Boję się następstw burzy czyli zerwanych dachów,przewróconych drzew,pozrywanych linii ... w czasie burzy wyłączamy telefony komórkowe,odłączamy kabel Tp od stacjonarenego i od neta,odłączamy tv od prądu i sprawdzamy czy wszystkie okna są zamknięte...często gapimy się w okno i zgadujemy gdzie"walnęło" Wczoraj moja młodzież siedziała przy świecach(prądu w czasie burzy nie było) i zamartwiała się o tatę,który nie wrócił do domu. tata wrócił po burzy i wspólnie wspominaliśmy jak było dawnej...np moja babcia kazała stawiać świecę gromniczną w oknie i broń boże nie wolno było stać przy oknie w czasie burzy! dzisiaj burze są podobne do huraganów w ameryce i przez to napawają lękiem...
Nie boje sie ... )) Chociaz w dzieciństwi e ( pomimo gromnicy i soli na parapecie ) przeżyłam huraganowe zerwanie dachu .. !! Mieszakm na 3 pietrze ,, wiec nie musze dachówek zbierać .. martwic sie o dach .. okna mam szczelne , rzeka mnie nie zaleje ..12 km mam do takiego cieku wodnego .. !
Magdalena to najszczęśliwsza osoba na WŻ ! Dlatego można jej życzyć tylko więcej... szczęścia :) Muszę niestety dołączyć do grona babek,które zwyczajnie się boją... W bloku przyjdzie fachowiec i naprawi,a we własnym domku liczysz sam na siebie... Jakby co to ubezpieczenie na 10 tys.jest... Walnie czy nie,zaleje czy nie...Patrzę w niebo i mam gęsią skórę...
Też się boje burzy.U mnie w domu zamyka się wszystkie okna,odłączamy wszystko z prądu.Kilka lat temu piorun uderzył w nasz slup wysokiego napięcia i popaliło mi sprzęt,od tamtej pory potrafię siedzieć nawet przy świeczce (choć prąd jest) ale mamy wtedy super zabawę z dzieciakami.
Najbardziej się boję błysków i grzmotów, nawet jak burza jest daleko, odłączam na listwach dopływ prądu. Nawet światła nie zapalam, jest bardzo widno od latarni na ulicy. Najbardziej boję się burzy jak jestem u mamy, bo na około są wysokie drzewa, już nie raz piorun tak walnął, że w domu się biało zrobiło.Moja babcia opowiadała że jak była mała , to prababcia wszystkie dzieci w czasie burzy ubierała, i gotowe do ucieczki siedziały w kąciku na tobołkach. Zawsze bała się pożaru od pioruna, dachy kryte na wsiach, kiedyś były słomą. Często takie domy zapalały się od pioruna.
U nas było to samo, popaliło cały sprzęt , był błysk , grzmot i ciemnosc ze swadem w jednej sekundzie..:(( myślałam że walnęło w dom.. byłam sama, strach pozostanie ze mną do końca życia.. boję się strasznie burzy i wiatru, przy tym drugim dachówki nam leciały jak liscie z drzewa.. :(
Ja sie nie boje burzy, wrecz przeciwnie, uwielbiam kiedy jest. Grzmoty, blyskawice - ta cala otoczka jest po prostu cudowna. Przeraza mnie jednak sila i ogrom tego zywiolu, no i zniszczenia jakie moze spowodowac. Boje sie za to wezy, pajakow i wysokosci.
Shanna,mam tak samo dokładnie!Nie potrafię tego wytłumaczyć nigdy się burzy nie bałam,wręcz przeciwnie będąc młodym pacholęciem siedziałam w oknie od początku do końca. . Może to skrzywienie jakieś??A lęki wypisz,wymaluj te same
u nas jest teraz deszczowy sezon czego bardzo nie lubie.przerazaja mnie grzmoty i blyski, a po tym jak na plazy piorun uderzyl w chlopaka cierpnie mi skora na karku i podczas burzy wole siedziec w domu.....
