No i jeszcze jakis pomysł na puszsty biszkopy (do tortu). Dotychczasowe wychodza jakieś ciężkie. Ponadto zepsuła mi sie waga więc najlepszy byłby z perzlicznikiem na szklanki :-)
Ja zawsze robię biszkopt z tego przepisu http://wielkiezarcie.com/recipe42282.html . Zawsze mi się udaje. Rośnie wysoki i nie opada, a przy tym jest lekki i puszysty.
Użytkownik myszka82 napisał w wiadomości: > No i jeszcze jakis pomysł na puszsty biszkopy (do tortu). Dotychczasowe > wychodza jakieś ciężkie. Ponadto zepsuła mi sie waga więc najlepszy > byłby z perzlicznikiem na szklanki :-)
Każdy przepis da się skopać, nawet taki przeliczony na szklanki. Nie gniewaj się proszę, ale przypuszczm, że Twój problem nie polega na posiadani złego przepisu, co pewnie na błędach jakie bezwiednie popełniasz. Napisz do mnie na PW jak go robisz, krok po kroku. Postaram się coś doradzić. PS. Nie zawsze tu jestem więc może tak być, że nie odpowiem z miejsca.
Moj sprawdzony biszkopt - 1 szklanka mąki - 1 szklanka cukru -5 jaj -1 łyzeczka proszku do pieczenia . Cukier ubijamy z bialkami następnie ciagle ubijajac dodajemy po 1 zóltku na koniec mąke z proszkiem mieszamy juz łyzka .I jescze jedno biszkopt do formy nakładamy łyżka ,( nie wlewamy) po upieczeniu jest bardziej puszysty.
Nie napisałaś co masz dokładnie na myśli mówiąc "ciężki". Może chodzi o to ze po upieczeniu oklapnał i nie był puszysty? Jesli tak to po upieczeniu nie otwieraj od razu piecyka tylko go wyłacz i pozwól zeby ciasto jeszcze z 10 minut w nim stygło. Potem lekko uchyl drzwiczki i odczekaj jeszcze z 5 minut i dopiero wyjmuj. Jesli od razu po upieczeniu wyjmiesz ciasto z piecyka to masz jak w banku że oklapnie.
Również byłam zdziwiona kiedy przeczytałam o tej metodzie w necie ale zaryzykowałam i teraz każdy mój biszkopt po wyjęciu z piekarnika ląduje na podłodze.
:) U mnie biszkopt robi się tak: 4 jajka ubijam razem ze szklanką cukru mikserem na gładką masę (można to robić na parze, ale zazwyczaj nie chce mi się)... następnie 2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej, 4 czubate łyżki mąki pszennej- dalej ubijam przy pomocy miksera... jeśli masa jest gęsta, dodaję łyżkę wody... Tortownicę posmarowaną masłem posypuję cienką warstwą bułki tartej, na to wylewam masę i wszystko wędruje do piekarnika na 30 minut w 220 stopniach, przy włączonej grzałce dolnej. Rośnie duży, jest lekki i puszysty :) Nie ma śladu proszku do pieczenia i tak właśnie w tym przepisie ma być. O niczym nie zapomniałam :)
No i jeszcze jakis pomysł na puszsty biszkopy (do tortu). Dotychczasowe wychodza jakieś ciężkie. Ponadto zepsuła mi sie waga więc najlepszy byłby z perzlicznikiem na szklanki :-)
Ja zawsze robię biszkopt z tego przepisu http://wielkiezarcie.com/recipe42282.html . Zawsze mi się udaje. Rośnie wysoki i nie opada, a przy tym jest lekki i puszysty.
Użytkownik myszka82 napisał w wiadomości:
> No i jeszcze jakis pomysł na puszsty biszkopy (do tortu). Dotychczasowe
> wychodza jakieś ciężkie. Ponadto zepsuła mi sie waga więc najlepszy
> byłby z perzlicznikiem na szklanki :-)
Każdy przepis da się skopać, nawet taki przeliczony na szklanki. Nie gniewaj się proszę, ale przypuszczm, że Twój problem nie polega na posiadani złego przepisu, co pewnie na błędach jakie bezwiednie popełniasz.
Napisz do mnie na PW jak go robisz, krok po kroku. Postaram się coś doradzić.
PS. Nie zawsze tu jestem więc może tak być, że nie odpowiem z miejsca.
Moj sprawdzony biszkopt - 1 szklanka mąki - 1 szklanka cukru -5 jaj -1 łyzeczka proszku do pieczenia . Cukier ubijamy z bialkami następnie ciagle ubijajac dodajemy po 1 zóltku na koniec mąke z proszkiem mieszamy juz łyzka .I jescze jedno biszkopt do formy nakładamy łyżka ,( nie wlewamy) po upieczeniu jest bardziej puszysty.
Nie napisałaś co masz dokładnie na myśli mówiąc "ciężki". Może chodzi o to ze po upieczeniu oklapnał i nie był puszysty? Jesli tak to po upieczeniu nie otwieraj od razu piecyka tylko go wyłacz i pozwól zeby ciasto jeszcze z 10 minut w nim stygło. Potem lekko uchyl drzwiczki i odczekaj jeszcze z 5 minut i dopiero wyjmuj. Jesli od razu po upieczeniu wyjmiesz ciasto z piecyka to masz jak w banku że oklapnie.
Użytkownik caroline1983 napisał w wiadomości:
> Jesli od razu po upieczeniu
> wyjmiesz ciasto z piecyka to masz jak w banku że oklapnie.
Niekoniecznie.
Wystarczy od razu po upieczeniu wyjąć biszkopt z piekarnika i upuścić go na ziemię z wysokości ok. 30 cm.
Wtedy biszkopt nie opadnie.
Chyba żartujesz....
Użytkownik caroline1983 napisał w wiadomości:
> Chyba żartujesz....
Nie żartuje :-)
To najlepsza metoda na to aby biszkopt nie opadł.
Również byłam zdziwiona kiedy przeczytałam o tej metodzie w necie ale zaryzykowałam i teraz każdy mój biszkopt po wyjęciu z piekarnika ląduje na podłodze.
Polecam
No to mnie zaciekawiłaś. Nigdy o tym nie słyszałam.
Przeczytaj tutaj
http://tortolandia.freshsite.pl/tajne-receptury/biszkopciki-i-biszkopty/
Już kilka osób wypróbowało tę metodę.
:) U mnie biszkopt robi się tak:
4 jajka ubijam razem ze szklanką cukru mikserem na gładką masę (można to robić na parze, ale zazwyczaj nie chce mi się)... następnie 2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej, 4 czubate łyżki mąki pszennej- dalej ubijam przy pomocy miksera... jeśli masa jest gęsta, dodaję łyżkę wody...
Tortownicę posmarowaną masłem posypuję cienką warstwą bułki tartej, na to wylewam masę i wszystko wędruje do piekarnika na 30 minut w 220 stopniach, przy włączonej grzałce dolnej.
Rośnie duży, jest lekki i puszysty :)
Nie ma śladu proszku do pieczenia i tak właśnie w tym przepisie ma być.
O niczym nie zapomniałam :)
Polecam ten który mam w moich przepisach zawsze mi się udaje:)