Jestem zła i nawet melisa nie pomaga! Spędzałam z rodzinką spokojne wakacje na działce, niestety mój spokój legł w gruzach. Na działkę moich sąsiadów zjechała się rodzinka 8 osób,3 panów +3 panie + 2 dzieci i 2 psy, rozbili na trawniku 3 namioty, no i od soboty wieczór praktycznie jest młyn.
W sobotę wieczorem zrobili grilla, no myślę sobie ........... ludzie przyjechali chcą poimprezować jakoś wytrzymam, ale nie wytrzymałam! ja rozumiem ze każdy chce odpocząć na działce, ale żeby tak się zachowywać, widzę pierwszy raz! Imprezy trwają praktycznie cały czas, piwo leje się strumieniami, słownictwo aż uszy bolą, krzyk, pisk i szczekanie psów. Moja mama ma 2 psy + pies mojej córki, no i 2 obce które podchodzą pod nasz płot i jazgoczą jak oszalałe , prowokując nasze. Dowiedziałam się że rodzinka sąsiadów, ma zabawić 3 tyg.
Mama poszła do sąsiadki prosić żeby zwróciła uwagę swoim gościom, była cisza - tylko jak spali! jak wstali od nowa Polska ludowa. No i mam teraz dylemat, jak mam postąpić? nie przyjechałam na działkę żeby się stresować, ale odpocząć! Mężowi to nie przeszkadza , ponieważ cały czas jest na budowie, wykańcza nasz dom, więc jak wraca wieczorem śpi jak zabity. Nie wiem czy powinnam zadzwonić na policję? nie chce żeby moje dzieci słyszały na każdym kroku słowa. ch......, pier....... .kur........ .Sasiadka jest bardzo cichą osoba, nie wiem czy ma problemy ze słuchem, czy boi się odezwać. Oprócz dzieci które przyjechały , ma jeszcze u siebie 5 letnie bliźniaki swojej córki które są u babci na wakacjach , bo mama pracuje .Jak tak dalej pójdzie , dzieciaki wrócą do domu nieźle wyszkolone.
Szkoda ze nie masz na swojej dzialce posadzonych " zielonych zaslon " np. bluszcz dwuklapowy spelnia ta funkcje znakomicie albo szpaleru z tui ,przynajmniej nie musialabys na nich patrzec:) Przeciez mamy demokracje i wolnosc Tomku w swoim domku :))) Nie radze dzwonic na policje wybierz inny sposob dogadania sie albo toleruj , ostatecznie trzy tygodnie szybko mina
A ja mam dwie młode sąsiadki za ścianą, na stałe. I otóż one pod nieobecność rodziców, o godz. 2:00 w nocy z poniedziałku na wtorek rozpoczęły imprezkę, z muzyką na cały regulator itd. Moje grzeczne prośby nie poskutkowały, wytrzymałam półtorej godziny, poszłam do nich i zagroziłam, że wezwę policję. Od tamtej pory mam spokój (a było to w zeszłym tygodniu). Cisza była nawet w weekend, czego się nie spodziewałam ;-) Moim zdaniem każdy ma prawo do wypoczynku, ale w granicach, które nie naruszają spokoju innych ludzi. Spróbowałabym po ludzku z nimi ponegocjować, ale z tego co piszesz, efekt może być opłakany. Może w tym przypadku policja to jednak jedyny sposób??
Ja bym zrobił tak: wczesnym rankiem (gdy kac największy) ustawiłbym najbliżej (jak to tylko możliwe) namiotów odtwarzacz i bardzo głośno włączyłbym jeden utwór typu "majteczki w kropeczki" czy tp. Odtwarzacz ustawiłbym na opcję powtarzaj. Po godzinie gwarantuję skutek. Napweno będzie reklamacja, wtedy ogłoś "swoje" warunki....Ty nie puszczasz rano muzyki, oni imprezują najwyżej do 22 i starają się choć trochę (całkowicie to raczej niemożliwe) ograniczyć wulgaryzmy. ;) Bahus
Bahus, majteczki w kropeczki już ściągnięte z internetu i zgrane na płytę:) dodatkowo ściągnęłam sto lat, i nie wiem którą jutro puścić o 5 rano. Dzisiaj też się zapowiada wesoły wieczór na grillu, bo kiełbasy nakupili i piwa w wiejskim sklepiku. Niech tam sobie piją i jedzą, ale niech się zachowują przyzwoicie, nie wiem skąd Ci ludzie przyjechali, ale bluzgi lecą równo.
Mój synek usnął po obiedzie, położyłam go pod orzechem żeby sobie pospał na powietrzu, ale spał tylko 10 min , bo obiad jedli na powietrzu i były krzyki i piski. Moja mama zmuszona jest brać swoje psy na noc do domu, bo tak szczekają w nocy przez tamte psy, że spać nie można, w domu siedzą spokojnie.
Możezs dodatkowo ściągnąć z netu uwerturę do opery "Tannhauser" Richarda Wagnera. Ja tym uciszłem swoich sąsiadów. Adapter na full i z psem na spacer. Po spacerze cisza jak makiem zasiał. Tylko zamknij szczelnie okna, bo te trąby wyją jak startujący odrzutowiec.
Jestem za Wagnerem. "Majteczki w kropeczki" mogą okazać się ukochanym utworem... A jakby Wagner nie podziałał, to coś z Pendereckiego. Tego na działce nikt nie wytrzyma...
MR bardzo Ci współczuję. Ja niedowno miałam podobny problem też o chałas chodziło ale psa sąsiada. Ja zrobiłam tak poszłam do sąsiada powiedzialam aby się na mnie nie gniewał bo niezręcznie jest mi zwracać mu uwage i powiedziałam mu co mi na sercu leży w miarę dyplomatyczny sposób. Na tydzień pomogło. Tobie też tak najpierw proponuję. Podejdż do nich jak będą wszyscy powiedz że Ty również spędzasz wakacje tutaj i preferujesz spokój i prosisz aby to uszanowali. Wspomij że nie lubisz jak Twoje dzieci słuchają przekleństw. Jak nie pomoże to policja na coś te podatki placimy, nie bój się dzwonić możesz to zrobić anonimowo. Poproś tez o nr pod którym zostało zarejstrowane Twoje zgłoszenie ( masz takie prawo) wtedy możesz być pewna że Cię nie zbyją. Nikt nie ma prawa zakłucać Twojego spokoju. Rozmawiałam ostatnio z policjantem i on mi powiedział, że nie można zachowywać się w sposób który przeszkadza innym w dzień również. Nikt nie ma prawa krzyczeć i przeklinac przez cały dzień w poblizu Twojego domu. Ja jak pies sąsiada szczekał o 1 w nocy po godzinie nie wytrzymałam. Poprosiłam męża oaby do nich poszedł. Mąz dzwonil nikt nie odbierał na to mój luby palec na dzwonek i dzwoni non stop. W końcu ktoś przyszedł. Grzecznie zwrócił im uwagę że to jest przesada. Od tamtej pory spokój. Uwierz mi czasem potrafię być tak zdesperowana. Jak moja rodzina spać nie może to oni tez nie bęą. Oni mają okna z drugiej strony i nic nie słyszeli a mój syn lal 6 ma budziż się w środku nacy albo o 6 rano. Niedoczekanie. Gdyby to nie poskutkowało zadzwoniła bym na policję albo zglosiła sprawę do dzielnicowego. Nie ma we mnie zgody na chamskie zachwania. Gdyby ten pies szczekał raz w tygodniu to bym to jakoś przełkneła ale w dzień w dzień to przesada.
Jestem ciekawa jak to sie stalo ze tak nagle po jednej Twojej interwencji pies przestal szczekac , mam nadzieje ze sasiad go nie usmiercil, przeciez to tylko zwierze i na rozkaz nie przestanie szczekac .Moi sasiedzi tez maja psy i jak ktoremu sie zachce to szczeka po to jest pies i nie lece odrazu aby interweniowac Dlatego moze jestesmy dla siebie dobrymi sasiadami i nigdy nie mamy sasiedzkich konfliktow Moze jednak warto zyc w zgodzie
Ala06 zaspokoje Twoją ciekawość. Sąsiad przestał wypuszczać psa o niestosownych godzinach.Masz rację to tylko zwierze ale zwierze ma właściciela który odpowiada za swojego psa. Na szczęscie czasy kiedy pies mógł sobie bezkarnie szczekać całą noc i dzień mijają. Dla mnie rzeczą niedopuszczalną jest żeby moja rodzina spać ne mogła, codziennie przez psa sąsiada. Jeśli ktoś nie ma ochoty zajmować się swoim psem i odpowiadac za niego nie powinien go mieć. Alu ja nie napisałam że lece interweniowac jak pies szczeka za każdym razem. Przeczytaj ze zrozumieniem. Gdyby codziennie szczekał pies sąsiadki o 1 w nocy o 5 rano,pod Twoim oknem to myśle że byś poleciała do sąsiadki po kilku nieprzespanych nocach, Twoich i np Twoich wnuków. U nas za to jest mandat 250 zł. Warto żyć w zgodzie masz rację Niestey Pan Bóg ma różnych lokatorów są ludzie którzy wszystkich i wszystko mają gdzieś. Jeszcze Ci napiszę że dobrze wychowany pies na rozkaz powinien przestać szczekać.