Wczoraj odwiedził nas dobry kolega.Przyjechał ok 19 i w tym czasie nadchodziła burza objawiająca się częstymi błyskami...zaczęło popadywać i wyszliśmy przed dom na taras zaczerpnąć świeżego powietrza i pogapić się jak "natura szaleje", a w tym czasie błyski i grzmoty "szły" na nas...Kumpel się wystraszył i wyraźnie dało się zaobserwować,że się boi...Nigdy bym nie pomyślała ,aby facet postury zapaśnika bał się trzasków na niebie.-Boisz się burzy!?-zapytałam.Odpowiedził,że samej burzy się nie boi,ale boi się zniszczeń jakie są następstwami gwałtownych wyładowań i obfitych opadów.Po czym zaproponował-Może chodźmy do domu...?w domu rozmawialiśmy dość długo przy mrygającym oświetleniu,a moje dzieci zauważyły niepewność naszego kolegi i żartowały'że taki duży i boi się burzy'...(kolega ma ok185 cm wzrostu i waży ok 100 kg) Kolega pojechał do domu jak grzmotów wcale nie było słychać. Przypomniała mi się moja koleżanka z pracy,która widząc burzę nie chciała nawet wyjść z portierni firmy w której pracujemy.Siedziała tam od 22(o tej godz kończyłyśmy akurat pracę) do ok 1 w nocy,aż się wszystko uspokoiło.Wraz z nią siedził jej mąż i cierpliwie czekał,aż minie burza(nie bał się burzy,ale czekał na żonę,aż przejdą jej lęki związane z burzą) .-Gdyby była burza jak wyjeżdżamy do pracy to ona zostałby w domu...
Ja widząc spokojną burzę szwendałam na boska po mokrej trawie przy domu,ale po upomnieniach kolegi wróciłam pod dach. -Tu możesz siedzieć,bo nie pada pod dachem,czego łazisz w czasie burzy po deszczu... -Bo lubię-odpowiedziałam:)
Moja mama opowiedzala mi kiedys o kobiecie ,ktora podczas burzy zabil"pioron" burzowy.Od tego czasu boje sie burzy.Pozdraiam Wszystkich bojacych sie :) >
Boję się następstw burzy czyli zerwanych dachów,przewróconych drzew,pozrywanych linii ...
w czasie burzy wyłączamy telefony komórkowe,odłączamy kabel Tp od stacjonarenego i od neta,odłączamy tv od prądu i sprawdzamy czy wszystkie okna są zamknięte...często gapimy się w okno i zgadujemy gdzie"walnęło"
Wczoraj moja młodzież siedziała przy świecach(prądu w czasie burzy nie było) i zamartwiała się o tatę,który nie wrócił do domu.
tata wrócił po burzy i wspólnie wspominaliśmy jak było dawnej...np moja babcia kazała stawiać świecę gromniczną w oknie i broń boże nie wolno było stać przy oknie w czasie burzy!
dzisiaj burze są podobne do huraganów w ameryce i przez to napawają lękiem...
Nie boje sie ... )) Chociaz w dzieciństwi e ( pomimo gromnicy i soli na parapecie ) przeżyłam huraganowe zerwanie dachu .. !!
Mieszakm na 3 pietrze ,, wiec nie musze dachówek zbierać .. martwic sie o dach .. okna mam szczelne , rzeka mnie nie zaleje ..12 km mam do takiego cieku wodnego .. !
Magdalena to najszczęśliwsza osoba na WŻ !
Dlatego można jej życzyć tylko więcej... szczęścia :)
Muszę niestety dołączyć do grona babek,które zwyczajnie się boją...
W bloku przyjdzie fachowiec i naprawi,a we własnym domku liczysz sam na siebie...
Jakby co to ubezpieczenie na 10 tys.jest...
Walnie czy nie,zaleje czy nie...Patrzę w niebo i mam gęsią skórę...
Też się boje burzy.U mnie w domu zamyka się wszystkie okna,odłączamy wszystko z prądu.Kilka lat temu piorun uderzył w nasz slup wysokiego napięcia i popaliło mi sprzęt,od tamtej pory potrafię siedzieć nawet przy świeczce (choć prąd jest) ale mamy wtedy super zabawę z dzieciakami.
Najbardziej się boję błysków i grzmotów, nawet jak burza jest daleko, odłączam na listwach dopływ prądu. Nawet światła nie zapalam, jest bardzo widno od latarni na ulicy. Najbardziej boję się burzy jak jestem u mamy, bo na około są wysokie drzewa, już nie raz piorun tak walnął, że w domu się biało zrobiło.Moja babcia opowiadała że jak była mała , to prababcia wszystkie dzieci w czasie burzy ubierała, i gotowe do ucieczki siedziały w kąciku na tobołkach. Zawsze bała się pożaru od pioruna, dachy kryte na wsiach, kiedyś były słomą. Często takie domy zapalały się od pioruna.
