Ile czasu juz choruja? Slyszalam juz w tym roku przypadkach 6 tygodniowych! Ja jestem na zwolnieniu do piatku, dzisiaj jest sroda i nie przechodzi mi za bardzo. Troche sie martwie, ile mozna byc na zwolnieniu.
miesiąc temu chorowali i byłam u lekarza. 1 dziecko dostało antybiotyk i najszybciej wyzdrowiało. Pozostałe tylko syropy. Córce do końca nie przeszło do tej pory. Synowie tydzień temu od nowa zaczęli kaszleć i mieć kaszel. Nie byłam u lekarza i jest już duża poprawa. mam wrażenie ze to jakaś alergia chyba. Jak będzie się powtażać to trzeba będzie zrobić testy. Zauważyłam, że co roku chorują mniej więcej o tym samym czasie tylko wtedy prawie za każdym razem brali antybiotyk a teraz żadko. Od zrobienia testów odstrasza mnie jedna rzecz. Znajoma chciała zrobić testy. Dostała skierowanie i na miejscu okazało się, że na połowę alergenów nie sprawdzili bo nie mieli odczynników czy jak się tam to nazywa. Nic jej nie wyszło bo badania były nie kompletne.
Mój syn(14 lat) zachorował na bardzo brzydką anginę z dużą gorączką.W poniedziałek rano miał ból gardła,a później jak byłam w pracy zadzwonił,że źle się czuje i ma dużą gorączkę i dobrze by było jutro do lekarza.Po tej rozmowie pomyślałam,że nie ma co czekać do jutra,wzięlam przepustkę w pracy i pojechaliśmy z synem na pogotowie ratunkowe.Został zbadany i lekarz przypisał odpowiednie lekki.Dziś ma się już conieco lepiej,gorczka ustąpiła,gardło boli mniej choć wygląda nieciekawie. Wydaje mi się,że te letnie choroby są skutkiem nagłych różnic temperatur związanych np. z piciem schłodzonych napojów, jedzeniem lodów czy kąpielami w zimnej wodzie podczas upalnych dni.
Tez mi sie wydaje ze po tak dlugiej zimie, te upaly mnie wykonczyly. Ja nie mialam goraczki, dziwne prawda? Kaszel i katar, ale to mi nie pzeszkadza, natomiast tak slaba nie bylam nigdy w zyciu! I bole calego ciala, miesnie, kosci, wszystko. Domyslam, sie, ze Twoj syn dostal antybiotyki. Ja chodze do lekarza, ktory leczy homeopatia i medycyna chinska. Leczenie trwa niestety dluzej.
Jeśli chodzi o mnie,nie piję zimnych napojów (no,bardzo zimnych),nie jem prawie wcale lodów,nie kąpię się w zimnej wodzie (wanna z letnią wodą sie nie liczy).Musi być jeszce inna przyczyna wzrostu zachorowalności.
A mnie katar męczy juz 3tydzień,nigdy o tej porze roku nie chorowalam.Stracilam całkowicie smak,w domu rodzinka ma juz dosyc bo wszystko przesalam albo odwrotnie za mało doprawiam....mam nadzieje,ze jak najszybciej wszystko wróci do normy.Pozdrowienia dla chorowitków!!!
Wspolczuje wam kobitki..bo to zadna przyjemnosc latem chorowac. Sama padlam ofiara takiej grypy w zeszlym roku..trzymalo mnie 3 miesiace. W 2007 roku.. nie moglam sie pozbyc kaszlu 5 miesiecy... W zeszlym roku to od kaszlu bolala mnie klatka piersiowa.. tak, ze przy kazdym kaszlnieciu musialam sie trzymac obiema rekami, zeby sie nie rozleciec..jak mi sie wydawalo. Lekarz zle mnie leczyl... dal kortizon..ale doustnie zamiast do inhalacji. Gdy skarzylam sie na bole w klatce to dal mi........... morfine! Zmienilam lekarza i ten drugi zlapal sie za glowe.. nie dowierzal dlaczego jego kolega .. dawal mi takie lekarstwa?? Tearz niedawno wypilam wieczorem bardzo zimne wino i na drugi dzien gardlo podziekowalo mi za to slicznym bolem. Zaczelo sie od nowa... lekki stan podgoraczkowy.. ale nie poddalam sie, zaczelam wypijac hektolitry plynow i mylam zéby co 2 godziny oraz w pracy stosowalam spray antybakteryjny do ust (taki odswiezajacy) i chorobsko sobie poszlo....