Mialam podobna sytuacje ze wlasnie piesek sobie poszczekiwal az sam przestal moze jestes przewrazliwiona , nie musisz mnie pouczac Napewno nie polecialabym jak to Ty nazywasz odrazu z interwencja i masz krotka pamiec bo ja nie mam wnukow Juz widze oczami wyobrazni jak w Twojej okolicy mieszkaja tylko dobrze wychowane pieski ktore szczekaja tylko na rozkaz- smieszne :)))))
Alu miałaś zły dzień to proszę Cię w inny sposób odreagowuj bo ja niestety nie robię za worek treningowy. :( :( To co napisałas to dla mnie zwykle zaczepki. Przewrażliwiona chyba Ty jesteś bo gdybyś czytała dokładnie to co piszę to myślę że byś zrozumiała. Wypraszam sobie takie teksty. Nie wiem czy masz wnuki nigdy się tym nie interesowałam, napisałam np wnuki. Mogłam napisać np mąż. Przeciez też nie jestem poinformowana czy go masz. Syna wykluczyłam w mojej wypowiedzi bo pamiętam że jest dorosły więc pewnie sam rozwiązuje swoje problemy, bądż mieszka gdzie indziej. Alu napisałam to bo chciałam żebyś zrozumiala. Napewno nie polecialabym jak to Ty nazywasz odrazu z interwencja i masz krotka pamiec bo ja nie mam wnukow Gdybyś czytała dokładnie to byś wiedziała że ja jestem bardzo tolerancyjna 1,5 miesiąca w dzień w dzień pobódki o niestosownych godzinach. Przyszło lato sama wiesz śpi się przy otwartych okanach. Gdybyś choć trochę zastanowiła się nad tym co pisze na pewno miała byś inne zdanie. Widzisz ja jestem bardzo kulturalną osobą i tego wymagam od innych Od czasu do czasu nocne szczekanie psa - dla mnie nie ma sprawy. W dzień w dzień pobódki przez 1,5 miesiąca po 2, 3 razy w nocy . To jest niedopuszczale. Jak zapewne pamiętasz mam syna w wieku 6 lat. Okna z jego pokoju wychodzą akurat na psa i on cierpiał najbardziej. Od początku roku bylam bardzo tolerancyjna ale kiedy mały miał 40 stopni gorączki, całą noc nie spał i po pól godzinie snu budzi go szczekający pies o 5 rano to moja tolerancja się kończy. Piszę jeszcze raz tak było codziennie 1,5 mc. Mój syn cały czas chorował do tego nie wysypiał się. Interweniowałam po 1,5 miesięcznych katuszach. Nie wiem w którym momencie poczułaś się pouczona jest to dla mnie zagadką ?? Już widze oczami wyobrazni jak w Twojej okolicy mieszkaja tylko dobrze wychowane pieski ktore szczekaja tylko na rozkaz- smieszne :))))) Ja pisałam że psy przestają szczekać na rozkaz a to nie to samo. Śmieszne Alu jest to że próbujesz się mnie czepić. Zupełnie bez zrozumienia tego co pisze Przykre :(:( Tylko wariat fizycznie zniósł by codzienne 1,5 miesięczne pobódki po kilka razy w nocy. Sąsiad na przeciwko mnie ma psa i jego pies nie szczeka po nocy tylko śpi?? Wiesz dlaczego ? bo to kulturalny człowiek trzyma psa w domu, potrafi go ułożyć i nie zatruwa życia innym
Aggusiu mylisz sie posadzajac mnie o to ze probuje sie Ciebie czepiac ale smieszne dla mnie jest to ze w Twojej okolicy ktora akurat bardzo dobrze znam sa tylko dobrze wychowane pieski :))) To co opisalas w szczegolach to ekstremalna sytuacja i nie zdaza sie na codzien Fajnie ze pamietasz o moim synu pozdrawiam i dzisiejszy dzien absolutnie nie zaliczam do zlego dnia
Alu a jak wyjaśnisz zarzucenie mi braku pamięci ???????? W dniu 18.01 2010 napisałaś mi na PW że masz wnuka Kubusia teraz nagle zniknął ?? Zarzucasz mi problemy z pamięcią ?? Pisząc nie myślałam czy go masz podałam przykład i tyle. Jednak ciesze się że rozumiesz moja ekstremalną sytuację Pozdrawiam
Oj kobitki , kobitki ciesze sie ogromnie ze tak sie mna interesujecie :))) Jak dotad niezmiennie narazie mam oczywiscie mojego jedynego i kochanego Kubusia Przekornie napisalam ze nie posiadam wnukow dziekuje za zainteresowanie
Tinka ja nikogo nie obrazilam a juz nie Ty bedziesz mi mowic co mam robic, przypomnij sobie sytuacje w ktorej to wlasnie Ty obrazilas i to bardzo i co, przeprosilas , nie
Tinka, to nie ja, moj nick to tineczka. Nikt nie moze Tobie mowic co masz robic. Agnieszce jest przykro napisala przeciez! Roznica miedzy nami jest taka, ze ja chyba nie dyskutuje do umarlego, przeprosze jak zrobilam komus przykrosc, jak tego kiedys nie zrobilam , to teraz przepraszam! A Ty sobie zlosliwosci siej dalej!
Kilka osob wlasnie tak sie do Ciebie zwracalo nie ja pierwsza No widzisz jak ladnie, szkoda ze tylko tak trzeba bylo dlugo na to czekac Koncze polemike zToba
Konczysz polemike ze mna, bo juz nie masz zadnych argumentow na dalsze dokuczanie. Ciekawe, ze namiawialas mnie na zakladanie "ciekawych" watkow w znaczeniu kontrowersyjnych, bo nudno na forum i forum "umiera"..........zapomnialas????
Tineczko- nie zglądałam do słownika, ale słowo "mieć" i "posiadać" ma bardzo pokrewne znaczenie... Z tym, ze "posiadać" ma bardziej oficjalne brzmienie i faktycznie odnosi się bardziej do rzeczy materialnych. Można "posiadać" wnuki i rodzinę, a nawet mozna "posiadać" hemoroidy i wszy... Mała niescisłośc w wyrażeniu, nie ma o co kruszyć kopii.
Ala- strasznie "zimne" i oficjalne są Twoje wypowiedzi. Nie mam pojecia, czy zgodnie z Twoim zamierzeniem, ale brzmią Twoje wypowiedzi pouczająco i z góry. I - tak szczerze- niefajnie się je czyta. Piszesz, że porozumiałas się z Aggusią i ja w to wierzę, wiec nie mam nic do powiedzenia, ale za to mam wrażenie, ze na każdą jedną wypowiedź reagujesz, jakby była wymierzona w Ciebie, a to przeciez nie tak. Jesli ktoś inaczej ( opacznie) zrozumiał Twoje intencje- to przeciez nie trzeba od razu się w pomnik ustawiac i wystawiac miecz, bo na pewno bedzie atak, tylko spokojnie ( bez tego tonu "z góry") i bez odbierania inteligencji rozmówcy wyjasnić, co miałas na myśli... zamiast bezmyślnie gryźć gdzie popadnie.
Dobrze wiem ze zrobiono tu z igly widly nie moim zamiarem jest tu kogokolwiek pouczac a tym bardziej atakowac i nie uwazam ze moj ton jest tonem z "gory " wypowiedzialam sie na temat pieskow bo akurat ten temat jest mi dobrze znany jezeli uwazasz ze niefajne sa moje wypowiedzi to je nie czytaj proste rozwiazanie, nie uwazasz
Wypowiadałaś się na temat mojego postu gdzie ja dokladnie opisałam moją sutuację dotyczącą chałasu. Ty starałać wcisnąć mi że jestem przewrażliwiona. Nie sądzę abyś znała sytuacje piesków z mojego miejsca zamieszkania. Przykre jest dla mnie to że pomino to że staralam Ci się wytłumaczyć tą uciążliwą sytuacje Ty to olałaś wyśmiewając się z tego że psy szczekają na razkaz. Psy przestaja szczekać na rozkaz inteligentne, zadbane psy i nie potrzeba do tego profescjonalnej tresury.
Pies jest tylko psem i szczekanie ma we krwi, żaden rozkaz tutaj nie pomoże:) Psy mojej mamy ujadają jak szalone( teraz mają prowokujących kolegów)dlatego żeby sąsiedzi mogli spac, mama na noc zabiera je do domu, więc kłopot z głowy.
żeby sąsiedzi mogli spac, mama na noc zabiera je do domu, więc kłopot z głowy. MR dla mnie tak właśnie postępuje inteligenty i mądry człowiek. Taki człowiek myśli o innych o nie tylko o sobie. Nigdy nie przeszkadzało mi szczekanie psa w dzień. :):) Sama zapewne wiesz że są psy które szczekają bez żadnego powodu tak szczeka niestety pies sąsiadów. Zauważyłam że głownie się drze kiedy chce wejść do domu a oni tego nie słyszą. Psy szczekają przeważnie jak ktoś przechodzi jak usłyszą cos niepokojącego. Pies przrestanei szczekać na rozkaz. Napisałam dobrzre ułożony pies i dalej to podtrzymuje aby to osiągnąc trzeba z psem pracowac od maleńkości. Pozdrowienia dla mamy :)
Masz rację, dobrze ułożony pies potrafi przestać szczekać na rozkaz. Szkolenie psa polega na nagradzaniu zachowań przez nas pożądanych. Czytałam kiedyś artykuł o szkoleniu starszego psa, który wył kiedy jego pani ćwiczyła grę na pianinie. Rodzina poprosiła o pomoc trenerkę, która oduczyła psa tego nawyku, ale była to naprawdę długa i żmudna praca ;-)
Jesteś w błędzie jesli chodzi o szczekanie psów. Jako ciekawostkę mogę podać: są psy które nie szczekają(!).
Jeśli chodzi o naturę psią i jego szczekanie, ułożony pies nie szczeka bez przyczyny. Jest takie mądre i prawdziwe powiedzenie: poznasz własciciela po jego psie. Nawet przybłędę, czy psa wzietego z bidula można odzwyczaić od idiotycznego ujadania. Mam przykład: za moją działką jest domek i doberman-suka, ujada bez przyczyny: podlewamy (ja, sąsiad) działkę: szczeka, podejdę do płotu, do malin to potrafi znienacka skoczyć na płot z ujadaniem. Raz nawet mało nie skończył się to dla mnie, mhmh nieciekawie) ... a widzi mnie kilka razy w tygodniu i kilka razy dziennie. Tak samo rzuca się na płoty sąsiadów właściciela. Potrafi szczekać ... uwaga, raz mierzyłem nawet(!!) 4 godziny 20 minut bez przerwy ... podczas obecności (!!!) właścicieli w domu. Oni nie reagowali wcale(!!) Pies reaguje dopiero na ich wrzaski by się uciszyła. Gdy zwracalem uwagę jak jeszcze byla młoda uważali, że "... pies młody, to szczeka ...". No cóż ...
Mówiono mi że nieprawdą jest (jak nizej) więc kulam się ze smiechu ... (aż brak mi niemal oddechu) ... dwie papużki nierozłączki żyć bez siebie nie mogą albo polatują albo kroczą, noga za nogą gdzie tineczka dyskurs zaczyna agik z mety się "dopina" jedna dla drugiej to advocatus diaboli to jedną, to drugą jakaś krzywda zawsze boli ...(cdn?)
:) Pewnie, że nastąpi :) W dalszym ciągu powinien się koniecznie znaleźć tekst o czytaniu ze zrozumieniem, którą to trudną sztukę posiadł jeden jedyny człowiek na świecie :)
I powinno być spuentowane "przyganiał kocioł garnkowi" Umiesz tak rymować na zamówienie? :)
Użytkownik agik napisał w wiadomości: > :)Pewnie, że nastąpi :) jak zwykle agik w to nie wątpi W dalszym ciągu powinien się koniecznie znaleźć> (rym jakoś mądry do tego nie chce "przyleźć") tekst o czytaniu ze zrozumieniem, trudno przychodzi gdy ktoś leniem którą to trudną sztukę posiadł jeden jedyny człowiek na świecie :) oj chyba jak widać raczej dwie ( które to już wiecie) I powinno być spuentowane (znów serwujesz agik kotlety odgrzane) "przyganiał> kocioł garnkowi"Umiesz tak rymować na zamówienie? :) więcej bym napisał, lecz słowa bardziej niż Ty ... swoje cenię.
