, ze Zuzia ma alergie. Czytalam bardzo ciekawy artykul , niestety po szwedzku.Specjalista alergolog radzi podawac jedna lyzeczke dziennie dzieciom od 1,5 roku salatki z jarzyn kiszonych serwatka. Poniewaz nie kazde dziecko lubi kwasny smak mozna dodawac odrobine oliwy do salatki dla zlagodzenia smaku. W artykule lekarz zapewnia, ze dzieci i dorosli moga sie wyleczyc z alergii z pomoca wlasnie kiszonych jarzyn.
Nie narzekaj na technologię, bo dzięki niej mogę radować oczy Twoim wnuczkiem! Zresztą nie tylko ja :) Gratuluję Alvinkowi nabycia umiejętności chodzenia i tego, ze propaguje zdrowy tryb życia (marchewki owoce). To pewnie w genach po babci? :) Pytanie retoryczne, przecież widać, ze babcia jest laska, że hej!
Wiesz, Alvin mógłby z moim Dawidem założyć jakąś firmę, bo mój od rana do wieczora biega u moich rodziców z taczką, z wiertarką, z młotkiem itd. Wczoraj z moim mężem zaczał remont łazienki - zdzierał gładź, także widzisz hihi.
Pozdrawiam serdecznie! Fotoreportaż jak zwykle świetny!
Masz racje, co by bylo bez technologii, hihihihi Dziekuje za gratulacje, biodro mnie boli od wczorajszego biegania za maluchem, bo jeszcze nie zrozumial, ze mozna spokojnie chodzic a nie biegac:)))
Zalozymy firme Dawid&Alvin Company ....hehe
Ewie wlosy zawsze blekna w lecie od slonca, wiec zrobila sie jasniejsza:)
Pozdrawiam serdecznie i zycze powodzenia w remoncie lazienki!
Aggusiu, Alvinek dostaje liscie salat w reke i je zuje:) A wiesz co zrob koktail w mikserze z lisci slodkich salat i dopraw odpowiednio odrobina soli i nawet smietana, albo jogurtem jak lubia i moze w takiej postaci wypija? Alvin jest jakis z innej planety, bo obojetnie co nie dostanie do reki, czy kwasne, czy gorzkie, czy bez zadnego smaku wpalasza. Pije zwykla wode z kranu na okraglo, tak jak jego mama:) Wczoraj posmakowal wode z sokiem z cytryny ( bez odrobiny cukru) i mieta i caly czas chcial ja pic. Eva nie chce tego, ona uczy Alvina pic zwykla wode.
Tineczko tak myślałam, że Alvinek sałatę pewnie też je. Złote dziecko. Mam nadzieje, że moje się teżkiedyś przekonają nie zmuszam ich do niczego. Całkiem niedawno papryki też nie jedli. ::):) Tineczko ja i tak jestem z nich dumna np czegoś takiego jak paluszki rybne jakieś kotleciki to nie zjedzą . Jedzą prawdziwe ryby. które maja ości flądry, pstragi i je uwielbiają to wielki sukces. Jak pytam różne dzieci czy lubia ryby to odpowiadają, że nie, że czasem jedzą np paluszki rybne. Takie pauszki są robione z przemielonych odpadków ryb.Ja bym tego rybą nie nazwała. Córka sama sobie już radzi z taką rybą na talerzu, synkowi jeszcze obieramy z ości. :):)
My jak kupujemy paluszki rybne to nie z mielonych ryb tylko całe kawałki są pod panierką.O dziwo takie są produkowane dla biedronki. Kupujemy bardzo rzadko a dzieci je lubią.
Aggusiu, dzieci nie wolno do niczego zmuszac, postawic na stole i same sobie wybiora:) Mozesz byc dumna, bo ryby sa bardziej wartosciowe dla dzieci, niz liscie salaty. Alvinek jest jeszcze za maly na obieranie ryb z osci, ale podaje mu kawalki ryb przyprawione cytryna i ziolami o on to je z apetytem. Oczywiscie nie ma mowy o zadnych gotowych paluszkach, niektore dzieci u nas mysla, ze ryby sa prostokatne:))) Alvin juz lubi jesc gotowane krewetki, teraz u nas bedzie swieto rakow, zobaczymy, czy mu zasmakuja, tylko sa troche za slone dla malucha.
Pokaze, co mnie czeka na stare lata:))) Taki jest dom starcow u nas, juz teeeeeeeeesknie!
,,tu sa dwu pokojowe mieszkania z wlasnym tarasem dla tych co jeszcze daja sobie rade, ale maja pomoc w razie czego,obok przychodnia lekarska i apteka,,a tu siedzi sobie staruszka na "wlasnym" tarasie i sie kolysza na hamoku (nie wiem jaka nazwa po polsku),dom i miejsca do wsoplnego siedzenia na zewnatrz,po drodze zobaczylam "naszych" sasiadow z Etiopii i zapytalam czy moge zrobic zdjecie, chetnie pozowali:) Mamy ponad 200-cie immigrantow z Etopii starajacych sie o azyl w Szwecji. W zimie bylo mi strasznie zal ich chodzacych kilometrami po drodze do sklepu i podwozilam ich samochodem.
