Wpisał i czytałam ale nie znalazłam forum na którym ludzie pisali by o doświadczeniach. Znalazłam tylko opisy medyczne. dziś pierwszy raz się z tym spotkałam.
Mój mąż miał kilkakrotnie robiony taki zabieg, niestety bez oczekiwanego skutku. Po pierwszej kardiowersji serce zaczęło bić normalnym rytmem. Jednak poprawa trawła krótko i arytmia wróciła. Po kolejnych nie było żadnej poprawy. Sam zabieg był przeprowadzany w narkozie. Po przebudzeniu czuł tylko lekkie pieczenie w okolicach klatki piersiowej.
Moja mama miala tez ten zabieg. Dwa razy robili ale niestety- bez zmian. Sam zabieg nie jest skomplikowany. Nie pamietam ile dni mama byla w szpitalu bo miala to robione dobrych 6-7 lat temu.
To taki maly zabieg na sercu, ale tylko zewnetrzny, w niewielkim znieczuleniu (uspieniu) pacjenta. Stosuje sie go przy arytmiach serca i kiedy serce ma zaburzenia elektrycznosci i wchodzi w tzw. fibryllacje, ktora powoduje zawal serca i zgon. Na pewno zabieg ten widzialas wielokrotnie na filmach...chodzi o zwykle przylozenie elektrod pod odpowiednim napieciem do klatki piersiowej, i w ten oto sposob serce zaczyna bic normalnym sinusalnym rytmem. Czasami jeden zabieg nie zdaje egzaminu i trzeba go powtorzyc. Osoby z ta choroba serca powinny przyjmowac leki na rozrzedzenie krwi, zeby zapobiec ewentualnemu oderwaniu sie skrzepu, a co za tym idzie wylewowi czy zawalowi. Mysle, ze opisalam Ci to bardzo jasno...to nic groznego, ale wymaga stalej kontroli. Pozdrawiam :)
Teściowa bierze leki anty-zakrzepowe. Co tydzień musi robić badanie krwi by sprawdzić czy wszystko jest dobrze. Do szpitala ma iść w poniedziałek. Lekarz chciał ją już dziś dać do szpitala ale poprosiła by w poniedziałek. Trzymajcie kciuki by się udało.
Moja teściowa ma mieć kardiowersję elektryczną. Czy ktoś miał z tym styczność i może mi coś na ten temat napisać.
poczytaj tutaj, może się przyda a przynajmniej przybliży temat :)
As, wpisz na googlach hasło kardiowersja, jest bardzo dużo ciekawych i prosto podanych informacji.
Wpisał i czytałam ale nie znalazłam forum na którym ludzie pisali by o doświadczeniach. Znalazłam tylko opisy medyczne. dziś pierwszy raz się z tym spotkałam.
A to mi przykro, bo nie potrafię pomóc. Ale z tego co piszą to zabieg bardzo bezpieczny. Tylko trzeba byc odpowiednio przygotowanym przeciwzakrzepowo.
Mój mąż miał kilkakrotnie robiony taki zabieg, niestety bez oczekiwanego skutku. Po pierwszej kardiowersji serce zaczęło bić normalnym rytmem. Jednak poprawa trawła krótko i arytmia wróciła. Po kolejnych nie było żadnej poprawy.
Sam zabieg był przeprowadzany w narkozie. Po przebudzeniu czuł tylko lekkie pieczenie w okolicach klatki piersiowej.
Dzięki za informację
Moja mama miala tez ten zabieg. Dwa razy robili ale niestety- bez zmian. Sam zabieg nie jest skomplikowany. Nie pamietam ile dni mama byla w szpitalu bo miala to robione dobrych 6-7 lat temu.
To taki maly zabieg na sercu, ale tylko zewnetrzny, w niewielkim znieczuleniu (uspieniu) pacjenta.
Stosuje sie go przy arytmiach serca i kiedy serce ma zaburzenia elektrycznosci i wchodzi w tzw. fibryllacje, ktora powoduje zawal serca i zgon.
Na pewno zabieg ten widzialas wielokrotnie na filmach...chodzi o zwykle przylozenie elektrod pod odpowiednim napieciem do klatki piersiowej, i w ten oto sposob serce zaczyna bic normalnym sinusalnym rytmem. Czasami jeden zabieg nie zdaje egzaminu i trzeba go powtorzyc. Osoby z ta choroba serca powinny przyjmowac leki na rozrzedzenie krwi, zeby zapobiec ewentualnemu oderwaniu sie skrzepu, a co za tym idzie wylewowi czy zawalowi. Mysle, ze opisalam Ci to bardzo jasno...to nic groznego, ale wymaga stalej kontroli. Pozdrawiam :)
Teściowa bierze leki anty-zakrzepowe. Co tydzień musi robić badanie krwi by sprawdzić czy wszystko jest dobrze. Do szpitala ma iść w poniedziałek. Lekarz chciał ją już dziś dać do szpitala ale poprosiła by w poniedziałek. Trzymajcie kciuki by się udało.
Nie martw sie to nic groznego...pozdrawiam i zycze powodzenia :)