Kazik, ja nie umiem rymować ( raz, na prośbę Zbyszka, coś tam zarymowałam, ale pot lał mi się z uszu, łokci i kolan, a ponieważ Zbyszka na razie nie ma, a ja jestem po okrutnie męczącym dniu, rymy sobie odpuszczę i odpowiem prozą) Ja sie nie podlizuję Grażynie, ja po prostu ją autentycznie uwielbiam. Odpowiedź na pytanie "dlaczego" nie jest ani prosta, ani jednoznaczna, niemniej jednak spróbuję :) 1. Tineczka jest o lata świetlne oddalona od jakiegokolwiek fałszu i obłudy, od których ja dostaję wysypki na twarzy i mi paraliżuje oddech. Owszem- rąbie prosto w oczy i czasem boli, ale poboli i przestaje :) Zupełnie przeciwnie niż w kontakcie z osobą obłudną- wtedy cały czas jestem w strachu, czy mi nie przywali zza węgła ( i tak się zresztą najczęściej dzieje) 2. Tineczka jest bardzo mądrą osobą i co najważniejsze swoją mądroscią się dzieli, bez pouczania. 3. Podziwiam optymizm i radość życia- mimo wszystko, mimo wszelkich trudnosci. 4. Podziwiam kreatywność w każdej dziedzinie życia, w tym również w dziedzinie kulinarnej. 5. Z Tineczka mozna się ostro pokłócić, i pozwala sobie na to, żeby jej się głowa zapaliła, ale sama gasi pozar, umie przeprosić umie wyciągnąc rękę na zgode. 6. Tineczka ma bardzo dobrze poukładane w głowie- są priorytety, są sprawy ważne, są sprawy nieważne. 7. Tineczka ma w sobie ogień i entuzjazm, dzięki którym nigdy nie zostanie zrzędzącą kwoką i nigdy się nie zestarzeje.
To tak z grubsza. Dlatego mnie irytuje, a czasem wręcz do szału doprowadza, jak wyciąga się byle jakie preteksty, żeby tylko dosrać, dokopać, wrzucić coś śmierdzcego do ogródka, nieważne co, byle tylko długo smierdziało I możliwie bolesnie zakłuło. To ( według mnie) jest obrzydliwe i właśnie z tego powodu reaguję. Podlizywac się nie potrzebuję, a już na pewno nigdy nie będę schlebiac nikomu na żądanie. Jak kogoś lubię i szanuję- to tego nie ukrywam. Słowa sympatii same ze mnie wypływają ( hi, szeroką strugą).
agik, podpisuje sie obiema recyma pod tym co napisalas o tineczce. Lepiej bym tego nie ujela:)) To nie jest lizusostwo, tylko najzwyczajne na swiecie UZNANIE, ktore przez wiele osob jest zle interpretowane. A szkoda!
to ja już zacznę, będzie na za 5 lat :) Tineczka na prezydenta!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
i oczywiście się też podpisuję..w dowód uznania dla Tineczki- za dokonania, za to jaka jest :)) i w dowód uznania dla Agik- że tak pięnie to wszystko wypunktowała :)))))))))
Aggusiu, ja na prezydenta???, Kotuniu nie ma mowy, bo bym caly budzet zmarnowala na samotne matki i ich dzieci, uliczne psy, pozwolilabym na parady tych kochajacych inaczej.........by sie dzialo:)))))))
Agnieszko, napisal mi ktos, ze cos o mnie napisalas a ja nie wiedzialam co i gdzie szukac:) Matko jedyna, nie wyobrazalam sobie, ze tak o mnie myslisz. Jestem zamrozona, zupelnie sztywna i nie wiem czy to przejdzie w najblizszym czasie:)))))))))) Dziekuje z calego serca! Ech, skromnosc to nie moja domena (to po polsku?) Jednak cisnienie mi sie podnioslo , co w moim powaznym wieku wcale nie jest wskazane:)))) Buzia grazyna
Mam 5 lat na zastanowienie, tak czy nie? Musze z pieskiem porozmawiac, czy sie zgodzi na moja kandytature, bo kto z nim bedzie chodzil na spacerki w zimowe wieczory, jak ja bede musiala charowac dla dobra kraju dobe na okraglo. A jaka pensje dostane w euro, moze bedzie mnie stac na nanie dla Amigo? :)))))))
Narazie sztywna, ale do rana moze cos sie zmieni na lepsze i rusze chociaz reke:))))) Punkt 7, to sobie Agnieszka wymyslila na wlasna odpowiedzialnosc, ja za to nie odpowiadam przed zadnym sadem:)))))))))))
Użytkownik agik napisał w wiadomości: ...Ja sie nie podlizuję Grażynie, ja po prostu ją > autentycznie uwielbiam. .. ............Mam nadzieję, że to jasne?
Rany boskie...Agik...Nie znałem do tej pory tak ukierunkowanych Twoich preferencji....ale cóż; jak mawiają "nie ważna płeć, ważne uczucie" Alle się porobiło... A ja myślałem, że wolisz chłopów a w tym może nawet (przy odrobinie szczęścia) i mnie...ale cóż, mylić się jest rzeczą ludzką jak powiedział jeż schodząc ze szczotki ryżowej . Bahus
Jest ktoś oprócz Agik, kto kocha Tineczkę To Kazik, największy fan ,wkurzony troszeczkę Grażyna jest mądra, fajna i silna Wciąż rośnie rzesza osób Grażynie przychylna Gdzie Tineczka-tam Kazik morale wciąż prawi Nudą wieje, wyświechtany tekst nikogo nie bawi "Gołębice", "adwokaci", "czytaj ze zrozumieniem" Kaziku, przewidywalny zrobiłeś się szalenie "Tinka" nie jest winna za zło całego świata Nie przez nią lecz przez siebie, dostałeś wtedy bana Zapomnij już i wrzuć na luz, udawaj Alzheimera Niech nie psuje dziś humoru Ci, Tineczka- ta cholera!:) Uśmiechnij się, pożartuj też, bo życie bywa paskudne Nie siadam do kompa by ciągle Twe czytać kazania przynudne No chyba, że rozumieć mam-zazdrość Ciebie zżera Jak chcesz zostanę Twym adwokatem. Ja, chili-też cholera:)
Piszę już drugą minutę, rymy klecę prędko Chyba od dziś zacznę...nazywać siebie poetką:))))) Chyba zacznę ludziom wciskać, Ze jestem fajna, mądra, bystra Może ktoś uwierzy, może wypełni się pustka Jak nie to co najwyżej, Zacznę pić do lustra;P
Najpierw co od adwokatury, dziekuję ale nie, a co do zazdrości małostkowość to coś co u mnie nie gości na resztę moja droga odpowiem nie prozą: nie stać Cię na dowcip niestety... mówiąc o banie odgrzewasz kotlety i jak to wykle bywa... jako trzecia w ekipie w opinii tez jesteś krzywa jeśli chodzi o zarty mylisz się okrutnie gdy czytam niektóre ( w tym ostatnio Twoje) teksty ... na duszy mi smutnie
Dowcip niewąski, szczególnie w tym zwrocie czytelnym dla narodu " Nie musimy same z sobą gadać w każdym swoim wątku:P" Wskoczyla tam jedna, chciała narobić smrodu Wszystko wróciło jednak do porządku. Jak szybko weszła tak i wyskoczyła i nie ma już brudu w najciemniejszym kątku Bo przypomniała sobie, że tylko w kupie jej siła, Ty moja droga sama wciąż w krąg pouczasz, a mnie strofowanie ciągle zarzucasz tak samo lekko wypomniałaś mi bana jak myslisz, czy to kultura czy styl (******) ... na tym chyba zakończę moje wywody prozac daj komu innemu, sobie ... lód dla ochłody
Lód dla mnie, prozac dla ktosia, dla Ciebie seta zostanie Zapomnisz Biedaku w końcu o tym banie Jakie ma znaczenie ,ze tym razem ja o nim wspominam? Przeciez zazwyczaj to Ty go do znudzenia wypominasz....
Nie zrozumiałeś wyszczególnionego zdania Mądry człek z Ciebie, a nie skumałeś prostego przesłania Powiem jeszcze prościej- jak nie zmienisz swego tonu Niedługo sam sobie będziesz udzielał każdego wywodu 80% Twych wątków, to Twoje własne gadki Chyba się znudziły forumowiczom o nich "szczere prawdy" Już nikogo żadna "gołębica" nie gnębi A ja się zwyczajnie śmieję z nudnych gołębi:))))))
Masz rację czas kończyć :żegnam czule i pięknie mam nadzieję ,że po tym, żyłka Ci nie pęknie:))))))))
Toć Ci odpisałam ,że kojonkosky ochroniarze pobili...no nie wiem, co jeszcze mogę zrobić, żeby się więcej nie wpychała.....nie wiem też co na to mod, może ją zbanują........:))))))))))))))))
Tylko nie " wpychała " !!!!! Wolne było , to se grzecznie stanęłam . A tu nagle jakieś patyczaki w gustownych dresikach podchodzą ... Na szczęście przygniótł ich ciężar własnych złotych łańcuchów i ...
Kojonkosky, myśmy wczoraj z Foką malo zawału nie dostały, jak zobaczyłyśmy całego zakrwawionego ochroniarza, z zębami w garści....później się kapnęłyśmy, że to jego krew i jego zęby....dziś mamy Ci do powiedzenia tylko :szacun! a stawaj sobie ,gdzie tam chcesz!:)))))
Ale widzę , że zaopiekowałaś się biedakiem ... Wydaje mi się , że jego odruchami powinnaś się zająć nieco później , a teraz skupić się na pomocy w ukończeniu podstawówki :)
O ile mi wiadomo Tineczko, bardzo dużo osób tutaj obraziłaś ! a jakoś nikogo nie przeprosiłaś, prawda? (używałaś słów podobnych, jak letnicy za płota)więc nie rozumiem twoich aluzji do Ali.
Posiadac mozna dom, ogrod, majatek, samochod.........martwe rzeczy,ale chyba nigdy nie mozna posiadac ludzi? Chyba, ze ja juz nie rozumiem slowa "posiadam", co wcale nie jest niemozliwe. W kazdym razie, ja nie posiadam, ja mam dzieci i jedynego wnuka:)
Tinka czy Ty musisz sie dopatrzec chocby zle dobranego slowa aby pokazac negatywne emocje , nie martw sie o aggusie damy rade nawet moze nie wiesz jak bardzo
Skoro sąsiadka taka cicha to dziwię się jej że nic na to nie reaguje!Myślę,że boi się odezwać żeby rodzince sie nie narazić.Niewiem czy to dobry sposób dzwonić na policję,może lepiej porozmawiać z tą sąsiadką,żeby ich uciszyła.A jak nie to cierpliwie czekać,aż sami przestaną.Pozdrawiam i życzę cierpliwości.
Sąsiadka mówiła do mojej mamy że im zwracała uwagę, ale do nich nie dociera ! że oni w domu też się tak zachowują i że są bardzo kłótliwi. Wprosili się na ten przyjazd , a sąsiadka dobra i spokojna wstydziła się odmówić.
Pozycz wiatrowke i strzelaj w tylek olowiem idiotom:))))) Za kazdym razem jestem zdziwiona jezykiem rodakow , z daleka slyszy sie glosne k...y i inne "mile " slowa. Patrze na nich a oni mysla, ze ja nie rozumiem......bom siwa i chyba polsko nie wygladam...........hihihi
Nie ryzykuj. Jestes na dzialce, nie w swoim domu, masz malutkie dziecko. Ja poszlabym do tych ludzi i powiedziala, ze ta sytuacja trwa tyle i tyle dni, ze juz interweniowalyscie z mama i grzecznie prosilyscie o uspokojenie sie i ze uprzedzasz, iz jezeli nie zmienia swojego zachowania, bedziesz zmuszona zawiadomic policje. Ja w tym przypadku nie puszczalabym muzyki itd. Nie jestes u siebie w domu. Nie wiesz, czy podczas kolejnego wieczoru, po ktoryms piwie, ktos nie wpadnie na pomysl dac ci nauczke. Z tego co piszesz, to element. Ja sie takich ludzi boje, normalni wiedza jak sie zachowac, zeby sie dobrze bawic, ale i innym nie zatruwac zycia.
