Jak doprawić sałatkę grecką jeżeli nie chcę kupować gotowej przyprawy którą rozpuszcza się w oleju i wodzie? Prawie nigdy nie posiadam cytryny ani octu winnego więc bez tych składników proszę najbardziej.
Ja doprawiam zawsze "na oko" prosto do miski dodaje: oliwe z oliwy, sok z cytryny lub ocet balsamiczny/jezeli nie masz akurat sprobuj kwasek cytrynowy, ale nie odpowiadam za efekt:) Sol, pieprz, moze byc odrobina vegety, ale nie koniecznie. Moze byc troche musztardy, ale nie mam na mysli takiej zwyklej, tylko jakiejs aromatycznej, jezeli akurat masz. Czyli podstawowe skladniki: oliwa, sok z cytryny/ocet, sol i pieprz. Co zdecydowanie polepsza smak salatki: cebula i czosnek. Sprobuj i zrezygnujesz z przypraw z torebek, gwarantuje;))
dorzuce do tego zieloną pietruszkę dla mnie te sosy nie istnieją. Jak nie masz octu balsamicznego ani cytryny może być odrobina zwykłego octu. Oczywiście jeśli nie masz przeciwskazań zdrowotnych :):) aaaaa ja jeszcze dodaję ( w zależności jaka sałatka i pora roku ) świeże ziele typu bazylja, oregano)
Wszelkiego rodzaju sałatki doprawiam według własnego uznania. Robię wtedy taki swoisty misz-masz z posiadanych składników, np. z oliwy z oliwek i musztardy francuskiej, do tego jeszcze trochę miodu, dressing balsamiczny, a w przypadku jego braku, to ocet balsamiczny albo kwasek cytrynowy oraz roztarty czosnek i przyprawy, takie jak: pieprz ziołowy, a także pietruszkę i koperek, które dodaję do wszystkiego. Warto spróbować, bo wychodzi naprawdę smaczna zaprawa do różnych sałatek.
Aniu, jak ma to byc salatka grecka, to tylko orginalny dressing musi byc:)
100 ml oliwy virgin z oliwy 2 lyzki bialego octu winnego 2 lyzki wody lyzeczka suszonego oregano, lekko zmazdzonego w rece sol morska i swiezo mielony czarny pieprz do smaku
Ja skrapiam wyłacznie oliwą. Miskę nacieram rozkrojonym ząbkiem czosnku, pokrojone warzywa i ser posypuję solą, pieprzem tłuczonym ( albo czasem cytrynowym), roztartym z palcach oragano, posypuję czerwoną cebulą pokrojoną w przezroczyste "piórka" i- obowiązkowo- posiekaną natką pietruszki i na koniec skrapiam oliwą. W przypływie szaleństwa daję czasem posiekany na mgiełkę listek mięty.
Do tej sałatki nie robię żadnych dresingów.
A tak swoją drogą As- jak już kupujesz oliwki i fetę- to nie możesz przy okazji kupić jednej cytryny?( przecież to koszt rzędu 50 gr) Szczerze mówiąc ( choć do sałatki "prawie, że greckiej" nie daję cytryny, chyba że pomiory są mało kwaskowate- to wtedy dosłownie parę kropel ) to nie wyobrażam sobie, żeby w kuchni nie mieć cytryny- jak doprawić rybę bez cytryny? Jak zrobić deser owocowy bez cytryny? ( jabłka, gruszki, seler, banany, brzoskwinie- przeciez nieapetycznie ciemnieją niezakwaszone), surówka z marchewki, surówka z selera, sałata- z winegretem, albo nawet ze śmietaną- wszystko pełnym gardłem domaga się cytryny ;))))
Już nie mówiąc o tym, że potarta skórka z cytryny dodaje szlachetności tylu rzeczom, że aż trudno wymieniać- mizeria, zwykły beszamel i jego wszelkie pochodne, ziemniaczanka, wszelkie mdłe desery na bazie sosu waniliowego...
Cytrynę kupuje tylko jak robię wątróbkę. Robiłam w środę i pół cytryny leży i się marnuje obecnie. Owoce jem na bieżąco więc nie ciemnieją. Sałatek nie robię z nich. Marchewkę robię z jabłkiem. Rybę rzadko jadam a jak już to też nie przyprawiam cytryną. Do zielonej sałaty daję kwasek. Skórki z cytryny nie używam wcale bo to sama chemia. Ziemniaczanki czy mizerii niczym nie zakwaszam.