Zycze Wam szybkiego powrotu do zdrowia... bo one najdrozsze i za zadne skarby swiata kupic sie go nie da!!!
Glumanda, ale mnie wystraszylas! Ja zaczelam chorowac pod koniec maja, podleczylam sie, ale trzy tygodnie chorobsko wylazlo na calego. Juz fiziuje w domu!
Przepraszam Maddalenko, nie chcialam straszyc ale uwazam, ze lepiej abys wiedziala, co moze sie wszystko wykluc z takiej choroby..nie musi przeciez u kazdego byc tak samo. Wazne duzo spokoju i lezec.gdy mozesz. Nie bierz tego zbyt lekko. Pij duzo. Bedzie dobrze, nie jestes Glumanda ...tylko Maddalena i po swojemu sobie pochorujesz :))) Nie fiziuj :))) wszystko bedzie dobrze.
Glumandziu, dziekuje Ci za dobre slowo:) Domyslam sie, ze pracowalas i chorowalas, bo raczej nie moglas sobie pozwolic na tak dlugie chorobowe? Wiesz jak to jest, juz drugi tydzien na zwolnieniu jestem i w sumie dobrze mi w domu (oprocz tego, ze czasami fiziuje z nudow hehe), ale praca czeka!
Użytkownik Maddalena napisał w wiadomości: > Glumanda, ale mnie wystraszylas! Ja zaczelam chorowac pod koniec maja, > podleczylam sie, ale trzy tygodnie chorobsko wylazlo na calego. Juz fiziuje w > domu! Lecz się dalej u homeopaty/chińskiego znachora. Byłaś u normalnego lekarza?
:) Mnie od paru godzin tez cos meczy i lamie:((, mam nadzieje, ze to przejsciowe. U mojej corki w klasie tez panuje jakis wirus, 8 dzieci juz jest chorych...chyba nie przyniosla tej zarazy do domu.(
Dwa lata temu po grypie (zimowej) dlugo nie moglam przyjsc do siebie, nic mi nie bylo, tylko bylam slaba jak mucha...
Zycze szybkiego zdrowienia:)), przychodz jak najpredzej do sil, ale wykuruj sie dobrze.:)) z grypa nie ma zartow!
Moje dziewczynki tez choruja starsza 7 lat kaszle (tylko kaszel sie pojawil) okropnie w ubieglym tygodniu bylismy u lekarza i bez zastanowienia diagnoza-alergia bez zadnych szczegolowych badan i recepta na ZYRTEC jak narazie nie wybralam i jak narazie nie mam zamiaru bo nie jestem pewna co do tej diagnozy. W ubieglym roku tez sie troche rozchorowala i bylam u innego lekarza i tez od razu diagnoza ze to alergia i to samo lekarstwo przepisal. Denerwuje mnie to bo jesli kaszel-katar-goraczka w sezonie letnim no to odrazu musi byc alergia. Druga corka ma znowu katar (bez innych obajwow) jej nic nie przepisala ja juz sama nie wiem co robic jak narazie bede odwlekac podanie lekow na alergie. Mam nadzieje ze przejdzie bo jutro wybieramy sie na rodzinne wakacje i nie chce zeby chorby nam przeszkodzily
Tydzień przed końcem roku moja córka pojechała w piątek na wycieczkę szkolną do Inwałdu wyjechali 0 6.00 a wrócili o 22.00 . Córka wróciła blada i zachrypnięta nie miała smaku na nic, nawet na ulubioną pizzę . W sobotę o 7 rano obudziła się ze strasznym kaszlem , bólem gardła i z gorączką 38 .5 , miałam w domu antybiotyk Duomox więc jej podałam , bo w sobotę nie ma u nas w przychodni lekarzy , a nie chciałam czekać do poniedziałku . W sobotę w południe córka już miała 39.5, więc pomyślałam że antybiotyk nie działa i zaczęłam dzwonić po lekarzach