Ja jestem u siebie, to mój rodzinny dom, mieszkałam tam od dziecka i się wychowywałam , dostawiamy tam dom, bo niedługo się wprowadzamy:)Ale dzisiaj jest spokój, burza była potężna i wszystko im zalało, ciekawa jestem gdzie będą spali, bo dzieci sąsiadka pewno weźmie do domu, ale na więcej osób nie ma miejsca. Powiedziała do mojej mamy że niech sobie śpią gdzie chcą , nawet w garażu, po dzisiejszej rozmowie sąsiadki z nimi jest szansa że nie będą tutaj długo Wydają bardzo duże sumy na alkohol, a zamożni nie są , więc jak wszystko przejedzą i przepiją to pojadą:)) sąsiadka jest na rencie , więc im stawiać nie będzie.
A to przepraszam, zrozumialam, ze jestes na dzialce:) Bardzo ciekawe, ze rodzina (tej sasiadki) mieszka w namiotach pod domem, nie spotkalam sie z czyms takim, ale ok:). Jak widac Sila Wyzsza zadzialala i burze wyslala, tez dobrze:)
Użytkownik Maddalena napisał w wiadomości: > Nie ryzykuj. Jestes na dzialce, nie w swoim domu, masz malutkie dziecko. Ja > poszlabym do tych ludzi i powiedziala, ze ta sytuacja trwa tyle i tyle dni, ze > juz interweniowalyscie z mama i grzecznie prosilyscie o uspokojenie sie i ze > uprzedzasz, iz jezeli nie zmienia swojego zachowania, bedziesz zmuszona > zawiadomic policje. Ja w tym przypadku nie puszczalabym muzyki itd. Nie jestes > u siebie w domu. Nie wiesz, czy podczas kolejnego wieczoru, po ktoryms piwie, > ktos nie wpadnie na pomysl dac ci nauczke. Z tego co piszesz, to element. Ja > sie takich ludzi boje, normalni wiedza jak sie zachowac, zeby sie dobrze > bawic, ale i innym nie zatruwac zycia.
No w ten sposób to trzebaby wejść pod stół i krzyczeć "ja nie wyjdę mam swoje prawa, ja tu rządzę"....Nie możemy zakładać że sąsiad...nawet uciążliwy jest seryjnym mordercą. Po pierwszej próbie będzie wiadomo jak jest...Ja myśę, że MR jako osoba bardzo inteligentna (wiem co mówię) potrafi rozeznać sytuację....a w razie czego zawsze jest policja. Bahus
Tineczko, nie martw się o moją inteligencje i moje wątki, poczytaj swoje! wiele razy pokazałaś swoją inteligencję w nich:)))))))) Nawet w moim wątku, dowalając na każym kroku Ali, widac jak bardzo jesteś inteligentna:) lubisz jak na forum są kłótnie! wtedy Ty zaczynasz dopiero życ. Reasumując, to nie Bahus dostał porażenia słonecznego, spojrzyj w lustro , a się przekonasz:)
Mamo Rozyczki, ja absolutnie nie martwie sie o Twoja inteligencje, nie watpie ani na chwile, ze jestes normalnie inteligentna, tak jak kazdy z nas. Osoba baaardzo inteligentna nie pyta sie innych co ma zrobic w zaistnialej sytuacji.Osoba baaardzo inteligentna wie co zrobic. Taka jest roznica miedzy nami normalnie inteligentnymi a tymi baaardzo inteligentnymi:)
i Tutaj się z tobą nie zgodzę Tineczko:) kto pyta nie błądzi, powinniśmy się radzic innych(bo co dwie głowy to nie jedna) jak postąpic , żeby nie popełnic gafy:) i nie trzeba by nadmiar inteligentnym żeby to wiedziec. Chyba jednak nie jesteś tak inteligentna, za jaką się uważasz,skoro nie umiesz załatwic na pw swoich spraw.Tylko zakładasz wątki, wklejając wiadomości prywatne.
W dalszym ciagu jestem zdania, ze czlowiek baaardzo inteligenty nie potrzebuje rad ani nie popelni zadnej gafy. Jestem na tyle inteligentna, zeby nie lamac sobie jezyka odpisujac na twoje zarzuty:)
Bardzo ci dziękuję kochana, też jestem Tobą zmęczona:) ja Ci absolutnie nic nie zarzucam, napisałam tylko prawdęa tak przy okazji, ten,mało inteligentny wątek, strasznie Cię pobudził do życia:)
Henri Bergson: Inteligencja jest bardzo męcząca.:)))))))))
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości: > WOW, Ty wiesz co mowisz,hehe....osoba bardzo inteligentna nie zalozy tego typu > watku, dostales porazenia slonecznego????
Pewnie założy wątek o wyższości Szwecji nad innymi krajami świata. Bahus
Bahus, odczep sie ty ode mnie, podalam wg. mnie najlepsze, pokojowe rozwiazanie sytuacji, rowniez biorac pod uwage interwencje policji. Element pod wplywem alkoholu jest niebezpieczny, mialam okazje sie przekonac osobiscie i odradzilam MR puszczanie na glos muzyki, bo ma male dzieciatko w domu i w takiej sytuacji nie warto igrac z ogniem...tzn. ze zalkoholizowanym towarzystwem. A na stol mozesz wejsc, ja sobie popatrze, bardzo chetnie:)
Użytkownik Maddalena napisał w wiadomości: > Bahus, odczep sie ty ode mnie, podalam wg. mnie najlepsze, pokojowe > rozwiazanie sytuacji, rowniez biorac pod uwage interwencje policji. Element > pod wplywem alkoholu jest niebezpieczny, mialam okazje sie przekonac osobiscie > i odradzilam MR puszczanie na glos muzyki, bo ma male dzieciatko w domu i w > takiej sytuacji nie warto igrac z ogniem...tzn. ze zalkoholizowanym > towarzystwem. A na stol mozesz wejsc, ja sobie popatrze, bardzo chetnie:)
Po głębokim zastanowieniu się i wnikliwej analizie Twojej prośby, postanowiłem ustosunkować się do niej pozytywnie. Co oznacza, że "odczepiam się od Maddaleny" (posiadaczki bardzo pięknego nicka, który przyznam szczerze, też miał spory przyczynek do podjęcia przeze mnie tej jakże wzniosłej i myślę, że satysfakcjonującej Cię decyzji)
Szczęśliwy dziś dzień nam nastał, Alleluja, Alleluja :) A więc tak, goście po nocnej libacji spakowali już namioty i szykują się do wyjazdu, sąsiadka podziękowała im za gościne:))))))))))) dzwoniła w nocy na policję, goście się tak popili że się pobili między sobą, jeden z nich chciał walnąc butelką drugiego, trafił w okno od kuchni i wybił sąsiadce szybę.Sąsiadka powiedziała że nigdy więcej nie zgodzi się na żadnych letników. Znów zapanuje spokój i cisza, oj jak dobrze:) A ja z tej radości, idę lepic dzieciakom pierogami z jagodami, kupiłam w miejscowym sklepiku, po 10 zł za kg:)
hehe nie ma jak dobre zakończenie, udanego leniuchowania w ciszy i spokoju ;) mmm...pierogi z jagodami...mmmm, ale się dzisiaj nimi napchałam zrobiłam "tylko" 60 szt i nic nie zostało
Jestem zła i nawet melisa nie pomaga! Spędzałam z rodzinką spokojne wakacje na działce, niestety mój spokój legł w gruzach.
Na działkę moich sąsiadów zjechała się rodzinka 8 osób,3 panów +3 panie + 2 dzieci i 2 psy, rozbili na trawniku 3 namioty, no i od soboty wieczór praktycznie jest młyn.
W sobotę wieczorem zrobili grilla, no myślę sobie ........... ludzie przyjechali chcą poimprezować jakoś wytrzymam, ale nie wytrzymałam! ja rozumiem ze każdy chce odpocząć na działce, ale żeby tak się zachowywać, widzę pierwszy raz!
Imprezy trwają praktycznie cały czas, piwo leje się strumieniami, słownictwo aż uszy bolą, krzyk, pisk i szczekanie psów.
Moja mama ma 2 psy + pies mojej córki, no i 2 obce które podchodzą pod nasz płot i jazgoczą jak oszalałe , prowokując nasze. Dowiedziałam się że rodzinka sąsiadów, ma zabawić 3 tyg.
Mama poszła do sąsiadki prosić żeby zwróciła uwagę swoim gościom, była cisza - tylko jak spali! jak wstali od nowa Polska ludowa. No i mam teraz dylemat, jak mam postąpić? nie przyjechałam na działkę żeby się stresować, ale odpocząć! Mężowi to nie przeszkadza , ponieważ cały czas jest na budowie, wykańcza nasz dom, więc jak wraca wieczorem śpi jak zabity.
Nie wiem czy powinnam zadzwonić na policję? nie chce żeby moje dzieci słyszały na każdym kroku słowa. ch......, pier....... .kur........ .Sasiadka jest bardzo cichą osoba, nie wiem czy ma problemy ze słuchem, czy boi się odezwać. Oprócz dzieci które przyjechały , ma jeszcze u siebie 5 letnie bliźniaki swojej córki które są u babci na wakacjach , bo mama pracuje .Jak tak dalej pójdzie , dzieciaki wrócą do domu nieźle wyszkolone.
Szkoda ze nie masz na swojej dzialce posadzonych " zielonych zaslon " np. bluszcz dwuklapowy spelnia ta funkcje znakomicie
albo szpaleru z tui ,przynajmniej nie musialabys na nich patrzec:)
Przeciez mamy demokracje i wolnosc Tomku w swoim domku :)))
Nie radze dzwonic na policje wybierz inny sposob dogadania sie albo toleruj , ostatecznie trzy tygodnie szybko mina
oczywiscie chodzi o bluszcz trojklapowy- pomylka:))))
A ja mam dwie młode sąsiadki za ścianą, na stałe. I otóż one pod nieobecność rodziców, o godz. 2:00 w nocy z poniedziałku na wtorek rozpoczęły imprezkę, z muzyką na cały regulator itd. Moje grzeczne prośby nie poskutkowały, wytrzymałam półtorej godziny, poszłam do nich i zagroziłam, że wezwę policję.
Od tamtej pory mam spokój (a było to w zeszłym tygodniu). Cisza była nawet w weekend, czego się nie spodziewałam ;-)
Moim zdaniem każdy ma prawo do wypoczynku, ale w granicach, które nie naruszają spokoju innych ludzi. Spróbowałabym po ludzku z nimi ponegocjować, ale z tego co piszesz, efekt może być opłakany. Może w tym przypadku policja to jednak jedyny sposób??