As to ja Ci proponuję następnym razem jak zostanie Ci cytryna to zrób sobie eliksir młodości. Wyciśnij sok z tej resztki cytryny, dodaj pokrojoną natkę i trochę wody mineralnej. Wszystko razem zblenderuj ( chyba że nie przeszkadza Ci drobno posiekana pietruszka). Dodaj wody cobyś miała szklankę do pełna i możesz trochę miodu jak zakwaśne. Bomba witaminowa, pychota i bardzo ożeźwiające.:) Polecam Powiem Ci że nie raz zimą ten eliksir wyleczył mnie z choroby. Jak raz miałam anginę ropną to też mi pomogło.
A poza tym, jak juz ja masz- to spróbuj dodać parę kropel do surówki z marchewki z jabłkiem, do mizerii, jak będziesz nastepnym razem robic rybę- to spróbuj ją przyprawić ( przed panierowaniem, bo pewnie innej nie jadasz) paroma kroplami cytryny. Gwaratnuje, ze nie będzie kwaśne, a zyska bardzo na smaku.
Nie robisz ryzu z jabłkiem? Jesli robisz- to wciśnij parę kropli ( ukrój jeden cieniutki plasterek cytryny i wyciśnij z plasterka sok) soku cytrynowego do wody i wrzuć jabłko, albo do jabłka do szarlotki. Nie robisz surówki z selera korzeniowego ( z różnymi dodatkami np z jabłkiem i śmietaną)?
Tylko spróbuj :) Cytryna to bardziej przyprawa, niż owoc :)
Agik, ja tez nie wyobrazam sobie nie miec w domu cytryn, limonek, mam zawsze pare kilo w lodowce :)
A Twoja salatka to rzeczywiscie "prawie grecka", bo do greckiej musi byc dressing i nie moze byc czosnku ani grama:)) No i super wazne uzywac kalamata oliwki z pestka:))) Na niektorych wyspach greckich dodaja jeszcze duze, salatkowe kapary z ogonkiem. Pietruszka obowiazkowo i mieta rowniez jest mile widziana, nawet nie poszatkowana na drobno:)
Zaczynam juz sobie wyobrażać Twoją lodówkę i zmarażarkę ;)- coś mi się zdaje, ze ja nie mam takiej garderoby, jak Twoja lodówka ;))) Tak swoją drogą- na minionym wyjeździe spaliśmy na takiej kwaterze, gdzie właściciele mieli tez dom przyjeć, a część kuchni była wydzielona dla gośći pokoi hotelowych. No i panie przygotowywały wesele, a ja oczywiście musiałam zobaczyć, No i mi pokazały wszystko- choć nie mogłam wejść, bo musiałbym ni dać taki foliowy skafaander, to mogłam zobaczyć, nie przekraczając progu ;) Miedzy innymi lodówki- dwa" pokoje" ( 2 na 3 m) całe wychłodzone z komputerem sterującym temperaturą, wyglądały jak spiżarki, bo dookoła były półki- po jednej stronie torty i ciacha, po drugiej stronie- przedzielone takimi skłądanymi drzwiami szklanymi były wykonane przez te panie wędliny i mięsiwa. W drugim "pokoju" było kilka wielkich szklanych lodówek - każda na coś innego- jedne na nabiał, inne na zupy, inne na ryby i zamrażarki- osobne na mieso, osobne na warzywa... Zamarzył mi się taki "pokoik" ;)
A wracając do tematu sałatki greckiej- moja jest rzeczywiście prawie, ze grecka, albo raczej- na grecką nutę. Ale to co piszesz, tez jakoś nie trzyma sie razem ;) Bo albo jest jeden przepis- i jest ścisły i zawsze obowiązujący, albo jest kilka przepisów ( np brak kaparów, lub ich obecność) i wtedy każdy jeden jakoś podobny większością składników jest "sałatką grecką", a nie sałatką "trochę grecką", albo "prawie grecką" Skoro można dodać kapary i to z greckiej sałatki nie czyni prawie greckiej, to równie dobrze można dodać czosnek, grzanki, albo jeszcze coś innego. To nie jest przepis stworzony przez jakiegoś błyskotliwego kucharza, tylko powszechny tradycyjny przepis, powtarzany w wielu domach, z racji ogólnej dostepności składników, wiec siłą rzeczy nie może byc zawsze identyczny. Tak jak z bigosem- praktycznie w każdym domu jest inny, bo jedna kucharka zrobi go wyłacznie z gotowanej kapusty, inna z mieszanej, ktos doda grzybki, a ktoś inny doda suszone śliwki- i to nie zmieni faktu, że to jest bigos! Inna rzecz jest z daniami stworzonymi autorsko i firmowanymi nazwiskiem twórcy- strogonov, sos beszamelowy, nalesniki suzette, kotlety pożerskiego, sos Mornay i cała masa innych- wtedy nalezy ściśle trzymać się proporcji, a każdą zmianę opisywac stosowną adnotacją- ponieważ jest ingerencją w sam autorski zamysł. Sałatka grecka, sałatka jarzynowa, bigos- nie sa autorskimi przpeisami, tylko kulinarną tradycją regionalną, więc mają tyle odmian, ile osób je zechce przygotować.