prywatnych , ale nikt nie odbierał , mąż wrócił z pracy o 19.00 i zdecydowaliśmy że jedziemy na pogotowie , ale jeszcze raz spróbowałam zadzwonić do pani doktor i pani doktor zgodziła się nas przyjąć .Zbadała córkę i stwierdziła że to angina , córka dostała antybiotyk Amoksiklav .W niedzielę trochę lepiej się czuła ale temp. dalej nie spadała , w poniedziałek to samo , ale myślałam że antybiotyk jeszcze nie zadziałał . We wtorek też gorączka 39.5 i straszny kaszel , pomyślałam że antybiotyk nie działa i zamówiłam w naszym ośrodku zdrowia wizytę domową .Przyjechała pani doktor i po zbadaniu córki stwierdziła zapalenie oskrzeli , córka dostała 10 zastrzyków 2 razy dziennie na 5 dni .Temp. dalej nie spadała a kaszel był coraz gorszy w nocy to myślałam że córce wnętrzności wydrze z tego kaszlu . W czwartek pani doktor zadzwoniła żeby jechać z córką na prześwietlenie płuc, pojechaliśmy 3 razy była prześwietlana bo tak kaszlała że nie dało się zrobić prześwietlenia .Leżała już na poczekalni na ławce bo nie miała siły siedzieć .Pani doktor napisała że to jest pilne i zdjęcie i opis dostaliśmy w tym samym dniu . Wyszło że córka ma zapalenie lewego płuca . Dostała jeszcze 10 zastrzyków i skierowanie do szpitala jakby w sobotę temp . nie spadała . Na szczęście w niedzielę córka już niemiała temp. zastrzyki zaczęły działać po zastrzykach dostała jeszcze antybiotyk.Córka nawet nie była na końcu roku . Wczoraj byłyśmy u kontroli , osuchowo już wszystko w porządku , dostała skierowanie na badania krwi , moczu i na prześwietlenie . Teraz od soboty ja się rozchorowałam miałam przez 4 dni temp.38 .6 , ale dostałam odpowiedni antybiotyk i pomału przechodzi . Życzę wszystkim chorym szybkiego powrotu do zdrowia .
U mnie w domu-lekkie zaziębienie ( 3 szt córka syn i ja) ,początek zapalenia oskrzeli i antybiotyk druga córka.Normalnie masakra bo zapowiadają straszne upały,w domu można skisnąć!Pozdrawiam.
Od dwoch tygodni dorwala mnie tzw. letnia grypa. Czy ktos jeszcze choruje? Bo sie nudze:)
Moje dzieci kończą mieć kaszel i katar
Ile czasu juz choruja? Slyszalam juz w tym roku przypadkach 6 tygodniowych! Ja jestem na zwolnieniu do piatku, dzisiaj jest sroda i nie przechodzi mi za bardzo. Troche sie martwie, ile mozna byc na zwolnieniu.
miesiąc temu chorowali i byłam u lekarza. 1 dziecko dostało antybiotyk i najszybciej wyzdrowiało. Pozostałe tylko syropy. Córce do końca nie przeszło do tej pory. Synowie tydzień temu od nowa zaczęli kaszleć i mieć kaszel. Nie byłam u lekarza i jest już duża poprawa. mam wrażenie ze to jakaś alergia chyba. Jak będzie się powtażać to trzeba będzie zrobić testy. Zauważyłam, że co roku chorują mniej więcej o tym samym czasie tylko wtedy prawie za każdym razem brali antybiotyk a teraz żadko. Od zrobienia testów odstrasza mnie jedna rzecz. Znajoma chciała zrobić testy. Dostała skierowanie i na miejscu okazało się, że na połowę alergenów nie sprawdzili bo nie mieli odczynników czy jak się tam to nazywa. Nic jej nie wyszło bo badania były nie kompletne.