makusiu ja myślę, że tineczka nas tak trochę kokietuje :):):) ja widzę ją na stare lata na wyspie Barbados przekonującą lokalnych mieszkańców do urzyżniania piasku własnym kompostem. W celu założenia uprawy ziemiaka. :):):) Widzę ja z owocowym drinkiem udekorowanym naciowym selerem i parasolką, przewracająca na grilu szaszłyki z krewetek. Nie widzę jej w takim domu choćby równał się do 6 gwiazdkowego hmm.. no chyba że jako instruktorka sztuki gotowania, areabiku.
kochana na Twoje stare lata ( gdzieś za 20 lat) to Alvinek będzie przyjeżdżał do Ciebie na wakacje a obiadki to bedzie mu gotować już żona. :):0 Wiem co mówie i wiem ile masz lat :):)
a dlaczego nie pasują ? Tineczka nie ma nic przeciwko nie okraszonym ziemniakom. Ostatnio jak tineczka rozłożyła ziemiaki na łopatki to mnie szczęka opadła. Potas tyle i tyle vit c itd. o matulu :) As poza tym wytęż swoją wyobraźnie czego nie mają na Barbados ? no, no ziemniaka nie mają i tineczka jak królowa Bona kiedyś do nas takiego ziemiaka by im zaserwowała. Rozwineło by się rolnictwo. Poza tym wiesz co to by był za rarytas to raz a dwa rewolucja na Barbados. Wyobrażasz sobie Kraba w pierzynce z ziemniaka, albo ziemiaki nadziewane krewetkami , placki ziemniaczane w sosie krabowym :):):)
Tineczk powiedziała, że witamina c zostaje w wodzie po gotowaniu ziemniaków (ziemniaki które leżą przez całą zimę prawie wcale jej nie mają) a potasu 2 ziemniaki mają mniej niż pół banana. wiem, że czasem je z koperkiem ale nie codziennie do obiadu.
Nie wiem czego nie maja jeszcze na barbados? Może pomidorów u nich nie ma albo pietruszki naciowej?
Makusiu, ja tak na wszelki wypadek sie zorientowalam, lata leca:) Dom mam i dostane pomoc, jakbym potrzebowala, ale 100 letnia, to juz w ogrodzie nie dam rady:)))))))))))))
Alvinek rosnie i cieszy serce babuni, tej mlodszej i tej starszej:),przyszly kucharz?, hehe, okulary mam miec???, pogryziony przez komary, ale wesoly:), babcia kawalek glowy mi obciela..., z mama fajne bujanie:), Thomas przyjechal z Berlina na lato i spiewa mi niemieckie dzieciece piosenki, lubie Go:)
witaj Tineczko,
bardzo sie ciesze, ze kontynuujesz ten watek, jak zwykle piekne zdjecia, wszystkie bez wyjatku, ale mnie podoba sie ten z Thomasem - Alvinek tak uwaznie slucha,
wiem, ze kazda wolna chwile bedziesz chciala spedzic z Twoim przystojnym wnusiem, zycze wiele radosci...
pozdrawiam serdecznie
Ula
Witaj Ula,
och zebys widziala jak dzisiaj wieczorem mialysmy fajnie z Thomasem i jego bratankiem Fabianem :) Tyle smiechu, Mamusia nawet po rusku nam spiewala:)))
Kurcze, bylo gadanie po niemiecku, po szwedzku. po polsku i po angielsku, caly galimatias jezykowy i jakos przezylismy , dwie butelki wina rozwiazaly jezyki i wszystkie tematy zostaly dokladnie opowiedziane........hihihi
Kocham mojego Thomasa, bo to taki cudowny czlowiek, Alvinek jest w Nim zakochany i piesek rowniez:)
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za mile slowa
grazyna
Kochana Tineczko! Wieki cale mnie tutaj na forum nie bylo, ale akurat dzisiaj weszlam i od razu zobaczylam Twoj watek.
Alvinek rosnie strasznie szybko i na tych zdjeciach widac, ze jest ogromnie szczesliwy i ogromnie pogodny. Ma po prostu bardzo, bardzo szczesliwa, kochajaca sie Rodzine!!
I zycze Wam, zebyscie tak dalej trwali w tej rodzinnej milosci!!!
Buziaki
Kropcia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A buzi dla lajana.........
Lajanku kochany, wiesz dobrze, że kocham Cię bardzo!!!! Jesteś wspaniałym poetą WŻ i Ci co Cię poznali osobiście wiedzą, że jesteś DUSZA CZŁOWIEK!!
Kropcia, bom czerwony jak buraczek..........
Lajan!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A buzi dla Agika...........?
Agik, cmokusssssssssssssss, mniam
Lajan!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a buzi dla mnie?????
Kochana Kropciu, mialam wysylac list gonny, gdzie bylas??? Alvinek smieje sie tak glosno, ze czasami sie martwimy :)))) To bardzo kochane dziecko, chory, zasmarkany , ale zawsze ma usmiech na buzi, chyba Evy to zasluga, bo jeszcze nie widzialam matki z taka cierpliwoscia i taka miloscia do dziecka. Ja tez kochalam moje dzieci, ale Eva jest aniolem cierpliwosci.
Rodzina kocha tego malucha ponad wszystko:)
Buziaki
grazyna
Jeju
Ale przystojniak!!!
A jaki uważny, jaki wesoły....
