Odpowiedz ♦ Odpowiedz cytując Wiadomość 186 w wątku jako odpowiedź do 185Autor: ursula Temat: Odp: Jaki Data: 2010-08-01 18:59:17 witaj as, podobnie, jak tineczka, w moim domu nie stosuje margaryny, nigdy, moze poczytaj wiecej na ten temat, tu tylko wyrywki: pozdrawiam,
"Masło, czyli tłuszcz pochodzący z mleka krowiego znany jest człowiekowi od zarania dziejów. Odkąd człowiek udomowił bydło i zaczął jego hodowlę mleko i otrzymywane z niego masło znalazło ważne miejsce w diecie. Udokumentowane wzmianki o spożywaniu masła liczą sobie kilka tysięcy lat. Starożytni Rzymianie cenili je m.in. ze względu na walory lecznicze i kosmetyczne. Wikingowie zabierali masło w beczkach na wyczerpujące dalekomorskie wyprawy. Od tysiącleci produkcja masła jest właściwie taka sama - opiera się nadal na procesach mechanicznych, przebiegających w normalnej temperaturze i bez wspomagania chemicznego. Człowiek potrzebuje około 60 podstawowych składników pokarmowych, których dostarcza mu mieszanina rozmaitych i różnorodnych produktów żywnościowych. Prawie wszystkie wymagane składniki znajdują się w mleku; znaczna ich część, w tym wiele witamin (tłuszczorozpuszczalne - A, D, E) i składników mineralnych, związana jest biologicznie z tłuszczem mleka (tj. z masłem), razem z nim jest pobierana i w tej postaci najlepiej wchłaniana oraz wykorzystywana przez nasz organizm.
Masło to tłuszcz łatwo przyswajalny przez organizm człowieka. Ze względu na tą cechę zalecane jest dzieciom, osobom cierpiącym na dolegliwości przewodu pokarmowego, w diecie łatwostrawnej i rekonwalescentom. Masło to tłuszcz zwierzęcy, ale na jego skład istotny wpływ ma mikroflora bakteryjna obecna w żwaczu krowy. Stąd też wyjątkowo złożony skład tego tłuszczu. W maśle wykrywa się ok. 120 różnych kwasów tłuszczowych (w olejach roślinnych 20-30), z których wielu do dzisiaj jeszcze nie poznano. Wśród nich średnio 14 proc. stanowią krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (4-12 atomów węgla w cząsteczce), co jest unikalną cechą masła (oleje jadalne, takie jak rzepakowy, sojowy, słonecznikowy i inne nie zawierają tych kwasów). Są one łatwo wchłaniane, nie obciążają wątroby oraz są szybko i całkowicie wykorzystywane jako paliwo energetyczne m.in. w mięśniach, sercu, wątrobie, nerkach, płytkach krwi oraz w układzie nerwowym - część jako energia do przemiany materii, reszta - przetwarzana na ciepło do podtrzymania stałej temperatury ciała.
W porównaniu z innymi tłuszczami zwierzęcymi masło zawiera stosunkowo niewielką ilość cholesterolu; zależnie od pory roku waha się ona od 220 do 240 mg na 100 g masła. Dzienne spożycie cholesterolu z pożywieniem nie powinno być większe niż 300 mg, czyli tyle ile znajduje się w połowie kostki masła (125 g). Warto dodać, że cała kostka masła (250 g) zawiera tyle samo cholesterolu co 2-3 średniej wielkości jajka kurze. Cholesterol jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu - budowy błon komórkowych, syntezy hormonów steroidowych oraz kwasów żółciowych, jedynie w nadmiarze może sprzyjać rozwojowi chorób krążenia".
"Margaryna i szkodliwe izomery trans Obecnie margaryna otrzymywana jest z olejów roślinnych. Oleje stosowane do wyrobu margaryn są ciekłe ze względu na obecność nienasyconych kwasów tłuszczowych. Margaryna uzyskuje konsystencję tłuszczu stałego lub tzw. plastycznego w wyniku procesu utwardzenia (uwodornienia). Istota procesu sprowadza się do wysycenia podwójnych wiązań nienasyconych kwasów tłuszczowych wodorem i/lub zmiany konfiguracji przestrzennej cząsteczki kwasu tłuszczowego. Odbywa się to w efekcie drastycznych zabiegów fizyko-chemicznych przy podwyższonej temperaturze, ciśnieniu i w obecności katalizatorów. Warunki te dalekie są od naturalnych. Powstająca w tym procesie margaryna jest dość jednorodną mieszaniną kwasów tłuszczowych jedno- i dwunienasyconych, stanowiących 10-80% jej składu. Nie należy do produktów tak łatwostrawnych, jak masło - powoduje czasem nieprzyjemne dolegliwości u osób o wrażliwszym przewodzie pokarmowym. Margaryny nie zawierają naturalnych witamin, a proces rafinacji olejów przez ich przemianą w margarynę utwardzania pozbawia tłuszcz pożytecznych dla zdrowia naturalnych substancji, jak karotenoidy, flawonoidy, tokoferole".
Dalam spokojnie rade:)))))))))))))))) Tak jak pisalam, sniadanie jest podstawa i ma nam dostarczyc kolhydraty, proteiny i witaminy po nocnej "glodowce" :) Nagietki w tym zestawie jogurtowym nie smakowaly nic ale cieszyly oko, zjadlam teraz same platki i sa gorzkawe, ale do zjedzenia:) Ja zawsze w lecie dodaje jadalne kwiaty do salatek i gdzie moge.
Do owsianki dodaj chociaz troche masla. Ja uwielbiam owsianke i jem ja z nieslodzonym musem jablkowym, mniam:)
To ja jestem inny " typ " :))) , śródziemnomorski czy jakoś tak : rano mało ( owsianka z jogurtem i owocami ) , po południu więcej ( no dobra , dużo ;) .
Spieszę donieść, że właśnie zrobiłam sobie crunchy- bazując na pomyśle Wkn :)) Wyszło przepysze i właśnie je jem- z chudym serkiem...Wiem że jak na kolację to trochę późno, ale właśnie mi się crunchy zrobiło i ten zapach mnie uwiódł :))))))))))))))))) A na obiad zjadłam 6 klusek (a raczej kluseczek, bo maleńkie były) zrobionych przez Tatusia, z bitką wołową i buraczkami :)
Agusiu :) Jedzenie ma byc przyjemnoscia o kazdej porze dnia i nocy........hihihi Fajnego Tatusia masz, lezka mi sie zakrecila, bo moj tez umial dobrze gotowac..........
Już nawet nie pamiętam od kiedy nie używam margaryny. Ciasta piekę okazjonalnie, a na codzień masło, olej ryżowy i smalec wieprzowy, ale wytopiony w domu, oczywiście w ilościach umiarkowanych. Pozdrawiam !
Urszulko dziekuje!!!! Przeczytalam caly artykul i jestem jeszcze bardziej utwierdzona w mojej nienawisci do margaryn i niezdrowych olejii i tego strasznego biznesu i prania mozgu ludziom. Od wielu lat propaguje tu na WZ uzywanie masla, niestety z marnym wynikiem.
Tutaj ( Szwecja) dorosli ludzie pija nagminnie mleko nawet do kazdego posilku i pewnie dlatego zyja tak dlugo? Nie mowiac o jedzeniu zoltych serow, ktore sa absolutnie robione tylko na krowim mleku. Sery tutaj je sie kilogramami.
W kazdym razie mam wlasna teorie zdrowego jedzenia i tego sie trzymam, zadna reklama margarynowa nie zmieni mojego myslenia.
A jeszcze najbardziej szlag mnie trafia, ze do produkcji olejow szkodzacych naszym zdrowiu i zyciu wycinaja koncerny nasze ploca na ziemi - lasy tropikalne:(((((((((((((((((
Marto, ja o szkodliwosci margaryny wiem od okolo 15 lat, to jest pierwszy artykul po polsku, ktory przeczytalam, uwazam, ze bardzo madry, ale oczywiscie to jest tylko moje zdanie... decyzje naleza do nas samych i ja nikogo nie mam zamiaru "nawracac", najlepszy przyklad - moj tato 9 lat temu mial robione bypassy i jego pani kardiolog zakazala mu jesc maslo, tylko margaryna z jakims tam logo, ze niby dobra na serce i oczywiscie moi rodzice slowa pani doktor uwazaja za "swiete"... a jak wiemy (nawet z tych 2 artykulow) lekarze nie zawsze sa uczciwi, a czesc z nich nie ma pojecia o dietetyce, zywnosci itd, bo ich tego nie uczyli tylko, ze u nas (w Kanadzie) otwarcie sie mowi, ze wlasnie firma produkujaca margaryne (nie napisze jaka) przekazuje OGROMNE pieniadze na Canadian Heart and Stroke Foundation, fundacje, ktora niby ma za zadanie dbac o nasze zdrowie, o nasze serce... i jak w takim razie ta fundacja nie bedzie popierac tej margaryny? na kazdym pudelku jest ich logo... to jest biznes, ogromny biznes...(obydwa artykuly o tym mowia), ciesze sie, ze takie informacje sa juz w Polsce dostepne, a wnioski kazdy musi wyciagnac sam... bardzo serdecznie pozdrawiam Ula
Urszulko, ja nigdy nie zastapilam masla margaryna, jak chce miec witaminy , to jem te witaminy w zywnosci a nie z pudelka dodawane do margaryn. Moja rodzicielka ma zalecone przez lekarza jesc margaryne pod nazwa BECEL, niby reklama mowi, ze to cudo nad cudami dla serducha:) Przy kazdej wizycie u lekarza dostaje nastepne medykamenty.........biznes sie kreci!!!!!! Na szczescie Mamuska lubi maslo i ja Jej nie zabraniam, mam tylko zastrzezenie do slodkiego, ciast , ktore uwielbia:)
U nas wszystkie media pisza o szkodliwosci zlych tluszczy na zdrowie czlowieka i jak maslo jest potrzebne dzieciom ze wzgledu na dobry wzrok i prawidlowe rozwijanie mozgu. Mama 82 lata nie nosi okularow, ja widze jak sokol, niestety moje dzieci sa krotkowidzami od nastoletnich lat, ciekawe dlaczego? W domu mialy tylko maslo, ale od wieku przedszkolnego juz byla tylko margaryna w jadlospisach szkolnych a dzieci musialy jesc te posilki. Na szczescie w doroslym wieku przeszly na maslo i zdrowe tluszcze i wzrok sie im bardzo poleprzyl (???)
