Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Albo jestem starodawna , albo zacofana !

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-08 21:55:29

    Moja córka poznała nową koleżankę, ma 16 lat, i jest u babci na wakacjach! razem z bratem. Jeździły razem na rolkach i Małgosia, bo tak ma na imię ta młoda panienka, przyszła do nas na podwórko.I wiecie co ? dziewczyna nosi na ręku plaster antykoncepcyjny.Z początku myślałam że mi się przewidziało, więc udałam głupią i zapytałam czy ją coś ugryzło i zalepiła sobie plastrem. Powiedziała że mama jej kazała przyklejać takie plastry żeby nie zaszła w ciąże. Zamurowało mnie, nie wyobrażam sobie żeby moja córka nosiła w tym wieku plastry antykoncepcyjne, albo jestem starodawna, albo zacofana:( nie rozumiem jej matki.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-08 22:13:52

    Ja uważam, że 16 lat nie jest odpowiednim wiekiem na rozpoczynanie życia seksualnego u dziewczyny(takie jest moje zdanie) ale dziwię się matce, że pozwala tak młodej dziewczynie nosić te plastry na wierzchu. Co sobie faceci pomyślą? jestem zabezpieczona i gotowa , bierz mnie!

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-08 22:22:45

    Moja też jest już kobietą, kiedy dostała pierwszy raz miesiączkę , przeprowadziłam z nią rozmowę i w miarę swojej wiedzy powiedziałam jej co wiem i czym grozi wczesny sex. Chyba jestem jednak starodawna, na pewno zwróciłabym swojej córce uwagę, że antykoncepcja to intymne rzeczy, nie musi każdy wiedzieć ze się zabezpieczam:)Co innego, dojrzała pełnoletnia dziewczyna, ale to jeszcze dziecko, z wyglądu na 14 lat .

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-08-08 22:09:01

    Skoro Twoja córka tego nie potrzebuje to nie znaczy ze matka tej dziewczynki jest nienormalna. Nie znasz sytuacji tamtej 16-latki, nie wiesz czy nie ma sympatii itp, widocznie gdyby jaj matka nie uznała tego za potrzebne to dziewczyna by tego nie nosiła. To co sie wyrabia obecnie w gimnazjach moze sie wielu nie miescic w głowie bo jeszcze 10 lat temu to było nie do pomyslenia ale jest faktem. Poczytaj sobie w necie np. o czyms takim jak "gra w słoneczko", o młodych dziewczynach sprzedajacych ciało za pare spodni (widziałam w sklepie taki przypadek na własne oczy, dziewczyna miała góra 16 lat, pan po 30 i łączyły ich bardzo intymne stosunki, sadzac z zachowania - a dokładnie to ojciec by w taki sposób córki nie całował). Moim zdaniem matka tej dziewczyny postąpiła bardzo odpowiedzialnie bo lepiej zapobiegac niz potem dziwic się że nastolatka zaszła w ciąze.

    Ja bym Twojego zdziwienia nie uznała za zacofanie itp. Poprostu rodzicom trudno zauwazyc że ich dzieci zmieniaja się w kobiete czy mezczyznę ale trzeba to w miarę szybko przyjac do wiadomosci i brać pod uwagę że jesli dziecko ma sympatie, tym bardziej od dłuzszego czasu to wszystko moze sie zdarzyc...

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-08 22:33:57

    Nigdzie nie napisałam że jej matka jest nienormalna, tylko że jej nie rozumiem! Wybacz , ale nie wyobrażam sobie mojej córki, biegającej z plastrem antykoncepcyjnym na ręku :))

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-08-08 22:36:25

    Dla mnie to tez zbyt wczesnie ale widocznie sa powody dla których go nosi.

  • Autor: as Data: 2010-08-08 22:19:57

    Żal mi tej dziewczyny. W tym wieku hormony? Za 10 lat będzie opłakać, że nie może zajść w ciążę. Koleżanka miała raka szyjki macicy i pani ginekolog powiedziała,że jedną z przyczyn jest współżycie przed 20 rokiem życia. Kobieta była zła na siebie bo 1 dziecko urodziła właśnie w wieku 20 lat. Raz o tym wieku i współżyciu pisałam i ludzie mnie zakrzyczeli, że to nie prawda. Ja specjalistą nie jestem. W tamtej przychodni takie ulotki w poradni ginekologicznej rozdają.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-08 22:24:04

    Też sobie tego nie wyobrażam:)

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-08-08 22:35:14

    Wiek w którym rozpocznie sie współzycie nie ma nic do tego czy się zachoruje na ten nowotwór, ale jak sie często zmienia partnerów to jest wieksze ryzyko zakazenia wirusem brodawczaka ludziego (HPV) który jest jedna z przyczy raka szyjki macicy. To właśnie przeciwko niemu powstała szczepionka.

    Jesli ten wiek miałby znaczenie to pomysl ile kobiet by zachorowało? Przeciez jeszcze w latach 50-60 w tym wieku spora część kobiet była mezatkami i dzieci bawiła.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-09 07:41:20

    as ja krzyczeć nie będę :): Wszyscy mamy swój rozum ale nie wierz w takie bzdury Jest w tym tylko mała cząstka prawdy. Jeśli Twoja koleżanka współżyła przed 20 rokiem życia z partnerem zarażonych HPV  to on mógł  przyczynić sie do jej choroby.

  • Autor: Klaudia.o Data: 2010-08-09 10:55:34

    Użytkownik as napisał w wiadomości:
    > Żal mi tej dziewczyny. W tym wieku hormony? Za 10 lat będzie opłakać, że
    > nie może zajść w ciążę. Koleżanka miała raka szyjki macicy i pani
    > ginekolog powiedziała,że jedną z przyczyn jest współżycie przed 20
    > rokiem życia. Kobieta była zła na siebie bo 1 dziecko urodziła właśnie w
    > wieku 20 lat. Raz o tym wieku i współżyciu pisałam i ludzie mnie
    > zakrzyczeli, że to nie prawda. Ja specjalistą nie jestem. W tamtej
    > przychodni takie ulotki w poradni ginekologicznej rozdają.

    Wielką krzywdę wyrządziła Twojej znajomej owa pani doktor. Rzeczywiście, wczesne rozpoczęcie współżycia może być jedna z wielu przyczyn rozwoju raka szyjki macicy (ale na prawdę o marginalnym znaczeniu) ALE!! Chodzi tutaj o taką sytuację ,gdy dziewczynka rozpoczyna szybko życie seksualne (nie ma podanej granicy wieku, a już na pewno 20 lat nie można zaliczyć do wczesnego rozpoczęcia owego życia) co sie wiąże z tym ,że wielokrotnie zmienia partnerów, zanim osiągnie wiek dojrzały ,a co za tym idzie- większe narażenie na zarażenie wirusem HPV. Jestem prawie pewna ,że ta ginekolog należała do radykalnego  katolickiego obozu i nie do konca przemyślała swoją wypowiedź. Być moze Twoja znajoma tez coś przeinaczyła.

  • Autor: nika81 Data: 2010-08-09 20:33:27

    Dokładnie o to chodzi- wczesne rozpoczęcie współżycia łączy się z POTENCJALNIE wiekszą liczbą partnerów czyli większym ryzykiem "złapania" HPV 16 , 18 i innych kancerogennych typów HPV , które odpowiedzialne sa za ok.80% przypadków raka szyjki macicy, ale jeżeli dziewczyna w wieku lat 19-20 rozpoczęła współżycie i ma stałego partnera, a on jest również wobec niej uczciwy to ryzyko zachorowania na ten nowotwór jest minimalne:)

  • Autor: emeska1974 Data: 2010-08-09 20:53:32

    Mylisz się - znam osoby z HPV, które prawie wcale nie wpółżyły

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-09 20:58:53

    Pewnie, że się myli wystarczy jeden stały partner zarażony HPV

  • Autor: nika81 Data: 2010-08-10 19:53:13

    Jasne, że jeden wystarczy, ale jak jest ich wielu, to większe ryzyko. A jeżeli ten jedyny wcześniej nie współżył i ona też nie, to HPV nie mają, co nie znaczy ,że ona nie może mieć raka, aczkolwiek szansa na to mała (tylko 10-20% raków szyjki powstaje bez udziału HPV). Trochę to zdanie skomplikowałam, ale mam nadzieję, że wiadomo, o co chodzi...

  • Autor: nika81 Data: 2010-08-10 19:53:17

    Jasne, że jeden wystarczy, ale jak jest ich wielu, to większe ryzyko. A jeżeli ten jedyny wcześniej nie współżył i ona też nie, to HPV nie mają, co nie znaczy ,że ona nie może mieć raka, aczkolwiek szansa na to mała (tylko 10-20% raków szyjki powstaje bez udziału HPV). Trochę to zdanie skomplikowałam, ale mam nadzieję, że wiadomo, o co chodzi...

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-09 21:38:26

    Co to znaczy "prawie wcale nie wspolzyly"?

  • Autor: jareksz Data: 2010-08-10 10:10:51

    Użytkownik tineczka napisał w wiadomości:
    > Co to znaczy "prawie wcale nie wspolzyly"?

    Rozbudziłaś moją zbereźną wyobraźnię:)

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-10 11:04:31

    To bardzo sie ciesze :))))

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 10:15:22

    To to samo, co być trochę w ciąży:)))))))))))))))))))))))))

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-10 11:11:46

    Hahahaha, dobre!
    Juz kiedys byla na forum dyskusja o zywotnosci meskich plemnikow. W necie poczytalam, ze mlodziez mysli, ze plemniki moga przezyc na palcu partnera nawet dwie doby i przy pieszczeniu paluszkiem dziewczyna moze zajsc w ciaze:)))))))))))
    Jeszcze mysla, ze z deski toaletowej , albo z przescieradla rowniez plemnik skoczy i zaplodzi!

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 11:25:21

    ależ mi poprawiłaś humor! właśnie wyobraziłam sobie takiego rambo-plemnika czekającego tylko ,aż się zdejmie majtki:)))) Choć może majtki ,to też nie przeszkoda...zwłaszcza chińskie:))))

  • Autor: jareksz Data: 2010-08-10 11:32:36

    Zberezieństw ciąg dalszy... dajcie kobity popracować!

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 11:51:15

    Dziewczyny, musimy w końcu przestać pisać o pięknych piersiach, długich nogach, pełnych ustach, seksownej bieliźnie , kamasutrze, itd.........bo nam Jarka z roboty wyleją:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

  • Autor: jareksz Data: 2010-08-10 12:42:26

    Plemniki faktycznie są skoczne, więc wiecie rozumiecie...

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 13:50:40

    No Jarek, to teraz strzeliłeś sobie w stopę:) Ten Twój post powyżej, będzie dowodem w sprawie o alimenty, wszystkich kobiet z WŻ, które siedzą blisko monitora i w ostatnim czasie zaszły w ciążę:))))))))))))))))

  • Autor: jareksz Data: 2010-08-10 13:53:56

    Wszystkie dzieci są nasze!

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 13:58:28

    Jarek, opamiętaj się!!!!!! To miała być nasza tajemnica! A jak mój mąż się dowie? Albo Twoja żona? :))))))))))))))))))

  • Autor: jareksz Data: 2010-08-10 14:09:11

    Twój mąż tu zagląda? Ups! Panie mężu, ja żartowałem. Kilka jest Twoich:)

  • Autor: jareksz Data: 2010-08-10 14:15:53

    He, he, he...

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 15:00:06

    No i doigrałeś się, wyrzucił mnie z chaty razem z naszymi dziećmi. Jarku, szykuj pokój, no i szykuj obiad. Nadciągamy:)))))))))))))) Jakoś to wytłumaczymy Twojej żonie:)))) A nawet czuję ,że się polubimy;)

  • Autor: jareksz Data: 2010-08-10 15:10:14

    Spoko. Żona w sobotę wybywa. Chata wolna:)

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 18:54:00

    Słyszycie, laski? W sobotę melanż u Jarka:))))))))))))) Foka, szykuj  zielony tort, aggusia35 pamiętasz nasze pw o owcy? szykuj owcę:))))) Reszta odpowiedzialna za alkohol:))))))

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 18:59:37

    Chili a ja zakupilam barana

  • Autor: jareksz Data: 2010-08-10 19:25:13

    A trzeba było plastry

  • Autor: agus2404 Data: 2010-08-10 20:21:38

    łoj... przegląd się szykuje :))
    Mam w domu gruszkową.. mogę wpaść?? :P

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 20:31:04

    obowiązkowo, gruszkowej nie piłam:)

  • Autor: agus2404 Data: 2010-08-10 21:26:54

    no i super :)) biorę gruszkową i sprita do tego (nie krzyczcie- ale naprawdę smakuje wybronie)..


    I mogę pomóc sprzątąć - mam urlop- nie muszę wczesnie wstawać, więc mogę długo siedzieć :P

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 21:49:09

    gruszkowa i sprite powiadasz....brzmi ciekawie...w ogólę lubię gruszki..... Jak się robi gruszkową (o ile to Twoje dzieło)?:))))))))

  • Autor: agus2404 Data: 2010-08-10 21:54:56

    No nie moje- Pana Absoluta :)) Nieźle mu to wyszło nawet :)

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 22:11:51

    hahahhaha, a ja myślałam ,że chodzi o nalewkę gruszkową:)))) zajarana ,jak bączek chciałam już wyciągać przepis.....a to Absolut...no cóż, tak czy siak, ze spritem nie piłam, ale skoro Ty polecasz, czuję się zobligowana zacząć:))

  • Autor: agus2404 Data: 2010-08-10 22:21:56

    hi...
    Ja jeszcze do nalewek nie doszłam... ale mam zamiar.. :)) nie wiem kiedy jak i co.. ale kiedyś jakąś popełnię..Skoro Foka się porwała na torta klimatycznego, to ja zrobię nalewkę :)) A co!
    A Pana Ab. ze sprajtem spróbuj :))


    Zajarana jak bączek mówisz :P

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 22:31:26

    mogę być zajarana jak coś innego, ale tak mi jakoś jak bączek najbardziej wychodzi:))))

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 20:38:29

    mądry Polak po szkodzie :)

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-10 20:19:35

    NIOOOOOOO, barek dobrze zaopatrzony, chyba, ze szwedka nie mile widziana :)))))))))))))))

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 20:33:33

    Szwedka zawsze mile widziana:)))

  • Autor: agik Data: 2010-08-10 20:28:22

    Mam małosolne ;)))

    Co do alkoholu- chyba musze na sępa ...

    Za to mogę posprzątac po imprezie ;)))

    Mogę przyjść?

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 20:39:59

    Agik n ic się nie martw ja ostatnio byłam na Słowacji i zaopatrzyłam się w różne trunki wpadne z vajecznym snem :)

  • Autor: agik Data: 2010-08-10 20:49:01

    Aggusiu- nie znam słowackiego :)
    I teraz nie wiem- "vajeczny"- oznacza "wieczny" ( i mam się bać? ), czy "bajeczny" ( i mam się podjarać ;))) ?), czy "jajeczny" ( która to zmienna nie ma kompletnego wpływu na mnie) ?

    Tak, czy siak- dzięki :)
    Ogórasa chcesz?

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 20:57:57

    do mojej kanapki którą teraz wcinam ogóras w sam raz.
     Agik Bajeczny sen ale jakby co to mam jeszcze wino z innej podróży. :):) różowe białe i czerwone. Schowałam w spiżarni żeby mi nikt ne wypił i co by nie było szybkiego dostępu :)

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 20:42:12

    bez Ciebie to nie byłoby imprezy w ogóle....Sprzątać nie musisz, chata Jarka-niech się martwi, małosolnymi nie pogardzimy:)

    Jest jeden problem, nie znamy adresu....chciałam spytać Jarka ,ale się szybko wylogował i słyszałam ,że teraz ponoć będzie nas unikał....:)

  • Autor: jaska2503 Data: 2010-08-10 20:44:45

    O cholerka...! Imprezę przegapiłam :(

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 20:54:36

    nie przegapiłaś, dopiero się rozkręcamy:)

  • Autor: jaska2503 Data: 2010-08-10 20:57:45

    Ehe..jaka szkoda...a ja zaraz do pracy muszem;(
      i wcale nie mam na to ochoty...
    wolę chociażby zmywanie po imprezie
    oczywiście i zagrycha i wypitka też by się znaszedła:))

  • Autor: agik Data: 2010-08-10 20:45:57

    A tam problem ;)))

    Przecież się nie schowa... bo niby gdzie? ;)))

    Jarek- naprawdę posprzątam :))) zawsze to robię, jako dysponujaca niezwykle silną głową ( jakoś prawie zawsze alkohol się kończy wczesniej, niż ja cokolwiek poczuję- no oprócz tego wrażenia, ze swiat jest jakiś o wile większy i jakoś lepszy :D i prawie zawsze- jako jedyna w miarę trzeźwa na wszystkich imprezach- robię z lokalu "salę operacyjną" ;)))

  • Autor: jaska2503 Data: 2010-08-10 20:50:46

    Ja na ochotnika mogę pozmywać jakby imprezka była aktualana:)
    a głowę mam teżilną,więc myślę ,że nic nie potłukę:D:D:D

  • Autor: jareksz Data: 2010-08-10 21:17:41

    :) Tyle chętnych do zmywania...  super. Ułoże harmonogram. A jak tam plastry?

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 21:35:20

    Jarek jakie plastry ? My nie mamy 16 lat :P

  • Autor: jareksz Data: 2010-08-11 08:06:33

    Nie?  To w porządku.

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-11 09:31:57

    kamień z serca.....już się bałam ,że napiszesz "nie? to spadajcie, stare próchna":)))))))))))))))))))))))))))

  • Autor: jareksz Data: 2010-08-11 10:55:56

    Zrozumiałem, że nie macie 16 lat? Ej, chyba mnie wrabiacie!
    A może sam się wrabiam. Dobra, próchna, możecie mieć więcej. Tylko o plastrach nie zapomnijcie.

  • Autor: smakosia Data: 2010-08-11 12:21:11

    Czy jeszcze jedno prochenko moze sie podpiac do tej imprezy? Na wsi w bialostockiem dali mi swojska. Moze sie nada, co? Wezcie mnie ze soba!

  • Autor: jaska2503 Data: 2010-08-11 13:23:19

    hehehe..robi się tłoczno...
    A ta swojska to kiełbasa czy "okowita"...?


    Co do tych"próchen"...to pewnie mają 2X lub i 3X po 16 lat

  • Autor: smakosia Data: 2010-08-11 13:37:09

    "Okowita" :-))  Jak wszystkiego nie wypijecie, to z reszty zrobie likier toffi. Ku zaskoczeniu wszystkich wychodzi baaaardzo smakowicie.