Nie dziwię się, ze starciłaś głowę dla tego młodzieńca ;)
stracilam glowe i reszte :)))
Prześliczny chłopiec! Już niedługo będzie łamał dziewczynom serca, bo przystojniacha nieziemski
Kasiu, niech nie lamie serce dziewczynom, niech bedzie jak ojciec chrzestny, taki wesoly , kochany czlowiek :)))
Tineczko Cudownie znów zobaczyć Waszą szczęśliwą rodzinkę :):)
Nie będę nic pisać o Alvinku... no nie mogę napisze po raz 100 cudowny.
Zamiast pisać chciałam zaśpiewać piosenkę jaka mi się kojarzy patrząc na jego śliczną buźkę.
http://www.youtube.com/watch?v=Pdl1koNgx5U
Buziaczek
tineczko ciesze sie niezmiernie ze zdjec ktore wstawilas Alvinek cudo do tego karmicie go drozdzami:) nawet majka powiedziala" ale fajna dzidzia"!!!!jeszcze nie wie ze jest zapisana na liscie w konkury:)) buziole dla was wszystkich!!!!
Marciu Kochana, nie dojrzalam wczoraj Twojego postu, dziekuje, dziekuje:) Majeczka i Alvinek rosna nam na piekna pare:) Buziaczki i cieplosci Wam !!!!
Aggusia, slicznie dziekuje za mile slowa :) Do zakochania jeden krok:)))) Tak...... a ja nawet kroku nie potrzebuje, bo jestem zakochana po uszy od razu:)))
Buziaki:)
Piękny jest ten Mały Smyk , z iskierkami w oczach. Nie dziwię się, że jesteś taką szczęśliwą i dumną babcią, masz wspaniałego wnuczka:) Czaderskie jest to zdjęcie Alvinka w okularach, ze swoją mamą i prababcią. Lubię oglądać Twoje rodzinne zdjęcia, wszyscy macie wymalowane na twarzach zawsze takie cos ,czego nie potrafię nazwać- oprócz tych rzeczonych iskierek w oczach, widać optymizm, miłość , tyle radości i to magiczne "coś", co przyciąga ludzi ,a mają tak tylko wybrani.....- nie wiem, jak to ująć, ale strasznie lubię na to patrzeć:)
Kochana moja, nie mam slow, bo zadne slowa nie podniosa wagi tego co napisalas!!!! Dziekuje, tule i ciesze sie i jeszcze raz dziekuje i jeszcze...........lezka w konciku oka.......i wielkie podziekowanie jeszcze raz.......i jeszcze radosc.......i jeszcze cos:))
Och Moja Kochana papryczko,dalas mi do pomyslenia...jestem wybrana?
Caluski Tobie sle:)
Slycny jezdem:))) Ja biorę tego mafioso i kucharza:)) będzie kasa i będzie co zjeść:))
Hehe, jak go nie zjesz,to moze jakis biznes jest mozliwy :))) Otworzymy cos razem? Wujek Allan zdolny w gotowaniu, moj brat Andrzej grilluje na zloty medal, a ja doloze troche , kasa bedzie, i cos do zjedzienia :))))
Moje ulubione , to trzypokoleniowe :)))
Z kwiatkami w barwach narodowych i malutką flagą w tle :)
Żal , że Ciebie tam nie ma , bo byłby pełen przekrój ...
Eva chyba jest podobna do Twojej mamy ?
Zęby ma olśniewające !!
Ucałuj ją ( dla odmiany :) ode mnie .
Ale ten Malec musi pachnieć !! :)))))
Kochana, ja robie zdjecia, jestem rowniez, ale taka pomarszczona , ze nie wstawie :)))))) Eva jest podobna do swojego ojca najbardziej........ a potem do mojej mamy i troche do mnie mam nadzieje:))
Ucaluje Eve:)))
Alvinek pachnie mlekiem i czyms:)))
Oj tineczko jak ja dawno nie oglądałam i nie czytałam Twoich wątków.
Alvinek jest przecudny :) Rośnie jak na drożdzach :) Aż trudno uwierzyć że tak kiedyś cierpiał. Niech zdrowo rośnie i cieszy rodziców, babcię , prababcię, wujka, ciocię i wesołych sąsiadów ;)
Patrząć na jego słodką buźkę samemu chce się śmiać:) Wesoły z niego chłopczyk.
Fajne są takie zdjęcia pokoleniowe. U nas jak się rodzinka spotka w komplecie to mamy cztery pokolenia .
Pozdrawiam cieplutko. Oj nawet bardzo cieplutko bo u nas w mieszkaniu jest teraz 30 stopni przy otwartych oknach ;)
Agulek, dziekuje za te mile slowa:) Tak Alvinek jest bardzo wesolym dzieckiem, taki byl zasmarkany ostatnio, ale smial sie caly czas a z nosa mu sie lalo:)))
Straszne upaly u Was, u nas dzisiaj normalnie, letnio :)
Buziaczki!!!