Nalezy pamietac, ze ten wielki biznes "margarynowy" ," wegetowy" przeniosl sie do krajow "nowej" ekonomi i tam jak narazie maja pole do popisow:)))
witaj Tineczko, nie bylo mnie -mialam masaz, ale fajnie sie teraz czuje,
nie chcialam pisac nazwy margaryny, ale Ty to zrobilas, wlasnie ta,
nawet pani z artykulu Marty przyznaje, ze " W Polsce wprowadzono przepisy, że lekarze nie powinni przyjmować przedstawicieli producentów leków i żywności. Czy tak się dzieje? Myślę, że w wielu wypadkach ta zasada nie jest przestrzegana." niestety, lekarze dostaja lapowki, maja oplacane wakacje i inne prezenty, aby "prali" ludziom mozgi, i zgadzam sie z Toba w 100%, ze te firmy zdaja sobie sprawe, ze ich egzystencja zalezy w duzej mierze od nowych rynkow zbytu, dlatego w szczegolnosci tam przeznaczaja straszne kwoty na reklamy swoich produktow, wszystko jest dla ludzi, ale pamietajcie czytajcie skladniki (nie wiem, czy w Polsce sa takie nakazy), bo np. w coli jest bardzo duzo SOLI (moge sie mylic, nie bede teraz szukac), ale chyba w 1 puszcze 50 miligramow, a ten slony smak trzeba teraz zniwelowac, a wiec tony cukru tzn. jeszcze gorzej, bo oni dodaja high fructose corn syrup - sama trucizna (mam na ten temat bardzo ciekawy wyklad, ale po angielsku i trwa chyba 1,5 godziny, wiec go Wam oszczedze)... ja wiem, ze czasami ciezko w to uwierzyc, szczegolnie, ze wszedzie trabia jakie maslo zle, a margaryna i oleje roslinne cacy, ale wierze, ze bedzie wiecej takich publikacji i ludzie zaczna sie zastanawiac, a moze to nie calkiem tak? dzieki internetowi jest dostep do wielu informacji, od nas samych zalezy, czy z nich skorzystamy... pozdrawiam, PS. niezwykle ciekawa informacja o margarynie, ze tylko o 1 molekule rozni sie od plastyku, ja nie wiem, czy dobrze tlumacze, dlatego wklejam:
BUTTER VERSES MARGARINE
DID YOU KNOW... The difference between margarine and butter?
Both have the same amount of calories Butter is slightly higher in saturated fats at 8 grams compared to 5 grams. Eating margarine can increase heart disease in women by 53% over eating the same amount of butter according to a recent Harvard Medical Study
Eating butter increases the absorption of many other nutrients in other foods Butter has many nutrional benefits where margarine has a few only because they are added! Butter tastes much better then margarine and it can enhance the flavours of other foods. Butter has been around for centuries where margarine has been around for less then 100 years Now for Margarine... very high in Trans Fatty Acids Triple risk of Coronary Heart Disease Increases total and LDL ( this is the bad cholesterol) Lowers HDL cholesterol * and this is the good one Increases the risk of cancers by up to five fold. Lowers quality of breast milk. Decreases immune response. Decreases insulin response.
And here is the most disturbing fact....
Margarine is but ONE MOLECULE from being PLASTIC...
( this fact alone was enough to have me avoiding margarine for life and anything else that is hydrogenated , this means hydrogen is added changing the molecular structure of the food )
YOU can try this yourself, purchase a tub of margarine and leave it in your garage or shaded area, within a couple of days you will note a couple of things, no flies, not even those pesky fruit flies will go near it,( that should tell you something) it does not rot, smell differently...Because it has no nutritional value, nothing will grow on it, even those teeny weeny microorganisms will not a find a home to grow...Why? because it is nearly plastic. Would you melt your tupperware and spread that on your toast?
Yuck!
a tu o high fructose corn syrup, niestety po angielsku: http://www.google.ca/search?q=high+fructose+corn+syrup+dangers&rlz=1I7GGIE_en&ie=UTF-8&oe=UTF-8&sourceid=ie7&redir_esc=&ei=HsNZTLzNBYqgnwfjj7GBCQ
Z tą molekułą to najprawdziwsza prawda jest . Sama się o tym przekonałam , próbując kiedyś usmażyć jajecznicę na jakiejś podłej margarynie . Otóż , to " coś " wcale się nie rozpuściło pod wpływem temperatury !
Widocznie nie różniło się nawet jedną molekułą od plastiku ;))))))
I od tego czasu margaryn nie używam :)
Ale zastanowiło mnie co Twoja ( używając skrótu :) pani profesor mówiła o wszelkich olejach : że absolutnie nie nadają się do smażenia ... A co z olejem rzepakowym , ryżowym i oliwą z oliwek ?
No i : na czym smażyć ( czasem jednak trzeba :) ? Zostaje masło ( ale ono ma niższą temp. dymienia niż wymienione przeze mnie oleje ) i smalec ( bleeeee :) ?
czesc Marto, "moja" pani profesor nie radzi zadnej obrobki chemicznej zadnego oleju, co pozostaje... ghee slyszalas o tym? jesli nie to wklejam po polsku, u nas mozna kupic chyba w kazdym supermarkecie, ale mozesz zrobic sama w domu,
Ghi Z Wikipedii, wolnej encyklopedii Skocz do: nawigacji, szukaj
Ten artykuł wymaga uzupełnienia źródeł podanych informacji od 2010-01. Informacje nieweryfikowalne mogą zostać zakwestionowane i usunięte. Aby uczynić artykuł weryfikowalnym, należy podać przypisy do materiałów opublikowanych w wiarygodnych źródłach.
Ghi w słoiku
Ghi, ghee lub masło klarowane (Hindi: घी ghī, Nepali: घ्यू ghyū, Urdu: گھی ghī, Bengali: ঘী ghī, Marathi: तूप Toop, Kannada: ತುಪ್ಪ tuppa, Tamilski: நெய் ney, Telugu: నెయ్యి neyyi, Arabski: سمنة samna) - tłuszcz zwierzęcy wytwarzany przez długotrwałe gotowanie na małym ogniu i usuwanie szumowin oraz osadów (klarowanie) masła. Ma bardzo długi okres przydatności do spożycia i cechuje się dobrą palnością. W Indiach uważany jest za szlachetny i poza kulinariami używany jest też do celów sakralnych (pudźa, homa).
W przeciwieństwie do masła, ghi może być przechowywane przez długi czas bez użycia lodówki. Dobrze jest zamknąć je w szczelnym pojemniku, aby uniknąć procesu utleniania. Możliwość długiego przechowywania ghi jest związana ze zniszczeniem mikroorganizmów i enzymów podczas ogrzewania na wolnym ogniu. Podczas klarowania usuwa się z masła elementy białka i innych substancji, pozostawiając sam tłuszcz. Dzięki temu, w przeciwieństwie do masła, ghi może być podgrzewane do momentu dymienia i nie przypali się, ani nie zacznie smakować jak przypalone. Właśnie ta cecha czyni je idealnym do głębokiegosmazenia. W Indiach bardzo często używa się ghi do smażenia. serdecznie pozdrawiam
Bardzo dobra alternatywa, dla tych co nie lubia masla (a tacy bywaja:) jest smarownaie pieczywa serkiem typu Philadelphia/Ostrowia. A najlesze maselko, ktore znalazlam w Niemczech to irlandzkie "Kerry Gold". W Posce bylo kiedys takie "Oselkowe" w formie takiego walca.
U mnie bilans zdrowach rzeczy z ostanich dni: na sniadanie owsianka wg. 5 Przemian, chleb najlepszy pod sloncem, taki okragly bochen, bez konserwantow, kupowany na ryneczku bezposrednio od producenta, twarozek ostro przyprawiony. Popelnilam rowniez zupe brokulowo-kalafiorowa purre, przyprawiona na dosc pikantnie. Na przekaske orzechy, suszone morele i rodzynki. W weekend byl wypad do Wlocha i tam wszamalam medaliony z indyka z szalwia, w winnym sosie, do tego warzywa z wody i ziemnaczki z rozmarynem. Na deser capuccino i wafel z galka lodow. Pycha!
Nie ma nic lepszego niż razowy chleb gwarek z ziarnami i świeżym masłem, do tego sałatka z pomidorów z białą cukrową cebulą:) Uzależniłam się od takiego jedzenia, mogę jeśc taki przysmak kiedy tylko jestem głodna:) Masło świeżutkie aż pachnie, nic go nie zastąpi , można je doprawiac smakowo, czosnkiem, szczypiorem, papryką wg własnego smaku. Na obiad gołąbki trzeba skończyc, bo zrobiłam 25 szt. Na działce wszystko smakuje inaczej, nawet chleb ze smalcem i ogórkiem ma niepowtarzalny smak:)
Wyglada bardzo bardzo smacznie:) MR , troche za malo jak na zdrowe sniadanie, po nocnym odpoczynku sniadanie ma nam dac conajmniej 25 % dziennej potrzeby na kalorie , proteiny, kolhydraty, witaminy i jest najwazniejszym posilkiem dnia dla organizmu:)
U nas dzisiaj resztka udźca z indyka z wczoraj, tylko zamiast ziemniaka gotowany ryż, a zamiast brokułów i marchewki obrane pomidory bez gniazd nasiennych wymieszane z oliwą, solą morską i świeżo zmielonym kolorowym pieprzem. http://wielkiezarcie.com/recipe45545.html
Doroto, przeczytalam przepis i juz wiem, ze to niebo w gebie ten marynowany udziec:) Szkoda,ze u nas nie kupi sie czesci indyka :(((( Sprzedaja cale albo tylko piersi bez skory, durny rynek.
Bez skóry udziec tyż dobry wychodzi, ale już pierś bez skóry tak przyrządzona byłaby taka se... Nie widzę innego wyjścia jak kupić cały i go pociachać na mniejsze zarżnięte bidaki. Kurka wodna, kiedy w końcu uda mi się zostać wegetarianką - beznadziejnie mi idzie :/ No nic, tymczasem muszę zapisać przepis na marchewkę gotowaną w bulionie, a potem podduszoną na mieszance masła, oliwy i lubczyku, bo zapomnę, a do tego indora było dobre jak nie wiem co :)
A ja dziś na śniadanie zrobiłem 5 jaj w majonezie,bułka grubo posmarowana masłem,na obiad schabowy ociekający tłuszczem,kawałek ciasta na deser,a na kolacje kakao wypiję i kilka kanapeczek z dżemem:)-pozdrawiam:)
Bardzo proszę :) : Ryż i czerwoną soczewicę ( pół na pół ) moczymy przez noc w wodzie . Na drugi dzień odlewamy ( ale nie wylewamy ) wodę i miksujemy ( ja używam blendera ) . Musi powstać masa trochę bardziej gęsta jak na naleśniki ( jeżeli jest za gęsta , to stopniowo dolewamy wody z moczenia ) . " Ciasto " doprawiamy ( ja na razie tylko solą , ale zacznę kombinować , bo te naleśniki są neutralne w smaku ) i smażymy jak zwykłe naleśniki ( trochę grubsze ) : pierwszy z odrobiną tłuszczu , następne już bez . Właściwie to nie , smażymy dość długo z każdej strony w niezbyt wysokiej temperaturze ( ja nastawiam na 6 , a mam 9-cio stopniową skalę ) . I to wszystko :)
Na śniadanie: sałatka z pomidorów z cebulą, chleb z ziarnami z masłem ser biały, salami. Dzieciaki dodatkowo płatki z mlekiem. Obiad: ziemniaki z koprem, polędwica wołowa duszona z warzywami w sosie, surówka z czerwonej kapusty. Na kolacje będzie:)sałatka z makreli wędzonej , ogórki kiszone, chleb, sałatka owocowa z winogronem i arbuzem .
Dzisiaj mogę się pochwalić śniadankiem :)) Sałatka z ogórka świeżego, pomidora, papryki i jajka plus chleb razowy z pasztetem drobiowym... I kefir waniliowy. Aaa.. i dwie marchewki.. To w pracy... Obiadem się chwalić nie będę, bo zamiast obiadu miałam dzisiaj tosty razowe z szynką drobiowa i serem..;/ Nie chciało mi sie nic gotować, a moje chlopaki zjedli u mojej Mamusi.. A potem zrobiłam sałatkę jarzynową na sposób tradycyjny.. Więc nie będę o niej mówić :)))))))))))))))))))) Ale musiałam, bo już za mną chodziła i mówiła.."Zrób mnie Agusiu, zrób mnie i zjedz:)))
tineczko, a Ty co szamasz:)) My tu sie spowiadamy, a Ty?:) Mnie bardzo interesuje co jadasz, moze sie zaispiruje? Dzisiaj bylam na obiadku w kantynie sadowej, byl kurczak po indyjsku z ryzem i sosem curry z owocami, do tego smazony banan i salatka (salata i inne warzywka). Jak na 4.20 Euro super jedzenie, a towarzystwo powazne byla, panowie i panie sedziny.
