Kochani! poszukujemy odpowiedzialnej, ciepłej i przede wszystkim cierpliwej niani dla naszego 6 miesiecznego Skarba. mieszkamy na Wilanowie, 2 minuty piechotą od przystanku Królowej Marysieńki przy Al. Wilanowskiej. może na ten post natknie się jakaś szukająca pracy Wużetowiczka, a może ktoś z Was rozstaje się z własną supernianią i mógłby ją nam polecić. zainteresowanych proszę o maile ( katyus@o2.pl ) lub pw na WŻ. pozdrawiam serdecznie, Kasia.
Przy tej ulicy mieszka mój syn, czasem tam jadę na sygnale, żeby zająć się małą jak coś jej dolega. Moi oddają córkę do żłobka prywatnego, po wakacjach idzie już do przedszkola. Jakoś wykombinowali, że wolą żłobek niż nianię, bo koszt żłobka nawet chyba wyższy. Trzymam kciuki, żebyś znalazła kogoś uczciwego.
mój synek jest wyjątkowym przypadkiem, jest bardzo absorbujący, wymaga ciągłej uwagi, zabawy, nawet jeśli sam bawi się grzechotką, to musi wiedzieć, że jestem obok, w przeciwnym wypadku jest awanturka. Michał naprawdę BARDZO ciężko przechodził kolki, płakał praktycznie po każdym karmieniu niemal do końca 4. miesiąca. W tym czasie robiliśmy wszystko, żeby jakoś odwrócić jego uwagę od bólu brzuszka i powstrzymać płacz, było noszenie na rękach, nieustanne zabawianie, wymyślanie coraz to nowych rozrywek. Teraz ból brzuszka nas opuścił, ale żądza rozrywek pozostała. nie bardzo go widzę w żłobku, gdzie jednak opiekunka ma na głowie co najmniej dwoje - troje dzieci. Wiem, że ciężko nam będzie znaleźć kogoś, kto będzie miał wystarczającą cierpliwość i odpowiednie pokłady energii, niestety specyfika mojej pracy nie pozwala mi przejść na urlop wychowawczy. zapraszam więc wszystkie nianie dobrej woli, Michał ma swoje wady, ale osoba naprawdę kochająca dzieci na pewno doceni jego zalety i w nagrodę będzie codziennie obdarzana jego cudownymi bezzębnymi uśmiechami:)
A to pieszczocha macie...wszystkie dzieci raczej wymagają cierpliwości, no ale też nie można przesadzać... z moją wnuczką radziłam sobie spokojnie, nie jest nauczona, że wszystko ma się kręcić koło niej, chociaż i tak syn mówił, że po wyjeździe babci /mieszkam ok. 300 km od nich/ jest rozkapryszona.
Nie żal Ci zostawic takiego malucha z niańką ? przeciez taki maluszek dopiero poznaje świat i otoczenie, to Ty mu jesteś potrzebna , a nie niańka ! i to szukana przez internet.
Podejrzewam że szkoda, każdej mamie żal zostawiać takiego Maluszka z nianią lub oddawać do żłobka. Niestety często sytuacja do tego zmusza. Ja też będę w takiej sytuacji w styczniu i już się boję, ale niestety - życie jest brutalne i ciężko wyżyć z jednej pensji z kredytem na karku .
:) www.niania.pl jeśli zamieścisz tam ogłoszenie mniej więcej takiej treści, możesz oczekiwać potężnej fali odpowiedzi... Mnie fala na tydzień wyłączyła z jakiejkolwiek innej netowej działalności- czytałam... czytałam... czytałam... a potencjalne nianie zgłaszały się dziesiątkami i setkami... Opłata za ogłoszenie wynosi 30 zł za miesiąc- ale moim zdaniem warto ponieść taki koszt :) moja wybrana Niania jest super :)
W niania.pl określasz dokładnie swoje oczekiwania i automatycznie otrzymujesz listę kandydatek, do których możesz sama się odezwać. Jednocześnie Twoje ogłoszenie pojawia się na stronach szukających pracy niań z Twojej okolicy i one zgłaszają się do Ciebie ze swoją ofertą.
Powodzenia :)
PS. I nie jest to reklama, tylko próba pomocy innej Użytkowniczce. Chyba, że moderator uzna inaczej :) Wtedy zapraszam na pw.
