Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Skarpetka

  • Autor: majolika Data: 2010-07-22 21:08:03

    Witam po przerwie.Wróciłam, bo...jutro mam EGZAMIN!!
    O rety, ale mnie bedą mądrale poskramiać)))Nic, a nic sie nie boję)))Choć, jak się trafi urzędas i przy..y się do numerków to polegnę, ale na pewno z honorem)))
    To tylko dygresja, bo tak naprawdę to chciałam was zapytać o patenty na upał.
    Ja znalazłam taki niewielki- białą skarpetkę)))
    Otóż moim sąsiadom popękały termometry(!!!).Tarmometry mają skalę do +50 st.C.Niestety w południe temperatura była wyższa.W Olsztynie.
    A ja wymyśliam, żeby na termometr załoźyć białą, grubą skarpetkę(fotka bije rekordy śmiechu pośród moich przyjaciół|))
    Termometr wytrzymał!
    Jak dotąd)))

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-07-22 21:18:34

    Wstaw fotke!!!!!

  • Autor: majolika Data: 2010-07-22 22:22:26

    Jutro wstawię, bo dziś dogorywam z upału.A mam rolety odbijające itp...Klimy nie mam((Upał, jak wszystkie diabły na raz!Zawsze latalam nad jeziorko, a w tym roku słońce jest jakieś wybitnie zjadliwe- dostałam uczulenia!!!Jakby ktoś mnie pokrzywą poparzył- to kupiłam zyrtec+ hydrocortizon(bez recepty)) i już mi parchy  zeszły, ale słońca unikam.Mieszkam naprzeciwko obserwatorium astronomicznego. To nocą maszeruję te 100 metrów , potem 6 pięter schodami na górę, a tam... astronomowie wystawiają te wielkie teleskopy.To patrzę na Saturna, Jowisza(teraz je dobrze widać) i inne mgławice, ba nawet satelity, a czasem nawet samoloty migające nocą. W sierpniu polecam Perseidy(spadające "gwiazdy"))
    Podobno, jak się zobaczy taką spadająca gwiazdę(perseidę o wymiarach ziarenka piasku, która nie doleci do  ziemi, bo wcześniej wyparuje) i pomyśli życzenie to... się spełnia!!
    Apogeum Perseid jest 12 sierpnia. Polecam!

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-07-23 09:48:00

    Kiedys wypowiadalam zyczenia przy spadajacych gwiazdach i... spelnilo sie :-)
    W tym roku koniecznie musze taka gwiazdke "upolowac", bo mam jedno OGROMNE zyczenie, ktore juz od ponad roku nie chce mi sie spelnic...
    W sumie to mam 2 takie :-/ Chyba bede musiala sie na jedno zdecydowac :-)

  • Autor: kojonkosky Data: 2010-07-22 22:27:12

    Koniecznie wstaw fotkę ! ;)

    Nasz termometr ok. godz. 9 pokazywał w słońcu 54 z groszami ...
    Nie ma to , jak dobrze dzień zacząć :) .

    Muszę pomyśleć o jakiejś skarpetce na mój samochodzik ( biedaczek nie ma klimy i stoi w słońcu :) .

    Autorskich patentów nie mam , ale mam zamiar skorzystać z Lubczykowego ( bieliznę , albo nie : cały jutrzejszy ubiór wkładam dziś do lodówki ) .

    P.S. Powodzenia jutro !!

  • Autor: frankafiranka Data: 2010-07-23 09:22:29

    Też niecierpliwie czekam na foto:) Super pomysł. Chociaż dziś moja wyobraźnia podpowiada obrazek termometru pod malutkim parasolem lub w płaszczyku przeciwdeszczowym:)
    Pozdrawiam serdecznie w deszczowy poranek:)

  • Autor: as Data: 2010-07-23 09:25:06

    Nie rozumiem po co trzymać termometr w słońcu. Przecież i tak nie wiesz jaka jest temperatura bo jest zawyżona. Najlepiej termometr powiesić na oknie północnym lub zachodnim i spełnia swoją rolę. Ja ma na północy w zacisznym miejscu. Może to bardziej północny wschód bo rano słońce pod kątem w niego świeci i też przez jakiś czas fałszuje wynik ale krótko. Ostatnio mam na nim 33 stopnie.

