Właśnie wynajmuje mieszkanko i ostatnio się dowiedziałam żę na wynajętym mieszkaniu trzeba być zameldowanym na czas określony. Za brak meldunku można zapłacić 500 zł kary??
Można zapłacić karę. Jeśli masz upierdliwych sąsiadów, jesli coś się wydarzy i jakaś instytucja państwowa bedzie mieć zastrzeżenia- to straż miejska, albo policja moze wymierzyc Tobie i osobie, która wam wynajmuje, mandat- od woli funkcjonariusza i od rangi "przewinienia" będzie zależeć jego kwota. Ja np zapłaciłam 20 zł i tyle samo moi lokatorzy- każde z nich po 20 zł, za brak dopełnienia obowiązku meldunku. Zostałam równiez pouczona, że jesli nie dopełnię obowiązku meldunku- po ok 2 tygodniach bedzie kolejna kontrola i wyzszy mandat- dla nas wszystkich.
Potrzebujesz iść do Urzędu Miasta, wraz z właścicielem lokalu ( właściciel musi mieć stosowne dokumenty, legitymujące jego prawo do lokalu) musicie mieć dowody osobiste, oraz wszelkie metryki małoletnich dzieci. Opłat nie ma żadnych- moze jakiś znaczek skarbowy ( nie pamiętam)- ale jak już. to kwota jest minimalna. No i właściciel lokalu musi zgłosić do skarbówy- jesli wynajmuje Wam "na czarno" - to musicie się liczyć ze wzrostem opłat, bo trzeba zapłacić podatek.
Lej na ten przepis. Ostatnio próbowała mnie tym szantażować policja naście lat temu, gdy poszukiwali właściciela mieszkania. Za alimenty. Chyba, że dziecko do dobrego gimnazjum w rejonie chcesz zapisać. Ale nawet wtedy ważne jest "miejsce zamieszkania" a nie "miejsce zameldowania".
Dziekuje, dobrze wiedziec. Swoja droga, ja juz ponad 10 lat hulam bez meldowania sie gdziekolwiek. Oczywiscie mam w dowodzie meldunek staly, ale nie mieszkam w tym miejscu od 10 lat...
Ja od kilku lat mam tymczasowy. Niestety, albo i stety, gimnazjum w rejonie gdzie mieszkamy jest tak oblegane, że dla pewności się zameldowaliśmy. A i tak miałem rozmowę z dyrektorem, że czy napewno tu mieszkamy, bo meldunek od niedawna. Choć ustawa mówi jasno: ważne jest miejsce zamieszkania dziecka.
Przepisy swoje, a miejsc w placowkach, zwlaszcza tych "porzadnych" jak na lekarstwo. W mojej miejscowowsci, choc jest najwieksza w gminie (ale nie gminna "stolica") NIE MA panstwowego przedszkola. Tylko prywatne - bardzo drogie. Woze dziecko do przedszkola publicznego (z dotacjami) do Poznania, mam "zabi skok", place polowe mniej. Oczywiscie problem powstal przy doplatach gminnych/ powiatowych. Musialam pisac pisma o faktycznym miejscu zamieszkania i to nie jeden raz .
Z przedszkolem i podstawówką też nie miałem i nie mam problemów. Natomiast gimnazjum ma bardzo dobrą opinię. Nie mówię, że te niższe szkoły nie. Wręcz przeciwnie. Co do gimnazjum: rodzice z innych rejonów, czasami nawet z peryferyjnych miast, kupują meldunki w okolicy a dzieci potem wstają o piątej, by dojechać do szkoły na ósmą. Pod tym względem dyrekcję rozumiem. Ale i tak obowiązku meldunkowemu mówię NIE:p
Właśnie wynajmuje mieszkanko i ostatnio się dowiedziałam żę na wynajętym mieszkaniu trzeba być zameldowanym na czas określony. Za brak meldunku można zapłacić 500 zł kary??