  • Autor: jaska2503 Data: 2010-08-11 13:39:06

    To miałam dobre skojarzenia:)
    Toż ja z białostoczyzny:))))

  • Autor: smakosia Data: 2010-08-11 13:46:46

    Aaaaaa, to teraz juz wszystko jasne i wiem czemu tak Ciem lubiem :-)) Tam sa niezwykle mili i zyczliwi ludzie. Zawsze tego doswiadczam, gdy tylko jade w te strony.

  • Autor: jareksz Data: 2010-08-11 13:50:53

    Ja z białego. Witam krajankę:)

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-11 14:12:10

    a Ja, ja to prostestuję nie przyjdę z plastrami mnie mama nie dała :) Mogą być Donaldy ?

  • Autor: jareksz Data: 2010-08-11 14:26:35

    A niech będą i Donaldy. Aby nie za bardzo przystojne. Coś czuję, że będę potrzebował wsparcia.

  • Autor: nika81 Data: 2010-08-10 19:56:02

    Nie ma takiej możliwości, bo jedyna droga zakażenia, to właśnie płciowa. Ale można za to mieć dysplazję lub raka szyjki macicy bez HPV, bez współzycia.

  • Autor: nika81 Data: 2010-08-10 20:52:41

    Opisywane w literaturze są tylko pojedyncze przypadki z HPV szyjki przeniesione inną drogą niż genitalno-oralna.

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-08 22:39:56

    Ja mam nadzieje , ze Twoja corka nie bedzie nosila plastrow antykoncepcyjnych, ja mam nadzieje, ze uswiadomilas corke , ze tylko uzywanie kondomow uchroni ja nie tylko przed chorobami ale rowniez przed niepozadana ciaza, jak tego nie nauczylas corki, to jestes tak jak piszesz zacofana matka a w najgorszym wypadku nieodpowiedzialana.

    Moja droga Mamusiu, ja tez nie rozumiem matki tej dziewczyny, bo ta matka nie zdaje sobie sprawy z wielu niebezpieczenstw z ktorych niepozadana ciaza jest najmniejszym klopotem.Zaden plaster nie ochroni przed chorobami seksualnymi. Mozesz sobie dumac, ze corka tylko interesuje sie gotowaniem ,mozesz sobie dumac:)))

    http://www.youtube.com/watch?v=TRqYvkjeaF4

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-08 22:44:58

    Tineczko uświadomiłam ją:) ona jest jeszcze bardzo młoda, myślę że wzięła sobie moje rady do serca.

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-08 23:19:52

    Mamusiu, Ona jest mloda kobieta , Jej hormony graja na skrzypcach wysokie C :))) Do serca moze przyjac wszystkie rady  od mamusi i od babci.....tylko to nie serce swedzi:)

  • Autor: agik Data: 2010-08-08 22:45:11

    Nie zawsze, jak się zamknie oczy- problem zniknie.

    Nie jestem lekarzem, więc nie wiem, jak hormony wpłyną na tak młody organizm, ale z tego, co widzę, antykoncepcja w wieku 16 lat, to cos jak mycie zębów- codziennośc i konieczność.
    Zdecydowanie lepiej wygląda 16- latka z plastrem, jak z brzuchem.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-08 22:53:40

    Agik , ale ja jestem bardzo nadopiekuńcza, zawsze mam szeroko oczy otwarte, wiem że powinnam się zmienić, ale jakoś nie umiem:) Dalej będę się upierać że 16 lat , to nie jest pora na sex i niszczenie sobie zdrowia antykoncepcją:)

  • Autor: agik Data: 2010-08-08 22:56:57

    :)
    " Panie, daj mi siłę, abym zmienił to, co zmienić mogę; daj mi cierpliwość, abym zniósł to, czego zmienić nie mogę; daj mi mądrość, abym odróżnił jedno od drugiego". Friedrich Christoph Oetinger

    :)

  • Autor: słodki buraczek Data: 2010-08-10 20:07:09

    Cytat spisany. Nauczylam sie na pamiec. Od dzis moje motto :-)

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-08-08 23:01:08

    To nie jest pora ani na seks, ani na papierosy ani na alkohol i wiele innych rzeczy co nie znaczy że młodzież tego nie robi.

  • Autor: agik Data: 2010-08-08 22:54:28

    A własciwie dlaczego tak sie obawiasz, ze być może Twoja Córka tez zechce posmakować tego miodu? ( przepraszam, źle mi się pisz, bo Ania tez jest uzytkownikiem tego forum)
    Przeciez to juz młoda kobieta, albo zaraz będzie.
    A to co Ją czeka- to piekne jest. Szkoda, psuć to jakimis nakazami, zakazami, za wczesnienie tak, pani Jadzia z mięsnego będzie zgorszona...

    Lepiej nauczyć pływac, niż zakazywać wejścia do rzeki. Tak mówiła moja mama. Ja się bałam przed tym wejściem do rzeki- trochę. Ale moje obawy wynikały raczej z tego, ze złą rzekę wybrałam, niż tego, ze się utopię.
    Jeśli masz dobry kontakt z Anią- to Ona będzie mądra i nie bedzie się spieszyć.

    Ania- sorry.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-08 23:02:30

    Jak na razie wszystko przed nią , wiadomo że posmakuje tego miodku, mam nadzieje ze nie za wcześnie:)Moja babcia zawsze mi powtarzała, żebym się szanowała! ja jej posłuchałam, swojej córce też to powtarzam, i będę powtarzać aż do znudzenia:)

  • Autor: agik Data: 2010-08-08 23:12:00

    Mnie tez to mama powtarzała :)

    A co to znaczy według Ciebie?

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-08 23:24:03

    Wg mnie miało to znaczyć , żebym z brzuchem przed ślubem nie chodziła, i nie zmieniała chłopaków jak rękawiczki:))) Oglądałaś może serial Ranczo? była tam taka fajna scena, jak Solejuk uświadamiał swojego 16 letniego syna. Zaczynał rozmowę z różnych stron, wreszcie powiedział Marianek , jak mi dzieciaka do domu przyniesiesz, to Ci nogi z dupy powyrywam:)Marianek biegiem wypadł z domu, Solejukowa pyta , coś Ty mu nagadał, a mąż! zapobiegłem ciąży drogą naturalną.:))

  • Autor: agik Data: 2010-08-08 23:35:27

    Serialu nie oglądałam, a przynajmniej nie widziałam tego odcinka :)

    To, o czym piszesz nie nosi jakichs znamion szacunku do siebie.
    Ja szacunek do siebie i swojego ciała, rozumiem nieco inaczej. I seks jakos w nim nie przeszkadza.

    A to, o czym piszesz, to trochę bardziej jest o tym, jak będą Córkę ( i w sumie Waszą Rodzinę) postrzegać inni. A to jakby inna historia jest. I z szanowaniem siebie nieiwele ma wspólnego.

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-08-08 23:38:21

    Własnie po to jest antykoncepcja żeby z brzuchem nie chodzic. 

  • Autor: as Data: 2010-08-09 11:04:21

    Widziałam ta scenę. Bardzo mi się podobało.

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-08 23:55:24

    Wlasnie , wszystko przed Nia i napewno posmakuje "tego miodu"..........a co to znaczy sie szanowac???  Pierwszy raz sprobowac "miod" pod okiem KOGO ??? Rodzicow????  Ech, MR, ja zostawilam wolne pole moim dzieciom i jakos daly sobie rade....

  • Autor: makusia Data: 2010-08-10 22:39:12

    "Szanowac się" to właśnie nie paradowac w wieku 16 lat z palastrem antykoncepcyjnym , można miec chłopca w tym wieku , ale wcale nie trzeba z nim współżyc , to jest właśnie "szanowac sie".

  • Autor: *buka* Data: 2010-08-09 15:35:34

    Agik, super to ujęłaś. Pracuję w szkole ponadgimnazjalnej i niestety, ale uświadamianie młodzieży wciąż u nas kuleje. Nastolatka w ciąży już nikogo nie szokuje, bo to zjawisko powszechne :(  

    A co do hormonów i wpływu na rodzicielstwo, to ja  nie brałam pigułek, a nie mogłam długo zajść w ciążę. Dziś dzięki gigantycznej ilości hormonów i dobrym aniołom mam dwójkę maluszków. 
    MR aby zajść w ciążę wystarczy kilka minut, nastrojowa muzyczka, miły chłopak... porządnym dziewczynom też się zdarza.

  • Autor: as Data: 2010-08-09 20:08:41

    "Porządnym dziewczynom" tez się zdarza? Ciekawe jak? Chyba przez gwałt. Zawsze można powiedzieć nie. Wiem po sobie.Mój narzeczony  namawiał i prosił. ja byłam stanowcza i nie zgadzałam się i ciesze się z tego.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-09 20:45:03

    as normalnie wszystko jest dla ludzi. Czy jak ktoś rozpoczyna współżycie przezd 18 rokiem życia to jest wg. Ciebie niporządny ?

  • Autor: kapela Data: 2010-08-09 21:22:27

    Szkoda, że nie wszystkie nastolatki są tak stanowcze i odpowiedzialne jak ty as w młodości. Pozdrawiam.

  • Autor: makusia Data: 2010-08-10 22:42:12

    Użytkownik as napisał w wiadomości:
    > "Porządnym dziewczynom" tez się zdarza? Ciekawe jak? Chyba przez gwałt.
    > Zawsze można powiedzieć nie. Wiem po sobie.Mój narzeczony
    > namawiał i prosił. ja byłam stanowcza i nie zgadzałam się i ciesze
    > się z tego.

    właśnie" porzadnym", bo te łatwe to się umieją zabezpieczyc.. plastrami naprzykład

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 22:50:41

    dżizas, makusiu ...nie poniosło Cię trochę?

  • Autor: makusia Data: 2010-08-10 22:55:28

    co Ty mnie?? a dlaczego??

  • Autor: jaska2503 Data: 2010-08-08 22:54:18

    Wg mnie sam plaster antykoncepcyjny to nie wszystko...nie jestem ani przeciw ani za tym ,aby nastolatki stosowały antykoncepcję-jest to sprawa indywidaualna nastolatki i jej opiekunów.Myślę,że o wiele groźniejsze są wszelkie choroby roznoszone drogą płciową i o tym powinno się rozmawiać z "młodymi".Mam 16-latkę i czasami gadamy do późna w nocy, a rozmowy są na różne tamaty i nawet nie pomyślicie co młodzież w takim wieku potrafi(a niby "moja córka/syn/ takie grzeczne"...)


    P.S.Dziwi mnie ,że <mama jej kazała>...bo czy to jest z "rozkazu" mamy?,bo wydaje mi się,że coś takiego powinno być za wspólnym porozumieniem rodzica i córki

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-08 23:12:33

    Tak powiedziała, że mama jej kazała! jak jest między nimi- nie wiem, dzisiaj widziałam tą dziewczynę pierwszy raz. Oczywiście nie byłabym sobą, jakbym jej nie powiedziała co myślę o plastrach i sexie w tym wieku:))

  • Autor: sunny Data: 2010-08-08 23:25:55

    MR, z całym szacunkiem dla Ciebie - ale myślę, że Twoja córka nie chciałaby aby o niej mówiono w tym wątku... w końcu nie jest aż tak anonimowa jakby się mogło wydawać. Różne osoby są na tym forum, a nie każda musi wiedzieć jak wiodą się sprawy jej intymne. I nie piszę tego złośliwie, żeby znów jakiejś kłótni nie wskrzesić.

    Co do tematu... trochę się zgadzam z Tobą, MR... Sama jestem młoda ( chyba nawet w wieku twej córki) i nie lubią jak młode dziewczęta afiszują się, że one już to robią. Plaster można założyć w takim miejscu, żeby go nie było widać, ale na ręce !?!?!?! No bez przesady... No ale z kolei lepsze to niż panienka w gimnazjum z dużym brzuchem.
    Zazdroszczę Wam kontaktu matka-córka. Ja tak nie miałam, o seksie z matką nie rozmawiałam i nadal nie rozmawiam, ale mimo wszystko udało mi się i nadal udaje chronić przed niechcianą ciążą. Do seksu trzeba dojrzeć... niestety coraz częściej się o tym zapomina. Najważniejsze wg mnie to wpoić, żeby się to robiło z kimś, kogo się darzy miłością :).

  • Autor: sunny Data: 2010-08-08 23:25:58

    MR, z całym szacunkiem dla Ciebie - ale myślę, że Twoja córka nie chciałaby aby o niej mówiono w tym wątku... w końcu nie jest aż tak anonimowa jakby się mogło wydawać. Różne osoby są na tym forum, a nie każda musi wiedzieć jak wiodą się sprawy jej intymne. I nie piszę tego złośliwie, żeby znów jakiejś kłótni nie wskrzesić.

    Co do tematu... trochę się zgadzam z Tobą, MR... Sama jestem młoda ( chyba nawet w wieku twej córki) i nie lubią jak młode dziewczęta afiszują się, że one już to robią. Plaster można założyć w takim miejscu, żeby go nie było widać, ale na ręce !?!?!?! No bez przesady... No ale z kolei lepsze to niż panienka w gimnazjum z dużym brzuchem.
    Zazdroszczę Wam kontaktu matka-córka. Ja tak nie miałam, o seksie z matką nie rozmawiałam i nadal nie rozmawiam, ale mimo wszystko udało mi się i nadal udaje chronić przed niechcianą ciążą. Do seksu trzeba dojrzeć... niestety coraz częściej się o tym zapomina. Najważniejsze wg mnie to wpoić, żeby się to robiło z kimś, kogo się darzy miłością :).

  • Autor: agik Data: 2010-08-08 23:29:54

    Masz 16 lat?

  • Autor: sunny Data: 2010-08-08 23:31:21

    Nie, nie 16. Przepraszam, ale coś mi się chyba pomyliło... myślałam, że Niebieksa Różyczka jest starsza.

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-08-08 23:32:14

    Moim zdaniem to troche przejaw nadopiekuńczosci. Córka ma konto, dodaje przepisy a Mamusia tak własciwie nie wiadomo po co ma tu konto. Mozna sie tylko domyslać że w celu kontrolowania. Zauwazyłam tez ze Rózyczka nie wypowiada się na forum wogóle, ale w sumie sie nie dziwie. Tez nie zabierałabym głosu gdyby moja matka mogła wszystko co napiszę skomentowac, tym bardziej że często mamy odmienne zdanie.

  • Autor: sunny Data: 2010-08-08 23:33:18

    Nie mój wątek... ale nie kłóćmy się :).

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-08 23:45:07

    Przeszkadza Ci to że mam tutaj konto ? może mi nie wolno? córka wstawia przepisy swoje i moje, na swoje konto. Nikt jej nie broni się wypowiadać, ona sama nie chce tutaj się udzielać, i nie z mojego powodu! Chodzi po stronkach dla młodzieży i na pewno jej nie kontroluje.

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-08-08 23:47:57

    Nie przeszkadza tylko jak dla mnie to jest dziwne

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-08 23:57:58

    Więc proszę wytłumacz mi, co w tym dziwnego że jestem na tej stronie? W takim razie po co Ty tutaj jesteś? więc może ja Ci wytłumaczę co tutaj robię! Jestem tutaj po to , bo lubię tą stronę,korzystam z przepisów innych, lubię sobie pogadać, poczytać przepisy, komentować. I napiszę Ci jeszcze raz, przepisy mojej córki, nie są wszystkie jej! dużo jest tez moich, ale uznałyśmy że nie ma co ich wklejać na dwa konta, wystarczy że ona wstawi na swoje. Na tej stronie jest dużo osób, co nie ma tutaj swoich przepisów, a udziela się na forum i korzysta z przepisów innych, i jakoś nikomu to nie przeszkadza.

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-08-09 00:11:48

    Owszem jest bardzo duzo róznych osób ale nie spotkałam sie z innym przypadkiem że 2 osoby z jednego domu tu sa, nie mówiąc o pokrewieństwie typu matka -córka. Dlatego dla mnie to podchodzi pod nadopiekuńczość. Przeciez pogadac sobie można na tysiacach innych stron. To jest moje zdanie i nie musisz na nie reagowac nerwami.

    Teraz Ci dam przykład z drugiej strony medalu. Moja opinia Cię oburzyła ale sama napisałas że powiedziałas tej dziewczynie co myslisz o seksie i antykoncepcji w tym wieku i sama ja "podpytałaś" czy cos ja ugryzło ze plastry nosi. A co Ci do tego za przeproszeniem? To Twoje dziecko? Ty za te plastry płacisz? To ty bedziesz bawić ewentualnego dzidziusia?

    Mnie by to zdziwiło ale skomentowałabym to tak zeby ona nie słyszała bo niby co mi do tego? To sprawa tej dziewczyny, jaj matki, lekarza który to przepisał i ewentualnie jej partnera seksualnego. Ciesz się ze Ci młoda nie powiedziała paru "ciepłych" słów na ten temat bo miałaby świeta rację.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-09 00:23:32

    :) a gdzie ja reaguje nerwami? nie znasz mnie i nie oceniaj, co do kont z jednego domu, dużo osób z jednego domu miało i pewno ma tutaj konta, najlepiej zapytaj Wkn , to ci odpowie! . Jeżeli Ci nie pasuje watek , wystarczy się nie udzielac, to jest wątek rozmowy wolne i frywolne! I jeszcze jedno , nie Ty mi bedziesz mówic , na jakich stronach mam bywac.
    Jak Ci ta strona nie pasuje to sobie zmień , bo mnie pasuje bardzo:)
    Widzę że sobie zaczynasz robic prywatne wycieczki na mojej osobie, a to na tej stronie nie jest wskazane, rozmowę z Tobą uważam za zakończoną.

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-08-09 00:41:35

    "a gdzie ja reaguje nerwami?" - Przeczytaj swoja wypowiedź jeszcze raz.

    Nie oceniam Ciebie tylko ta sytuacje. A strone zmienia jak ja będe chciała, nie Ty mi bedziesz mówic , na jakich stronach mam bywac.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-09 00:52:17

    Napisz coś od siebie:) bo jak na razie, powtarzasz tylko moje słowa:) Dobranoc.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-08 23:36:27

    Moja córka nie ma 16 lat jeszcze:)uważam że nic złego o niej nie piszę:) przeczytaj dokładnie, napisałam tylko że nie chciałabym widzieć że nosi na ręku plaster antykoncepcyjny, i uważam że sex w tym wieku to za wcześnie.

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-08-08 23:37:28

    No i młodziez przerosła dojrzałościa niektórych dorosłych. O takich sprawach mozna rozmawiac tylko jesli dotycza nas samych a wywlekanie po imieniu co ktos zrobił lub czego nie zrobił jest nie na miejscu.

