Moja "Młoda" zrobiła karpatkę.Wpierw męczyła mnie zapytaniami o to właśnie ciasto,ale nic jej nie poradziłam ,bo kompletnie "nie kumata jestem" :)))) Kupiłam "gotowca" w sklepie firmy Gellwe, a drugiego ona- z firmy Delecta.Dziś właśnie premiera karpatki,smaruje się właśnie,a Młody czeka jak sęp i twierdzi,że" do jutra jej nie będzie"(a tyle tołkuję mu o zgubnym wpływie słodyczy na zdrowie...) Na WŻ jest sporo przepisów i wyczytalamtakie cosik Może jeszcze ktoś poradzi mojej młodej kuchareczce,bo to w sumie wątek na jej prośbę:)))
Jasiu ja karpatkę zrobiłam sama tymi ręcyma osobiście. Ciasto przepisu z Kuchni Polskiej, krem z przepisu Dorotaxx. Wygląda na skomplikowane, ale wcale takie nie jest.
Już patrzę. 1 szkl wody 1/2 kostki masła 1 szkl mąki 1 łyżeczka proszku do pieczenia 4 jaja
Jest jedno jajo mniej. Nie wiem czy to ma wpływ. Szklanka ma tutaj 250 ml. Jedyna podpowiedź: ciasto wykładać na dwie identyczne w rozmiarze blaszki i piec obie równocześnie :) O ile to możliwe.
Przepis na masę kiedyś Dorotka podawała na forum, ja sobie zanotowałam:
3/4 litra mleka gotujesz z cukrami. W osobnym naczyniu mieszasz pozostałe mleko z mąkami, wlej to do gotującego się mleka. Nie zapomnij o miksowaniu.Jak się zagotuje,zdejmij z ognia.Odstaw do wystygnięcia.
W misce ucieraj masło i margaryne.Poznęcaj się nad nimi. Im dłużej będziesz robic masę tym będzie lepsza. Jak już dobrze utrzesz masło z margaryną -zacznij dodawać stopniowo po łyżce ostudzonego budyniu ciagle miksując.
I pamiętaj,żeby kupować dobre masło i dobrą margarynę.Żadnych tam mixów i tym podobnych."
Karpatkę posypałam delikatnie cukrem pudrem i była pyszna.
Właśnie degustowałam karpatkę(tylko kawalątko...),koledzy córki też zajadali,a Młody się zjawił nagle, spróbował i stwierdził,że zajeżdża chemią(ja za mało zjadłam i nie odczułam tego efektu). Więc pieczenie z przepisu będzie wkrótce:) W imieniu Młodej dzięki za pomoc
Do tej pory karpatkę z gotowca zawsze robiłam z Delecty - ciasto tam jest własnej produkcji (firma dostarcza tylko pomysł - hii - który nie odbiega niczym od standardowego przepisu na ciasto parzone) - a z paczki - krem. Dla mnie smakowo nie odbiega od tego przygotowanego z dwóch budyni czy też budyniu i 2 łyżek mąki
Ja z kolei nie znoszę kremu z paczki. Może faktycznie jest podobny do domowego budyniowego, ale ja wsominam ten krem z paczki traumatycznie, chociaż u mnie w domu każdy go lubiał. Ciasto domowe też się uda ( może nie zawsze te góry powstaną ), ale pamiętaj żeby nie dodawać proszku do pieczenie :). A... krem robię z litra mleka, 3 budyni i 250 g masła. Kiedyś zrobiłam wersję kakaową, też dobra :).
> Ciasto domowe też się uda ( może > nie zawsze te góry powstaną )
Jak byłam nastolatką to raz zrobiłam to ciasto (wszystko sama, żadnych gotowców). Wcześniej nigdy tego ciasta nie widziałam ani nie jadłam.Po zrobieniu byłam niezadowolona, że tak nierówne wyszło. Myślałam, że mi coś nie wyszło, że ciasto miało góry i doliny.
Moja "Młoda" zrobiła karpatkę.Wpierw męczyła mnie zapytaniami o to właśnie ciasto,ale nic jej nie poradziłam ,bo kompletnie "nie kumata jestem" :))))
Kupiłam "gotowca" w sklepie firmy Gellwe, a drugiego ona- z firmy Delecta.Dziś właśnie premiera karpatki,smaruje się właśnie,a Młody czeka jak sęp i twierdzi,że" do jutra jej nie będzie"(a tyle tołkuję mu o zgubnym wpływie słodyczy na zdrowie...)