  • Autor: majolika Data: 2010-07-23 12:34:45

    Ja mam dwa termometry, ale ten jest nasłoneczniony po południu.Rankiem to właśnie on pokazuje właściwą temperaturę.A ten ze wschodniej strony jest wiarygodny po południu)))Niestety ten południowo-zachodni narazony jest na takie drastyczne przeżycia)))

  • Autor: ekkore Data: 2010-07-23 13:11:15

    a skąd wziąć okno po północnej stronie?

  • Autor: as Data: 2010-07-23 13:57:20

    dubel

  • Autor: as Data: 2010-07-23 13:57:20

    Ja ma w kuchni od północnej lub może delikatnie północny wschód.

  • Autor: ekkore Data: 2010-07-23 14:42:45

    Ja termometr mam od zachodu - jak pranie wisi to temperatura niższa (bo czujka w cieniu). Mogłabym powiesić ewentualnie od wschodu - ale tam sauna od rana.  Mam ścianę północną  -ale ślepą  (szczytowa) - i jakoś głupio tam cokolwiek wieszać. tym bardziej, że małolaty często wykorzystują ją do odbijania piłki (dopóki ich ktoś nie przegoni, ale po kilku dniach i tak wracają)

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-07-23 13:35:24

    Ja mam termometr na oknie kuchennym(od północy) jakoś tyle czasu, i działa. Drugi od południa, nawalił ! ale to nie od słońca, tylko przeciąg trzasnął oknem i padł:)

  • Autor: majolika Data: 2010-07-23 12:30:27

    Zdałam)))Nawet przewodniczący komisji niechcąco(przejęzyczenie) mianował mnie w formułce, którą się wygłasz(aw imieniu Rzeczpospolitej...itd)DYREKTOREM!!!Mój dyrektor oniemiał. Ja zarżałam i odparowałam:ooo!Jak miło! co pan na to panie dyrektorze?
    Było miło, powychwalałam się za wszystkie czasy.Tylko klimy nie mieli i całe szczęście poszłam bezczelnie w cieniutkiej tuniczce(dyrektor piekł się garniturze)))Wychlałam w trakcie litr(!!!!) wody mineralnej i...od dziś jestem alternatywnym dyrektorem. No w końcu pańswowa komisja mnie nim mianowała)))A,że przez przejęzyczenie -nie szkodzi))))

  • Autor: ekkore Data: 2010-07-23 13:12:21

    żądaj na piśmie potwierdzenia przejęzyczenia - heheee


    A poza tym to gratulacje...

  • Autor: holly Data: 2010-07-23 13:17:06

    gratulacje!!! :)

  • Autor: as Data: 2010-07-23 14:01:50

    Gratuluję. Co to był za egzamin bo do końca nie jestem w temacie?

  • Autor: majolika Data: 2010-07-23 14:30:06

    no wstyd się przyznać, ale dopiero teraz zdawałam na dyplomowanego. W jasnie szacownym  Kuratorium.Ci , którzy znają mnie trochę lepiej wiedzą,że takie formalizmy to mam...w głebokim poważaniu i wolę konkretną satysfakcjonującą(niekoniecznie finansowo) robotę niż zbieranie papierów.
    Pewnie do wrzesnia dołożą mi z 300zł.Dobre it o))A co do egzaminu to mogłabym ja egzaminowac komisję. Zdawałam sobie z tego sprawę i dlatego byłam tak bezczelnie pewna siebie)).Po 25 latach pracy przepisy i pracę znam od podszewki.Dyrekcja zmusiła mnie do tego egzaminu, no to poszłam.
    Najciekawsze jest to ,że naogół ludzie w czasie tego stażu robią ciut -ciut ,a opisują hektarami.
    Ja robię hektary, a opisuje w dwóch zdaniach. Moja teczka liczyła z 5 stron.Inni przynoszą tomy!
    Nie opisalam połowy tego, co robię, bo ...po co.Spełniłam wymagania formalne- udokumentowałam poświadczeniami i zareklamowałam szeroko całą placówkę. Tyle.