Ja dziś na śniadanko 2 kromki ciemnego chlebka z jajkiem, pomidorkiem, ogórkiem małosolnym z listkami bazylji i pieprzem ziołowym. Obiad kalafiorkowa i bigos ze swojej kapusty. Zostały mi jeszcze 2 l słoiki :)
Maddalenko, wyzej w linku pokazalam moje sniadanie:) Ja staram sie jesc wszystko, oprocz margaryny i zlych olei, no i smalcu nie jem. Nigdy nie jem frytek i fast food-ow. Nie pije sokow i coli, pije duzo zwyklej wody z kranu. Nie jem kompotow. Zadko jem ciasto. Jem owoce i jarzyny nagminnie, ryby i drob i czasami czerwone mieso. nie panieruje zadnych mies, co dla mojej Mamuski jest katorga:) Jem bardzo duzo serow w kazdej postaci. Do lunczu i obiadu jest zawsze micha z salatami i sezonowymi jarzynami. Nie przelkne kanapki bez liscia salaty i plastra pomidora, ogorka, albo papryki. Chleb jem tylko wieloziarnisty, zytni. Pare razy w roku robie slimaki w masle czosnkowym i wtedy obowiazkowo tosty musza byc do moczenia w masle:)
Acha, jem jajka bardzo czesto na sniadanie, ale nie w majonezie........hihi
Obiad zjadlas za super cene i brzmi bardzo smacznie, dobrze zbalansowany salata i jarzynami:)
Nika , to takie proste:) Podziel obiadowy talerz na 3 czesci: 1 czesc to kolhydraty, 1 czesc to proteiny, 1 czesc to jarzyny (witaminy) , dodaj do talerza zawsze jakis owoc i szklanke wody do popicia. Ja mam jeszcze zawsze miske mieszanych swiezych salat i jarzyn do lunczu i obiadu. W ciagu dnia powinno zjesc sie conajmniej 400 g roznych owocow i jarzyn najlepiej sezonowych i bio. Czerwone mieso rzadko , wieprzowine tez. Co najmniej 3 razy w tygodniu ryba. Moje przykladowe sniadanie da wystarczajaca energie na pobudzenie mozgu i potrzebe organizmu po nocnej "glodowce":)
Jeszcze jedno, zawsze posypuje dania gorace swieza pietruszka albo pasujacym ziolem, ziemniaki bez posypania swiezym koprem nie zjem. W zimie posysypuje zamrozonymi ziolami.
Zaraz zrobie deser "dobry" dla mozgu i wstawie przepis, bo my tez jemy slodkosci ale nie w postaci ciast i batonow:) Pozdrawiam:)
8 godz. 2 kromki ciemnego chleba z żółtym serem, jajecznicą z 2 jajek i czerwoną papryką; kawa pół na pół z mlekiem
11 godz. 2 nektarynki i jabłko
14 godz. kasza gryczana z cebulka i drobiowo- wieprzową kiełbasą (uduszone, nie smażone) oraz ogórki małosolne; kompot ze świeżych porzeczek i jabłek
17 godz. kubek mleka z 1 łyżeczką miodu
19 godz. 2 kromki ciemnego chleba z serkiem topionym, pomidorem i ogórkiem; herbata owocowa
Poza tym duzo wody min. Wiem, że pewnie uznasz moją porcję śniadaniową za skromną ale w 9 m-cu ciąży ciężko zjeść dużo " na raz". Podsumowując jednak całość to całkiem sporo zjadłam. Ciekawa jestem, czy robisz jakieś mięsa np. w rękawie foliowym w domu celem skrojenia na kanapki po ostudzeniu (taka wędlina domowej roboty), bo te sklepowe (nawet jeżeli najdroższe i " bez konserwantów") wcale nie są dobre i zazwyczaj bardzo słone... (choć u Was może niekoniecznie)
Nika , wlasnie zaczelam pisac o kiszonych warzywach, bardzo wazne jest ich jedzenie przez kobiety w ciazy. Podobno dzieci nie beda mialy alergi. Te ogorki super. Do sniadania nie mam zastrzezen:) Mysle, ze troche za malo zjadlas o godzinie 17-ej, tu powinnas zjesc proteiny na przyklad rybe albo mieso i jarzyny.
Pewnie , ze robie wlasne wedliny i pasztety nie koniecznie miesne:) Wkn, ma wspanialy przepis na pasztet z selera, polecam.
Kochana, jak sie ciesze, ze nastepny czlonek WZ-tu niedlugo nam sie urodzi, dbaj o Siebie ! Sciskam cieplutko:)
śniadanie: sałatka z pomidorów, chleb razowy z ziarnami z masłem i żółtym serem, dzieciaki dodatkowo kasza manna na mleku. obiad:) pierś z kurczaka , faszerowana pieczarkami i serem feta, ryż na sypko, mizeria z jogurtem. Kolacja w planach, naleśniki z serem i musem jagodowym. Między posiłkami był arbuz, śliwki, i po trochu bobu gotowanego.
MR, z tego co ja wiem, to herbata nie jest zdrowa dla dzieci, podobno nie pozwala na przyjmowanie zelaza??? Ja chce zobaczyc Piotrusia (dobrze imie pamietam?) !!!!!!!!!! Jak teraz wyglada ten Twoj skarb? Chodzi, biega, mowi mama caly czas jak moj wnuczek???? W koncu mi sie to nalezy, bo glaskalam brzuszek caly czas:))))
Czarną herbatą albo mlekiem (środowisko zasadowe) nie powinno się popijać posiłków, gdyż zaburza ona wchłanianie żelaza (to ważne nie tylko dla dzieci ale też i dla dorosłych, bo niedokrwistość jest częsta np. u kobiet miesiączkujących, w ciąży oraz ludzi starszych). Żelazo najlepiej wchłania się w środowisku kwaśnym-zmienia wartościowośc z Fe 3+ na Fe 2+ a tylko taka postać jest transportowana przez ściany jelita. Dlatego m.in. dobre są połączenia mięs (duża zawartośc żelaza) oraz sałat z winegretem (sok z cytryny lub ocet balsamiczny/ winny) ewentualnie jogurtem nat. (pałeczki kwasu mlekowego) lub popijanie posiłków sokiem/ winem wytrawnym.
Dzień dobry........... :)) Moje śniadanie- tradycyjnie (kiedy mi się znudzi:P ) - placki otrębowe+ wędlina drobiowa+ pomidor i ogórek świeży+ serek chudy waniliowy z crunchy wg Wkn (mniaaaaaaaaaam-już zaraziłam koleżanki w pracy przepisem:)) ) + jabłko.. aaa no i moja sałatka jarzynowa- bo jak już ją zrobiłam, to ją zjem.. Na szczęście została już tylko 1 porcja dla Najdroższego :))) Na obiad rybka Tatusia+ ziemniaki z wody+ surówka ze świeżej kapusty z marchewką i czymś jeszcze+ ananas (Tatuś robił) . Kolacja: tosty razowe z serem i szynką.. (koło 17.30 jadłam, więc poszalałam) :))))))) W międzyczasie- woda i kawa :) W weekend zamierzam odżywić mój mózg deserem czekoladowym :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Już się nie mogę doczekać :)))
hihi.. Tak..lepiej dla mnie, żebym jej za często używać nie mogła.. :P Chociaż, znając mnie..... czasami się pojawi.. Częściej niż czasami... :)) Moja silna wola jest niestety silniejsza ode mnie ... :))
oj jak Ci powiem tineczko co ja dzisiaj szamalam to mi w tylek dasz:) na sniadanie byo ladnie: owsianka i chlebek pszenno-zytni na zakwasie (najbardziej przyjazny, jezeli chodzi o trawienie). Kawa z przyprawami na ostro. W pracy kanapki z kozim serem. A na obiad walnelam sobie frytki...z majonezem. Perwesja czysta, ale nie moglam przejsc obojetnie obok pewnej budki w miescie. W domu zrobilam sobie imbirowke, zeby zlagodzic obzarstwo. Na szklanke gotujacej wody wsypuje soe lyzke imbiru, pogotowac idelikatnie oslodzic miodem. To przydatny, bo grzesznych konsumpcjach napoj wedlug kuchni 5 Przemian. Dodatkowo ma dzialanie przecwprzeziebieniowe, a ja mimo, ze juz dawno bylam chora nadal mam dosc dziwny kaszel. To sobie serwuje imbirowke. Ciezko wchodzi, bo jest ostra, ale przyjemnie rozgrzewa od srodka, gdy ja sie juz laknie:)
alez Kotuniu, przeciez nie jesz frytek z majonezem na okraglo, prawda? Kazdemu sie zdarzy czasami zabladzic do takiej budki....hehe Imbir jest bardzo zdrowy i powinno sie go jesc czesto.
Dzisiaj planuje na kolacje pyszna salatke z tureckiego kisir (podobna kasza do kuskus) z ogorkiem, papryka, pomidorem, pietrucha i pikantnym przecierem z papryki. Do tego cevapcici (kupione) i hummus(dip z cieciorki z pasta sezamowa) wlasnej roboty. Juz sie ciesze na pyszne jedzonko:)))) Na sniadanie moj standard: kawa, owsianka, kromka chleba przenn-zyt.
Maddaleno czy ja mogla bym poprosić o przetłumaczenie " cevapcici" na polski ? - brzmi nieżle
U mnie dziś na śniadanko chlebek chrupki i tuńczykiem ( ale chodził po mnie ten tuńczyk). Ostatnią puszkę dałam kotu na przeprosiny i ciągle zapominalam kupić. Na obiad bigos z kromką żytniego chleba.
Cevapcici to popularne w kuchni balkanskiej roladki z miesa mielonego, wolowiny wymieszanej z baranina. Taka egzotyczna odmiana naszego mielonego w sumie, te roladki sa niewielkie, wielkosci kciuka mniej wiecej. Ja kupuje mrozone w ramach kolacji "na szybciora, ale nie nudno" :)
dziękuje bardzo Ula.:):) Ja dziś nie pichciłam byliśmy na grzybach zjechaliśmy do restauracji zamowilam sobie fileta z kurczaka w ziołach zestaw surówek i zgrzeszyłam frytkami :)
Wczoraj nie pisałam, bo wszystko musiałabym napisać niewidzialną czcionką... Koleżanka miała urodziny :))))))
Za to dzisiaj- "na zdrowo" spaghetti z tuńczykiem, pomidorami, czosnkiem i duża ilością ziół :))) Znaczy rurki były zamiast spaghetti, ale smakowało tak samo :))
Na kolację chyba sobie machnę dzisiaj gruszkową ze spritem... A co! urlop mam!!! :)))
Pierś kurczaka w marynacie miodowo- imbirowej do tego sos sliwkowy, placuszki z cikini z mięto i sałatka z kapusty pekińskiej. Mniam ale sobie dogodziłam :)
Ja dziś zrobiłam naleśniki z serkiem homogenizowanym i brzoskwiniowym, z brzoskwiniami, a chłopaki dodatkowo z nutellą..A zaraz idę na urodziny do teściowej................. Tak, że dzisiaj już raczej nic nie napiszę.... (chyba że niewidzialną czcionką...:)) )
Tinaczko staram się odejść od ziemniakow na co dzień. Unikam też pieczywa białego. Ziemniaków nie jadłam już miesiąc. Czuje się lepiej kiedy mogę więcej zjeść sałatki z warzyw. Mąż równo dotrzymuje mi kroku i mówi że też woli jeść coś innego.