Spróbuj porozmawiać, ale rano jak są w miarę trzeźwi, może to pomoże. Współczuje ci
Ja bym zrobił tak: wczesnym rankiem (gdy kac największy) ustawiłbym najbliżej (jak to tylko możliwe) namiotów odtwarzacz i bardzo głośno włączyłbym jeden utwór typu "majteczki w kropeczki" czy tp. Odtwarzacz ustawiłbym na opcję powtarzaj. Po godzinie gwarantuję skutek. Napweno będzie reklamacja, wtedy ogłoś "swoje" warunki....Ty nie puszczasz rano muzyki, oni imprezują najwyżej do 22 i starają się choć trochę (całkowicie to raczej niemożliwe) ograniczyć wulgaryzmy. ;)
Bahus
Ha ha dobre raz mi się tak zdarzyło tylko zamiast muzyki uruchomiona była kosiarka :) o 7 rano
Bahus, majteczki w kropeczki już ściągnięte z internetu i zgrane na płytę:) dodatkowo ściągnęłam sto lat, i nie wiem którą jutro puścić o 5 rano. Dzisiaj też się zapowiada wesoły wieczór na grillu, bo kiełbasy nakupili i piwa w wiejskim sklepiku.
Niech tam sobie piją i jedzą, ale niech się zachowują przyzwoicie, nie wiem skąd Ci ludzie przyjechali, ale bluzgi lecą równo.
Mój synek usnął po obiedzie, położyłam go pod orzechem żeby sobie pospał na powietrzu, ale spał tylko 10 min , bo obiad jedli na powietrzu i były krzyki i piski. Moja mama zmuszona jest brać swoje psy na noc do domu, bo tak szczekają w nocy przez tamte psy, że spać nie można, w domu siedzą spokojnie.
Możezs dodatkowo ściągnąć z netu uwerturę do opery "Tannhauser" Richarda Wagnera. Ja tym uciszłem swoich sąsiadów. Adapter na full i z psem na spacer. Po spacerze cisza jak makiem zasiał. Tylko zamknij szczelnie okna, bo te trąby wyją jak startujący odrzutowiec.
Jestem za Wagnerem.
"Majteczki w kropeczki" mogą okazać się ukochanym utworem...
A jakby Wagner nie podziałał, to coś z Pendereckiego. Tego na działce nikt nie wytrzyma...
Też jestem za:)))))
MR bardzo Ci współczuję. Ja niedowno miałam podobny problem też o chałas chodziło ale psa sąsiada.
Ja zrobiłam tak poszłam do sąsiada powiedzialam aby się na mnie nie gniewał bo niezręcznie jest mi zwracać mu uwage i powiedziałam mu co mi na sercu leży w miarę dyplomatyczny sposób. Na tydzień pomogło. Tobie też tak najpierw proponuję. Podejdż do nich jak będą wszyscy powiedz że Ty również spędzasz wakacje tutaj i preferujesz spokój i prosisz aby to uszanowali. Wspomij że nie lubisz jak Twoje dzieci słuchają przekleństw. Jak nie pomoże to policja na coś te podatki placimy, nie bój się dzwonić możesz to zrobić anonimowo. Poproś tez o nr pod którym zostało zarejstrowane Twoje zgłoszenie ( masz takie prawo) wtedy możesz być pewna że Cię nie zbyją. Nikt nie ma prawa zakłucać Twojego spokoju. Rozmawiałam ostatnio z policjantem i on mi powiedział, że nie można zachowywać się w sposób który przeszkadza innym w dzień również. Nikt nie ma prawa krzyczeć i przeklinac przez cały dzień w poblizu Twojego domu.
Ja jak pies sąsiada szczekał o 1 w nocy po godzinie nie wytrzymałam. Poprosiłam męża oaby do nich poszedł. Mąz dzwonil nikt nie odbierał na to mój luby palec na dzwonek i dzwoni non stop. W końcu ktoś przyszedł. Grzecznie zwrócił im uwagę że to jest przesada. Od tamtej pory spokój. Uwierz mi czasem potrafię być tak zdesperowana. Jak moja rodzina spać nie może to oni tez nie bęą. Oni mają okna z drugiej strony i nic nie słyszeli a mój syn lal 6 ma budziż się w środku nacy albo o 6 rano. Niedoczekanie. Gdyby to nie poskutkowało zadzwoniła bym na policję albo zglosiła sprawę do dzielnicowego. Nie ma we mnie zgody na chamskie zachwania. Gdyby ten pies szczekał raz w tygodniu to bym to jakoś przełkneła ale w dzień w dzień to przesada.
Jestem ciekawa jak to sie stalo ze tak nagle po jednej Twojej interwencji
pies przestal szczekac , mam nadzieje ze sasiad go nie usmiercil, przeciez to tylko zwierze i na rozkaz nie przestanie
szczekac .Moi sasiedzi tez maja psy i jak ktoremu sie zachce to szczeka po to jest pies i nie lece odrazu aby interweniowac
Dlatego moze jestesmy dla siebie dobrymi sasiadami i nigdy nie mamy sasiedzkich konfliktow
Moze jednak warto zyc w zgodzie
Ala06 zaspokoje Twoją ciekawość. Sąsiad przestał wypuszczać psa o niestosownych godzinach.Masz rację to tylko zwierze ale zwierze ma właściciela który odpowiada za swojego psa. Na szczęscie czasy kiedy pies mógł sobie bezkarnie szczekać całą noc i dzień mijają. Dla mnie rzeczą niedopuszczalną jest żeby moja rodzina spać ne mogła, codziennie przez psa sąsiada. Jeśli ktoś nie ma ochoty zajmować się swoim psem i odpowiadac za niego nie powinien go mieć.
Alu ja nie napisałam że lece interweniowac jak pies szczeka za każdym razem. Przeczytaj ze zrozumieniem.
Gdyby codziennie szczekał pies sąsiadki o 1 w nocy o 5 rano,pod Twoim oknem to myśle że byś poleciała do sąsiadki po kilku nieprzespanych nocach, Twoich i np Twoich wnuków.
U nas za to jest mandat 250 zł. Warto żyć w zgodzie masz rację Niestey Pan Bóg ma różnych lokatorów są ludzie którzy wszystkich i wszystko mają gdzieś.
Jeszcze Ci napiszę że dobrze wychowany pies na rozkaz powinien przestać szczekać.
Mialam podobna sytuacje ze wlasnie piesek sobie poszczekiwal az sam przestal
moze jestes przewrazliwiona , nie musisz mnie pouczac
Napewno nie polecialabym jak to Ty nazywasz odrazu z interwencja
i masz krotka pamiec bo ja nie mam wnukow
Juz widze oczami wyobrazni jak w Twojej okolicy mieszkaja tylko dobrze wychowane
pieski ktore szczekaja tylko na rozkaz- smieszne :)))))
Alu miałaś zły dzień to proszę Cię w inny sposób odreagowuj bo ja niestety nie robię za worek treningowy. :( :( To co napisałas to dla mnie zwykle zaczepki.
Przewrażliwiona chyba Ty jesteś bo gdybyś czytała dokładnie to co piszę to myślę że byś zrozumiała. Wypraszam sobie takie teksty. Nie wiem czy masz wnuki nigdy się tym nie interesowałam, napisałam np wnuki. Mogłam napisać np mąż. Przeciez też nie jestem poinformowana czy go masz. Syna wykluczyłam w mojej wypowiedzi bo pamiętam że jest dorosły więc pewnie sam rozwiązuje swoje problemy, bądż mieszka gdzie indziej. Alu napisałam to bo chciałam żebyś zrozumiala.
Napewno nie polecialabym jak to Ty nazywasz odrazu z interwencja
i masz krotka pamiec bo ja nie mam wnukow Gdybyś czytała dokładnie to byś wiedziała że ja jestem bardzo tolerancyjna 1,5 miesiąca w dzień w dzień pobódki o niestosownych godzinach. Przyszło lato sama wiesz śpi się przy otwartych okanach. Gdybyś choć trochę zastanowiła się nad tym co pisze na pewno miała byś inne zdanie. Widzisz ja jestem bardzo kulturalną osobą i tego wymagam od innych Od czasu do czasu nocne szczekanie psa - dla mnie nie ma sprawy. W dzień w dzień pobódki przez 1,5 miesiąca po 2, 3 razy w nocy . To jest niedopuszczale. Jak zapewne pamiętasz mam syna w wieku 6 lat. Okna z jego pokoju wychodzą akurat na psa i on cierpiał najbardziej. Od początku roku bylam bardzo tolerancyjna ale kiedy mały miał 40 stopni gorączki, całą noc nie spał i po pól godzinie snu budzi go szczekający pies o 5 rano to moja tolerancja się kończy. Piszę jeszcze raz tak było codziennie 1,5 mc. Mój syn cały czas chorował do tego nie wysypiał się. Interweniowałam po 1,5 miesięcznych katuszach.
Nie wiem w którym momencie poczułaś się pouczona jest to dla mnie zagadką ??
Już widze oczami wyobrazni jak w Twojej okolicy mieszkaja tylko dobrze wychowane
pieski ktore szczekaja tylko na rozkaz- smieszne :))))) Ja pisałam że psy przestają szczekać na rozkaz a to nie to samo.
Śmieszne Alu jest to że próbujesz się mnie czepić. Zupełnie bez zrozumienia tego co pisze Przykre :(:(
Tylko wariat fizycznie zniósł by codzienne 1,5 miesięczne pobódki po kilka razy w nocy. Sąsiad na przeciwko mnie ma psa i jego pies nie szczeka po nocy tylko śpi?? Wiesz dlaczego ? bo to kulturalny człowiek trzyma psa w domu, potrafi go ułożyć i nie zatruwa życia innym
Aggusiu mylisz sie posadzajac mnie o to ze probuje sie Ciebie czepiac
ale smieszne dla mnie jest to ze w Twojej okolicy ktora akurat bardzo dobrze znam
sa tylko dobrze wychowane pieski :)))
To co opisalas w szczegolach to ekstremalna sytuacja i nie zdaza sie na codzien
Fajnie ze pamietasz o moim synu
pozdrawiam i dzisiejszy dzien absolutnie nie zaliczam do zlego dnia
Alu a jak wyjaśnisz zarzucenie mi braku pamięci ????????
W dniu 18.01 2010 napisałaś mi na PW że masz wnuka Kubusia teraz nagle zniknął ?? Zarzucasz mi problemy z pamięcią ??
Pisząc nie myślałam czy go masz podałam przykład i tyle.
Jednak ciesze się że rozumiesz moja ekstremalną sytuację
Pozdrawiam
Aggusiu, ja tez mam taka informacje, ze wnuczek Ali nazywa sie Kuba:) Nie denerwuj sie Kochana, nie warto!
Tineczko ja się nie denerwuje tylko to jest trochę przykre i tyle
Aggusiu, to przytulam Cie do serca i pocieszam, tak jak Ty nie jeden raz robilas dla mnie:)
Oj kobitki , kobitki ciesze sie ogromnie ze tak sie mna interesujecie :)))
Jak dotad niezmiennie narazie mam oczywiscie mojego jedynego i kochanego Kubusia
Przekornie napisalam ze nie posiadam wnukow
dziekuje za zainteresowanie
Alu, uwazam, ze powinno Cie stac na przeproszenie Agnieszki, prawda?
Tinka ja nikogo nie obrazilam a juz nie Ty bedziesz mi mowic
co mam robic, przypomnij sobie sytuacje w ktorej to
wlasnie Ty obrazilas i to bardzo i co, przeprosilas , nie
Tinka, to nie ja, moj nick to tineczka. Nikt nie moze Tobie mowic co masz robic. Agnieszce jest przykro napisala przeciez! Roznica miedzy nami jest taka, ze ja chyba nie dyskutuje do umarlego, przeprosze jak zrobilam komus przykrosc, jak tego kiedys nie zrobilam , to teraz przepraszam!
