Witam, Jestem ciekawa czy macie jakiś patent na obieranie ziemniaków ugotowanych w mundurkach. Ja zawsze albo poparze sobie ręce albo kleją mi sie jak są już ostudzone. Pozdrawiam Andzia
Ha ..diabeł tkwi w szczegółach .. odmiana ziemniaczka decyduje o smaku ... i .. rodzaj gleby na której rośnie , nawozenie też .. ! Mówi córka chłopa ... !!
Po ugotowaniu odcedzam je a potem przelewam zimna woda. Nawet gdy maja byc do jedzenia zaraz, na cieplo nie studza sie przez to zbyt mocno ale pomaga to w obieraniu skorek.. wiem cos o tym.. pracuje w kuchni.. a dzis byly wlasnie takie ziemniaki do ryby .. dla 23 osob ;) wiec bylo co obierac :)
Do tego celu służą specjalne trójzębne widelczyki, których ostrza umieszczona są jakby po obwodzie trójkąta. Ziemniak tak nadziany trzyma się świetnie, a Ty sobie palców nie parzysz.
Witam,
Jestem ciekawa czy macie jakiś patent na obieranie ziemniaków ugotowanych w mundurkach.
Ja zawsze albo poparze sobie ręce albo kleją mi sie jak są już ostudzone.
Pozdrawiam
Andzia
Ja obieram nozykiem, trzymajac ziemniaka nadzianego na widelec. Jeszcze sie nie poparzylam obierajac w ten sposob.
Nie gotuję ziemniaków w mundurkach bo nie podoba mi się ich smak później.
Ha ..diabeł tkwi w szczegółach .. odmiana ziemniaczka decyduje o smaku ... i .. rodzaj gleby na której rośnie , nawozenie też .. ! Mówi córka chłopa ... !!
Po ugotowaniu odcedzam je a potem przelewam zimna woda. Nawet gdy maja byc do jedzenia zaraz, na cieplo nie studza sie przez to zbyt mocno ale pomaga to w obieraniu skorek.. wiem cos o tym.. pracuje w kuchni.. a dzis byly wlasnie takie ziemniaki do ryby .. dla 23 osob ;) wiec bylo co obierac :)
Ziemniaki w mundurkach gotuję zawsze na parze więc nie mam co odcedzać,ale dla tylu osób,to byloby trudno.
Do tego celu służą specjalne trójzębne widelczyki, których ostrza umieszczona są jakby po obwodzie trójkąta.
Ziemniak tak nadziany trzyma się świetnie, a Ty sobie palców nie parzysz.
a tak wyglada: