Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Pralka automatyczna

  • Autor: carmen112 Data: 2010-07-05 20:43:17

    Kochani doczekalam sie dlugo oczekiwanej pralni,zakupilam pralke automatyczna(do tej pory pralam w pralce wirnikowej,juz wiem jak sie obslugiwac ale nie wiem jakie detergenty stosowac,w szufladzie gdzie sie wsypuje srodki do prania sa 3przegrody do ktorych mam wsypac:1 przegroda:detergent do prania wstepnego??? ok ale jaki ten srodek? 2.przegroda:detergent do prania zasadniczego?? 3.przegroda plynne dodatki(plyn zmiekczajacy) wiem wiem smieszne ale jestem laikiem w tych sprawach i prosze Was o pomoc jakie srodki kupic.Dziekuje i Pozdrawiam.

  • Autor: rybka_M Data: 2010-07-05 20:57:50

    jeśli pierzesz z praniem wstępnym, to do tej 1.przegródki wsypujesz normalny proszek lub ewentualnie płyn do prania - taki jaki zwykle używasz, ale w mniejszej ilości niz do normalnego prania + do drugiej przegródki normalna ilość proszku (wg opisu na opakowaniu proszku) ... ja pranie wstępne stosuję zazwyczaj tylko przy ręcznikach i naprawdę bardzo brudnych ubraniach, w pozostałych przypadkach to jest strata prądu, wody i detergentów ... przy praniu normalnym (bez dodatkowego prania wstepnego) dajesz tylko do 2 przegródki (tej do zadadniczego prania) normalny proszek lub płyn do prania

  • Autor: carmen112 Data: 2010-07-05 21:05:01

    O.K  a co z 3 przegrodka?? a jak jest z plynem do plukania...Boże moze to wszystko zrozumiem):):): Jeszcze jedno czyli nie musze wypelniac tych wszystki przegrodek na raz?

  • Autor: agus2404 Data: 2010-07-05 21:37:22

    Szczerze Ci powiem, że ja nigdy nie robiłam prania wstępnego- zazwyczaj nastawiam na program najkrótszy w mojej pralce (godzina) i wszystko się doskonale pierze.. Jak mam jakieś naprawdę brudne ubrania, (zazwyczaj nie jest to cała pralka), to wolę sobie namoczyć w wiaderku :))))
    Tak że- nie musisz używać (wypełniać) wszystkich przegródek na raz.. Wystarczy- pranie zasadnicze i płyn do płukania :))) Na płyn jest zazwyczaj najmniejsza przegódka- musisz wyczuć ile go wlewać- teraz są fajne koncentraty, i tak naprawdę nie trzeba go dużo wlewać, ot z pól nakrętki... Co do proszku- ja  używam starego pojemniczka po jogurcie- tak mi zostało z czasów, kiedy miarki nie były dodawane do proszków.. Wychodzi mi jakieś 3/4 przegródki na proszek.

    A pralki nauczysz się szybciej niż myślisz :)))

  • Autor: Somebody Data: 2010-07-05 21:39:59

    Agus, jak to przeczytalem co napisałaś, przypomniały mi się czasy gdy kupiliśmy 1 w życiu pralkę automatyczną, 1996 rok, jak się ją włączało i prało to z pietyzmem patrzyło się jak pracuje .............................................

  • Autor: agus2404 Data: 2010-07-05 21:43:32

    :))))))) ja nie pamiętam swojej pierwszej pralki.. Za to doskonale pamiętam, jam Młody posadzony przed pracującą pralką, mógł tak siedzieć i patrzec na wirujące ubrania ładnych kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt minut.. A wierz mi  że zazwyczaj nie usiedział w miejscu dłużej niż 5 minut :)))

  • Autor: jareksz Data: 2010-07-05 21:57:16

    Użytkownik agus2404 napisał w wiadomości:
    > :))))))) ja nie pamiętam swojej pierwszej pralki.. Za to doskonale pamiętam,
    > jam Młody posadzony przed pracującą pralką, mógł tak siedzieć i
    > patrzec na wirujące ubrania ładnych kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt
    > minut.. A wierz mi  że zazwyczaj nie usiedział w miejscu dłużej niż
    > 5 minut :)))

    No to tak ja! Tyle tam się dzieje:)  Kurde, szkoda, że teraz mam ładowaną od góry:(

  • Autor: agus2404 Data: 2010-07-05 22:01:40

    Ja mam dalej normalną, tyle tylko że teraz pralka stoi w "pralni" (no, powiedzmy- mam taki kąt w łazience) i cięzko by mi było zostawić tam dziecko.. Kiedyś pralkę miałam w kuchni, więc ja robiłam cokolwiek, pralka prała a Młody miał zajęcie :))))))) Takie małe 3in1 ;p

  • Autor: Somebody Data: 2010-07-05 22:07:54

    bardzo sprytne - nie powiem ;)
    Jak się ma "sporą" kuchnię i dziecko dobry pomysł....