I jeszcze odnosnie Kalamata ;) Mąż mojej kuzynki jest Grekiem i on twierdzi, że całe to zamieszanie z sadami Kalamata, to ściśle marketingowa ściema. Taki towar eksportowy, dobrze rozreklamowany, ze znaną marką, ale prawdziwe rarytasy oliwkowe, i prawdziwe rarytasy oleju z oliwek pochodzą z małych rodzinnych sadów, gdzie oliwę na własne potrzeby tłoczy się w małych ilościach i skąd pochodzą najpyszniejsze oliwki, dowonego koloru i dowolnego nadzienia- nie opisanego ścisłą recepturą.
Ale rzeczywiście ;) - w żadnej greckiej knajpie, ani w żadnym greckim domu, w którym byłam w czasie wizyt u kuzynki nie podaje się inaczej oliwek, jak z pestką :)
Agik, mam wysoka 190 cm lodowke, pojemnosc 380 l , wiec duzo sie miesci. Obok stoi tej samej wielkosci zamrazalnik. W piwnicy mam skrzynie-zamrazalnik pojemnosc chyba 270 l i juz prawie wypelniona wszystkimi malinami i innymi owocami.
Dzisiaj mialam niespodziewanych gosci, najpierw przyjechalo dwoch znajomych ze Sztokholmu, za godzine znajoma mojej mamy z mezem , rowniez ze Sztokholmu.Znajoma mamy byla w poblizu i postanowila zrobic niespodzianke :))))))))Bylo nas szesc osob, wiec zaczelam wyciagac z zamrazalnika roznosci. Juz w czasie gotowania i pieczenia przychodzi Thomas ( moj kochany Niemiec) ze swoja niemiecka znajoma i jest nas nagle 8 buzi do wyzywienia i dwa pieski:))))))))
Jejku, jak bylo fajnie, szybko odmrozilam w mikrofalii (nienawidze tak odmrazac) nastepne towary i w ogrodzie nazbieralam salaty, ogorki, ziola. Pomidory mam zawsze w domu, conajmniej pare kilo (dojrzewaja sobie na parapecie) , micha salaty do tego moj ocet malinowy , dobra oliwa, sol z mlynka, pieprz z mlynka , kazdy sobie doprawial jak chcial:) Lilian , autentyczna indianka z Chile, zyjaca w Szwecji od dziesiatek lat nazbierala jablka , maz jej ( Irlanczyk) obieral i kroil i szybko zrobila duza forme jablek z kruszonka na wierzchu, do tego podalam lody waniliowe i kawe. Wszyscy najedzeni i zadowoleni, pogoda byla piekna i siedzielismy na tarasie.