Trzymam kciuki za Twoje dzieciaczki as:)
:) dziś jest zimno i cały dzień pada deszcz.
u mnie od trzech dni ochlodzenie. Wczoraj kropilo. Cale szczescie, upal do 38 stopni byl, jak tu chorowac? W nocy spac nie moglam, tak goraco bylo.
Mój syn(14 lat) zachorował na bardzo brzydką anginę z dużą gorączką.W poniedziałek rano miał ból gardła,a później jak byłam w pracy zadzwonił,że źle się czuje i ma dużą gorączkę i dobrze by było jutro do lekarza.Po tej rozmowie pomyślałam,że nie ma co czekać do jutra,wzięlam przepustkę w pracy i pojechaliśmy z synem na pogotowie ratunkowe.Został zbadany i lekarz przypisał odpowiednie lekki.Dziś ma się już conieco lepiej,gorczka ustąpiła,gardło boli mniej choć wygląda nieciekawie.
Wydaje mi się,że te letnie choroby są skutkiem nagłych różnic temperatur związanych np. z piciem schłodzonych napojów, jedzeniem lodów czy kąpielami w zimnej wodzie podczas upalnych dni.
Tez mi sie wydaje ze po tak dlugiej zimie, te upaly mnie wykonczyly. Ja nie mialam goraczki, dziwne prawda? Kaszel i katar, ale to mi nie pzeszkadza, natomiast tak slaba nie bylam nigdy w zyciu! I bole calego ciala, miesnie, kosci, wszystko. Domyslam, sie, ze Twoj syn dostal antybiotyki. Ja chodze do lekarza, ktory leczy homeopatia i medycyna chinska. Leczenie trwa niestety dluzej.
Jeśli chodzi o mnie,nie piję zimnych napojów (no,bardzo zimnych),nie jem prawie wcale lodów,nie kąpię się w zimnej wodzie (wanna z letnią wodą sie nie liczy).Musi być jeszce inna przyczyna wzrostu zachorowalności.
Tak sobie marze o czarodziejskiej rozdzce, zeby mi ktos obiad ugotowal i podal po nos:)
A mnie katar męczy juz 3tydzień,nigdy o tej porze roku nie chorowalam.Stracilam całkowicie smak,w domu rodzinka ma juz dosyc bo wszystko przesalam albo odwrotnie za mało doprawiam....mam nadzieje,ze jak najszybciej wszystko wróci do normy.Pozdrowienia dla chorowitków!!!
U mnie zaczęło się od bólu gardła i głowy,póżniej doszedł katar i kaszel.Te dwa ostatnie jeszcze dokuczają,ale jest już lepiej.W sumie-około tygodnia.
No to kurujmy sie dziewczyny:))
Wspolczuje wam kobitki..bo to zadna przyjemnosc latem chorowac. Sama padlam ofiara takiej grypy w zeszlym roku..trzymalo mnie 3 miesiace. W 2007 roku.. nie moglam sie pozbyc kaszlu 5 miesiecy... W zeszlym roku to od kaszlu bolala mnie klatka piersiowa.. tak, ze przy kazdym kaszlnieciu musialam sie trzymac obiema rekami, zeby sie nie rozleciec..jak mi sie wydawalo. Lekarz zle mnie leczyl... dal kortizon..ale doustnie zamiast do inhalacji. Gdy skarzylam sie na bole w klatce to dal mi........... morfine! Zmienilam lekarza i ten drugi zlapal sie za glowe.. nie dowierzal dlaczego jego kolega .. dawal mi takie lekarstwa??