  • Autor: agus2404 Data: 2010-07-05 22:10:06

    Hi.. Mamusie i tatusiowe pilnujące dzieci, często wymyślają różne patenty, zazwyczaj, jeśli muszą coś zrobić.. Siostra mojej koleżanki np, siedziała w rurze od odkurzacza... ;)) Mama jej robiła z rury kółko..i ona poza to kółko na krok się nie ruszała :))

  • Autor: as Data: 2010-07-05 22:45:43

    Ja pamiętam jak nie mieliśmy jeszcze pralki automatycznej tylko taką do której wlewało się wodę. nie miała żadnego przykrycia. Prała a ubrania kreciły się w kółko. Lubiałam złapać jakieś ubranie i trzymać koniuszek który zakręcał się w kółko i w odpowiednim momencie puścić i od nowa. Mama mi zabraniała a ja i tak robiłam. Wtedy pranie to było cały dzień. Cały korytaż brudnych ubrań i kilka prań.

  • Autor: jareksz Data: 2010-07-05 22:50:38

    Hi, hi, hi... skąd ja to znam?

  • Autor: agus2404 Data: 2010-07-05 22:51:51

    ja takiej w domu rodzinnym już nie miałam.. Ale moja babcia miała wypas- Franię z wyżymaczką :)))) Zawsze wyżymałam całe pranie... :))) A u mojej drugiej babci pamiętam tarę :)) Stała oparta w wannie i praliśmy na niej.. Ach.. wspomnienia...

  • Autor: as Data: 2010-07-06 09:02:18

    Ja niestety tary czy wyżymaczki nie widziałam.

  • Autor: jolka60 Data: 2010-07-11 07:15:25

    Ha,ha,pamiętam również,pierwszy mój "automat"to była Wiatka (rosyjska)-1985 rok.Przesiedziałam chyba ze dwie godziny podziwiając jej pracowitość.Póżniej Diana (Polar)-straszny bubel,a póżniej Whirlpool (już drugi).Co do tej ostatniej firmy,nie mam zastrzeżeń.Wiatkę wspominam również z sentymentem.

  • Autor: Somebody Data: 2010-07-05 21:29:54

    1. Polecam lekturę instrukcji użytkownika.
    2. Pamiętajcie o czyszczeniu filtra co rok chyba.
    3. O ile pamiętam jest tak: 1 pojemnik prawnie wstępne, środkowy płyn do płukania, ostatni: pranie zasadnicze.
    4. Moja rodzina też długo używała pralki wirnikowej i ci powiem że to cholernie uciążliwe było, wlewać tę wodę wiaderkami do pralki a potem wylewać  - też wiaderkami - masakra. Powinni nie produkować już tych pralek wirnikowych :)

  • Autor: agus2404 Data: 2010-07-05 21:41:26

    Jeśli chodzi o te detergenty- i do prania wstępnego i do zasadniczego jest to samo- to po prostu zwykły proszek do prania... Ze swojej strony polecam Ci proszek E- jest w miarę tani, ma fajne zapachy i dopiera :)) Zazwyczaj kupowałam taki do wszystkiego "automat"  (w sensie ani specjalnie do kolorów, ani specjalnie do białego). I zazwyczaj za każdym razem zmieniam zapach, żeby się nie przyzwyczaić do zapachu :))
    A płyny- ja lubię "E", silana i lenora.. Wszystkie fajnie zmiękczają i fajnie pachną :)) Są drogie, ale to koncentraty i wystarczają naprawdę na długo :)))

  • Autor: Somebody Data: 2010-07-05 21:43:40

    Lenor aktualnie w promocji od dziś:

    http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl/hs.xsl/4182_11547.htm

    7,99 za 1,5 Litra ja polecam, chyba że znajdziejsz taniej :)

  • Autor: agus2404 Data: 2010-07-05 21:46:07

    hihi.. ja akurat mam zapas E (chyba)- ostatnio straciłam rachubę.. Płyn E ma jeden mankament- beznadziejna butla, z której kijowo się wlewa do tej maciupkiej przegródki- więc jak go kupuję - przelewam do butelki po poprzednim płynie.. No i teraz nie wiem czy mam E czy silana... :)))

  • Autor: Somebody Data: 2010-07-05 21:52:43

    Robisz sprytnie - też tak robię czasami, ale powinnaś wiedzieć, iż ze środkami żrącymi nie wolno tak robić - jest to zabronione. Ja kiedyś do butelki po szamponie włałem płyn do prania i brat go używał. Ale nic nie zauważył, że to jakiś dziwny szampon :)
    Ale lepiej nie robić tego, bo może być niebezpiecznie. Jak jakiś wybielaczo - coś podobnego - przelejesz gdzieś....
    Chyba, że trzymasz wszystko w jakiejś szafce, gdzie nikt poza tobą nie zagląda...