Narzeczona Amigo, sprowadzona rowniez z Hiszpanii. Nazywa sie Bethy i ma 8 miesiecy. Dostala ode mnie plaszczyk , ale jeszcze jest za duzy:))) Wlascicielka jest szwagierka mojej sasiadki Marianne i planujemy szczeniaki w przyszlosci. Amigo bedzie tatusiem:)))
,
piesek fajny, ale płaszcz po prostu boski. Były takie w rozmiarze 36?:)))))
a ten plaszczyk ma jeszcze pasek w talii, ale nie chcialysmy malutka meczyc, bo Bethy nie byla zadowolona z plaszczyka :)))))))))
Nie Kotuniu, nie widzialam w rozmiarze 36, ale zawsze mozna skopiowac model i uszyc...........hihi
ha! ja już widziałam oczami wyobraźni szlufki doszyte i pasek właśnie, bo ja lubię talię podkreślać (póki mam, bo później nie wiadomo jak to będzie , zważywszy na tą moją miłość do słodyczy:))),a tu się okazuje ,że on ma w komplecie:)))) No model po prostu wymarzony, jak dla Bethy i dla mnie:))))
O, jejku , to zrobie zdjecia jak dorwe nowa wlascicielke plaszczyka. Sa programy na powiekaszanie orginalu......hihi
A podszewka jest czarna:))))
Tineczko, Alvinek faktycznie rośnie jak na drożdżach. Super chłopak z Niego. Życzę żeby już zawsze rozjaśniał Wam dni swoim śmiechem. Buziaki dla Niego
Smakosiu, dziekuje serdecznie! Ucaluje malucha od Ciebie dopiero w czwartek;)
Buziaki!
Kurcze 8 miesiecy i juz tak zalotnie odwraca głowe;))) fiu fiu , a Amigo już się chce przypodobac:)) super widok hahahaa
Makusiu, dawno nie zagladalam do wlasnego........tak ta Bethy ma temperament a Amigo biedula tylko chcial sie spodobac :))))))))))
Urocza sunia:) Tineczko czy to sunia rasy chihuahua? strasznie podobna, a płaszczyk piekny
Tak Rozyczko, to suczka rasy chihuahua, krotkowlosa. Import z Hiszpani, tak jak Amigo. Czarna jak diabel i pelna temperamentu, chciala Amigo zagryzc:))) Plaszczyk niestety troche na wyrost i wcale jej sie ie spodobal....hihi. Zobaczymy co bedzie dalej, jak dorosnie, moze "zakocha" sie w Amigo i beda bebiski pieskie:)
Alvin jak malowany! śliczny chłopczyk, a jaki wesoły:))) Ile radości dają nam te małe skarby:))
Dziekuje! Radosci z tych maluchow nie da sie opisac :)))
Nareszcie upaly i moge sie pokapac u babci
umiem klaskac:) , tak to sie je? Marianne mnie uczy:), cieplo w szlafroku a babcie kolana bola od kleczenia na trawie.........., co mi na glowe prabacia wsadzila?,mama cos sie pyta, uwielbiam truskawki:)),uwielbiam tego krasnala u Thomasow.
Wianek zrobila prababcia na tradycyjne swietowanie Midsommar- swieto srodka lata.
tineczko zdjęcie z wiankiem i truskawką to mój faworyt do konkursu :):). Pownniście pomyśleć o wstawienu zdjęc Alvinka do konkursu fotograficznego. Jak moja córka miała 7 mc wywoływałam zdjęcia . Wtedy jeszcze z kliszy. Pan spytał czy nie chce wziąźć udział w konkursie Kodaka. Miałam zdjęcie małej na kocyku jedzącej jagody cała była upaciana tymi jagodami włosy twarz. Mała wyglądała jakby przeszła jakąś rzeż ale przy tym była uśmiechnięta od ucha do ucha. Z przodu błyszczały 2 zęby :):)Zdjecie zajęło 3 miejsce w konkursie wakacyjnym i przez długi czas było na wystawie. Patrze na Alvinka i wiem że to dziecko wygrało by wszystkie konkursy. HiHi choć moje dzieci jak wiesz są starsze to myśle o jeszcze jednym jak patrze na takie szczęśliwe.maleństwo :):)
Aggusiu, na konkursy nie mam sily ani czasu:) Alvinek wygrywa pierwsze miejsce w rodzinnym albumie:) Moja Mama zadala dzisiaj bardzo fajne pytanie: jak to jest, czy dla rodziny dziecko zawsze wydaje sie jakies specjalne? Madra kobieta z Mamy, bo dla nas Alvin jest najpiekniejszy na swiecie, mimo odstajacych uszu ( a prababcia kazala czapke zakladac i nikt Jej nie sluchal) , zasmarkanego nosa i co tam jeszcze:))))
Rob co mozesz poki mozesz, bo kazde malenstwo jest naprawde najwiekszym szczesciem :)))zobacz na ta mine, warta wagi zlota:))))
słodziudki :):):)
Dziekuje:)
Prababcia -zdolniacha, wianek jest bajkowy. Aggusia ma rację- zdjęcie w wianku ,jak na okładkę, ale mi jeszcze bardziej od tego z truskawką, podoba się to, w promieniach słońca.
Muszę o to spytać, bo nie wytrzymam- to Ty jesteś na zdjęciu z Alvinkiem w szlafroczku, prawda? Ależ Ty jesteś zgrabna, pozazdrościć!
Dziekuje Skarbie, mnie tez bardzo podoba sie zdjecie w promieniach slonca. Tak to ja z czerwonymi kolanami:))))
Z tak zgrabnymi nogami, czerwone kolana nie straszne:)
Aniu, cos Ty? Takie komplementy staruszce wysylasz:)))) Kochana jestes:) Buzi!