A Ty sobie zlosliwosci siej dalej!
Kilka osob wlasnie tak sie do Ciebie zwracalo nie ja pierwsza
No widzisz jak ladnie, szkoda ze tylko tak trzeba bylo dlugo na to czekac
Koncze polemike zToba
Konczysz polemike ze mna, bo juz nie masz zadnych argumentow na dalsze dokuczanie. Ciekawe, ze namiawialas mnie na zakladanie "ciekawych" watkow w znaczeniu kontrowersyjnych, bo nudno na forum i forum "umiera"..........zapomnialas????
Hej, hej...
Z igły widły...
Tineczko- nie zglądałam do słownika, ale słowo "mieć" i "posiadać" ma bardzo pokrewne znaczenie... Z tym, ze "posiadać" ma bardziej oficjalne brzmienie i faktycznie odnosi się bardziej do rzeczy materialnych. Można "posiadać" wnuki i rodzinę, a nawet mozna "posiadać" hemoroidy i wszy... Mała niescisłośc w wyrażeniu, nie ma o co kruszyć kopii.
Ala- strasznie "zimne" i oficjalne są Twoje wypowiedzi. Nie mam pojecia, czy zgodnie z Twoim zamierzeniem, ale brzmią Twoje wypowiedzi pouczająco i z góry. I - tak szczerze- niefajnie się je czyta. Piszesz, że porozumiałas się z Aggusią i ja w to wierzę, wiec nie mam nic do powiedzenia, ale za to mam wrażenie, ze na każdą jedną wypowiedź reagujesz, jakby była wymierzona w Ciebie, a to przeciez nie tak. Jesli ktoś inaczej ( opacznie) zrozumiał Twoje intencje- to przeciez nie trzeba od razu się w pomnik ustawiac i wystawiac miecz, bo na pewno bedzie atak, tylko spokojnie ( bez tego tonu "z góry") i bez odbierania inteligencji rozmówcy wyjasnić, co miałas na myśli... zamiast bezmyślnie gryźć gdzie popadnie.
Dobrze wiem ze zrobiono tu z igly widly
nie moim zamiarem jest tu kogokolwiek pouczac a tym bardziej atakowac
i nie uwazam ze moj ton jest tonem z "gory "
wypowiedzialam sie na temat pieskow bo akurat ten temat jest mi dobrze znany
jezeli uwazasz ze niefajne sa moje wypowiedzi to je nie czytaj proste rozwiazanie, nie uwazasz
Wypowiadałaś się na temat mojego postu gdzie ja dokladnie opisałam moją sutuację dotyczącą chałasu. Ty starałać wcisnąć mi że jestem przewrażliwiona.
Nie sądzę abyś znała sytuacje piesków z mojego miejsca zamieszkania. Przykre jest dla mnie to że pomino to że staralam Ci się wytłumaczyć tą uciążliwą sytuacje Ty to olałaś wyśmiewając się z tego że psy szczekają na razkaz. Psy przestaja szczekać na rozkaz inteligentne, zadbane psy i nie potrzeba do tego profescjonalnej tresury.
Pies jest tylko psem i szczekanie ma we krwi, żaden rozkaz tutaj nie pomoże:) Psy mojej mamy ujadają jak szalone( teraz mają prowokujących kolegów)dlatego żeby sąsiedzi mogli spac, mama na noc zabiera je do domu, więc kłopot z głowy.
żeby sąsiedzi mogli spac, mama na noc zabiera je do domu, więc kłopot z głowy.
MR dla mnie tak właśnie postępuje inteligenty i mądry człowiek. Taki człowiek myśli o innych o nie tylko o sobie.
Nigdy nie przeszkadzało mi szczekanie psa w dzień. :):) Sama zapewne wiesz że są psy które szczekają bez żadnego powodu tak szczeka niestety pies sąsiadów. Zauważyłam że głownie się drze kiedy chce wejść do domu a oni tego nie słyszą. Psy szczekają przeważnie jak ktoś przechodzi jak usłyszą cos niepokojącego. Pies przrestanei szczekać na rozkaz. Napisałam dobrzre ułożony pies i dalej to podtrzymuje aby to osiągnąc trzeba z psem pracowac od maleńkości.
Pozdrowienia dla mamy :)
Masz rację, dobrze ułożony pies potrafi przestać szczekać na rozkaz. Szkolenie psa polega na nagradzaniu zachowań przez nas pożądanych. Czytałam kiedyś artykuł o szkoleniu starszego psa, który wył kiedy jego pani ćwiczyła grę na pianinie. Rodzina poprosiła o pomoc trenerkę, która oduczyła psa tego nawyku, ale była to naprawdę długa i żmudna praca ;-)
Jesteś w błędzie jesli chodzi o szczekanie psów. Jako ciekawostkę mogę podać: są psy które nie szczekają(!).
Jeśli chodzi o naturę psią i jego szczekanie, ułożony pies nie szczeka bez przyczyny. Jest takie mądre i prawdziwe powiedzenie: poznasz własciciela po jego psie. Nawet przybłędę, czy psa wzietego z bidula można odzwyczaić od idiotycznego ujadania. Mam przykład: za moją działką jest domek i doberman-suka, ujada bez przyczyny: podlewamy (ja, sąsiad) działkę: szczeka, podejdę do płotu, do malin to potrafi znienacka skoczyć na płot z ujadaniem. Raz nawet mało nie skończył się to dla mnie, mhmh nieciekawie) ... a widzi mnie kilka razy w tygodniu i kilka razy dziennie. Tak samo rzuca się na płoty sąsiadów właściciela. Potrafi szczekać ... uwaga, raz mierzyłem nawet(!!) 4 godziny 20 minut bez przerwy ... podczas obecności (!!!) właścicieli w domu. Oni nie reagowali wcale(!!)
Pies reaguje dopiero na ich wrzaski by się uciszyła.
Gdy zwracalem uwagę jak jeszcze byla młoda uważali, że "... pies młody, to szczeka ...".
No cóż ...
Mówiono mi że nieprawdą jest (jak nizej)
więc kulam się ze smiechu ...
(aż brak mi niemal oddechu) ...
dwie papużki nierozłączki
żyć bez siebie nie mogą
albo polatują
albo kroczą, noga za nogą
gdzie tineczka dyskurs zaczyna
agik z mety się "dopina"
jedna dla drugiej to
advocatus diaboli
to jedną, to drugą
jakaś krzywda zawsze boli
...(cdn?)
:)
Pewnie, że nastąpi :)
W dalszym ciągu powinien się koniecznie znaleźć tekst o czytaniu ze zrozumieniem, którą to trudną sztukę posiadł jeden jedyny człowiek na świecie :)
I powinno być spuentowane "przyganiał kocioł garnkowi"
Umiesz tak rymować na zamówienie? :)
Użytkownik agik napisał w wiadomości:
> :)Pewnie, że nastąpi :)
jak zwykle agik w to nie wątpi
W dalszym ciągu powinien się koniecznie znaleźć>
(rym jakoś mądry do tego nie chce "przyleźć")
tekst o czytaniu ze zrozumieniem,
trudno przychodzi gdy ktoś leniem
którą to trudną sztukę posiadł jeden jedyny człowiek na świecie :)
oj chyba jak widać raczej dwie ( które to już wiecie)
I powinno być spuentowane
(znów serwujesz agik kotlety odgrzane)
"przyganiał> kocioł garnkowi"Umiesz tak rymować na zamówienie? :)
więcej bym napisał, lecz słowa bardziej niż Ty ... swoje cenię.
Pychol ...
Kazik, ja nie umiem rymować ( raz, na prośbę Zbyszka, coś tam zarymowałam, ale pot lał mi się z uszu, łokci i kolan, a ponieważ Zbyszka na razie nie ma, a ja jestem po okrutnie męczącym dniu, rymy sobie odpuszczę i odpowiem prozą)
Ja sie nie podlizuję Grażynie, ja po prostu ją autentycznie uwielbiam. Odpowiedź na pytanie "dlaczego" nie jest ani prosta, ani jednoznaczna, niemniej jednak spróbuję :)
1. Tineczka jest o lata świetlne oddalona od jakiegokolwiek fałszu i obłudy, od których ja dostaję wysypki na twarzy i mi paraliżuje oddech. Owszem- rąbie prosto w oczy i czasem boli, ale poboli i przestaje :) Zupełnie przeciwnie niż w kontakcie z osobą obłudną- wtedy cały czas jestem w strachu, czy mi nie przywali zza węgła ( i tak się zresztą najczęściej dzieje)
2. Tineczka jest bardzo mądrą osobą i co najważniejsze swoją mądroscią się dzieli, bez pouczania.
3. Podziwiam optymizm i radość życia- mimo wszystko, mimo wszelkich trudnosci.
4. Podziwiam kreatywność w każdej dziedzinie życia, w tym również w dziedzinie kulinarnej.
5. Z Tineczka mozna się ostro pokłócić, i pozwala sobie na to, żeby jej się głowa zapaliła, ale sama gasi pozar, umie przeprosić umie wyciągnąc rękę na zgode.
6. Tineczka ma bardzo dobrze poukładane w głowie- są priorytety, są sprawy ważne, są sprawy nieważne.
7. Tineczka ma w sobie ogień i entuzjazm, dzięki którym nigdy nie zostanie zrzędzącą kwoką i nigdy się nie zestarzeje.
To tak z grubsza. Dlatego mnie irytuje, a czasem wręcz do szału doprowadza, jak wyciąga się byle jakie preteksty, żeby tylko dosrać, dokopać, wrzucić coś śmierdzcego do ogródka, nieważne co, byle tylko długo smierdziało I możliwie bolesnie zakłuło. To ( według mnie) jest obrzydliwe i właśnie z tego powodu reaguję.
Podlizywac się nie potrzebuję, a już na pewno nigdy nie będę schlebiac nikomu na żądanie. Jak kogoś lubię i szanuję- to tego nie ukrywam. Słowa sympatii same ze mnie wypływają ( hi, szeroką strugą).
Mam nadzieję, że to jasne?
agik, podpisuje sie obiema recyma pod tym co napisalas o tineczce. Lepiej bym tego nie ujela:))
To nie jest lizusostwo, tylko najzwyczajne na swiecie UZNANIE, ktore przez wiele osob jest zle interpretowane. A szkoda!
jak Ty recyma się podpisujesz,to ja nogami i dorzucam odcisk czoła:)
to mnie pozostaje dorzucic szbki przykuc, chuchniecie w szybke i plask posladkow :)
Maddalenko, juz napewno tej nocy nie zasne, a kto bedzie mi kosil trawe jutro:))))
Sciskam cieplutko:)
Tineczko, nalezy sie Tobie:) Spij spokojnie!