Ziemniaki należą do produktów o szczególnie niskiej wartości energetycznej - która wynosi około 65 kcal (272 kJ) w 100 g. Pozbawione są tłuszczu i sodu, zawierają natomiast tak ważne proteiny i węglowodany. Dzięki temu mogą być wykorzystywane w diecie lekkostrawnej. Ziemniaki są ważnym źródłem składników mineralnych, a wśród nich szczególnie magnezu, który odgrywa istotną rolę w regulacji wzrostu, przemiany materii i podziału komórkowego. Znajdziemy w nich znaczne ilości fosforu i potasu, mającego działanie zasadotwórcze. W śladowych ilościach mają też wapń, żelazo, mangan, fluor, jod i siarkę. Podobnie jak warzywa, ziemniak równoważy kwasotwórcze produkty zbożowe (pieczywo, ciasta, kasze, makarony). Zawiera także wiele witamin rozpuszczalnych w wodzie, a zwłaszcza witaminę C. Żółte odmiany mają sporo beta-karotenu (im ciemniejszy miąższ, tym go więcej). Wszystkie zawierają nieco witamin H, K, B1, B2, B6 i PP.
dlatego nie wyłączyłam ziemniaczków z diety dzieci :) Ja zastępuje te wit w inny sposób. Jem dużo owoców, warzyw które teraz latem są szczególnie bogate w potrzebne organizmowi składniki niestety dzieci ( moje nie szczególnie je lubią. :):)
I tu jest problem, bo witaminy w ziemniakach sa rozpuszczalne w wodzie, wiec najzdrowsza bedzie woda z gotowania ziemniakow:) Ziemniaki maja stosunkowo malo witaminy C w porownaniu do owocow i jarzyn:
125 g truskawek zawiera 82 g witaminy C 100 g kalafiora zawiera 72 g witaminy C
Reginko mnie nie o tusze chodzi. Chciałam teraz latem zmienić trochę nasza dietę. W Polsce ziemniaki przeważnie podaje się do wszystkich posiłków. Ja już mam dość ziemniaków. Teraz latem jest tyle rzeczy które można zjeść i cieszyć się dobrym zdrowiem.
no-----duuuuuuuużo :)))))) Ja na przykład, zawsze w lato, przeważnie 9 sierpnia jadam murzynka..:)) u Teściowej :)) Dzisiaj też zjadłam.. (dwa kawałki). I wypiłam dwa kieliszeczki likieru- za zdrowie Teściowej :)))))))) A tak bardziej a propos - kocham lato za pachnące ogórki i pomidory :) i sałaty i inne dobra :))) I owoce wszelakie :))))))))
Taka cisza od kilku dni - czy już nikt nie pichci nic zdrowego ? Szkoda, warto było chociaż poczytać i nawet czasem zainspirować się do przygotowania czegoś zdrowego:)
U mnie dzisiaj będzie jarsko: zupa ze swieżych prawdziwków (na wywarze warzywnym) zapiekanka warzywna (cukinia, bakłazan, papryka, pomidory) z ryżem, posypana ziołami i parmezanem
A na kolację moja ukochana rukola z pomidorami i mozarellą
I wszystko byloby cudownie, gdyby nie fakt, że od rana zdążyłam juz pożreć 1/3 opakowania czekoladek Merci... (co zrobić, ofiarodawca był taki sympatyczny...)
U nas dziś pstragi z masełkiem czosnkowym. Zawiniete w folie i upieczone na grillu do tego kukurydza gotowana z masełkiem dla dzieci. Dla nas tosty z chleba żytniego z masłem ziołowym i odrobiną sera żółtego. Była jeszcze sałatka z ogórków, pomidorów, fety papryki chili i sałaty lodowej z sosem ziołowym :):) Oj pojadłam :):):)
Ja dziś zjadłam duuuuuuuuzo pierogów..ruskich, takich trochę oszukanych, bo ziemniaków w nich bardzo mało było.. Głównie twaróg na ostro.. Mamuniu- pyszne były- Tatuś robił :))) A sama osobiście usmażyłam 12 dużych krokietów z pieczarkami i żóltym serem- taka mnie chcica naszła - a poza tym, Najdroższy jutro wraca z wojaży, więc będzie miał na powitanie :)) A że krokiety lubi.. więc.. :))) Tradycyjnie nie wiem, czy mój wpis zalicza się do zdrowej kuchni :)) ALe co mi tam.. Najwyżej będzie przestrogą dla innych :)))))))))))))))))))))
:))))))))) Aż mi się lepiej zrobiło:))) Potrafisz poprawić humor Kochana :))
No i musze się przyznać, że jesli o to chodzi- to ostatnio wszystko robię sama- żadnych gotowców :))) Czyli jemy zdrowo.. A i nie piekę i nie jem ciast... :)))))))))))) I w ogóle słodyczy ostatnio (oprócz małego batonikaDanusia-zjadłam go w tym tygodniu- ale on z gorzkiej czekolady jest :) ) W poniadziałek zjem, ale okazję mamy w pracy.. Koleżanka, zresztą użytkowniczka WŻ, ma urodziny i coś nam pysznego przyniesie.. Bo że pyszne będzie, to nie mam wątpliwości :)) I na pewno zjem:)) Za jej zdrowie :))
Dzisiaj u mnie prawdziwki smazone na oliwie virgin , przyprawione zwiezym tymiankiem, cebula i czosnkiem. Ziemniaki gotowane posypane swiezym koperkiem, miska mieszanych salat doprawiona balsamico i olejem z pestek winogron, do picia woda z sokiem limonki i listkami swiezej miety. Na deser jablka papierowki z ogrodu:)
W tabelach datę wpisałam ale zapomniano o mnie i nikt mi życzeń nie składał. Zastanawiałam się czy sama się chwalić czy przemilczeć. Postanowiłam przemilczeć. Dziękuję Wam za życzenia. Nawet mój brat dopiero wczoraj sobie przypomniał i zadzwonił z życzeniami.
Dalszy ciag ciekawych rozmow:)
Odpowiedz ♦ Odpowiedz cytując Wiadomość 186 w wątku
jako odpowiedź do 185Autor: ursula
Temat: Odp: Jaki
Data: 2010-08-01 18:59:17 witaj as,
podobnie, jak tineczka, w moim domu nie stosuje margaryny, nigdy, moze poczytaj wiecej na ten temat, tu tylko wyrywki:
pozdrawiam,
"Masło, czyli tłuszcz pochodzący z mleka krowiego znany jest człowiekowi od zarania dziejów. Odkąd człowiek udomowił bydło i zaczął jego hodowlę mleko i otrzymywane z niego masło znalazło ważne miejsce w diecie. Udokumentowane wzmianki o spożywaniu masła liczą sobie kilka tysięcy lat. Starożytni Rzymianie cenili je m.in. ze względu na walory lecznicze i kosmetyczne. Wikingowie zabierali masło w beczkach na wyczerpujące dalekomorskie wyprawy. Od tysiącleci produkcja masła jest właściwie taka sama - opiera się nadal na procesach mechanicznych, przebiegających w normalnej temperaturze i bez wspomagania chemicznego.
Człowiek potrzebuje około 60 podstawowych składników pokarmowych, których dostarcza mu mieszanina rozmaitych i różnorodnych produktów żywnościowych. Prawie wszystkie wymagane składniki znajdują się w mleku; znaczna ich część, w tym wiele witamin (tłuszczorozpuszczalne - A, D, E) i składników mineralnych, związana jest biologicznie z tłuszczem mleka (tj. z masłem), razem z nim jest pobierana i w tej postaci najlepiej wchłaniana oraz wykorzystywana przez nasz organizm.
Masło to tłuszcz łatwo przyswajalny przez organizm człowieka. Ze względu na tą cechę zalecane jest dzieciom, osobom cierpiącym na dolegliwości przewodu pokarmowego, w diecie łatwostrawnej i rekonwalescentom. Masło to tłuszcz zwierzęcy, ale na jego skład istotny wpływ ma mikroflora bakteryjna obecna w żwaczu krowy. Stąd też wyjątkowo złożony skład tego tłuszczu.
W maśle wykrywa się ok. 120 różnych kwasów tłuszczowych (w olejach roślinnych 20-30), z których wielu do dzisiaj jeszcze nie poznano. Wśród nich średnio 14 proc. stanowią krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (4-12 atomów węgla w cząsteczce), co jest unikalną cechą masła (oleje jadalne, takie jak rzepakowy, sojowy, słonecznikowy i inne nie zawierają tych kwasów). Są one łatwo wchłaniane, nie obciążają wątroby oraz są szybko i całkowicie wykorzystywane jako paliwo energetyczne m.in. w mięśniach, sercu, wątrobie, nerkach, płytkach krwi oraz w układzie nerwowym - część jako energia do przemiany materii, reszta - przetwarzana na ciepło do podtrzymania stałej temperatury ciała.
W porównaniu z innymi tłuszczami zwierzęcymi masło zawiera stosunkowo niewielką ilość cholesterolu; zależnie od pory roku waha się ona od 220 do 240 mg na 100 g masła. Dzienne spożycie cholesterolu z pożywieniem nie powinno być większe niż 300 mg, czyli tyle ile znajduje się w połowie kostki masła (125 g). Warto dodać, że cała kostka masła (250 g) zawiera tyle samo cholesterolu co 2-3 średniej wielkości jajka kurze. Cholesterol jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu - budowy błon komórkowych, syntezy hormonów steroidowych oraz kwasów żółciowych, jedynie w nadmiarze może sprzyjać rozwojowi chorób krążenia".
"Margaryna i szkodliwe izomery trans
Obecnie margaryna otrzymywana jest z olejów roślinnych. Oleje stosowane do wyrobu margaryn są ciekłe ze względu na obecność nienasyconych kwasów tłuszczowych. Margaryna uzyskuje konsystencję tłuszczu stałego lub tzw. plastycznego w wyniku procesu utwardzenia (uwodornienia). Istota procesu sprowadza się do wysycenia podwójnych wiązań nienasyconych kwasów tłuszczowych wodorem i/lub zmiany konfiguracji przestrzennej cząsteczki kwasu tłuszczowego. Odbywa się to w efekcie drastycznych zabiegów fizyko-chemicznych przy podwyższonej temperaturze, ciśnieniu i w obecności katalizatorów. Warunki te dalekie są od naturalnych.
Powstająca w tym procesie margaryna jest dość jednorodną mieszaniną kwasów tłuszczowych jedno- i dwunienasyconych, stanowiących 10-80% jej składu. Nie należy do produktów tak łatwostrawnych, jak masło - powoduje czasem nieprzyjemne dolegliwości u osób o wrażliwszym przewodzie pokarmowym. Margaryny nie zawierają naturalnych witamin, a proces rafinacji olejów przez ich przemianą w margarynę utwardzania pozbawia tłuszcz pożytecznych dla zdrowia naturalnych substancji, jak karotenoidy, flawonoidy, tokoferole".
Wkleilam te informacje podana przez Urszule, bo uwazam ja za bardzo wazna w aspekcie zdrowego zywienia sie:)
Kurczak z rosołu, ziemniaki z wody, mizeria z odrobiną oleju.