  • Autor: sunny Data: 2010-08-08 23:43:59

    MR, wątek przeczytałam i napisałam że nic złego na myśli nie mam. No i coś z tym wiekiem mi się pomieszało, przecież Różyczka już dość długo jest na WŻ, ale mniejsza z tym :), wybacz.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-09 07:54:36

    MR a to już yło nie ładne z Twojej strony :)

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-09 08:24:48

    Agusiu, wiem że nie ładnie:)) ale delikatnie jej powiedziałam że plasterki w jej wieku są raczej nie wskazane, dziewczyna się roześmiała. Jak sobie przypomnę siebie w  jej wieku, to aż mi się śmiac chce, że byłam taka nieuświadomiona.
    Zresztą co się dziwic, w końcu mieszkałam na wsi, nie w mieście:)

  • Autor: runaway Data: 2010-08-09 08:41:29

    Zastanawiam się, czy mama tej dziewczynki wzięła pod uwagę to, że te plastry zawierają przecież hormony. Ingerencja hormonalna u takiej młodej dziewczyny, moim zdaniem, nie jest niczym dobrym. Później nic dziwnego, że coraz więcej kobiet choruje na raka piersi... Chociaż może mama tej dziewczyny, znając swoją córkę, wybrała mniejsze zło?

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-09 09:09:46

    No własnie Runaway, myślę że raczej nie wzięła tego pod uwagę, przecież to dziecko dopiero tak naprawde kształtuje się na kobietę, a już jej dozują hormony, to jest dla mnie bardzo dziwne.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-09 10:03:59

    to dzicko fizycznie jest juz kobieta

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-09 21:26:34

    wlasnie, chyba, ze dopiero teraz zaczela miesiaczkowac:)

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-09 08:54:19

    MR nic nie powinnaś powiedzieć koleżance to nie Twoja sprawa. Widzisz bardzo dobrze, że to napisałas. Piszesz, że smiać Ci się chce że taka zacofana byłaś. Moim zdaniem to, że mieszkałaś na wsi nie ma tu znaczenia. Tylko dlaczego byłaż zacofana ? Czy Twoja mama tak jak moja też wpajała Tobie, że cnotę to trzeba tylko  dla męża trzymać ? :):):) Moja tak mówiła bo nie wiedziała chyba co może mi powiedzieć. w wieku 13 lat czytałam książki na ten temat. Ja wyciągam wnioski z tego co było co ja przeżyłam i na tej podstawie w wielu przypadkach wiem. jak postępowac nie powinnam :)  Bardzo dobrze że powiedziałaś córce, że trzeba się szanować . Tylko MR co to znaczy ? Pamiętam rozstałam się z moją wielką miłością. Teraz po latach myślę na szczęście :):) Byłam starsza od Twojej córki o 4 lata ale to nie ma znaczenia. Nie chciałam mieć chłopaka bo nie byłam psychicznie gotowa na wszelkie związki. Miałam zawsze dużo kolegów. Pewnie dlatego, że również miałam starszego brata :):) Wtedy spotykałam się często z różnymi kolegami w celach towarzyskich z jednym do kina z drugin do teatru z trzecim na spacer. Nie byli to kandydaci na chłopaka i oni wiedzieli o tym . Miło razem w relacji koleżanka, kolega spędzało nam się czas. Czasami staliśmy pod moją bramą i gadaliśmy sobie. Moja mama powiedziała mi kiedyś. Czy ja muszę codziennie z inym chłopakiem pod bramą stać Co sąsiedzi pomyślą. Ja  jej wtedy pamiętam powiedziałam, że mam to gdzieś i tak jest do dziś. Co to miało znaczyć nie wiem ale wiem że ja tak swojej córce nie powiem nigdy.

  • Autor: emeska1974 Data: 2010-08-09 20:49:24

    Popieram!

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-09 08:36:34

    Piszesz Albo jestem zacofana albo starodawna a ja Ci odpowiem no jesteś, jesteś :):)
    Rozumiem Twoje obawy też mnie to czeka za jakieś 6 lat. Nie chciała bym się jakoś wymądrzać bo nigdy nie wiadomo co tak naprawdę ja będę czuła i myślała ale..
     Sięgając pamięcią do czasów kiedy ja miałam 16 lat a nawet wcześniej 15,
      7 klasa szkoły podstawowej to był czas kiedy dobieraliśmy się w pary. Każda dziewczyna pragnie mieć księcia z bajki.  Dla nas wtedy byli to chłopcy z klasy, szkoły. Teraz myślę był to wstęp do prawdziwej miłości.  Chodziliśmy za ręke, były małe pocałunki z tego co pamiętam z mojego towarzystwa osoby zaczeły współżyć w wieku 17 lat. Nie myśl, że to za wcześnie, każdy indywidualnie dorasta do tego. Najważniejsze jest nauczyć córkę aby zrobiła to kiedy poczuje psychicznie, że tego chce. Takie teksty szanjuj się trochę mnie śmieszą - wybacz.  Bo, co to znaczy ?  Nie uprawiaj sexs bo bedziesz z brzuchem chodzić. Trzymaj cnotę tylko dla męża ? itd.
    Pamiętaj dzieci mamy po to aby wypuścić je w świat. Tobie może sie wydawać, że coś  jest za wcześnie ale córce nie.
    MR napiszę Ci to od serca ja nie poruszyła bym takiego tematu tutaj na forum ale nie jestem Tobą i nie potępiam Cię za to. Co chciałas usłyszeć MR nie nie jestem zacofana  ? Czy chciałaś usłyszeć prawdę  ?
    Ten plaster to była dobra okazja do porozmawiania z córką co ona myśli na ten temat, Czy ona czuje, że na wszelki wypadek chciała by się już zabezpieczyyć a nie powiedzenia co Ty myślisz o antykoncepcji w wieku 16 lat. Piszesz Ty Ty Ty w tym wszystkim Ty jesteś naj mnie ważna .
    Co o tym myśli twoja córka ? - to jest najważniejsze

    Pozdrawiam i wierze, że oswoisz się jakoś z tym że w domu masz już kobietę, która pociąg sexsualny czuje gdzieś od 13 roku życia - to są fakty

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-09 09:00:05

    Agusiu , nie przesadzaj , temat jak każdy:)  na tym forum były tematy bardziej kontrowersyjne niż plasterek antykoncepcyjny:)córkę uświadomiłam , w szkole też ich uświadamiają. Zdanie jej znam na ten temat, powiem tylko tyle, cieszę się że ma taką córkę:)Wolę by zacofana i staroświecka:) ale nie byłabym dumna z tego żeby moja córka obnosiła się z plastrem antykoncepcyjnym  na ramieniu:) w wieku niespełna 16 lat.
    Chyba ją jednak dobrze  wychowałam, bo liczy się z moim zdaniemi wie że chcę dla niej jak nalepiej.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-09 09:08:15

    masz racje może przesadzam :):) tzn wiesz chciałam powiedzieć ogólnie hihi że mnie to nie dziwi. Mnie bardzo rzadko coś dziwi. Co nie znaczy, że mi się coś podoba. Ja swojej córce nie pozwoliła bym przykleić tego plasterka w widocznym miejscu tzn. sugerowała bym aby zrobiła to gdzieś indziej. Natomiast nie mogła bym rządać aby przykleiła go gdzieś indziej jeśli sama tego by nie chciała. Wiem, że dobrze jest przyklejić taki plaster w miejscu gdzie nie jest on nrarażony na uszkodzenia. Takim odpowiednim miescem jest przedramienie. gorszym biodra, pośladki nogi itd. 

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-09 09:17:54

    Każdy Agusiu ma swoje zdanie, uważam jednak że rada Tineczki jest najlepsza, tylko prezerwatywy ochronią młode dziewczyny, przed różnymi chorobami przenoszonymi drogą płciową, a także ciążą:)

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-09 10:05:11

    oczywiście że prezerwatywy ale Ty poriszylaś temat tabletek a nie prezerwatyw

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-09 10:32:47

    nie tabletek, ale plasterków:)

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-09 11:40:06

    nio :):):)

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-08-09 10:38:41

    Tylko że prezerwatywy w kwestii ciąży sa bardzo zawodne, zwłaszcza jesli uzywaja ich młodzi ludzie którzy czesto nie maja pojecia jak to zrobić. Jako zabezpieczenie przed chorobami są właściwie jedynym srodkiem.

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-08-09 10:43:19

    Rodzice uswiadamiają, szkoła uswiadamia tylko skąd się biorą te ciaze u nastolatek? A jak posłuchac jakie ma młodzież pomysły na zapobieganie ciazy to ręce opadają... Niby tacy uświadomieni tylko wierzą że ciązy zapobiegie podskakiwanie czy gorąca kąpiel (kto nie wierzy niech odszuka raport PONTON na ten temat). Tylko w sumie nie ma się co dziwić tej niewiedzy. Rodzice często sami nie wiedzą jak się zabrać do tego tematu i często okazuje się że ich dzieci sa bardziej wyedukowane niż oni sami, a w szkole o tych sprawach bardzo rzadko rozmawiaja z osobami które maja fachowa wiedzę i nie wciskaja młodym swoich przekonań i zabobonów.

  • Autor: as Data: 2010-08-10 11:11:05

    Ciąże się biorą własnie z powodu uświadamiania. W USA czy Wielkiej Brytanii uświadamia się już przedszkolaki i tam jest najwięcej zajść w ciążę. Jak ja byłam dzieckiem to nikt mnie nie uświadamiał i pewnie moich koleżanek też. W 8 klasie szkoły podstawowej nikt nie wiedział co to jest onanizm. Przez uświadamianie dzieciakom miesza się w głowie i chcą spróbować. Mówi się ile nastolatek to robi. Jakie to fajne i inne nie chcą być gorsze i odstawać. Jak ja byłam dzieckiem to mówiło się tylko że współżycie seksualne przed ślubem to jest grzech i wszystkim wystarczyło.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 13:33:57

    As gdzie Ty do szkoły chodziłaś ? - szok :) a w jakich latach to było bo wiek tutaj może dużo usprawiedliwiać

  • Autor: as Data: 2010-08-10 13:36:28

    Mieszkam na wsi. W 8 klasie byłam w 1992/1993 rok

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 15:36:11

    Ja chodziłam do szkoły podstawowej wcześniej niż Ty i nas uczyli o takich rzeczach może Pani w szkole nie wiedziała jak tą lekcję z wami odrobić.
    Przykre jest to, że przez nieodpowiednich ludzi cierpią dzieci.

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-10 15:52:02

    Aniu, wspolzycie seksualne przed slubem jest grzechem, samotna matka byc jest grzechem..........ale  tylko wedlug gloszenia takich bzdur przez religie :(((((
    W imie tego zyje masa nieszczesliwych kobiet w beznadziejnych zwiazkach malzenskich. Kobiety, ktore na przyklad nigdy nie dowiedza sie jak fajnie jest przezywac orgazmy we wspolzyciu z mezczyzna a nie jedynie byc dla niego dziurka dla wlasnego zadowolenia.

    Dzisiaj nakazy i zakazy kosciola nie sa juz zadnym argumentem dla wiekszosci mlodziezy. Mlodziez ma otwarty caly swiat dzieki necie i wszystkiego moze sie tam dowiedziec , porownywac z wlasnymi checiami na szczesliwe zycie.

  • Autor: as Data: 2010-08-10 15:54:01

    Być samotna matką nie jest grzechem

  • Autor: ewka63 Data: 2010-08-10 15:57:17

    ale komfortem też nie.

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-10 17:02:49

    Ooo, to jak wspolzycie seksualne przed slubem jest grzechem, to i zostanie samotna matka musi byc, bo przeciez slubu nie brala przed zajsciem w ciaze. Zdecyduj sie wreszcie:)

  • Autor: as Data: 2010-08-10 21:43:50

    Samotną matka można zostać po ślubie np przez śmierć współmałżonka

  • Autor: agus2404 Data: 2010-08-10 21:46:44

    As, jeśli zachodzi się w ciążę i rodzi dziecko nie mając ślubu- też jest się samotną matką...

  • Autor: agus2404 Data: 2010-08-10 21:46:44

    As, jeśli zachodzi się w ciążę i rodzi dziecko nie mając ślubu- też jest się samotną matką...

  • Autor: agus2404 Data: 2010-08-10 21:47:32

    dubel :)

  • Autor: agus2404 Data: 2010-08-10 21:47:34

    ło mamuniu- to już poczwórny dubel ;/

  • Autor: agus2404 Data: 2010-08-10 21:46:46

  • Autor: izabela_27 Data: 2010-08-09 11:15:10

    Moja mama z nami nigdy nie potrafiła rozmawiać na tematy intymne(mam dwie siostry),choć mamy dobry kontakt.Mam 17 letnią siostrę,z którą bardzo dużo rozmawiałam na temat seksu wiedząc że ma chłopaka 3 lata starszego od siebie.Byłam pewna że uświadomiłam jej jakie konsekwencje można ponieść uprawiając seks.Prosiłam będziesz "gotowa"idź po poradę do ginekologa dałam namiary na kogoś z kim wiedziałam że może porozmawiać a nie wyśmieje(tak niektórzy reagują)tak też zrobiła,zapisał tabletki,no niestety zbagatelizowała sprawę i za kilka miesięcy zostanie mamą.Dziewczyna spokojna,dobrze się uczy.Nikt by się nie spodziewał.Zostało jej 2 lata liceum,które musi skończyć,bedziemy do tego dażyć.Uważam że plaster czy też inny sposób antykoncepcji nie jest wstydem bo lepiej się zabezpieczyć niż chodzić z brzuchem.Poza tym żadna matka nawet najlepsza nie uchroni swojej córki w 100%.

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-09 16:03:30

    Mdłosci, bóle piersi, depresja...w dłuzszej perspektywie rak narządów rodnych.

    Antykoncepcja może zrujnować zdrowie tak młodej dziewczynie. W zyciu nie pozwoliłabym na cos takiego mojej córce. Szczerze? Wolałabym przedwczesną ciażę. Ale nie obawiam sie tego. Wychowam swoja córke tak samo jak moja matka mnie wychowała. Jeśli dziecko ma wpojone pewne wartości i stosuje je w życiu, rodzice mogą być spokojni i zaufać dziecku a nie faszerować je hormonami.

    Dla mnie to prawdziwa zgroza...żeby dziecku zdrowie rujnować.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-09 19:04:45

    Święta prawda, nic dodać , nic ująć:)

  • Autor: emeska1974 Data: 2010-08-09 20:20:50

    Obyś się nie zdziwiła takie "grzeczne" dziewczynki czesto pierwsze w ciążę zachodzą - wiem z własnego doświadczenia - moje koleżanki krotko trzymane, dobrze wychowywane zostały matkami w wieku 16-18 lat.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-09 20:45:48

    dokładnie :)

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 09:03:08

    Nie mówie o krótkim trzymaniu. Moi rodzice mnie krótko nie trzymali. Ja po prostu wiedziałam, że ważne w życiu jest, żeby najpierw się kształcić, rozwijać zainteresowania, że jest czas na anukę i na zabawę, ale w pewnym wieku nauka jest ważniejsza. Poza tym zawsze miałam gdzieś tam w głowie, że rodzice mi ufają. I to było najważniejsze - nie zawieść ich zaufania.

    Rodzice mnie wychowali a nie przykleili plasterek i spoko - jak się bedzie puszczać to przynajmniej nie zajdzie. Dla mnie to karygodne i moim zdaniem nie świadczy źle o dziewczynie, ale właśnie o rodzicach.

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 09:17:39

    Użytkownik peggy83 napisał w wiadomości:
     > Rodzice mnie wychowali a nie przykleili plasterek i spoko - jak się bedzie
    > puszczać to przynajmniej nie zajdzie. Dla mnie to karygodne i moim zdaniem
    > nie świadczy źle o dziewczynie, ale właśnie o rodzicach.


    "puszczać się"? więc z nieznanej dziewczyny już zrobiłaś "puszczalską"? 

    Boże, widzisz i nie grzmisz!

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 11:23:50

    A gdzie napisałam, że ona jest puszczalską?

    W takim wieku problemy z czytaniem?

    Boże, widzisz i nie grzmisz!

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 11:46:13

    a to sorry, pisałaś w temacie Mamy Różyczki o 16 -letniej Małgosi z plastrem antykoncepcyjnym na ramieniu, o innych rodzicach, niż jej, zezwalających na przyklejanie plasterka tym samym zgadzających się na "puszczanie" córki, tym samym sugerując, że córka się puszcza= jest puszczalska? To nie z czytaniem mam problem, tylko z pokrętną logiką i wciskaniem kitu.....:)))))))))))))))

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 12:23:07

    Nie, to nie oznacza, że córka się puszcza, ale że jej rodzice dają ewentualne przyzwolenie na takie praktyki. I nie wyklucza to faktu, ze moze tak byc. Bo moze też tak nie byc. Ty też nie wiesz jak jest, prawda? Ale z pewnoscią nie stwierdzam faktu, że dziewczyna się puszcza.

    Tak masz problem z czytaniem i sama tę pokretność wciskasz i sobie dopowiadasz - nie wiem dlaczego, bo nigdzie nei pisze, że ta dziewczyna sie puszcza, albo jest puszczalska. Czy naprawdę potrzebujesz, żeby Ci tłumaczyć co jest napisane???

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 14:02:11

    taaaaaaaaa :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 14:11:17

    Oui.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 16:07:39

    trochę informacji o raku
    U kobiet stosujących złożone preparaty antykoncepcyjne, nieznacznie częściej obserwuje się raka piersi, ale nie wiadomo, czy jest to spowodowane stosowaniem tabletek. Na przykład, może tak być, że więcej nowotworów jest wykrywanych u kobiet stosujących złożone preparaty antykoncepcyjne, ponieważ są one częściej badane przez swoich lekarzy. Częstość występowania nowotworów piersi stopniowo zmniejsza się po zaprzestaniu stosowania złożonych hormonalnych preparatów antykoncepcyjnych. Ważne jest aby badać swoje piersi regularnie oraz skontaktować się ze swoim lekarzem kiedy wyczuje się jakiekolwiek guzki.

    ·         U kobiet stosujących tabletki opisywano, w rzadkich przypadkach, łagodne nowotwory wątroby, i, w jeszcze rzadszych przypadkach, złośliwe nowotwory wątroby. Jeżeli poczuje się nietypowy, silny ból brzucha, należy skontaktować ze swoim lekarzem.

     z ulotki yasminelle

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 09:42:02

    peggi nie obrażaj tej młodej kobiety !!!
    Nauka z miłością może iść w parze nie samą nauką człowiek żyje.
    Bardzo mi się niepodoba że oceniłaś w ten sposób tą dziewczynę.
    Rodzice mnie wychowali Jestem pełna podziwu.
    Dziewczyny jeteście wszystkie zacofane :):) Poczytajcie trochę o współczesnej antykoncepcji. W chwili obecnej są to śladowe ilości hormonów.  Wam się pewnie dalej wydaje że od takich tabletek urosną Wam wąsy. ::) Lekarz nie przepisał by dziewczynie plasterka gdyby on miały by zaszkodzić. Pamiętajcie że hormony, współczesne tabletki moga leczyć wiele chorób, zaburzenia miesiączkowania, bolesne miesiączki, tradzik. Nie słyszałam o problemach z zajściem w ciąże wręcz przeciwnie.