Na WŻ jest sporo przepisów i wyczytalam takie cosik
Może jeszcze ktoś poradzi mojej młodej kuchareczce,bo to w sumie wątek na jej prośbę:)))
Jasiu ja karpatkę zrobiłam sama tymi ręcyma osobiście. Ciasto przepisu z Kuchni Polskiej, krem z przepisu Dorotaxx. Wygląda na skomplikowane, ale wcale takie nie jest.
Córka uparta i mam nadzieję,że poeksperymentuje...
W mojej kuchni polskiej(autorstwa MałgorzatyCaprari jest tak :
1/2 kostki masła
1 szkl wody
1 szkl mąki
5 jajek
1/2 porcji waniliowego proszku do pieczenia
MASA:
1/2 opakowania waniliowego lub śmietankowego budyniu bez cukru
1 szkl mleka
20 dkg masła lub margaryny
3/4 szkl cukru pudru
ewentulnie łyżka brandy lub rumu (to osobiście wolę wypić :] )
Czy ten przepis odbiega od Twego?bo czasami w takich samych ciastach są bardzo duże rozbieżności.
Zajrzę do przepisu na krem Dorotaxx
Już patrzę.
1 szkl wody
1/2 kostki masła
1 szkl mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
4 jaja
Jest jedno jajo mniej. Nie wiem czy to ma wpływ.
Szklanka ma tutaj 250 ml.
Jedyna podpowiedź: ciasto wykładać na dwie identyczne w rozmiarze blaszki i piec obie równocześnie :) O ile to możliwe.
Przepis na masę kiedyś Dorotka podawała na forum, ja sobie zanotowałam:
"Litr mleka
4 łyzki mąki pszennej
4 łyżki mąki ziemniaczanej
szklanka cukru
cukier waniliowy
kostka masła
kostka margaryny ( mozna dodać pół kostki)
3/4 litra mleka gotujesz z cukrami.
W osobnym naczyniu mieszasz pozostałe mleko z mąkami, wlej to do gotującego się mleka. Nie zapomnij o miksowaniu.Jak się zagotuje,zdejmij z ognia.Odstaw do wystygnięcia.
W misce ucieraj masło i margaryne.Poznęcaj się nad nimi. Im dłużej będziesz robic masę tym będzie lepsza. Jak już dobrze utrzesz masło z margaryną -zacznij dodawać stopniowo po łyżce ostudzonego budyniu ciagle miksując.
I pamiętaj,żeby kupować dobre masło i dobrą margarynę.Żadnych tam mixów i tym podobnych."
Karpatkę posypałam delikatnie cukrem pudrem i była pyszna.
Właśnie degustowałam karpatkę(tylko kawalątko...
),koledzy córki też zajadali,a Młody się zjawił nagle, spróbował i stwierdził,że zajeżdża chemią(ja za mało zjadłam i nie odczułam tego efektu).
Więc pieczenie z przepisu będzie wkrótce:)
W imieniu Młodej dzięki za pomoc
Alez proszę, w razie dowolnych pytań służę :)
Do tej pory karpatkę z gotowca zawsze robiłam z Delecty - ciasto tam jest własnej produkcji (firma dostarcza tylko pomysł - hii - który nie odbiega niczym od standardowego przepisu na ciasto parzone) - a z paczki - krem. Dla mnie smakowo nie odbiega od tego przygotowanego z dwóch budyni czy też budyniu i 2 łyżek mąki
Ja z kolei nie znoszę kremu z paczki. Może faktycznie jest podobny do domowego budyniowego, ale ja wsominam ten krem z paczki traumatycznie, chociaż u mnie w domu każdy go lubiał.
Ciasto domowe też się uda ( może nie zawsze te góry powstaną ), ale pamiętaj żeby nie dodawać proszku do pieczenie :). A... krem robię z litra mleka, 3 budyni i 250 g masła. Kiedyś zrobiłam wersję kakaową, też dobra :).
Użytkownik sunny napisał w wiadomości:
> Ciasto domowe też się uda ( może
> nie zawsze te góry powstaną )
Zrób z gotowca, bo jeśli zasięgniesz przepisu z WŻ to możesz trafić na ten z torebki.
jest kol. która przepisuje przepisu z pudełek.