No właśnie,najbardziej się boje grzmotów i błysków.
U nas było to samo, popaliło cały sprzęt , był błysk , grzmot i ciemnosc ze swadem w jednej sekundzie..:(( myślałam że walnęło w dom.. byłam sama, strach pozostanie ze mną do końca życia.. boję się strasznie burzy i wiatru, przy tym drugim dachówki nam leciały jak liscie z drzewa.. :(
Boje się.Panicznie się boję.
Przed chwilą jechałam autem,stanęłam na światłach i 30 metrów ode mnie uderzył piorun.
Nie bałam się o siebie,bałam się o moje dzieci,które ze mną jechały.
Dorotko, najbardziej bezpieczne miejsce jak wala pioruny jest w samochodzie, nie musialas bac sie ani o siebie ani o dzieci:)
Ja sie nie boje burzy, wrecz przeciwnie, uwielbiam kiedy jest. Grzmoty, blyskawice - ta cala otoczka jest po prostu cudowna. Przeraza mnie jednak sila i ogrom tego zywiolu, no i zniszczenia jakie moze spowodowac. Boje sie za to wezy, pajakow i wysokosci.
Shanna,mam tak samo dokładnie!Nie potrafię tego wytłumaczyć nigdy się burzy nie bałam,wręcz przeciwnie będąc młodym pacholęciem siedziałam w oknie od początku do końca. . Może to skrzywienie jakieś??A lęki wypisz,wymaluj te same
Powiem szczerze że kiedy jestem sama. Jest ciemno to boję się. Jest coś magicznego i strachliwego w piorunach.
u nas jest teraz deszczowy sezon czego bardzo nie lubie.przerazaja mnie grzmoty i blyski, a po tym jak na plazy piorun uderzyl w chlopaka cierpnie mi skora na karku i podczas burzy wole siedziec w domu.....
http://www.sciaga.pl/tekst/17346-18-jak_zachowac_sie_podczas_burzy http://www.siedlec.pl/archiwum/burza.html
Boje sie byc sama w domu podczas burzy, wole zeby byl ze mna maz :)))
Wczoraj odwiedził nas dobry kolega.Przyjechał ok 19 i w tym czasie nadchodziła burza objawiająca się częstymi błyskami...zaczęło popadywać i wyszliśmy przed dom na taras zaczerpnąć świeżego powietrza i pogapić się jak "natura szaleje", a w tym czasie błyski i grzmoty "szły" na nas...Kumpel się wystraszył i wyraźnie dało się zaobserwować,że się boi...Nigdy bym nie pomyślała ,aby facet postury zapaśnika bał się trzasków na niebie.-Boisz się burzy!?-zapytałam.Odpowiedził,że samej burzy się nie boi,ale boi się zniszczeń jakie są następstwami gwałtownych wyładowań i obfitych opadów.Po czym zaproponował-Może chodźmy do domu...?w domu rozmawialiśmy dość długo przy mrygającym oświetleniu,a moje dzieci zauważyły niepewność naszego kolegi i żartowały'że taki duży i boi się burzy'...(kolega ma ok185 cm wzrostu i waży ok 100 kg)
Kolega pojechał do domu jak grzmotów wcale nie było słychać.
Przypomniała mi się moja koleżanka z pracy,która widząc burzę nie chciała nawet wyjść z portierni firmy w której pracujemy.Siedziała tam od 22(o tej godz kończyłyśmy akurat pracę) do ok 1 w nocy,aż się wszystko uspokoiło.Wraz z nią siedził jej mąż i cierpliwie czekał,aż minie burza(nie bał się burzy,ale czekał na żonę,aż przejdą jej lęki związane z burzą)
.-Gdyby była burza jak wyjeżdżamy do pracy to ona zostałby w domu...
Ja widząc spokojną burzę szwendałam na boska po mokrej trawie przy domu,ale po upomnieniach kolegi wróciłam pod dach.
-Tu możesz siedzieć,bo nie pada pod dachem,czego łazisz w czasie burzy po deszczu...
-Bo lubię-odpowiedziałam:)
Moja mama opowiedzala mi kiedys o kobiecie ,ktora podczas burzy zabil"pioron" burzowy.Od tego czasu boje sie burzy.Pozdraiam Wszystkich bojacych sie :) >