O , musze rosol ugotowac:) Fajne jedzonko mialas dzisiaj.
Moje dzisiejsze sniadanie:
mala porcja greckiego jogurtu z domowym musli+ platki nagietki (tak jem kwiaty:)))) 2 jajka ekologiczne na miekko, 2 kromki chleba zytniego z ziarnami+ maslo+liscie salaty+plastry papryki, filizanka czarnej kawy, szklanka pelnotlustego mleka i swiezo zebrane maliny.......sniadanie zjedzone na tarasie, bo wreszcie przestalo lac:)
Iście królewskie śniadanko i jeszcze na świeżym powietrzu...Widać,że dbasz o siebie,o swoje zdrówko...
Rozmarzyłam się :)
Kwiatku, inspiruje jak moge:))))
Sciskam cieplutko!
Łomatko !!
Dałaś radę ? :)
U mnie na śniadanie albo owsianka , albo chleb .
Jak smakują nagietki ?
Są gorzkie ?
Dalam spokojnie rade:)))))))))))))))) Tak jak pisalam, sniadanie jest podstawa i ma nam dostarczyc kolhydraty, proteiny i witaminy po nocnej "glodowce" :)
Nagietki w tym zestawie jogurtowym nie smakowaly nic ale cieszyly oko, zjadlam teraz same platki i sa gorzkawe, ale do zjedzenia:) Ja zawsze w lecie dodaje jadalne kwiaty do salatek i gdzie moge.
Do owsianki dodaj chociaz troche masla. Ja uwielbiam owsianke i jem ja z nieslodzonym musem jablkowym, mniam:)
To ja jestem inny " typ " :))) , śródziemnomorski czy jakoś tak :
rano mało ( owsianka z jogurtem i owocami ) , po południu więcej ( no dobra , dużo ;) .
Kazdy "typ" nam sie przyda a Ty jak najbardziej i do tego wiem jak pieknie wygladasz i jaka masz figure, tak trzymaj:)
Buziaki!
;))))
Się zaczerwieniłam :)
Nie przesadzajmy , ale pięknie dziękuję Tineczko !!
Prosze bardzo:)
Napisalam prawde!!!
Spieszę donieść, że właśnie zrobiłam sobie crunchy- bazując na pomyśle Wkn :)) Wyszło przepysze i właśnie je jem- z chudym serkiem...Wiem że jak na kolację to trochę późno, ale właśnie mi się crunchy zrobiło i ten zapach mnie uwiódł :)))))))))))))))))
A na obiad zjadłam 6 klusek (a raczej kluseczek, bo maleńkie były) zrobionych przez Tatusia, z bitką wołową i buraczkami :)
Az tutaj mi zapachnialo:))) Bitek nie jadlam nie wiem nawet od kiedy, do tego buraczki...........narobilas mi smaka:)
Jezeli chodzi o pore kolacji, to wlasciwie poprawna, bo mamy czas letni:))))
Tineczko.. Ty to mi potrafisz humor poprawić :)) Bardzo się cieszę że moja kolacja nie była za późno...
A bitki...mmm...były pyszne :)) Mój Tatuś zdecydowaie powinien był zostać kucharzem.. a nie mechanikiem- chociaż mechanik też z niego niezły :))
Agusiu :) Jedzenie ma byc przyjemnoscia o kazdej porze dnia i nocy........hihihi
Fajnego Tatusia masz, lezka mi sie zakrecila, bo moj tez umial dobrze gotowac..........
kochani,
znalazlam bardzo ciekawy i madry artykul o szkodliwosci margaryny ( po polsku ), jest dlugi, ale moze znajdziecie czas na przeczytanie, WARTO,
(przenioslam z poprzedniego watku),
pozdrawiam serdecznie
http://wyborcza.pl/1,75248,7717475,My_chcemy_masla_a_nie_margaryny.html
Już nawet nie pamiętam od kiedy nie używam margaryny. Ciasta piekę okazjonalnie, a na codzień masło, olej ryżowy i smalec wieprzowy, ale wytopiony w domu, oczywiście w ilościach umiarkowanych. Pozdrawiam !
Urszulko dziekuje!!!! Przeczytalam caly artykul i jestem jeszcze bardziej utwierdzona w mojej nienawisci do margaryn i niezdrowych olejii i tego strasznego biznesu i prania mozgu ludziom. Od wielu lat propaguje tu na WZ uzywanie masla, niestety z marnym wynikiem.
Tutaj ( Szwecja) dorosli ludzie pija nagminnie mleko nawet do kazdego posilku i pewnie dlatego zyja tak dlugo? Nie mowiac o jedzeniu zoltych serow, ktore sa absolutnie robione tylko na krowim mleku. Sery tutaj je sie kilogramami.
W kazdym razie mam wlasna teorie zdrowego jedzenia i tego sie trzymam, zadna reklama margarynowa nie zmieni mojego myslenia.
A jeszcze najbardziej szlag mnie trafia, ze do produkcji olejow szkodzacych naszym zdrowiu i zyciu wycinaja koncerny nasze ploca na ziemi - lasy tropikalne:(((((((((((((((((
To nie do końca tak ... :
http://wyborcza.pl/1,75480,7867582,Ani_maslo__ani_margaryna.html
Tej pani wierzę :)))
Ale nie chce się uaktywnić :(((
http://wyborcza.pl/1,75480,7867582,Ani_maslo__ani_margaryna.html Bardzo proszę aktywny :) Czasem trzeba za linkiem spację postawić i działa :)
Mój aniele ! :))))
Nie wiem co do mnie mówisz :) , ale poćwiczę ...
Marto,
ja o szkodliwosci margaryny wiem od okolo 15 lat, to jest pierwszy artykul po polsku, ktory przeczytalam, uwazam, ze bardzo madry, ale oczywiscie to jest tylko moje zdanie...
decyzje naleza do nas samych i ja nikogo nie mam zamiaru "nawracac",
najlepszy przyklad - moj tato 9 lat temu mial robione bypassy i jego pani kardiolog zakazala mu jesc maslo, tylko margaryna z jakims tam logo, ze niby dobra na serce i oczywiscie moi rodzice slowa pani doktor uwazaja za "swiete"...
a jak wiemy (nawet z tych 2 artykulow) lekarze nie zawsze sa uczciwi, a czesc z nich nie ma pojecia o dietetyce, zywnosci itd, bo ich tego nie uczyli
tylko, ze u nas (w Kanadzie) otwarcie sie mowi, ze wlasnie firma produkujaca margaryne (nie napisze jaka) przekazuje OGROMNE pieniadze na Canadian Heart and Stroke Foundation, fundacje, ktora niby ma za zadanie dbac o nasze zdrowie, o nasze serce...
i jak w takim razie ta fundacja nie bedzie popierac tej margaryny?
na kazdym pudelku jest ich logo...
to jest biznes, ogromny biznes...(obydwa artykuly o tym mowia),
ciesze sie, ze takie informacje sa juz w Polsce dostepne, a wnioski kazdy musi wyciagnac sam...
bardzo serdecznie pozdrawiam
Ula
Urszulko, ja nigdy nie zastapilam masla margaryna, jak chce miec witaminy , to jem te witaminy w zywnosci a nie z pudelka dodawane do margaryn. Moja rodzicielka ma zalecone przez lekarza jesc margaryne pod nazwa BECEL, niby reklama mowi, ze to cudo nad cudami dla serducha:) Przy kazdej wizycie u lekarza dostaje nastepne medykamenty.........biznes sie kreci!!!!!!
Na szczescie Mamuska lubi maslo i ja Jej nie zabraniam, mam tylko zastrzezenie do slodkiego, ciast , ktore uwielbia:)
U nas wszystkie media pisza o szkodliwosci zlych tluszczy na zdrowie czlowieka i jak maslo jest potrzebne dzieciom ze wzgledu na dobry wzrok i prawidlowe rozwijanie mozgu. Mama 82 lata nie nosi okularow, ja widze jak sokol, niestety moje dzieci sa krotkowidzami od nastoletnich lat, ciekawe dlaczego? W domu mialy tylko maslo, ale od wieku przedszkolnego juz byla tylko margaryna w jadlospisach szkolnych a dzieci musialy jesc te posilki. Na szczescie w doroslym wieku przeszly na maslo i zdrowe tluszcze i wzrok sie im bardzo poleprzyl (???)
Nalezy pamietac, ze ten wielki biznes "margarynowy" ," wegetowy" przeniosl sie do krajow "nowej" ekonomi i tam jak narazie maja pole do popisow:)))
Pozdrawiam serdecznie:)
grazyna
witaj Tineczko,
nie bylo mnie -mialam masaz, ale fajnie sie teraz czuje,
nie chcialam pisac nazwy margaryny, ale Ty to zrobilas, wlasnie ta,
nawet pani z artykulu Marty przyznaje, ze " W Polsce wprowadzono przepisy, że lekarze nie powinni przyjmować przedstawicieli producentów leków i żywności. Czy tak się dzieje? Myślę, że w wielu wypadkach ta zasada nie jest przestrzegana."
niestety, lekarze dostaja lapowki, maja oplacane wakacje i inne prezenty, aby "prali" ludziom mozgi,
i zgadzam sie z Toba w 100%, ze te firmy zdaja sobie sprawe, ze ich egzystencja zalezy w duzej mierze od nowych rynkow zbytu, dlatego w szczegolnosci tam przeznaczaja straszne kwoty na reklamy swoich produktow,
wszystko jest dla ludzi, ale pamietajcie czytajcie skladniki (nie wiem, czy w Polsce sa takie nakazy), bo np. w coli jest bardzo duzo SOLI (moge sie mylic, nie bede teraz szukac), ale chyba w 1 puszcze 50 miligramow, a ten slony smak trzeba teraz zniwelowac, a wiec tony cukru tzn. jeszcze gorzej, bo oni dodaja high fructose corn syrup - sama trucizna (mam na ten temat bardzo ciekawy wyklad, ale po angielsku i trwa chyba 1,5 godziny, wiec go Wam oszczedze)...
ja wiem, ze czasami ciezko w to uwierzyc, szczegolnie, ze wszedzie trabia jakie maslo zle, a margaryna i oleje roslinne cacy, ale wierze, ze bedzie wiecej takich publikacji i ludzie zaczna sie zastanawiac, a moze to nie calkiem tak?
dzieki internetowi jest dostep do wielu informacji, od nas samych zalezy, czy z nich skorzystamy...
pozdrawiam,
PS. niezwykle ciekawa informacja o margarynie, ze tylko o 1 molekule rozni sie od plastyku, ja nie wiem, czy dobrze tlumacze, dlatego wklejam:
BUTTER VERSES MARGARINE
DID YOU KNOW... The difference between margarine and butter?
Both have the same amount of calories Butter is slightly higher in saturated fats at 8 grams compared to 5 grams. Eating margarine can increase heart disease in women by 53% over eating the same amount of butter according to a recent Harvard Medical Study
Eating butter increases the absorption of many other nutrients in other foods Butter has many nutrional benefits where margarine has a few only because they are added! Butter tastes much better then margarine and it can enhance the flavours of other foods. Butter has been around for centuries where margarine has been around for less then 100 years Now for Margarine... very high in Trans Fatty Acids Triple risk of Coronary Heart Disease Increases total and LDL ( this is the bad cholesterol) Lowers HDL cholesterol * and this is the good one Increases the risk of cancers by up to five fold. Lowers quality of breast milk. Decreases immune response. Decreases insulin response.