:) Komary chcialy mnie zjesc na zywca, dlugiego spania nie bylo:)))
Agik i ja się podpisze a jakbyś napisała to miesiąc wcześniej to bym skandowała TIneczka na prezydenta !!!!
to ja już zacznę, będzie na za 5 lat :)
Tineczka na prezydenta!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
i oczywiście się też podpisuję..w dowód uznania dla Tineczki- za dokonania, za to jaka jest :))
i w dowód uznania dla Agik- że tak pięnie to wszystko wypunktowała :)))))))))
Agus, juz napisalam jak zmarnuje Wasze pieniazki:)))) Lepiej nie ryzykowac!!!!!!!! Dziekuje za mile slowa:)
Spojrz na to z pozytywnej strony:) Mamy sporo czasu do nastepnej kandydatury:)))
ło matko to ja se zagram i zaspiewam na wiwat ! :)
no widzisz , zawsze cos dobrego ze zlego wyjdzie, grasz i spiewasz glosno??? i nie slyszysz upierdliwych sasiadow:))))
Aggusiu, ja na prezydenta???, Kotuniu nie ma mowy, bo bym caly budzet zmarnowala na samotne matki i ich dzieci, uliczne psy, pozwolilabym na parady tych kochajacych inaczej.........by sie dzialo:)))))))
czasem lepiej na psy niż niektórych ludzi :):)
Agnieszko, napisal mi ktos, ze cos o mnie napisalas a ja nie wiedzialam co i gdzie szukac:)
Matko jedyna, nie wyobrazalam sobie, ze tak o mnie myslisz. Jestem zamrozona, zupelnie sztywna i nie wiem czy to przejdzie w najblizszym czasie:))))))))))
Dziekuje z calego serca! Ech, skromnosc to nie moja domena (to po polsku?) Jednak cisnienie mi sie podnioslo , co w moim powaznym wieku wcale nie jest wskazane:))))
Buzia
grazyna
Ty sie lepiej tineczko odmroz, bo my Ciebie tutaj na prezydentowa szkujemy:) Tu dzialac trzeba, czas leci:)))
Mam 5 lat na zastanowienie, tak czy nie? Musze z pieskiem porozmawiac, czy sie zgodzi na moja kandytature, bo kto z nim bedzie chodzil na spacerki w zimowe wieczory, jak ja bede musiala charowac dla dobra kraju dobe na okraglo. A jaka pensje dostane w euro, moze bedzie mnie stac na nanie dla Amigo? :)))))))
Ty nas tu nie strasz, zes sztywna:)))
Najbardziej zazdroszcze punktu 7.:)))...prawdziwe i fascynujace:)
Narazie sztywna, ale do rana moze cos sie zmieni na lepsze i rusze chociaz reke:)))))
Punkt 7, to sobie Agnieszka wymyslila na wlasna odpowiedzialnosc, ja za to nie odpowiadam przed zadnym sadem:)))))))))))
Użytkownik agik napisał w wiadomości:
...Ja sie nie podlizuję Grażynie, ja po prostu ją
> autentycznie uwielbiam. ..
............Mam nadzieję, że to jasne?
Rany boskie...Agik...Nie znałem do tej pory tak ukierunkowanych Twoich preferencji....ale cóż; jak mawiają "nie ważna płeć, ważne uczucie" Alle się porobiło... A ja myślałem, że wolisz chłopów a w tym może nawet (przy odrobinie szczęścia) i mnie...ale cóż, mylić się jest rzeczą ludzką jak powiedział jeż schodząc ze szczotki ryżowej .
Bahus
Agik...bilety na prom wykupione ?
Jest ktoś oprócz Agik, kto kocha Tineczkę
To Kazik, największy fan ,wkurzony troszeczkę
Grażyna jest mądra, fajna i silna
Wciąż rośnie rzesza osób Grażynie przychylna
Gdzie Tineczka-tam Kazik morale wciąż prawi
Nudą wieje, wyświechtany tekst nikogo nie bawi
"Gołębice", "adwokaci", "czytaj ze zrozumieniem"
Kaziku, przewidywalny zrobiłeś się szalenie
"Tinka" nie jest winna za zło całego świata
Nie przez nią lecz przez siebie, dostałeś wtedy bana
Zapomnij już i wrzuć na luz, udawaj Alzheimera
Niech nie psuje dziś humoru Ci, Tineczka- ta cholera!:)
Uśmiechnij się, pożartuj też, bo życie bywa paskudne
Nie siadam do kompa by ciągle Twe czytać kazania przynudne
No chyba, że rozumieć mam-zazdrość Ciebie zżera
Jak chcesz zostanę Twym adwokatem. Ja, chili-też cholera:)
Piszę już drugą minutę, rymy klecę prędko
Chyba od dziś zacznę...nazywać siebie poetką:)))))
Chyba zacznę ludziom wciskać,
Ze jestem fajna, mądra, bystra
Może ktoś uwierzy, może wypełni się pustka
Jak nie to co najwyżej,
Zacznę pić do lustra;P
Najpierw co od adwokatury, dziekuję ale nie, a co do zazdrości
małostkowość to coś co u mnie nie gości
na resztę moja droga
odpowiem nie prozą:
nie stać Cię na dowcip niestety...
mówiąc o banie odgrzewasz kotlety i jak to wykle bywa...
jako trzecia w ekipie w opinii tez jesteś krzywa
jeśli chodzi o zarty mylisz się okrutnie
gdy czytam niektóre ( w tym ostatnio Twoje) teksty
... na duszy mi smutnie
Pełna jestem podziwu, bo tak porównuję
Jakby nie patrzeć-nikt Tobie nie dorównuje
Nie stać mnie na dowcip- Ty masz humor wspaniały
Ja w opinii krzywa- Ty prawisz morały
Odgrzewam kotlety- Ty nowiny gadasz
Ja duszę zasmucam- Ty kawały opowiadasz....
Kazik, Ty się chyba nie obrazisz za te słowa:
Czy ja bedę mogła Ciebie beatyfikować?
Może i masz rację, zgodnie z Twym wywodem
My (we trzy) jesteśmy- baby z piekła rodem:)
Trzeba jednak przyznać, choćby dla porządku
Nie musimy same z sobą gadać w każdym swoim wątku:P
Jest Ci z nami ciężko- taka wola Boża
Chlapnij se kielicha, łyknij sobie prozac
Może raz chociaż, nie żyję w ułudzie
I jak się rozluźnisz- będą z Ciebie ludzie:)
Długa , baaaaaaardzo długa
(z Tobą- jednoosobowa, ale muszę pisać, że długa, bo dbam o wizerunek:)
Foka ,tak sobie myślę, że to my offy wymysliłyśmy....powinni nam za to zapłacić:)
Masterpiece!!!! :)))))))))))
Dowcip niewąski, szczególnie w tym zwrocie czytelnym dla narodu
" Nie musimy same z sobą gadać w każdym swoim wątku:P"
Wskoczyla tam jedna, chciała narobić smrodu
Wszystko wróciło jednak do porządku.
Jak szybko weszła tak i wyskoczyła
i nie ma już brudu w najciemniejszym kątku
Bo przypomniała sobie, że tylko w kupie jej siła,
Ty moja droga sama wciąż w krąg pouczasz,
a mnie strofowanie ciągle zarzucasz
tak samo lekko wypomniałaś mi bana
jak myslisz, czy to kultura czy styl (******)
... na tym chyba zakończę moje wywody
prozac daj komu innemu, sobie ... lód dla ochłody
Lód dla mnie, prozac dla ktosia, dla Ciebie seta zostanie
Zapomnisz Biedaku w końcu o tym banie
Jakie ma znaczenie ,ze tym razem ja o nim wspominam?
Przeciez zazwyczaj to Ty go do znudzenia wypominasz....
Nie zrozumiałeś wyszczególnionego zdania
Mądry człek z Ciebie, a nie skumałeś prostego przesłania
Powiem jeszcze prościej- jak nie zmienisz swego tonu
Niedługo sam sobie będziesz udzielał każdego wywodu
80% Twych wątków, to Twoje własne gadki
Chyba się znudziły forumowiczom o nich "szczere prawdy"
Już nikogo żadna "gołębica" nie gnębi
A ja się zwyczajnie śmieję z nudnych gołębi:))))))
Masz rację czas kończyć :żegnam czule i pięknie
mam nadzieję ,że po tym, żyłka Ci nie pęknie:))))))))
Hehehe, jestem pelna podziwu:) A tak na marginesie, to musze sobie kupic wieksze lustro:))))))))))))))
Żyleta !!!!!!
;))))))
daj spokój....właśnie na częstochowskich rymach straciłam wierszykowate dziewictwo, a Ty mnie jeszcze zawstydzasz....:))))
Się nie kryguj , tylko autografa wysyłaj ! :))))
Jaka czujna Foka !! :)
Tylko po co od razu z płetwami wyskakiwać ?
To ja za Foką stoję ...
Jakby co ;))))
Toć Ci odpisałam ,że kojonkosky ochroniarze pobili...no nie wiem, co jeszcze mogę zrobić, żeby się więcej nie wpychała.....nie wiem też co na to mod, może ją zbanują........:))))))))))))))))
Tylko nie " wpychała " !!!!!
Wolne było , to se grzecznie stanęłam .
A tu nagle jakieś patyczaki w gustownych dresikach podchodzą ...
Na szczęście przygniótł ich ciężar własnych złotych łańcuchów i ...
Tadaaaam !!!
Znowu jestem ;)))))
Kojonkosky, myśmy wczoraj z Foką malo zawału nie dostały, jak zobaczyłyśmy całego zakrwawionego ochroniarza, z zębami w garści....później się kapnęłyśmy, że to jego krew i jego zęby....dziś mamy Ci do powiedzenia tylko :szacun! a stawaj sobie ,gdzie tam chcesz!:)))))
No !!
Zawsze mocno wierzyłam w skuteczność prawa .
Prawa pięści ;)))))
Proszę , nie nazywaj tego komara ochroniarzem !
Ty Foka nie fikaj , bo wyschniesz :)))
No , ja też pacyfę na łańcuchu noszę ;)
To może cuś siupniem , coby się nawilżyć ? :)))
P.S. A szczątkami się nie przejmuj ... To tylko szczątki zębów są ;) , reszta człowieka prawie nienaruszona została :))
Nie wiem o czym mówisz ;))))
Ale widzę , że zaopiekowałaś się biedakiem ...
Wydaje mi się , że jego odruchami powinnaś się zająć nieco później , a teraz skupić się na pomocy w ukończeniu podstawówki :)
Siupam za sukcesy edukacyjne .
P.S. A czym nafaszerowałaś tego arbuza ???
O święta naiwności !! ;))))
Pani profesor Agik: czy mogę się zwolnić z lekcji? Taka piękna pogoda na dworze (albo jak mówią Krakowianie "na polu")
Bahus
Za to Twoje czyta się miło i z lekkością pani docent
Och Agik, dziekuje bardzo, bede pamietac znaczenie slowa "posiadam":)))
Widze ze to wlasnie Ty nie masz juz zadnych argumentow skoro
siegasz po takie ponizej pasa
O ile mi wiadomo Tineczko, bardzo dużo osób tutaj obraziłaś ! a jakoś nikogo nie przeprosiłaś, prawda? (używałaś słów podobnych, jak letnicy za płota)więc nie rozumiem twoich aluzji do Ali.