Staruszce?:)hahahahahaha, a Ty kiedyś w ogóle będziesz stara? :)Ognia w Tobie więcej, niż w całym pułku,a figury to Ci może niejedna nastolatka pozazdrościć. To nawet nie są komplementy- piszę ,co widzę:) Buziaki
:) Buziaki
Hi Hi tez o tym pomyslałam :):)
tineczko alvinek jak zwykle jak z obrazka ty zreszta tez:) maja jak zobaczyla alvinka z krasnalem to do mnie-chodz do chlopczyka sie pobawic i z krasnoludkiem:) pol godziny tlumaczylam ze to daaaaaaaalekooo!!!!!! jakos przeszlo ale mam "kupic pieniazki i tam pojechac":))
Marciu, kupimy pieniazki i bedzie Majeczka z Alvinkiem bawila sie z krasnoludkiem:)) Sciskam Was cieplutko i prosze o zdjecie Majeczki, bo juz dawno nie wstawilas:)
Aż miło popatrzec:) Alvinek uroczy , a w tym wianku i promieniach , jak z bajki.. ;))))
Makusiu :) Buziaki!!!!
Moj Kochany Alvinek, kosic chce trawe:))))
tineczko kochana to dawaj alvinka do mnie na koszenie:)))a maja bedzie plewic:) slodziak:))
Marciu, fajnie by bylo:)))
Witaj Tineczko! Ale ten Alvinek rosnie jak na drozdzach! Jest sliczny i jak zwykle radosny i usmiechniety od ucha do ucha, sama slodycz! Ucaluj Go mocno ode mnie przy najblizesz okazji!
Pozdrawiam serdecznie i dla Ciebie tez przyslam moc usciskow i buziakow!!!
Witaj Kropciu Kochana!!!
Dziekuje, ucaluje Alvinka od Ciebie:)
Opowiedz co u Was? Plany wakacyjne?
Sciskam cieplutko!!!!!
Grazynko wyslalam wiadomosc na pw.
Piekne lato u nas, jaka roznica do zeszlego roku, pamietam jak okropnie lalo i wszystkie rosliny gnily. Bylysmy z sasiadami w odwiedzinach u corki i ziecia, oczywiscie najwazniejszy byl Alvinek:)
Marianne i Mama z Alvinkiem "oblecialy" ogrod dookola,fajnie na hustawce:)
oj, jak fajnie:))), chwila odpoczynku:)
Wczoraj byly urodziny Thomasa, piekna pogoda i siedzielismy do srodka nocy w ogrodzie.
Gösta i Sven grali a reszta spiewala:), Mama, Suzi, Kjell (nowy sasiad) i Marianne,Thomas nr 2 tanczy z Marianne:),Thomas nr 1 obchodzil 53-e urodziny:), Kjell masuje plecy Suzi:),Mama chyba zadowolona:)),Niemcy wygrali, najlepszy prezent !!!!!!
witaj Tineczko,
Alvinek jest niesamowity, lubie jego usmiech (smiech),
dobrze miec fajnych sasiadow, nasi sie przeprowadzili blizej rodzicow (30 km od miasta), bo urodzilo im sie 4 dziecko, Alex pracuje na rigu naftowym i nie ma go w domu 2 tygodnie, bylismy ich odwiedzic w sobote, zrobili grilla, nowych sasiadow jeszcze nie poznalam,
uwielbiam lato, wieczory w ogrodzie, wesole towarzystwo,
w zimie wszyscy siedza w domu...
pozdrawiam Cie serdecznie,
buziaki dla Alvinka
ula
Witaj Urszulko:)
Jejku, na jakim rigu pracuje Alex? Bezpieczny? Po katastrofie w USA mam dreszcze na sama mysl.
Musze Ci powiedziec, ze w zimie tez sie spotykamy z sasiadami bardzo czesto, bo co innego mozna robic na wiosce zasypanej sniegiem:)))
Teraz, to codzienne odwiedzanie, takie spontaniczne, wszystkie drzwi otwarte i kazdy sobie przyjdzie kiedy ma ochote. Kocham moich sasiadow:)
Dziekuje za buziaki dla Alvinka, wycmokam go za pare dni:)
Pozdrawiam Cie cieplutko
grazyna
praca na rigu nie jest bezpieczna, nigdy, wypadki sie zdazaja, Alex opowiadal, jak byl swiadkiem...
ale dobrze placa, wiec chlopak ciagnie ile moze, Shannon w domu z dziecmi,
pewnie, ze w zimie tez sie spotykamy, ale wieczor szybko sie robi, ciemno i zimno, zanim po pracy cos sie zje, zabierze psy na spacer, to juz sie nic nie chce, chlopaki ogladali czasem wspolnie mecze hokeja, ja podrzucilam muffins i bawilam sie z blizniakami...
teraz niestety troche za daleko, ale oczywiscie bedziemy sie odwiedzac,
w lecie dni sa dlugie, na swieto Canady musieli czekac do 11pm, zeby sie sciemnilo, bo dopiero wtedy zaczynaja sie sztuczne ognie...
serdecznie pozdrawiam
ula
PS. chcialam tylko dopisac, ze Alex pracuje 2 tygodnie, a tydzien jest w domu, a czasami pracuja miesiac...
Urszulko, jejku, bardzo bym sie denerwowala. W Norwegii na rigach placa niesamowite pieniadze i tam maja pol miesiaca wolnego na miesiac pracy.
Mamy podobny klimat, w zimie juz o 3 pm mamy czarna noc. Teraz biale noce:)
Nie mam tak daleko do corki ,40 minut w jedna strone, jednak codziennie nie mozna jezdzic w odwiedziny.
Buziaki i pozdrawiam serdecznie
grazyna
Tineczko , ucałuj mamę , wygląda na swój wiek rewelacyjnie! bardzo zadbana i elegancka kobitka. Życzę jej dużo zdrowia.