And here is the most disturbing fact....
Margarine is but ONE MOLECULE from being PLASTIC...
( this fact alone was enough to have me avoiding margarine for life and anything else that is hydrogenated , this means hydrogen is added changing the molecular structure of the food )
YOU can try this yourself, purchase a tub of margarine and leave it in your garage or shaded area, within a couple of days you will note a couple of things, no flies, not even those pesky fruit flies will go near it,( that should tell you something) it does not rot, smell differently...Because it has no nutritional value, nothing will grow on it, even those teeny weeny microorganisms will not a find a home to grow...Why? because it is nearly plastic. Would you melt your tupperware and spread that on your toast?
Yuck!
a tu o high fructose corn syrup, niestety po angielsku: http://www.google.ca/search?q=high+fructose+corn+syrup+dangers&rlz=1I7GGIE_en&ie=UTF-8&oe=UTF-8&sourceid=ie7&redir_esc=&ei=HsNZTLzNBYqgnwfjj7GBCQZazdroszczę masażu :))
Z tą molekułą to najprawdziwsza prawda jest .
Sama się o tym przekonałam , próbując kiedyś usmażyć jajecznicę na jakiejś podłej margarynie .
Otóż , to " coś " wcale się nie rozpuściło pod wpływem temperatury !
Widocznie nie różniło się nawet jedną molekułą od plastiku ;))))))
I od tego czasu margaryn nie używam :)
Ale zastanowiło mnie co Twoja ( używając skrótu :) pani profesor mówiła o wszelkich olejach :
że absolutnie nie nadają się do smażenia ...
A co z olejem rzepakowym , ryżowym i oliwą z oliwek ?
No i : na czym smażyć ( czasem jednak trzeba :) ?
Zostaje masło ( ale ono ma niższą temp. dymienia niż wymienione przeze mnie oleje ) i smalec ( bleeeee :) ?
czesc Marto,
"moja" pani profesor nie radzi zadnej obrobki chemicznej zadnego oleju, co pozostaje...
ghee
slyszalas o tym?
jesli nie to wklejam po polsku, u nas mozna kupic chyba w kazdym supermarkecie, ale mozesz zrobic sama w domu,
Ghi Z Wikipedii, wolnej encyklopedii Skocz do: nawigacji, szukaj
Informacje nieweryfikowalne mogą zostać zakwestionowane i usunięte.
Aby uczynić artykuł weryfikowalnym, należy podać przypisy do materiałów opublikowanych w wiarygodnych źródłach.
Ghi, ghee lub masło klarowane (Hindi: घी ghī, Nepali: घ्यू ghyū, Urdu: گھی ghī, Bengali: ঘী ghī, Marathi: तूप Toop, Kannada: ತುಪ್ಪ tuppa, Tamilski: நெய் ney, Telugu: నెయ్యి neyyi, Arabski: سمنة samna) - tłuszcz zwierzęcy wytwarzany przez długotrwałe gotowanie na małym ogniu i usuwanie szumowin oraz osadów (klarowanie) masła. Ma bardzo długi okres przydatności do spożycia i cechuje się dobrą palnością. W Indiach uważany jest za szlachetny i poza kulinariami używany jest też do celów sakralnych (pudźa, homa).
W przeciwieństwie do masła, ghi może być przechowywane przez długi czas bez użycia lodówki. Dobrze jest zamknąć je w szczelnym pojemniku, aby uniknąć procesu utleniania. Możliwość długiego przechowywania ghi jest związana ze zniszczeniem mikroorganizmów i enzymów podczas ogrzewania na wolnym ogniu. Podczas klarowania usuwa się z masła elementy białka i innych substancji, pozostawiając sam tłuszcz. Dzięki temu, w przeciwieństwie do masła, ghi może być podgrzewane do momentu dymienia i nie przypali się, ani nie zacznie smakować jak przypalone. Właśnie ta cecha czyni je idealnym do głębokiego smazenia. W Indiach bardzo często używa się ghi do smażenia.
serdecznie pozdrawiam
mialo byc obrobki termicznej...
U nas też już można kupić.
Nie wszędzie, ale w niektórych marketach można.
I normalnie na tym smażysz?
tak Agnieszko, normalnie
Bardzo dobra alternatywa, dla tych co nie lubia masla (a tacy bywaja:) jest smarownaie pieczywa serkiem typu Philadelphia/Ostrowia. A najlesze maselko, ktore znalazlam w Niemczech to irlandzkie "Kerry Gold". W Posce bylo kiedys takie "Oselkowe" w formie takiego walca.
U mnie bilans zdrowach rzeczy z ostanich dni: na sniadanie owsianka wg. 5 Przemian, chleb najlepszy pod sloncem, taki okragly bochen, bez konserwantow, kupowany na ryneczku bezposrednio od producenta, twarozek ostro przyprawiony. Popelnilam rowniez zupe brokulowo-kalafiorowa purre, przyprawiona na dosc pikantnie. Na przekaske orzechy, suszone morele i rodzynki. W weekend byl wypad do Wlocha i tam wszamalam medaliony z indyka z szalwia, w winnym sosie, do tego warzywa z wody i ziemnaczki z rozmarynem. Na deser capuccino i wafel z galka lodow. Pycha!
Oczywiscie, jak masla sie nie lubi, to ser jest dobra alternatywa:)
We Wloszech wszystko super smakuje, prawda? :))) Uwielbiam ich kulinarie!
Nie ma nic lepszego niż razowy chleb gwarek z ziarnami i świeżym masłem, do tego sałatka z pomidorów z białą cukrową cebulą:) Uzależniłam się od takiego jedzenia, mogę jeśc taki przysmak kiedy tylko jestem głodna:)
Masło świeżutkie aż pachnie, nic go nie zastąpi , można je doprawiac smakowo, czosnkiem, szczypiorem, papryką wg własnego smaku.
Na obiad gołąbki trzeba skończyc, bo zrobiłam 25 szt. Na działce wszystko smakuje inaczej, nawet chleb ze smalcem i ogórkiem ma niepowtarzalny smak:)
Wyglada bardzo bardzo smacznie:) MR , troche za malo jak na zdrowe sniadanie, po nocnym odpoczynku sniadanie ma nam dac conajmniej 25 % dziennej potrzeby na kalorie , proteiny, kolhydraty, witaminy i jest najwazniejszym posilkiem dnia dla organizmu:)
U nas dzisiaj resztka udźca z indyka z wczoraj, tylko zamiast ziemniaka gotowany ryż, a zamiast brokułów i marchewki obrane pomidory bez gniazd nasiennych wymieszane z oliwą, solą morską i świeżo zmielonym kolorowym pieprzem.
http://wielkiezarcie.com/recipe45545.html
Doroto, przeczytalam przepis i juz wiem, ze to niebo w gebie ten marynowany udziec:) Szkoda,ze u nas nie kupi sie czesci indyka :(((( Sprzedaja cale albo tylko piersi bez skory, durny rynek.
Bez skóry udziec tyż dobry wychodzi, ale już pierś bez skóry tak przyrządzona byłaby taka se...
Nie widzę innego wyjścia jak kupić cały i go pociachać na mniejsze zarżnięte bidaki. Kurka wodna, kiedy w końcu uda mi się zostać wegetarianką - beznadziejnie mi idzie :/
No nic, tymczasem muszę zapisać przepis na marchewkę gotowaną w bulionie, a potem podduszoną na mieszance masła, oliwy i lubczyku, bo zapomnę, a do tego indora było dobre jak nie wiem co :)
Się dzisiaj przyłożyłam :) :
dosza ( naleśnik ze zmielonego ryżu i soczewicy ) , ratatuille ( tak się pisze ? :) i grillowana pierś kurczaka .
A ja dziś na śniadanie zrobiłem 5 jaj w majonezie,bułka grubo posmarowana masłem,na obiad schabowy ociekający tłuszczem,kawałek ciasta na deser,a na kolacje kakao wypiję i kilka kanapeczek z dżemem:)-pozdrawiam:)
Na zdrowie ! :))))
A ten schabowy to tak bez kapusty zasmażanej ? ;)
Na diecie jesteś czy co ?
Ja i dieta ,no coś Ty w żadnym wypadku ,były jeszcze ziemniaczki pieczone i swojskie pomidorki z cebulką i śmietanką ....pycha......
no tak...to wszystko tlumaczy!
Ty Madlenko tak dużo nie myśl ,bo osiwiejesz ....hahahaha
Jedna bułka? Jesteś anorektykiem?
w tym wypadku raczej chyba bulimikiem:))
...wiesz to po sobie kobieto marna!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jezeli poprawi to tobie humor, prosze bardzo.
Prowokator
Andi, jak myslisz zes dowcipny, to sie mylisz:))))))))))))
Super:)
Ratatouille:) robie zawsze jesienia i w zimie, bardzo lubie. Ten nalesnik mnie intryguje, podaj jak robisz, prosze:)
Bardzo proszę :) :
Ryż i czerwoną soczewicę ( pół na pół ) moczymy przez noc w wodzie .
Na drugi dzień odlewamy ( ale nie wylewamy ) wodę i miksujemy ( ja używam blendera ) .
Musi powstać masa trochę bardziej gęsta jak na naleśniki ( jeżeli jest za gęsta , to stopniowo dolewamy wody z moczenia ) .
" Ciasto " doprawiamy ( ja na razie tylko solą , ale zacznę kombinować , bo te naleśniki są neutralne w smaku ) i smażymy jak zwykłe naleśniki ( trochę grubsze ) : pierwszy z odrobiną tłuszczu , następne już bez .
Właściwie to nie , smażymy dość długo z każdej strony w niezbyt wysokiej temperaturze ( ja nastawiam na 6 , a mam 9-cio stopniową skalę ) .
I to wszystko :)
Na śniadanie: sałatka z pomidorów z cebulą, chleb z ziarnami z masłem ser biały, salami. Dzieciaki dodatkowo płatki z mlekiem.
Obiad: ziemniaki z koprem, polędwica wołowa duszona z warzywami w sosie, surówka z czerwonej kapusty.
Na kolacje będzie:)sałatka z makreli wędzonej , ogórki kiszone, chleb, sałatka owocowa z winogronem i arbuzem .
Bardzo fajne meny, zwlaszcza sniadanie:)
Dzisiaj mogę się pochwalić śniadankiem :)) Sałatka z ogórka świeżego, pomidora, papryki i jajka plus chleb razowy z pasztetem drobiowym... I kefir waniliowy.
Aaa.. i dwie marchewki.. To w pracy...
Obiadem się chwalić nie będę, bo zamiast obiadu miałam dzisiaj tosty razowe z szynką drobiowa i serem..;/ Nie chciało mi sie nic gotować, a moje chlopaki zjedli u mojej Mamusi..
A potem zrobiłam sałatkę jarzynową na sposób tradycyjny.. Więc nie będę o niej mówić :)))))))))))))))))))) Ale musiałam, bo już za mną chodziła i mówiła.."Zrób mnie Agusiu, zrób mnie i zjedz:)))
Agusiu, jak cos "chodzi za Toba" to tylko robic:)
tineczko, a Ty co szamasz:)) My tu sie spowiadamy, a Ty?:) Mnie bardzo interesuje co jadasz, moze sie zaispiruje? Dzisiaj bylam na obiadku w kantynie sadowej, byl kurczak po indyjsku z ryzem i sosem curry z owocami, do tego smazony banan i salatka (salata i inne warzywka). Jak na 4.20 Euro super jedzenie, a towarzystwo powazne byla, panowie i panie sedziny.