Kochani! poszukujemy odpowiedzialnej, ciepłej i przede wszystkim cierpliwej niani dla naszego 6 miesiecznego Skarba. mieszkamy na Wilanowie, 2 minuty piechotą od przystanku Królowej Marysieńki przy Al. Wilanowskiej. może na ten post natknie się jakaś szukająca pracy Wużetowiczka, a może ktoś z Was rozstaje się z własną supernianią i mógłby ją nam polecić. zainteresowanych proszę o maile ( katyus@o2.pl ) lub pw na WŻ. pozdrawiam serdecznie, Kasia.
Przy tej ulicy mieszka mój syn, czasem tam jadę na sygnale, żeby zająć się małą jak coś jej dolega.
Moi oddają córkę do żłobka prywatnego, po wakacjach idzie już do przedszkola. Jakoś wykombinowali, że wolą żłobek niż nianię, bo koszt żłobka nawet chyba wyższy.
Trzymam kciuki, żebyś znalazła kogoś uczciwego.
mój synek jest wyjątkowym przypadkiem, jest bardzo absorbujący, wymaga ciągłej uwagi, zabawy, nawet jeśli sam bawi się grzechotką, to musi wiedzieć, że jestem obok, w przeciwnym wypadku jest awanturka. Michał naprawdę BARDZO ciężko przechodził kolki, płakał praktycznie po każdym karmieniu niemal do końca 4. miesiąca. W tym czasie robiliśmy wszystko, żeby jakoś odwrócić jego uwagę od bólu brzuszka i powstrzymać płacz, było noszenie na rękach, nieustanne zabawianie, wymyślanie coraz to nowych rozrywek. Teraz ból brzuszka nas opuścił, ale żądza rozrywek pozostała. nie bardzo go widzę w żłobku, gdzie jednak opiekunka ma na głowie co najmniej dwoje - troje dzieci. Wiem, że ciężko nam będzie znaleźć kogoś, kto będzie miał wystarczającą cierpliwość i odpowiednie pokłady energii, niestety specyfika mojej pracy nie pozwala mi przejść na urlop wychowawczy. zapraszam więc wszystkie nianie dobrej woli, Michał ma swoje wady, ale osoba naprawdę kochająca dzieci na pewno doceni jego zalety i w nagrodę będzie codziennie obdarzana jego cudownymi bezzębnymi uśmiechami:)
A to pieszczocha macie...wszystkie dzieci raczej wymagają cierpliwości, no ale też nie można przesadzać...
z moją wnuczką radziłam sobie spokojnie, nie jest nauczona, że wszystko ma się kręcić koło niej, chociaż i tak syn mówił, że po wyjeździe babci /mieszkam ok. 300 km od nich/ jest rozkapryszona.
Zapytaj może na forum pomocnych emam.
A "niań"może być?....
Bahus
Nie żal Ci zostawic takiego malucha z niańką ? przeciez taki maluszek dopiero poznaje świat i otoczenie, to Ty mu jesteś potrzebna , a nie niańka ! i to szukana przez internet.
Podejrzewam że szkoda, każdej mamie żal zostawiać takiego Maluszka z nianią lub oddawać do żłobka. Niestety często sytuacja do tego zmusza. Ja też będę w takiej sytuacji w styczniu i już się boję, ale niestety - życie jest brutalne i ciężko wyżyć z jednej pensji z kredytem na karku
.
:)
www.niania.pl
jeśli zamieścisz tam ogłoszenie mniej więcej takiej treści, możesz oczekiwać potężnej fali odpowiedzi...
Mnie fala na tydzień wyłączyła z jakiejkolwiek innej netowej działalności- czytałam... czytałam... czytałam... a potencjalne nianie zgłaszały się dziesiątkami i setkami...
Opłata za ogłoszenie wynosi 30 zł za miesiąc- ale moim zdaniem warto ponieść taki koszt :) moja wybrana Niania jest super :)
W niania.pl określasz dokładnie swoje oczekiwania i automatycznie otrzymujesz listę kandydatek, do których możesz sama się odezwać.
Jednocześnie Twoje ogłoszenie pojawia się na stronach szukających pracy niań z Twojej okolicy i one zgłaszają się do Ciebie ze swoją ofertą.
Powodzenia :)
PS. I nie jest to reklama, tylko próba pomocy innej Użytkowniczce.
Chyba, że moderator uzna inaczej :)
Wtedy zapraszam na pw.
Gdyby chodziło o nianię w Poznaniu , chętnie mogłabym pomóc---