Forum

Figle na igle i pielenie ogródka

Zalana działka

  • Autor: Kluko Data: 2010-08-09 11:07:11

    No niestety miałem to "szczęscie" w tym roku i mnie też powódź dotknęła..... Zalało mi działkę. Akurat cała część warzywna znalazła się pod wodą. Dziś idę ratować to co się da czyli ziemniaki (będę gmerał w błocie i wodzie, żeby je znaleść...) itp. Mam pytanie. Może ktoś się orientuje czy ewentulanie jak zejdzie woda w ciągu 3-4 dni to buraki, marchew, por, seler zostawić w ziemi czy wykopywać wszystko? Nie wiem na ile te warzywa są odporne na okresowe zalanie. Wolałbym, żeby jeszcze wszystko rosło, ale jeśli ma pognić to lepiej wszystko wykopać.

  • Autor: bozena28 Data: 2010-08-09 18:09:40

    Znalezione w necie

    Woda  która utrzymuje się do 2 dni w uprawach warzyw, w zależności od gatunku, nie powinna uczynić większych szkód, pod warunkiem, że nie była skażona. Niektóre plony będzie można jeszcze uratować. Bardzo wrażliwe na nadmiar wilgoci i spowodowany tym brak tlenu przy strefie korzeniowej jest : marchew ,  pietruszka , kapusta , pomidor, papryka, fasola szparagowa, Mniej wrażliwe są: selery, pory, cebula. Gdy ustąpi woda z działki  zaleca się wzruszenie gleby, które przyspieszy jej osuszenie .

  • Autor: Ala06 Data: 2010-08-09 20:37:00

    Mnie tez jak to piszesz dotknelo to " szczescie "
    jak to wiem z mojego doswiadczenia warzywa padly ( przetrzymal tylko seler)
    wiadomo brak tlenu dla korzeni a potem slonce zrobily swoje
    i choc ja mialam do czynienia tylko z wodami gruntowymi
    jednak takie warzywa przeznaczylam na straty

  • Autor: Regina Florczak Data: 2010-08-09 20:45:40

    Porób rydliny ja przy kartoflach , powinni szybciej osuszyć się

  • Autor: jolka60 Data: 2010-08-10 07:10:12

    Jeśli dobrze Cie zrozumiłam i to była woda 'powodziowa",a nie zwykła zalegająca deszczówka,zrezygnowałabym ze zbiorów.Zdajesz sobie chyba sprawę,że woda taka niesie w sobie to wszystko,na co się natknęła-(zaleje cmentarze,składy chemiczne,pochłonie utopione zwierzęta czy ludzi.).Z czasem się oczyści,ale Twoja działka nie jest już "ekologiczna".Na terenach popowodziowych istnieje duże zagrożenie epidemiologiczne.Trzeba bardzo dbać o higienę,nawet sprzątać koniecznie w rękawicach.Właśnie,przed kilkoma dniami zalało Bogatynię,gdzie mieszkam.Wierz mi,gdyby ta woda zalała mój ogród,nie zjadłabym z niego nic.
    Nie wiem tylko,czy u Ciebie to była powódż na duża skalę,czy tylko np wylała miejscowa rzeka.Jeśli to drugie,możesz coś uratowac,natomiast w pierwszym przypadku lepiej przebolej straty.

  • Autor: Kluko Data: 2010-08-10 11:10:40

    To była tzw powódź błyskawiczna, ale spowodowana deszczówką, więc myślę, że nie ma żadnego zagrożenia epidemiologicznego.

  • Autor: jolka60 Data: 2010-08-10 17:00:45

    W takim razie ratuj,co możesz.

Przejdź do pełnej wersji serwisu