W archiwum forum mozna dokladnie sie dowiedziec czy przeprosilam czy nie:)
No oczywiście że można, ale czy wszystkich przeprosiłaś ? :)
........ten kto zada sobie trudu i przeczyta, ten sie dowie......:)))
Tineczko ja w cuda nie wierze
Ja tez nie wierze ........w cuda:))))))
Posiadac mozna dom, ogrod, majatek, samochod.........martwe rzeczy,ale chyba nigdy nie mozna posiadac ludzi? Chyba, ze ja juz nie rozumiem slowa "posiadam", co wcale nie jest niemozliwe. W kazdym razie, ja nie posiadam, ja mam dzieci i jedynego wnuka:)
Tinka czy Ty musisz sie dopatrzec chocby zle dobranego slowa
aby pokazac negatywne emocje , nie martw sie o aggusie damy rade
nawet moze nie wiesz jak bardzo
Skoro sąsiadka taka cicha to dziwię się jej że nic na to nie reaguje!Myślę,że boi się odezwać żeby rodzince sie nie narazić.Niewiem czy to dobry sposób dzwonić na policję,może lepiej porozmawiać z tą sąsiadką,żeby ich uciszyła.A jak nie to cierpliwie czekać,aż sami przestaną.Pozdrawiam i życzę cierpliwości.
Sąsiadka mówiła do mojej mamy że im zwracała uwagę, ale do nich nie dociera ! że oni w domu też się tak zachowują i że są bardzo kłótliwi. Wprosili się na ten przyjazd , a sąsiadka dobra i spokojna wstydziła się odmówić.
Pozycz wiatrowke i strzelaj w tylek olowiem idiotom:))))) Za kazdym razem jestem zdziwiona jezykiem rodakow , z daleka slyszy sie glosne k...y i inne "mile " slowa. Patrze na nich a oni mysla, ze ja nie rozumiem......bom siwa i chyba polsko nie wygladam...........hihihi
Sama posiadasz taki sam język ,więc po co się dziwić innym
Nie ryzykuj. Jestes na dzialce, nie w swoim domu, masz malutkie dziecko. Ja poszlabym do tych ludzi i powiedziala, ze ta sytuacja trwa tyle i tyle dni, ze juz interweniowalyscie z mama i grzecznie prosilyscie o uspokojenie sie i ze uprzedzasz, iz jezeli nie zmienia swojego zachowania, bedziesz zmuszona zawiadomic policje. Ja w tym przypadku nie puszczalabym muzyki itd. Nie jestes u siebie w domu. Nie wiesz, czy podczas kolejnego wieczoru, po ktoryms piwie, ktos nie wpadnie na pomysl dac ci nauczke. Z tego co piszesz, to element. Ja sie takich ludzi boje, normalni wiedza jak sie zachowac, zeby sie dobrze bawic, ale i innym nie zatruwac zycia.
Ja jestem u siebie, to mój rodzinny dom, mieszkałam tam od dziecka i się wychowywałam , dostawiamy tam dom, bo niedługo się wprowadzamy:)Ale dzisiaj jest spokój, burza była potężna i wszystko im zalało, ciekawa jestem gdzie będą spali, bo dzieci sąsiadka pewno weźmie do domu, ale na więcej osób nie ma miejsca. Powiedziała do mojej mamy że niech sobie śpią gdzie chcą , nawet w garażu, po dzisiejszej rozmowie sąsiadki z nimi jest szansa że nie będą tutaj długo Wydają bardzo duże sumy na alkohol, a zamożni nie są , więc jak wszystko przejedzą i przepiją to pojadą:)) sąsiadka jest na rencie , więc im stawiać nie będzie.
Jak nie maja gdzie spać to może wproszą się do Ciebie na kilka dni:D
Blisko nas jest hotel:) przygarną ich, gdyby to byli normalni ludzie, chętnie sama zaprosiłabym ich na grilla do siebie, a nawet przenocowała.
A to przepraszam, zrozumialam, ze jestes na dzialce:) Bardzo ciekawe, ze rodzina (tej sasiadki) mieszka w namiotach pod domem, nie spotkalam sie z czyms takim, ale ok:). Jak widac Sila Wyzsza zadzialala i burze wyslala, tez dobrze:)
Użytkownik Maddalena napisał w wiadomości:
> Nie ryzykuj. Jestes na dzialce, nie w swoim domu, masz malutkie dziecko. Ja
> poszlabym do tych ludzi i powiedziala, ze ta sytuacja trwa tyle i tyle dni, ze
> juz interweniowalyscie z mama i grzecznie prosilyscie o uspokojenie sie i ze
> uprzedzasz, iz jezeli nie zmienia swojego zachowania, bedziesz zmuszona
> zawiadomic policje. Ja w tym przypadku nie puszczalabym muzyki itd. Nie jestes
> u siebie w domu. Nie wiesz, czy podczas kolejnego wieczoru, po ktoryms piwie,
> ktos nie wpadnie na pomysl dac ci nauczke. Z tego co piszesz, to element. Ja
> sie takich ludzi boje, normalni wiedza jak sie zachowac, zeby sie dobrze
> bawic, ale i innym nie zatruwac zycia.
No w ten sposób to trzebaby wejść pod stół i krzyczeć "ja nie wyjdę mam swoje prawa, ja tu rządzę"....Nie możemy zakładać że sąsiad...nawet uciążliwy jest seryjnym mordercą. Po pierwszej próbie będzie wiadomo jak jest...Ja myśę, że MR jako osoba bardzo inteligentna (wiem co mówię) potrafi rozeznać sytuację....a w razie czego zawsze jest policja.
Bahus
WOW, Ty wiesz co mowisz,hehe....osoba bardzo inteligentna nie zalozy tego typu watku, dostales porazenia slonecznego????
Tineczko, nie martw się o moją inteligencje i moje wątki, poczytaj swoje! wiele razy pokazałaś swoją inteligencję w nich:))))))))
Nawet w moim wątku, dowalając na każym kroku Ali, widac jak bardzo jesteś inteligentna:) lubisz jak na forum są kłótnie! wtedy Ty zaczynasz dopiero życ.
Reasumując, to nie Bahus dostał porażenia słonecznego, spojrzyj w lustro , a się przekonasz:)
Mamo Rozyczki, ja absolutnie nie martwie sie o Twoja inteligencje, nie watpie ani na chwile, ze jestes normalnie inteligentna, tak jak kazdy z nas. Osoba baaardzo inteligentna nie pyta sie innych co ma zrobic w zaistnialej sytuacji.Osoba baaardzo inteligentna wie co zrobic. Taka jest roznica miedzy nami normalnie inteligentnymi a tymi baaardzo inteligentnymi:)
i Tutaj się z tobą nie zgodzę Tineczko:) kto pyta nie błądzi, powinniśmy się radzic innych(bo co dwie głowy to nie jedna) jak postąpic , żeby nie popełnic gafy:) i nie trzeba by nadmiar inteligentnym żeby to wiedziec. Chyba jednak nie jesteś tak inteligentna, za jaką się uważasz,skoro nie umiesz załatwic na pw swoich spraw.Tylko zakładasz wątki, wklejając wiadomości prywatne.
W dalszym ciagu jestem zdania, ze czlowiek baaardzo inteligenty nie potrzebuje rad ani nie popelni zadnej gafy. Jestem na tyle inteligentna, zeby nie lamac sobie jezyka odpisujac na twoje zarzuty:)
Bardzo ci dziękuję kochana, też jestem Tobą zmęczona:) ja Ci absolutnie nic nie zarzucam, napisałam tylko prawdęa tak przy okazji, ten,mało inteligentny wątek, strasznie Cię pobudził do życia:)
Henri Bergson:
Inteligencja jest bardzo męcząca.:)))))))))
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
> WOW, Ty wiesz co mowisz,hehe....osoba bardzo inteligentna nie zalozy tego typu
> watku, dostales porazenia slonecznego????
Pewnie założy wątek o wyższości Szwecji nad innymi krajami świata.
Bahus
hehe, dowcipny jestes:))))
Bahus, odczep sie ty ode mnie, podalam wg. mnie najlepsze, pokojowe rozwiazanie sytuacji, rowniez biorac pod uwage interwencje policji. Element pod wplywem alkoholu jest niebezpieczny, mialam okazje sie przekonac osobiscie i odradzilam MR puszczanie na glos muzyki, bo ma male dzieciatko w domu i w takiej sytuacji nie warto igrac z ogniem...tzn. ze zalkoholizowanym towarzystwem.
A na stol mozesz wejsc, ja sobie popatrze, bardzo chetnie:)
Użytkownik Maddalena napisał w wiadomości:
> Bahus, odczep sie ty ode mnie, podalam wg. mnie najlepsze, pokojowe
> rozwiazanie sytuacji, rowniez biorac pod uwage interwencje policji. Element
> pod wplywem alkoholu jest niebezpieczny, mialam okazje sie przekonac osobiscie
> i odradzilam MR puszczanie na glos muzyki, bo ma male dzieciatko w domu i w
> takiej sytuacji nie warto igrac z ogniem...tzn. ze zalkoholizowanym
> towarzystwem. A na stol mozesz wejsc, ja sobie popatrze, bardzo chetnie:)
Po głębokim zastanowieniu się i wnikliwej analizie Twojej prośby, postanowiłem ustosunkować się do niej pozytywnie. Co oznacza, że "odczepiam się od Maddaleny" (posiadaczki bardzo pięknego nicka, który przyznam szczerze, też miał spory przyczynek do podjęcia przeze mnie tej jakże wzniosłej i myślę, że satysfakcjonującej Cię decyzji)
Bahus
Bardzo mnie to cieszy i dziekuje za komplement:) Czekam, co z tym stolem?
No napewno wolałbym wejść na niego niż znależć się pod nim. Co do innych kwestii to zapraszam na mój inny wątek... o przeglądach....
Bahus
Znam ten watek, nie jestem zainteresowana:)
Ja teraz wieczorem, u siebie w domu, a nie na działce, musiałam pozamykać wszystkie okna bo ktoś pali chyba jakieś gumy i smród jest okropny:(
Szczęśliwy dziś dzień nam nastał, Alleluja, Alleluja :)
A więc tak, goście po nocnej libacji spakowali już namioty i szykują się do wyjazdu, sąsiadka podziękowała im za gościne:))))))))))) dzwoniła w nocy na policję, goście się tak popili że się pobili między sobą, jeden z nich chciał walnąc butelką drugiego, trafił w okno od kuchni i wybił sąsiadce szybę.Sąsiadka powiedziała że nigdy więcej nie zgodzi się na żadnych letników.
Znów zapanuje spokój i cisza, oj jak dobrze:) A ja z tej radości, idę lepic dzieciakom pierogami z jagodami, kupiłam w miejscowym sklepiku, po 10 zł za kg:)
Czytając tego posta doczytałem się fragmentu o pierogach....Już się pakuję, proszę o adres..
Bahus
Przykro mi :) ale plany się zmieniły, będą kluski z duszonymi jagodami i śmietaną, ponieważ stwierdziłam, że mi się nie chce lepić :))
Widziały , a wsuwały aż miło, całe gębule wymazane były:)
mmm...pierogi z jagodami...mmmm, ale się dzisiaj nimi napchałam zrobiłam "tylko" 60 szt i nic nie zostało
Ja też miałam zrobić, ale potem lenia złapałam i sobie ułatwiłam:)
I kto na tym stracił? No oczywiście znowu Bahus....
Bahus
Abiola robiła, ale wszystko pożarli łakomczuchy i nic nie zostawili, więc Ty też Bahusku się nie załapiesz