Dziekuje bardzo, ucaluje mame! Mama zapomina o wielu rzeczach, ale ani jednego dnia nie zapomni zrobic makijazu i do smierci chce farbowac wlosy:)
O ja pierdziu, ile tu Alvinków!
Tineczko, Twój wnuczek nie jest ładny. Nie jest śliczny. Uroczy też nie jest. On jest po prostu p r z e c u d o w n y!!!
Daj mu buzi ode mnie :) Twojemu zieciowi też możesz, jakby córka akurat nie patrzyła :)))
Pozdrawiam!
Aloalo, ziec sie bardzo ucieszy z buziaka od Ciebie, corka nie jest (chyba) zazdrosna :)))
Alvinka wycaluje, dziekuje Ci za tak mile o nim slowa:)
Buziaki i pozdrawiam!
O! Jakie zmiany...ostatnio jak tu bylam to snieg lezal....i Alvinek byl ciut mniejszy....
Ciao Tineczko witam Cie i cala reszta wytrwalych zarlokow....jak widze macie sie dobrze...pozdrawiam serdecznie!
O, Aniu witaj, wieki Cie nie widzialam! Milo, ze zajrzalas do mnie:)
Pozdrawiam serdecznie!
Buziaki:)
Cześć Anka :)
Już miałam za Tobą list gończy wystawiać :)
Dobrze, ze juz jesteś :)
A Alvin to super rośnie :)
Ciao Agik! Jak sie masz? Jestem, bo mi doreczono list gonczy mailem...hi hi ursula nie spala po nocach, w sumie to wszystko ok...buziaki dla wszystkich :)
Sprobuje jeszcze raz wstawic zdjecia, bo zjadlo mi caly reportarz w zeszlym tygodniu:(
W srode pojechalam do Alvinka, ale juz spal i tylko popatrzec na niego moglam:)
W czwartek rano pojechalismy na plaze przy drugim najwiekszym jeziorem w Szwecji.
Pogoda sredniomorska, woda cieplutka ,,Alvin z Eva sie kapia,Björn probuje namowic Elvisa do kapieli, a Elvis nie za bardzo ma ochote:),po kapieli fajnie sie ogrzac:), jak to jest zmontowane????, teraz po plazy z babcia sobie chodze:), wreszcie dala babcia mi pospac:)
Piatek:
pomagam tatusiowi, ciezka ta taczka:))), okey, do roboty!, walcze dzielnie:), mowie, ze ciezko!, babciu:), wole pchac niz siedziec:),heja konie, scinam trawe z tatusiem, dobrze, ze mi zalozyl sluchawki, bo strasznie glosna ta maszyna:)
Wiesz Tineczko, siedze sobie w biurze wśród wszystkich tych nowoczesnych urząsdzeń, paierzysk i oczywiście klimatyzacji, która oczywiście ratuje, ale i daje wrażenie oderwania od zewnetrznego świata (o ile wiesz, co mam na myśli), wśród paperzysk, telefonów itd. I na początek dnia otwieram WŻ i Twój watek. I co widzę? Sielsko-wiejski obrazek, który mnie po prostu rozczulił. Zdjęcie z końmi - Cudowne! Ach...
I jak ja mam teraz pracować?
Agafi, dalas rade dzien przepracowac?:))
Pozdrawiam:)
Dałaś, dałaś, ale już zaraz kolejny mnie czeka - na szczęście wtym tygodniu ostatni
Bardzo sie ciesze:) Masz urlop potem?
Urlop mam juz za sobą, tineczko. Ale nie martw się o mnie, ja dzielna jestem. Tylko te upały powoduja u mnie tęsknotę na wolność.
Poza tym własnie zaczęła się u nas wielka burza, więc już nie zazdroszczę, tym , co po polach, łąkach i plażach hasają
ps. czy "hasają" przez "h" - nie wiem
Hasaja:)
Dzisiaj po pieknym slonecznym dniu przyszlo polnocne powietrze i teraz tylko 14+ , siedze w swetrze przy otwartym oknie:)
Zapowiadaja nastepne upaly od poniedzialku. Ja nie chce zimna...........jak narazie:))))
Przyznam się że zdjęcia odejżałam wczoraj. Dopiero dziś znalazłam chwilkę na komputer. Tineczko !!! podaj mi szwedzki sposób na swoją figurę ? bo mnie wczoraj szczena opadła z zachwytu i podziwu. Kobieto wyglądasz fantastycznie nie jedna kobieta chciala by tak wyglądać a już ja odkąd rzuciłam palenie i pare kilogramów mi przybyło to juz na pewno chciała bym taki przepis :):) Na serio Tineczko, ja to myśle że te Szwedy to się pewnie dobijają do Ciebie drzwiami i oknami co za kobieta z Ciebie. Niesamowita. Alvinek słodki jak zawsze nie będę pisac na ten temat bo w mojej glowie mam obraz Laski Tineczki :):)
Jak trochę ochłone to napiszę więcej.