  • Autor: majolika Data: 2010-07-23 14:38:25

    PS. korciło mnie przynieśc laptopa z nagraniami telewizyjnymi, które realizowano o mojej wraz koleżaką pracy, ale po co.Mam też dziesiątki prezentacji np w Urzędzie Miejskim poświęconych naszym programom.
    Ale sie wychwalam, nie?
    No wybaczcie mi- dziś mam dzień chwalipięty. Jutro zmykam do Koln i znów jestem majolika- ta od  śledzi z czosneczkiem))

  • Autor: ekkore Data: 2010-07-23 14:39:11

    Moja koleżanka jak robiła najwyższy stopień nauczycielskiej specjalizacji nie odbyła jakiegoś tam szkolenia. jakoś nikt tego nie zauważył wtedy (robiła jako jedna z pierwszych, gdy weszły te przepisy). Po dwóch latach dopatrzyli się braku papierka- wysłali ją (czytaj musiała sama zapłacić za to) na takie szkolenie - z tym, że jej wiedza była większa niż szkolących, bo te kursy tak naprawdę przewidziane są dla nowych nauczycieli - czyli czysta strata czasu. Załatwiła sprawę płacąc za kurs i dostając papierek.

    Ciekawe czy gdyby się postawiła i skoro miała nominację - zredukowaliby ją?

  • Autor: majolika Data: 2010-07-23 14:46:36

    Najwyższy stopień to nauczyciel dyplomowany. Jest jeszcze profesor , ale to już honorowo nadawane najlepszym i trzeba mieć doktorat)))
    W trakcie całej pracy(niekoniecznie w trakcie stażu) należy ukończyć jakiekolwiek studia podyplomowe(co najm.200 godz).Płacisz oczywiście sam. To był zapewne ten papierek, którego brakowało twojej koleżance.Ja w całej praktyce ukończyłam takich różnorodnych podyplomówek 5.
    Bardzo wzbogaciły mój warsztat pracy.Warto było.

  • Autor: ekkore Data: 2010-07-23 16:57:27

    To nie była podyplomówka - tu akurat miała szczęście - od zawsze pracuje w kierunku studiów.
    To było jakieś szkolenie pedagogiczne, metodologiczne czy coś w tym stylu... Generalnie - coś co się zdobywa doświadczeniem, coś co  było kiedyś ukryte w ramach innych dyplomów - ale akurat ten jest teraz wymagany osobnym papierkiem.

  • Autor: boroweczka25 Data: 2010-07-23 14:57:32

    Brawo, gratulacje.

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-07-23 15:03:39

    Gratuluje, ale gdzie ta obiecana fotka?
    P.S> Czego uczysz?

  • Autor: majolika Data: 2010-07-23 15:12:42

    Fotka budziet!)))A tu u nas tymczasem zaczyna się potworna burza!Pewnie  moi nieżyjący mistrzowie-koledzy z tamtej strony postanowili zrobić mi przyejmną niespodziankę))
    A ja jestem internackim wychowawcą-niektórzy ostro mi zarzucali na tym forum nachalny dydaktyzm.To  już n ie próbuję))
    Ale dydaktykiem też jestem- skończyłam onegdaj wschodnią filologię!

  • Autor: majolika Data: 2010-07-24 17:28:25

    Tymczasowo was żegnam i życzę udanych wakacji.Trzymajcie się zdrowo- na dobry humor wstawiam skarpetkę...trochę jej jakby nosek opadł))

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-07-24 17:52:40

    WRESZCIE!

Przejdź do pełnej wersji serwisu