Tearz niedawno wypilam wieczorem bardzo zimne wino i na drugi dzien gardlo podziekowalo mi za to slicznym bolem. Zaczelo sie od nowa... lekki stan podgoraczkowy.. ale nie poddalam sie, zaczelam wypijac hektolitry plynow i mylam zéby co 2 godziny oraz w pracy stosowalam spray antybakteryjny do ust (taki odswiezajacy) i chorobsko sobie poszlo....
Zycze Wam szybkiego powrotu do zdrowia... bo one najdrozsze i za zadne skarby swiata kupic sie go nie da!!!
Glumanda, ale mnie wystraszylas! Ja zaczelam chorowac pod koniec maja, podleczylam sie, ale trzy tygodnie chorobsko wylazlo na calego. Juz fiziuje w domu!
Przepraszam Maddalenko, nie chcialam straszyc ale uwazam, ze lepiej abys wiedziala, co moze sie wszystko wykluc z takiej choroby..nie musi przeciez u kazdego byc tak samo.
Wazne duzo spokoju i lezec.gdy mozesz. Nie bierz tego zbyt lekko. Pij duzo. Bedzie dobrze, nie jestes Glumanda ...tylko Maddalena i po swojemu sobie pochorujesz :))) Nie fiziuj :))) wszystko bedzie dobrze.
Glumandziu, dziekuje Ci za dobre slowo:) Domyslam sie, ze pracowalas i chorowalas, bo raczej nie moglas sobie pozwolic na tak dlugie chorobowe? Wiesz jak to jest, juz drugi tydzien na zwolnieniu jestem i w sumie dobrze mi w domu (oprocz tego, ze czasami fiziuje z nudow hehe), ale praca czeka!
Użytkownik Maddalena napisał w wiadomości:
> Glumanda, ale mnie wystraszylas! Ja zaczelam chorowac pod koniec maja,
> podleczylam sie, ale trzy tygodnie chorobsko wylazlo na calego. Juz fiziuje w
> domu!
Lecz się dalej u homeopaty/chińskiego znachora. Byłaś u normalnego lekarza?
Lecze sie u normalnego lekarza, pierwszego kontaktu. W Niemczech oficjalnie leczy sie homeopatia, a masz jakis problem w tej kwestii?? :)
Ja? Ja nie mam "grypy" trwającej ponad miesiąc ;p
:) Zbadali mi krew, nie bylo potrzeby stosowac antybiotykow. Milo, ze sie martwisz:)
Antybiotyk nie dziala na wirusy.
Bardzo dobrze, ze lekarze sa ostrozni w przepisywaniu antybiotykow.
:)
Mnie od paru godzin tez cos meczy i lamie:((, mam nadzieje, ze to przejsciowe.
U mojej corki w klasie tez panuje jakis wirus, 8 dzieci juz jest chorych...chyba nie przyniosla tej zarazy do domu.(
Dwa lata temu po grypie (zimowej) dlugo nie moglam przyjsc do siebie, nic mi nie bylo, tylko bylam slaba jak mucha...
Zycze szybkiego zdrowienia:)), przychodz jak najpredzej do sil, ale wykuruj sie dobrze.:)) z grypa nie ma zartow!
No to walnij sobie duza dawke witaminy C i do lozka:))
...no chcialam, ale...walnelam se przed chwila cos innego na poprawe humoru:))... moze i wirusy wytepi:)))
groze paluszkiem:))
za co???:)), jam bardzo grzeczna...to byla tylko bowla z truskawkami, prawdziwymi witaminami!!!:)))
hahah, uwazaj na te witaminki, bo jutro bedzie glowka bolala:)
pozdrawiam, uciekam spac.
Dobranoc, wyspij sie zdrowo:)
Moje dziewczynki tez choruja starsza 7 lat kaszle (tylko kaszel sie pojawil) okropnie w ubieglym tygodniu bylismy u lekarza i bez zastanowienia diagnoza-alergia bez zadnych szczegolowych badan i recepta na ZYRTEC jak narazie nie wybralam i jak narazie nie mam zamiaru bo nie jestem pewna co do tej diagnozy. W ubieglym roku tez sie troche rozchorowala i bylam u innego lekarza i tez od razu diagnoza ze to alergia i to samo lekarstwo przepisal.