Buziole
Aggusiu, czytam , czytam i czytam...........co napisalas. Nie znam szwedzkiego sposobu na figure, mam taka w spadku po polskim Tatusiu, nie po Mamusi, bo lakoma na stare lata sie zrobila i je za trzech:))))))))))))
Dziekuje slicznie za komplementy, ale cos tych dobijajacych sie panow nie widze, a wzrok mam jak sokol........hihihihi Na wszelki wypadek mam okno otwarte w sypialni cala dobe :)))))))))))
Buziaki:)
A co tam, pewnie wyjde na wscibska babe, albo taka nie w temacie, ale nurtuje mnie ten Thomas... Zwlaszcza duza litera "lubie Go"
Slodyczo , ten Thomas (bo jest ich dwojka) jest naszym, calej rodziny przyjacielem :) Alvin Go uwielbia! Nasze Thomasy sa para homoseksualistow, zyja ze soba 28 lat,21 wrzesnia biora "slub" w Berlinie i jestem zaproszona:) Oni , On beda dla mnie zawsze z duzej litery i dla Alvinka rowniez chyba:)
Buziaki!
Ciag dalszy:) Alvinek zaczal chodzic wreszcie;) 28 lipca zrobil pierwsze kroki balansowal raczkami ale jakos szlo,juz lepiej,prawie pewny :)marchewki macie jesc!,i owoce, mniam:) ooo jak ciezko chodzic nawet jak babcia trzyma za reke:)nareszcie troche odpoczynku w samochodzie, mama puscila mi bajke, babcia nie zadowolona na ta technologie i zaczepia mnie caly czas.......a ja i tak patrze:)
Babciu gratulacje :)
Dziekuje:) Wczoraj maly byl u mnie i zajadal sie kukurydza,malinami, czerwonymi i czarnymi porzeczkami, nawet zjadl kawalek kiszonego ogorka. Alvin je wszystkie owoce i jarzyny dzieki mojej corce, bo zawsze mu podaje do kazdego posilku:)
,myslalam , ze sie posiusiam ze smiechu jak ten maluch wygryzal ziarna:))))
Mniamm , sama bym zjadła;) Dobrze że Alvinek może jesc wszystkie owoce, nasza Zuzia alergik:(( i trzeba uważac co je.. Ale warzywa zjada codziennie i z tego się cieszę.
Ojejku Makusiu, ale mi zal, ze Zuzia ma alergie. Czytalam bardzo ciekawy artykul , niestety po szwedzku.Specjalista alergolog radzi podawac jedna lyzeczke dziennie dzieciom od 1,5 roku salatki z jarzyn kiszonych serwatka. Poniewaz nie kazde dziecko lubi kwasny smak mozna dodawac odrobine oliwy do salatki dla zlagodzenia smaku. W artykule lekarz zapewnia, ze dzieci i dorosli moga sie wyleczyc z alergii z pomoca wlasnie kiszonych jarzyn.
Usciskaj Zuzie mocno,mocno!!!
Buziaki:)
Tineczko!
Nie narzekaj na technologię, bo dzięki niej mogę radować oczy Twoim wnuczkiem! Zresztą nie tylko ja :) Gratuluję Alvinkowi nabycia umiejętności chodzenia i tego, ze propaguje zdrowy tryb życia (marchewki owoce). To pewnie w genach po babci? :) Pytanie retoryczne, przecież widać, ze babcia jest laska, że hej!
Wiesz, Alvin mógłby z moim Dawidem założyć jakąś firmę, bo mój od rana do wieczora biega u moich rodziców z taczką, z wiertarką, z młotkiem itd. Wczoraj z moim mężem zaczał remont łazienki - zdzierał gładź, także widzisz hihi.
Pozdrawiam serdecznie! Fotoreportaż jak zwykle świetny!
PS. Twoja córka zmieniła kolor włosów?
Aloalo:)
Masz racje, co by bylo bez technologii, hihihihi
Dziekuje za gratulacje, biodro mnie boli od wczorajszego biegania za maluchem, bo jeszcze nie zrozumial, ze mozna spokojnie chodzic a nie biegac:)))
Zalozymy firme Dawid&Alvin Company ....hehe
Ewie wlosy zawsze blekna w lecie od slonca, wiec zrobila sie jasniejsza:)
Pozdrawiam serdecznie i zycze powodzenia w remoncie lazienki!
Tineczko a Alvinek salatę jada ?Pytam z ciekawości do sałat moje dzieci się nie przekonały jeszcze. Podobno dzieci sałaty nie lubią a to samo zdrowie.
Aggusiu, Alvinek dostaje liscie salat w reke i je zuje:) A wiesz co zrob koktail w mikserze z lisci slodkich salat i dopraw odpowiednio odrobina soli i nawet smietana, albo jogurtem jak lubia i moze w takiej postaci wypija? Alvin jest jakis z innej planety, bo obojetnie co nie dostanie do reki, czy kwasne, czy gorzkie, czy bez zadnego smaku wpalasza. Pije zwykla wode z kranu na okraglo, tak jak jego mama:) Wczoraj posmakowal wode z sokiem z cytryny ( bez odrobiny cukru) i mieta i caly czas chcial ja pic. Eva nie chce tego, ona uczy Alvina pic zwykla wode.
