Właśnie narobiłam soku malinowego i tak patrzę na pestki i nie bardzo chcę je wyrzucac. Tylko co z nimi zrobic? Może ktoś eksperymentował? Przeszukałam Net i prawie wszystkie przepisy malinowe mówią "pestki wyrzuc" A właściwie dlaczego wyrzucic? Może by jakieś ciasteczka z nich upiekł albo ususzyc i herbatke zrobic? Albo jakies czekoladki pestkowo malinowe?.
hi Podoba mi się Twój tok myślenia :) A z czego się skałdają pestki malin? Bo jeśli mają błonnik-to moze wysuszyć, zemleć i dodać np do jogurtów? A jeśli w ususzonych pestkach jest dużo zapachu malinowego- to moze rzeczywiście ususzyć, zemleć i dodać do herbaty.
Dziękuję Agik:) Postanowiłam częśc ususzyc. Porobilłam kulki i właśnie są w suszarce. Zamierzam wykorzystac na herbatkę. Zrobiłam też kompocik Tak sobie myślę, że dobre by były ciasteczka, ale nie mam pojecia jak się za nie zabrac. Narazie wykorzystałam już wszystkie nasiona co miałam. Następne malinobranie planuję na początku września.
Gdy robie tort z malinami, przecieram je przez sito a pestki gotuje z cukrem i sokiem z cytryny i mam pyszny sok malinowy!!! :))) Innego sposobu na ich przetworzenie nie znam..ale wiem, z doswiadczenia na wlasniej skorze, ze dzialaja przeczyszczajaco!
Dziękuję:)) Może kwestia ile się ich je? Zrobiłam kompocik jest naprawdę pyszny. Pestki przecedziłam no i co z nimi?;)) Ale i tak gar kompotu pysznego jak znalazł. Tylko musiałam trochę zdejmowac szumowiny w trakcie gotowania.
Mam dwa nowe zastosowania pestek malin pozostałych po wyciśnięciu soku (wyciskanie ręczne)
1 Moja siostra dodajac je do galaretki malinowej (świeże) uzyskała fajną masę do przełożenia ciasta: Biszkopt, warstwa malinowo galaretkowa, na wierzch bita smietana a na niej owoce.
2. Ja jak pisałam już, częśc pestek ususzyłam na herbatę i okazało się, że wyszły mi fantastyczne cukierki. Kwaskowe, cos jakby sezamki, wręcz nie mogę powstrzymac się od podjadania.
Właśnie narobiłam soku malinowego i tak patrzę na pestki i nie bardzo chcę je wyrzucac.
Tylko co z nimi zrobic? Może ktoś eksperymentował? Przeszukałam Net i prawie wszystkie przepisy malinowe
mówią "pestki wyrzuc" A właściwie dlaczego wyrzucic? Może by jakieś ciasteczka z nich upiekł
albo ususzyc i herbatke zrobic? Albo jakies czekoladki pestkowo malinowe?.
hi
Podoba mi się Twój tok myślenia :)
A z czego się skałdają pestki malin? Bo jeśli mają błonnik-to moze wysuszyć, zemleć i dodać np do jogurtów?
A jeśli w ususzonych pestkach jest dużo zapachu malinowego- to moze rzeczywiście ususzyć, zemleć i dodać do herbaty.
Dziękuję Agik:) Postanowiłam częśc ususzyc. Porobilłam kulki i właśnie są w suszarce. Zamierzam wykorzystac na herbatkę. Zrobiłam też kompocik
Tak sobie myślę, że dobre by były ciasteczka, ale nie mam pojecia jak się za nie zabrac. Narazie wykorzystałam już wszystkie nasiona co miałam. Następne malinobranie planuję na początku września.
Gdy robie tort z malinami, przecieram je przez sito a pestki gotuje z cukrem i sokiem z cytryny i mam pyszny sok malinowy!!! :))) Innego sposobu na ich przetworzenie nie znam..ale wiem, z doswiadczenia na wlasniej skorze, ze dzialaja przeczyszczajaco!
Dziękuję:)) Może kwestia ile się ich je? Zrobiłam kompocik jest naprawdę pyszny. Pestki przecedziłam no i co z nimi?;))
Ale i tak gar kompotu pysznego jak znalazł. Tylko musiałam trochę zdejmowac szumowiny w trakcie gotowania.
Pestki uzyj jako nawoz do kwiatow :) Wmieszaj je poprostu po trochu do ziemi :)
Mam dwa nowe zastosowania pestek malin pozostałych po wyciśnięciu soku (wyciskanie ręczne)
1 Moja siostra dodajac je do galaretki malinowej (świeże) uzyskała fajną masę do przełożenia ciasta:
Biszkopt, warstwa malinowo galaretkowa, na wierzch bita smietana a na niej owoce.
2. Ja jak pisałam już, częśc pestek ususzyłam na herbatę i okazało się, że wyszły mi fantastyczne cukierki.
Kwaskowe, cos jakby sezamki, wręcz nie mogę powstrzymac się od podjadania.