Witam Może ktos sie orientuje w tym temacie :otóż kupiliśmy mieszkanie z balkonem. Po jakimś czasie przyszła z dołu do nas sąsiadka że jej balkon cieknie z góry(czyli od nas) jako ze balkon był do remontu postanowiliśmy go wyremontować i miec spokój. Problem nie zniknął bo dalej przecieka . Sąsiadka była w spółdzielnii ,zgłosiła i powiedziano jej ze jeszcze my musimy zgłosić.Podobno balkon jest własnością spółdzielni i mam pytanie czy jeżeli przyjda fachowcy ze spółdzielni i mi skója płytki czy ich obowiązkiem jest położyć nowe?Będę wdzięczna za informację.
Mieszkam w X-cio piętrowym budynku na IX piętrze, w 3 mieszkaniach mamy ten sam problem, w czasie deszczu w różnym stopniu jesteśmy zalewani przez balkon sąsiadów z X piętra.Nie jesteśmy jednak pewni czy to aby na pewno wina balkonów,sąsiedzi naprawiali balkon 3 razy i nic kompletnie to nie dało, jak zalewało tak zalewa,podobnie jest u Ciebie, naprawiłaś i dalej zalewa.U mnie pomogło uszczelnienie balkonu sąsiadki zwykłym silikonem /bez żadnego remontu/ nie zalewa mieszkania,leje po zewnętrznej stronie okna, co jest tylko niedogogodnością bo mam zabudowany balkon i w czasie deszczu robi się w nim basenik, ale przynajmniej nie leje się pokoju.Tak więc zanim pozwolisz rozwalić płytki zorientuj się czy aby na 100% to wina Twojego balkonu, być może gdzieś indziej jest jakaś nieszczelność przez którą woda znajduje ujście. W mojej spółdzielni,nie mają obowiązku przywracania do stanu pierwotnego, innymi słowy, rozwalą co uznają za stosowne a dalej bujaj się sama.
Jola mysle, ze Lezka ma racje. U moich rodzicow jest podobnie. Robotnicy powiedzieli, ze nieszczelnosc powoduje przeciekanie wody od sasiadow. Niech wiec moze najpierw zaizoluja laczenia scian i wtedy zobaczycie co sie bedzie dzialo dalej. Co do niszczenia...z tego, co mi wiadomo nie musza przywracac do stanu pierwotnego. Tak jak dla przykladu w mieszkaniu peknie Ci jakas rurka i woda bedzie sie lala, to tez niszcza sciane jesli jest zabudowana i nie ma innego dojscia do niej. Potem niestety trzeba samemu wszystko doprowadzac do porzadku.
Niestety Jola,poprzedniczki maja racje,robotnicy przyjda,rozwala twoje kafelki,zrobia co trzeba i....pojda!!!!!!! Oni zrobia Ci tylko wylewke,albo zalataja dziury,ktore zrobia,a reszta nalezy do Ciebie,wiem na bank,bo mialam identyczna sytuacje:) pozdrawiam
Bez Twojej zgody spółdzielnia nie ma prawa działać na Twoim balkonie,podejrzewam, że chodzi o wyrażenie przez Ciebie zgody na przeprowadzenie na Twoim balkonie remontu, a nie o zgłoszenie usterki /Ciebie nie zalewa/.
Witam
Może ktos sie orientuje w tym temacie :otóż kupiliśmy mieszkanie z balkonem. Po jakimś czasie przyszła z dołu do nas sąsiadka że jej balkon cieknie z góry(czyli od nas) jako ze balkon był do remontu postanowiliśmy go wyremontować i miec spokój. Problem nie zniknął bo dalej przecieka . Sąsiadka była w spółdzielnii ,zgłosiła i powiedziano jej ze jeszcze my musimy zgłosić.Podobno balkon jest własnością spółdzielni i mam pytanie czy jeżeli przyjda fachowcy ze spółdzielni i mi skója płytki czy ich obowiązkiem jest położyć nowe?Będę wdzięczna za informację.
Mieszkam w X-cio piętrowym budynku na IX piętrze, w 3 mieszkaniach mamy ten sam problem, w czasie deszczu w różnym stopniu jesteśmy zalewani przez balkon sąsiadów z X piętra.Nie jesteśmy jednak pewni czy to aby na pewno wina balkonów,sąsiedzi naprawiali balkon 3 razy i nic kompletnie to nie dało, jak zalewało tak zalewa,podobnie jest u Ciebie, naprawiłaś i dalej zalewa.U mnie pomogło uszczelnienie balkonu sąsiadki zwykłym silikonem /bez żadnego remontu/
nie zalewa mieszkania,leje po zewnętrznej stronie okna, co jest tylko niedogogodnością bo mam zabudowany balkon i w czasie deszczu robi się w nim basenik, ale przynajmniej nie leje się pokoju.Tak więc zanim pozwolisz rozwalić płytki zorientuj się czy aby na 100% to wina Twojego balkonu, być może gdzieś indziej jest jakaś nieszczelność przez którą woda znajduje ujście.
W mojej spółdzielni,nie mają obowiązku przywracania do stanu pierwotnego, innymi słowy, rozwalą co uznają za stosowne a dalej bujaj się sama.
Jola mysle, ze Lezka ma racje. U moich rodzicow jest podobnie. Robotnicy powiedzieli, ze nieszczelnosc powoduje przeciekanie wody od sasiadow. Niech wiec moze najpierw zaizoluja laczenia scian i wtedy zobaczycie co sie bedzie dzialo dalej. Co do niszczenia...z tego, co mi wiadomo nie musza przywracac do stanu pierwotnego. Tak jak dla przykladu w mieszkaniu peknie Ci jakas rurka i woda bedzie sie lala, to tez niszcza sciane jesli jest zabudowana i nie ma innego dojscia do niej. Potem niestety trzeba samemu wszystko doprowadzac do porzadku.
Niestety Jola,poprzedniczki maja racje,robotnicy przyjda,rozwala twoje kafelki,zrobia co trzeba i....pojda!!!!!!!
Oni zrobia Ci tylko wylewke,albo zalataja dziury,ktore zrobia,a reszta nalezy do Ciebie,wiem na bank,bo
mialam identyczna sytuacje:) pozdrawiam
Dziękuję bardzo za informację, zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa sasiadka zgłosiła do spółdzielni to dlaczedo my tez musimy iść i zgłosić???
Bez Twojej zgody spółdzielnia nie ma prawa działać na Twoim balkonie,podejrzewam, że chodzi o wyrażenie przez Ciebie zgody na przeprowadzenie na Twoim balkonie remontu, a nie o zgłoszenie usterki /Ciebie nie zalewa/.