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-10 11:00:26

    Aggusiu, chyle czolo:) Bo tak wlasnie jest i jeszcze do tego te hormony pozwalaja  na lepsze przyjmowanie witaminy C w organizmie:)

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 11:32:37

    Och, no tak, trzeba sobie walnąć dawke "zdrowych hormonów", na przyswojenie witaminy, którą można spokojnie dostarczyć w dawce owoców, ewentualnie z pierwszym lepszym środkiem typu multi - magic - full - witamin...no spoko! 

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 11:20:57

    No wiec przeczytaj sobie, że plastry są najbardziej zgubne, bo nigdy nie wiadomo ile właściwie tych hormonów przedostaje się do organizmu. W przypadku tabletek ptrzynajmniej to wiadomo. Oczywiście, przez moje zacofanie wybieram zdrowie...no to wolę zacofanie.

    Dobre...nazwałam ja puszczalską? A gdzie, pokaż paluszkiem?

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 12:34:22

    Nie rozmawiamy o najlepszych metodach antykoncepcji tylko przypadku podanym przez MR. Wybacz, dlatego nie rozwinę tematu skuteczności plasterka nad innymi środkami.
    Temat puszczalskiej tez pominę bo chyba wyjaśniła go chili więc nie będę się powtarzać.

    Oczywiście, przez moje zacofanie wybieram zdrowie...no to wolę zacofanie. Żyj sobie jak chcesz mnie nic do tego. Jeśli jesteś szczęśliwa to ja się też cieszę :)
    Ja tam wolę rym cim cim :)

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 13:33:03

    Napisałaś o śladowych ilosciach hormonów a to nieprawda, bo plasterków nie poleca sie osobom, które powinny zażywać śladowe ich ilosci, i do tego zarzuciłaś mi niewiedze.

    Nikogo poza tym nie obraziłam, a Chili guzik wyjaśniła, bo dalej się upiera, że piszę o tej dziewczynie puszczalska.

    Napisałam jak byk, ze rodzice przyzwalają w ten sposób aby taka ewentualnie sie stała. Jeśli nie widzita różnicy : "rodzice daję jej możliwosc aby sie puszczała" a "ona się puszcza", to nie problem w tym co piszę ale w waszej dowolnej interpretacji i naciąganiu.`

    Bardzo sie ciszę że wolisz rym cim cim.

    Ja też wolę, ale moja wątroba na tym nie ucierpi, nie mówiąc już o tym, że groziłby mi rak narzadów rodnych, bo w rodzinie był taki przypadek.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 13:41:07

    Peggi oj bo ja Ci zarzucę czytanie bez zrozumienia.:):0 Ja Tobie nic nie zarzuciłam napisałam" Dziewczyny" a to znaczy że jest to do wszystkich dziewczyn nie persolanie do Ciebie.
    Peggi teraz powiedz mi tak bo może to wiele wyjaśni co to znaczy wg Ciebie puszczalska ?
    Dlaczego rodzice dają jej możliwość żeby się piszczała ? - co to znaczy ?
    Peggi życzę Ci duzo zdrowia i uciechy z życia ale ...jeśli w Twojej rodzinie był przypadek raka to nie uchroni Cię przed nim  chigieniczne życie. Jeśli zostałaś
     ( nie koniecznie tak musi być) obciążona genetycznie  to naprawdę nic Cię nie uchroni. Ja też mam w rodzinie przypadek raka piersi. Co roku robię USG i sama dokładnie się badam.  Jeszcze raz życzę i Tobie i sobie tez dużo zdrowia.

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 14:07:38

    Użytkownik aggusia35 napisał w wiadomości:
      > Peggi teraz powiedz mi tak bo może to
    > wiele wyjaśni co to znaczy wg Ciebie puszczalska ?Dlaczego rodzice dają jej

    > możliwość żeby się piszczała ? - co to znaczy ?

    No właśnie, co to znaczy puszczalska? Chyba każdy wie... Dlaczego rodzice dają jej taką mozliwość? Ja nie wiem, ale umożliwiają jej to. Umozliwiają dziecku wolny seks kiedy chce i z kim chce. I dają do zrozumienia, że nie mają nic przeciwko. No chyba rodzic, który nie chce, zeby dziecko wcześnie nei zaczynało współżycia, nie będzie mu tego ułatwiał. A wrecz przeciwnie. Ech...miejmy nadzieje, że to mądra dziewczyna...chociaż ten wiek nie skłania do pozytywnych rokowań.

     

    Peggi życzę Ci duzo

    > zdrowia i uciechy z życia ale ...jeśli w Twojej rodzinie był przypadek raka

    > to nie uchroni Cię przed nim  chigieniczne życie. Jeśli
    > zostałaś ( nie koniecznie tak musi być) obciążona genetycznie 
    > to naprawdę nic Cię nie uchroni. Ja też mam w rodzinie przypadek raka
    > piersi. Co roku robię USG i sama dokładnie się badam.  Jeszcze raz

    > życzę i Tobie i sobie tez dużo zdrowia.

     

    Dziękuję.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 15:57:41

    Peggi to że umozliwiają dziecku wolny sex to już Twoja interpretacja. Dlaczego dziewczyna mając swoja sympatję nie miała by uprawiać seksu. Przecież to że dziewczyna nosi plaster wcale nie znaczy, że ma przyzwolenie na seks z kim chce. Dla mnie dają do zrozumienia tylko tyle że akceptują to że dziewczyna jest gotowa do miłości fizycznej. U Ciebie być może nastapił ten rozwój trochę póżniej ( u mnie zreszta też ) ale nie możemy oceniac wszystkich wg  siebe. Ja jak pisałam miałam koleżanki które rozpoczeły współżycie w  wieku 17 lat..
    No chyba rodzic, który nie chce, zeby dziecko wcześnie nei zaczynało współżycia, nie będzie mu tego ułatwiał. Peggi to jest największa bzdura jaką słyszałam. Nie gniewaj się. Czy Ty wierzysz w to, że powiesz dziecku nie uprawiaj sexsu do 18 roku życia, pettingu, nettingu i onanizmu i dziecko Ciebie posłucha. Hormony są hormony. Trzeba pamiętać że w tym wieku działają z wzmorzona siłą.  Twoje dziecko może wiedzieć jakie masz zdanie na ten temat i z swoim chłopakiem zerwać się z ostatnich lekcji i podczas kiedy Ty jesteś w pracy kochac się. Miłość jest wielka  dzięki Ci Panie za nią.
    Takie myślenie i wpajanie dzieciom strachu typu bo zajdziesz w ciążę. W dorosłym życiu może mieć wpływ na problemy sexsulane np oziębłość sexsualną, spowodowaną strachem przed niechcianą ciążą.

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 16:37:40

    Dziewczyna jest gotowa do miłości fizycznej

    Otóż to...a psychicznie? Czy będzie gotowa ponieść konsekwencje, jeśli ten plasterek odpadnie na basenie...albo zapomni o naklejeniu następnego...albo jej organizm zrobi jej "kuku" i jednak zajdzie? to prawda - to jest sprawa jej rodziców, ale ja wyrażam opinię i mnie się to nie podoba. Ja bym sie nie odważyła na cos takiego z ww względów.

     Czy Ty wierzysz w to, że powiesz dziecku nie uprawiaj sexsu do 18 roku życia, pettingu, nettingu i onanizmu i dziecko Ciebie posłucha. Hormony są hormony. 

    Czyli dziecko ma uprawiac seks, bo hormony buzują? Zresztą nastolatki - dziewczyna i chłopcy róznia się w tym wieku diametralnie. Chłopcy rzeczywiście amją bardzo silny popęd. Dziewczyny odwrotnie. Najczęstszym motywem podejmowania współżycia wśród dzieczyn jest fakt...ze inne koleżanki mają to ujuż za sobą! Czy to jest miłość? Uczucia? Czy po prostu młodzeńcza głupota? Eksperymenty, które mogą przynieśc zgubne skutki. Mi to wszystko rodzice uswiadomili. I ja tez to powiem córce. Jak skończy 18 sama będzie o sobie decydować. Ale nie wcześniej.

    Takie myślenie i wpajanie dzieciom strachu typu bo zajdziesz w ciążę. W dorosłym życiu może mieć wpływ na problemy sexsulane np oziębłość sexsualną, spowodowaną strachem przed niechcianą ciążą.

    W stałym zwiazku z ukochanym mężczyzną nie am strachu przed ciążą. Jest pragnienie dziecka, również ze strony mężczyzny.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 16:50:04

    Peggi wg Ciebie sex służy tylko do prokreacji tak rozumiem z tego co piszesz.
    Pisałam że są dziewczyny które w wieku 16 lat są gotowe psychicznie do miłości fizycznej.
    Peggi dziecko ma nie traktowac sexsu jak zło, jak strach przed zajściem w ciąże. Sex jest bardzo ważnym elementem życia. Nie wiem o jakich eksperymentach Ty myslisz.
    Peggi teraz do ostatniego zdania. Jestem w związku z ukochanym mężczyzną i nie mam  pragnienia dziecka.. Sex nie służy tylk do prokreacji ja mam zamiar uświadomić to swojej córce jak będzie miała swojego stałego partnera osobiście kupię jej Kamasutre :) i niech mi tylko spróbuje po krzakach chodzić. Będzie miała przyzwolenie na uprawianie sexsu w swoim łóżku i w swoim domu Jeśli tylko będzie gotowa psychicznie i sama będzie tego chciała.

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 17:42:57

    Dziękuję za informacje na temat tego jak postrzegam seks

    A co złego jest w tym, że uważam, że seks najlepiej smakuje w stałym, dającym poczucie bezpieczeństwa związku? Bo z doświadczenia tak właśnie mogę powiedzieć.

    Nigdzie nie pisałm, że seks służy tylko prokreacji. To Twoje wnioski...w dodatku błędne.

    Właśnie - jak córka bedzie miała stałego partnera...czy w wieku lat 16tu można mówić o miłosci i stałosci? To dopiero zauroczenia, idealizowanie, fantazjowanie...

    Skąd będziesz wiedzieć, ze córka dojrzała psychicznie? Bo ja stawiam granicę - 18 lat. Jest już większe prawdopodobieństwo na dojrzałość niż w wieku 16 lat. Chociaż pewności nie ma...jeśli córa w tym wieku nie będzie postępować rozsądnie - trudno, z pewnością bedę dla niej wsparciem.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 18:19:09

    Peggi dla mnie nie ma nic złego w tym, że tak a nie inaczej postrzegasz sex :):) Ilu nas tyle poglądów :):)  Wszyscy jesteśmy inni .Ja chciałam pokazac Ci tylko, że nie wszyscy muszą mieć takie podejście jak Ty i trzeba to uszanować.
    Peggi Ty znów o miłości Sex to sex nie musi on iść w parze w młością i stałym partnerem.  Bez miłości można uprawiać sex, można czuć  porządanie fizyczne do kogoś( nie pisze o nastolatkach) a nie czuć miłości a inne uczucia np  przyjaźń,można też zwyczajnie kogoś lubić. Na pewno trzeba mieć w sobie jakieś pozytywne nastawienie do danej osoby.
    Właśnie - jak córka bedzie miała stałego partnera...czy w wieku lat 16tu można mówić o miłosci i stałosci? To dopiero zauroczenia, idealizowanie, fantazjowanie... Oczywiście że można  mówić o miłości. Ja pierwszego prawdziwego chłopaka miałam chodząc do 8 klasy szkoły podstawowej. Do dziś wspominam go z uśmiechem na twarzy. On kochał mnie ja jego ale w trakcie okazało się że niestety nie jesteśmy dla siebie stworzeni. Różnica charakterów która w póżniejszym życiu zakończyła by się rozwodem. Dla wszytkich ciekawskich jeszcze wtedy nie było rym cim cim :):):)  Zwązek był długi trwał prawie rok i mogę mówić o stałości. Tylko czy ta stałośc w wieku 16 lat jest potrzebna. Dlaczego wymagasz stałości. Czy to kwestja wychowania ?
    Piszesz to zauroczenie, idealizowanie, fantazjowanie dotyczy to wszystkich grup wiekowych nie tylko nastolatek. Co druga kobieta, nastolatka marzy o księciu z bajki . Skąd maja wiedzieć jaki on ma być nie mając kontaktu rówież fizycznego z innymi facetami, chłopcami. W jaki sposób mają poznać swoje ciało. Dowiedzieć się co lubia fizycznie a co nie. Nie ma mozliwości dowiedzieć się tego moim zdaniem przy jednym partnerze seksualnym. 
    Skąd będę wiedziała że córka dojrzała psychicznie - rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Teraz moja córeczka ma 10 lat nie ma między nami tematów tabu i mam nadzieje że tak zostanie. Uczę ją tego, że wszystko może mi powiedzieć czy to jest dobre czy złe co zrobiła i ja zawsze będę z nią i będę ją kochać. Jesli będzie chciała sexsu w wieku 16 lat ja jej powiem użyj prezerwatywy. Nawet pieniądze jej dam. Sama wiesz że my możemy wyznaczyć granicę 18 lat ale dziecko  w tym wieku postępuje już wg swjego rozumowania i nam nie musi się to podobać.
    Peggi bardzo mi się spodobało Twoje ostatnie zdanie, które nas łączy i po to chyba jesteśmy my rodzice :):)
    .jeśli córa w tym wieku nie będzie postępować rozsądnie - trudno, z pewnością bedę dla niej wsparciem.

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-10 21:06:23

    Wtrace sie, bo bardzo lubie czytac to co piszesz!!!!:) Mam 62 lata i przezylam wiele milosci i wielu partnerow po drodze. Najbardziej zaluje straty "cnoty" w wieku 19 lat z beznadziejnym chlopakiem, wlozyl , wyjal i ja zaszlam w ciaze :( Winie moja mame, bo nigdy nie rozmawiala ze mna o seksie i konsekwencjach, nie mialam zadnych srodkow antykoncepcyjnych, poleglam pieknym slowom chlopaka o milosci wrrrrrrrrrrrrr!!!!!
    Moja matula, jak sie zorientowala, ze nie mam miesiaczki pare miesiecy, zaciagnela mnie sila do ginekologa-rzeznika i wyskrobal co trzeba bylo.....do dzisiaj mam sny koszmary potem mnie oblewajace:((( Bardzo mi zal tego dziecka, mialabym 3-jke! I jeszcze do tego ubzduralam sobie, ze to byl syn o czym zawsze marzylam, ze pierwsze dziecko bedzie chlopcem......no coz.....w tych czasach skrobali dziewczyny nagminnie :(((((((((((

    Postanowilam , ze nie dopuszcze do takiej tragedii moim dzieciom. Corka od 16 roku zycia miala antykoncepcje, wlasny pokoj i wlasne lozko i mogla zamknac drzwi i nic mi do tego nie bylo co za drzwiami robi ze swoim chlopakiem. Tak samo syn, zawsze wiedzial, ze ma swoj pokoj i wlasne lozko i drzwi do zamkniecia. Corka zyla ze swoim pierwszym chlopcem 10 lat. Rozeszli sie jak przyjaciele i dalej maja kontakt. Ona znalazla Björna on znalazl Linde , maja synow prawie tego samego wieku i sa bardzo szczesliwi w swoich zwiazkach. Syn mial zawsze prezerwatywy kupowane prze ze mnie, jest zdrowy i tez znalazl w koncu "milosc", na jak dlugo nie wiem, ale wiem, ze jest zdrowy i na razie nie jest tatusiem, chociaz bardzo bym chciala:)

    Wniosek: rozmawiac, uswiadamiac, pomagac jak sie da, nigdy nie klamac, nie straszyc grzechami i zakazami religii, po prostu byc przyjacielem swoich dzieci i odpowiedzialnym rodzicem!!!!!!!!

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 21:24:33

    Przykro mi Grażynko......pocieszający jest jedynie fakt, że również, a może zwłaszcza te ciężkie wydarzenia ukształtowały nas dzisiaj takimi, jakimi jesteśmy. A Ty jesteś wspaniałą kobietą....

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-10 21:57:24

    Och ty moja Kochana papryczko........zawsze umiesz mnie  pocieszyc, ulzyc ciezararowi , zdjac kamien z serca.....dziekuje z calego serca!!!!!!!!!!

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 22:06:43

    eeeeee tam........ to ja Ci dziękuję, że jesteś:)

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 21:28:19

    Tineczko podziwiam Ciebie i Twoją szczerość :):) Jesteś wieka  :):) każdy z nas ma jakieś demony z przeszłości ważne jest aby z tego wszystkiego wyciągnąć odpowiednie wnioski. Ja na podstawie tych wniosków które wyciągnełam ze swojego życia chcę wychować swoje dzieci. Nie wiem czy to dobre czy złe ale np nie chciała bym aby moja córka czuła się tak jak ja w wielu przypadkach.
    Ja byłam juz pełnoletnia ze swoim chłopakiem kochaliśmy się u mnie. Usłyszałam że ktoś majstruje przy drzwiach. Oczywiście drzwi były zamknięte. W pośpiechu chłopak się ubierał. Ja pamiętam w panice udawałam, że niby idę się kompać ( w południe) .Pamiętam czułam się jakbym zrobiła coś złego. Moja mama zresztą przestała mnie traktowac normalnie. Jakby taka pogniewana była. Trudne dla niej było zderzenie z rzeczywistością, byłam przecież j dorosla.
    Teraz myślę, że na mame spadło takie otrzeźwienie, uświadomienie, że ja jestem kobietą a nie dziewczynką.  Nie potrafiła sobie z tym poradzić. Tylko ja przez to czułam sie jakbym zrobiła coś złego a nie zrobiłam. Kochałam swojego chłopaka on mnie również miał być moim mężem. Na moje szczęście tak się nie stało bo bym ciężkie życie miała. Chciała bym oszczędzić swojej córce takich przeżyć. Sex jest przecież dla ludzi.

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-10 22:47:31

    Aggusiu, mam lzy w oczach, jak pomysle o mlodosci i durnosci wieku nastoletniego , nie mowiac o zacofanych rodzicach. A moja mama wcale nie uwaza sie za zacofana, wrecz przeciwnie, nigdy nie byla religijna, zawsze do przodu , lepiej wyskrobac niepotrzebne dziecko niz podjac konsekwencje.....a ja tez nie religijna albo bardziej religijna od religijnych, jak bym wtedy mogla zdecydowac sama , to bym nigdy tego nie zrobila!!!

    Matko , napewno mialas prawo do kochania a mama nie miala zadnego prawa do majstrerkowania drzwi i oczywiscie nie miala prawa do zadnego "pogniewania"..........
    Wlasnie to jest najgorsze , jak mama nie zrozumie corki , nie zaakceptuje...to jest najgorsze!!!!!!!