Dziekuje Bogu za zamrazalniki i moje ciagle przygotywanie czegos na wszelki wypadek :))))))))
Wracajac do salatki greckiej, to tylko ta z ogorka, pomidorow, zielonej papryki, czerwonej cebuli , oliwek z pestkami , posiekana natka pietruszki i sera feta nazywa sie grecka na calym swiecie i musi byc doprawiona octem winnym , oliva extra virgin i pieprzem, nawet sol nie jest w orginalnym przepisie, bo ser feta jest bardzo slony:)
W polskim internecie wyczytalam roznosci w "prawdziwych" salatkach greckich jak kukurydza i salata lodowa, nawet widzialam "prawdziwa" salatke grecka z makaronem i sosem na bazie smietany........wrrrrrrrrr
Pewnie, ze kazdy moze sobie robic rozne salatki na temat greckiej, ale niech nie nazywa je greckimi:)))
Agik Skarbie a jadlas kiedys kapary salatkowe wielkosci sliwek, jejku jak by Ci smakowaly, jestem pewna:))))) Sa pyszne, czuje sie pestki, miaz i zupelnie inny smak niz te kaparki milimetrowe. Ja zjadam nawet ogonek........hihihi
Popoludnie mialam fajne i dziekuje maszynie do mycia naczyn.......:)
Jak doprawić sałatkę grecką jeżeli nie chcę kupować gotowej przyprawy którą rozpuszcza się w oleju i wodzie? Prawie nigdy nie posiadam cytryny ani octu winnego więc bez tych składników proszę najbardziej.
Ja doprawiam zawsze "na oko" prosto do miski dodaje: oliwe z oliwy, sok z cytryny lub ocet balsamiczny/jezeli nie masz akurat sprobuj kwasek cytrynowy, ale nie odpowiadam za efekt:) Sol, pieprz, moze byc odrobina vegety, ale nie koniecznie. Moze byc troche musztardy, ale nie mam na mysli takiej zwyklej, tylko jakiejs aromatycznej, jezeli akurat masz.
Czyli podstawowe skladniki: oliwa, sok z cytryny/ocet, sol i pieprz.
Co zdecydowanie polepsza smak salatki: cebula i czosnek.
Sprobuj i zrezygnujesz z przypraw z torebek, gwarantuje;))
Ja kupuję przyprawę do sałatek Kamisa,jest to zestaw ziół.Do wyboru w młynku lub w paczce.
dorzuce do tego zieloną pietruszkę dla mnie te sosy nie istnieją. Jak nie masz octu balsamicznego ani cytryny może być odrobina zwykłego octu. Oczywiście jeśli nie masz przeciwskazań zdrowotnych :):) aaaaa ja jeszcze dodaję ( w zależności jaka sałatka i pora roku ) świeże ziele typu bazylja, oregano)
Zastanawiałam się czy jak dam zwykły ocet to czy ten zapach nie zepsuje sałatki.
dlatego odrobinę octu :) Zależy też co kto lubi bo mój ślubny to najchętniej wlał by pół butelki octu za co go mam ochotę czasem ukatrupić brrr...
Nie chodzi mi o sosy tylko o przyprawę ziół do sałatek.
Wszelkiego rodzaju sałatki doprawiam według własnego uznania. Robię wtedy taki swoisty misz-masz z posiadanych składników, np. z oliwy z oliwek i musztardy francuskiej, do tego jeszcze trochę miodu, dressing balsamiczny, a w przypadku jego braku, to ocet balsamiczny albo kwasek cytrynowy oraz roztarty czosnek i przyprawy, takie jak: pieprz ziołowy, a także pietruszkę i koperek, które dodaję do wszystkiego. Warto spróbować, bo wychodzi naprawdę smaczna zaprawa do różnych sałatek.
Aniu, jak ma to byc salatka grecka, to tylko orginalny dressing musi byc:)
100 ml oliwy virgin z oliwy
2 lyzki bialego octu winnego
2 lyzki wody
lyzeczka suszonego oregano, lekko zmazdzonego w rece
sol morska i swiezo mielony czarny pieprz do smaku
inaczej doprawiona nie bedzie salatka grecka:)
Zgadza się - ja dodaję odrobinę musztardy, sok z cytryny, czosnek lub zioła prowansalskie- to co mam pod ręką.
Tylko dodawanie czegokolwiek juz zrobi salatke nie grecka:)
Owszem ale smak OK:) Pozdrawiam
ja zawsze mieszam oliwę z posiekanym czosnkiem, odrobiną soli i cukru oraz z musztardą.
to mi się podoba
Ja skrapiam wyłacznie oliwą.