Ja dziś na śniadanko 2 kromki ciemnego chlebka z jajkiem, pomidorkiem, ogórkiem małosolnym z listkami bazylji i pieprzem ziołowym.
Obiad kalafiorkowa i bigos ze swojej kapusty. Zostały mi jeszcze 2 l słoiki :)
Maddalenko, wyzej w linku pokazalam moje sniadanie:) Ja staram sie jesc wszystko, oprocz margaryny i zlych olei, no i smalcu nie jem. Nigdy nie jem frytek i fast food-ow. Nie pije sokow i coli, pije duzo zwyklej wody z kranu. Nie jem kompotow. Zadko jem ciasto. Jem owoce i jarzyny nagminnie, ryby i drob i czasami czerwone mieso. nie panieruje zadnych mies, co dla mojej Mamuski jest katorga:) Jem bardzo duzo serow w kazdej postaci. Do lunczu i obiadu jest zawsze micha z salatami i sezonowymi jarzynami. Nie przelkne kanapki bez liscia salaty i plastra pomidora, ogorka, albo papryki. Chleb jem tylko wieloziarnisty, zytni. Pare razy w roku robie slimaki w masle czosnkowym i wtedy obowiazkowo tosty musza byc do moczenia w masle:)
Acha, jem jajka bardzo czesto na sniadanie, ale nie w majonezie........hihi
Obiad zjadlas za super cene i brzmi bardzo smacznie, dobrze zbalansowany salata i jarzynami:)
Pozdrawiam:)
Tak, wiemy co nalezy jeśc...ale czasami inwencji twórczej brak. Popieram Maddalenę i proszę o kolejne przykładowe menu Tineczko:)
Nika , to takie proste:) Podziel obiadowy talerz na 3 czesci: 1 czesc to kolhydraty, 1 czesc to proteiny, 1 czesc to jarzyny (witaminy) , dodaj do talerza zawsze jakis owoc i szklanke wody do popicia. Ja mam jeszcze zawsze miske mieszanych swiezych salat i jarzyn do lunczu i obiadu.
W ciagu dnia powinno zjesc sie conajmniej 400 g roznych owocow i jarzyn najlepiej sezonowych i bio. Czerwone mieso rzadko , wieprzowine tez. Co najmniej 3 razy w tygodniu ryba.
Moje przykladowe sniadanie da wystarczajaca energie na pobudzenie mozgu i potrzebe organizmu po nocnej "glodowce":)
Jeszcze jedno, zawsze posypuje dania gorace swieza pietruszka albo pasujacym ziolem, ziemniaki bez posypania swiezym koprem nie zjem. W zimie posysypuje zamrozonymi ziolami.
Zaraz zrobie deser "dobry" dla mozgu i wstawie przepis, bo my tez jemy slodkosci ale nie w postaci ciast i batonow:)
Pozdrawiam:)
Ja zawsze mam pojemniczki z mrożonym koprem na zime, pachnie pięknie jak latem:)
No to u mnie było tak:
8 godz. 2 kromki ciemnego chleba z żółtym serem, jajecznicą z 2 jajek i czerwoną papryką; kawa pół na pół z mlekiem
11 godz. 2 nektarynki i jabłko
14 godz. kasza gryczana z cebulka i drobiowo- wieprzową kiełbasą (uduszone, nie smażone) oraz ogórki małosolne; kompot ze świeżych porzeczek i jabłek
17 godz. kubek mleka z 1 łyżeczką miodu
19 godz. 2 kromki ciemnego chleba z serkiem topionym, pomidorem i ogórkiem; herbata owocowa
Poza tym duzo wody min. Wiem, że pewnie uznasz moją porcję śniadaniową za skromną ale w 9 m-cu ciąży ciężko zjeść dużo " na raz". Podsumowując jednak całość to całkiem sporo zjadłam. Ciekawa jestem, czy robisz jakieś mięsa np. w rękawie foliowym w domu celem skrojenia na kanapki po ostudzeniu (taka wędlina domowej roboty), bo te sklepowe (nawet jeżeli najdroższe i " bez konserwantów") wcale nie są dobre i zazwyczaj bardzo słone... (choć u Was może niekoniecznie)
Nika , wlasnie zaczelam pisac o kiszonych warzywach, bardzo wazne jest ich jedzenie przez kobiety w ciazy. Podobno dzieci nie beda mialy alergi. Te ogorki super.
Do sniadania nie mam zastrzezen:) Mysle, ze troche za malo zjadlas o godzinie 17-ej, tu powinnas zjesc proteiny na przyklad rybe albo mieso i jarzyny.
Pewnie , ze robie wlasne wedliny i pasztety nie koniecznie miesne:) Wkn, ma wspanialy przepis na pasztet z selera, polecam.
Kochana, jak sie ciesze, ze nastepny czlonek WZ-tu niedlugo nam sie urodzi, dbaj o Siebie !
Sciskam cieplutko:)
Bardzo dziekuję:) O pasztecie z selera Wkn już kika razy czytałam w samych superlatywach, więc jutro zabieram się za pieczenie:)
Zrobiłam ten pasztet. Super! Nawet mój mięsożerny mąż się skusił. Dziekuję:)
:)
śniadanie: sałatka z pomidorów, chleb razowy z ziarnami z masłem i żółtym serem, dzieciaki dodatkowo kasza manna na mleku.
obiad:) pierś z kurczaka , faszerowana pieczarkami i serem feta, ryż na sypko, mizeria z jogurtem.
Kolacja w planach, naleśniki z serem i musem jagodowym.
Między posiłkami był arbuz, śliwki, i po trochu bobu gotowanego.
, nic dodac nic ujac:) Moze pare szklanek wody?
Oj wody dużo pijemy:) dzieciaki soczki piją, i herbate z cytryną.
A mamusia wodę ale ognistą chyba ...hahahha
Raz na rok, trzeba i ognistej się napic :)
Andi, pokaz sie nam , jak masz odwage......hahahaha
MR, z tego co ja wiem, to herbata nie jest zdrowa dla dzieci, podobno nie pozwala na przyjmowanie zelaza??? Ja chce zobaczyc Piotrusia (dobrze imie pamietam?) !!!!!!!!!! Jak teraz wyglada ten Twoj skarb? Chodzi, biega, mowi mama caly czas jak moj wnuczek????
W koncu mi sie to nalezy, bo glaskalam brzuszek caly czas:))))
Czarną herbatą albo mlekiem (środowisko zasadowe) nie powinno się popijać posiłków, gdyż zaburza ona wchłanianie żelaza (to ważne nie tylko dla dzieci ale też i dla dorosłych, bo niedokrwistość jest częsta np. u kobiet miesiączkujących, w ciąży oraz ludzi starszych). Żelazo najlepiej wchłania się w środowisku kwaśnym-zmienia wartościowośc z Fe 3+ na Fe 2+ a tylko taka postać jest transportowana przez ściany jelita. Dlatego m.in. dobre są połączenia mięs (duża zawartośc żelaza) oraz sałat z winegretem (sok z cytryny lub ocet balsamiczny/ winny) ewentualnie jogurtem nat. (pałeczki kwasu mlekowego) lub popijanie posiłków sokiem/ winem wytrawnym.
Bardzo dobra rada:)
O proszę dzięki naszej kochanej Tineczce jak wszyscy zdrowo się odżywiają-dziękujęmy Ci kochana ,wspaniała Tineczko,buziaki:)
Dzień dobry........... :))
Moje śniadanie- tradycyjnie (kiedy mi się znudzi:P ) - placki otrębowe+ wędlina drobiowa+ pomidor i ogórek świeży+ serek chudy waniliowy z crunchy wg Wkn (mniaaaaaaaaaam-już zaraziłam koleżanki w pracy przepisem:)) ) + jabłko.. aaa no i moja sałatka jarzynowa- bo jak już ją zrobiłam, to ją zjem.. Na szczęście została już tylko 1 porcja dla Najdroższego :)))
Na obiad rybka Tatusia+ ziemniaki z wody+ surówka ze świeżej kapusty z marchewką i czymś jeszcze+ ananas (Tatuś robił) .
Kolacja: tosty razowe z serem i szynką.. (koło 17.30 jadłam, więc poszalałam) :)))))))
W międzyczasie- woda i kawa :)
W weekend zamierzam odżywić mój mózg deserem czekoladowym :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Już się nie mogę doczekać :)))
A ja zawsze czekam na tę mikroskopijną czcionkę ;)))))
Nie ze złośliwości , tylko dlatego , że szczerze się do niej uśmiecham :)
hihi..
Tak..lepiej dla mnie, żebym jej za często używać nie mogła.. :P
Chociaż, znając mnie..... czasami się pojawi.. Częściej niż czasami... :)) Moja silna wola jest niestety silniejsza ode mnie ... :))
oj jak Ci powiem tineczko co ja dzisiaj szamalam to mi w tylek dasz:)
na sniadanie byo ladnie: owsianka i chlebek pszenno-zytni na zakwasie (najbardziej przyjazny, jezeli chodzi o trawienie). Kawa z przyprawami na ostro. W pracy kanapki z kozim serem. A na obiad walnelam sobie frytki...z majonezem. Perwesja czysta, ale nie moglam przejsc obojetnie obok pewnej budki w miescie. W domu zrobilam sobie imbirowke, zeby zlagodzic obzarstwo. Na szklanke gotujacej wody wsypuje soe lyzke imbiru, pogotowac idelikatnie oslodzic miodem. To przydatny, bo grzesznych konsumpcjach napoj wedlug kuchni 5 Przemian. Dodatkowo ma dzialanie przecwprzeziebieniowe, a ja mimo, ze juz dawno bylam chora nadal mam dosc dziwny kaszel. To sobie serwuje imbirowke. Ciezko wchodzi, bo jest ostra, ale przyjemnie rozgrzewa od srodka, gdy ja sie juz laknie:)
alez Kotuniu, przeciez nie jesz frytek z majonezem na okraglo, prawda? Kazdemu sie zdarzy czasami zabladzic do takiej budki....hehe
Imbir jest bardzo zdrowy i powinno sie go jesc czesto.
:) oby nie za czesto takie zbladzenia:)
Dzisiaj planuje na kolacje pyszna salatke z tureckiego kisir (podobna kasza do kuskus) z ogorkiem, papryka, pomidorem, pietrucha i pikantnym przecierem z papryki. Do tego cevapcici (kupione) i hummus(dip z cieciorki z pasta sezamowa) wlasnej roboty. Juz sie ciesze na pyszne jedzonko:))))
Na sniadanie moj standard: kawa, owsianka, kromka chleba przenn-zyt.
Maddaleno czy ja mogla bym poprosić o przetłumaczenie " cevapcici" na polski ? - brzmi nieżle
U mnie dziś na śniadanko chlebek chrupki i tuńczykiem ( ale chodził po mnie ten tuńczyk). Ostatnią puszkę dałam kotu na przeprosiny i ciągle zapominalam kupić. Na obiad bigos z kromką żytniego chleba.
Cevapcici to popularne w kuchni balkanskiej roladki z miesa mielonego, wolowiny wymieszanej z baranina. Taka egzotyczna odmiana naszego mielonego
w sumie, te roladki sa niewielkie, wielkosci kciuka mniej wiecej. Ja kupuje mrozone w ramach kolacji "na szybciora, ale nie nudno" :)
to pewnie pychota :) a z czym się je te kotleciki z sosem pomidorowym ?