Denerwuje mnie to bo jesli kaszel-katar-goraczka w sezonie letnim no to odrazu musi byc alergia.
Druga corka ma znowu katar (bez innych obajwow) jej nic nie przepisala ja juz sama nie wiem co robic jak narazie bede odwlekac podanie lekow na alergie.
Mam nadzieje ze przejdzie bo jutro wybieramy sie na rodzinne wakacje i nie chce zeby chorby nam przeszkodzily
Pozdrawiam wszystkich chorujacych
Olenko, niech Twoje dziewczyny szybko wracaja do zdrowia, pozdrawiam!
Tydzień przed końcem roku moja córka pojechała w piątek na wycieczkę szkolną do Inwałdu wyjechali 0 6.00 a wrócili o 22.00 . Córka wróciła blada i zachrypnięta nie miała smaku na nic, nawet na ulubioną pizzę . W sobotę o 7 rano obudziła się ze strasznym kaszlem , bólem gardła i z gorączką 38 .5 , miałam w domu antybiotyk Duomox więc jej podałam , bo w sobotę nie ma u nas w przychodni lekarzy , a nie chciałam czekać do poniedziałku . W sobotę w południe córka już miała 39.5, więc pomyślałam że antybiotyk nie działa i zaczęłam dzwonić po lekarzach prywatnych , ale nikt nie odbierał , mąż wrócił z pracy o 19.00 i zdecydowaliśmy że jedziemy na pogotowie , ale jeszcze raz spróbowałam zadzwonić do pani doktor i pani doktor zgodziła się nas przyjąć .Zbadała córkę i stwierdziła że to angina , córka dostała antybiotyk Amoksiklav .W niedzielę trochę lepiej się czuła ale temp. dalej nie spadała , w poniedziałek to samo , ale myślałam że antybiotyk jeszcze nie zadziałał . We wtorek też gorączka 39.5 i straszny kaszel , pomyślałam że antybiotyk nie działa i zamówiłam w naszym ośrodku zdrowia wizytę domową .Przyjechała pani doktor i po zbadaniu córki stwierdziła zapalenie oskrzeli , córka dostała 10 zastrzyków 2 razy dziennie na 5 dni .Temp. dalej nie spadała a kaszel był coraz gorszy w nocy to myślałam że córce wnętrzności wydrze z tego kaszlu . W czwartek pani doktor zadzwoniła żeby jechać z córką na prześwietlenie płuc, pojechaliśmy 3 razy była prześwietlana bo tak kaszlała że nie dało się zrobić prześwietlenia .Leżała już na poczekalni na ławce bo nie miała siły siedzieć .Pani doktor napisała że to jest pilne i zdjęcie i opis dostaliśmy w tym samym dniu . Wyszło że córka ma zapalenie lewego płuca . Dostała jeszcze 10 zastrzyków i skierowanie do szpitala jakby w sobotę temp . nie spadała . Na szczęście w niedzielę córka już niemiała temp. zastrzyki zaczęły działać po zastrzykach dostała jeszcze antybiotyk.Córka nawet nie była na końcu roku . Wczoraj byłyśmy u kontroli , osuchowo już wszystko w porządku , dostała skierowanie na badania krwi , moczu i na prześwietlenie . Teraz od soboty ja się rozchorowałam miałam przez 4 dni temp.38 .6 , ale dostałam odpowiedni antybiotyk i pomału przechodzi . Życzę wszystkim chorym szybkiego powrotu do zdrowia .
U mnie w domu-lekkie zaziębienie ( 3 szt córka syn i ja) ,początek zapalenia oskrzeli i antybiotyk druga córka.Normalnie masakra bo zapowiadają straszne upały,w domu można skisnąć!Pozdrawiam.