Tineczko tak myślałam, że Alvinek sałatę pewnie też je. Złote dziecko. Mam nadzieje, że moje się teżkiedyś przekonają nie zmuszam ich do niczego. Całkiem niedawno papryki też nie jedli. ::):) Tineczko ja i tak jestem z nich dumna np czegoś takiego jak paluszki rybne jakieś kotleciki to nie zjedzą . Jedzą prawdziwe ryby. które maja ości flądry, pstragi i je uwielbiają to wielki sukces. Jak pytam różne dzieci czy lubia ryby to odpowiadają, że nie, że czasem jedzą np paluszki rybne. Takie pauszki są robione z przemielonych odpadków ryb.Ja bym tego rybą nie nazwała. Córka sama sobie już radzi z taką rybą na talerzu, synkowi jeszcze obieramy z ości. :):)
My jak kupujemy paluszki rybne to nie z mielonych ryb tylko całe kawałki są pod panierką.O dziwo takie są produkowane dla biedronki. Kupujemy bardzo rzadko a dzieci je lubią.
Aggusiu, dzieci nie wolno do niczego zmuszac, postawic na stole i same sobie wybiora:) Mozesz byc dumna, bo ryby sa bardziej wartosciowe dla dzieci, niz liscie salaty. Alvinek jest jeszcze za maly na obieranie ryb z osci, ale podaje mu kawalki ryb przyprawione cytryna i ziolami o on to je z apetytem.
Oczywiscie nie ma mowy o zadnych gotowych paluszkach, niektore dzieci u nas mysla, ze ryby sa prostokatne:)))
Alvin juz lubi jesc gotowane krewetki, teraz u nas bedzie swieto rakow, zobaczymy, czy mu zasmakuja, tylko sa troche za slone dla malucha.
Ile Alvinek obecnie ma miesięcy?
Alvinek urodzil sie 22 marca zeszlego roku o prawie 2 miesiace zawczesnie. Wedlug daty urodzenia ma ponad 16 miesiecy:)
Pokaze, co mnie czeka na stare lata:))) Taki jest dom starcow u nas, juz teeeeeeeeesknie!
,,tu sa dwu pokojowe mieszkania z wlasnym tarasem dla tych co jeszcze daja sobie rade, ale maja pomoc w razie czego,obok przychodnia lekarska i apteka,,a tu siedzi sobie staruszka na "wlasnym" tarasie i sie kolysza na hamoku (nie wiem jaka nazwa po polsku),dom i miejsca do wsoplnego siedzenia na zewnatrz,po drodze zobaczylam "naszych" sasiadow z Etiopii i zapytalam czy moge zrobic zdjecie, chetnie pozowali:) Mamy ponad 200-cie immigrantow z Etopii starajacych sie o azyl w Szwecji. W zimie bylo mi strasznie zal ich chodzacych kilometrami po drodze do sklepu i podwozilam ich samochodem.
Ty to masz marzenia :):)
Haha , przynajmniej wiem co mnie czeka:)))))
Powiem Ci że slicznie tam jest, ale Ty masz własny domek , i po co Ci to? :))
makusiu ja myślę, że tineczka nas tak trochę kokietuje :):):) ja widzę ją na stare lata na wyspie Barbados przekonującą lokalnych mieszkańców do urzyżniania piasku własnym kompostem. W celu założenia uprawy ziemiaka. :):):) Widzę ja z owocowym drinkiem udekorowanym naciowym selerem i parasolką, przewracająca na grilu szaszłyki z krewetek. Nie widzę jej w takim domu choćby równał się do 6 gwiazdkowego hmm.. no chyba że jako instruktorka sztuki gotowania, areabiku.
Aggusiu Barbados troche za daleko od Alvinka:)
Hahaha, ale mnie fajnie widzisz, posiusialam sie ze smiechu........widzisz juz sie zaczyna, bo zapominam cwiczyc "knip" :))))))))))))))))))))))
kochana na Twoje stare lata ( gdzieś za 20 lat) to Alvinek będzie przyjeżdżał do Ciebie na wakacje a obiadki to bedzie mu gotować już żona. :):0 Wiem co mówie i wiem ile masz lat :):)
hahaha......
Wszystko się zgadza tylko te ziemniaki do tineczki nie pasują.
a dlaczego nie pasują ? Tineczka nie ma nic przeciwko nie okraszonym ziemniakom. Ostatnio jak tineczka rozłożyła ziemiaki na łopatki to mnie szczęka opadła. Potas tyle i tyle vit c itd. o matulu :)
As poza tym wytęż swoją wyobraźnie czego nie mają na Barbados ? no, no ziemniaka nie mają i tineczka jak królowa Bona kiedyś do nas takiego ziemiaka by im zaserwowała. Rozwineło by się rolnictwo. Poza tym wiesz co to by był za rarytas to raz a dwa rewolucja na Barbados. Wyobrażasz sobie Kraba w pierzynce z ziemniaka, albo ziemiaki nadziewane krewetkami , placki ziemniaczane w sosie krabowym :):):)
Tineczk powiedziała, że witamina c zostaje w wodzie po gotowaniu ziemniaków (ziemniaki które leżą przez całą zimę prawie wcale jej nie mają) a potasu 2 ziemniaki mają mniej niż pół banana. wiem, że czasem je z koperkiem ale nie codziennie do obiadu.
:)))))))))))))))
Lepiej bym tego nie ujeła:))
Makusiu, ja tak na wszelki wypadek sie zorientowalam, lata leca:) Dom mam i dostane pomoc, jakbym potrzebowala, ale 100 letnia, to juz w ogrodzie nie dam rady:)))))))))))))
Tineczko jak obiecałam ..."))))
całuski dla Alvinka:))
Sliczne dzieki :)
Co za roskoszna ta nasza Zuzia jest !!!!!!
Malenstwo kochane, juz siedzi i rysuje:)
Caluski dla Zuzi i Tobie tez :))