Z czym sie chce:) Ja dzisiaj z salatka i hummusem:)
witaj,
na WZ jest przepis, gdybys chciala sprobowac:
http://wielkiezarcie.com/recipe23192.html,
pozdrawiam
dziękuje bardzo Ula.:):)
Ja dziś nie pichciłam byliśmy na grzybach zjechaliśmy do restauracji zamowilam sobie fileta z kurczaka w ziołach zestaw surówek i zgrzeszyłam frytkami :)
Wczoraj nie pisałam, bo wszystko musiałabym napisać niewidzialną czcionką... Koleżanka miała urodziny :))))))
Za to dzisiaj- "na zdrowo" spaghetti z tuńczykiem, pomidorami, czosnkiem i duża ilością ziół :))) Znaczy rurki były zamiast spaghetti, ale smakowało tak samo :))
Na kolację chyba sobie machnę dzisiaj gruszkową ze spritem... A co! urlop mam!!! :)))
Już po śniadaniu........ Placki otrębowe z żółtym serem i jajecznica na mleku....z pietruszką...bez tłuszczu :)
Pierś kurczaka w marynacie miodowo- imbirowej do tego sos sliwkowy, placuszki z cikini z mięto i sałatka z kapusty pekińskiej. Mniam ale sobie dogodziłam :)
Ja dziś zrobiłam naleśniki z serkiem homogenizowanym i brzoskwiniowym, z brzoskwiniami, a chłopaki dodatkowo z nutellą..A zaraz idę na urodziny do teściowej................. Tak, że dzisiaj już raczej nic nie napiszę.... (chyba że niewidzialną czcionką...:)) )
w każdym razie smacznego aguś :)
hi :)) Dzięki :))
No dobra..pochwalę się jak wrócę :))
Sklad super i brawo, ze nie "obowiazujace" ziemniaki jako dodatek, bardzo zdrowy posilek:)
Tinaczko staram się odejść od ziemniakow na co dzień. Unikam też pieczywa białego. Ziemniaków nie jadłam już miesiąc. Czuje się lepiej kiedy mogę więcej zjeść sałatki z warzyw. Mąż równo dotrzymuje mi kroku i mówi że też woli jeść coś innego.
Wielkie gratulacje dla meza, dlugo bedzie Ciebie cieszyl pobytem na tej ziemi:))))
Ziemniaki z wody bez sosów i tłuszczyku nie są tuczące dostarczają wit. C
Ziemniaki należą do produktów o szczególnie niskiej wartości energetycznej - która wynosi około 65 kcal (272 kJ) w 100 g. Pozbawione są tłuszczu i sodu, zawierają natomiast tak ważne proteiny i węglowodany. Dzięki temu mogą być wykorzystywane w diecie lekkostrawnej.
Ziemniaki są ważnym źródłem składników mineralnych, a wśród nich szczególnie magnezu, który odgrywa istotną rolę w regulacji wzrostu, przemiany materii i podziału komórkowego. Znajdziemy w nich znaczne ilości fosforu i potasu, mającego działanie zasadotwórcze. W śladowych ilościach mają też wapń, żelazo, mangan, fluor, jod i siarkę.
Podobnie jak warzywa, ziemniak równoważy kwasotwórcze produkty zbożowe (pieczywo, ciasta, kasze, makarony). Zawiera także wiele witamin rozpuszczalnych w wodzie, a zwłaszcza witaminę C.
Żółte odmiany mają sporo beta-karotenu (im ciemniejszy miąższ, tym go więcej). Wszystkie zawierają nieco witamin H, K, B1, B2, B6 i PP.
Tu przykładowy link http://poradnia.pl/diety/warzywa-i-owoce/416-ziemniaki-zrodlo-witamin-i-mineralow
dlatego nie wyłączyłam ziemniaczków z diety dzieci :) Ja zastępuje te wit w inny sposób. Jem dużo owoców, warzyw które teraz latem są szczególnie bogate w potrzebne organizmowi składniki niestety dzieci ( moje nie szczególnie je lubią. :):)
I tu jest problem, bo witaminy w ziemniakach sa rozpuszczalne w wodzie, wiec najzdrowsza bedzie woda z gotowania ziemniakow:)
Ziemniaki maja stosunkowo malo witaminy C w porownaniu do owocow i jarzyn:
125 g truskawek zawiera 82 g witaminy C
100 g kalafiora zawiera 72 g witaminy C
175 g ziemniaka zawiera 19 g witaminy C
Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
> 100 g kalafiora zawiera 72 g witaminy C
E coś mi się wierzyć nie chce... Jadłem kiedyś kalafior i wcale nie był kwaśny. To chyba dane ze strony producentów kalafiorów
Tak Reginko, ja tak jem ziemniaki posypane swiezym koprem:)........ale nie codziennie i nie kraszone:))))))))
A ja z własnym koperkiem :-))))))))))))
Nioooooooooo, a moj tez wlasny:))))))))))))
Reginko mnie nie o tusze chodzi. Chciałam teraz latem zmienić trochę nasza dietę. W Polsce ziemniaki przeważnie podaje się do wszystkich posiłków. Ja już mam dość ziemniaków. Teraz latem jest tyle rzeczy które można zjeść i cieszyć się dobrym zdrowiem.
no-----duuuuuuuużo :)))))) Ja na przykład, zawsze w lato, przeważnie 9 sierpnia jadam murzynka..:)) u Teściowej :)) Dzisiaj też zjadłam.. (dwa kawałki). I wypiłam dwa kieliszeczki likieru- za zdrowie Teściowej :))))))))
A tak bardziej a propos - kocham lato za pachnące ogórki i pomidory :) i sałaty i inne dobra :))) I owoce wszelakie :))))))))
Nie krytykuję ciebie, bo bardzo źle jeśc coś czego sie nie lubi ,ale napisałam bo chodzi teoria ze ziemniaki tuczą a to jest nieprawda
Reginko, ziemniaki nie tucza, ale te sosiki i skwareczki, maselko do ziemniakow to inna bajka:)))))
acha i jeszcze jedna sprawa , ziemniaki przechowywane na zime juz na wiosne nie zawieraja prawie nic witaminy C
ale potas zawierają.
Aniu, 2 ziemniaki zawieraja 357 mg potasu a 1/3 czesc owocu awokado zawiera 600 mg potasu, pol banana zawiera 395 mg potasu.....
Taka cisza od kilku dni - czy już nikt nie pichci nic zdrowego ? Szkoda, warto było chociaż poczytać i nawet czasem zainspirować się do przygotowania czegoś zdrowego:)
Cisza, bo wszyscy zdrowo pichca :)))
U mnie dzisiaj będzie jarsko:
zupa ze swieżych prawdziwków (na wywarze warzywnym)
zapiekanka warzywna (cukinia, bakłazan, papryka, pomidory) z ryżem, posypana ziołami i parmezanem
A na kolację moja ukochana rukola z pomidorami i mozarellą
I wszystko byloby cudownie, gdyby nie fakt, że od rana zdążyłam juz pożreć 1/3 opakowania czekoladek Merci... (co zrobić, ofiarodawca był taki sympatyczny...)
Hehehe, po paluszkach dostaniesz :))))
Czasami mozna zgrzeszyc, jezeli na codzien sie tego nie robi:) Sympatycznym ludziom nie mozna odmawiac:)))))))
A ja wciąż nie mogę się zdecydować :{
Idę zaraz na rynek i do sklepu rybnego - może coś po drodze wymyślę. I pewnie zmienię koncepcję kilka razy :}
Dzisiaj u mnie byl filet z matiasa na mlodych ziemniakach , polany goracym maslem:
pyszne:)
Niestety nie lubię matiasów z cebulą - chyba należę do mniejszości społeczeństwa :)
Dziś usmażyłam na mieszance oliwy i masła filet z pstrąga, oprószony solą, skropiony sokiem z cytryny i posypany posiekanym koperkiem. Mniam :)
Ale za to na kolację, oj, rozpusta - naleśniki z musem owocowym.
Ja tez kiedys nie lubilam, ale sie nauczylam i bardzo mi smakuja:)
Mniam , filet z pstraga :)
u mnie dziś gołąbi z sosem pomidorowym:)
Tez dobre a zwlaszcza z mlodej kapusty:)
Na obiad: ziemniaki tłuczone z jajkiem i maślanką.
Maslanki u nas nie ma Aniu, wielka szkoda, bardzo zdrowa:)
U nas dziś pstragi z masełkiem czosnkowym. Zawiniete w folie i upieczone na grillu do tego kukurydza gotowana z masełkiem dla dzieci. Dla nas tosty z chleba żytniego z masłem ziołowym i odrobiną sera żółtego. Była jeszcze sałatka z ogórków, pomidorów, fety papryki chili i sałaty lodowej z sosem ziołowym :):)
Oj pojadłam :):):)
Się pośliniałam.. Mamo... też bym pojadła :))
Ja dziś zjadłam duuuuuuuuzo pierogów..ruskich, takich trochę oszukanych, bo ziemniaków w nich bardzo mało było.. Głównie twaróg na ostro.. Mamuniu- pyszne były- Tatuś robił :)))
A sama osobiście usmażyłam 12 dużych krokietów z pieczarkami i żóltym serem- taka mnie chcica naszła - a poza tym, Najdroższy jutro wraca z wojaży, więc będzie miał na powitanie :)) A że krokiety lubi.. więc.. :)))
Tradycyjnie nie wiem, czy mój wpis zalicza się do zdrowej kuchni :)) ALe co mi tam.. Najwyżej będzie przestrogą dla innych :)))))))))))))))))))))
Nie wiem jak się nasz ekspert wypowie na ten temat ale dla mnie. Zrobione w domu nie kupione w sklepie to zdrowe :):)
:))))))))) Aż mi się lepiej zrobiło:))) Potrafisz poprawić humor Kochana :))
No i musze się przyznać, że jesli o to chodzi- to ostatnio wszystko robię sama- żadnych gotowców :))) Czyli jemy zdrowo..
A i nie piekę i nie jem ciast... :)))))))))))) I w ogóle słodyczy ostatnio (oprócz małego batonikaDanusia-zjadłam go w tym tygodniu- ale on z gorzkiej czekolady jest :) )
W poniadziałek zjem, ale okazję mamy w pracy.. Koleżanka, zresztą użytkowniczka WŻ, ma urodziny i coś nam pysznego przyniesie.. Bo że pyszne będzie, to nie mam wątpliwości :)) I na pewno zjem:)) Za jej zdrowie :))
Aggusiu , ekspert poklaskuje, domowo zrobione, bez konserwantow ....!!!!!!!
Do gory:)
Dzisiaj u mnie prawdziwki smazone na oliwie virgin , przyprawione zwiezym tymiankiem, cebula i czosnkiem. Ziemniaki gotowane posypane swiezym koperkiem, miska mieszanych salat doprawiona balsamico i olejem z pestek winogron, do picia woda z sokiem limonki i listkami swiezej miety. Na deser jablka papierowki z ogrodu:)
31 sierpnia miałam urodziny i nie było żadnego torta ani placka. Zastrajkowałam.
Wow:))))
To Sto Lat Aniu!!!!
I dopiero teraz się chwalisz Sto lat Sto tat niech zyje żyje nam :):) Sto lat Sto laaaaaaaaaaaat :)
W tabelach datę wpisałam ale zapomniano o mnie i nikt mi życzeń nie składał. Zastanawiałam się czy sama się chwalić czy przemilczeć. Postanowiłam przemilczeć. Dziękuję Wam za życzenia. Nawet mój brat dopiero wczoraj sobie przypomniał i zadzwonił z życzeniami.