W wynajetym mieszkaniu melduje sie "tymczasowo".
Można zapłacić karę.
Jeśli masz upierdliwych sąsiadów, jesli coś się wydarzy i jakaś instytucja państwowa bedzie mieć zastrzeżenia- to straż miejska, albo policja moze wymierzyc Tobie i osobie, która wam wynajmuje, mandat- od woli funkcjonariusza i od rangi "przewinienia" będzie zależeć jego kwota. Ja np zapłaciłam 20 zł i tyle samo moi lokatorzy- każde z nich po 20 zł, za brak dopełnienia obowiązku meldunku. Zostałam równiez pouczona, że jesli nie dopełnię obowiązku meldunku- po ok 2 tygodniach bedzie kolejna kontrola i wyzszy mandat- dla nas wszystkich.
Potrzebujesz iść do Urzędu Miasta, wraz z właścicielem lokalu ( właściciel musi mieć stosowne dokumenty, legitymujące jego prawo do lokalu) musicie mieć dowody osobiste, oraz wszelkie metryki małoletnich dzieci. Opłat nie ma żadnych- moze jakiś znaczek skarbowy ( nie pamiętam)- ale jak już. to kwota jest minimalna.
No i właściciel lokalu musi zgłosić do skarbówy- jesli wynajmuje Wam "na czarno" - to musicie się liczyć ze wzrostem opłat, bo trzeba zapłacić podatek.
Lej na ten przepis. Ostatnio próbowała mnie tym szantażować policja naście lat temu, gdy poszukiwali właściciela mieszkania. Za alimenty. Chyba, że dziecko do dobrego gimnazjum w rejonie chcesz zapisać. Ale nawet wtedy ważne jest "miejsce zamieszkania" a nie "miejsce zameldowania".
A czy czasem obowiazek meldunkowy nie zostal zniesiony w tym roku?
:) Miał być ale nie został. Ma być zamieniony na powiadomienie za cztery lata. Jakoś w to nie wierzę.
Dziekuje, dobrze wiedziec.
Swoja droga, ja juz ponad 10 lat hulam bez meldowania sie gdziekolwiek. Oczywiscie mam w dowodzie meldunek staly, ale nie mieszkam w tym miejscu od 10 lat...
Ja od kilku lat mam tymczasowy. Niestety, albo i stety, gimnazjum w rejonie gdzie mieszkamy jest tak oblegane, że dla pewności się zameldowaliśmy. A i tak miałem rozmowę z dyrektorem, że czy napewno tu mieszkamy, bo meldunek od niedawna. Choć ustawa mówi jasno: ważne jest miejsce zamieszkania dziecka.
Przepisy swoje, a miejsc w placowkach, zwlaszcza tych "porzadnych" jak na lekarstwo.
.
W mojej miejscowowsci, choc jest najwieksza w gminie (ale nie gminna "stolica") NIE MA panstwowego przedszkola. Tylko prywatne - bardzo drogie.
Woze dziecko do przedszkola publicznego (z dotacjami) do Poznania, mam "zabi skok", place polowe mniej. Oczywiscie problem powstal przy doplatach gminnych/ powiatowych. Musialam pisac pisma o faktycznym miejscu zamieszkania i to nie jeden raz
Ja mieszkam gdzie indziej niż mam meldunek i ze szkołą nie ma problemu ale to dopiero I klasa podstawówki.
Z przedszkolem i podstawówką też nie miałem i nie mam problemów. Natomiast gimnazjum ma bardzo dobrą opinię. Nie mówię, że te niższe szkoły nie. Wręcz przeciwnie. Co do gimnazjum: rodzice z innych rejonów, czasami nawet z peryferyjnych miast, kupują meldunki w okolicy a dzieci potem wstają o piątej, by dojechać do szkoły na ósmą. Pod tym względem dyrekcję rozumiem. Ale i tak obowiązku meldunkowemu mówię NIE:p