Miskę nacieram rozkrojonym ząbkiem czosnku, pokrojone warzywa i ser posypuję solą, pieprzem tłuczonym ( albo czasem cytrynowym), roztartym z palcach oragano, posypuję czerwoną cebulą pokrojoną w przezroczyste "piórka" i- obowiązkowo- posiekaną natką pietruszki i na koniec skrapiam oliwą. W przypływie szaleństwa daję czasem posiekany na mgiełkę listek mięty.
Do tej sałatki nie robię żadnych dresingów.
A tak swoją drogą As- jak już kupujesz oliwki i fetę- to nie możesz przy okazji kupić jednej cytryny?( przecież to koszt rzędu 50 gr)
Szczerze mówiąc ( choć do sałatki "prawie, że greckiej" nie daję cytryny, chyba że pomiory są mało kwaskowate- to wtedy dosłownie parę kropel ) to nie wyobrażam sobie, żeby w kuchni nie mieć cytryny- jak doprawić rybę bez cytryny? Jak zrobić deser owocowy bez cytryny? ( jabłka, gruszki, seler, banany, brzoskwinie- przeciez nieapetycznie ciemnieją niezakwaszone), surówka z marchewki, surówka z selera, sałata- z winegretem, albo nawet ze śmietaną- wszystko pełnym gardłem domaga się cytryny ;))))
Już nie mówiąc o tym, że potarta skórka z cytryny dodaje szlachetności tylu rzeczom, że aż trudno wymieniać- mizeria, zwykły beszamel i jego wszelkie pochodne, ziemniaczanka, wszelkie mdłe desery na bazie sosu waniliowego...
Cytrynę kupuje tylko jak robię wątróbkę. Robiłam w środę i pół cytryny leży i się marnuje obecnie. Owoce jem na bieżąco więc nie ciemnieją. Sałatek nie robię z nich. Marchewkę robię z jabłkiem. Rybę rzadko jadam a jak już to też nie przyprawiam cytryną. Do zielonej sałaty daję kwasek. Skórki z cytryny nie używam wcale bo to sama chemia. Ziemniaczanki czy mizerii niczym nie zakwaszam.
As to ja Ci proponuję następnym razem jak zostanie Ci cytryna to zrób sobie eliksir młodości.
Wyciśnij sok z tej resztki cytryny, dodaj pokrojoną natkę i trochę wody mineralnej. Wszystko razem zblenderuj ( chyba że nie przeszkadza Ci drobno posiekana pietruszka). Dodaj wody cobyś miała szklankę do pełna i możesz trochę miodu jak zakwaśne. Bomba witaminowa, pychota i bardzo ożeźwiające.:) Polecam
Powiem Ci że nie raz zimą ten eliksir wyleczył mnie z choroby. Jak raz miałam anginę ropną to też mi pomogło.
Z tym eliksirem to fajny pomysł tylko znowu natkę muszę w mieście kupić.
Posiej sobie w doniczce i nigdzie nie będziesz musiala chodzić :)
Cytryny już nie ma. Mąż kazał dać do sałaty lodowej ze śmietaną i cebulą dzisiaj. Smak był nawet fajny.
A nie mówiłam ;)))
To włóż do lodówki i niech leży :)
A poza tym, jak juz ja masz- to spróbuj dodać parę kropel do surówki z marchewki z jabłkiem, do mizerii, jak będziesz nastepnym razem robic rybę- to spróbuj ją przyprawić ( przed panierowaniem, bo pewnie innej nie jadasz) paroma kroplami cytryny. Gwaratnuje, ze nie będzie kwaśne, a zyska bardzo na smaku.
Nie robisz ryzu z jabłkiem? Jesli robisz- to wciśnij parę kropli ( ukrój jeden cieniutki plasterek cytryny i wyciśnij z plasterka sok) soku cytrynowego do wody i wrzuć jabłko, albo do jabłka do szarlotki. Nie robisz surówki z selera korzeniowego ( z różnymi dodatkami np z jabłkiem i śmietaną)?
Tylko spróbuj :) Cytryna to bardziej przyprawa, niż owoc :)
Nie lubię selera. Daje do rosołu czy zupy ale wyjmuje i wyrzucam. Ryżu z jabłkami nie lubię.