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-11 08:01:18

    Tineczko nie zamartwiaj się to nie Twoja wina. Byłaś ofiarą tamtych czasów. Nie było wtedy ani takiej edukacji, ani środków. Kiedyś rozmawiałam ze swoją babcią i babciai powiedziała, że zrobiła to 8 razy podczas małżeństwa z dziadkiem. Mówiła mi, że wtedy to było normalne. Babcia ma 90 lat.
    Przytulam Cię mocno.

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-11 16:30:37

    Dziekuje za cieple slowa:) 
    Nic na to nie moge pomoc, ze bardzo czesto przez tyle lat i sobie poplacze i wyobrazam sobie tego pieknego syna. Dzisiaj mial by 42 lata. Widzisz, ja zawsze marzylam o wiekszej ilosci dzieci, los chcial jednak inaczej :(((

    Twoja Babcia musiala tez to przezywac, usciskaj Ja mocno ode mnie!
    Buziaki.

  • Autor: agus2404 Data: 2010-08-10 21:28:47

    Mam nadzieję byc dla swojego (póki co jedynego) Syna, taką Matką jak Ty...........

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-11 16:17:29

    Dziekuje!!!:)

  • Autor: agik Data: 2010-08-10 21:29:04

    Tineczko Moja Kochana
    To jest właśnie "wyrywanie nóg z dupy" :(((

    Jeśli Bóg istnieje, to wstrętnym szlamem oblewają Go ludzie, którzy takie rzeczy pod jego sztandarem...
    Bo jeśli Bóg istnieje- to po coś nam "to" dał...Jako jedyny gatunek jesteśmy zdolni do orgazmu- nie tylko odczuwamy imperatyw do przedłużania gatunku, ale również do odczuwania przyjemności- wiec po co? Bo jakies głupie wydaje mi się - po to, żeby nas szkolić i ćwiczyć w miłości do Boga...
    No jesli to prawda, ze jest On miłosiernym i kochającym ojcem, to stworzył nas do radości i miłości, a nie do represji i zakazów.

    Brak mi słów...

    Kocham Cię nieodmiennie :*

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-11 16:21:54

    Agik Moja Kochana

    Powiem Ci , ze tak, to bylo wyrwanie nie tylko nog z dupy, to zyje ze mna tyle lat i nigdy nie zapomne :(((((

    Dziekuje za Twoja milosc :)

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-11 08:16:10

    Dla mnie seks powinie łączyć się z miłością. Miłość może być bez seksu...seks bez miłości - nie. Tyle.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-11 08:24:51

    szanuje Twoje zdanie :)

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-10 14:20:27

    Tylko, ze my zyjemy w XXI wieku i coraz wiecej kobiet wybiera zycie "singel". Ksztalca sie , robia kariere zawodowa, w najlepszym wypadku zakladaja zycie rodzinne w dosc "starym" wieku:) W miedzyczasie maja normalne zycie seksualne, czesto z roznymi partnerami i to uwazam za zupelnie normalne. U nas panstwo szczepi nastolatki w wieku od 13 lat do 17 przeciw wirusowi HPV 16 i HPV 18, bo te sa przyczyna 70% raka szyjki macicy.

    16 letnia dziewczyna, to juz nie dziecko, to kobieta z pelnym prawem do zycia seksualnego, oczywiscie jak ma na to ochote.

    Powiem Ci w tajemnicy, ze czasy dziewic na lozu malzenskim juz dawno minely:)))))) I chwala , bo teraz kobieta wie z ktorym partnerem chce ewentualnie przezyc reszte zycia.

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-08-10 22:33:33

    W Polsce dziewczyna w wieku 16 lat może sama (bez opieki rodzica) isc do ginekologa, a lekarz moze jej przepisac środki antykoncepcyjne. Rodzice wcale nie musza o tym wiedzieć. Równiez współzycie z osoba która ukończyła 16 lat (może 15 tutaj nie jestem pewna) jest dozwolone.

  • Autor: agus2404 Data: 2010-08-10 22:40:33

    Jak dla mnie to do ginekologa powinny byc wysyłane, obowiązkowo, wszystkie dziewczynki w starej ósmej klasie, czyli po nowemu, w drugiej gimnazjum. Na przykład w ramach przedmiotu- przygotowanie do życia w rodzinie (było coś takiego- nawet nie wiem czy jest dalej). I ginekolog powinien im wszystko dokładnie opowiedzieć.. Fachowo , rzeczowo i wyczerpująco !

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-08-10 23:12:22

    I tu masz rację. Niech takie rzeczy tłumaczy lekarz, połozna czy pielegniarka, w najgorszym wypadku nauczyciel biologii (choć za moich czasów w 8 klasie przerabialismy te sprawy na biologi z bardzo otwarta nauczycielką). Najgorsze co może byc to takie zajacia prowadzone przez katechetów lub osoby które przekazuja własne poglady a nie rzetelna wiedze.

    Pewnie mało kto wie ale połozna środowiskowa prowadzi także edukacje w tym zakresie i jesli ktoś tylko chce to może z nia porozmawiać, a kazda dziewczyna (chyba od 16 lat) i kobieta musi taką sobie wybrać i może korzystac z jej porad.

  • Autor: nika81 Data: 2010-08-11 06:47:36

    Jasne, ale poza taką fachową poradą ważne są rozmowy w domu- z rodzicami i to nie tylko w 8 klasie ale od najmłodszych lat. M.in. po to, żeby w przystępny i bezpieczny sposób dowiedzieć się skąd się biorą dzieci, że seks jest ważny, piękny, że rodzice też zabezpieczają się przed kolejną ciążą itp. Moim zdaniem lepiej tak niż od kolegów, z młodzieżowych lub pornograficznych magazynów lub na katechezie usłyszeć, że seks służy tylko celom prokreacji. Jak coś takiego wyniesiemy z domu, wtedy jest to naturalne, nie dziwi, nie mamy uprzedzeń i zahamowań:) Dla mnie to tak jak z alkoholem. Zostałam nie raz poczęstowana przez rodziców w domu piwem lub winem (nie miałam jeszcze 18 lat) i nie miałam potrzeby upijać sie na klasowej wycieczce, jak to robiły osoby, które nigdy w domu nie dostały, a wycieczka okazała się jedyną możliwością na spróbowania "nowego"...

  • Autor: agus2404 Data: 2010-08-11 08:14:50

    Oczywiście że ważne są rozmowy z rodzicami.. Ale skoro niektórzy rodzice ograniczają swoje "nauki" do " ..jak mi przynieszesz dzieciaka do domu, to Ci nogi......" (bez urazy Mamusiu, mam wrażenie/nadzieję, że Ty użyłaś tego w żartach, ale śmiem przypuszczać, że niektórzy naprawde tak czują i tak "uczą" swoje dzieciaki), albo - nie rób tego bo to GRZECH!! ..no to proszę Cię.. W dzisiejszych czasach, tak sobie myślę, 16 latka, wie o seksie, przynajmniej teoretycznie, więcej niż nam się wydaje...chociażby z internetu, a jeśłi takowego nie posiada, to na pewno od dobrej koleżanki, która widziała, słyszała albo nawet próbowała...
    Straszenie NA PEWNO nie pomoże ustrzec się od chorób czy niechcianej, przedwczesnej ciąży- potrzebna jest MĄDRA rozmowa.. A na taką, niestety, nie wszystkich rodziców stać.. Bo się boją, bo się wstydzą, bo nie wiedzą jak się do tego zabrać..albo po prostu uważają że generalnie seks jest zły i służy tylko do prokreacji :( Nauki tych ostatnich mogą przynieść więcej szkody niż pożytku...
    Tak więc, rozmowa ze specjalistą, moim zdaniem, powinna być OBOWIĄZKOWA. I to im wcześniej, tym lepiej!! Bo tak, słysząc co się ostatnio dzieje (chociażby osławione, nienstety Słoneczko), 16 latka, inicjację ma już często za sobą....

  • Autor: nika81 Data: 2010-08-11 10:08:19

    Zgadzam się. Szkoda tylko,że nie wszyscy rodzice przygotowują dzieci do samodzielności i dorosłości:( Ten "ochronny parasol" to krzywda wyrządzana dzieciom.

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 14:24:19

    peggy ,szczerze mówiąc nużą mnie te wyjaśnienia, ale naprawdę idzie Ci coraz gorzej- myślę, że rodzice tej dziewczyny zadbali o to, by nie zaszła przedwcześnie w ciąże. To im przyświecało, nie chęć zrobienia z córki lafiryndy. Twoje insynuacje i raptem wyciąganie tematu rzekomego puszczania, czy też przyzwolenia na puszczanie są niesmaczne, krzywdzące  i nieetyczne. Plasterki przepisał pewnie ginekolog, a nie jej ojciec ,czy matka więc jeśli ewentualnie masz dostateczną wiedzę w temacie i potrafisz udowodnić jego (ginekologa) niekompetencję (sugerując, że plasterki mogą zaburzyć gospodarkę hormonalną nastolatki)- powinnaś do tego mieć raczej zastrzeżenia.  Tak jak (chyba) caroline napisała- młodzież w tym wieku nie powinna wielu rzeczy, co nie znaczy, że faktycznie tego nie robi. Generalnie antykoncepcja jest błogosławieństwem. Chociażby dlatego, że dzięki antykoncepcji zapobiegamy pandemii HIV. Brak antykoncepcji to zasilanie podziemia aborcyjnego, biduli, niechciane ciąże, tym same niechciane dzieci. Pomijam fakt, że możemy bezstresowo uprawiać seks i to jest dla większości wystarczający powód:))))) 
    Rak narządów rodnych to bardziej złożona sprawa niż hormonalna antykoncepcja.....

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 16:19:12

    Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości:
    > peggy ,szczerze mówiąc nużą mnie te wyjaśnienia, ale naprawdę
    > idzie Ci coraz gorzej- myślę, że rodzice tej dziewczyny zadbali o to, by
    > nie zaszła przedwcześnie w ciąże. To im przyświecało, nie chęć

      > zrobienia z córki lafiryndy.

    Ja wiem, że to im nie przyświecało, ale czy o tym pomyśleli? Ja nie mogłabym spac spokojnie, gdyby moja córa chodziła na dyskotekę z plastrem na ramieniu. Tak przynajmniej strach przed ciażą by ją powstrzymywał, jeśli juz odniosłabym wychowawczą klęskę pod tym względem, bo nie wykluczam, że tak może być.

     

    >Twoje insynuacje i raptem wyciąganie

    > tematu rzekomego puszczania, czy też przyzwolenia na puszczanie są

    > niesmaczne, krzywdzące  i nieetyczne.

     

    Niesmaczne i nieetyczne jest właśnie moim zdaniem faszerowanie anstolatki hormonami.

     

    >Plasterki przepisał pewnie

    > ginekolog, a nie jej ojciec ,czy matka więc jeśli ewentualnie masz

    > dostateczną wiedzę w temacie i potrafisz udowodnić jego (ginekologa)
    > niekompetencję (sugerując, że plasterki mogą zaburzyć gospodarkę

    > hormonalną nastolatki)- powinnaś do tego mieć raczej zastrzeżenia.

     

    Dobrze wiemy, co potrafią lekarze, i dobrze wiemy, że np. antybiotyki na wszelkie zapalenia wypisują na chybił trafił - albo pomoże albo damy nastepny...a powinno sie robić wymaz i chodować bakterie zanim zastosuje się antybiotyk. Podobnie bywa z antykoncepcją...chcesz i masz, czasem nawet wywiadu na obciążenia nie przeprowadzi. Ja nie neguje kompetencji tego lekarza, ja wiem jak jest i nie zawsze jest profesjonalnie. Zwłaszcza, gdy 16latka zażywa hormony w ilosci, która nie jest małą ilością, bo jak już pisałam, dla osób, które powinny zażywać małe dawki hormonó, plasterek jest niewskazany.

     

     

    >  Tak jak (chyba) caroline napisała- młodzież w tym wieku nie powinna

    > wielu rzeczy, co nie znaczy, że faktycznie tego nie robi.

     

    Robi, robi, ale w wielu rzypadkach strach przed ciąża powoduje ze nie robi i lepiej na tym wychodzi. Czy 16 latka czerpie przyjemność z seksu? Czy robi to, bo inne koleżanki juz to zrobiły. Bo chce to mieć za sobą. Bo wydaje się jej, że jest zacofana. Bo chłopak chciał "dowodu miłości". Bo jest zwyczajnie ciekawa jak to jest. Bo nie chce stracić chłopaka. Bo swiadomie dąży do wpadki, żeby chłopaka przy sobie zatrzymac.  Doświadczenie i nie tylko pokazują, ze kobieta czerpie przyjemnosć z seksu w stałym związku, gdy czuje się bezpieczna i z wiekiem to współżyciew staje się źródłem coraz większej przyjemności. I robi to dla przyjemnosci, a nie z innych motywów (patrz wyzej). Do seksu trzeba dojrzeć i mieć cos w głowie...inaczej moze się to skończyc tragicznie.

     

    >Generalnie

    > antykoncepcja jest błogosławieństwem. Chociażby dlatego, że dzięki
    > antykoncepcji zapobiegamy pandemii HIV. Brak antykoncepcji to zasilanie
    > podziemia aborcyjnego, biduli, niechciane ciąże, tym same niechciane dzieci.
    > Pomijam fakt, że możemy bezstresowo uprawiać seks i to jest dla

    > większości wystarczający powód:)))))

    Bzdura. Wiele niechcianych ciąż to wynik zawodnosci antykoncepcji. I powód aborcji i niechcianych dzieci. Najlepszą antykoncepcja jest brak współżycia i to powinno się tyczyć nastolatki niedojrzałej do bycia matką. Bo jeśli antykoncepcja zawiedzie...no to mamy, co mamy. A żadna antykoncepcja nie da 100% pewności.

    Pandemia HIV? A w jaki to sposób plasterek chroni przed HIVem? Bo o plasterkach mówimy. Tylko prezerwatywa chroni...i to marnie. Pandemii HIV najlepiej zapobiega wierność partnerowi, podobnie jak innym chorobom wenerycznym.

     

    >Rak narządów

    > rodnych to bardziej złożona sprawa niż hormonalna antykoncepcja.....

    Podobnie rak piersi, ale występowanie obu rodzajów raka w rodzinie wyklucza stosowanie antykoncepcji horm. Nie bez powodu.

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 20:13:21

    Ja chyba jakaś niedzisiejsza jestem, ale nie bardzo wiem, co ma plaster antykoncepcyjny do zabawy na dyskotece. Ja tam chodziłam/ chodzę na dyskoteki potańczyć:)))))) Mam nadzieję, że moi synowie będą chodzić w tym samym celu:))) Ufać im będę w każdym razie. Wszystkie relacje międzyludzkie jakie zawieram w dużej mierze opieram na zaufaniu. Relację rodzic -dziecko tym bardziej. Teraz wychowuję, uczę , tłumaczę, a później pozostanie mi ufać, że moje dziecko coś z tego wyniosło. I gdybym miała córkę mogłabym ją obkleić plasterkami na czole, a wierzyłabym zwyczajnie, że skorzysta z posiadanego plasterka rozsądnie. Nie zakładałabym ,że własna córka będzie się puszczać, bo ma plasterek. Uważam ,że taki tok myślenia godziłby w godność mojego dziecka.
    W wieku 16 lat spokojnie zostawię w pokojach synów po paczce prezerwatyw, z adnotacją, że jeśli chcą z nich korzystać, mają to robić z głową. Mam nadzieję, że będziemy też po rozmowach uświadamiających w temacie seksu.

    Proszę Cię również, w wolnej chwili o linka do jakichś wyników badań, potwierdzających szkodliwy wpływ plastrów antykoncepcyjnych, na organizm nastolatki. Rozumiem, że swoje poglądy, które głosisz z przekonaniem, na czymś opierasz. Jestem osobą, do której przemawiają wyłącznie naukowe fakty, nigdy ludowe mity:)

    To co napisałaś o lekarzach oczywiście jest prawdą- bywa i tak, dlatego ,jak już wcześniej pisałam, polecam wybrać się do dobrego ginekologa:)

    Pytasz, czy 16-latka czerpie przyjemność z seksu, czy robi to pod presją.... Dla mnie nie ma czegoś takiego jak 16-latka:)) Jestem przeciwna szufladkowaniu z natury. Postaw przede mną tą konkretną 16-latkę, daj mi z nią pogadać i wtedy Ci odpowiem:) Do tej chwili będę się upierać ,że nie ma czegoś takiego jak 16-latka, 30-latka, czy 50-latka:) Znam 30 głupsze i mniej dojrzałe od niejednej nastolatki. Przykre, ale prawdziwe. Każda nastolatka jest inna i myślę, że wśród tej grupy wiekowej są zarówno dziewczyny, które potrafią czerpać przyjemność z seksu, jak i takie, które chcą uprawiać seks z wymienionych przez Ciebie przyczyn.

    Nie wiem jakie doświadczenia wskazują ,że najfajniejszy seks jest w stałym związku, ale mogłabym Ci przedstawic conajmniej kilkunastu moich znajomych
    (płci zarówno żeńskiej, jak i męskiej), którzy twierdzą dokładnie odwrotnie:)

    Jeśli do seksu faktycznie trzeba by mieć coś w głowie, to powinni go zakazać większości dorosłych:))))))

    Po to napisałam "generalnie antykoncepcja", żebyś się mnie nie pytała ,czy mówiąc o ochronie przed HIV, mam na myśli plasterek. Trudno, nie wyszło......:))))

    Peggy, przestań już z tym rakiem, bo nie mogę tego czytać. Ewa już coś Ci napisała, a teraz poczytaj sobie, jeśli oczywiście chcesz, co na to lekarze. Wszyscy sobie poczytajcie, zdanie lekarzy, bo zdanie peggy83 już znamy
    http://www.poradnikzdrowie.pl/eksperci/pytania/antykoncepcja-hormonalna-a-rak-piersi/14487/2/
    http://www.forumginekologiczne.pl/txt/a,6432,0
    http://www.poradnikzdrowie.pl/seks/antykoncepcja/antykoncepcja-chroni-przed-rakiem_34705.html
    http://www.przychodnia24.com/kzk/kzk11_anty
    nie chce mi się już szukać....jak ktoś będzie zainteresowany tematem, sam sobie znajdzie. Peggy liczę, że Ty nam udowodnisz swoje tezy, linkami z portali innych niż katolickie (nawiązałam do katolickich, bo na nich wiadomo- antykoncepcja dziełem szatana:)


    "Bzdura. Wiele niechcianych ciąż to wynik zawodnosci antykoncepcji. I powód aborcji i niechcianych dzieci. Najlepszą antykoncepcja jest brak współżycia i to powinno się tyczyć nastolatki niedojrzałej do bycia matką. Bo jeśli antykoncepcja zawiedzie...no to mamy, co mamy. A żadna antykoncepcja nie da 100% pewności."

    A tego to już w ogóle nie chce mi się nawet komentować. Czytałam Twoją inną wypowiedź w tym temacie, że jeśli się kocha, jest kochanym i jest się w stałym związku, zawsze chce się mieć dziecko.....ech.....zmienisz zdanie po ósmym..:))))))) no chyba, że antykoncepcję zastosujesz:)
    Peggy, ja znam mnóstwo kobiet, które nie chcą mieć dzieci i zapewniam ,że nastolatkami nie są. I co wtedy? Mają nie uprawiać seksu? A co ze świadomymi singlami?
    Ba, ja jestem w stałym związku, czuję się kochana i sama kocham, mam 2 synów, przynajmniej na razie więcej dzieci nie chcę. Mój mąż też nie. Uprawiamy seks tak często, jak możemy:) Nie stresujemy się, zabezpieczamy się najbardziej skutecznie, jak się da. Wierzymy w wysoki odsetek skuteczności:))) Seks jest dla nas przyjemnością i nie ogranicza nas w tym temacie nic...... na szczęście, bo dla mnie to jeden z najważniejszych aspektów związku.

  • Autor: jaska2503 Data: 2010-08-10 20:38:34

    Oj chili...już kiedyś Ci mówiłam,że trafnie formujesz swe myśli na piśmie
    Myślę podobnie...ale mnie się pisać i dyskutować nie chce...

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 20:49:13

    Mnie też się dzisiaj nie chce, to z czystej sympatii dla peggy się wypociłam:)))....a nie chce mi się, bo się cholernie niewyspałam, ale warto było :))))) no i niskie ciśnienie jest, a ja mam szalone 87/ 54 (dokładnie, bo przed chwilą mierzyłam) i zaraz zasnę na stojąco....no dobra, na siedząco:))))

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 20:54:32

    ja nie będę pytać coś Ty wczoraj robiła, że niewyspana jesteś :):)

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 21:05:28

    hmmm...powiedzmy, że jadłam tort foki:) choć niekoniecznie jadłam...i niekoniecznie tort....ale w tym klimacie:))))

  • Autor: agus2404 Data: 2010-08-10 21:29:41

    w tym klimacie powiadasz......... :)))))

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 21:32:25

    niekoniecznie jadaś no to może piłaś hyy? niekoniecznie tort to może kawke mrożona z bitą śmietanka Czy to ten klimat ?

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 21:42:18

    eeeeee.....yyyyyyyyyy.......tak, mniej więcej....:)))

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 22:00:16

    hmm no to jak tak mniej więcej to mniej piłaś a więcej siorbałaś :):) ?

  • Autor: agus2404 Data: 2010-08-10 22:12:15

    jak na mój gust- ani piła ani siorbała...
    Ale klimat zachowała :)))))))))))))

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 22:16:09

    wchłaniałam więcej- to chyba bardziej odpowiednie słowo:)))))) i od razu, niczym Toffik w czwartki, poszerzyłam swój repertuar filmowy.......bo filmy miałam nieziemskie:))))))))))))))))))

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-11 07:56:19

    Użytkownik 84chili84 napisał w wiadomości:

    Wiele słów na wiatr.

    "Proszę Cię również, w wolnej chwili o linka do jakichś wyników badań, potwierdzających szkodliwy wpływ plastrów antykoncepcyjnych, na organizm nastolatki. Rozumiem, że swoje poglądy, które głosisz z przekonaniem, na czymś opierasz. Jestem osobą, do której przemawiają wyłącznie naukowe fakty, nigdy ludowe mity:)"

    Proszę: przeciwwskazania do stooswania antykon. horm. :wiek poniżej 21. roku życia (w tym wypadku wszystko zależy od indywidualnego procesu dojrzewania, ale przyjmuje się, że u kobiet w tym wieku układ regulacji wydzielania hormonów płciowych jest jeszcze na etapie rozwoju).

    Ciekawe czy tej dziewczynie zrobili badania pod kątem wydzielania hormonów, bo coś mi sie wydaje, że decyzja o plasterku zapadła tylko i wyłącznie ze względu na łatwość stosowania. T stąd, i nie katolickie, jeśli masz na to uczulenie: http://www.ciazowy.pl/artykul,wady-antykoncepcji-hormonalnej,1018,1.html

    "Pytasz, czy 16-latka czerpie przyjemność z seksu, czy robi to pod presją...."

    Badania wykazują, ze to najczęstszy motyw...presja ze strony koleżanek. Żeby już być po. To dobry motyw uprawiania seksu, czy raczej...niedojrzały? Jak jest dorosła, ma te 18 to przynajmniej jest za siebie odpowiedzialna i niech ponosi konsekwencje swojej niedojrzałości pod tym względem. Ale wcześniej odpowiadają za nią rodzice.

    ""Bzdura. Wiele niechcianych ciąż to wynik zawodnosci antykoncepcji. I powód aborcji i niechcianych dzieci. Najlepszą antykoncepcja jest brak współżycia i to powinno się tyczyć nastolatki niedojrzałej do bycia matką. Bo jeśli antykoncepcja zawiedzie...no to mamy, co mamy. A żadna antykoncepcja nie da 100% pewności."

    A tego to już w ogóle nie chce mi się nawet komentować. Czytałam Twoją inną wypowiedź w tym temacie, że jeśli się kocha, jest kochanym i jest się w stałym związku, zawsze chce się mieć dziecko.....ech.....zmienisz zdanie po ósmym..:)))))))"

    A co ma jedno do drugiego? Nastolatka, niedojrzała do bycia matka nie powinna uprawiać seksu, bo jeśli antykoncepcja zawiedzie to mamy nieszczęście.

    I gdzie ja zmieniam zdanie?

    Boże, nigdzie nie napisałam, że w stałym związku zawsze chce się mieć dziecko! Pokaż mi, gdzie tak pisze? To była odpowiedź do Aggusi, na zarzut, że strach przed ciążą prowadzi do oziębłości. W stałym związku dojrzałych ludzi, którzy chcą ze sobą być nie powinno być strachu przed ciążą. Przecież są razem, kochają się, więc jeśi się pojawi dziecko, to pojawi się w rodzinie, a nie u samotnej dziewczyny, od której "ukochany" na wieść o dziecku czmychnął. Człowiek decydująct się na stały związek wie, że z tego mogą być dzieci ;)

    Dla mnie najważniejszym aspektem związku jest nasza miłość. Seks jest miłym dodatkiem, ale nie jedynym i nie najważniejszym. Ale cóż, każdy ma na ten temat swoje zdanie :)


  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-11 08:23:11

    Dla mnie najważniejszym aspektem związku jest nasza miłość. Seks jest miłym dodatkiem, ale nie jedynym i nie najważniejszym. Ale cóż, każdy ma na ten temat swoje zdanie :)

    Peggi sex nie jest dodatkiem sex jest ważnym elementem życia kobiety i mężczyzny. Dla mężczyzny bardzo ważnym. Dzięki takiemu podejściu rozlatują się związki. póżniej ludzie się dziwią że on znalazł sobie inną np młodszą. Tego peggi oczywiście Ci nie życze ale pamiętaj o tym co napisałam.

  • Autor: agus2404 Data: 2010-08-11 09:02:02

    Że się tak wtrącę..
    Dla kobiety też !!
    Jakby nie było, seks (oprócz oczywistych doznań, które zdecydowanie, oprócz różnych medycznych plusów, poprawiają nasze samopoczucie...), pomaga budować poczucie bliskości.. A to chyba dość ważne w związku... 

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-11 09:11:28

    "Proszę: przeciwwskazania do stooswania antykon. horm. :wiek poniżej 21. roku życia (w tym wypadku wszystko zależy od indywidualnego procesu dojrzewania, ale przyjmuje się, że u kobiet w tym wieku układ regulacji wydzielania hormonów płciowych jest jeszcze na etapie rozwoju)."

    to co jest napisane w nawiasie dowodzi temu, co pisałam wcześniej:))))) INDYWIDUALNY PROCES- indywidualny przypadek, każdy oddzielny, każda 16-latka inna. Nie wiesz o niej nic , ale za wszelką cenę chcesz podważyć opinię lekarza.......

    "Badania wykazują, ze to najczęstszy motyw...presja ze strony koleżanek. Żeby już być po. To dobry motyw uprawiania seksu, czy raczej...niedojrzały? Jak jest dorosła, ma te 18 to przynajmniej jest za siebie odpowiedzialna i niech ponosi konsekwencje swojej niedojrzałości pod tym względem. Ale wcześniej odpowiadają za nią rodzice."

    Po pierwsze: czyli 18 -lat to magiczna granica dojrzałości psychicznej do zostania rodzicem? Gratuluję toku myślenia:))))))))))A może chodzi o to, że "masz dzieciaka, ale masz 18 więc już możesz spadać z domu, bo ja za Ciebie nie odpowiadam. a wstydu nie będzie, bo sąsiadom powiem, że studiujesz na drugim końcu Polski"??:)))))))))
    Po drugie: peggy, naprawdę nie wiem, jak mam Ci powiedzieć, abyś to zrozumiała....WIELKI GUZIK obchodzą mnie statystyki :) Bo Ty przytaczasz statystyki przecież:))))) Statystycznie mój mąż powinien nie żyć. Małgosia nie nazywa się Statystyczna, ani żadna inna nastolatka......żeby to było takie proste i można było znaleźć jakieś jedne metody wychowawcze na daną grupę wiekową......Np. statystycznie 2-latki uwielbiają kaszkę bananową. I gdyby Twój 2-latek nie lubił, wmawialibyśmy Tobie ,że coś z nim nie hallo, bo przecież statystycznie.........W całym "stadzie" naiwnych nastolatek, może być jedna mądrzejsza od Ciebie, czy ode mnie- i to może być właśnie Małgosia z plasterkiem. Przyklejając jej etykietę, czy jej rodzicom, bo dziewczyna ma plasterek każdy ,kto to zrobi wystawia sobie piękne świadectwo. Mam alergię na ludzi szufladkujących, fałszywie przyzwoitych, którzy w imię obrony morali potrafią nazwać nastolatkę "puszczalską", czy "łatwą". W realu nagminnie pozdrawiam takie osoby środkowym palcem, w myśl zasady z chamami po chamsku. Zdaje sobie niestety sprawę, że Bogu dzięki, mam wyjątkowo silną konstrukcję psychiczną, co nie dane jest każdemu i jest mi niezmiernie przykro, gdy widzę, jak depcze się młodych ludzi odstających od reszty. 


    "Boże, nigdzie nie napisałam, że w stałym związku zawsze chce się mieć dziecko! Pokaż mi, gdzie tak pisze? To była odpowiedź do Aggusi, na zarzut, że strach przed ciążą prowadzi do oziębłości. W stałym związku dojrzałych ludzi, którzy chcą ze sobą być nie powinno być strachu przed ciążą. Przecież są razem, kochają się, więc jeśi się pojawi dziecko, to pojawi się w rodzinie, a nie u samotnej dziewczyny, od której "ukochany" na wieść o dziecku czmychnął. Człowiek decydująct się na stały związek wie, że z tego mogą być dzieci ;)"

    Peggy, to jest to ,co zarzuca Ci Agik- albo jest czarne, albo białe. Dla mnie to typowy tok myślenia osoby niedojrzałej:))))))))))))) Niektórzy z nas znają jeszcze całą gamę odcieni szarości. I wiedzą, że w najlepszym małżeństwie, ale w domu ,w którym się nie przelewa bez antykoncepcji byłby zaje..duży strach przed ciążą. Tak samo wśród ludzi, którzy NIE LUBIĄ DZIECI I NIE WYOBRAŻAJĄ SOBIE SIEBIE W ROLI RODZICA!!! Bo tacy też są przecież. Nie odpowiedziałaś mi, co z nimi? Masz jakieś statystyczne badania, czy powinni w ogóle seks uprawiać? 

    "Dla mnie najważniejszym aspektem związku jest nasza miłość. Seks jest miłym dodatkiem, ale nie jedynym i nie najważniejszym. Ale cóż, każdy ma na ten temat swoje zdanie :)"

    Gdzieś napisałam ,że dla mnie jest "jedyny i najważniejszy"?:) Pokaż paluszkiem:) Nie przeczę jednak, że w moim związku obok miłości, stoi przyjaźń i seks. Kolejność dowolna.....
      

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-11 10:05:57

    "Po pierwsze: czyli 18 -lat to magiczna granica dojrzałości psychicznej do zostania rodzicem? Gratuluję toku myślenia:))))))))))A może chodzi o to, że "masz dzieciaka, ale masz 18 więc już możesz spadać z domu, bo ja za Ciebie nie odpowiadam. a wstydu nie będzie, bo sąsiadom powiem, że studiujesz na drugim końcu Polski"??:)))))))))"

    Nie, ale prawnie dziecko - tzn. prawnie już dorosła osoba może od tej pory o sobie decydować. Jeśli będzie szanować moje zdanie mimo tego, to tylko się będę cieszyć.

     

    "WIELKI GUZIK obchodzą mnie statystyki :)"

     Ale nic więcej nie wiemy  o tej dziewczynie. Albo statystycznie do tego podejdziemy albo koniec dyskusji. Jeśli ktoś ma 16 lat to statystycznie chodzi do szkoły.Są wyjątki, pewnie, ale od statystyki nie uciekniemy w przypadku, w którym wyrażamy opinię na temat danej sytuacji, nie znając szxczegółów. Inaczej nie można by było nic a nic na ten temat napisać!

     

    "Przyklejając jej etykietę, czy jej rodzicom, bo dziewczyna ma plasterek każdy ,kto to zrobi wystawia sobie piękne świadectwo. Mam alergię na ludzi szufladkujących, fałszywie przyzwoitych, którzy w imię obrony morali potrafią nazwać nastolatkę "puszczalską", czy "łatwą". W realu nagminnie pozdrawiam takie osoby środkowym palcem, w myśl zasady z chamami po chamsku. Zdaje sobie niestety sprawę, że Bogu dzięki, mam wyjątkowo silną konstrukcję psychiczną, co nie dane jest każdemu i jest mi niezmiernie przykro, gdy widzę, jak depcze się młodych ludzi odstających od reszty".

    Czy robi dla Ciebie różnicę, że rozmawiamy na ten temat i wyrażamy swoje opinię? Moja jaka jest - napisałam. Napisałam, ze dzieki rodzicom może zostać puszczalską. Więc skończ z tym co miałam na myśli, bo aj wiem co miałam na myśli. Dyskusja przez dłuższy czas toczy się wokół tego "co peggy miała na myśli pisząc to czy to", "obaziła czy nie obraziła". To jest dyskusja? Dyskusja ma dotyczyć tematu. mieliśmy napisać, co myślimy, napuisałam. Ale pojawia sie grupa osób, które pisza co miałam na myśli piszac...

    I w dodatku podeptałam młdego człowieka...no super. Kasżda opinia na "nie" jest chamska i depcze młodego człowieka. Ok. Ja mam po prostu inne zdanie.

     

    "Peggy, to jest to ,co zarzuca Ci Agik- albo jest czarne, albo białe. Dla mnie to typowy tok myślenia osoby niedojrzałej:))))))))))))) Niektórzy z nas znają jeszcze całą gamę odcieni szarości. I wiedzą, że w najlepszym małżeństwie, ale w domu ,w którym się nie przelewa bez antykoncepcji byłby zaje..duży strach przed ciążą. Tak samo wśród ludzi, którzy NIE LUBIĄ DZIECI I NIE WYOBRAŻAJĄ SOBIE SIEBIE W ROLI RODZICA!!! Bo tacy też są przecież. Nie odpowiedziałaś mi, co z nimi? Masz jakieś statystyczne badania, czy powinni w ogóle seks uprawiać?"

    Teraz ty bazujesz na uprzedzeniach i stereotypach. Acha, jeszcze niedojrzała jestem? OK. Copraz więcej wiem o sobie w dyskusjio o hormonach dla nastolatek :D Znam gamy szarości...Wow, nie? Ale pojawienie się dziecka w rodzinie jest chyba mniejszym problemme niż u samotnej nastolatki, prawda? Trudno taki wniosek z moich słó wyciagnać? Czy cały czas mi pisać oczywistą oczywistosć...Boże, przecież to jasne że są amłzenstwa które nie chca mieć dzieci, moja ciotka nie ma dzieci, mój wujek jest kawalerem...ale Chili, dzięki z całego serca za łoświecenie, mnie czarno - białej...boszszsz...

     

     

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-11 16:15:35

    Peggy , to chodzi o sprawy formalne? Że 18 to już prawnie dorosła i nikt nie powie, że to Twoja/ moja wina jeśli nasze dzieci przedwcześniej zostałyby rodzicami? Bo do 18 to rodzice odpowiadają, tak? Próbuję zrozumieć, ale nie wiem ,czy idę dobrym tropem.
    Ja w ogóle nie rozpatruję kwestii nastoletnich ciąż w świetle prawa, bo to dla mnie najmniej istotny aspekt.

     "Napisałam ,że dzięki rodzicom może zostać puszczalką". To Twoje słowa, chyba jasne i jednoznaczne. A ja napisałam, że dla mnie taki tok myślenia jest niedojrzały ,nieetyczny, krzywdzący. Piszesz o zaufaniu. Oni właśnie ufają. Twoje słowa o straszeniu ciążą dziecka (gdy tłumaczenie zawiedzie) mają się wg mnie tak do zaufania, jak przysłowiowy kwiatek do kożucha.Strach przed ciążą, który wymieniasz jako jeden z najskuteczniejszych środków antykoncepcyjnych dla nastolatków, jest samym złem. Wychodzenie z założenia, że jak mojemu dziecku płci żeńskiej umożliwię antykoncepcję poprzez naklejenie plasterka , mogę je pchnąć aby została puszczalską jest nie tylko brakiem zaufania, ale i karygodnym brakiem szacunku!!!!
    Tak chybiony i ostry osąd rodziców dziewczyny, wobec faktu, że "są na sali" rodzice nastolatków i nie tylko nastolatków, którzy zgadzają się ze mną,  wkurza, bo godzi tym samym w nich, jako w "rodziców ,którzy umożliwiają/umożliwią puszczanie". Stąd reakcje na Twoje słowa.

    Co do ostatniego akapitu Twojej wypowiedzi- dyskusja toczy się wieloaspektowo. Ty uparłaś się na te hormony. Rozpatrujemy również sferę emocjonalną i w związku z nią mam do Ciebie pytanie, Peggy: czy w ogóle zakładasz ,że Małgosia mogłaby uprawiać seks, jeśli mielibyśmy pewność, że jest zakochana, kochana, ma stałego chłopaka, nie robi tego pod presją?  

    Nie odpowiedziałaś mi również na pytanie ,co z tymi wszystkimi dorosłymi ludźmi, którzy będąc w stałym związku nie chcą mieć dzieci? I nie, nie uważam ,że pojawienie się dziecka w rodzinie jest mniejszym problemem, niż pojawienie się dziecka u nastoletniej matki, nawet samotnej (w sensie-bez partnera). Uważam, że z powodzeniem nastolatka może podołać, a rodzina zawieść. Skądś się wzięły np. te pomordowane dzieci w beczkach i z tego co pamiętam, to nie w wyniku ciąży nastolatki....