  • Autor: agus2404 Data: 2010-07-05 21:55:31

    to są zwykłe płyny do płukania - i stara butelka po silanie i przelany (chyba) E ..:))  mam w domu 2 dzieci (Młody i Najdrozszy ) więc nie mogę sobie pozwolić na niebezpieczne ruchy- typu wlewanie żrących substancji do "normalnych" opakowań.. :)))

  • Autor: Somebody Data: 2010-07-05 22:00:04

    zrobiliśmy sobie czata, no nieźle, tylko czekać na słowa otuchy od zarządu :)

  • Autor: agus2404 Data: 2010-07-05 22:03:46

    hih- myślę że zarząd nie ma nic przeciwko, dopóki nie idziemy na noże...
    Zostaje nam przeprosić założycielkę wątku za offa :)) 

    A jak nas nie przegoni, to myślę że możemy się powymieniać dobrymi radami :) i wspomnieniami dotyczącymi pralek ;p

  • Autor: carmen112 Data: 2010-07-05 22:23:01

    Nikogo nie przegonie:)): zrobilo sie ciekawie):): Prosze o dalsze komentarze....poczytam z przyjemnoscia a i cos zlape -zalape moze:):)):Pozdrawiam

  • Autor: agus2404 Data: 2010-07-05 22:35:06

    najważniejsze żeby pralka zrobiła się przyjaźniejsza :)))
    Po tygodniu wszystko będzie ok :)

  • Autor: tineczka Data: 2010-07-05 22:22:42

    Normalnie to 1 przegroda z lewej strony = przedpranie (tylko bardzo brudnego prania) czyli najmniejsza, srodkowa na plyn zmiekczajacy, 3 przegroda na proszek do glownego prania. Do pierwszej i trzeciej daje sie taki sam proszek. Ja piore tylko plynami bez przedprania i wkladam kule plastikowa z plynem do srodka pralki.Srodek zmiekczajacy wlewam do przegrody nr 2.
    Dzisiejsze srodki do prania pozwalaja na uzywanie niskich temperatur prania z dobrym rezultatem:)

  • Autor: ekkore Data: 2010-07-06 10:31:09

    W mojej pralce - patrząc od lewej - przegroda na pranie wstępne, przegroda na zasadnicze i ostatnia na płyn (u mnie na górze posiada kratkę ze sporym otworem.

    Co do proszków używam Chajzera (vizir - hehhe) i rexa oraz do czarnych ubrań płynu (perwoll) - proszek nie zawsze się wypłukuje i na tych ubraniach widać - te akurat sa akceptowalne przez skóry dzieci, jako zmiękczacza lenora - wolałbym, aby nie pachniał - ale na każdy inny dzieciaki reagują wysypką.

    Pamiętam swoje podejscie do automatu - dla mnie był wrogiem. Pralka wirnikowa to było to.
    Na studiach w akademiku ktoś mnie nauczył jak się wiruje w automacie - i przez całe studia prałam we Frani a wirowałam w automacie.
    Z pralką automatyczną polubiłam się, gdy przyszło prać pieluchy.

  • Autor: as Data: 2010-07-06 11:17:20

    Ja zanim pierwszy raz użyłam moja pralkę przejrzałam instrukcję obsługi. Na niektórych stronach dłużej się zatrzymałam. Stronę co gdzie się wlewa/wsypuje przeczytałam. Było to kilka lat temu. W mojej pralce od lewej jest na płyn do płukania, środkowa na proszek/płyn do prania zasadniczego. z prawej jest jeszcze jedna ale jej nie używam, może na pranie wstępne? Nie robię prania wstępnego nigdy.

  • Autor: ekkore Data: 2010-07-06 11:50:55

    Ja robię - walczę ze skarpetkami córki (zalewanie vanishem, zapieranie mydłem, podwójne pranie) - niestety nie jest osobą lubiącą obuwie - i potrafi na podwórku czy w szkole paradować w samych skarpetkach

  • Autor: as Data: 2010-07-06 12:07:08

    Ja kupuje ciemne skarpetki i muszą chodzić w obuwiu prawie zawsze. Jak widzę lub słyszę Vanisz to aż się we mnie gotuje. Nigdy nie sprawdził się u mnie.

Przejdź do pełnej wersji serwisu