Kup cytryne ekologiczna i nie bedzie zadnej chemi w skorce:)
Świetne! Nic dodac nic ująć - ja nie wyobrażam sobie nie mieć w domu cytryny!!!!!!
Agik, ja tez nie wyobrazam sobie nie miec w domu cytryn, limonek, mam zawsze pare kilo w lodowce :)
A Twoja salatka to rzeczywiscie "prawie grecka", bo do greckiej musi byc dressing i nie moze byc czosnku ani grama:)) No i super wazne uzywac kalamata oliwki z pestka:))) Na niektorych wyspach greckich dodaja jeszcze duze, salatkowe kapary z ogonkiem. Pietruszka obowiazkowo i mieta rowniez jest mile widziana, nawet nie poszatkowana na drobno:)
Zaczynam juz sobie wyobrażać Twoją lodówkę i zmarażarkę ;)- coś mi się zdaje, ze ja nie mam takiej garderoby, jak Twoja lodówka ;)))
Tak swoją drogą- na minionym wyjeździe spaliśmy na takiej kwaterze, gdzie właściciele mieli tez dom przyjeć, a część kuchni była wydzielona dla gośći pokoi hotelowych. No i panie przygotowywały wesele, a ja oczywiście musiałam zobaczyć, No i mi pokazały wszystko- choć nie mogłam wejść, bo musiałbym ni dać taki foliowy skafaander, to mogłam zobaczyć, nie przekraczając progu ;) Miedzy innymi lodówki- dwa" pokoje" ( 2 na 3 m) całe wychłodzone z komputerem sterującym temperaturą, wyglądały jak spiżarki, bo dookoła były półki- po jednej stronie torty i ciacha, po drugiej stronie- przedzielone takimi skłądanymi drzwiami szklanymi były wykonane przez te panie wędliny i mięsiwa. W drugim "pokoju" było kilka wielkich szklanych lodówek - każda na coś innego- jedne na nabiał, inne na zupy, inne na ryby i zamrażarki- osobne na mieso, osobne na warzywa... Zamarzył mi się taki "pokoik" ;)
A wracając do tematu sałatki greckiej- moja jest rzeczywiście prawie, ze grecka, albo raczej- na grecką nutę.
Ale to co piszesz, tez jakoś nie trzyma sie razem ;)
Bo albo jest jeden przepis- i jest ścisły i zawsze obowiązujący, albo jest kilka przepisów ( np brak kaparów, lub ich obecność) i wtedy każdy jeden jakoś podobny większością składników jest "sałatką grecką", a nie sałatką "trochę grecką", albo "prawie grecką"
Skoro można dodać kapary i to z greckiej sałatki nie czyni prawie greckiej, to równie dobrze można dodać czosnek, grzanki, albo jeszcze coś innego.
To nie jest przepis stworzony przez jakiegoś błyskotliwego kucharza, tylko powszechny tradycyjny przepis, powtarzany w wielu domach, z racji ogólnej dostepności składników, wiec siłą rzeczy nie może byc zawsze identyczny. Tak jak z bigosem- praktycznie w każdym domu jest inny, bo jedna kucharka zrobi go wyłacznie z gotowanej kapusty, inna z mieszanej, ktos doda grzybki, a ktoś inny doda suszone śliwki- i to nie zmieni faktu, że to jest bigos!
Inna rzecz jest z daniami stworzonymi autorsko i firmowanymi nazwiskiem twórcy- strogonov, sos beszamelowy, nalesniki suzette, kotlety pożerskiego, sos Mornay i cała masa innych- wtedy nalezy ściśle trzymać się proporcji, a każdą zmianę opisywac stosowną adnotacją- ponieważ jest ingerencją w sam autorski zamysł. Sałatka grecka, sałatka jarzynowa, bigos- nie sa autorskimi przpeisami, tylko kulinarną tradycją regionalną, więc mają tyle odmian, ile osób je zechce przygotować.