  • Autor: agik Data: 2010-08-10 23:18:03

    Miałam nie czytać... :(
    A jak juz przeczytałam, to miałam nie pisać... :(((

    Świat jest taki prosty- prawda? :(
    Przyklejasz plasterek- jestś puszczalska i nie masz pojęcia o PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI, o PRAWDZIWYM ZWIĄZKU....

    Jak to fajnie być taką zawsze prawą! :(
    Jak to fajnie jest wiedzieć, że jest się najmadrzejszym, najfajniejszym, jak to fajnie wiedzieć, ze mam monopol na jedynie słuszne myślenie...


    Nie brak Ci trochę pokory?
    SKĄD!!!!  mozesz wiedziec, co kryje się za plasterkiem? Skąd możesz wiedzieć o 13- latkach gwałconych przez kuzyna -księdza, duszonych, bitych ;(((
    Skąd masz o tym wiedzieć, przecież Ty tylko wiesz lepiej, że seks jest dla wtajemniczonych, przecież "porządna" dziewczyna mówi- "nie" i w tym doskonałym jezusowym świecie nie ma czegoś takiego jak gwałt na 13- latce...

    Potrzymaj Peggy za rękę tą dziewczynę... Powstrzymaj jej rękę, zanim ją rozorze szkolny niewinny cyrkiel, powiedz jej- idx opowiedz, co cię spotkało rodzicom, przeciż to Twoi rodzice, na pewno będa po Twojej stronie, weź jej powiedz, ze nie jest ostatnią szmatą ( bo ona tak o sobie myśli, bo ona myśli, ze Bóg tez tak o niej myśli, bo opowiedziała wszystko księdzu- co ksiądz powiedział- pominę, bo muisłabym iść, znaleźć go i zabić!!!!)

    a tam... :((( pewnie i tak znajdziesz lepsze rozwiązanie...


    Tylko, ze Ty wiesz lepiej, prawda? Takie to proste: plasterek= puszczalska= równa się rodzice do dupy...
    Jakie to proste.

    Ciocia wikipedia Ci posłuży definicją: promiskuityzm.

    I jestem w stanie wydrapać oczy każdemu, kto bedzie siał takie niczym ( oprócz pogardy) nie poparte PIERDOŁY!!!!!!!!!!!!!

    Pomysl na czym budujesz swoje poczucie wartosći!!!
    Bo jestem nie- puszczalska, współzyję tylko  z mężęm- to jest dramatycznie mało!!!


    Jednak miałam nie czytać...

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-11 08:12:23

    Też żałuje, że przeczytałam :(((

     

    "Przyklejasz plasterek- jestś puszczalska i nie masz pojęcia o PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI, o PRAWDZIWYM ZWIĄZKU...."

    Przepraszam, 16latka to ma doświadczenie co się zowie! Kawał życia za nią, dzieci, dom, praca...no...

     

    "Jak to fajnie być taką zawsze prawą! :(
    Jak to fajnie jest wiedzieć, że jest się najmadrzejszym, najfajniejszym, jak to fajnie wiedzieć, ze mam monopol na jedynie słuszne myślenie..."

    Jak to fajnie napisać swoje zdanie an forum....zawsze ktoś Ci zrobi darmową analize psychologiczną...zajrzy po kiloku zdaniach w głab duszy...i już wiesz kim jesteś! Lepiej - wiesz co myslisz! Genialne.

     

    "Skąd możesz wiedzieć o 13- latkach gwałconych przez kuzyna -księdza, duszonych, bitych ;(((
    Skąd masz o tym wiedzieć, przecież Ty tylko wiesz lepiej, że seks jest dla wtajemniczonych, przecież "porządna" dziewczyna mówi- "nie" i w tym doskonałym jezusowym świecie nie ma czegoś takiego jak gwałt na 13- latce..."

    A ktoś tu poruszył temat gwałtów na 13 latkach...bo nie zauważyłam. Oczywiscie...kolejna analiza genialnej Agik...w miom świecie nei am gwałtów...gazet nie czytam, TV nie oglądam...tak, Ty wiesz co ja myślę. To może nie będę się wypowiadać, Agik wypowie się za ,mnie?

    "Pomysl na czym budujesz swoje poczucie wartosći!!!
    Bo jestem nie- puszczalska, współzyję tylko z mężęm- to jest dramatycznie mało!!!"

    O, i tu się pochyle nad moja małością. Analiza skończona. Dzięki. Moja małość, która wije sie teraz w kurzu niczym żmija dziekuje Ci za oswiecenie.

    Agik, wyjdź z tego  jojczącego tonu, przestań mówić innym co myślą i zacznij podchodzić z dystansem do tego co cztasz bo to dyskusja, nie wyrocznia i nie analiza psychologiczna od ręki.

     

     

  • Autor: agik Data: 2010-08-11 09:48:43

    Przyznaję, że napisałam posta grubo na wyrost. I choć Cię nie obraziłam, to za dyskomfort spowodowany moją wypowiedzią- przepraszam.

    Rzecz w tym, ze Ty na siłę wtłaczasz wszystkich do swojego systemu wartości, a kto wystaje tego surowo oceniasz i piętnujesz. A przecież- po pierwsze- nie wszyscy muszą podzielać Twój system wartości i to nie powinno być pretekstem do zdyskredytowania, a po drugie- taka ocena po pozorach bardzo często jest krzywdząca.
    Owszem- temat nie jest o gwałtach, tylko ja zawsze widzę "moją" D. za takim plasterkiem. To niewiarygodne, ale była gwałcona przez ojca, brata i dziadka.
    16- latka, której zachowanie w tej sferze eufemizmem byłoby nazwać "swobodnym". Rozpasanie w takim przypadku to próba radzenia sobie.
    Jasna sprawa, że plasterek na ramieniu kobiety nie zawsze ( i pewnie nawet nieczęsto) oznacza tego rodzaju bagaż, tylko chciałabym, zebyś przed kolejna kategoryczną oceną wywołana takim banałem zwyczajnie się zastanowiła, czy za takimi swobodnymi zachowaniami nie kryje się krzywda, tak wielka, że nawet trudno o tym pisać. I powstrzymała się z oceną nieznanej dziewczyny, a także jej rodziców. Nie będę się czepiać słowek, ani nie będę Ci udowadniać, co znaczy, to, co napisałaś. Wydałas kategoryczny sąd ( bardzo kategoryczny)  i to właśnie było niefajne.

    I mnie poniosło, ale ja lubię oglądać wszystko z różnych stron. I własciwie to chciałam, żebyś dopuściła choćby jako ryzykowną hipotezę, że niekiedy zachowania nawet rażąco naruszające system wartości, który ( sądząc po tym, co piszesz) wyznajesz, i przez ten system dadzą się wytłumaczyć i usprawiedliwić.
    Rozumiesz mnie?

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-11 10:30:43

    Agik, a na czym polega dyskusja? na tym, że spotykają sie skrajne opinie, ludzie je wyrażają, bo takowe posiadają. No nie mów, ze nie. Można napisac, ze sie nie zgadzasz, uzasadnić. Ale traktować każdą odmienną opinię jako :"na siłę wtłaczasz wszystkich do swojego systemu wartości, a kto wystaje tego surowo oceniasz i piętnujesz".

    Mieliśmy wyrazić opinię na temat tej sytuacji. Ja uważam, że Ci rodzice nie ucza dziewczyny odpowiedzialności, wrecz przeciwnie. Uważasz inaczej, napisz, ale nie pisz mi co ja miałam na myśli, nt. moich motywacji i w końcu całego systemu wartości! Boisz się ludzi o odmiennych poglądach? I ktoś kto ma inne podejście do życia jest zły, czarno - biały i zaraz wszystkim chce te poglądy narzucić?

     

    "chciałabym, zebyś przed kolejna kategoryczną oceną wywołana takim banałem zwyczajnie się zastanowiła, czy za takimi swobodnymi zachowaniami nie kryje się krzywda, tak wielka, że nawet trudno o tym pisać. I powstrzymała się z oceną nieznanej dziewczyny, a także jej rodziców."

    To mieliśmy naopiać co o tym myślimy czy nie? Wiesz, na drugim forum na którym obecnie piszę, Twoja wypowiedź byłaby całkowicie wycięta...pozostało by tylko czerwone "ciach" i odpowiedni punkt regulaminu forum. Bo tu dyskusje nie toczą się nt. rzucony przez kogoś ale na temat tego co kto napisał, jego myśli, motywacji, na koniec następuje ocena jego światopoglądu. To dlatego na WZ jest ciągła kłótnia, wyzywanie i z dyskusji nie wynika nic poza kolejnymi odejściami i fochami. Ło.

    Jestem na forum gdzie są ludzie o skrajnych do bólu poglądach, ale każdy pisze co myśli na dany temat, nawet szczerze do bólu, a nie co myślał ktoś kto to napisał, i nie prowadzi dywagacji na temat jego systemu wartości, bo to podchodzi pod regulamin.

     

    "I mnie poniosło, ale ja lubię oglądać wszystko z różnych stron. I własciwie to chciałam, żebyś dopuściła choćby jako ryzykowną hipotezę, że niekiedy zachowania nawet rażąco naruszające system wartości, który ( sądząc po tym, co piszesz) wyznajesz, i przez ten system dadzą się wytłumaczyć i usprawiedliwić."

    Trza było tak od razu, ja też podałam jedną z możliwości...przecież nie znam dziewczyny i jej rodziców, ale skutki mogą być takie jak napisała..,.nie muszą, oczywiście, ale ja bym się obawiała, że dziewczynie puszczą w takiej sytuacji wszelkie hamulce. I ja bym w takiej sytacji posytawiła na naukę odpowiedzialności...i budowanie zaufania w relacji rodzic - dziecko...my Ci ufamy, Ty nas nie zawiedź...To dla mnie byłoby zdrowe i dla rodziców i dla dziecka.

    Rozumiem o co Ci chodzi, Ty też spróbuj zreozumieć, bo wodzisz tylko jedno słowo "puszczać" się a nie widzisz kontekstu w którym zostało użyte...

  • Autor: agik Data: 2010-08-11 10:48:26

    Peggy, ja nie wiem, co myślałaś, wiem, co napisałaś. I do tego się odniosłam.

    Nie chodzi o odmienne zdanie, dywagacje na temat tej dziewczyny i jej rodziców nie wyrażają zdania, tylko oceniają. Zupełnie nie chodzi o inne zdanie, bo nie Ty jedna wyraziłaś takie. Tylko teraz nie zrób z siebie meczennicy o wolność słowa... ;))))), bo to takie międlenie, ze bronisz swojego zadania, uzasadniasz itd. Wydałaś sąd ( w kazdym razie tak napisałaś) a poza tym jeszcze mnie ubodła jakoś taka pogarda, z jaką to napisałaś. Dlatego napisałam o "wtłaczaniu w system wartości".  Widocznie jednak tak napisałaś, skoro nie ja jedna na to zareagowałam. Resztę juz napisałam wczesniej.

    To nieszczęsne "puszczanie", jako jedna z możliwości przemawia do mnie również :)
    I na tym bym poprzestała :)

    Pozdrawiam serdecznie.



    P.S. Bez sensu jest przytaczanie regulaminów innych stron, nie sądzisz? Bo ja kiedyś pisałam na takim forum, gdzie regulamin zabraniał oceniania ...

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-11 11:36:13

    "Rodzice mnie wychowali a nie przykleili plasterek i spoko - jak się bedzie puszczać to przynajmniej nie zajdzie. Dla mnie to karygodne i moim zdaniem nie świadczy źle o dziewczynie, ale właśnie o rodzicach."

    Czy to Twoim zdaniem ocena dziewczyny, czy zakładanie pewnej sytuacji, która może zaistnieć? Zwąłszcza biorac pod uwagę młody wiek tej osoby?Napisałam nawet, że to nie swiadczy źle o dziewczynie! Tylko o rodzicach. Bo moim zdaniem powinni postawic na zaufanie...brakuje tu zaufania w relacjach rodzic dziecko. Jak dla mnie. To jest ocena, ale jak inaczej mam napisać nie oceniając??? Robią dobrze albo robią źle. To juz jest ocena.

    Ja zakładam też inne wersje...ale nie miałam okazji ich napisać, bo mi nie zostało to umożliwione...bo każdy zobaczył słowo "puszczać". Popatrz wstecz, na jaki temat ile jest postów...tych odnoszacych się do problemu watku jest garstka... Tak sie nie da rozmawiac.

    Nie wiem czy z moich słów wypływa pogarda. Ja bym to nazwała raczej kąśliwością, złosliwością. Nie miałam zamiaru, ale tak wyszło. A jeśli to co? Może to o mnie źle swiadczyć, możesz poczuć, że jestem wredna...nic poza tym...nie musisz mi tego uswiadamiac...masz prywate, napisz PW i spoko.

     

    Równiez pozdrawiam :)

    Co do P.S. Bardzo mi sie podoba regulamin na forum na którym jestem...tu nie ma sensu się odzywać, bo dyskusje tocza się na temat: "Ty napisałeś to a wiec jesteś taki i taki..." Ciagnie mnie tutaj z sentymentu...muszę sie z tych sentymentów otrząsnąć.

  • Autor: agik Data: 2010-08-11 14:05:10

    To oceniałaś, czy nie oceniałaś?

    Nie wiesz, czy wypływa z Twoich słów pogarda? Ja tak zrozumiałam- ok, może niezgodnie z Twoim zamiarem, ale skąd ja mam znać Twoje zamiary, jeśli o nich nie napiszesz? Wyjaśnić można zawsze, a Ty zaczęłaś smarkać i jojczyć, ze tylko bronisz swojego zdania, sugerując, ze inne zdanie będzie tępione...
    Tak się da rozmawiać Twoim zdaniem?

    Złośliwość, kąśliwość...- jeszcze dziwisz się, że tyle osób zareagowało?

    A temat cały czas sie toczy wokół antykoncepcji, i wbrew pozorom nie to niefortunnie użyte słowo nie zdominowało go.

    Chyba już wszystko wyjaśnione? ;)

    Pozdrawiam.

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-11 15:05:58

    Tak oceniłam tych rodziców.

    Pytanie brzmiało - co o tym sądzicie. Sądze, ze rodzice postepuja źle, czego wynikiem może być...hmmm...pominę.

    Oceniamy tych rodziców, prawda? Zastanawiamy się czy dobrze robia czy nie...zatem oceniamy jak postępują! Co nie znaczy, że mamy oceniać siebie nawzajem po swoich wypowiedziach i swoje wypowiedzi. Co najwyżej mozemy się zgadzac/nie zgadzać ze swoimi poglądami.

    Nie smarkam i nie jojcze, zbieram w garść to wszystko, bo zostało mi zarzucone coś czego nie napisałam...bo nie napisałam! Prawda? A tu usilnie ktos mi cos wciska. Nie dam sobie, po prostu.

    Czy inne zdanie nie jest tu tepione? Heh...mogłabym cos tu poprzytaczać, ale mi siemn nie chce, mam ciekawsze rzeczy do roboty ;) No, zostawiam to bez odpowiedzi.

     

    "Złośliwość, kąśliwość...- jeszcze dziwisz się, że tyle osób zareagowało?"

    Heh, myślałam że zareagowali na ubliżanie biednej dziewczynie...to jednak na moją złosliwość zareagowali? Bo tak jakby nikomu jednak nie ubliżyłam, prawda? Gdybym ja reagował na kazdą złosliwosć Tineczki...to bym 24 na dobe nie odeszła od monitora...ale cóż, wiadomo - WZ, są równi i równiejsi, nie da siem ukryć. Nic sie tu nie zmienia.

    "A temat cały czas sie toczy wokół antykoncepcji, i wbrew pozorom nie to niefortunnie użyte słowo nie zdominowało go."

    Tak, tylko ja zamiast dyskutować, cały czas sie tłumacze, nie wiem dlaczego...mam dość.

    Wyjaśnione, mam nadzieję.

    Pozdrawiam i uciekam.

     

  • Autor: agik Data: 2010-08-11 16:08:37

    Wyjaśnione, wyjasnione...

    Peggy- wszystko, co napisałas, napisałaś sama! Widocznie czułaś potrzebę się tłumaczyć, dlaczego mnie tym chcesz obciążać?,  I jeszcze piszesz, ze masz dość- a ktoś Ci karze pisać?
    Nawijasz ( offtopując ;))) ) o innym forum, a co to ma do rzeczy, jaki jest regulamin na jakimś innym forum? Przecież to też w żaden sposób nie dotyczy tematu.
    Sama robisz offy a potem w lament uderzasz, że nie na temat, ze "krzyż" taki ciężki nosisz, uszczerbki na samopoczuciu ponosisz, bo nikt Cie nie rozumie i jestes dyskryminowana, bo Ty tylko wyrażasz własne zdanie i nie dasz sobie go odebrać. Fajnie- jak dla mnie :) Tylko o co ten płacz? O to, że Aggusia i Chili- zbiły niemal każdy Twój argument? Pozostać nieprzekonaną- to Twoje niezbywalne prawo ;))), ale robić z siebie męczennicę, bo nijak Ci odpowiedzieć- to już inna bajka.

    To miałam na myśli, pisząc o smarkaniu i jojczeniu ...

    Ja już kończę :)

    Pozdrawiam naprawdę ciepło.

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-11 09:48:12

    Jeśli spotkasz tą 13-latkę przekaż jej ode mnie, że nie jest szmatą.
    Przytul ją tak ciepło, od serca i zapewnij ,że nie każdy dotyk boli, żeby o tym pamiętała
    Powiedz jej, żeby nie odwracała się od Boga, bo w nim może znaleźć ukojenie....
    Choć nie kłam jej ,że wiesz, gdzie był wtedy Bóg, gdy to się działo.....
    Zapewnij ,że po każdej burzy w końcu wychodzi słońce i pomimo, że nie wszystkie dni będą słoneczne, ona jest już na tyle silna, że z niejedną burzą sobie poradzi bez mrugnięcia okiem
    Powiedz jej to, co powiedziałam Tineczce. Bez tych wszystkich złych doświadczeń, nie moglibyśmy być sobą. Rozumieć więcej, czuć bardziej, kochać mocniej. Mocniej tez nienawidzieć, choć to kiedyś minie....i nienawiść zastąpi żal nad chorym bydlakiem, który skrzywdził dziecko.

  • Autor: as Data: 2010-08-10 11:14:48

    Ostatnio czytaliśmy z mężem na temat żylaków i było napisane, że osobom z żylakami nie wolno zażywać środków antykoncepcyjnych. Mąż skomentował: a  mówią że antykoncepcja nie szkodzi dla zdrowia.

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 11:21:31

    hahahahaha, ale tak nie można podchodzić do tematu...no bo wiesz, moglibyśmy znaleźć jakies schorzenie ,któremu szkodzi nawet przyjmowanie wit. C i wtedy wspólnie moglibyśmy podsumować "a mówili ,że wit. C jest zdrowa.....":)))))))) 

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 13:34:53

    as: Mąż skomentował: a mówią że antykoncepcja nie szkodzi dla zdrowia.

    Mówia, mówia, bo z tego kasę mają...tych przeciwwskazań do stosowania antykoncepcji jest o wiele więcej.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 13:42:54

    Peggi pokaż mi lekarstwo gdzie nie ma rubryki przeciwskazania lub środki uboczne. Oni tak robią aby uchronić się przed ewentualnym np prosesem lub posądzeniem o szkodliwośc środka.

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 14:10:59

    Ale mdłosci, bóle piersi, stany depresyjne do tego zatrzymywanie wody w organizmie czy przybieranie na wadze, o i oczywiście nadmierne obciązenie wątroby to nie jest jakas fatamorgana. To realne skutki, które powoduja, ze wiele kobiet rezygnuje ze stosowania tego typu antykoncepcji, że nei wspomne juz o tym, że wiele kobiet nie moze i nei powinno takiej antykoncepcji stosować.

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 14:39:41

    .....zapomniałaś jeszcze dodać, że wyrasta trzecie oko i ogon......


    skutki uboczne, jak już zauważyłyśmy wcześniej, mogą dotyczyć wszystkiego.  Pewna ilość kobiet nie może jeść truskawek, bo dostają swędzącej wysypki, puchną....to, że jakaś grupa kobiet nie może i nie powinna jeść truskawek, czy stosować antykoncepci hormonalnej, nie oznacza, że trzeba straszyć (bo nie wiem ,jak to inaczej nazwać) resztę....

    Źle się czułam po diane35, rewelacyjnie po Cilest. Moja kuzynka -odwrotnie. Chyba nie odkryję Ameryki, jak napiszę ,że dobry ginekolog i indywidualnie dobrana metoda to podstawa. Dopóki nie mamy sensownych podstawach, opierając się o zabobony lub przypadki skrajne, nie powinniśmy krytykować kogokolwiek.

  • Autor: ewka63 Data: 2010-08-10 15:55:41

    Peggy, zażywam środki antykoncepcyjne od 20 lat. W międzyczasie miałam usunietego nowotwora piersi i po zabiegu lekarz nadal nie widział przciwwskazań do ich stosowania. Wręcz przeciwnie. W wieku 47 lat nie mam żadnych zaburzeń, nie bolą mnie piersi, depresji nie mam i nigdy nie miałam, przy wzroście 163 cm ważę 51-53 kg bez stosowania diet, badania robie co 3 miesiące i wyniki wątrobowe zawsze mam w normie. Nie wiem co to okres przejściowy i jego dolegliwości.

    Albo miałaś źle dobrane swoje tabletki - więc trzeba zmienić lekarza, albo nigdy ich nie stosowałaś - więc nie powinnaś się wypowiadać.

    Polecam zapoznanie się z najnowszymi badaniami odnośnie tabletek antykoncepcyjnych, obalają one Twoją teorię.

    Pozdrawiam.

     

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 16:26:18

    Nie, nie stosowałam, ale koleżanka stosowała, ze względu na problemy z hormonami - czyli w tym przypadku tabletki były lekarstwem. Puchła jak balon, nie pomagało eliminowanie soli z diety...Szok - jak dziewczyna wyglądała. Na szczęście wszystko sie unormowało i przestała je zażywać.

    Druga koleżanka nabawiła sie nadwagi. Też przerwała stosowanie.

    Wiem co mówię, nie muszę sama zażywać. Bazuję na doświadczeniu innych i trzymam sie z daleka od hormonów.

    Co innego klimakterium. Wtedy nie wykluczam jakiejs terapii zastępczej.

  • Autor: ewka63 Data: 2010-08-10 16:32:35

    Terapia zastępcza, nie zapewnia ochrony antykoncepcyjnej.

    W bardzo wielu przypadkach źle dobrane leki powodują objawy uboczne, zmiana leków jest wtedy równoznaczna z brakiem tych objawów. Jednak są oczywiście kobiety, które nie tolerują leków hormonalnych. Ale są też kobiety, które nie tolerują marchewki czy truskawek, a od lateksu ( prezerwatywa) mają silne ataki astmatyczne, do zatrzymania oddychania włącznie.

    A jeśli chodzi o nadwagę, he he, zawsze znajdzie się jakieś wytłumaczenie, żeby tylko nie powiedzieć : za dużo jem a za mało się ruszam.

  • Autor: Ala06 Data: 2010-08-10 17:00:40

    Ewa wiem ze masz na ten temat wiarygodne wiadomosci jednak czasem sa
    wyjatki i nie dla wszystkich to tak wyglada jak piszesz
    mialam stycznosc z takimi tabletkami niestety pomimo odpowiedniego
    dabierania (kilka razy zmieniano prubujac dobrac odpowiednie ) efekty byly podobne
    do tych o ktorych pisze peggi , po odstawieniu wrocilo wszystko do normy
    tak wiec nie zawsze to wyglada tak rozowo

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 17:48:55

    "Terapia zastępcza, nie zapewnia ochrony antykoncepcyjnej".

    No tak, ale mi chodzi właśnie o łagodzenie skutków...o ile to będzie potrzebne. Moja mama nie potrzebowała, więc moze i mi się uda.

    Hmmm, antykoncepcja hormonalna nie jest czymś niezbędnym w życiu, podobnie jak jedzenie truskawek :)

    Oj...z ta nadwagą to raczej wina tabletek. to młoda dziewczyna, brała w wieku 23 lat...studiowała, imprezowała, wątpie, zeby to był wynik braku ruchu. Zwłaszcza, że obecnie pozbyła sie zbednych kilogramów. Ale nie stosuje pigułek.

  • Autor: *buka* Data: 2010-08-10 21:53:21

    Starając się o ciążę brałam całą masę hormonów od pigułek poczynając na gonadotropinach kończąc. Zawsze jak pytałam lekarza czy nie przytyję, odpowiadał "tyje się od jedzenia, a nie od hormonów".

  • Autor: as Data: 2010-08-10 15:56:18

    Znajoma przez 10 lat leczyła się na bezpłodność i ma uszkodzoną wątrobę.

  • Autor: ewka63 Data: 2010-08-10 15:59:08

    Uszkodzoną wątrobę można mieć od wielu rzeczy.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 16:02:02

    i zostało udowodnione że to przez tabletki ?

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 15:59:55

    Peggi  na ulotce powinny być wyniki ( przeważnie są) u ilu procent badanych występowały te objawy ) i jest to zdecydowana mniejszość. Nie zapominaj o tym.

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-10 17:51:22

    Ale ktoś w tej "mniejszości" sie znajduje...nie daj Boze, ze będzie to ta 16latka. Ciekawe jak bedzie sie czuła jej matka, jeśli jednak dziewczyna poniesie jakies koszty zdrowotne...

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-10 20:16:33

    peggy, tak samo będzie się czuła jej matka, jak poda jej przeciwbólowo apap i okaże się ,że na niego jest uczulona......albo jak zaserwuje jej na obiad coś, co ją uczuli....albo.......

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-11 07:59:25

    Tak od apap-u przez jej organizm popłynie dawka hormonów, od truskawek też...to bardzo zdrowe, taka daweczka hormonków...i bardzo potrzebna w tym wieku zdrowej (chyba) dziewczynie.

    Moje zdanie jest jakie jest...mozecie porównyać hormony do truskawek...ale słabo to wychodzi.

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-11 09:26:56

    chodzi o Twoje wybiórcze dramatyzowanie, że po nowoczesnych tabletkach/ plastrach chyba tylko zęby za uszami jej nie wyrosną, bo na pewno wszystko inne się stanie........
    chodzi o wskazanie Ci, że "skutki uboczbne" ,jak się będzie miało pecha, można mieć po wszystkim......
    jakoś wierzę ,że cała reszta zrozumiała intencje.....

  • Autor: peggy83 Data: 2010-08-11 10:33:34

    A jakie znaczenie ma wszystko inne skoro rozmawiamy o antykoncepcji? Wszystko tak mozna porównać i w ten sposób zbagatelizować...a bo truskawki, hihihehe...noż dorosli ludzie to, czy dzieci?

  • Autor: 84chili84 Data: 2010-08-11 15:43:04

    to się nazywa porównanie i jest często stosowane w dyskusji:))))))))

    Peggy, przecież ja nie mówię żeby bagatelizować skutki uboczne (jeśli u kogoś występują), istniejące PODEJRZENIE zagrożenia (bo jednoznacznych badań nie ma wskazujących tabletki jako przyczynę raka, o którym piszesz). Uważam, że wypowiadając się na tematy związane z medycyną powinniśmy wypowiadać się jedynie rzetelnie. A Ty tego nie zrobiłaś. Twoja wypowiedź jest tak mocno nacechowana własnymi poglądami, że straciła wartość informacyjną.Jest subiektywna do bólu. Widzisz same minusy, nie zająknęłaś się nawet o plusach antykoncepcji hormolonej, o których wspominają lekarze. I oczywiście masz prawo widzieć jedną stronę i o niej mówić....tylko nie zarzucaj mi bagatelizowania problemu, który Ty sztucznie nadmuchałaś. Po zapoznaniu się z nim stwierdzam niniejszym ,że
    nie taki diabeł straszny, jak go peggy maluje:))))

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-11 16:02:50

    hahaha, zakladam ciag dalszy watka:)

  • Autor: spajdermen Data: 2010-08-09 17:59:07

    W  pełni się z tobą zgadzam, jedno i drugie.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-09 18:39:48

    Miło mi:) mnie to nie przeszkadza:)))))))))))

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-09 19:01:39

    Sądzę jednak że ty w tym temacie, masz najmniej do powiedzenia:))

  • Autor: spajdermen Data: 2010-08-09 21:43:47

    Otóż mam i z synami rozmawiam na temat antykoncepcji , nie chowam głowy w piach i nie udaję, że nie ma sprawy.
    I nie gorszę się na plastry lepiej zapobiegać niż nogi z d...py wyrywać.
    Lepiej uświadomość niż straszać sexem.

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-09 21:51:19

    Bardzo madrym ojcem jestes:)

  • Autor: caroline1983 Data: 2010-08-09 22:12:49

    Ty jednak chyba jestes bardzo zacofana... Dziewczyny wiatropylne nie sa i do splodzenia dziecka potrzebny jest także chłopak i bardzo dobrze jak będzie uswiadomiony w tym temacie i bedzie znał również inne metody antykoncepcji niz prezerwatywa, która jest zresztą bardzo zawodna - sporo moich znajomych własnie po zastosowaniu tego środka zostało rodzicami. Owszem jest to jedyny srodek który w pewnym stopniu chroni przed chorobami wenerycznymi (nawet ona nie daje 100% ochrony) i trzeba o tym informowac młodziez ale trzeba tez ich uświadomić że "gumka" moze sie zsunąć, pęknac itp.

  • Autor: emeska1974 Data: 2010-08-09 20:21:38

    Nie przesadzaj! Lepsze to niż nieuświadomione nastolatki w ciąży!

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-09 20:45:39

    Dla mnie nie lepsze :)

  • Autor: emeska1974 Data: 2010-08-09 20:47:47

    Skoro tak to masz rację, że się oburzyłaś. Ja mam inne zdanie ale każdy może je mieć.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-09 21:07:45

    Ja już z córą rozmawiałam, właśnie jej powiedziałam, tak jak Solejuk z serialu ranczo, a przynieś mi dzieciaka do domu, to ci nogi z dupy powyrywam:))))

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-09 21:31:01

    No, to po takim powiedzeniu moge spokojnie stwierdzic, ze jestes i starodawna i zacofana :))))))))))))

  • Autor: kapela Data: 2010-08-09 21:58:07

  • Autor: agik Data: 2010-08-09 22:10:44

    Hi, mocne argumenty, nie ma co ...

    A powiedziałaś jeszcze, ze jak juz zanieise swoją cnotę do ołtarza, żeby koniecznie domagała sie wykonania badań ( zanim) od męza, bo on może nie byc aż tak czysty?

    W sumie powiedziałaś Córce mniej więcej to, co moj ojciec powiedział mnie :)
    Moja reakcja: "pocałuj mnie w dupę" i sie wyprowadziłam- w wieku 20 lat. Nie dlatego, zę mi się tak seksu chciało, tylko bardzo nie chciało mi się tyranii, która się sprowadzała do "Ja tu rządzę, morda w kubeł, a jak się nie podoba- to wynocha"
    Troche szybko przyszła na mnie ta samodzielność.
    A mój tata jest najbardziej przegranym facetem na świecie...

    A po kolejne- plasterek się przydaje, jak się nie chce przynieść dzieciaka do domu :)
    Tylko jeszcze- ważne, zeby plasterków nie pomylić ;))) ( anykoncepcyjnego z anynikotynowym :D )

  • Autor: spajdermen Data: 2010-08-09 22:35:21

    albo z plasterkie na paluszek

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-09 22:32:57

    Mamusiu, gleboko sie zastanowilam nad tym wyrywaniem nog z dupy Ani i postanowilam przyjac Anie do siebie , gdyby co.Pokocham malutkiego/malutka a beda blizniaki to jeszcze fajniej, Ani dam dach nad glowa i dzieciaczkom tez. Bedziemy sobie zyli spokojnie i ekologicznie. W kuchni  bedzie disco i najlepsze przepisy bedziemy wstawialy na WZ:))))))))))

  • Autor: ewka63 Data: 2010-08-10 10:03:06

    bożesztymój !!!!

    Mój tato, gdy byłam bardzo młodą kobietą i wyszłam z domu, powiedział mi na drogę: wiedz, że ci ufam, ale cokolwiek się stanie pamietaj, że do tego domu zawsze możesz wrócić.

    I to sie nazywa dobry kontakt  z dzieckiem, a nie to, że rozmawaimy z córką o wszystkim. Rozmowa to nie jest wszystko, potrzeba jeszcze wspólnego zrozumienia odmiennych poglądów.

  • Autor: Mama AZK Data: 2010-08-09 22:31:47

    Wiesz... różne są sytuacje w rodzinach - ja bym chyba przyjęła, że rodzice Małgosi mają inne poglądy i tyle.
    Jedyne co dla mnie jest na NIE, to aplikowanie hormonów tak młodej dziewczynie. Tzn. swojej córce bym ich nie aplikowała.

  • Autor: ewka63 Data: 2010-08-10 16:38:45

    Właściwie to sobie pomyślałam, że znając fantazję nastolatek, to może my wszystkie jestesmy wpuszczone w maliny? Bo może to wcale nie plasterek antykoncepcyjny? Może dziewcze nalepiło sobie to coś, żeby zaimponować koleżankom ? 

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2010-08-10 17:18:17

    Bardzo wszystkich przepraszam, ale muszę na jakiś czas zamilknąc na forum, Wy oczywiście dyskutujcie, na pewno ten wątek później przeczytam.Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

  • Autor: tineczka Data: 2010-08-10 17:21:28

    MR, rozumiem doskonale i bardzo mi przykro! Trzymam kciuki i sle mase pozytywnych fluidow!!!!
    Pozdrawiam serdecznie.

  • Autor: RN Data: 2010-08-10 18:15:12

    Jakoś wydaje mi się, że jesteś równie zacofana i starodawna jak ja :)
    Już dawno zauważyłam, że co do wychowywania dzieci mamy zbliżone poglądy. Sama mam córkę 15-letnią i różne pomysły wpadają jej do głowy. W zeszłym roku nosiła do szkoły tampony OB. Pytam : po co? a ona, że jakby któraś koleżanka potrzebowała. Taa .. mnie się jednak wydaje, że chciała pokazać, że jest "dorosła". Natomiast w tym roku zachowanie odwrotne: była zła na koleżankę, która rozgadała na obozie wakacyjnym, że moja M. bierze tabletki antykoncepcyjne (ma torbiele na jajnikach). Czyli z jakichś powodów tą antykoncepcją nie chce się chwalić.
    Z drugiej zaś strony, gdyby moja córa miała nadmierne ciągoty do płci przeciwnej, to na pewno chciałabym, żeby była zabezpieczona. Sama rozmowa nie wystarczy gdy instynkt i ciekawość bierze górę.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 20:49:43

    Na torbiele na jajnikach przepisuje się tabletki antykoncepcyjne ?? To ja chyba chodze do jakiegoś zacofanego lekarza bo mnie przepisali antybiotyk.
    Chciałam spytać Ciebie dziwi, że córka nosi tampony do szkoły. Jakby nosila podpaski też byś była zdziwiona ??  trochę nie rozumiem

  • Autor: nika81 Data: 2010-08-10 21:20:35

    Zależy jaka jest torbiel- jeżeli zapalna to antybiotyk, jeżeli zależna od hormonów, antykoncepcję:)

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-08-10 21:33:12

    a jak to sie rozpoznaje ? USG ?

  • Autor: nika81 Data: 2010-08-11 06:30:56

    Badanie wew. plus USG plus wywiad plus ogólny stan pacjentki. Sorki, ale nie mogę się nie odezwać, jak wypowiadacie się na tematy medyczne i to z mojej działki. Poza tym rozmowa bardzo ciekawa i potrzebna...Ciekawe jak to będzie, gdy moje dziecię będzie miało 16 lat...ufff...

  • Autor: jareksz Data: 2010-08-11 14:45:27

    Użytkownik nika81 napisał w wiadomości:
    > Badanie wew. plus USG plus wywiad plus ogólny stan pacjentki. Sorki,
    > ale nie mogę się nie odezwać, jak wypowiadacie się na tematy medyczne i to
    > z mojej działki. Poza tym rozmowa bardzo ciekawa i potrzebna...Ciekawe jak to
    > będzie, gdy moje dziecię będzie miało 16 lat...ufff...
    :) Będzie ciężko Powodzenia

  • Autor: RN Data: 2010-08-11 16:01:16

    Na pierwszą część wypowiedzi odpowiedź masz poniżej, a co do drugiej części to wiedz, że podpaski nosi zawsze przy sobie (szczególnie gdy ma nieregularną miesiączkę) a tampony w moim rozmiarze raczej dla niej nie będą dobre. Jak sądzisz?

  • Autor: Wkn Data: 2010-08-11 15:06:56

    Otrzymałam informację na gadu gadu, że niektórym ten długi wątek dość trudno się już czyta. Czy mogę poprosić o założenie wątku bis o tym samym tytule? Wówczas wieczorkiem zamknę ten i będziecie kontynuować dyskuję w nowym.

  • Autor: Wkn Data: 2010-08-11 17:55:24

    Nowy wątek już otwarty, zapraszamy tutaj:
    http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=373692&post=373692&offset=0

Przejdź do pełnej wersji serwisu