I jeszcze odnosnie Kalamata ;)
Mąż mojej kuzynki jest Grekiem i on twierdzi, że całe to zamieszanie z sadami Kalamata, to ściśle marketingowa ściema. Taki towar eksportowy, dobrze rozreklamowany, ze znaną marką, ale prawdziwe rarytasy oliwkowe, i prawdziwe rarytasy oleju z oliwek pochodzą z małych rodzinnych sadów, gdzie oliwę na własne potrzeby tłoczy się w małych ilościach i skąd pochodzą najpyszniejsze oliwki, dowonego koloru i dowolnego nadzienia- nie opisanego ścisłą recepturą.
Ale rzeczywiście ;) - w żadnej greckiej knajpie, ani w żadnym greckim domu, w którym byłam w czasie wizyt u kuzynki nie podaje się inaczej oliwek, jak z pestką :)
Alem się upisała...
Agik, mam wysoka 190 cm lodowke, pojemnosc 380 l , wiec duzo sie miesci. Obok stoi tej samej wielkosci zamrazalnik. W piwnicy mam skrzynie-zamrazalnik pojemnosc chyba 270 l i juz prawie wypelniona wszystkimi malinami i innymi owocami.
Dzisiaj mialam niespodziewanych gosci, najpierw przyjechalo dwoch znajomych ze Sztokholmu, za godzine znajoma mojej mamy z mezem , rowniez ze Sztokholmu.Znajoma mamy byla w poblizu i postanowila zrobic niespodzianke :))))))))Bylo nas szesc osob, wiec zaczelam wyciagac z zamrazalnika roznosci. Juz w czasie gotowania i pieczenia przychodzi Thomas ( moj kochany Niemiec) ze swoja niemiecka znajoma i jest nas nagle 8 buzi do wyzywienia i dwa pieski:))))))))
Jejku, jak bylo fajnie, szybko odmrozilam w mikrofalii (nienawidze tak odmrazac) nastepne towary i w ogrodzie nazbieralam salaty, ogorki, ziola. Pomidory mam zawsze w domu, conajmniej pare kilo (dojrzewaja sobie na parapecie) , micha salaty do tego moj ocet malinowy , dobra oliwa, sol z mlynka, pieprz z mlynka , kazdy sobie doprawial jak chcial:) Lilian , autentyczna indianka z Chile, zyjaca w Szwecji od dziesiatek lat nazbierala jablka , maz jej ( Irlanczyk) obieral i kroil i szybko zrobila duza forme jablek z kruszonka na wierzchu, do tego podalam lody waniliowe i kawe. Wszyscy najedzeni i zadowoleni, pogoda byla piekna i siedzielismy na tarasie.
Dziekuje Bogu za zamrazalniki i moje ciagle przygotywanie czegos na wszelki wypadek :))))))))
Wracajac do salatki greckiej, to tylko ta z ogorka, pomidorow, zielonej papryki, czerwonej cebuli , oliwek z pestkami , posiekana natka pietruszki i sera feta nazywa sie grecka na calym swiecie i musi byc doprawiona octem winnym , oliva extra virgin i pieprzem, nawet sol nie jest w orginalnym przepisie, bo ser feta jest bardzo slony:)
W polskim internecie wyczytalam roznosci w "prawdziwych" salatkach greckich jak kukurydza i salata lodowa, nawet widzialam "prawdziwa" salatke grecka z makaronem i sosem na bazie smietany........wrrrrrrrrr
Pewnie, ze kazdy moze sobie robic rozne salatki na temat greckiej, ale niech nie nazywa je greckimi:)))
Alem sie rozpisala:)))))))))
Ojej...
:D
Makaron do sałatki greckiej? może jeszcze ten z zupek chińskich? Pyszności
Moja sałatka jest prawie, że grecka :) I nie ma w niej ani jednego kapara i nigdy nie będzie !!! :)
Ale fajne miałaś popołudnie :)
To zobacz tutaj http://wielkiezarcie.com/recipe56637.html
Agik Skarbie a jadlas kiedys kapary salatkowe wielkosci sliwek, jejku jak by Ci smakowaly, jestem pewna:))))) Sa pyszne, czuje sie pestki, miaz i zupelnie inny smak niz te kaparki milimetrowe. Ja zjadam nawet ogonek........hihihi
Popoludnie mialam fajne i dziekuje maszynie do mycia naczyn.......:)
Sól i cukier rozpuszczam w odrobinie ciepłej wody a resztę do miski i całość mieszam i gotowe